16.01.2008 Rynek medialny
Media skazane na internet?
Katarzyna Ogórek, Artykuł ukazał się 7 marca 2006 roku w portalu Money.pl
Publikuję go za zgodą kierownictwa redakcji.
Telewizja i prasa jakie znamy umrą najdalej za cztery lata – prorokuje guru nowych technologii, George Gilder. Podkreśla jednocześnie, że wpływa na to niewątpliwie agresywną ekspansję Internetu.
Zdaniem Roberta Bernatowicza z TV Biznes już teraz widać, że na dotychczasowe media padł strach! Internet i multimedialny dostęp do informacji oznaczają kłopoty dla rynku prasy i naziemnych telewizji: „Zauważyłem, że nie chce mi się kupować gazet jak kiedyś - kiosk, kolejka, koszty... kilka minut przed monitorem i wiem wszystko. Więcej - mogę zachować wybrane teksty w archiwum!”
Potwierdza to także Olgierd Cygan z Digital One, dla którego nikt już chyba nie ma wątpliwości, że tradycyjne media w przyszłości przegrają w konkurencji z Internetem: „Oczywiście prasa „papierowa" czy telewizja, którą znamy w obecnej formie nie znikną całkowicie. Jednak tradycyjne środki przekazu ulegną diametralnej zmianie”. Cygan zauważa, ze taką sytuację już widać w Europie Zachodniej i Stanach Zjednoczonych, gdzie dostęp do Internetu o dużej przepustowości jest dużo tańszy niż w Polsce.
Ale nie wszyscy są tak sceptyczni. Michał Koralewski z e-Faktów zauważa, że mimo powszechnego dostępu do Internetu, zużycie papieru w biurach wzrasta rocznie o ponad 20 procent, a drukowane są nawet prywatne e-maile: „Wynika to z naszej głęboko zakodowanej w psychice potrzeby fizycznego posiadania papieru w dłoni.” Dlatego jego zdaniem Internet nie doprowadzi do upadku czasopism papierowych, a najwyżej spowoduje, że prasa zmieni swoje oblicze, stanie się bardziej obrazkowa i interaktywna - współtworzona przez czytelników.
Szelest cienkich kartek dziennika zastępuje szybki i bezpłatny dostęp do wszystkich wiadomości on-line. Dość wspomnieć o radiu, które również coraz częściej nadaje przez łącze internetowe...
Jak zmienią się tak zwane tradycyjne media za sprawą internetowego fermentu? Czy znikną tak szybko i trwale jak telegram, którego miejsce zajęły wiadomości sms?
Mówiąc o globalizacji nie sposób nie zacząć od teoretyka masmediów, Marshalla McLuhana i jego wizji „globalnej wioski". Ową wioskę widział on jako świat opleciony systemami telewizji satelitarnej i kablowej, systemami które docierają wszędzie - od wielkich miast zachodniego wybrzeża Stanów Zjednoczonych do najodleglejszych zakątków afrykańskiego buszu. „Dzisiaj, po przeszło stu latach panowania techniki elektrycznej, przedłużyliśmy nasz ośrodkowy układ nerwowy, obejmując nim świat, obalając czas i przestrzeń na całej planecie" - pisał McLuhan w 1964 roku.
Robert Bernatowicz, Tv Biznes:
Na dotychczasowe media padł strach! Internet i multimedialny dostęp do informacji - to oznacza kłopoty dla rynku prasy i naziemnych telewizji. Przykład? Zauważyłem, że nie chce mi się kupować gazet jak kiedyś - kiosk, kolejka, koszty... kilka minut przed monitorem i wiem wszystko. Więcej - mogę zachować wybrane teksty w archiwum! Kolejna obserwacja - oglądam praktycznie wyłącznie kanały tematyczne. Kiedyś wielkie masowe kanały telewizyjne przyciągały mnie filmami - teraz przegrały z moją kolekcją filmów DVD. Epoka "Jedynek, Polsatów i TVN-ów" odejdzie do lamusa historii. Przyszłością mediów będzie także błyskawiczny dostęp do informacji w każdym miejscu, koniecznie multimedialnych. Obraz i dźwięk wygrają z medium oferującym tylko dźwięk - przewiduje stopniowe zanikanie stacji radiowych.
Olgierd Cygan, Digital One:
Nikt już chyba nie ma wątpliwości, że tradycyjne media w przyszłości przegrają w konkurencji z Internetem. Oczywiście prasa „papierowa" czy telewizja, którą znamy w obecnej formie nie znikną całkowicie. Jednak tradycyjne środki przekazu ulegną diametralnej zmianie - głównie za sprawą Internetu i nowych technologii. Zwłaszcza Internet szerokopasmowy przyczyni się do wszelkich przeobrażeń w świecie mediów. Taką sytuację obserwujemy już w krajach Europy Zachodniej i Stanach Zjednoczonych, w których dostęp do Internetu o dużej przepustowości jest dużo tańszy niż w Polsce. Tam wykorzystanie potencjału broadbandu przez użytkowników, wręcz przyczyniło się do zmiany ich stylu życia. Ponadto standardy i możliwości, które zapewniają łącza szerokopasmowe - mam na myśli m.in. interaktywność, szybkości informacji, przekazy multimedialne - powodują, że internauci zaczynają mieć również większe wymagania i oczekiwania wobec mediów tradycyjnych, które przestały dla nich być atrakcyjne. Telewizja zaczyna przegrywać z telewizją interaktywną, w której mamy dostęp do programów na żądanie, częściej wybieramy radio on-line, funkcjonujące w sieci i czytamy elektroniczne wersje gazet. Dlaczego? Medium internetowe, wyznając filozofię „User Experience", wykazuje się znaczcie większym profilowaniem przekazu pod potrzeby odbiorców oraz zapewnia doskonałą komunikację z użytkownikiem na płaszczyźnie one-to-one.
Więc, jeśli media tradycyjne chcą przetrwać ekspansję i dominację mediów elektronicznych również powinny pójść w tym kierunku, lokując oczekiwania użytkowników w samym centrum wszelkich działań i operacji.
Z biznesowego punktu widzenia można także spodziewać się coraz większej aktywności po stronie tradycyjnych wydawców czy nadawców. Biorąc pod uwagę ich możliwości, prędzej zmodyfikują swoje istniejące modele biznesowe niż znikną z rynku. Po prostu nadszedł wreszcie czas bardziej poważnego traktowania mediów interaktywnych.
Tomasz Bonek, Money.pl:
Internet to teraźniejszość i przyszłość. Nie wyobrażam sobie świata bez globalnej sieci. Tak samo, jak trudno byłoby nam dziś funkcjonować bez telefonów komórkowych, tak samo trudno byłoby żyć w rzeczywistości pozbawionej tego medium. No właśnie... Czy Internet to medium? Moim zdaniem jest raczej narzędziem do robienia medium. Tak samo, jak kiedyś druk stał się środkiem do produkcji gazet, książek, folderów reklamowych, itp. Teraz rolę wynalazku Gutenberga przejmuje sieć, która daje jeszcze więcej możliwości i skraca czas dotarcia z informacją do odbiorcy. Za jego pomocą można tworzyć nie tylko gazetę, telewizję, radio, ale także materiały reklamowe, sprzedawać produkty oraz usługi, bawić się, itd. W Internecie można już robić wszystko, no prawie wszystko...
Czy sieć wchłonie zatem wszystkie, tradycyjne, media? Tak. Na pewno. W mediach Internet będzie wszystkim, i wszystko będzie Internetem. Tylko czy znikną książki, drukowana prasa? Nie sądzę. Bo niby po co miałyby znikać? Staną się zapewne niszowe, dla wybranych, dla snobów. A jeśli tak będzie, to z czystym sumieniem mogę otwarcie przyznać: tak, chcę być gadżeciarzem.
Michał Koralewski, e-Fakty:
Badania przeprowadzone kilka lat temu przez analityków Gartnera pokazują, że pomimo powszechnego dostępu do Internetu, zużycie papieru w biurach wzrasta rocznie o ponad 20 procent. Drukowane są nawet prywatne e-maile. Wynika to z naszej głęboko zakodowanej w psychice potrzeby fizycznego posiadania papieru w dłoni. Dlatego Internet nie doprowadzi do upadku czasopism papierowych, a najwyżej spowoduje, że prasa zmieni swoje oblicze, stanie się bardziej obrazkowa i interaktywna - współtworzona przez czytelników. Widać to szczególnie w przypadku gazet codziennych, gdzie z roku na rok grafika rośnie na znaczeniu kosztem tekstu. Podobnie w przypadku innych mediów - radia i telewizji. Powoli obserwujemy konwergencję radia, telewizji i telefonu komórkowego, wszystko po to, aby przyciągnąć użytkownika dając mu poczucie wpływu na medium. Wysyłając smsa wybieram piosenkę, jaka za chwilę usłyszę w radio, wysyłając kolejnego smsa decyduję o dalszym przebiegu serialu w telewizji. W ten sposób tworzy się jedno, zintegrowane uniwersum informacyjne, które oddala się od tradycyjnej formy oferującej sztywny, sformatowany program, stając się - jeszcze raz powtórzę - elastycznym medium współtworzonym przez widzów i słuchaczy.
PRZERWA NA REKLAMĘ
Najnowsze w dziale Rynek medialny:
Influencerzy 2024. Dane, fakty i historie z raportu UNESCO
Krzysztof Fiedorek
Aż 68% twórców cyfrowych to nano-influencerzy. Co trzeci doświadczył mowy nienawiści, a ponad 60% nie sprawdza dokładnie informacji przed ich publikacją. Co więcej, tylko połowa ujawnia sponsorów swoich treści. Wnioski z raportu „Behind The Screens” są inspirujące i alarmujące zarazem.
Represje wobec mediów. Raport Committee to Protect Journalists za 2024
Krzysztof Fiedorek
W 2024 roku co najmniej 361 dziennikarzy na świecie trafiło za kratki, często za ujawnianie prawdy. W Chinach reporterów śledzą zaawansowane systemy rozpoznawania twarzy, a w Izraelu palestyńscy dziennikarze trafiają do więzień bez procesu. Natomiast w Mjanmie dziennikarka Shin Daewe dostała dożywocie za... drona.
Przyszłość dziennikarstwa i mediów. Prognozy Reuters Institute
KFi
74% wydawców obawia się spadku ruchu z wyszukiwarek. Płatnych subskrybentów nie przybywa, jak kiedyś, a relacje z gigantami technologicznymi stają się coraz bardziej skomplikowane. Raport "Journalism, Media, and Technology Trends and Predictions 2025" prognozuje, co czeka świat mediów w 2025 roku.
Podobne artykuły:
Prognozy dla e-commerce w Polsce. Trendy na 2024 i co dalej?
Krzysztof Fiedorek
W 2024 roku e-commerce w Polsce osiąga nowe szczyty, z coraz większą liczbą konsumentów regularnie dokonujących zakupów online. Raport „Nawyki e-zakupowe Polaków 2024”, opracowany przez analityków SAMOSEO analizuje aktualne trendy i stawia prognozy na najbliższą przyszłość branży.
100 lat niepodległości w oczach czytelników prasy. Raport PBC
Izabela Sawczak
Jakie zdaniem Polaków i czytelników prasy są najważniejsze wydarzenia z ostatnich 100 lat? Jak mocno czujemy się związani z naszym krajem, Europą, czy bliskimi? Z czego powinniśmy być dumni, a co jest powodem do wstydu?
Self-publishing, czyli jak wydać własną książkę
wydacksiazke.pl
Dlaczego warto samodzielnie wydać książkę? Self-publishing, czyli samopublikowanie, oznacza wydawanie własnym nakładem materiałów różnego rodzaju: książek, broszur, albumów czy płyt kompaktowych. Jest to coraz popularniejszy sposób na zaprezentowanie swojej twórczości światu, szczególnie wśród autorów książek. [artykuł sponsorowany]
Nowy gracz na rynku pism dla dzieci. Cudaczek i Przyjaciele
Bartłomiej Dwornik
Dwumiesięcznik wydawnictwa Orangeblue z Poznania ma 56 stron, 40 tysięcy nakładu i promocyjną cenę 4,99 zł. Rzuca rękawicę dominującemu na rynku wydawnictwu Egmont.