menu szukaj
tygodnik internetowy ISSN 2544-5839
nowe artykuły w każdy poniedziałek
tytuł monitorowany przez IMM i PSMM
zamknij
REKLAMAbanner Konsimo

30.01.2008 Rynek medialny

Pseudodemokracja i media - garść refleksji

Grzegorz D. Stunża

Dwa lata temu pisałem o <a href="http://hiperblog.blogspot.com/2005/10/pseudodemokracja.html">pseudodemokracji</a>. O demokracji udawanej. Raz na cztery lata serwuje się obywatelom wybory, które wolnymi wyborami na pewno nie są, ponieważ nieustannie publikuje się sondaże, zastępujące część procesu wyborczego i kształtujące opinie i preferencje wyborcze.

Sondaże połączone z wybiórczo przeprowadzaną debatą, gdzie media, które powinny pełnić rolę przekaźnika, zamieniają się w nadajnik, filtrujący programy wyborcze i dopuszczający do głosu zestaw partii, które najmniej zagrażają medialnym interesom i nie są nastawione na radykalne zmiany. Jaki w tym problem? Ano taki, że nie ma to nic wspólnego z demokratycznym, oddolnym procesem wybierania przedstawicieli.

Trzy stacje telewizyjne i Polskie Radio zaserwowały nam piękne obrazki wyborczych debat. Jeden z głównych kandydatów się nieco opierał, ale ostatecznie przeprowadzono debatę "każdy- z każdym". A ściślej rzecz ujmując, tylko trzy debaty w wybranej przez głównych aktorów i same media konfiguracji.

Moim zdaniem, wybiórcze debatowanie jest skandalem. Nie tylko dlatego, że media nie były obiektywne i wybrały dla siebie zestaw, który, co było wiadomo z sondaży, będzie miał sporą oglądalność. Gdyby takie debaty "poleciały" jedynie w telewizjach komercyjnych, nie miałbym im za złe. Ojciec Dyrektor również selektywnie dobiera autorytety dla swoich radiosłuchaczy. Jednak współorganizowanie debaty przez Telewizję Publiczną i Polskie Radio i niedoprowadzenie wszystkich dużych komitetów wyborczych do przedstawienia meritum swoich programów wyborczych w, być może zaciętej i trudnej, ale wspólne debacie, było kompromitacją i moim zdaniem końcem telewizji publicznej. A ciekawą formułę debaty proponował Waldemar Pawlak z PSL, postulując publicznie dziesięciodniową debatę, każdego dnia poświęconą innym problemom polskiej rzeczywistości. Być może debata się nie odbyła, bo, po pierwsze- ilu Polaków oczekiwało merytorycznej debaty, po drugie- debata na poziomie mogłaby skompromitować tych, którzy toczyli debatę na haki, podkładanie świń (i psów; sukę Sabę wyprowadzić!) i wizerunki. Bo właśnie takie trzy wieczory wyborcze- debaty na wizerunki i łapanie za słówka, zaserwowała nam TVP, PR, TVN24 i polsatowska TV Biznes.

Mieliśmy wybory nie "za", ale wybory "przeciw". A publikowane wcześniej sondaże pokazały nam na kogo głosować, żeby owo "przeciw" mogło być skuteczne. Jak się okazało, skuteczne było. Nie zmienia to jednak faktu, że cisza wyborcza to zupełna fikcja. Dwa dni spokoju to bardzo krótko. Dlatego świadomie podtrzymuję mój pomysł sprzed dwóch lat- publikowanie sondaży powinno być zakazane, ponieważ nie wybieramy programów partyjnych, ale wyborcze słupki. Z drugiej strony, dwudniowa cisza wyborcza to może i ładna tradycja, ale zastanawiam się, czy nie lepiej, żeby nie było jej wcale. Bo wówczas może więcej osób otworzyłoby oczy, kiedy na każdym kroku atakowałyby nas procenty, słupki i zestawienia, nieustannie podważające sensowność oddania głosu na konkretny komitet wyborczy. Tak jakby w sklepie cały czas zmieniały się ceny, a decyzja o zrobieniu zakupów w danej chwili byłaby ryzykowna, bo z kasy, jak po wrzuceniu głosu do urny, nie byłoby odwrotu. I mógłby pozostać niesmak, że w momencie wrzucania głosu słupki zmieniły się tak, że może lepiej byłoby dokonać innego wyboru.

Tradycyjne dwa dni ciszy wyborczej rozbawiają mnie z jeszcze innego powodu. TVN24 dwie godziny przed ogłoszeniem ciszy wyborczej publikuje słupki, bez podania procentów i bez podpisania ich, ale już wiadomo, że ktoś wygrał i że przewaga jest spora. Chwilę potem (wciąż przed końcem ciszy) widzimy opróżniający się sztab PiSu i uśmiechnięte miny w sztabie PO, a prof. Staniszkis, w rozmowie z innym profesorem na antenie TVN24, kiedy ten mówi o wygranej PiSu, pyta: "Jaka wygrana PiSu?!", po czym rzeczony profesor tłumaczy się, że ta sprzed dwóch lat. Niby wszystko już jasne, ale zajrzałem do gadu gadu. Tam w opisie, znajoma, której kumpel aktywnie działa w jednej z partii (od niego dostała dane), podaje wyniki PO i PiS. Później okazało się, że podała wyniki z jednoprocentową pomyłką, a dokładne dane wszystkich partii podał mi znajomy pracujący w redakcji jednego z ogólnopolskich tygodników. Śmiech na sali.

Czy za cztery lata będzie lepiej? Nie sądzę. O ile wspaniała była mobilizacja wyborców, to kojarzy mi się ona z pędzieniem sezonowym bydła na łąki. Bo co to za demokracja, w której masowo uczestniczy się raz na cztery lata, kreśląc dwa iksy?

Zanim skończę ten przydługi powyborczy wywód, jeszcze tylko jedna sprawa. Powstało ogromne wzburzenie związane z przedłużeniem ciszy wyborczej i wyborów w kilku obwodowych komisjach. Co dla mnie było najzabawniejsze, podobno jeszcze podczas ciszy wyborczej przedstawiciel PiSu jechał do PKW się poskarżyć. Był to dla mnie jeszcze jeden dowód na prawdziwość wyników, które otrzymałem ze swoich źródeł. I kolejny powód do śmiechu. Bo jak to możliwe- idąc tokiem myślenia wzburzonych- że zezwala się wszystkim wyborcom na oddanie głosu i że nie można opublikować sondaży o umówionej porze? Jak można przesuwać o pół godziny "Taniec z gwiazdami"? To przykre, ale w Polsce sondażę zdominowały polityczny język i zarówno dla polityków, jak i mediów, a także zindoktrynowanych wyborców, moment ogłoszenia sondaży jest ważniejszy niż oficjalne wyniki z Państwowej Komisji Wyborczej.

C.D.N.- za cztery lata, chyba że serial zacznie się od nowa... w końcu jak śpiewał przed śmiercią Freddie Mercury "Show must o on".

***
źródło: hiperblog.blogspot.com, 22 paźdzernika 2007
licencja Creative Commons: Uznanie autorstwa-Na tych samych warunkach 3.0 Polska

Udostępnij znajomym:

dodaj na Facebook prześlij przez Messenger dodaj na Twitter dodaj na LinkedIn

PRZERWA NA REKLAMĘ

Zobacz artykuły na podobny temat:

Co dalej z Wikipedią? Wywiad z Jimmym Walesem

Bartłomiej Dwornik
Jimmy Wales, twórca Wikipedii zdradza, jak największa, internetowa encyklopedia świata będzie zmieniać się w najbliższym czasie i czy nadal będzie fundacją.

Kobiety w polskich mediach. Badanie Instytutu Monitorowania Mediów

Natalia Juszczak
W 2021 roku kobiet występujących jako ekspertki w najpopularniejszych telewizyjnych serwisach informacyjnych w Polsce było zaledwie 24%. Z kolei w 2022 mniej, bo już tylko 21% - wynika z analizy przeprowadzonej przez IMM dla Forbes Women Polska.

Feminatywy w mediach. Raport PSMM Monitoring & More

PSMM
W ciągu ostatnich 3 lat aż trzykrotnie wzrosła częstotliwość słowa „menedżerka”, a „naukowczyni” aż sześciokrotnie. Jednak co ciekawe, w liczbie mnogiej nadal rzadko stosuje się rodzaj niemęskoosobowy.

E-gazety w Polsce

Bartłomiej Dwornik
Trzej najwięksi dystrybutorzy cyfrowych wydań prasy w Polsce sprzedają miesięcznie około 270 tysięcy egzemplarzy e-czasopism - wynika z analizy portalu Money.pl.

Reklama prasowa w Polsce. Analiza Polskich Badań Czytelnictwa

BARD
Analitycy Polskich Badań Czytelnictwa przygotowali zestaw danych statystycznych, prezentujących dotarcie, zaangażowanie i opinie na temat kampanii reklamowych w prasie drukowanej. Danych przydatnych marketerom w przygotowaniu i optymalizacji budżetów reklamowych.

Dezinformacja i fake news. Eksperci o wyzwaniach dla dziennikarzy

RINF
Pandemia, a następnie wojna w Ukrainie, wywołały prawdziwą falę dezinformacji w mediach i kanałach społecznościowych. O skutecznej walce z dezinformacją rozmawiali uczestnicy panelu eksperckiego podczas kongresu Impact’22 w Poznaniu i Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach.

Kim są czytelnicy. Zaangażowani, zachłanni czy dezerterzy?

TNS OBOP
W 2005 roku ponad połowa Polaków (54%) zamierzała regularniej i dokładniej czytać te czasopisma, które już zna, a 33% planowała zaglądać do większej liczby magazynów.

więcej w dziale: Rynek medialny

dołącz do nas

Facebook LinkedIn X Twitter Google RSS

praca w mediach

Wydawca, influencer
Whitepress Dziennikarz
oferty mediów lokalnych, regionalnych i ogólnopolskich Więcej

reklama

rectangle Broń.pl
Rozlicz PIT i przekaż 1,5% na projekty fundacji Ogólnopolski Operator Oświaty

zarabiaj

Zarabiaj przez internet

więcej ofert



Reporterzy.info

Dla głodnych wiedzy

Nasze serwisy

Współpraca


© Dwornik.pl Bartłomiej Dwornik 2oo1-2o24