20.06.2005 Warsztat reportera
Przepraszamy za reklamy
Michał Chmielewski
Środek fascynującego filmu. Siedzę przed telewizorem z nabożeństwem, czuję, jak przyspiesza mi oddech, akcja w telewizorze narasta, staje się coraz szybsza, bardziej dynamiczna. Nadchodzi punkt kulminacyjny filmu i... REKLAMA.
Ludziom, którzy układają program w Polsacie czy TVNie, nie trzeba życzyć zdrowia ani szczęścia w życiu. im przyda się inny zawód. No bo jak można zaserwować trzy bloki reklamowe (jeden - 20 min, drugi - 5 min, trzeci - 5 min) i losowanie lotka w czasie trwania półtoragodzinnego filmu? Gdyby ktoś miał wątpliwości - pierwszy blok reklamowy prawie zawsze osiąga czas, który podałem. Liczyłem z zegarkiem w ręku. Poza tym kiedyś zdążyłem uprać sobie dwie pary skarpet, zrobić dwa hamburgery i zjeść je - wszystko to w ciągu pierwszej przerwy reklamowej. Ja rozumiem, że emisja reklam podczas filmu jest ważna, ponieważ wtedy oglądalność rośnie, ale są pewne granice. Granice, które Polsat i TVN zdążli już przekroczyć tysiące razy.
To pierwsza sprawa. Drugą są same reklamy.
Na tle dżungli stoi Kuba Wojewódzki i Michał Figurski. Obydwaj panowie próbują odśpiewać pioseneczkę, w czym przeszkadza im nader upierdliwy tarzan. Całość prezentuje się prymitywnie, żałośnie i jest tak fascynujące jak odkurzanie pokoju gościnnego. Gdzie indziej wiecznie ładne i piękne niewiasty reklamują szminki i szampony, których użycie, sądząc po ich reakcji, doprowadza do orgazmu na resorach. O szminkach wiele nie powiem, ale szampon jeszcze nigdy nie doprowadził mnie do czegoś choćby zbliżonego do zachwytu. Co najwyżej do pieczenia oczu. Albo wpierw leci reklama batonika, serka topionego, czy kremu czekoladowego, a tuż po tym wypucowana gospodyni domowa promuje płyn do mycia kibli najnowszej generacji. Wspaniałe rozłożenie.
Poza teleturniejami reklamy odegrały kluczową rolę w mojej telewizyjnej abstynencji. Przed telewizorem zasiadam może raz na tydzień i to wtedy, gdy nie mogę tego czasu spędzić inaczej. Po prostu nie interesuje mnie robienie papki z mózgu, a to właśnie robią reklamy. Kup, zamów, zainwestuj, wyślij... i tak w kółko Macieju. Oglądając je nie mogę dojść do jednego - czy to "reklamowi aktorzy" są takimi debilami, jakich grają, czy ludzie od robienia reklam uważają telewidzów za totalnych ćwierćdebili, którzy nie załapaliby małego dowcipu, żartu, aluzji? Jeżeli ktoś czuje niepohamowaną chęć reklamowania papieru do odbytu, to byłoby całkiem sympatycznie, gdyby nie kręcił czegoś, co nadaje się w szeregi filmów Disneya. A tak musimy oglądać, jak rozkoszny piesek ciągnie rolkę po całym domu. Wcześniej wspomniane orgazmy za pomocą reklamowanych gadżetów również budzą moją niechęć. Wystarczy oglądnąć Danona, który nie tylko przyspiesza działanie hormonów, ale sprawia, że cała rodzina jest szczęśliwa, kocha się nawzajem. Jednym słowem mogę to skomentować: Ż-A-Ł-O-S-N-E.
Mógłbym tak komentować każdą reklamę po kolei, rozciągnąć ten artykuł jak latex. Nie zrobię tego jednak, ponieważ nie sądzę, żeby miało to jakikolwiek wpływ. Pozostaje mi dalej więc oglądać te, za przeproszeniem, gówno zawinięte w kolorowy papierek, które udaje cukierka na ulicy.
Ale jako że mamy w Polsce demokrację, nie muszę i nie będę tego oglądał. Czego i wam życzę.
PRZERWA NA REKLAMĘ
Zobacz artykuły na podobny temat:
Copywriting. Przez słowa do sukcesu
Marta Bober
Można powiedzieć, że żadną sztuką nie jest napisanie kilku słów czy też zdań. Ale co, kiedy zależy nam na czymś więcej? Stworzenie treści wartościowej, ciekawej i angażującej - takiej obok której trudno jest przejść obojętnie i oderwać wzrok - jest dużym wyzwaniem.
Sztuka robienia wywiadu twarzą w twarz
Patrycja Kierzkowska
Jedna z najtrudniejszych form wywiadu i wydaje mi się, że nieco zanikająca. Starą, dobrą szkołę widać teraz chyba już tylko w tygodnikach politycznych albo Dużym Formacie Gazety Wyborczej.
Ankieterem każdy być może
Patrycja Kierzkowska
Uwielbiam ankiety w sieci, zwłaszcza te w portalach. Tak mi się przypomniały zajęcia z metodologii, gdzie mówiliśmy o układaniu pytań, które nie mogą sugerować odpowiedzi.
Jak przygotować się do bycia DJ-em?
EdenTrojany.pl
Zawód DJ-a jest dość specyficzny, bowiem w jego przypadku sukces zależy nie tylko od umiejętności. Równie istotny jest sprzęt, dzięki któremu może obsługiwać różnego typu imprezy.
W poszukiwaniu dziennikarskich ścieżek
Katarzyna Bocheńska
Zapis wykładu I Dolnośląskiej Konferencji Opiekunów Gazetek Szkolnych.
Sztuka robienia wywiadu - kontekst wojny
Patrycja Kierzkowska
Tym razem zaprezentuję sztukę robienia wywiadu w kontekście… wojny. Tak! Wywiad to sztuka wojny. I nie przypadkiem kojarzysz (lub nie) to z Sun Tsu “Sztuka wojny”.
Cyberdziennikarstwo
Katarzyna Bocheńska
Wywiad z Leszkiem Olszańskim, dziennikarzem, redaktorem, badaczem i praktykiem internetu, autorem książki Dziennikarstwo internetowe.