Radio, telewizja i inne
Janusz Sejmej
Sześć lat temu trafiłem z radia do telewizji. Montażyści i operatorzy stwierdzili wtedy, że "skoro człowiek po radiu- to na pewno sobie poradzi, gdyż pięćdziesiąt procent nauki ma już za sobą." Ta połowa, to oczywiście dźwięk. Reszta, to ich zdaniem, nauka myślenia obrazem.
Do 2007 roku dostępny był pod adresem: http://www.ap.krakow.pl/stud_dzien/studium3/zdjs.html
Rzeczywiście - coś w tym stwierdzeniu jest.
Jednak później okazało się, że ta radiowa "znajomość dźwięku" przeszkadzała a brak elementarnej wiedzy o pracy z obrazem przez długi czas nie pozwalał dopasować jednego z drugim. W telewizji często powtarza się: "myśl obrazem", albo: "nie mów tego, ponieważ możesz to pokazać i wszystko będzie wiadomo." Łatwo powiedzieć!
Po kilkuletniej pracy w informacji radiowej, na długi czas zapada w człowieku przeświadczenie, że jeśli ja czegoś do końca nie opowiem, to mogą się pojawić wątpliwości, a przecież gdzie jak gdzie, ale w redakcji informacyjnej wątpliwości być nie może!
Ta zasada, dobra w radiu, w telewizji nabiera zupełnie nowego znaczenia. Robiąc telewizyjną relację z manifestacji, często nie trzeba mówić ile osób protestuje, bo pokazują to zdjęcia. Jeśli zduplikujemy informację przekazywaną za pomocą obrazu informacją słowną, to popełnimy duży błąd. Mówiąc o tym, że ktoś wymyślił wielce skomplikowane urządzenie, w relacji telewizyjnej koniecznie musimy zilustrować to obrazem i darować sobie zawiłe opisy wyglądu . Obraz najlepiej pokaże trud jaki w budowę tegoż urządzenia włożył konstruktor. Niestety myślenie dźwiękiem i próby radiowego opowiadania rzeczywistości w telewizji potrafią towarzyszyć dziennikarzowi bardzo długo a pozbycie się tego i nauka myślenia telewizyjnego - czyli "obraz plus dźwięk", to niekiedy naprawdę duża sztuka.
Tuż po rozpoczęciu pracy w telewizji często pytano mnie, co lepsze: ekran, czy mikrofon? Po początkowym okresie fascynacji obrazem ( co przydarza się chyba każdemu radiowcowi w TV) szybko pojawiła się tęsknota za "sitkiem". Mimo kilku prób łączenia jednego z drugim, szybko przyszła refleksje, że jednak trzeba się na coś zdecydować. Fakt, że została telewizja wcale nie znaczy, że jest lepsza. Jest po prostu inna. Nie trzeba być specjalistą od historii mediów, aby wiedzieć, że kiedy wymyślono radio, to prędzej, czy później ktoś musiał się zająć próbą przesłania obrazu, a dalszy rozwój mediów elektronicznych jest nieunikniony i prawdopodobnie nie powtórzy się już okres tak długiego panowania jaki miało radio. Jest telewizja, internet i nie wiadomo, co jeszcze zostanie wymyślone, by jak najszybciej przesyłać informację, by jak najwięcej wiedzieć.
Wybrałem telewizję, bo w tej perspektywie wydaje mi się ona bardziej rozwojowa. W tej chwili bez wątpienia jest to medium o największej sile społecznego odziaływania.Poza tym poświęciłem wiele czasu i energii na to, aby opanować arkana sztuki telewizyjnej i teraz ta własnie dziedzina pozwala mi na maksymalną samorealizację zawodową a tym samym przyjemność z wykonywanej pracy.
A radio? Radio ciągle jest i nieźle się trzyma. A co ważne dla dziennikarza - radio pozwala na anonimowość, uczucie, które w telewizji dla każdego jest z gruntu obce...
Jest jeszcze rodzaj dziennikarstwa, przed którym po trzynastu latach pracy w radiu i telewizji nadal chyle i będę chylił czoła. To oczywiście dziennikarstwo pisane. Takie, które zostaje na dłużej, które tak naprawdę obnaża wszystkie braki lub pokazuje kunszt, geniusz autora. Wystarczy tu przywołać tylko jedno nazwisko: Kapuściński...i już wszystko wiadomo.
Jak to wygląda w telewizji? Kogóż będziemy pamiętać po latach; kto z redakcji informacyjnej będzie się mógł pochwalić osiągnięciami, które będą mogły pretendować do miana klasyki dziennikarstwa...? Codziennie tworzone jest tysiące informacji, reportaży, krótszych i dłuższych form telewizyjnych. Złośliwi powiadają, że nawet najlepszy reportaż musi trafić na antenę, w eter... i najczęściej niestety w NIEBYT...
Może troszkę przesadziłem. Mam nadzieję, że jednak choć trochę z naszej działalności pozostaję w pamięci widzów, która niestety ma określone możliwości.
PRZERWA NA REKLAMĘ
Zobacz artykuły na podobny temat:
Wywiad z reporterem Radia BBC
Krystyna Sakowicz
Czy dziennikarzem się jest, czy się bywa od 8 do 16? Czym się różni praca w radiu komercyjnym i publicznym? <i>Wywiad z Przemysławem Skorym udostępnił nam <a href="http://www.edu.info.pl">Polski Portal Edukacyjny Edu.info.pl</a>.</i>
Zawód: dziennikarz
Katarzyna Janowska i Piotr Mucharski
Wywiad z Ryszardem Kapuścińskim: tysiące ludzi, nie mając żadnego doświadczenia, przygotowania profesjonalnego i etycznego zostało wchłoniętych przez media.
Tylko prawda
Ks. Andrzej Luter
Rzeczywistość nie jest czarno-biała, niekiedy trzeba iść na kompromisy. Ale są granice - tam gdzie zaczyna się kłamstwo, tam kończy się dziennikarstwo. [Źródło: Tygodnik Powszechny]
Jak tworzyć treści na urządzenia mobilne
Aneta Świderska
Przygotowując strategię działania na mobile należy wiedzieć, że użytkownicy poszukują na smartfonach i tabletach głównie: newsów, porad, kontaktu z innymi, plotek, rozrywki i treści, które są zgodne z ich zainteresowaniami.
Krzysztof Miller. Prawdziwa historia reportera wojennego
Przemysław Ciszak, MenStream.pl
Słynny reporter w rozmowie z MenStream.pl opowiada o trzynastu krwawych wojnach, które fotografował i tej czternastej - z własną psychiką i z syndromem stresu bojowego.
Tyrania informowania
Zenon Kuczera
W czasie kiedy wydaje się, że demokracja i wolność triumfują na całym świecie uwolnionym od reżimów totalitarnych, paradoksalnie pod różnymi aspektami wraca do sił cenzura i manipulacja.
Jak przygotować się do bycia DJ-em?
EdenTrojany.pl
Zawód DJ-a jest dość specyficzny, bowiem w jego przypadku sukces zależy nie tylko od umiejętności. Równie istotny jest sprzęt, dzięki któremu może obsługiwać różnego typu imprezy.