10.10.2017 Marketing i PR
Jak wypromować się na małym ekranie?
MEC
fot. MEC GlobalIndywidualne studium przypadku
Branża reklamowa rządzi się swoimi prawami i ulega nieustannym przemianom, dlatego zwykły śmiertelnik nie będzie w stanie wyłapać detali mających odzwierciedlenie w późniejszych wynikach. Liczby nie kłamią, także i w tej dziedzinie życia. Późniejsze statystyki doskonale obrazują odniesione porażki albo – co gorsza – niefortunne wpadki.
To, co niewątpliwie i być może odróżnia współczesne czasy o tych sprzed kilku dekad to nieprawdopodobna wręcz szybkość rozchodzenia się informacji. Obecnie zasięg umiejętnie przeprowadzonej kampanii reklamowej może przerosnąć oczekiwania samych jej twórców. Należy pamiętać również o tym, że rodzi to także pewne ryzyko, gdyż niepochlebne treści równie szybko mogą zawojować świat i narobić szkody o niewyobrażalnej skali. Takie przypadki należą do rzadkości, należy jednak pamiętać o możliwości ich wystąpienia.
Poważne firmy nigdy nie zgodzą się na to, ażeby promowanie ich samych, czy też produktów z obecnej oferty miało odbywać się na zasadzie prób i błędów. W świecie biznesu nie ma miejsca na takie zagrywki. Zresztą czemu miałyby one służyć, jeżeli przyczyniałyby się być może do strat idących w miliony? Kiedy mamy zamiar powierzyć komuś zadanie, najlepiej byłoby zwrócić się o pomoc do specjalistów. Stosunkowo jeszcze do niedawna planowanie telewizji było domeną szeroko pojętych agencji reklamowych. Dzisiaj najczęściej oddelegowane do tych zadań są specjalne komórki, tworzące np. niezależne domy mediowe. Skupianie się na działaniach w wybranej dziedzinie pozwala im w rzeczy samej jeszcze lepiej rozumieć realia promocji w określonych mediach. Ze względu na malejącą stopniowo widownie trzeba patrzeć na telewizję w zupełnie inny sposób, niż miało to miejsce jeszcze dekadę temu.
Klucz do przyszłych sukcesów
Kiedy chodzi o planowanie telewizji, w tym przypadku gra toczy się nierzadko o miliony. Budżety największych marek prosperujących lub chcących wejść na polski rynek pozwalają im niejako „zaszaleć”, by zwrócić na siebie uwagę jak najliczniejszej widowni. Promowanie się na taką skalę nikogo już nie szokuje. Proces ten wymaga jedynie skoordynowanych działań.
Czołowe domy mediowe poprzedzają swoje główne działania badaniami rynku. Dzięki temu mogą tak naprawdę dowiedzieć się znacznie więcej na temat promowanych przedmiotów bądź marek, niż można by przypuszczać. Na podstawie tych niezwykle cennych informacji opiera się dalsze działanie. Niekiedy bez przeprowadzenia takich badań tak naprawdę nie sposób podejmować żadnych ruchów. Ma to miejsce zwykle wtedy, kiedy chodzi o totalny debiut marki lub produktu.
Raczej nikt nie, kto nie siedzi w branży, nie będzie w stanie oszacować takich liczb, jak potrzebny czas antenowy. Specjaliści bez wątpienia wiedzą, gdzie najlepiej go wykupić i z jaką częstotliwością powinny pojawiać się kolejne spoty. W praktyce okazuje się również, że obecnie planowanie telewizji obejmuje znaczne więcej elementów niż dawniej. Poza klasyczną formą reklamy warto zwrócić uwagę na coraz istotniejszą możliwość lokowania produktów począwszy od programów śniadaniowych, na serialach i filmach kończąc.
O tym, jak w praktyce wygląda promowanie określonych dóbr i marek na małym ekranie, możemy dowiedzieć się z informacji zawartych na stronie: http://www.mecglobal.pl/. Jeden z potentatów branży reklamowej w Polsce pokazuje, jak zabrać się do dzieła, by osiągnąć spektakularny sukces.
W czasach tak silnej konkurencji niezależnie od branży nie sposób zapomnieć o przeprowadzeniu stosownej kampanii reklamowej. Podjęcie takich działań ma sens tylko wtedy, kiedy powierzy się je odpowiednim ludziom. Ich wiedza i doświadczenie pozwala nie zmarnować ani chwili czasu antenowego w telewizji oraz w innych mediach.
PRZERWA NA REKLAMĘ
Najnowsze w dziale Marketing i PR:
Connected TV i reklama bez granic. Raport ID5
KFi
Widzowie uciekają od telewizji kablowej. I to masowo. Już 86% Europejczyków ogląda treści przez Connected TV, a globalne wydatki reklamowe w tym segmencie wzrosną dwukrotnie do 2028 roku. Branża właśnie przechodzi rewolucję komunikacji.
AI odbierze e-sklepom nawet 70% ruchu. Raport Trustmate
Marek Jaworowski
W dobie nowej rzeczywistości określanej mianem wyszukiwań "zero-click", przetrwają tylko te firmy, które zdobędą zaufanie sztucznej inteligencji. Takie wnioski płyną z najnowszego raportu analitycznego "Widoczności e-commerce w erze AI IX 2025".
Jak odkryć tematy do komunikacji
Aleksander Pawzun
"U nas cisza, nie ma o czym pisać" - takie zdanie powtarza się wyjątkowo często. Tymczasem praktyka pokazuje, że każde przedsiębiorstwo posiada potencjał do opowiadania historii. Trzeba jedynie nauczyć się go zauważać i przekładać na treści atrakcyjne dla odbiorców.
Podobne artykuły:
Telewizja daje mały wybór. W sieci o sukcesie filmu decyduje 8 sekund
Katarzyna Sadło
Kluczem do sukcesu na rynku wideo jest storytelling, bo tylko 5 proc. widzów pamięta statystyki, za to aż 65 proc. historię. Co zrobić, by zainteresować widzów w czasach, kiedy co sekundę powstaje 211 milionów filmów? Odpowiedzi szukali uczestnicy festiwalu komunikacji interaktywnej Filmteractive.
Dlaczego nie ufamy zagranicznym sklepom online. Raport TrustMate
Marek Jaworowski
Aż 2/3 Polaków unika zakupów w zagranicznych e-sklepach z obawy o zwroty, reklamacje i autentyczność produktów. Kluczową rolę w decyzjach zakupowych odgrywają opinie innych klientów. Pokonanie tej nieufności to klucz do sukcesu w polskim e-handlu.
SEO i AI w polskim e-commerce 2025. Raport analityków Harbingers
Krzysztof Fiedorek
Choć 44,56% ruchu w e-commerce pochodzi z organicznych wyników, ponad połowa sklepów nie notuje wzrostów. Największym zaskoczeniem pozostaje 9,5 mln wizyt miesięcznie traconych przez martwy content. Do tego 38% firm wciąż nie pojawia się w odpowiedziach AI, nowym źródle widoczności.
Klienci podrywają boty z obsługi. Co mówią badania contact center
Krzysztof Fiedorek
Badania firmy Infobip pokazują, że blisko 20% Amerykanów prowadzi zalotne rozmowy z botami podczas załatwiania standardowych spraw związanych z obsługą klienta. Tendencja ta jest szczególnie widoczna wśród osób w wieku od 35 do 44 lat, gdzie ponad połowa badanych przyznała się do flirtowania z wirtualnym asystentem.






























