13.01.2020 Prawo w mediach
Uwalnianie praw autorskich do utworów. Porady Legalnej Kultury
Paweł Kowalewicz, prawnik w Fundacji Legalna Kultura
Co roku, wraz z początkiem stycznia, uwalniane są prawa autorskie do utworów, których twórcy zmarli 70 lat wcześniej. Jest to bowiem jedna z podstawowych przesłanek tak zwanego przejścia do domeny publicznej.

O samej domenie już kilka razy pisałem, jednak nie zaszkodzi przypomnieć o co w tym wszystkim chodzi. W najwęższym znaczeniu jest to twórczość, z której można korzystać bez ograniczeń. Oczywiście jeśli zostały spełnione, przewidziane prawem przesłanki.
Zasadniczo, taka twórczość może znaleźć się w domenie publicznej w dwojaki sposób. Pierwotnie – wtedy taka twórczość nie może być uznana za utwór, a w momencie jej powstania nie dochodzi do objęcia ochroną prawno-autorską. Przykłady takich „wytworów” to np. wskazane w art. 4 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych:
- akty normatywne lub ich urzędowe projekty
- urzędowe dokumenty, materiały, znaki i symbole
- opublikowane opisy patentowe lub ochronne
- proste informacje prasowe.
Nie rozwodząc się za bardzo na temat przyczyn takiej kwalifikacji, można stwierdzić, iż wyłączenie spod ochrony aktów normatywnych lub ich urzędowych projektów ma na celu zapewnienie obywatelom swobody dostępu do materiałów prawnych (np. ustaw czy rozporządzeń). Pomimo, że większość z nich można by spokojnie uznać za rezultaty pracy twórczej, w tym wypadku ważniejszy okazał się interes publiczny – prawo do informacji na temat tzw. zdarzeń legislacyjnych (prawotwórczych). Podobnie jest z pozostałymi kategoriami – interes publiczny został uznany za istotniejszy od praw twórców.
Drugim sposobem, który dotyczy już wyłącznie utworów, jest upłynięcie 70 lat od śmierci ich twórców bądź ostatniego współautora. Wydawałoby się, że sprawa jest prosta – wszak odjęcie 70 lat od obecnej daty nie jest mechaniką kwantową. Niestety, właściciel praw do pewnych, bardzo wartościowych lub dużo wartych utworów, często starają się namieszać lub zdezinformować opinię publiczną, aby tym sposobem pozostać jedynym podmiotem czerpiącym zyski z eksploatacji konkretnej twórczości. Tak było m.in. w przypadku praw do Myszki Miki.
Korporacja Disney robiła wszystko, aby prawa do znanego gryzonia pozostały w ich rękach. Można sobie tylko wyobrazić jakie pieniądze leżały na szali. W związku z tym, pierwsze przedłużenie ochrony (do 75 lat dla przedsiębiorstw) podpisano w 1976 r. Kolejną, bardziej popkulturową, w 1998. Jej sygnatariuszem był prezydent Bill Clinton, a nadana przez opinie publiczną nazwa - “Ustawa ochronna Myszki Miki” – pokazywała, jak sprawnie działali korporacyjni lobbyści. Postać otrzymała kolejne lata spokoju (łącznie 120, licząc od momentu kreacji), jednak, jeżeli nie dojdzie do kolejnych zmian legislacyjnych Disney straci prawa do Myszki Miki już w 2023 r.
Jak widać kwestia przejścia utworu do domeny publicznej jest nierzadko bardzo skomplikowana, o czym alarmują nawet branżowi prawnicy. dr Krzysztof Siewicz, członek zespołu Platforma Otwartej Nauki przy ICM UW widzi to np. w ten sposób: „Wydawałoby się, że wygasanie praw 70 lat od śmierci twórcy to bardzo prosta zasada pozwalająca bez wątpliwości ustalić, czy dany utwór jest w domenie publicznej. Tymczasem owe 70 lat nie zawsze liczy się od śmierci twórcy, nie zawsze wiadomo, kto jest twórcą i czy na pewno mamy do czynienia z oryginałem, czy też z jego współczesnym opracowaniem.
Kilka lat temu wprowadzono poza tym dodatkowe prawa dla wydawców dzieł z domeny publicznej, które powodują, że dzieła te mogą być w pewnym sensie ponownie zawłaszczone. To wszystko sprawia, że korzystanie z domeny publicznej czasami przypomina żeglowanie po morzu koralowym... nigdy nie wiadomo, co czyha pod powierzchnią spokojnej wody - mówi radca prawny, dr Krzysztof Siewicz, członek zespołu Platforma Otwartej Nauki przy ICM UW.
Z tego właśnie powodu powstał Dzień Domeny Publicznej (dalej DDP), który ma na celu przypomnienie społeczeństwu o co w tym wszystkim chodzi oraz dostarczyć listę twórców i ich utworów, z których można od tego momentu swobodnie korzystać. W Polsce DDP obchodzony jest od 2007 r., a na świecie od roku 2004 r. choć co do tego istnieją pewne kronikarskie rozbieżności, nad którymi nie warto się rozwodzić. Pełna lista autorów, którzy zmarli w 1949 r. jest naprawdę długa, jednak można wyodrębnić kilka wybitniejszych jednostek:
- Piotr Odmieniec Włast vel. Maria Jakubina Komornicka - polski pisarz młodopolski, tłumacz i krytyk literacki. Przez ponad 30 lat życia funkcjonował oficjalnie jako kobieta. Twórca m.in. „Szkiców” czy „Xięgi poezji idyllicznej. Rzeczy francuskie”
- Margaret Mitchell - amerykańska pisarka. Za swoją, wydaną w 1936 r., powieść Przeminęło z wiatrem (ang. Gone with the Wind) otrzymała w 1937 r. Nagrodę Pulitzera.
- Béla Balázs - teoretyk kina, jest autorem m.in. librett do jedynej opery Bartóka – Zamku Sinobrodego, oraz do baletu Drewniany książę tegoż kompozytora. Jednym z jego przyjaciół był György Lukács.
- Stanisław Wyrzykowski - polski poeta, powieściopisarz i tłumacz okresu Młodej Polski. Tłumaczył m.in. “Nostromo” Josepha Conrada, “Opowieści niesamowite” Edgaara Allana Poe, “Takie sobie bajeczki” Rudyarda Kiplinga.
Pełną listę utworów, które znajdują się w domenie publicznej można znaleźć m.in. na stronie internetowej Koalicji Otwartej Edukacji -> https://domenapubliczna.org/ oraz na stronach:
- https://polona.pl/
- http://www.gutenberg.org/
- https://www.europeana.eu/portal/pl
- https://retrofilmvault.com/
- http://www.europeanfilmgateway.eu/
Publikacja powstała w ramach Społecznej kampanii edukacyjnej Legalna Kultura.
PRZERWA NA REKLAMĘ
Najnowsze w dziale Prawo w mediach:
Phishing w branży kryptowalut. Fałszywe rekrutacje kradną dane
Piotr Rozmiarek
Badacze zajmujący się bezpieczeństwem wykryli kampanię socjotechniczną, wymierzoną w osoby poszukujące pracy w branży Web3. Atak ma na celu zorganizowanie fałszywych rozmów kwalifikacyjnych za pośrednictwem aplikacji do spotkań, która instaluje złośliwe oprogramowanie kradnące informacje.
Legal Design. Prawnicze teksty ludzkim głosem brzmią coraz wyraźniej
Sonia Stępień
Legal design jako metoda oraz - szerzej - filozofia - skupia się na rozwiązaniach przyjaznych człowiekowi. Odbiorca będący na końcu łańcucha procesu prawnego dostaje do ręki umowy, regulaminy i pisma, których często nie rozumie. Legal design chce to zmienić. I zmienia coraz skuteczniej.
Pozwy SLAPP w Europie. Jak ucisza się dziennikarzy i aktywistów
Krzysztof Fiedorek
W Europie rośnie liczba strategicznych pozwów, które mają na celu zastraszenie dziennikarzy, aktywistów i organizacji społeczeństwa obywatelskiego. Jak wynika z raportu CASE SLAPPs Report 2024, w latach 2010–2023 zidentyfikowano aż 1049 takich przypadków. Najwięcej - w Polsce.
Podobne artykuły:
Cyberatak na firmowy smartfon. Jak się przed nim ochronić?
KrzysztoF
Urządzenia mobilne z dostępem do internetu są atrakcyjnym celem dla cyberprzestępców. Kluczem do ochrony wrażliwych danych biznesowych są świadomość pracowników, rozwiązania sprzętowe i odpowiednie oprogramowanie. Poniższy mini-przewodnik to pigułka wiedzy, jak zaopiekować każdy z tych obszarów.
Jak wykryć Pegasusa na telefonie i jak się chronić przed szpiegowaniem
RINF
Naturą oprogramowania szpiegowskiego jest jego jak najlepsze ukrycie i niemożność wykrycia go na zainstalowanym urządzeniu. Jednakże istnieją mechanizmy pozwalające sprawdzić czy smartfon został naruszony.
Informacja publiczna a ochrona prywatności. Pojęcia - relacje
Jan A. Stefanowicz
Informacja publiczna obejmuje tylko sprawy publiczne i dokumenty urzędowe, a dostęp niej nie może obejmować podlegających ochronie danych osobowych. Źródło: Centrum Monitoringu Wolności Prasy.
Rzecznik Praw Obywatelskich straszy dziennikarzy
Money.pl
Dziennikarz, angażując się w prowokację sprzeniewierza się misji swojego zawodu - uważa Janusz Kochanowski, Rzecznik Praw Obywatelskich.