27.10.2025 Rynek medialny
Jak uciszyć fake newsy? Młodzi Latynosi popierają cenzurę internetu
Krzysztof Fiedorek
ilustracja: DALL-EZjawisko fake newsów, szczególnie nasilone w dobie mediów społecznościowych, stawia rządy i obywateli przed trudnym wyborem. Chronić wolność słowa za wszelką cenę czy wprowadzać ograniczenia, by bronić opinii publicznej przed manipulacją? Na to pytanie próbuje odpowiedzieć raport Explanatory factors for the dissemination and control of fake news in the Latin American context, opublikowany na łamach czasopisma naukowego Humanities and Social Sciences Communications.
Autorami opracowania są czterej badacze z Uniwersytetu w Santiago de Compostela: Paulo Carlos López-López, María Pereira-López, Erika Jaráiz-Gulías oraz Nieves Lagares-Díez. Ich analiza oparta została na wynikach badania Latinobarómetro 2023, obejmującego sześć państw regionu: Argentynę, Brazylię, Chile, Kolumbię, Meksyk i Peru.
Badacze postawili sobie za cel nie tylko opisanie opinii społecznych na temat walki z dezinformacją, lecz także zidentyfikowanie czynników, które wpływają na poparcie obywateli dla regulowania treści w internecie. Nawet kosztem wolności wypowiedzi. Jak się okazuje, decyzja o tym, czy poprzeć kontrolę fake newsów, jest ściśle związana z kontekstem politycznym, poziomem zaufania do instytucji oraz osobistymi przekonaniami ideologicznymi.
Większość za kontrolą, choć kosztem wolności
Autorzy badania przeanalizowali dane z sondażu Latinobarómetro 2023, obejmującego Argentynę, Brazylię, Chile, Kolumbię, Meksyk i Peru. Wyniki były jednoznaczne: w każdym z badanych państw większość obywateli opowiedziała się za kontrolą fake newsów, nawet jeśli ogranicza to wolność słowa.
| Kraj | Za kontrolą fake newsów | Za wolnością słowa |
|---|---|---|
| Kolumbia | 70,4% | 29,6% |
| Chile | 68,5% | 31,5% |
| Brazylia | 66,7% | 33,3% |
| Peru | 63,4% | 36,6% |
| Meksyk | 59,5% | 40,5% |
| Argentyna | 61,9% | 38,1% |
Największe poparcie dla regulacji wyrażono w Kolumbii, co zdaniem badaczy może wynikać z niedawnych kryzysów politycznych i protestów, podczas których fałszywe wiadomości rozprzestrzeniały się masowo. Dla kontrastu, w Meksyku i Argentynie większy odsetek obywateli był skłonny bronić wolności słowa, co może odzwierciedlać silniejszą tradycję liberalizmu lub sprzeciw wobec obecnej władzy.
Media społecznościowe na cenzurowanym
Obywatele wskazali jednoznacznie, gdzie ich zdaniem fałszywe informacje mają największe pole do popisu:
- 75% Brazylijczyków uznało, że fake newsy najczęściej pojawiają się w mediach społecznościowych.
- Ponad połowa wskazała także telewizję jako źródło dezinformacji.
- Radio i prasa drukowana były postrzegane jako stosunkowo bardziej wiarygodne.
Wynika z tego, że percepcja dezinformacji jest mocno związana z poziomem zaufania do danego medium. W Meksyku aż 12% badanych uważało, że w prasie nie pojawiają się fake newsy - najwyższy wynik w całym regionie.
Społeczny profil zwolennika kontroli informacji
Z danych raportu wynika, że zwolennik ograniczenia fake newsów to zazwyczaj osoba, która:
- głosowała na partię rządzącą,
- jest niezadowolona z demokracji,
- ma niskie zainteresowanie polityką,
- preferuje autorytarne formy rządów,
- pochodzi z niższej klasy społecznej.
W Brazylii aż 40,7% zmienności odpowiedzi dało się wyjaśnić dzięki analizie tych zmiennych. W Chile - 40,8%. W Meksyku - 41%.
Edukacja nie chroni przed chęcią cenzury
Zaskakujące może być to, że wyższy poziom wykształcenia nie zawsze wiązał się z większym przywiązaniem do wolności słowa. W niektórych krajach - jak Peru czy Chile - to osoby z wyższym wykształceniem częściej popierały kontrolę fake newsów. W Brazylii różnice między poziomami wykształcenia wynosiły nawet 16 punktów procentowych.
Między edukacją a opinią o fake newsach zachodził jednak także odwrotny efekt - w Argentynie osoby z wyższym wykształceniem częściej broniły wolności słowa. Pokazuje to, że wpływ edukacji jest silnie kontekstualny i zależy od lokalnej sytuacji politycznej.
Ideologia polityczna: zaskakujące wnioski
Wbrew stereotypowi, to nie tylko prawica jest przeciwnikiem kontroli informacji. W Argentynie i Brazylii to skrajna lewica częściej popierała cenzurę fake newsów. Wynika to z bieżących napięć politycznych - wyborów Mileia czy kontrowersyjnej prezydentury Bolsonaro.
Z kolei w Kolumbii zwolennikami ograniczeń byli ci, którzy deklarowali centrowe poglądy. Meksyk i Peru pokazały jeszcze inny obraz: im dalej na prawo, tym większe poparcie dla kontroli informacji. Wynika z tego, że ideologiczne osie podziałów nie są uniwersalne - zależą od lokalnego kontekstu.
Dane mediów i zachowań internetowych
W analizie istotne były również konkretne platformy i ich użytkownicy:
- Użytkownicy Instagrama w Brazylii i Argentynie częściej popierali kontrolę informacji.
- Natomiast w Meksyku korzystanie z YouTube, Instagrama i TikToka było związane z większym poparciem dla wolności słowa.
- Osoby, które uważały, że media społecznościowe pozytywnie wpływają na politykę, były mniej skłonne popierać ich kontrolę.
Te wyniki pokazują, że nie tylko media same w sobie, ale i percepcja ich roli w demokracji wpływa na opinie obywateli o cenzurze i wolności informacji.
Raport opisuje również przypadek Brazylii, gdzie sąd nakazał zamknięcie platformy X (dawniej Twitter), ponieważ nie usunęła kont szerzących dezinformację i mowę nienawiści. Decyzja ta dotknęła ponad 40 milionów użytkowników. Według sondażu AtlasIntel, społeczeństwo brazylijskie było w tej sprawie podzielone niemal po równo - z lekką przewagą przeciwników decyzji.
***
Badanie oparte zostało na danych z Latinobarómetro 2023, obejmujących 7204 respondentów z Argentyny, Brazylii, Chile, Kolumbii, Meksyku i Peru. Zastosowano analizę regresji logistycznej oraz statystyki opisowe, uwzględniając 44 zmienne pogrupowane w cztery bloki: demograficzne, polityczne, kulturowe i medialne. Celem było określenie, jakie czynniki wpływają na poparcie obywateli dla kontroli fake newsów kosztem wolności słowa. Pełne wyniki dostępne są na stronie https://www.nature.com/articles/s41599-025-05100-7
PRZERWA NA REKLAMĘ
Najnowsze w dziale Rynek medialny:
Rynek reklamy 2025. Polska na tle Europy i świata
Marcin Grządka
Globalny rynek reklamowy rośnie w 2025 roku w tempie 8,8% i osiągnie wartość 1.14 biliona dolarów. Wynik branży w Europie notuje nieco niższą dynamikę, na poziomie 5,8%. W tym zestawieniu Polska wypada wyraźnie powyżej średniej. Zanotujemy w tym roku wzrost o 8,9% i wartość 18,56 mld zł - szacuje WPP Media w dorocznym raporcie "This Year Next Year".
Rynek prasy drukowanej 2025. Trzy globalne trendy
Krzysztof Fiedorek
Wartość rynku to 359,53 miliarda dolarów, jednak erozję widać gołym okiem. Spadek dla gazet wyniesie -2,3 procent. Mimo to, druk zachowuje siłę: generuje 76 procent przychodów z subskrypcji i cieszy się 82-procentowym zaufaniem konsumentów. Przyszłość branży definiują hybrydowe strategie i niszowa specjalizacja.
Dziennikarstwo w erze AI. Dlaczego odbiorcy wolą ludzi od maszyn
Krzysztof Fiedorek
Tylko 12% ludzi akceptuje wiadomości tworzone wyłącznie przez AI, a aż 62% woli te pisane przez ludzi. Jednocześnie tylko 19% zauważa oznaczenia wskazujące na użycie sztucznej inteligencji, a młodzi odbiorcy proszą AI, żeby... wytłumaczyła im treść informacji. To wnioski z raportu Reuters Institute na temat sztucznej inteligencji w mediach.
Podobne artykuły:
Zwyczaje czytelników cyfrowej prasy
Bartłomiej Dwornik
O jakiej porze dnia najchętniej sięgamy po e-gazety i e-booki? Jak wynika z badania przeprowadzonego przez firmę Legimi, apogeum przypada na godziny 18. i 23. I pora do lamusa odesłać przekonanie, że najchętniej czytamy w weekendy.
Reklama prasowa w Polsce. Analiza Polskich Badań Czytelnictwa
BARD
Analitycy Polskich Badań Czytelnictwa przygotowali zestaw danych statystycznych, prezentujących dotarcie, zaangażowanie i opinie na temat kampanii reklamowych w prasie drukowanej. Danych przydatnych marketerom w przygotowaniu i optymalizacji budżetów reklamowych.
Czy państwa powinny chronić rodzimy rynek medialny?
Maciej Tumulec, Alicja Kamińska
Lata dziewięćdziesiąte i początku XXI wieku nacechowane były niesamowitą zdolnością, do coraz szybszego przepływu informacji i adaptacji mediów światowych na grunt krajowy.
Nowe technologie w dziennikarstwie. Badanie PressInstitute
BARD
Prawie 39 procent dziennikarzy używa kamery w smartfonie lub tablecie do nagrywania filmów. Ponad 26 procent korzysta z wbudowanego w telefon aparatu do robienia zdjęć, które później publikują - wynika z badania "Dziennikarze i nowe technologie", przygotowanego przez PressInstitute.






























