menu szukaj
tygodnik internetowy ISSN 2544-5839
nowe artykuły w każdy poniedziałek
tytuł monitorowany przez IMM i PSMM
zamknij
Czytaj gazety  PDF. Na kmputerze, czytniku, tablecie i smartfonie.

Warsztat reportera

Radio, telewizja i inne

Janusz Sejmej

Sześć lat temu trafiłem z radia do telewizji. Montażyści i operatorzy stwierdzili wtedy, że "skoro człowiek po radiu- to na pewno sobie poradzi, gdyż pięćdziesiąt procent nauki ma już za sobą." Ta połowa, to oczywiście dźwięk. Reszta, to ich zdaniem, nauka myślenia obrazem.

Artykuł pochodzi z nieistniejącego od 2007 roku serwisu studium@www krakowskiej Akademii Pedagogicznej.
Do 2007 roku dostępny był pod adresem: http://www.ap.krakow.pl/stud_dzien/studium3/zdjs.html


Rzeczywiście - coś w tym stwierdzeniu jest.

Jednak później okazało się, że ta radiowa "znajomość dźwięku" przeszkadzała a brak elementarnej wiedzy o pracy z obrazem przez długi czas nie pozwalał dopasować jednego z drugim. W telewizji często powtarza się: "myśl obrazem", albo: "nie mów tego, ponieważ możesz to pokazać i wszystko będzie wiadomo." Łatwo powiedzieć!

Po kilkuletniej pracy w informacji radiowej, na długi czas zapada w człowieku przeświadczenie, że jeśli ja czegoś do końca nie opowiem, to mogą się pojawić wątpliwości, a przecież gdzie jak gdzie, ale w redakcji informacyjnej wątpliwości być nie może!

Ta zasada, dobra w radiu, w telewizji nabiera zupełnie nowego znaczenia. Robiąc telewizyjną relację z manifestacji, często nie trzeba mówić ile osób protestuje, bo pokazują to zdjęcia. Jeśli zduplikujemy informację przekazywaną za pomocą obrazu informacją słowną, to popełnimy duży błąd. Mówiąc o tym, że ktoś wymyślił wielce skomplikowane urządzenie, w relacji telewizyjnej koniecznie musimy zilustrować to obrazem i darować sobie zawiłe opisy wyglądu . Obraz najlepiej pokaże trud jaki w budowę tegoż urządzenia włożył konstruktor. Niestety myślenie dźwiękiem i próby radiowego opowiadania rzeczywistości w telewizji potrafią towarzyszyć dziennikarzowi bardzo długo a pozbycie się tego i nauka myślenia telewizyjnego - czyli "obraz plus dźwięk", to niekiedy naprawdę duża sztuka.

Tuż po rozpoczęciu pracy w telewizji często pytano mnie, co lepsze: ekran, czy mikrofon? Po początkowym okresie fascynacji obrazem ( co przydarza się chyba każdemu radiowcowi w TV) szybko pojawiła się tęsknota za "sitkiem". Mimo kilku prób łączenia jednego z drugim, szybko przyszła refleksje, że jednak trzeba się na coś zdecydować. Fakt, że została telewizja wcale nie znaczy, że jest lepsza. Jest po prostu inna. Nie trzeba być specjalistą od historii mediów, aby wiedzieć, że kiedy wymyślono radio, to prędzej, czy później ktoś musiał się zająć próbą przesłania obrazu, a dalszy rozwój mediów elektronicznych jest nieunikniony i prawdopodobnie nie powtórzy się już okres tak długiego panowania jaki miało radio. Jest telewizja, internet i nie wiadomo, co jeszcze zostanie wymyślone, by jak najszybciej przesyłać informację, by jak najwięcej wiedzieć.

Wybrałem telewizję, bo w tej perspektywie wydaje mi się ona bardziej rozwojowa. W tej chwili bez wątpienia jest to medium o największej sile społecznego odziaływania.Poza tym poświęciłem wiele czasu i energii na to, aby opanować arkana sztuki telewizyjnej i teraz ta własnie dziedzina pozwala mi na maksymalną samorealizację zawodową a tym samym przyjemność z wykonywanej pracy.
A radio? Radio ciągle jest i nieźle się trzyma. A co ważne dla dziennikarza - radio pozwala na anonimowość, uczucie, które w telewizji dla każdego jest z gruntu obce...

Jest jeszcze rodzaj dziennikarstwa, przed którym po trzynastu latach pracy w radiu i telewizji nadal chyle i będę chylił czoła. To oczywiście dziennikarstwo pisane. Takie, które zostaje na dłużej, które tak naprawdę obnaża wszystkie braki lub pokazuje kunszt, geniusz autora. Wystarczy tu przywołać tylko jedno nazwisko: Kapuściński...i już wszystko wiadomo.

Jak to wygląda w telewizji? Kogóż będziemy pamiętać po latach; kto z redakcji informacyjnej będzie się mógł pochwalić osiągnięciami, które będą mogły pretendować do miana klasyki dziennikarstwa...? Codziennie tworzone jest tysiące informacji, reportaży, krótszych i dłuższych form telewizyjnych. Złośliwi powiadają, że nawet najlepszy reportaż musi trafić na antenę, w eter... i najczęściej niestety w NIEBYT...

Może troszkę przesadziłem. Mam nadzieję, że jednak choć trochę z naszej działalności pozostaję w pamięci widzów, która niestety ma określone możliwości.

Udostępnij znajomym:

dodaj na Facebook prześlij przez Messenger dodaj na Twitter dodaj na LinkedIn

PRZERWA NA REKLAMĘ

Zobacz artykuły na podobny temat:

Reklama społeczna jako środek skutecznej perswazji

Mateusz Rocławski
Pierwotnym założeniem reklamy było dotarcie do odbiorców i sprzedanie towaru. Jednak w tym sposobie dotarcia jest też możliwość wywołania społecznie pożądanych postaw i zachowań.

Użyteczność a popularność serwisów informacyjnych

Symetria.pl
Czy użyteczność serwisów informacyjnych i bogactwo funkcjonalności wiążą się z popularnością witryny i odwiedzalnością? Raport z badania Agencji Symetria.

Nie jestem cyborgiem do czytania wiadomości. Beata Tadla o telewizji i telewidzach

Anna Frankowska, iWoman.pl
Na antenie potrafi rozpłakać się, albo wybuchnąć śmiechem. Bo uważa, że telewidz jest mądry. Porzuciła TVN dla TVP. Rozstała się z mężem. – W życiu to właśnie zmiany nas kształtują - mówi znana dziennikarka.

Jak zdać na dziennikarstwo. Redakcje prasowe w Polsce

© by Dawid Federowicz & Oficyna Studencka CEZAR
Co się zdaje na wstępnym, gdzie można studiować i na czym dziennikarstwo w ogóle polega.

Sarkazm w komunikacji. Badanie naukowców z INSEAD

Krzysztof Fiedorek
Sarkazm może być cennym narzędziem w komunikacji interpersonalnej, ale jego skuteczność zależy od kontekstu i relacji między nadawcą a odbiorcą. Badacze z uczelni INSEAD dowodzą, że dobrze wykorzystany sarkazm jest cennym narzędziem dla dla języka biznesu i reklamy.

Informować, informować, informować

Wojciech Warecki, Marek Warecki
"Informować , informować, informować" to motto p. Andrzeja Morozowskiego, jakie nam był zaprezentował w trakcie wywiadu do książki. Niestety, wywiadu nie mogliśmy umieścić...

M.E.M. i co dalej?

Patrycja Kierzkowska
Do redakcji X zgłasza się Pani M., twierdzi, że jest fajna i gotowa do rozmowy. Szef mówi, że mam z nią zrobić wywiad. A co mi tam, pogadać można.

więcej w dziale: Warsztat reportera

dołącz do nas

Facebook LinkedIn X Twitter Google RSS

praca w mediach

Wydawca, influencer
Whitepress Dziennikarz
oferty mediów lokalnych, regionalnych i ogólnopolskich Więcej

reklama

rectangle Play
Dwornik.pl • szkolenia • warsztaty • marketing internetowy

zarabiaj

Zarabiaj przez internet

więcej ofert


gazety w PDF i epub

Czytaj gazety w PDF i EPUB

Okładka Gazeta Polska
Gazeta Polska
Okładka Parkiet
Parkiet
Okładka Sieci
Sieci
Okładka Sport
Sport
więcej e-gazet

Reporterzy.info

Dla głodnych wiedzy

Nasze serwisy

Współpraca


© Dwornik.pl Bartłomiej Dwornik 2oo1-2o24