menu szukaj
tygodnik internetowy ISSN 2544-5839
nowe artykuły w każdy poniedziałek
tytuł monitorowany przez IMM i PSMM
zamknij
REKLAMAbanner Konsimo

9.04.2008 Rynek medialny

Zawodowi dziennikarze przestaną lekceważyć amatorów

Krzysztof Urbanowicz, źródło: urbanowicz.salon24.pl
artykuł opublikowany za zgodą autora

Wpisy na blogach, zdjęcia i wideo tworzone przez internautów są szansą dla tradycyjnych mediów. Do takich wniosków doszli specjaliści z Deloitte Trends Predictions.

Według Deloitte, boom na treści tworzone lub współtworzone przez internautów (ang. user generated content), którego apogeum był zakup w 2006 r. serwisu YouTube przez Google, nie jest przejściową modą lecz głęboką, długotrwałą tendencją.

Cytuję Deloitte z przyjemnością, gdyż jego wnioski pokrywają się z moim głębokim przekonaniem o synergii zawodowych dziennikarzy i amatorów, nieuniknionej w perspektywie zaledwie kilku lat.

Myślę, że największym beneficjentem tej tendencji mogą okazać się, paradoksalnie, tradycyjne media. To one, w oparciu o swoją wiedzę i doświadczenie, mogą najlepiej wykorzystać te treści nie tylko na swoich witrynach internetowych, ale też w prasie, radiu czy telewizji.

Nie chodzi tu bynajmniej o jednorazowy konkurs na najlepsze wideo z rodzinnego pikniku, czy na zdjęcie ulubionego pieska, ale o zbudowanie strategii z prawdziwego zdarzenia mającej na celu systematyczną integrację treści produkowanych przez amatorów i profesjonalnych dziennikarzy.

W Polsce, tylko Agora posiada w chwili obecnej kompleksową strategię opartą m. in. na treściach generowanych przez użytkowników i realizuje ją z determinacją, która zadziwia wydawców w całej Europie. Jednym z głównych autorów tej strategii jest Tomasz Józefacki, szef pionu internetowego Agory (zainteresowanym polecam mój wywiad po francusku i wywiad Tomasza Józefackiego po angielsku dla Radio France International).

W mojej ocenie, przyszłość raczej nie należy do witryn internetowych opartych wyłącznie na dziennikarstwie obywatelskim czy treściach tworzonych wyłącznie przez amatorów. Witryny tego typu mogą okazać się zbyt mało atrakcyjne dla szerokiej rzeszy użytkowników, gdyż dominują na nich teksty ponadczasowe, jak na francuskim portalu AgoraVox.fr albo w polskim serwisie iThink.pl. Newsów, które jak magnes przyciągają szerokie rzesze internautów, jest tu jak na lekarstwo.

Oto 8 podstawowych wad amatorów tworzących treści w internecie:

1. z reguły nie potrafią zidentyfikować i napisać newsa.
2. trudno im odróżnić plotkę od wiarygodnej informacji, co nie jest dziwne, gdyż tego trzeba się nauczyć w redakcji, a amatorzy o redakcji wiedzą niewiele.
3. mieszają też fakty i komentarze (o wiele częściej niż inkryminowani przez nich zawodowi dziennikarze),
4. nie myślą o cytowaniu źródeł informacji,
5. nie stosują zasady kontradyktoryjności źródeł,
6. nie zawsze potrafią opanować emocje.
7. rzadko zdarza się, by byli w stanie dotrzeć do źródła informacji w celu jej potwierdzenia,
8. rzadko udaje im się opanować techniki dziennikarskie służące m. in. do uatrakcyjniania tematów czołówkowych, które przyciągają czytelników, telewidzów czy internautów.

Amatorom zdecydowanie lepiej wychodzą:

* analizy, szczególnie jeśli są specjalistami w danej dziedzinie, np. muzyka, samochody, cybernetyka kwantowa,
* emocjonalne reakcje na fakty podane przez tradycyjne media (lubię/nie lubię, zgadzam się/nie zgadzam się, prawda/nieprawda...), w czym szczególnie celują blogerzy,
* dyskusje i debaty, bo - jak wiadomo - dyskutować każdy potrafi.
* komentarze, bo - jak wiadomo - komentować każdy potrafi.

Widać to znakomicie w polskim serwisie blogowym Salon24.pl, który jest udanym klonem amerykańskiego Huffingtonpost.com. To rzeczywiście miejsce, które zaskakuje dynamiką i żywotnością.

Salon24 - "S24" jak go nazywają bywalcy - ma swój niepowtarzalny klimat, ciepły - a nawet gorący. Nieraz jest trochę zbyt manicheistyczny jak na mój gust, ale ciekawy i inspirujący, pełen barwnych postaci angażujących się emocjonalnie w kolejne debaty. Na googlowskim Blogspocie, gdzie prowadzę blog MEDIA CAFE POLSKA od 2005 roku, nie ma nawet cienia tej atmosfery.

Zaletą amatorów jest to, że jest ich więcej niż dziennikarzy, są praktycznie wszędzie. Mogą szybciej niż dziennikarze znaleźć się np. na miejscu wypadku i zasygnalizować, że coś się zdarzyło, albo wysłać zdjęcie czy wideo zrobione przy pomocy telefonu komórkowego, jak to było w przypadku zamachów w Londynie czy tsunami w Azji.

To prawdziwa armia potencjalnych paparazzi, co zresztą próbują wykorzystać obecnie niektóre tradycyjne media, np. :

* niemiecki dziennik „Bild"
* francuska telewizja Wat.tv (mieszanka serwisu wspólnotowego, jak MySpace.com, serwisu do dzielenia się wideo, jak YouTube.com, i platformy blogowej, jak Blogger.com)
* serwis You Witness News (na zdjeciu powyżej), stworzony przez Yahoo i agencję Reuters.

Wybrane amatorskie zdjęcia i wideo posłużą do ilustracji tekstów Reutersa i Yahoo News, który jest największym portalem informacyjnym na świecie. Każdy z tych trzech projektów przewiduje wynagrodzenie dla autorów (w You Witness News płacić będzie tylko Reuters).

Z perspektywy czasu, myślę, że najskuteczniejszym rozwiązaniem jest połączenie treści produkowanych przez amatorów i zawodowców, jak na koreańskim portalu OhMyNews, francuskim LePost.fr (stworzonym przez prestiżowy dziennik „Le Monde", który jeszcze rok temu naigrywał się z treści tworzonych przez amatorów), czy polskim serwisie Wiadomosci24.pl.

Zawodowi dziennikarze mają jednak tendencję do niedoceniania roli jaką mogą odegrać tzw. dziennikarze obywatelscy lub blogerzy. Szczególnie starsi redaktorzy traktują to zjawisko z lekkim przymrużeniem oka.

Myślę, że to się szybko zmieni, bo zawodowym dziennikarzom, wychowanym raczej w kulturze monologu, jest trudno przestawić się na kulturę dialogu, która obowiązuje w internetowym tyglu. Będą potrzebowali amatorów, dla których dialog z czytelnikami jest naturalnym źródłem inspiracji.

Udostępnij znajomym:

dodaj na Facebook prześlij przez Messenger dodaj na Twitter dodaj na LinkedIn

PRZERWA NA REKLAMĘ

Zobacz artykuły na podobny temat:

Charakterystyka grupy ITI

Biuro Prasowe ITI
Grupa ITI prowadzi działalność na rynku telewizji komercyjnej (Grupa TVN), internetu (Onet), rozrywki (Multikino, Legia Warszawa, Pascal). Ma też własną platformę cyfrową - "n".

Multiscreening w Polsce. Drugi ekran podczas oglądania telewizji

dr Albert Hupa
W 2013 roku polscy digital marketerzy odkryli tzw. multiscreening, a dokładniej – w globalnym internecie zaczęło się pojawiać coraz więcej informacji o tym, że podczas oglądania telewizji ludzie korzystają równocześnie z urządzeń mobilnych. Wyniki badania Multiscreening w Polsce, opublikowane przez IRCenter w lipcu 2014 roku.

Modele organizacji dziennikarskich

Zenon Kuczera
Przegląd, zasady działalności i charakterystyka organizacji dziennikarskich funkcjonujących w Belgii, Kanadzie, Szwajcarii i Stanach Zjednoczonych.

Kim są użytkownicy ChatGPT? Analiza PSMM, Gemius i PBI

PSMM
Blisko 100 tysięcy publikacji na temat ChatGPT pojawiło się w polskojęzycznych mediach zaledwie kilka miesięcy po premierze rozwiązania na rynku. Najwięcej czasu na stronie firmy spędzają młode kobiety, a liczba polskich użytkowników ChatGPT w kwietniu 2023 osiągnęła prawie 3 miliony.

Zaufanie do informacji z internetu. Wyniki badań 2017

Monika Koziar
Tylko 29% internautów ma świadomość, że dostęp do informacji w internecie może być regulowany, a zaledwie 14% zgadza się ze stwierdzeniem, że nie wszyscy mamy do nich równy dostęp.

Jakich informacji chcą Polacy w czasie epidemii koronawirusa

LBR
77% Polaków oczekuje, że w mediach zaczną się pojawiać informacje niezwiązane z COVID-19. Konsumenci mediów zamknięci we własnych domach chcą więcej rozrywki, tematów gospodarczych, sportu czy porad kulinarnych. LoveBrands Relations, agencja zintegrowanej komunikacji strategicznej, swoje badanie przeprowadziła na przełomie marca i kwietnia na reprezentatywnej grupie Polaków powyżej 18 roku życia.

Radio w Polsce zyskuje na popularności. Badania są jednoznaczne

Krzysztof Rojek
Badania pokazują, że radia słucha około 3/4 Polaków i wartość ta od wielu lat jest stała. Najwyższy odsetek słuchaczy jest w grupie wiekowej 18-24. Przyczyn takiego stanu rzeczy należy upatrywać przede wszystkim w przyzwyczajeniach Polaków, ale też na przykład w rosnącej roli lokalnych rozgłośni.

więcej w dziale: Rynek medialny

dołącz do nas

Facebook LinkedIn X Twitter Google RSS

praca w mediach

Wydawca, influencer
Whitepress Dziennikarz
oferty mediów lokalnych, regionalnych i ogólnopolskich Więcej

reklama

WhitePress - zarabiaj na swojej stronie
Rozlicz PIT i przekaż 1,5% na projekty fundacji Ogólnopolski Operator Oświaty

zarabiaj

Zarabiaj przez internet

więcej ofert



Reporterzy.info

Dla głodnych wiedzy

Nasze serwisy

Współpraca


© Dwornik.pl Bartłomiej Dwornik 2oo1-2o24