8.01.2018 Marketing i PR
Błędy marketingowe w branży beauty. Pięć sposobów na ich uniknięcie
Izabela Józwowicz, Remarkable Ones
źródło: VersumDziałania marketingowe to spore wyzwanie dla osób, które nie kształciły się w tym kierunku. Gromadząc informacje i dane, Versum, polski startup dostarczający oprogramowanie do zarządzania salonami fryzjerskimi i kosmetycznymi, stworzyło listę najczęściej spotykanych błędów marketingowych, jakie popełniają salony.
Nieznajomość oczekiwań klientów
Małe salony (choć i te nie zawsze) z niewielkim gronem stałych klientów, są w stanie z pamięci przywołać historie wizyt czy indywidualne preferencje swoich gości. Ta zasada nie działa jednak w przypadku większych gabinetów lub w odniesieniu do nowych klientów, którzy w salonie pojawili się zaledwie jeden, dwa razy. A przecież to, kim oni są i czego oczekują, stanowi podstawę dobrej obsługi czy planowania działań – i to nie tylko marketingowych.
Nieznajomość klientów prowadzi do:
- błędnej polityki cenowej,
- źle dobranych usług,
- nietrafionych akcji marketingowych,
- słabej obsługi klienta itd.
W karcie klienta (najlepiej prowadzonej elektronicznie) powinny się znaleźć nie tylko takie informacje, jak wydana kwota, częstotliwość wizyt, rodzaj zabiegów, ale też preferencje czy oczekiwania klienta. W ten sposób w szybkim czasie powstanie wyjątkowo cenna baza danych, dzięki której decyzje biznesowe i akcje marketingowe nie będą strzałem w ciemno.
Spontaniczne działania marketingowe
Działania w obszarze marketingu w branży beauty zazwyczaj podejmowane są sporadycznie i bardzo nieregularnie. Najczęściej wtedy, gdy właściciel z przerażeniem obserwuje pojawiające się w kalendarzu pustki. To o wiele za późno, by uzyskać satysfakcjonujące efekty kampanii. Akcje promocyjne trzeba planować i przygotować z odpowiednim wyprzedzeniem. Plan z kolei powinien być budowany na bazie danych, jakimi dysponuje salon.
Zanim zostanie uruchomiona kampania skierowana do nowych klientów, warto sprawdzić, jaki jest wskaźnik powracalności. Zaglądając w raporty finansowe oraz analizując średnią kwotę wydaną przez klienta, można trafniej zaprognozować przyszłe wpływy oraz ocenić, na ile i jakie działania marketingowe będą konieczne. Znając natomiast marżę na poszczególnych usługach i produktach, można stworzyć system rekomendacji, program lojalnościowy albo promocje, które nie będą kosztowne w realizacji.
Niefunkcjonalna strona internetowa lub jej brak
Właściciele małych firm często myślą: „Po co mi strona internetowa, skoro mój biznes działa lokalnie?”. Nic bardziej mylnego. Według badań Izby Gospodarki Elektronicznej (dane za 2015 r.), 77% konsumentów wskazuje, że informacje zobaczone w internecie skłaniają ich do wizyty w realnym miejscu sprzedaży. Ze strony internetowej korzystają również zadowoleni z usług stali klienci, którzy poszukują nowych zabiegów albo chcą polecić salon znajomemu.
Brak strony to niestety nie jedyny problem. Nawet jeżeli serwis już istnieje, to sposób prezentacji treści i funkcjonalność witryny nierzadko pozostawiają wiele do życzenia. Przeglądając strony internetowe salonów, niestety zbyt często można odnieść wrażenie, że wiele firm zapomina o tym, w jakiej branży pracuje, a estetyka i czytelność witryny są dalekie od ideału.
Trudno znaleźć dane kontaktowe czy cennik usług. Nie wspominając już o braku funkcji rezerwacji internetowej, którą współcześni konsumenci (a potencjalni klienci salonu) uważają za coś naturalnego i obowiązkowego, a właściciele salonów – za ekskluzywny i futurystyczny dodatek. Strona internetowa musi również dobrze wyglądać w wersji mobilnej o czym zapomina duża część branży.
Brak stałej komunikacji z klientem
Konkurencyjny rynek wymaga od salonów coraz więcej. Nie wystarczy oferować dobre usługi, trzeba także wiedzieć, jak je zaprezentować i przekonać potencjalnego klienta do zakupu. Nie wystarczy też fachowa obsługa, aby zyskać wiernego klienta. Dzisiejsi konsumenci, świadomi wolności wyboru, chcą, żeby o nich zabiegać, pamiętać o nich, zachęcać do powrotu. Bierne czekanie, aż klient sam postanowi umówić się na kolejną wizytę, nie jest metodą na zyskanie jego sympatii i lojalności. Niestety salony zbyt rzadko korzystają z narzędzi i metod, które umożliwiają systematyczną i efektywną komunikację z klientem na różnych poziomach:
- przypomnienia SMS-owe lub e-mailowe,
- e-mail marketing,
- media społecznościowe,
- programy lojalnościowe
- czy bardziej nowoczesne narzędzia, takie jak marketing automatyczny.
Zmarnowany potencjał rekomendacji
Klienci branży hair&beauty, decydując o wyborze salonu, niezwykle często kierują się rekomendacjami znajomych czy ocenami w internecie. Zadziwiające natomiast, jak niewiele salonów aktywnie motywuje swoich klientów do pozostawienia opinii. A to wartościowy i niewykorzystany potencjał.
Jest wiele sposobów, by ułatwić to działanie i zachęcić klienta do podzielenia się swoim pozytywnym doświadczeniem:
- programy lojalnościowe, w których nagradza się osoby korzystające z usług salonu za zostawienie komentarza lub polecenie firmy znajomemu,
- narzędzia do rezerwacji internetowej, automatycznie wysyłające do klienta e-mail z prośbą o ocenę usługi.
Pozytywne komentarze warto opublikować na stronie internetowej czy w mediach społecznościowych. To przecież najbardziej wiarygodna wizytówka firmy.
***
Wnioski pochodzą z Versum, oprogramowania SaaS do zarządzania salonami fryzjerskimi, gabinetami kosmetycznymi oraz SPA.
PRZERWA NA REKLAMĘ
Najnowsze w dziale Marketing i PR:
Connected TV i reklama bez granic. Raport ID5
KFi
Widzowie uciekają od telewizji kablowej. I to masowo. Już 86% Europejczyków ogląda treści przez Connected TV, a globalne wydatki reklamowe w tym segmencie wzrosną dwukrotnie do 2028 roku. Branża właśnie przechodzi rewolucję komunikacji.
AI odbierze e-sklepom nawet 70% ruchu. Raport Trustmate
Marek Jaworowski
W dobie nowej rzeczywistości określanej mianem wyszukiwań "zero-click", przetrwają tylko te firmy, które zdobędą zaufanie sztucznej inteligencji. Takie wnioski płyną z najnowszego raportu analitycznego "Widoczności e-commerce w erze AI IX 2025".
Jak odkryć tematy do komunikacji
Aleksander Pawzun
"U nas cisza, nie ma o czym pisać" - takie zdanie powtarza się wyjątkowo często. Tymczasem praktyka pokazuje, że każde przedsiębiorstwo posiada potencjał do opowiadania historii. Trzeba jedynie nauczyć się go zauważać i przekładać na treści atrakcyjne dla odbiorców.
Podobne artykuły:
7 ciekawostek o media relations. Jak współpracować z dziennikarzami
Bartłomiej Dwornik
W relacjach z mediami każdy błąd kosztuje uwagę. Każdy banał to marnowanie miejsca w skrzynce odbiorczej. Nawet dobry i ciekawy temat to bywa za mało, żeby się przebić. Liczy się także (a może przede wszystkim?) sposób jego podania.
Trade influencerzy. Nowy trend w influencer marketingu
Pamela Tomicka
Dotychczas działalność twórców internetowych kojarzyła się głównie ze znanymi, charyzmatycznymi osobami, które relacjonują swoje życie. A co, jeśli Influencer nie dzieli się swoimi przemyśleniami i komentarzami, co więcej nie wiemy nawet jak wygląda?
GEO, SOV i nowy świat wyszukiwania. Raport Altavia Kamikaze + K2
Paweł Usakowski
AI Search i Share of Voice to metryki marketingowe, których nie da się już pomijać i ignorować. Tymczasem tylko 7% polskich firm korzysta z AI. W nowym świecie wyszukiwania to za mało. Kto nie nadąży, może po prostu... zniknąć z internetu.
Czy content marketing nadal jest królem?
Marta Bober
Content is King. Chyba każdy z nas słyszał chociaż raz w życiu to hasło. Ale co ono tak właściwie oznacza? I przede wszystkim, czy dalej jest aktualne, czy może odeszło już do lamusa? Marketing w końcu jest jedną z najszybciej rozwijających się dziedzin.





























