9.04.2018 Historia mediów
Vijesti. Dziennik z Czarnogóry, który nie dał się wysadzić w powietrze
Małgorzata Dwornik
W blisko 30 różnych atakach i zamachach przez 10 lat ucierpiało wielu dziennikarzy i reporterów. Mieszkańcy Podgoricy zorganizowali nawet marsz w proteście przeciwko podłożeniu bomby pod siedzibą redakcji. Bo czarnogórskie Vijesti mają opinię gazety szczerej do bólu, a to nie wszystkim się podoba.
Po rozpadzie Socjalistycznej Federalnej Republiki Jugosławii, w 1992 roku, Czarnogóra i Serbia stworzyły Federalną Republikę Jugosławii ale w 1996 roku rząd Milo Đukanovića zerwał ten układ. Stworzono własną politykę gospodarczą i przyjęto niemiecką markę jako swoja walutę, a następnie euro (jest to jedyny kraj europejski posiadającą tę walutę, nie należąc do UE).
Kolejne rządy Czarnogóry realizowały politykę niepodległościową, choć po wojnach chorwackiej i bośniackiej (lata 1991-1995), gdzie Czarnogórcy stali po stronie Serbów, pozycja kraju ciągle się chwiała. W takim oto momencie, 25 listopada 1996 roku, dwójka dziennikarzy: Miodrag Perović i Milka Tadić oraz Slavica Popović, dyrektor fabryki tytoniu Dragoljub "Mićo" Dautović, powołują do życia spółkę medialną Daily Press d.o.o. W tym czasie na terenie Czarnogóry działa tylko jedna gazeta, komunistyczna Pobjeda.
Cały świat na dłoni
Zadanie jest proste- stworzyć niezależny dziennik. 16 grudnia 1996 roku wydawnictwo zostaje zarejestrowane a czwórka dziennikarzy dostaje “bojowe zadanie”.
- Miodrag Perović ,
- Ljubiša Mitrović,
- Slavoljub Šćekić
- Željko Ivanović
“Ojcowie założyciele”, po blisko dziewięciu miesiącach, wypuszczają na rynek gazetę Vijesti (Wiadomości). Był poniedziałek, 1 września 1997 roku, kiedy Podgorica jako pierwsza otrzymała nowy dziennik w błękitnym kolorze. Nagłówek oprócz tytułu informował, że jest to “nezavisni dnevnik” (dziennik niezależny). Po prawej stronie dłoń na tle globu: “Cijeli svijet na dlanu” (cały świat na dłoni) i wiadomość o śmierci księżnej Diany. Główny artykuł dotyczy wcześniejszych wyborów i okraszony był rysunkiem satyrycznym Predraga Koraksića Coraxa (parlamentarzyści czytają Vijesti). Całość gazety w formacie Berliner i co najważniejsze, drukowana w języku czarnogórskim.
Nie wszyscy przyjęli nowa pozycję na rynku ciepło. Zwykły czytelnik dostał do ręki gazetę z wiadomościami ze świata i z kraju. Mógł przeczytać o sporcie, kulturze czy pogodzie. Pośmiać się z dowcipów, rozwiązać krzyżówkę. Zupełnie mu to wystarczało ale politycy doszukiwali się podtekstów. Obóz pro-serbski widział w dzienniku agresywnego zwolennika odseparowania Czarnogóry od Serbii, a członkowie i zwolennicy Liberalnego Przymierza Czarnogóry (LSCG) oskarżali dziennikarzy o silne wspieranie Milo Đukanovića.
Padło nawet stwierdzenie, że ten ostatni sfinansował start gazety dla swoich potrzeb. To podejrzenie wróciło jak bumerang w 1999 roku w oskarżeniach dziennikarza Nebojša Redžića, który przepracował w Vijesti dziewięć miesięcy i uznał, że to “największy błąd w jego karierze”. Niektórzy jego koledzy stwierdzili, że po Serbie można było się tego spodziewać.
Faktem jest, że Vijesti popierały politykę rządu a prosty Czarnogórzec im wierzył. Miodrag “Miško” Perović i Željko Ivanović, zarządzający i główni dziennikarze gazety, to też działacze społeczni i bojownicy o prawa człowieka. Ludzie ich popierali a oni przez pierwsze lata działalności starali się nie zawieść tego zaufania. Choć czasami ulegali wpływom rządu, swoją lojalność udowodnili w marcu 2002 roku, kiedy doszło do umowy z Belgradem i odroczono referendum w sprawie niepodległości. Wtedy to posypały się krytyczne opinie i zarzuty.
W maju tego samego roku niemiecki koncern medialny WAZ wszedł w posiadanie 50% udziałów Vijesti zaś oficjalna współpraca rozpoczęła się 15 marca 2003 roku. Ogłosił ją dyrektor WAZ Bodo Hombach. Niemcy z Essen byli odpowiedzialni za zarządzanie gazetą, a czarnogórscy partnerzy za redakcję pod wodzą Željko Ivanovića. Choć sprawy polityczne stanowiły priorytet w każdej edycji, to podejście do spraw regionu i codziennych problemów obywateli uległy zmianie. Tych tematów nie zaniedbywano ale od momentu “współpracy” ich zakres powiększył się.
Vijesti na wojnie z rządem
Vijesti to nie tylko gazeta. Z inicjatywy głównodowodzącego, Željko Ivanovića i przy silnym wsparciu Daily Press, w 2003 roku podjęto inicjatywę wydawniczą. Zaczęto drukować książki. Począwszy od encyklopedii, poprzez antologię autorów czarnogórskich (2006 rok) i Pecat umjetnosti, czyli edycja malarzy świata(2007 rok) aż po beletrystykę. Poszczególne egzemplarze dołączano nie tylko do macierzystej gazety. Akcja objęła blisko 3 miliony drukowanych pozycji. W ślad za Vijesti podążały inne gazety.
Rok 2006 to początek otwartej wojny między dziennikiem a rządem. Już blisko cztery lata trwały przepychanki pomiędzy tą parą. Gazeta krytykowała rząd Đukanovića, ten oskarżał dziennikarzy o tendencyjność i próbował wpłynąć na ich pracę. Finałem było referendum w sprawie niepodległości. Zanim w maju Czarnogóra poszła do urn, trwał gorący czas przedwyborczy. Vijesti przyłączyły się do kampanii nie tylko w swoich tekstach, ale też w sprzedaży różnych gadżetów (flagi, bransoletki, czapki) związanych z akcją niepodległościowa.
Biuro Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka przyznało dziennikowi najwyższe oceny wśród wszystkich czarnogórskich mediów za przestrzeganie profesjonalnych standardów dziennikarskich podczas referendum. Ale od tego czasu wzmogły się też ataki na gazetę. Już nie tylko słowa ale i rękoczyny. Zaczęło się od zastraszana portiera Luce Đukića i gróźb pod adresem jego rodziny. Dziennikarze zaczepiani i lżeni byli na porządku dziennym. W sobotę 1 września 2007, w dziesiątą rocznicę powstania Vijesti, zaatakowano i pobito dotkliwie Željko Ivanovića.
Dziennikarz oskarżył o napaść osoby bezpośrednio związane z prezydentem Milo Đukanovićem. Na łamach Polityki z 2 września 2007 roku powiedział:
“Próbują zniszczyć ostatnie granice wolności dziennikarzy…. chcą kontrolować każdy aspekt życia w Czarnogórze.”
Đukanović pozwał dziennikarza za zniesławienie, a ataki na Vijesti - i te pośrednie i bezpośrednie - trwały przez kilka lat. Jeszcze 1 listopada 2007 napadnięto Tufika Softica, dziennikarza śledczego z Berane. Niszczono także mienie firmowe. W ciągu 2011 roku spalono cztery samochody, własność redakcji. 7 marca 2012 pobito dziennikarkę Oliverę Lakic. Żeby zapewnić bezpieczeństwo rodzinie zrezygnowała z dziennikarstwa.
26 grudnia 2013 roku pod oknami redakcji podłożono bombę. W newsroomie byli wówczas redaktor naczelny Mihail Jovović i 15 dziennikarzy. Nikomu nic się nie stało. Ucierpiał tylko budynek, który w niedalekiej przeszłości został dwa razy obrzucony kamieniami. W blisko 30 różnych atakach, przez 10 lat, ucierpiało wielu dziennikarzy i reporterów Vijesti. Między innymi:
- Dragoslav Sćekić
- Goran Malidžan
- Jelena Jovanović
- Mladen Stojović
- Veselin Drljević
Organa ścigania nie starały się za bardzo aby schwytać sprawców. Sprawą zainteresowały się organizacje europejskie SEEMO (Organizacja Mediów Europy Południowo-Wschodniej) i Dziennikarze Bez Granic.
fot. Savo Prelevic/materiały prasowe RFERL.org
Problem nagłośniono. Mieszkańcy Podgoricy zorganizowali marsz protestacyjny w tej sprawie. Na transparencie wypisane były wszystkie nazwiska pokrzywdzonych dziennikarzy i pytanie : KTO JE SLEDEĆI? (Kto następny?).
Inwestor ucieka z Vijesti
Prawdopodobnie te ataki przyczyniły się do wycofania się WAZ ze współpracy z Vijesti. W 2007 roku gazeta stała na pierwszym miejscu w rankingu wszystkich czarnogórskich dzienników. Jednak, jak powiedział Andreas Rudas:
Ciężar przeszłości zyskał przewagę dlatego zapadła taka właśnie decyzja (o rezygnacji).
WAZ odsprzedał swoje udziały partnerom z Czarnogóry. Daily Press d.o.o zaczęło rozglądać się za innym partnerem, a w międzyczasie przygotowywano start stacji telewizyjnej. W październiku 2007 roku rusza test Televiziji Vijesti a 11 maja 2008 roku stacja nadaje już na cały kraj. 50% programów to pozycje informacyjne. Panowie Željko Ivanović i Mihail Jovović, czyli głównodowodzący gazetą Vijesti ściśle współpracują z koleżankami z Vijesti TV:
- Marijaną Bojanić - dyrektor
- i Tatjaną Asanin- redaktor naczelną.
Mimo sukcesu telewizji, gazeta potrzebowała wsparcia i kapitału. W 2009 roku pakiet mniejszościowy zakupiła austriacka firma medialna Styria Medien AG (25%) a 16% udziałów trafiło do Funduszu Finansowania Rozwoju Mediów (MDLF) z siedzibą w Nowym Jorku.
Śmiało można stwierdzić,że druga dekada działalności Vijesti była waleczna i dosłownie i w przenośni. Dziennikarze nie ulegli presji i naciskom rządu a wręcz odwrotnie - pisali o korupcji, nadużyciach i przekrętach. Jeśli w pierwszej dekadzie przemilczeli czasem to i owo, to w kolejnych latach nie popełniali tego błędu. Byli “szczerzy do bólu”. Wspierani przez czytelników prowadzili swoje śledztwa na łamach gazety.
20 lat jesteśmy naprawdę
Rok 2017 to rok jubileuszowy. 20 lat minęło. Željko Ivanović i Mihail Jovović 1 stycznia 20017 roku zamieścili wspólny artykuł “2017 - godina jubileja Vijesti” (2017 rokiem jubileuszowym Vijesti), podsumowując minione lata i nakreślili plany na przyszłość.
“Pomiędzy dążeniem potężnych do rządzenia ludźmi a życzeniami dziennikarzy i redaktorów do obrony podstawowych wartości otwartego i demokratycznego społeczeństwa i ograniczania tej władzy, mijają pierwsze 20 lat naszych i waszych "Wiadomości".
Przez cały rok, przy nagłówku widniała liczba 20, symbol przebytych lat. Co miesiąc było też inne motto, adekwatne do minionych wydarzeń. Styczeń minął pod hasłem VIJESTI - 20 godina - JER NAM VJERUJETE (Vijesti-20 lat jesteśmy naprawdę). 1 września, w dniu jubileuszowym pojawił się napis IME ZA NOVINE (imię dla gazety) a w grudniu ČITAJ SLOBODNO (Odczytaj). Jak mówią szefowie, gazeta miała i ma zawsze to samo zadanie :
"Walka o autonomię jednostki, wolność słowa, poszanowanie praw, o społeczeństwo równości i wspólnotę szczęśliwych i zadowolonych obywateli.”
Mimo różnych przeciwności, Vijesti jest obecna w życiu Czarnogóry. Dziś ma konkurencję w postaci:
- Dan,
- Dnevne Novine
- a nawet Pobiedy, która zmieniła front.
Choć prawo czarnogórskie nie reguluje przepisami w żaden sposób pracy tej dziedziny, dziennikarze sami starają się o rzetelność i obiektywność. Chcą być profesjonalistami pod każdym względem. Wiadomości dostarczane przez Vijesti można przeczytać na stronie internetowej www.vijesti.me. Tu prowadzone są blogi dziennikarzy i wszelakie fora dyskusyjne. Facebook i Twitter czy Google+, to już codzienność.
Wiadomości z kraju i ze świata, kultura i sztuka, moda i kulinaria, to podstawowe działy Vijesti, a za każdym stoją ludzie pełni zapału i wiary w przyszłość Montenegro, czyli Czarongóry.
Kalendarium Vijesti:
- 1996, 25 listopad - Powstaje wydawnictwo Daily Press d.o.o
- 1996, 16 grudnia - rejestracja wydawnictwa
- 1997, 1 września - pierwszy numer Vijesti
- 2002 - pierwsze ataki gazety na rząd
- 2002, maj - koncern medialny WAZ kupuje 50% udziałów dziennika
- 2003, marzec - oficjalny start austryjacko- czarnogórskiej firmy Vijesti
- 2003 - gazeta zaczyna druk książek
- 2007, 1 września - atak na dyrektora Željko Ivanovića
- 2007, październik - testowy program Telewizji Vijesti
- 2007, listopad - napad na dziennikarza śledczego Tufika Softica
- 2007, grudzień - WAZ rezygnuje ze współpracy, sprzedaje swoje udziały gazecie
- 2008, 11 maja - Vijesti TV nadaje na cały kraj
- 2009 - Styria Medien AG i Fundusz Finansowania Rozwoju Mediów (MDLF) kupują pakiety mniejszościowe Vijesti
- 2011- niszczenie mienia redakcji, podpalanie samochodów
- 2012, 7 marca - napad na Olivere Lakic
- 2013, 26 grudnia - wybucha bomba pod oknami redakcji
- 2017 - całoroczne obchody jubileuszu dwudziestolecia istnienia Vijesti
źródła:
- https://www.revolvy.com/main/index.php?s=Vijesti
- https://www.balcanicaucaso.org/eng/Areas/Montenegro/New-attack-against-Montenegrin-daily-Vijestihttp://www.vijesti.me/forum/dvadeseta-918779
- http://www.vijesti.me/forum/dvadeseta-918779
- https://en.wikipedia.org/wiki/Vijesti
- https://derstandard.at/3062390/WAZ-zieht-sich-aus-montenegrinischer-Tageszeitung-Vijesti-zurueck
- http://www.monitor.co.me/index.php?option=com_content&view=article&id=4076:montenegro-media-and-freedom-of-expression-regular-report-2012&catid=1691:in-english&Itemid=2914
- https://en.wikipedia.org/wiki/%C5%BDeljko_Ivanovi%C4%87
- https://pressroom.rferl.org/a/journalists_in_trouble_montenegro_journalist_quits_after_attack/24516925.html
- https://www.blic.rs/vesti/hronika/direktor-vijesti-teroristi-pokusali-da-ubiju-glavnog-urednika/nbsv1z8
- http://www.vijesti.me/forum/dvadeseta-918779
PRZERWA NA REKLAMĘ
Zobacz artykuły na podobny temat:
Die Burger. Historia największego na świecie dziennika w języku afrikaans
Małgorzata Dwornik
Gazeta założona w 1915 roku przez Afrykanerów ze Związku Południowej Afryki jest jak historia kolonializmu w pigułce. Z jednej strony popierała dążenia do niezależności i lokalny język, z drugiej - do końca aktywnie wspierała apartheid. Są w tej historii również polskie wątki i znane marki internetowe z naszego kraju.
Irish Independent. Historia lidera irlandzkiej prasy
Małgorzata Dwornik
Takiej gazety Irlandia jeszcze nie widziała. Nowoczesna redakcja, świetny druk i jakość zdjęć. W dniu premiery, 2 stycznia 1905 roku, nakład Irish Independent wynosił 25 000 egzemplarzy. a pod koniec roku już 100 tysięcy. Tak William Martin Murphy zrobił pierwszy krok na drodze kariery pierwszego irlandzkiego potentata prasowego.
Historia O Globo. Więcej niż gazety z Brazylii
Małgorzata Dwornik
Przez 95 lat zasłużyła na miano “Narodowego Dziennika”. Jest drugą najbardziej poczytną gazetą w Brazylii z nakładem 323172 sztuk. Dostępna w mediach społecznościowych i w wersji mobilnej. Bierze czynny udział w życiu całego kraju. Zdobywa nagrody ale też je funduje. Oto historia dziennika "O Globo".
Radio KDKA. Historia stacji, która mówi o sobie "pierwsza"
Małgorzata Dwornik
Stacja z Pittsburgha stała się prekursorem nowych technologii, od radia poprzez telewizję do internetu. A wszystko zaczęło się od Franka Conrada, nadajnika na strychu i puszczania w eter muzyki z płyt. Płyt pożyczonych z pobliskiego sklepu muzycznego w zamian za informację, gdzie można je kupić.
Peter Arnett. Reporter wojenny, groźniejszy niż batalion Wietkongu
Małgorzata Dwornik
Arnett to ikona dziennikarstwa wojennego. Pierwszą relację z Laosu przemycił z narażeniem życia, przepływając wpław Mekong. Za materiały z Wietnamu zdobył nagrodę Pulitzera. Ma na koncie wywiady z Saddamem Husseinem i Osamą bin Ladenem. Pentagon nazywał go "zdrajcą z Bagdadu". Arnett nie owijał w bawełnę i nie dał zamknąć sobie ust.
Sztuki audiowizualne. Historia radia i telewizji w Polsce
Krzysztof Fiedorek
Ponad 2000 reportaży i filmów dokumentalnych z regionalnych archiwów TVP można obejrzeć w internecie w cyfrowej, zrekonstruowanej formie. Jedną z kategorii jest prezentacja osób związanych z mediami, ich osiągnięć i twórczości z lat 70. i 80.
DELFI. Historia bałtyckiego portalu informacyjnego
Małgorzata Dwornik
Nazwę zawdzięcza bajce dla dzieci. Na szeroką skalę wypromował komentowanie artykułów w internecie. Powstał w Estonii, ale szybko zagościł w pozostałych krajach bałtyckich. Również w Polsce. Oto historia portalu Delfi. Pioniera mediów internetowych nad Bałtykiem.