menu
tygodnik internetowy
ISSN 2544-5839
zamknij
Przegląd prasy 24/7. O czym szumią media

28.09.2007 Rynek medialny

Czy państwa powinny chronić rodzimy rynek medialny?

Maciej Tumulec, Alicja Kamińska

Lata dziewięćdziesiąte i początku XXI wieku nacechowane były niesamowitą zdolnością, do coraz szybszego przepływu informacji i adaptacji tzw. mediów światowych na grunt krajowy. Rozrost potrzeb odbiorców, a także możliwości nadawców, pozwoliły znacznie urozmaici ofertę i wzbogacić ją tak, aby gusta poszczególnych klientów mogły być zaspokojone. Mass media zaczęły pokazywać świat z różnych perspektyw i różnych punktów widzenia.

Szczególną rolę w całym spektrum systemów medialnych zajmują telewizje: satelitarna i kablowa. Wypadkową rozwoju tych gałęzi jest wzrost konkurencji między nadawcami prywatnymi i publicznymi, a także inna, może mniej zauważalna - między mediami krajowymi a zagranicznymi i światowymi. Można by rzec, że stale powiększająca się oferta programowa jest jak najbardziej pozytywnym efektem zjawiska globalizacji.

Jednym z ważniejszych narzędzi globalizacji jest właśnie telewizja i wartości przenoszone za jej pośrednictwem. Procesy internalizacji, a w jej następstwie internacjonalizacji dotyczą także szybko rozwijającego się rynku szeroko pojętych mediów. Znaczące postępy w rozwoju tej dziedziny możemy zawdzięczać ogromnemu rynkowi mediów w Stanach Zjednoczonych. System GPS - największy obecnie na świecie system nawigacji satelitarnej, stoi u podstaw wykorzystania satelit nie tylko do celów rozwoju mediów, ale również przyczynia się do realizacji innych praktycznych wyzwań stojących przed ludzkością.

"Wyzwanie" jakim stał się GPS, zmusiło Europejczyków do budowy własnego, jeszcze nie tak doskonałego, lecz całkowicie niezależnego systemu Galileo. Przykład ten pokazuje, jak ogromna w dzisiejszym świecie jest niezależności i samowystarczalność. Dotyczy to również bezpośrednio samego rynku telewizyjnego, na którym nieopisaną rolę stanowi kapitał. Krajowe telewizje - coraz bardziej zależne finansowo (także politycznie np. Liban) od zagranicznych inwestorów, zmuszone są niejednokrotnie do oferty programowej preferowanej przez tych właśnie inwestorów. Wpływa to z całą pewnością na odbiorców tychże programów w sposób zróżnicowany i zależny od konkretnej sytuacji.

Niemniej zjawiskiem, którego nie sposób nie zauważyc jest tzw. amerykanizacja (czasami stawiana na równi z uniwersalizacją) krajowych rynków medialnych. Jest to stopniowe, ewolucyjne przenoszenie bardzo łatwo przyswajalnej kultury amerykańskiej, już nie tylko dzięki telewizjom prywatnym, lecz coraz częściej, powszechnie odbieranym telewizjom publicznym. Proces ten postępował na przestrzeni ostatnich lat w dwojaki sposób: po pierwsze, jak już wyżej wspomniano dzięki amerykańskiemu (ale także brytyjskiemu, francuskiemu i niemieckiemu) kapitałowi; po drugie dzięki odbiorcom i ich gustom. Globalizacja języka angielskiego, coraz bardziej znanego i coraz bardziej akceptowalnego w dzisiejszym świecie, sprawia że wśród np. światowych programów informacyjnych, właśnie te angielskojęzyczne cieszą się największą przyswajalnością.

W tej kwestii aspekt szybkości przekazu i szybkości dostarczenia najważniejszych informacji dla odbiorcy jest priorytetem. Staje się on bardzo często pozytywną alternatywą dla telewizji krajowych, które nierzadko ukazują pewne wydarzenia ze znacznym opóźnieniem lub nie pokazują ich wcale. Takich mediów nie traktuje się już jako substytutu, wobec programów krajowych, lecz jako coś komplementarnego i unikalnego w całej gamie oferty. Z całą pewnością tego typu programy informacyjne jak amerykański CNN czy brytyjskie BBC, mogą stanowić konkurencję dla krajowych mediów. Nie kreują one jednak zjawiska tak newralgicznego, a czasami wręcz negatywnego dla odbiorców masowych i rządzących w ich krajach jak np. amerykańskie filmy. muzyka i inne programy realizowane za Oceanem. Świadomość wszechobecności "cywilizacji Zachodu" działa niejednokrotnie odpychająco i odstraszająco. Obawa o "zalanie" telewizyjno - radiowych ofert programami zagranicznymi stwarza poczucie zagrożenia.

Wnioski wyciągane na tej podstawie zmuszają do zastanowienia się nad tym, jak bardzo stajemy się podatni na wpływ "obcej kultury", w wyniku czego w naturalny sposób wypierane zostają rodzime produkcje. Wywołuje to odruch sprzeciwu i chęci przeciwdziałania wobec nasilających się tendencji.

Dla unaocznienia tego znawiska posłużmy się przykładem Francji, w której podjęto konkretne działania, w celu przeciwstawienia się ekspansji amerykańskiego dorobku kulturowego, na rynku krajowych programów telewizyjnych "zmuszając" nadawców działających na tamtejszym rynku, by odpowiednia część nadawanych przez nich programów zawierała "czynnik francuskiego dorobku audiowizualnego. Pomaga to promować krajowe produkcje i zapobiegać obawom o zdominowanie rynku medialnego przez "czynnik obcy". Z analogicznym problemem zmagała się przez lata Kanada, której rynek programów radiowych był wręcz przejęty przez muzykę produkowaną przez amerykańskie wytwórnie. Uregulowania prawne nakładające na rozgłośnie obowiązek nadawania utworów muzycznych wykonywanych przez kanadyjskich twórców, zmieniły zupełnie kanadyjski rynek radiowy.

Podobne sytuacje mają miejsce w krajach, których obawy na temat wypierania rodzimych produkcji są bardzo mocno zakorzenione w psychice społecznej. Dość częste szemranie hasłem obrony tożsamości narodowej poprzez ochronę krajowego dorobku audiowizualnego nie jest bezpodstawne. Jeżeli spojrzymy chociażby na sąsiednią Białoruś, to uświadamiamy sobie, że wśród Białorusinów następuje coraz większy zanik świadomości narodowej. Programy telewizyjne i radiowe w języku rosyjskim, ale również edukacja w tym języku stanowią faktyczne niebezpieczeństwo stworzenia tam ideału, dawno postulowanego "homo sovieticus" - człowieka, kiedyś powiedzielibyśmy radzieckiego, a w rzeczywistości człowieka pozbawionego własnej tożsamości narodowej, poczucia więzi i odmienności poprzez posiadanie tak kluczowego elementu, jakim jest odrębność językowa.

Ostatnie czasy pokazują także, iż nawet kraje zachodnie uświadomiły sobie, że białoruska wspólnota językowa zostaje wypierana przez język rosyjski. Dobitnie ten fakt ugruntowała niemiecka rozgłośnia radiowa Deutsche Welle, mająca promować demokratyczne media na Białorusi, ale... w języku rosyjskim. Takie kraje jak ww. Białoruś, Czarnogóra czy Kirgistan mają szczególne prawo do zachowań "protekcjonistycznych", gdyż właśnie w nich urealnienie się "obcości" w telewizji jest bardzo prawdopodobne. Inne kraje także powinny dbać i troszczyć się o dorobek rodzimego przemysłu audiowizualnego, jednak w sposób bardziej przemyślany, dopasowany do potrzeb i gustów obywatela. Można to uczynić nie tylko poprzez ograniczanie rozwoju telewizji kablowej i satelitarnej, ale przede wszystkim poprzez promowanie dzieł twórców krajowych u siebie, ale także poza granicami kraju.

Konkludując, należy stwierdzić iż faktyczna groźba "zawładnięcia" rynkami krajowych telewizji przez zagranicznych producentów jest bardzo możliwa, szczególnie w czasach liberalizacji przepływu i transferu wiedzy oraz dorobku kulturalnego. Niemniej rynek ma to do siebie, że nie sprzedaje się na nim produktów koniecznie najlepszych jakościowo, lecz najlepsze pod względem marketingowym i na tym właśnie zagadnieniu, rządy obawiające się, że rozwój telewizji kablowych i satelitarnych jest jakimkolwiek zagrożeniem powinny skupić swoją uwagę.

***
Artykuł udostępniony przez Autora

Udostępnij znajomym:

dodaj na Facebook prześlij przez Messenger dodaj na Twitter dodaj na LinkedIn

PRZERWA NA REKLAMĘ
Czytaj prasę w PDF

Najnowsze w dziale Rynek medialny:

Dezinformacja o ESG w mediach. Raport Instytutu Monitorowania Mediów

Joanna Rafał
W ostatnim kwartale liczba publikacji o tym zagadnieniu wzrosła aż o 58% rok do roku. Jednocześnie zwiększa się skala dezinformacji związanej z ESG, szczególnie w kontekście greenwashingu. To istotne zagrożenie wizerunkowe dla firm angażujących się w działania proekologiczne i prospołeczne.

Algorytmy personalizacji. Naukowcy zbadali, kto rozumie media cyfrowe

KFi
Większość użytkowników internetu wierzy, że wszyscy widzą w sieci te same treści. Tymczasem algorytmy personalizują przekaz tak skutecznie, że młoda kobieta z wyższym wykształceniem otrzyma inne informacje niż jej ojciec. Badacze pokazują, kto naprawdę rozumie mechanizmy cyfrowego świata.

Uzależnienie od mediów. Dlaczego mózg nie daje sobie rady

Wojciech Łobodziński
Media cyfrowe wywołują bardzo mocne reakcje w naszym mózgu. Pobudzają te same mechanizmy nagrody co narkotyki i alkohol. Dlatego osoby szczególnie podatne, korzystające z tych mediów, są narażone na rozwój uzależnienia.

Podobne artykuły:

Ekologia informacji. Wpływ przeciążenia informacją na człowieka

Urszula Kaczorowska
Przestrzeń informacyjną powinniśmy chronić jak las. Niepotrzebna informacja jest jak śmieć, który zagraża całemu ekosystemowi – podkreśla w rozmowie z Polską Agencją Prasową prof. Janusz Hołyst, fizyk z Politechniki Warszawskiej.

Zagraniczny ruch w polskim internecie. Wyniki analizy Nazwa.pl

BARD
Z najnowszych badań przeprowadzonych na próbie ponad 600 tysięcy serwisów WWW wynika, że 41% z nich odwiedzanych jest spoza terytorium Polski. Analizie poddano ponad miliard zapytań przychodzących na serwery największego dostawcy usług hostingowych w Polsce.

Internet mobilny o połowę przegonił stacjonarny. Wyniki analizy Gemius

BARD
Aż 38% polskich internautów w marcu łączyło się z siecią tylko przy pomocy urządzeń mobilnych. Osób, które korzystały wyłącznie z komputerów i laptopów było jedynie 24% - wynika ze statystyk ruchu internetowego w Polsce, opublikowanych przez Gemius i Polskie Badania Internetu.

To nie koniec telewizji

prof. Mirosław Filiciak
Telewizję można potraktować jako wyznacznik tego, co dzieje się ze społeczeństwem i kulturą. Służy zróżnicowanym celom, realizowanym w rozmaitych formach. Nie przestaje być jednak ważna w życiu społecznym i jej koniec wydaje się mało prawdopodobny.

więcej w dziale: Rynek medialny

dołącz do nas

Facebook LinkedIn X Twitter TikTok Instagram Threads Youtube Google News Blue Sky Social RSS

Reporterzy.info - internetowy magazyn medioznawczy. Świat komunikacji od kuchni. Media, dziennikarstwo, PR i marketing. Dane, raporty, analizy, porady. Historia i rynek, prawo, fotografia, oferty pracy.


praca w mediach

Wydawca, redaktor
praca stacjonarna i online Dziennikarz, reporter
oferty mediów lokalnych, regionalnych i ogólnopolskich Grafik, Social Media, SEO, reklama
Warszawa • Białystok • Bydgoszcz • Gdańsk • Katowice • Kielce • Kraków • Lublin • Łódź • Olsztyn • Opole • Poznań • Rzeszów • Szczecin • Toruń • Wrocław • Zielona Góra • Praca zdalna Więcej

reklama

Drones. For PRO. On discount



Sklep reportera

Sklep reportera

Niedrogie laptopy, notebooki i netbooki
Niedrogie laptopy, notebooki i netbooki
do pisania
Cyfrowe lustrzanki i aparaty kompaktowe
Cyfrowe lustrzanki i aparaty kompaktowe
dla fotoreportera
Książki i e-booki o mediach
Książki i e-booki o mediach
do czytania
Drony wideo i latające kamery
Drony wideo i latające kamery
dla pilota
Gimbale do stabilizacji wideo
Gimbale do stabilizacji wideo
dla operatora
Oprogramowanie i aplikacje
Oprogramowanie i aplikacje
dla twórców
więcej produktów


reklamaMedia Review 24/7
gazety w PDF i epub

Czytaj gazety w PDF i EPUB

Okładka Egzorcysta - Pismo Ludzi Wolnych
Egzorcysta - Pismo Ludzi Wolnych
Okładka Gazeta Bankowa
Gazeta Bankowa
Okładka National Geographic
National Geographic
Okładka Nowa Technika Wojskowa
Nowa Technika Wojskowa
Okładka O Czym Lekarze Ci Nie Powiedzą
O Czym Lekarze Ci Nie Powiedzą
Okładka Tygodnik Do Rzeczy
Tygodnik Do Rzeczy
więcej e-gazet

Reporterzy.info

Dla głodnych wiedzy

Nasze serwisy

Współpraca


© Dwornik.pl Bartłomiej Dwornik 2oo1-2o25