menu szukaj
tygodnik internetowy ISSN 2544-5839
nowe artykuły w każdy poniedziałek
tytuł monitorowany przez IMM i PSMM
zamknij
Czytaj gazety  PDF. Na kmputerze, czytniku, tablecie i smartfonie.

2.11.2005 Warsztat reportera

Wszechobecna przemoc

Włodzimierz Knap, Fundacja Dobre Media

Na dobranoc dwuletnie dzieci oglądają w telewizji sceny zabijania. Przemoc w mediach jest wszechobecna; praktycznie codziennie styka się z nią każde dziecko, choćby dlatego, że brutalne i okrutne sceny są pokazywane nawet w programach dla najmłodszych.

W sobotę przed południem Polsat, TVN i Telewizja Puls emitowały filmy animowane dla dzieci, gdzie pełno było zabijania, wbijania gwoździ do głowy i walenia w nią czym popadło.

W Sejmie odbyło się już pierwsze czytanie obywatelskiego projektu ustawy o zakazie promowania przemocy w mediach. Projekt ten przewiduje, że za naruszenie jego przepisów będzie można trafić do więzienia; o takiej karze nie ma mowy ani w obowiązującej Ustawie o Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji, ani w kodeksie karnym, ani w prawie prasowym.

Psychologowie, psychiatrzy i pedagodzy zgadzają się, że oglądanie okrutnych scen na ekranach kin i telewizorów przyczynia się do wzrostu przemocy i agresji. Chęć naśladowania dorosłych w najgorszych przejawach życia, które często pokazują wszelkiego rodzaju media, jest wśród dzieci i młodzieży przemożna. Młodzi ludzie - twierdzą specjaliści - nie zdają sobie sprawy, że nieświadomie przejmują wzorce zachowania prezentowane w mediach. Imponuje im zabijanie, fascynuje ich łatwość, z jaką to robią bohaterowie filmów, a ból zadawany drugiej istocie jest odbierany jako rzecz oczywista. Podziwiają przemyślność i wyrafinowanie przestępców. Na sceny przemocy patrzą już dwuletnie dzieci, gdyż są jej pełne nawet telewizyjne bajki na dobranoc.

- Czwarto- i piątoklasiści nie chcą oglądać kina familijnego. Chcą filmów z szybką akcją, gdzie jest brutalna walka i namiętność - mówi pracownik jednej z wypożyczalni kaset wideo.

Projekt nakładający sankcje karne - łącznie z karą jednego roku bezwzględnego pozbawienia wolności - na osoby propagujące przemoc w mediach, został złożony w Sejmie jako inicjatywa obywatelska (komitet społeczny zawiązał się w Przemyślu - przyp. red.). Pod projektem nowej ustawy podpisało się 160 tysięcy osób. W ostatni czwartek posłowie odesłali ten projekt do trzech sejmowych Komisji - Kultury, Rodziny i Sprawiedliwości - tłumacząc, że jest on niedoskonały, a zaproponowane w nim rozwiązania mogą być rozmaicie interpretowane.

Zbigniew Wassermann, poseł Prawa i Sprawiedliwości, przyznaje, że projekt ma pełno luk, ale wstydzić się powinni prawnicy, którzy sami wcześniej nie zaproponowali takiej ustawy. Poseł deklaruje, że będzie pracował nad projektem obywatelskim, by nadać mu doskonalszy kształt prawny.

- To bardzo cenna inicjatywa. Cieszę się, że projekt trafił aż do trzech komisji, bo dzięki temu jest szansa, że zostanie on porządnie poprawiony, a przy tym nie zaprzepaścimy głównej jego idei - mówi poseł Wassermann. Pomoc obiecało również Biuro Legislacyjne Ministerstwa Sprawiedliwości.

Nie wszyscy jednak posłowie uważają za potrzebne uchwalanie nowego prawa, gdyż - jak argumentują - kwestię przemocy w mediach reguluje obecnie kilka ustaw: kodeks karny, prawo prasowe i ustawa o Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji.

Poseł Wassermann uważa natomiast, że powinniśmy się raczej wzorować na krajach zachodnich, gdzie obok innych ustaw normujących pokazywanie przemocy w środkach masowego przekazu istnieją osobne przepisy o ograniczeniu w nich przemocy.
Również prof. Andrzej Zoll, rzecznik praw obywatelskich, apeluje do parlamentarzystów o poważne zajęcie się projektem obywatelskim, gdyż obecna sytuacja jest niebezpieczna dla prawidłowego rozwoju młodego pokolenia. - Nie można się zasłaniać wolnością słowa. Każda wolność musi się wiązać z odpowiedzialnością - mówi prof. Zoll.

Co przewiduje projekt obywatelski?


Projekt wprowadza zakaz emisji w godz. 6 - 22 programów i filmów, w których przedstawiona jest przemoc i które są obsceniczne. Zakaz dotyczy także audycji radiowych oraz przeznaczonych dla dzieci filmów kinowych. Przed, w trakcie lub po projekcji filmów dla najmłodszych nie byłoby wolno też pokazywać reklam skierowanych do dorosłych. Zakaz promowania przemocy dotyczyłby również prasy, broszur i książek dla najmłodszych, a także gier komputerowych. Proponowane przepisy zabraniają ponadto sprzedaży, wypożyczania i udostępniania kaset wideo, płyt DVD i CD, gier komputerowych czy telewizyjnych, w których zawarte jest "wulgarne przedstawienie".

Wyodrębniony został także zakaz produkcji i rozpowszechniania w środkach masowego przekazu materiałów pokazujących metody i instruktaż działań przestępczych.

Problem leży głębiej


Dr Dorota Czyżowska z Zakładu Psychologii Rozwojowej i Wychowawczej Instytutu Psychologii UJ przypomina, że wśród specjalistów ścierają się dwie zasadnicze koncepcje dotyczące wpływu na dzieci i młodzież pokazywania scen brutalnych. Niektórzy psychologowie twierdzą, że jakkolwiek takie sceny oddziałują w sposób negatywny, to jednak nie należy przeceniać ich roli w kształtowaniu osobowości.

- Ja skłaniam się do innego sposobu myślenia - mówi dr Czyżowska. - Uważam, że audycje, gry komputerowe, gazety albo książki ukazujące wszelkiego rodzaju zwyrodnienia czy przemoc muszą odbić się w sposób istotny na przyszłych losach stykających się z nimi dzieci, chociaż oczywiście na każde dziecko tego typu programy wpływają inaczej. Nie ulega dla mnie wątpliwości, że niepożądane jest pokazywanie scen agresywnych. Nie sposób jednak zmienić tego, że my wszyscy, dorośli i dzieci, świadomie lub mniej świadomie, w mniejszym lub większym zakresie powielamy ukazywane nam przez media wzorce zachowań i postaw.

Nasza rozmówczyni twierdzi, że dorośli przede wszystkim powinni zmieniać nie tyle prawo, co swoje podejście do dzieci. - Nie ma możliwości, żeby one nie stykały się z brutalnością czy wulgarnością. Jeśli nie zobaczą przemocy na ekranie telewizora czy komputera lub na łamach gazety, to z pewnością wielokrotnie doświadczą jej w życiu. Chodzi głównie o to, żeby dorośli tłumaczyli dzieciom rzeczywistość ekranową. Konieczne jest np. wyjaśnianie konsekwencji agresywnych zachowań, które są chlebem powszednim w bajkach. Powinniśmy tłumaczyć, że w rzeczywistym świecie bicie kogoś po głowie kończy się inaczej niż to pokazuje świat bajkowy - wyjaśnia dr Dorota Czyżowska.

Przemoc ma różne oblicza


Dr Dorota Zarębska-Piotrowska, psycholog i psychoterapeuta, nie kryje, że ma mieszane uczucia co do rozwiązań proponowanych w projekcie obywatelskim. - Cieszę się jednak z tego - mówi - że wreszcie pojawił się taki pomysł. Jej zdaniem, w projekcie zwraca się uwagę przede wszystkim na zachowania agresywne, wulgarne, brutalne, krótko mówiąc - na dosłowną stronę pomocy. Tymczasem równie ważna jest forma, a o niej - podobnie jak o możliwościach oddziaływań podprogowych reklam (bez udziału świadomości odbiorcy) - w projekcie nic się nie mówi. - Nie trzeba chyba nikogo przekonywać, że groźniejszy dla młodego widza może być film, w którym nie pada ani jedno słowo wulgarne, nie ma w nim scen okrutnych, ale jego wymowa jest niebezpieczna, bo np. ten film w sposób wyrafinowany propaguje aspołeczny sposób życia. Niestety, autorzy projektu nie zwrócili uwagi na te kwestie, dlatego w obecnej formie przypomina on czyszczenie sumienia szczoteczką do zębów - twierdzi dr Dorota Zarębska-Piotrowska.

Nasza rozmówczyni krytykuje też środowisko dziennikarskie, które w dużej dawce, zbyt wielkiej w stosunku do rzeczywistości, podaje informacje ukazujące przemoc, goni za takimi wiadomościami. - Choć świat jest pełen okrucieństwa - mówi psychoterapeutka - to jednak środki masowego przekazu zafałszowują go, nadmiernie je eksponując. Przyznaję jednak, że dziennikarze podają takie informacje, na jakie jest zapotrzebowanie społeczne.

***
artykuł udostępniony przez Fundację Dobre Media

Udostępnij znajomym:

dodaj na Facebook prześlij przez Messenger dodaj na Twitter dodaj na LinkedIn

PRZERWA NA REKLAMĘ

Zobacz artykuły na podobny temat:

Jak zostać blogerem i mity o zarobkach w blogosferze

Agata Kalafarska-Winkler
Niektórzy nazywają ich piątą władzą. Na co dzień komentują otaczającą rzeczywistość, dzielą się swoimi pasjami i wiedzą, doradzają, a czasami wręcz zapraszają do swojego życia. Blogosfera jest już mocno nasycona, zwłaszcza tematami lifestylowymi i kulinarnymi, dlatego liczy się przede wszystkim świeży i niecodzienny pomysł.

Afganistan. Konflikty wojenne w mediach - relacjonowanie

Agnieszka Osińska
Dowódcy wojskowi i politycy kontrolują i manipulują informacją wojenną. Nie dowiadujemy się niczego, ale trwa to całymi godzinami. Wojna w Afganistanie a Pustynna Burza. Podobieństwa i róznice w relacjonowaniu konfliktów wojennych dawniej i dziś.

Gorsza Literatura [LINK]

Krzysztof Piekarski
Jej felietony są kontrowersyjne, krytyczne i analityczne. Jest spostrzegawczą pisarką. Podobno czołowa feministka Trzeciej Rzeczpospolitej. Prawda to czy fałsz? [Wywiad z Agatą Passent pochodzi z serwisu www.dziennikarz.prv.pl]

Manipulacja w mediach, czyli Pinokio project

Wojciech Warecki, Marek Warecki
Wykrywanie manipulacji w czasie rzeczywistym jest zupełnie możliwe a eksperci rzeczowi mogliby swój glos dawać chwile po programie. Mogliby formułować swoje głosy niezależnie od siebie.

Jak sprawić, aby tekst był angażujący

WP
Co zrobić, aby pisany przez nas tekst był angażujący dla czytelnika i przekonał go do wykonania danej czynności? Zobacz, jak napisać angażujący i perswazyjny tekst oraz jak wykorzystywać tak zwany język korzyści.

Sport w rodzinnej atmosferze

Piotr Legutko
Łatwo łapać za słowa kogoś, kto relacjonuje mecz na żywo, ale to nie słowotok i bełkot tak naprawdę kompromitują następców Ciszewskiego. Gorsze jest lekceważenie widza. Źródło: Nowe Państwo.

Dziennikarz w sytuacji kryzysowej

Karol Jakubowicz
W sytuacjach kryzysowych służebna rola mediów na rzecz realizacji prawa społeczeństwa do rzetelnej informacji ujawnia się ze szczególną siłą. [Publikacja dzięki uprzejmości Komisji Etyki TVP]

więcej w dziale: Warsztat reportera

dołącz do nas

Facebook LinkedIn X Twitter Google RSS

praca w mediach

Wydawca, redaktor
praca stacjonarna i online Dziennikarz, reporter
oferty mediów lokalnych, regionalnych i ogólnopolskich Więcej

reklama

WhitePress - zarabiaj na swojej stronie
Dwornik.pl • szkolenia • warsztaty • marketing internetowy

zarabiaj

Zarabiaj przez internet

więcej ofert



Reporterzy.info

Dla głodnych wiedzy

Nasze serwisy

Współpraca


© Dwornik.pl Bartłomiej Dwornik 2oo1-2o24