menu szukaj
tygodnik internetowy ISSN 2544-5839
nowe artykuły w każdy poniedziałek
tytuł monitorowany przez IMM i PSMM
zamknij
banner OOO Przekaż Datek

6.11.2023 Prawo w mediach

Zniesławienie, czyli gdzie leżą granice wolności słowa

Karina Grygielska

Polityka, showbiznes, internet to współczesne areny sporów, kłótni, walk na słowa. Gdy już wszystko wymyka się spod kontroli, można się spodziewać, że któraś strona wytoczy najcięższe działa: akt oskarżenia o zniesławienie. Gdzie leżą granice dobrego smaku, a wolność słowa staje się zniewagą?

Zniesławienie, czyli gdzie leżą granice wolności słowailustracja: bing.com/create

Polityka, showbiznes, internet – oto współczesne areny sporów, kłótni, walk na słowa. Gdy już wszystko wymyka się spod kontroli, można się spodziewać, że któraś strona wytoczy najcięższe działa i skieruje do sądu akt oskarżenia o zniesławienie. Ostatnio mnożą się przykłady, które zostały już podane do publicznej wiadomości. Marcin Dubiel, jeden z youtuberów w słynnej „Pandora Gate, zareagował oskarżeniem o zniesławienie na film Sylwestra Wardęgi o kontaktach influencerów z nastolatkami – sprawa jest już zgłoszona. Kolejny przykład to skazanie na ograniczenie wolności szefa TVP Info Samuela Pereiry z powodu zniesławienia prokurator Ewy Wrzostek, a także oskarżenie aktora Piotra Zelta za obrazę rzeczniczki Straży Granicznej w mediach społecznościowych.

- To tylko niektóre przypadki z ostatnich tygodni, procesy o zniesławienie są bardzo powszechne - zauważa adwokat Katarzyna Bórawska z kancelarii B-Legal. - Szczególnie w internecie trzeba ważyć słowa, powstrzymywać emocje i zastanowić się, czy to, co publicznie komentujemy, na pewno nie nosi znamiona przestępstwa art. 212 Kodeksu Karnego, który mówi o tym, że „kto pomawia inną osobę, grupę osób, instytucję, osobę prawną lub jednostkę organizacyjną niemającą osobowości prawnej o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności” Musimy pamiętać, że jest cienka granica między wolnością słowa i prawem do krytyki, a zniewagą i wyrządzeniem medialnej krzywdy. Warto więc nieustannie podnosić świadomość na ten temat, aby uniknąć sytuacji, w której wylądujemy w sądzie.

REKLAMA

Przede wszystkim warto pamiętać, że wolność słowa jest jednym z podstawowych praw człowieka, ale nie może być używana jako pretekst do zniesławienia lub obrażania innych osób. Dlatego ważne jest, aby wypowiadać się w sposób odpowiedzialny i szanować dobre imię, i reputację innych ludzi. Jeśli jesteśmy świadkami zniesławienia lub jego ofiarą, warto skorzystać z dostępnych środków prawnych w celu obrony swojego dobra imienia oraz przeciwdziałania tym nieetycznym i destrukcyjnym działaniom.

- Należy odróżnić zniesławienie od znieważenia. W świetle prawa są to różne przestępstwa, za które grozi inny wymiar kary - wyjaśnia ekspertka. - Znieważenie to ubliżenie innej osobie w jej obecności lub pod jej nieobecność, ale publicznie lub w zamiarze, aby zniewaga do niej dotarła. Zniesławienie natomiast, to akt publicznego lub prywatnego rozpowszechniania nieprawdziwych informacji lub fałszywych oskarżeń w celu zaszkodzenia czyjejś reputacji, dobremu imieniu lub interesom. Jest to działanie, które jest uważane za szkodliwe i nieetyczne, a także często karalne, w zależności od jurysdykcji i konkretnych okoliczności.

Wiele krajów, w tym również Polska, ustanowiło prawa mające na celu ochronę przed zniesławieniem. Takie przepisy regulują, jakie zachowania są uważane za zniesławienie, określają odpowiedzialność prawną za tego rodzaju działania, oraz przewidują sankcje, takie jak kary finansowe lub kary pozbawienia wolności. Przestępstwo to jest ścigane z prywatnego aktu oskarżenia, czyli postępowanie wszczyna sam poszkodowany. Jego obowiązkiem jest zgromadzenie dowodów świadczących o winie sprawcy.

Zniesławienie może przybierać różne formy, w tym głoszenie kłamstw o osobie, publikowanie sfałszowanych dokumentów lub zdjęć, rozpowszechnianie fałszywych wiadomości w mediach społecznościowych lub tradycyjnych, bądź też działania o charakterze insynuacji i plotkowania – wyjaśnia adwokat Katarzyna Bórawska. Niezależnie od formy, zniesławienie ma na celu zrujnować życie osobie, która jest jego ofiarą, zarówno w aspekcie emocjonalnym, jak i społecznym. Zniesławienie jest zatem nie tylko problemem indywidualnym, ale także społecznym. Może podważać zaufanie w społeczeństwie, niszczyć reputacje i powodować poważne konsekwencje dla zdrowia psychicznego i emocjonalnego osób, które padły ofiarą fałszywych oskarżeń lub nieprawdziwych informacji.

REKLAMA

W Polsce zniesławienie jest przestępstwem i podlega karze. Zgodnie z polskim prawem, za zniesławienie grozi kara grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do roku. Kary te mogą być zaostrzone w przypadku zniesławienia popełnionego publicznie, w mediach lub za pośrednictwem internetu. Przy ocenie kary są brane pod uwagę okoliczności sprawy, stopień szkody wyrządzonej poszkodowanemu oraz inne czynniki.

***

Adwokat Katarzyna Bórawska ukończyła studia prawnicze na Wydziale Prawa i Administracji UMK w Toruniu, gdzie między innymi reprezentowała swój uniwersytet w międzynarodowym konkursie prawniczym Philip C. Jessup International Law Moot Court Competition. Następnie odbyła staż w Ambasadzie RP w Waszyngtonie. Po ukończeniu studiów w związku z zainteresowaniami dotyczącymi polityki zagranicznej odbyła staż w Parlamencie Europejskim w Brukseli gdzie uczestniczyła w pracach m.in. Komisji Spraw Zagranicznych (AFET) oraz Podkomisji Bezpieczeństwa i Obrony (SEDE). Aplikację adwokacką ukończyła w Okręgowej Radzie Adwokackiej w Toruniu, którą zakończyła pozytywnym złożeniem egzaminu adwokackiego, z najlepszym wynikiem na roku i wpisem na listę adwokatów, prowadzoną przez Okręgową Radę Adwokacką w Toruniu. Obecnie adwokat Katarzyna Bórawska zajmuje się przede wszystkim prawem rodzinnym, karnym i gospodarczym. Posiada szczególne doświadczenie w zakresie procedury cywilnej i strategii sądowej. Obecnie prowadzi kompleksową obsługę zagranicznych podmiotów korporacyjnych, reprezentuje też wielu obcokrajowców w postępowaniach sądowych na terenie naszego kraju. Biegle mówi w języku angielskim oraz w stopniu podstawowym komunikuje się po flamandzku.

źródło: Newseria Biznes

Udostępnij znajomym:

dodaj na Facebook prześlij przez Messenger dodaj na Twitter dodaj na LinkedIn

PRZERWA NA REKLAMĘ

Zobacz artykuły na podobny temat:

Projekt społeczny ZdezINFORMOWANI

Dominika Bałazińska
Siła mediów jest ogromna, pozwala na kształtowanie sytuacji społeczno-politycznych. Edukacja z zakresu korzystania z nich jest niezbędna, aby zwiększyć świadomość posługiwania się informacją, ponieważ młodzi ludzie nie są przygotowani do życia w świecie pełnym wiadomości. [materiał zewnętrzny]

RODO w agencjach public relations

Paweł Soproniuk
Rozmowa z dr. Maciejem Kaweckim, koordynatorem prac nad reformą ochrony danych osobowych, dyrektorem Departamentu Zarządzania Danymi w Ministerstwie Cyfryzacji, na temat stosowania przepisów RODO przez agencje PR. Nowe regulacje wchodzą w życie 25 maja.

Projekt APAKT. Sztuczna inteligencja w moderacji nielegalnych treści

Ludwika Tomala
Bazujący na sztucznej inteligencji program, przygotowany przez polskich naukowców, pomoże w pracy moderatorom, którzy czyszczą internet z nielegalnych treści. Program ma rozpoznawać wideo, obrazy i teksty o charakterze pedofilskim.

Upominki od firm - przyjmować czy nie?

Patrycja Kierzkowska
Zdania w tej kwestii są podzielone. Przyjęcie prezentu do niczego nie zobowiązuje, ale daje przekonanie, że można Cię kupić.

Informacja chroniona

Centrum Monitoringu Wolności Prasy
Schemat oraz przepisy regulujące pojęcie i zakres informacji chronionej w polskim prawie.

Legalne filmy, muzyka, książki i teatr. Rusza Kultura Na Widoku

Szymon Majewski
To multimedialny projekt, który daje dostęp do ponad 800 utworów (filmów, muzyki, spektakli, ebooków i audiobooków) i prezentuje legalne źródła w których są one dostępne.

Konta biznesowe na Facebooku i Instagramie na celowniku oszustów

Piotr Rozmiarek
Od początku kwietnia badacze z Bitdefender Antispam Lab wykrywają nową falę wiadomości phishingowych wymierzonych w posiadaczy kont biznesowych Meta. Fałszywe wiadomości rzekomo pochodzące od pracowników Facebooka i Instagrama są skierowane do mieszkańców Ameryki Północnej i Europejczyków.

więcej w dziale: Prawo w mediach

dołącz do nas

Facebook LinkedIn X Twitter Google RSS

praca w mediach

Wydawca, influencer
Whitepress Dziennikarz
oferty mediów lokalnych, regionalnych i ogólnopolskich Więcej

reklama


Dwornik.pl • szkolenia • warsztaty • marketing internetowy

zarabiaj

Zarabiaj przez internet

więcej ofert



Reporterzy.info

Dla głodnych wiedzy

Nasze serwisy

Współpraca


© Dwornik.pl Bartłomiej Dwornik 2oo1-2o24