menu szukaj
tygodnik internetowy ISSN 2544-5839
nowe artykuły w każdy poniedziałek
tytuł monitorowany przez IMM i PSMM
zamknij
REKLAMASenetic

26.03.2018 Historia mediów

Johann Voldemar Jannsen. Ojciec dziennikarstwa w Estonii

Małgorzata Dwornik

Papa Jannsen zapisał się na kartach historii swojego kraju dużymi zgłoskami. Pierwszy użył nazwy Estonia, stworzył estoński teatr, promował kulturę i język. Założył pierwsze estońskie gazety, które ukazują się do dzisiaj. Jest też autorem słów do pieśni, która po latach stała się hymnem narodowym tego kraju.

Johann Voldemar Jannsen. Ojciec dziennikarstwa w Estoniiźródło: Eesti Kirjandusmuusem/domena publiczna/Wikimedia

Estonia na początku XIX wieku liczyła około 500 tysięcy mieszkańców, którzy zamieszkiwali dwie gubernie:

  • estońską, ze stolicą w Tallinnie
  • inflancką ze stolicą w Rydze.

Dopiero w 1816 roku zniesiono tu niewolnictwo. Najpierw w guberni estońskiej, a trzy lata później w inflanckiej. Ta pierwsza, choć oficjalnie podlegała Rosji, rządzona była przez Niemców bałtyckich. W takich to czasach, w majątku Tõrvaaugh, w parafii Vana-Vändra, w rodzinie Ado Jensena, 16 maja 1819 roku przychodzi na świat dziecko płci męskiej. Chłopcu na chrzcie nadano imię Jaan. Ojciec, prosty ziemianin, nie przypuszczał,że jego syn odegra znacząca rolę w historii kraju.

Po matce odziedziczył Jaan inteligencję, poczucie humoru i łatwość wypowiadania. Po ojcu pracowitość. Jako mały brzdąc często przebywał w miejscowym młynie gdzie słuchał nie tylko opowieści ale też malowniczego estońskiego języka i pieśni w nim śpiewanych.Po wielu latach wrócił do tych wspomnień.

Z powodu zawirowań rodzinnych dopiero w wieku 12 lat młody Jensen podjął naukę w wiejskiej szkole. Zdolny, roztropny i religijny szybko nadrobił zaległości i mógł kontynuować naukę w szkole parafialnej Vändra , którą ukończył w 1836 roku. Jeszcze jako uczeń zwrócił uwagę Carla Eduarda Körbera, pastora, pisarza i podróżnika. Pod czujnym okiem opiekuna Jaan rozwijał swoje zainteresowania. W 1838 roku podjął pracę w parafii, z której pochodził. Jako kantor i köster spełniał swoje muzyczne pasje, ale to było za mało.

Za namową Körbera podjął pracę jako nauczyciel w szkole, której był absolwentem. To zajęcie dało mu wiele satysfakcji, a jego zaangażowanie doceniły władze. W 1842 roku zaledwie dwudziestotrzyletni Jaan Jensen zostaje mianowany oficjalnie głównym nauczycielem parafii Vändra. Jako że gubernia nadal podlega administracji niemieckiej, Jaan chcąc pracować na nowym stanowisku, musi zmienić nazwisko. Robi to i od tego czasu znany jest jako Johann Voldemar Jannsen.

W marcu tego samego roku staje na ślubnym kobiercu z Emilie Koch, a rok później rodzi się ich córka Lydia. Choć zmienił nazwisko i stał się ojcem rodziny, nie zmienił swoich przekonań i zamiłowań. W 1850 roku wraz z całą rodziną, już wtedy sześcioosobową, przenosi się do Pärnu, gdzie podejmuje pracę w wiejskiej szkole gminnej jako kierownik placówki. Tu robi też kolejny krok w swojej karierze. Zakłada chór.

Do trzech razy sztuka. Tygodnik Perno Postimees po estońsku


Jako kantor i köster znał wiele pieśni, ale tylko nieliczne były w języku estońskim. Zaczyna więc tłumaczyć obce teksty na język ojczysty. W 1845 roku miał na swoim koncie 330 pozycji. Postanowił wydać je drukiem. Książkę, a właściwie śpiewnik, zatytułował Sion-Laulo-Kannel. W latach 1853 i 1860 wydał kolejne dwa tomy pieśni. Łącznie Jannsen przetłumaczył i napisał 1003 utwory o tematyce religijnej. Do dziś zajmują ważną pozycję w literaturze (duchowej) jego kraju.

Zakochany w estońskiej wsi, jej tradycjach i języku pisze nie tylko religijne utwory ale też i świeckie. Eesti Laulik (Piosenka estońska) zawiera oprócz tekstów piosenek, opowieści, przypowieści i wiele humoru estońskiego, a w Eestimaa käib üle keige (Estonia się kręci) pojawiły się tłumaczenia wierszy Goethego i Schillera mówiące o narodowych dążeniach, bardzo adekwatnych do sytuacji jaka panowała w ówczesnej Estonii.

REKLAMA

Postawił sobie za cel Jannsen dotarcie do prostego człowieka, który nie zawsze sięgnie po książkę, ale chętnie przeczyta gazetę. Jeszcze w Vändra dwa razy składał petycję do władz rosyjskich o pozwolenie drukowania gazety w języku estońskim. I dwa razy mu odmówiono. Dopiero kiedy na tronie rosyjskim zasiadł Aleksander II sprawa ruszyła z miejsca. Przy dużym wsparciu i pomocy drukarza Friedricha Wilhelma Borma mieszkańcy Pärnu i okolicy 5 czerwca 1857 roku dostają do rąk tygodnik Perno Postimees.

Pełna nazwa nowej pozycji brzmiała Perno Postimees ehk Näddalaleht ma- ja linnarahwale (Parnawski kurier albo tygodnik dla ludu wiejskiego i miejskiego). Na stronie tytułowej, zaraz pod nagłówkiem zamieścił autor własną odezwę do narodu estońskiego.

Terre, armas Esti rahwas! Witaj drogi narodzie Estonii!


Do tej pory nikt tak nie mówił. Nie było Estończyków tylko “wiejski lud”. Jannsen pierwszy zaczął używać nazwy własnej ojczyzny. Zwraca się do krajanów aby nie wstydzili się własnego języka i narodowości. Namawia ich do poznawania własnej kultury i edukacji. Wszyscy powinni umieć pisać i czytać, poznawać wszelakie tematy związane z ekonomią a będzie im się łatwiej żyło. Estonio obudź się i bądź dumna!

Choć pierwszy numer Perno Postimees był dość skromny, to twórca swój cel osiągnął. Okrzyknięto tygodnik “narodowym przebudzeniem” a Johann Voldemar Jannsen stał się osobą znaną. Nadal był kierownikiem szkoły i miał wiele obowiązków z tym związanych, więc na sprawy redakcji tygodnika zostawały mu noce. Przez pierwsze miesiące prowadził ją sam, zamieszczając swoje teksty. Pisał głównie o historii i kulturze Estonii, ale nie zapominał o sprawach świata.Tematy polityczne zajmowały tyle ile potrzeba było miejsca na tytuł i i kilka słów informacji. Nie ta dziedzina była przesłaniem autora.

Na ośmiu stronach pisał o:

  • edukacji dzieci i dorosłych
  • religiach w innych krajach
  • zdrowiu i najnowszych lekach
  • udzielał porad rolnikom w sprawach ekonomii, a czasami i tych związanych bezpośrednio z uprawami
  • przybliżał literaturę światową i krajową a zwłaszcza utwory ludowe
  • uczył jak być dumnym z własnej narodowości

Wspierał go mocno F.W. Borm, który jako współtwórca tygodnika zajął się szatą graficzną i drukiem. Ten duet w szybkim czasie dotarł do mieszkańców nie tylko Pärnu ale też Viljandi, Võru i Tartu a także okolicznych wsi i miasteczek.

Pięć lat później, w 1862 roku, tygodnik osiągnął nakład 2262 egzemplarzy. Czytelników jednak było znacznie więcej. Gazeta często wędrowała z rąk do rąk, z miejskiego domu do wiejskiej chałupy. Nadal panował analfabetyzm, więc zbierano się w grupach, aby poznać kolejne artykuły Papy Jannsena, jak często o nim mówiono.

Jannsen wiedział jak dotrzeć do czytelników. Jego sposób narracji i prosty, ale malowniczy język trafiały do świadomości Estończyków. O nauczycielu z Pärnu, który jako pierwszy zaczął używać nazwy: Estonia , zaczęło być głośno w całym kraju.
Nie zapomniał Jannsen o muzyce. Nadal prowadził chór i tłumaczył dla niego pieśni ze świata ale głównie śpiewano w nim utwory narodowe i stare estońskie pieśni.

Widząc popularność tygodnika i wpływ swojej pracy na czytelników zdecydował się Papa Jannsen na porzucenie służby w szkolnictwie i poświęceniu się całkowicie dziennikarstwu. Mając 44 lata przeprowadza się z rodziną do Tartu. Uznał, że tu jest najwięcej czytelników Perno Postimees. Swoje dzieło pozostawił jednak w Pärnu. Oddał prowadzenie tygodnika w ręce dziennikarza Caspara Franza Lorenzsona, który został redaktorem naczelnym i choć bardzo się starał, nie utrzymał się na szczycie popularności. Tygodnik miał swoje wzloty i upadki, ale jest drukowany po dziś dzień. Choć przez lata zmieniła się pisownia to Pärnu Postimees oznacza dokładnie to samo co w czasach Jannsena, a on sam uznany został nie tylko za twórcę tygodnika ale za ojca dziennikarstwa estońskiego.

Karaluchy z cenzury


Po przeprowadzce do Tartu, już bez problemów ze strony władz, zaczął wydawać tygodnik Eesti Postimees (Kurier estoński). Pierwszy numer ukazał się 1 stycznia 1864 roku.

Eesti Postimeesźródło: Eesti Entsüklopeediast/CC BY-NC-SA 3.0

Lydia, córka Jannsena, która postanowiła pójść w ślady ojca, kibicowała mu mocno i pomagała w sprawach edycji. Przez dłuższy czas pracowali tylko we dwoje, w domu. Od tekstów, poprzez korekty i księgowość aż po druk i sprzedaż, wszystko robili sami. Wykazali się dużą profesjonalnością bo Eesti Postimees bardzo szybko stał się bardzo popularną pozycją na rynku medialnym. Pobił w rankingach nawet Perno Postimees, pozostawiony w Pärnu. Jego hasło przewodnie brzmiało:

Eesti mees! Jää igas riides ja iga nime all Eesti meheks,
siis oled aus mees ka oma rahva ees.


W wolnym tłumaczeniu znaczy to: Estończyku, bądź dumny, że mieszkasz w Estonii, bądź uczciwy i szanuj ludzi. Choć Jannsen zachęcał ludzi do obrony swojej narodowości, nadal nie zajmował się polityką. Niektórzy mieli mu to za złe, ale on twierdził, że i tak ma dość “karaluchów” (cenzorów) na głowie. Prowadził nowy tygodnik w duchu starego, poszerzając wiadomości o:

  • nowinki techniczne na kolei (parowozy)
  • sprawy emigracji
  • nowości na niwie edukacji szkolnej i ogólnej
  • festiwale piosenek
  • językowe i etniczne
  • wiadomości ze świata.

Te ostatnie drukowane były dzięki relacjom z podróży Jüri Jürissona "Eestimehe teekond ümber maailma"Askoldi" (Podróż Estończyka po świecie na statku Askold). Swoje artykuły na tematy europejskie zamieszczała też Lydia, kiedy podróżowała po Europie.

Do współpracy z Kurierem nie trzeba było namawiać długo Jakoba Hurta. Znawca języka i kultury estońskiej chętnie przybliżał na łamach tygodnika, wiadomości i ciekawostki z tej dziedziny życia. Przez pewien czas pisał teksty dla Jannsena – estoński pisarz i folklorysta, z zawodu lekarz - Friedrich Reinhold Kreutzwald, określany mianem ojca narodowej literatury estońskiej, twórca eposu narodowego Kalevipoeg.

Eesti Postimees w krótkim czasie stał się bardzo popularny nie tylko w Tartu i okolicy, ale w całej Estonii. 2500 egzemplarzy rozchodziło się błyskawicznie. Pojedyncze egzemplarze przechodziły z rąk do rąk. Kurier docierał też za granicę kraju. Oprócz zawartych w nim informacji, dużą siłą było to, że drukowano go w ojczystym języku. Brak dyskusji i opinii politycznych też sprzyjało Jannsenowi.

Dziennikarz i meloman. Powstaje Vanemuine i hymn Estonii


Papa Jannsen, mając wsparcie w ludziach z elity Tartu, “wyprowadził” redakcję tygodnika z własnego domu. Drukiem zajęła się profesjonalna drukarnia a on i Lydia w 1869 roku powołali do życia Eesti Põllomees (Estoński rolnik). Był to pierwszy estoński magazyn rolniczy. W pierwszej fazie funkcjonował jako dodatek do Eesti Postimees, by z czasem zacząć żyć własnym życiem. Wtedy to całkowicie jego redakcję przejęła Lydia. Był to znaczący krok w jej karierze. Po latach dała się poznać Estonii i światu jako Lydia Koidula, poetka, dramatopisarka, dziennikarka i nowelistka, uznawana za „matkę” estońskiej sztuki dramatycznej.

Johann Voldemar Jannsen miłość do dziennikarstwa dzielił z wielkim uczuciem do muzyki, szczególnie tej estońskiej. Rok po pierwszej edycji Kuriera, w 1865 roku założył w Tartu towarzystwo kulturalne Vanemuine, które początkowo działało głównie jako chór amatorski. Z czasem zakres ich działalności poszerzył się o inne pola działalności patriotycznej. Jannsen, konsekwentny w swych działaniach “niepolitycznych”, często musiał hamować energię podwładnych. Niełatwo było utrzymać na wodzy 25 mężczyzn, bo tyle liczył zespół, który w pierwszym statucie towarzystwa,zapisany został jako chór męski. Często jednak pojawiały się w nim głosy żeńskie. W 1873 roku Chór Vanemuine Society został uznany oficjalnie jako pierwszy mieszany chór w Estonii i stał się prekursorem w tej dziedzinie a jego kierownictwo przekazał Jannsen Karlowi Augustowi Hermannowi, językoznawcy, dziennikarzowi i kompozytorowi.

Zanim do tego doszło, w 1869 roku Papa Jannsen wraz ze swoimi podopiecznymi, zorganizowali w Tartu Pierwszy Festiwal Pieśni Estońskiej - Esimene eesti üldlaulupidu. To święto muzyki zapoczątkowało tradycję spotkań z pieśnią i piosenką w duchu poczucia własnej wartości narodowej.

Z tej okazji Jannsen opublikował zbiór piosenek estońskich Eestirahwa 50-aastase Jubelipiddo-Laulud ("Około 50 lat narodu estońskiego"). Wśród wielu tekstów był utwór Mu isamaa, mu õnn ja rõõm. Muzykę do niego skomponował fiński kompozytor Fredrik Pacius. Pieśń śpiewana przy okazji większych uroczystości uznana została w 1918 za hymn narodowy Estonii a nazwisko poety po raz kolejny zapisało się na kartach historii kraju.

Estoński teatr. Papa Jannsen też przyłożył rękę


Członkowie Towarzystwa Vanemuine okazali się nie tylko zdolni pod kątem muzycznym ale i aktorskim. W 1870 roku wystawili swoja pierwszą sztukę teatralną w języku estońskim, dając początek działalności teatrowi miejskiemu w Tartu. To wydarzenie uchodzi też za narodziny teatru estońskiego. Tekst do prapremierowego spektaklu napisał oczywiście Papa Jannsen, przy wsparciu Lydii. Na scenie zaprezentowali się także synowie twórcy. Redaktor naczelny Eesti Postimees uznany został za pioniera estońskiego teatru.

Jednocześnie z sukcesami artystycznymi odniósł Jannsen sukces na zupełnie innym polu. W tym samym roku, 1870 powołał do życia Tartu Eesti Põllumeeste Selts czyli Estońskie Stowarzyszenie Rolników w Tartu. Było to pierwsze w Estonii takie stowarzyszenie, którego zadaniem było wspieranie i promowanie krajowego rolnictwa. O jego działalności na bieżąco donosiły wszystkim oczywiście Eesti Postimees i Eesti Põllomees. Stowarzyszenie działało prężnie, organizując między innymi regionalne wystawy rolnictwa i przemysłu a sześć lat później, w 1876 roku zorganizowało pierwszą ogólnokrajową wystawę, która była wielkim sukcesem.

Młode wilki atakują. Suur sulesõda, czyli wojna na pióra


Lata siedemdziesiąte XIX wieku nie malowały się kolorowo dla Jannsena. Miał już swoje lata, a na polu medialnym pojawiło się nowe, młode pokolenie patriotów - dziennikarzy. Na ich czele stał Carl Robert Jakobson, pisarz i dziennikarz. Jego agresywne i mocno polityczne wypowiedzi nie zyskały poklasku u Jannsena, który nie chciał drukować tekstów młodego dziennikarza. Jakobson występował przeciwko Niemcom bałtyckim i żądał równych praw dla Estończyków. Krytykował kościół, rząd i szkolnictwo. Od lat próbował założyć gazetę w języku estońskim, ale nie dostał pozwolenia. Udało mu się to dopiero w 1878 roku. Na łamach Sakali (tak nazywała się nowo powstała gazeta) zaatakował Jannsena, oskarżając go o branie pieniędzy od Niemców bałtyckich na prowadzenie Eesti Postimees.

Papa Jannsen złamał swoją zasadę i podjął polemikę z Jakobsonem na łamach swojego tygodnika. Ta potyczka słowna między dwoma redaktorami nazwana została Suur sulesõda (wojna na pióra). Jakobson zyskał dzięki niej zwolenników a zainteresowanie Kurierem zmalało. Niestety Jakobson miał rację. W połowie XX wieku znaleziono dowody na poparcie jego zarzutów. Suur sulesõda w tamtych latach nie została rozwiązana, ale spowodowała rozwój nowego dziennikarstwa. Polemika nie była dotąd znaną formą. Wkroczyła więc i na łamy konserwatywnego Kuriera, który dość szybko wrócił na pierwsze miejsce w rankingu.

Jannsen niestety przypłacił te utarczki zdrowiem. 1 grudnia 1880 doznał całkowitego paraliżu ciała i utracił zdolność mowy. Staraniem lekarzy powoli wracały mu sił, ale do pracy już nie wrócił. W 1881 roku oddaje stery Eesti Postimees w ręce Ado Grenzsteina, który dość szybko przekazał je Karlowi Augustowi Hermannowi. Temu samemu, który jeszcze w Pärnu objął chór po Papie Jannsenie, a teraz pracował jako dziennikarz w Kurierze. Zarządza tygodnikiem do 1886 roku a potem kupuje Perno Postimees (poprzedni tygodnik Papy) i przenosi go z Pärnu do Tartu. Zmienia jego nazwę na Postimees. Obu redaktorów w ich pracy wspierał syn Jannsena Heinrich, który poszedł w ślady ojca i siostry. Z czasem i on zakłada swoją gazetę.

Schorowany Jannsen wyjeżdża do Tallina, do Lydii i tam przechodzi rekonwalescencję. W 1889 roku, na swoje 70 urodziny, wraca do Tartu. Tu zostaje gorąco przyjęty a obchody jubileuszowe były bardzo uroczyste. Życzenia spływały z całej Estonii. Rok później 13 3 lipca 1890 roku umiera. Pochowany został na cmentarzu Maryjnym Tarbat.

Johann Voldemar Jannsen zapisał się na kartach historii swojego kraju dużymi zgłoskami. Uczył Estończyków jak kochać ojczyznę, swój język i kulturę. Jak się nie wstydzić być sobą we własnym kraju. Swoje poglądy opierał na idei humanizmu i chrześcijańskiej demokracji, co widać w jego dziennikarskiej i literackiej pracy. Był twórcą:

  • hymnu narodowego
  • pierwszej estońskiej gazety
  • estońskiego dziennikarstwa
  • estońskich chórów
  • pierwszego festiwalu piosenek estońskich
  • estońskiego teatru
  • pierwszego estońskiego stowarzyszenia rolników
  • i w ogóle jako pierwszy użył nazwy Estonia

Od 1994 roku miasto Pärnu przyznaje osobom, które wniosły znaczący wkład w kulturalne i edukacyjne życie miasta nagrodę imienia Johanna Jannsena a w roku 2007, na ulicy Rüütli, gdzie mieszkał i pracował twórca hymnu,odbyła się uroczystość odsłonięcia jego pomnika. Tysiące Estończyków uczestniczyło w tym wydarzeniu. Pamiętali.

Kalendarium


  • 1819, 16 maja - Urodził się Jaan Jensen
  • 1831-1836 - lata nauki w szkołach: wiejskiej i parafialnej Vändra
  • 1838 - Jensen podejmuje pracę nauczyciela w szkole parafialnej Vändra
  • 1842 - zostaje głównym nauczycielem parafii i zmienia nazwisko na Johann Voldemar Jannsen
  • 1845 - Jannsen wydaje pierwszy śpiewnik pieśni w języku estońskim
  • 1850 - przenosi się z rodzina do Pärnu, gdzie zostaje kierownikiem wiejskiej szkoły. W tym samym roku zakłada chór.
  • 1857 - wychodzi pierwszy numer tygodnika Perno Postimees, którego twórcą jest Jannsen.
  • 1863 - przeprowadzka do Tartu
  • 1864 - Jannsen zaczyna drukować tygodnik Eesti Postimees
  • 1865 - Jannsen założył w Tartu towarzystwo kulturalne Vanemuine
  • 1865 - pierwszy festiwal piosenki estońskiej na którym śpiewano pieśń z tekstem Jannsena Mu isamaa, mu õnn ja rõõm,która w 1918 roku zostaje uznana za hymn narodowy Estonii
  • 1869 - powstaje dodatek do tygodnika -Eesti Põllomees
  • 1870 - pierwszy spektakl teatralny grupy Vanemuine pod kierunkiem Jannsena
  • 1870 - Jannsen powołuje Tarbat - Tartu Eesti Põllumeeste Selts Stowarzyszenie estońskich chłopów w Tartu
  • 1873 - chór towarzystwa kulturalnego Vanemuine uznany zostaje za pierwszy chór mieszany w Estonii
  • 1880, 1 grudnia- Jannsen doznaje paraliżu i traci mowę
  • 1881- oficjalnie przestaje prowadzić Eesti Postimees
  • 1889 - oficjalne obchody 70-tych urodzin Jannsena w Tartu.
  • 1890, 13 lipca - śmierć Johanna Voldemara Jannsena


źródła:
  • https://parnu.postimees.ee/119919/johann-voldemar-jannsen-ajakirjanikuna
  • http://www.miksike.ee/docs/referaadid2006/jannsen_liisisokman.htm
  • http://entsyklopeedia.ee/artikkel/jannsen_johann_voldemar1
  • https://pl.wikipedia.org/wiki/Johann_Voldemar_Jannsen
  • https://et.wikipedia.org/wiki/Johann_Voldemar_Jannsen
  • http://subasaba.blogspot.com/2008/10/esimene-eesti-ajaleht.html
  • https://sputnik-news.ee/event/20160617/2187513.html
  • https://et.wikipedia.org/wiki/Eesti_Postimees

Udostępnij znajomym:

dodaj na Facebook prześlij przez Messenger dodaj na Twitter dodaj na LinkedIn

PRZERWA NA REKLAMĘ

Zobacz artykuły na podobny temat:

Chosun Ilbo. Historia koreańskiej gazety - wojownika

Małgorzata Dwornik
Od 1920 roku dziennik 조선일보 w Hangul, czyli 朝鮮日報 w Hanja lub Chosun Ilbo po angielsku, za punkt honoru obrał sobie bycie uszami i oczami Koreańczyków. Dziś gazeta, która poprowadziła Koreę do niepodległości, ma prawie dwa miliony egzemplarzy nakładu i pozycję największej gazety w kraju.

Reporterzy Bez Granic. Historia organizacji Reporters Sans Frontières

Małgorzata Dwornik
W czerwcu 1985 roku, we francuskim Montpellier, czterech dziennikarzy zainspirowanych działalnością organizacji Médecins sans frontières postanowiło stworzyć jej odpowiednik w świecie mediów. Dziś RSF ma 134 korespondentów na całym świecie, a na koncie wiele sukcesów... oraz kontrowersji.

The Scotsman. Dwieście lat historii buntowniczej gazety z Edynburga

Małgorzata Dwornik
Założyciele "Szkota" byli pionierami pod wieloma względami. Nie tyko, jeśli chodzi o zamieszczane treści. Gazeta inwestowała w transport kolejowy, jako pierwszy tytuł w kraju miała telegraf, a odważne teksty dały jej pozycję największego brytyjskiego tytułu poza Londynem.

Gibraltar Chronicle. Druga najstarsza na świecie gazeta po angielsku

Małgorzata Dwornik
Pierwszy, czterostronicowy numer ukazał się 4 maja 1801 roku pod długawym tytułem "Continuation of the intelligence from Egypt received by His Majesty`s Ship Flora in three weeks from Alexandria". 11 dni później autorzy postanowili jednak skrócić nazwę gazety. Tak pojawił się istniejący do dzisiaj Gibraltar Chronicle.

Świerszczyk. Historia najstarszego magazynu dla dzieci w Europie

KF, Newseria
Od momentu debiutu 1 maja 1945 roku na jego łamach publikowali najwybitniejsi twórcy literatury dziecięcej i najlepsi polscy ilustratorzy. To najstarsze, wychodzące nieprzerwanie czasopismo dla dzieci na całym Starym Kontynencie.

Czwarta władza w Ameryce: Seks i przemoc

Urszula Sienkiewicz
Media w Stanach Zjednoczonych to także wielu "rekinów biznesu", kierujących się własnym interesem i zyskiem swoich koncernów, a nie dobrem społecznym. Przeciętny Amerykanin 8 godzin dziennie poświęca środkom masowego przekazu - z czego 4 przypadają na telewizję, 3 na radio, pół godziny na rekreacyjne słuchanie muzyki i pozostałe minuty na czytanie.

50 lat Nowin Jeleniogórskich

(mal)
2546. raz „Nowiny Jeleniogórskie” trafiają do rąk czytelników. Lekko licząc - jakieś trzy miliony sprzedanych egzemplarzy.

więcej w dziale: Historia mediów

dołącz do nas

Facebook LinkedIn X Twitter Google RSS

praca w mediach

Wydawca, redaktor
praca stacjonarna i online Dziennikarz, reporter
oferty mediów lokalnych, regionalnych i ogólnopolskich Więcej

reklama

Amazon Prime
Dwornik.pl • szkolenia • warsztaty • marketing internetowy

zarabiaj

Zarabiaj przez internet

więcej ofert



Reporterzy.info

Dla głodnych wiedzy

Nasze serwisy

Współpraca


© Dwornik.pl Bartłomiej Dwornik 2oo1-2o24