30.08.2021 Prawo w mediach
Dlaczego wciąż klikamy w podejrzane linki?
Newseria Biznes
Aż 76% respondentów, którzy przywiązują wagę do cyberbezpieczeństwa, nie potrafiło wskazać prób phishingu – wynika z badania firmy Tessian. Ten rodzaj cyberataku – polegający na zachęceniu użytkownika do kliknięcia w złośliwy link – ciągle jest skuteczny.
Celem ataków są głównie środki finansowe, wrażliwe dane osobowe lub istotne informacje firmowe. Dlaczego, pomimo rosnącej świadomości społeczeństwa na temat bezpieczeństwa, wciąż znajdują się osoby klikające w podejrzane linki?
(nie)Wiedza
Respondentom badania firmy Tessian zaprezentowano trzy wiadomości e-mail, z czego dwie z nich były przykładem phishingu, a jedna była uczciwa. Następnie poproszono ich o wskazanie, która nie była oszustwem. Tylko 23% respondentów podało prawidłową odpowiedź. Co ciekawe, wszystkie odpowiedzi uzyskały podobny wynik, więc istnieje duże prawdopodobieństwo, że część pytanych zgadywała wskazując rozwiązanie.
Brak znajomości i umiejętności rozpoznawania phishingu to niestety główne przyczyny, przez które możemy zostać ofiarami wiadomości SMS o treści „Twoja paczka nie została w pełni opłacona, prosimy o dopłatę 1 zł do dnia 24.08.2021”. Jednak jakie jeszcze ludzkie podatności wykorzystują internetowi oszuści?
Emocje, zaufanie, szybkość podejmowania decyzji
Phishing to popularna metoda umożliwiająca dostanie się osobom trzecim do naszego konta bankowego, poczty e-mail czy poufnych informacji firmowych bez konieczności łamania zabezpieczeń technologicznych. Wykorzystywany jest fakt, że najsłabszym elementem w systemie ochrony danych jest człowiek.
Jednym z powodów klikania w podejrzane linki są wywołane emocje przez otrzymaną wiadomość (przez np. SMS, e-mail czy nawet połączenie przychodzące). Przestępcy konstruują przekaz w taki sposób, aby wywołać strach czy poczucie niepewności odbiorcy – tłumaczy Arkadiusz Sadkowski, specjalista ds. bezpieczeństwa IT, ODO 24. Komunikat mówiący, że nie uregulowaliśmy należności za rachunki czy przesyłkę pocztową nie jest przyjemny oraz wymaga na nas natychmiastowego działania, czyli wejścia w podany link – dodaje.
Innym sposobem przeprowadzenia phishingu jest wykorzystanie naszego zaufania. Banki, platformy udostępniające seriale, operatorzy pocztowi czy firmy z sektora energetyki budzą w nas spokój i poczucie bezpieczeństwa. Ufamy, że infrastruktura technologiczna w dużych przedsiębiorstwach jest w odpowiedni sposób zabezpieczona i komunikaty otrzymywane od takich firm są wiarygodne. Cyberprzestępcy wykorzystują to przekazując identycznie wyglądające wiadomości z bardzo podobnych adresów e-mail lub numerów telefonów albo wykorzystując technikę spoofing sms. Takie mylące komunikaty kierują nas do stron lub działań, które wymagają podania wrażliwych danych lub wykonania płatności.
Jak się bronić przed phishingiem?
Na początku warto pamiętać o tym, że podobnie jak na drodze, w sieci należy stosować zasadę ograniczonego zaufania. Odruchowe klikanie w linki jest bardzo ryzykownym zachowaniem – zanim otworzymy wiadomość od „firmy kurierskiej”, zastanówmy się czy czekamy na jakąś przesyłkę.
Pamiętajmy o kilku podstawowych zasadach:
- zanim zdecydujemy się pobrać załącznik, dokładnie przeczytajmy treść wiadomości. Fałszywe komunikaty bardzo często zawierają błędy ortograficznie i interpunkcyjne,
- weryfikujmy dane nadawcy wiadomości. Adresy mailowe, którymi posługują się oszuści, mogą się różnić od tych autentycznych łatwymi do przeoczenia szczegółami, np. literówką w nazwie domeny,
- korzystajmy z oprogramowania antywirusowego. Filtr antyphishingowy zwiększa prawdopodobieństwo wykrycia zagrożenia – fałszywej bądź podejrzanej witryny internetowej,
- weryfikujmy domenę strony zanim skorzystamy z jej usług. Jeżeli znajdziemy się na witrynie (szczególnie banku lub strony oferującej płatności) sprawdźmy czy certyfikat SSL rzeczywiście do niej należy np. poprzez kliknięcie w symbol kłódki przy pasku adresu i weryfikację nazwy właściciela certyfikatu.
Najsłabszym elementem w systemie ochronny danych przedsiębiorstwa jest człowiek. To najczęściej przy pomocy jego błędów i zaniedbań, hakerzy otrzymują dostęp do systemów firmy i mają możliwość szantażu w formie groźby udostępnienia wrażliwych danych.
- Rozwiązaniem, które zmniejsza możliwość cyberataku na przedsiębiorstwo jest przeprowadzenie regularnych szkoleń załogi. To dzięki systematycznej edukacji rośnie świadomość pracowników, którzy rozumieją zagrożenie i łatwiej mogą je rozpoznawać. Treningi i szkolenia zmniejszają prawdopodobieństwo, że pracownik kliknie w podejrzany link, skorzysta z niezabezpieczonej sieci Wi-Fi podczas pracy zdalnej czy zostawi zalogowany komputer bez opieki np. w pociągu – tłumaczy Arkadiusz Sadkowski, specjalista ds. bezpieczeństwa IT, ODO 24. Coraz większą świadomość pracowników w tej kwestii potwierdza nasze badanie – blisko co piąty z nich uważa, że budowanie świadomości zagrożeń jest najważniejszym działaniem w ochronie danych firmowych i osobowych – dodaje.
PRZERWA NA REKLAMĘ
Zobacz artykuły na podobny temat:
Dyrektywa o prawie autorskim. Najważniejsze skutki i zagrożenia
Aleksander Tarkowski
Wrześniowe głosowanie Parlamentu Europejskiego nad dyrektywą o prawie autorskim w jednolitym rynku cyfrowym może radykalnie zmienić internet, jaki znamy. Projekt unijnego prawa, porównywany do porozumienia ACTA, już doprowadził do serii ulicznych demonstracji.
Dostęp do informacji publicznej. Tekst ustawy
Kancelaria Sejmu RP
Ustawa z dnia 6 września 2001 r.o dostępie do informacji publicznej. Tekst ujednolicony.
Plagiat, autor widmo, twórczość równoległa. Formy korzystania z utworu
Paweł Kowalewicz
Każda forma korzystania z cudzej twórczości jest powszechnie i błędnie uznawana za plagiat. Takich postaci użytkowania jest o wiele więcej, co postaram się przedstawić w niniejszym tekście.
Największe grzechy polskich mediów według Rady Etyki Mediów
Money.pl
Manipulacja faktami i podkręcanie informacji, amatorska lustracja, odmowa publikacji sprostowań, a także załatwianie prywatnych porachunków właścicieli.
Jak cytować zgodnie z prawem?
Piotr Kister
Cytatem jest przytoczenie w swoim dziele całości lub części cudzego utworu. Stosowanie cytatu jest dozwolone jednak musi on spełniać określone warunki.
Europejska telenowela
Radosław Różycki
Tzw. mała nowelizacja ustawy o radiofonii i telewizji otwiera polski rynek medialny dla unijnego kapitału. Pozostawia też otwartymi kilka pytań o media publiczne w Polsce. [Źródło: Merkuriusz Uniwersytecki].
Nielegalne treści w internecie. Polacy wydają na nie 900 mln zł rocznie
Newseria
Co drugi internauta w Polsce korzysta z nielegalnych źródeł treści. Największym zainteresowaniem cieszą się źródła plików wideo oraz audiobooków. Płacąc pirackim serwisom kilka lub kilkanaście złotych miesięcznie, Polacy zasilają je sumą około 900 mln zł rocznie.