24.08.2006 Warsztat reportera
Metodyka nauczania edukacji medialnej
dr Lidia Pokrzycka, Zakład Dziennikarstwa UMCS
Wprowadzenie w programach szkół średnich ścieżki międzyprzedmiotowej "Edukacja medialna" przed naukowcami, zajmującymi się ogólnie pojętym dziennikarstwem i komunikowaniem społecznym, stawia duże wyzwania. Potrzebni są - jak najszybciej - kompetentnie wyszkoleni nauczyciele, którzy będą w stanie poprowadzić lekcje z tak szerokiej problematyki.
Autorski, dwudziestogodzinny, program zajęć zawiera kilka bloków tematycznych. W pierwszym z nich przybliżane są podstawowe gatunki dziennikarskie - informacja, depesza, artykuł publicystyczny, recenzja, wywiad, felieton i reportaż. Analizowane są teksty zamieszczane w lokalnych i regionalnych gazetach oraz czasopismach, studenci piszą także własne artykuły (dwa gatunki do wyboru). Napisane teksty podlegają adiustacji przez innych członków grupy. Wspólnie analizowane są błędy oraz możliwości ich wyeliminowania.
Drugi blok można ogólnie nazwać organizacją pracy redakcji. Następuje wyznaczenie dziennikarzy funkcyjnych (liczba redakcji zależna jest od ilości studentów w danym roczniku), a później makietowanie dziennika z materiałów dostarczonych przez grupę. Blok ten obejmuje także naukę szybkiej adiustacji tekstów oraz analizę oferty lokalnych i regionalnych czasopism, telewizji oraz rozgłośni radiowych.
W kolejnym dziale studenci zapoznają się ze sposobami prowadzenia wywiadów, zarówno telewizyjnych, jak i radiowych, oraz z metodami opanowywania tremy. W tym bloku bardzo przydatne jest używanie kamer i magnetofonów, które stwarzają wrażenie autentyczności ćwiczeń warsztatowych. Analiza poszczególnych wywiadów, odtwarzanych pod koniec zajęć, prowadzi - w konsekwencji - do "oswojenia się" studentów tak ze sprzętem, jak i z sytuacją stresową. Zazwyczaj słuchacze są początkowo onieśmieleni nagrywaniem ich wypowiedzi, ale po krótkim treningu nie sprawia im to już trudności. Należy tylko przełamać "pierwsze lody".
Czwarty dział poświęcam na przybliżenie słuchaczom zagadnień związanych z ogólnie pojętym public relations. Studenci zapoznają się z pracą rzecznika, wewnętrznymi i zewnętrznymi działaniami specjalisty PR, kształtującemu pozytywny obraz firmy, czy urzędu. Sami organizują także konferencję prasową, na wybrany temat. Wszystkie role znane są wcześniej, zazwyczaj 5 osób bierze udział w konferencji za stołem prezydialnym, a pozostali wcielają się w rolę dziennikarzy.
W kolejnym bloku słuchacze zapoznają się z podstawami prawa prasowego i autorskiego oraz z etyką dziennikarską. Analizowane są konkretne przypadki łamania, przez dziennikarzy i zawody pokrewne, tak kodeksów etycznych, jak i prawnych. Bardzo przydatne okazują się przy tym analizy przypadków zamieszczanych w miesięczniku "Press". Analiza zachowań dziennikarzy w kontrowersyjnych przypadkach, dyskusja nad nimi w grupach ćwiczeniowych uatrakcyjniają zajęcia.
Rozdział szósty poświęcony jest przybliżeniu podstawowych technik perswazyjnych, wykorzystywanych zazwyczaj w reklamach, choć nie tylko. Brak selekcji informacji, używanie specyficznych określeń, przedstawianie wydarzeń w zależności od intencji wydawcy - to także przypadki perswazji, zauważane w dzisiejszym dziennikarstwie. Dla porównania na zajęciach analizowane są zarówno gazety sprzed kilkunastu lat, jak i aktualne wydania lokalnych dzienników.
Ostatni, siódmy blok poświęcony jest Internetowi oraz poczcie elektronicznej. Studenci zapoznają się ze stronami www poszczególnych redakcji oraz podstawowym oprogramowaniem, uczą się także, jak konstruować, a następnie wysyłać emailem krótkie teksty m.in. z zakresu public relations. Dobrze jest przy tym zadać do realizacji konkretne kampanie PR, przy których niezbędne jest redagowanie informacji PR dla mediów.
Brak odpowiedniego sprzętu - szczególnie w wiejskich szkołach - sprawia, że "Edukacja medialna" sprowadza się zazwyczaj do teorii, a praktyka, jeżeli już wprowadzana, realizowana jest w małym procencie. Stąd samodzielne makietowanie gazet, czy ćwiczenia warsztatowe w których nie wykorzystuje się skomplikowanych pomocy naukowych, cieszyły się dużym zainteresowaniem wśród nauczycieli z którymi prowadziłam zajęcia. Wydaje się, że można więc poprowadzić lekcje z zakresu "Edukacji medialnej" także w skromnych, zazwyczaj, warunkach polskiej szkoły.
Podczas realizacji programu natknęłam się jednak na wiele problemów. Przede wszystkim niektórzy nauczyciele nie mają podstawowej wiedzy na temat gatunków dziennikarskich, czy samego rynku medialnego. Na początku trudności sprawiało im pisanie krótkich tekstów, dłuższe czasami przypominały szkolne wypracowania. Studia prowadzone są w trybie zaocznym, stąd konieczność skumulowania zajęć w specyficzne, kilkugodzinne bloki. Zmęczenie towarzyszące częstym zjazdom - nauczyciele pochodzą zazwyczaj z małych miejscowości, niejednokrotnie oddalonych od Lublina o kilkaset kilometrów - także nie sprzyja efektywniejszej nauce.
Program charakteryzuje więc przede wszystkim nacisk na praktykę. Teorię słuchacze mogą przyswoić sobie w warunkach domowych (podaję im odpowiednią literaturę fakultatywną [1]). Zajęcia praktyczne, ćwiczenia warsztatowe, praca w grupach sprawiają, że nawet tak krótki kurs "Edukacji medialnej" daje efekty. Niejednokrotnie okazywało się, że wiadomości z tego zakresu przydały się samym nauczycielom w awansie zawodowym, część absolwentów prowadzi gazetki szkolne i dziennikarskie koła zainteresowań.
Zamieszczony program daje więc podstawy do poruszania się po rynku medialnym (szczególnie regionalnym i lokalnym) oraz umożliwia przyswojenie umiejętności przede wszystkim pisania tekstów, które mogą przydać się nie tylko przyszłym kandydatom na studia dziennikarskie.
***
Literatura:
T. Mielczarek, Między monopolem a pluralizmem, Kielce 1998;
W. Sonczyk, Media w Polsce, Warszawa 1999;
Media i dziennikarstwo na przełomie wieków (materiały konferencji naukowej), Warszawa 1998;
Polskie media u progu XXI wieku (materiały konferencji naukowej), Warszawa 2001;
Zeszyty Prasoznawcze od 1989 roku;
Studia Medioznawcze, Zasady i tajniki dziennikarstwa. Podręcznik dla dziennikarzy Europy Środkowej i Wschodniej, Warszawa 1996;
Dziennikarstwo od kuchni, pod red. A. Niczyperowicza, Poznań 2001;
E. Cenker, Public relations, Poznań 2000;
B. Rozwadowska Public relations. Teoria, praktyka, perspektywy, Warszawa 2002.
Uaktualniona i uzupełniona wersja artykułu zamieszczonego w "Edukacja Medialna" 2003, nr 1, s. 61-62.
PRZERWA NA REKLAMĘ
Zobacz artykuły na podobny temat:
Metodyka prowadzenia warsztatów dziennikarskich
dr Lidia Pokrzycka
Podstawy dziennikarstwa prasowego, propagandy i perswazji - elementy edukacji medialnej. <i>Materiały Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej z Lublina</i>
Media upraszczają obraz świata
Jarosław Jakimczyk
Środowisko dziennikarskie wpatruje się z uporem godnym lepszej sprawy we własny pępek, z drugiej strony coraz częściej to właśnie dziennikarze zastępują w mediach prawdziwych ekspertów.
Piotr Najsztub nie walczy z głupotą: "Ja ją ośmieszam"
Maciej Czujko
Nie samą ironią człowiek żyje. Piotr Najsztub zapytany o to, kogo wskrzesiłby po to, by z nim porozmawiać, odpowiada bez namysłu: Jezusa. Jeśli, oczywiście, istniał.
Motor napędowy terrorystów
Michał Chmielewski
Ataki terrorystyczne stają się niemal pospolite. Wszystkie są także polem bitwy dla massmediów. Każdy atak, każda chociażby groźba staje się sensacją, której spragnieni są dziennikarze.
Jak wykorzystać Instagram w promocji marki?
brandbay.pl
W dobie XXI wieku, kiedy tak popularny jest internet, na wartości zyskują internetowe formy marketingu, a wśród nich te związane bezpośrednio z portalami społecznościowymi. Poza popularnym Facebookiem do promocji marki skutecznie posłużyć może Instagram Stories. Jak wykorzystać to narzędzie w biznesie? [artykuł sponsorowany]
Pisać "Internet" czy "internet"? Rzecz o gloryfikowaniu plątaniny kabli
Bartłomiej Dwornik
Wielką czy małą literą? Wciąż jeszcze nie brakuje zwolenników tej pierwszej formy, która - moim zdaniem - już dawno powinna znaleźć się w najodpowiedniejszym dla siebie miejscu. W lamusie.
Manipulacja w negocjacjach
Tomasz Urban
Rzecz jasna najlepszym sposobem jest rzeczowe skontaktowanie się w danej sprawie i dojście do kompromisu korzystnego dla obu stron, w praktyce jednak nie jest to takie proste.