menu szukaj
tygodnik internetowy ISSN 2544-5839
nowe artykuły w każdy poniedziałek
tytuł monitorowany przez IMM i PSMM
zamknij
REKLAMAbanner Lumix

9.10.2017 Warsztat reportera

Jak pisać do internetu. Zasada 4x4 w pozycjonowaniu tekstu

Bartłomiej Dwornik

Jak skonstruować tytuł pod wyszukiwarkę Google, jaka powinna być minimalna długość artykułu i jak często używać słów kluczowych? Poradnik dla piszących treści na strony www.

Pozycjonowanie, SEO. Jak pisać do internetuilustracja: bing.com/create

Dla czytelnika najważniejsza jest treść. Jeśli w artykule znajdzie wartościowe i ciekawe informacje, przeczyta tekst do końca. Jednak w czasach, kiedy ponad 90 ruchu w polskim internecie pochodzi z wyszukiwarki Google (a takie właśnie dane podaje badająca polską sieć firma Gemius), trzeba najpierw przebić się przez gąszcz konkurencji. Tu z pomocą przychodzi pozycjonowanie, nazywane z angielska SEO, czyli Search Engine Optimization. Czy naprawdę warto się nim przejmować? Warto. Ponad 90 procent ruchu z Google to kliknięcia na pierwszej stronie wyników wyszukiwania.

SEO i zasada 4x4, czyli człowiek kontra maszyna


Dziennikarze zaczynający przygodę z internetem, albo przesiadający się z pisania w papierowych gazetach na wydania www często zapominają o bardzo ważnej kwestii. Piszą co prawda dla ludzi, ale najpierw muszą przekonać maszynę - czyli algorytm Google - żeby ich tekst ludziom zechciała wyświetlić. W przeciwnym razie mogą napisać genialny artykuł, którego nikt nie przeczyta. Bo po prostu go nie znajdzie.

Zasad pozycjonowania jest wiele, ale na początku warto pamiętać o tych absolutnie podstawowych. Tych, na które dziennikarz czy bloger ma wpływ:

  • jak tworzyć tytuły artykułów,
  • jak długi powinien być artykuł,
  • czym są i jak używać słów kluczowych.

Te pytania najczęściej zadają uczestnicy szkoleń, które prowadzę dla dziennikarzy i firm tworzących samodzielnie treści do internetu. Na ich podstawie właśnie powstała łatwa do zapamiętania zasada 4x4.

Tytuł artykułu i cztery pierwsze słowa


Najważniejszy element artykułu. To on ma największy wpływ na to czy Google zechce wyświetlić tekst osobie, która wpisuje do wyszukiwarki. Im lepiej dopasowany do zapytania, tym większe szanse na wysoką pozycję. Dlatego wymyślając tytuł, zawsze warto na chwilę zamienić się miejscami z przyszłym czytelnikiem i zastanowić się, jakiej kombinacji słów użyje, żeby wyszukać tego, co go interesuje. A potem tej kombinacji użyć w tytule. Im bliżej początku tytułu, tym lepiej. Bo na tym właśnie polega pierwsza zasada pozycjonowania 4x4. Najważniejsze w tytule są cztery pierwsze słowa.

Oczywiście, to dość mocno ogranicza możliwość stosowania tytułów poetyckich, jednak przy odrobinie wprawy da się te ograniczenie obejść. Choćby stosując podział tytułu na części. W pierwszej - dla maszyny - używając frazy kluczowej, drugą - dla człowieka - intrygując czytelnika, żeby skłonić go do kliknięcia w link.

Długość artykułu, czyli ile znaków trzeba napisać


Zasady SEO mówią, że minimalna objętość pozycjonowanego artykułu to około 300 słów. Ewentualnie 1500 - 2000 znaków ze spacjami. Edytory ułatwiają kontrolowanie na bieżąco liczby znaków, jednak i tutaj z pomocą przychodzi zastosowanie zasady z czwórką. A nawet dwóch zasad. Pierwsza związana jest z długością akapitu tekstu. Aby nie wydawał się czytelnikowi podejrzanie krótki, ani przesadnie długi, dobrze żeby taki wzorcowy akapit miał cztery linijki tekstu na ekranie komputera.

Taki akapit czyta się przyjemnie, nie przytłacza ani nie razi, a do tego - co również ważne - zmieści się zazwyczaj w całości na ekranie komórki. Bo o czytelnikach korzystających z urządzeń mobilnych absolutnie nie wolno dzisiaj zapominać. Niektóre badania pokazują, że jest ich już wśród internautów więcej niż tych, którzy korzystają z sieci przy pomocy komputerów stacjonarnych czy laptopów.

REKLAMA

Czterolinijkowy akapit ma około - bo to oczywiście zależy od szerokości strony internetowej - 400 znaków ze spacjami. Jak więc łatwo policzyć, takich akapitów w artykule potrzebujemy co najmniej cztery. I na tym właśnie polega trzeci element zasady 4x4 w pozycjonowaniu. Kluczowe jest tu pojęcie "co najmniej", bo im więcej wartościowej treści w artykule, tym lepiej - algorytmy Google ocenią lepiej i wyświetlą wyżej ten artykuł, w którym zawartości będzie więcej. Cztery akapity to jednak minimum, które pozwoli robotom wyszukiwarki wziąć artykuł pod uwagę.

Liczba słów kluczowych w artykule


Na temat zagęszczenia słów lub fraz kluczowych w treści tekstu warto wiedzieć jedno: nie wolno przesadzać. Gdzie usytuowana jest granica, za którą zaczyna się przesada, zdania są podzielone. Spotkać można opinie, że jest to 5 procent treści, ale i takie gdzie mowa jest nawet o 8 procentach. Takie nasycenie powoduje ryzyko potraktowania artykułu przez Google jako spam. I zamiast wysokiej pozycji, będzie kara w postaci zaniżonej pozycji w wynikach lub usunięcie z wyszukiwarki.

Dlatego bezpiecznie - a przy tym skutecznie - będzie stosować widełki nasycenia frazami kluczowymi w przedziale 1-2 procent objętości artykułu. W naszym minimalistycznym przykładzie, który składa się z około 300-400 słów będzie to... dokładnie! Cztery razy. Przy czym nie wolno zapominać tu o czytelniku - bo to w końcu dla niego artykuł powstaje. Użycie słów kluczowych powinno być naturalne i nienachalne. Z zastosowaniem odmian i w miejscach, gdzie w tekście są naprawdę uzasadnione.

Na koniec wreszcie, nie wolno zapominać o jeszcze jednej zasadzie. Zasady SEO nie są dogmatami, których dziennikarz, bloger czy twórca opisów produktów dla sklepu internetowego musi trzymać się za wszelką cenę. Trzeba o nich pamiętać, ale nie wolno stać się ich niewolnikiem. W przeciwnym razie powstające treści wyglądać będą sztucznie. Nic się nie stanie, jeśli akapit będzie miał trzy lub sześć linijek, liczba znaków w artykule wyniesie tylko 1200 a akapity będą trzy. Zasady pozycjonowania mają pomóc w zdobyciu wysokich pozycji w Google, ale to treść jest najważniejsza.

Po więcej informacji na temat pozycjonowania i SEO (i nie tylko) zapraszam również na szkolenia. Szkolenia i warsztaty na wynos.

Udostępnij znajomym:

dodaj na Facebook prześlij przez Messenger dodaj na Twitter dodaj na LinkedIn

PRZERWA NA REKLAMĘ

Zobacz artykuły na podobny temat:

Sztuka robienia wywiadu - kontekst wojny

Patrycja Kierzkowska
Tym razem zaprezentuję sztukę robienia wywiadu w kontekście… wojny. Tak! Wywiad to sztuka wojny. I nie przypadkiem kojarzysz (lub nie) to z Sun Tsu “Sztuka wojny”.

Jak porwać publiczność. Maciej Orłoś "O sztuce wystąpień publicznych"

BARD
Jak przygotowywać się do wystąpienia przed publicznością lub przed kamerami? Jakie są sposoby radzenia sobie z tremą? Jak uniknąć wpadek i jak wybrnąć z sytuacji, gdy już się przydarzą? Jak postępować w kontaktach z dziennikarzami? Na te i inne pytania odpowiada Maciej Orłoś, jeden z najbardziej popularnych prezenterów telewizyjnych w Polsce. [Patronat Reporterzy.info]

Jak zostać blogerem i mity o zarobkach w blogosferze

Agata Kalafarska-Winkler
Niektórzy nazywają ich piątą władzą. Na co dzień komentują otaczającą rzeczywistość, dzielą się swoimi pasjami i wiedzą, doradzają, a czasami wręcz zapraszają do swojego życia. Blogosfera jest już mocno nasycona, zwłaszcza tematami lifestylowymi i kulinarnymi, dlatego liczy się przede wszystkim świeży i niecodzienny pomysł.

Ofiarnik i ofiara

Katarzyna Bocheńska
Wywiad z Magdaleną Hodalską, autorką niezwykłej książki "Korespondent wojenny. Ofiarnik i ofiara we współczesnym świecie".

Najpierw pandemia, a teraz wojna. Czy staniemy się silniejsi?

SWPS
Wydawało nam się, że pandemia i wojna w środku Europy w XXI wieku to sceny z filmu katastroficznego. Jednak ostatnie dwa lata pokazały, że mogą stać się rzeczywistością. Jak te wydarzenia na nas wpływają? Jak różni się nasze zachowanie wobec koronawirusa i wojny? Dlaczego w obliczu zagrożenia stajemy się pomocni i solidarni?

Wybory wygrywają dziennikarze

Andrzej M. Salski
Wielokrotnie słyszy się w Polsce wypowiedzi przedstawicieli różnych partii, że opinia społeczna nie jest w dostatecznym stopniu informowana o programach czy działaniach tych partii. Żadna partia nie może na nikogo wpływać w przypadku, jeżeli ma do czynienia z dezinformacją o swoich działaniach, lub mass media stworzą wokół niej prożnię informacyjną.

Fonoteka czy kompozytor? Skąd wziąć muzykę do reklamy

Newseria Biznes
Jaką rolę pełni muzyka w spocie reklamowym? Dlaczego czasem lepiej kupić ją w fonotece, a innym razem warto zdecydować się na kompozytora? Czy muzyka na specjalne zamówienie może dokładnie oddać zamierzenia twórców, wywołać odpowiednie emocje i stanowić uzupełnienie obrazu?

więcej w dziale: Warsztat reportera

dołącz do nas

Facebook LinkedIn X Twitter Google RSS

praca w mediach

Wydawca, influencer
Whitepress Dziennikarz
oferty mediów lokalnych, regionalnych i ogólnopolskich Więcej

reklama

rectangle Lumix
Dwornik.pl • szkolenia • warsztaty • marketing internetowy

zarabiaj

Zarabiaj przez internet

więcej ofert



Reporterzy.info

Dla głodnych wiedzy

Nasze serwisy

Współpraca


© Dwornik.pl Bartłomiej Dwornik 2oo1-2o24