28.05.2018 Warsztat reportera
Gdzie opublikować artykuł. Poradnik na temat dystrybucji treści
Krzysztof Kłosiński, Conture
Sama treść nie przyniesie żadnych korzyści, jeśli nikt jej nie zobaczy. Musi jeszcze dotrzeć do odbiorców, a najlepiej do jak największej ich liczby. Oto krótki przewodnik po najważniejszych płaszczyznach dystrybucji i miejscach, w których możemy publikować stworzoną przez nas zawartość.

W marketingu internetowym wyróżniamy trzy najważniejsze płaszczyzny dystrybucji treści:
- Media własne (owned media)
Są to kanały, nad którymi posiadamy pełną kontrolę. Wyróżnić możemy oczywiście wszelkiego rodzaju strony internetowe (np. blogi firmowe czy landing page), a także mailing. Do tej kategorii zaliczają się również media społecznościowe: Facebook, Twitter, Instagram, LinkedIn, Snapchat, Youtube, Vimeo, Pinterest i inne. W tych miejscach możemy w pełni decydować, jakie treści zamieścimy (oczywiście w granicach obowiązującego regulaminu poszczególnych serwisów). - Media opłacone (paid media)
Kanały w tej płaszczyźnie są opłacone przez markę i najczęściej służą do promowania treści, które pojawiły się w mediach własnych. Zaliczamy do nich m.in banery, sponsoringi, reklamę w wyszukiwarkach, promowanie postów w social mediach czy artykuły sponsorowane i eksperckie. - Przekaz tworzony przez internautów (earned media)
To wszelkiego rodzaju medialny szum, który powstaje po opublikowaniu przez nas treści. Składają się na to komentarze pod naszą zawartością, polubienia, opinie na temat naszej marki, dyskusje na forach czy odniesienia do naszej marki w innych publikacjach.
Generalna zasada jest taka: za pomocą mediów własnym generujemy treści, które są następnie promowane w mediach opłaconych. Dobre połączenie obu tych płaszczyzn, skutkuje pozytywnym “buzzem” w sieci, który zaliczamy do earned media.
Jak wybrać kanał dystrybucji
Znając ogólny podział, możemy dokładniej zastanowić się nad konkretnymi kanałami. W dużej mierze zależą one od tego, kto jest naszym odbiorcą. Osoby młodsze z pewnością odnajdziemy w social mediach, zwłaszcza na Instagramie czy Snapchacie, jednak komunikacja w tych miejscach polega głównie na krótkich filmikach i grafikach, więc będziemy musieli wziąć to pod uwagę.
1049 dziennikarzy w Europie uciszonych pozwami [PL NAPISY] 👇
Facebook pozwoli na odrobinę więcej swobody, jednocześnie znajdziemy tam także starsze audytorium. Najpopularniejszy portal społecznościowy na świecie doskonale nadaje się do promowania treści na naszym blogu - w ten sposób możemy znacząco zwiększyć wyświetlenia danego tekstu.
Dosyć neutralnym sposobem na promocję naszych treści, a nawet dostarczaniem nowych jest także newsletter. Nie można zapomnieć o formie video - bezapelacyjnym królem jest portal Youtube i to z jego usług najlepiej skorzystać. Możemy tworzyć zawartość w postaci vlogów lub merytorycznych filmów, wyjaśniających konkretny problem.
Dystrybucja treści na zewnątrz
Tak mniej więcej może wyglądać struktura naszych owned media. A co z kanałami opłacanymi? Po pierwsze, jeśli mamy odpowiedni budżet, możemy skorzystać z możliwości promowania naszych postów w mediach społecznościowych. Ponadto dobrym pomysłem jest nawiązanie współpracy z innymi serwisami, markami czy blogerami.
Artykuł sponsorowany, odsyłający do naszej witryny, może wygenerować spory ruch i przynieść nam nowych czytelników. Wiąże się to jednak dodatkowymi kosztami oraz mniejszą kontrolą nad samą treścią. Warto jednak pamiętać, że pojawienie się naszego tekstu u znanego i poczytnego partnera to spory prestiż, który wpłynie na pozytywny wizerunek wśród naszych odbiorców.
PRZERWA NA REKLAMĘ
Najnowsze w dziale Warsztat reportera:
Chronemika, czyli język czasu. Oto, co mówi o tobie twój zegarek
Bartłomiej Dwornik
Wchodzisz punktualnie, patrzysz na zegarek, czekasz pięć minut, po czym wychodzisz. Ktoś inny spóźnia się pół godziny i zachowuje, jakby to on musiał na ciebie czekać. Czas w komunikacji to narzędzie, broń i wyznacznik statusu. Witaj w świecie chronemiki. Nauki o tym, jak czas wpływa na relacje między ludźmi.
Skróć link w miGG. Nowość w komunikatorze GG
Jarosław Rybus
Skracanie długich nazw stron internetowych to konieczność na przykład w kampaniach reklamowych, wpisach w sieciach społecznościowych. Zazwyczaj skracanie linków odbywa się poprzez dedykowane do tego serwisy. Od dzisiaj ta przydatna funkcja skracacza linków dostępna jest pod ręką - wystarczy GG.
Dlaczego feminatywy drażnią? Psychologiczne i społeczne źródła oporu
Agnieszka Kliks-Pudlik
Feminatywy, czyli żeńskie formy nazw zawodów, drażnią zwłaszcza z dwóch powodów: braku osłuchania się z nimi i światopoglądowej niezgody - wskazała filolożka Martyna Zachorska. W ocenie socjolożki dr Agaty Zygmunt-Ziemianek, wynika to z przyzwyczajeń i przekonania, że „kiedyś tego nie było”.
Podobne artykuły:
Krzysztof Miller. Prawdziwa historia reportera wojennego
Przemysław Ciszak, MenStream.pl
Słynny reporter w rozmowie z MenStream.pl opowiada o trzynastu krwawych wojnach, które fotografował i tej czternastej - z własną psychiką i z syndromem stresu bojowego.
Brak zleceń dla freelancera. Jak sobie z tym poradzić
WhP
Pracujesz jako freelancer? Ostatnie wydarzenia negatywnie wpłynęły na Twój budżet? Zastanawiasz się, co zrobić, aby przetrwać trudniejszą sytuację na rynku? W tym artykule znajdziesz 6 skutecznych pomysłów na utrzymanie swojego biznesu w czasach recesji.
Prawo Betteridge'a. Czy każdy tytuł ze znakiem zapytania to ściema?
Krzysztof Fiedorek
Prawo Betteridge'a to hipoteza dziennikarstwa, według której na każdy tytuł i nagłówek prasowy, kończący się znakiem zapytania można odpowiedzieć „nie”. Zasada ma zastosowanie do pytań zamkniętych. Wcale nie wymyślił jej Ian Betteridge i... w większości przypadków jest nieprawdziwa.
Dziennikarska hipokryzja
Daniel Szmalenberg
Być może śmierć Waldemara Milewicza przyczyni się do zmiany postrzegania pracy dziennikarza przez samych dziennikarzy, jak i przez odbiorców mediów. Być może stanie się tak dlatego, że Milewicz nie był <i>jakimś dziennikarzem</i>. Był postacią znaczącą w polskich mediach. [Źródło: Merkuriusz Uniwersytecki].