15.09.2025 Historia mediów
FORTUNE. Historia najbardziej ekskluzywnego magazynu biznesowego
Małgorzata Dwornik

Na przełomie lat 20. i 30. XX wieku na terenie Nowego Jorku wydawano kilkadziesiąt pozycji prasowych. Do najpopularniejszych dzienników należały The News York Times i New York Post. Wśród czasopism i magazynów sporą popularnością cieszył się Time, tygodnik informacyjny, który był pierwszą taką pozycją w całym kraju. Należał do Henry`ego Luce’a i Britona Haddena, duetu dziennikarskiego, właścicieli wydawnictwa Time Inc.
Panowie poznali się w prywatnej szkole Hotchkiss School. Ich przyjaźń trwała także w trakcie studiów na Uniwersytecie Yale, gdzie obaj pisali artykuły do Yale Daily News. Po skończonych studiach Briton podjął pracę w New York World, a Henry w Chicago Daily News. Z początkiem 1922 roku obaj przenieśli się do Baltimore News, gdzie narodziła się idea własnego biznesu: gazety i wydawnictwa.
Marzenia obu dziennikarzy spełniły się jeszcze tego samego roku. 28 listopada 1922 roku wraz z dwójką przyjaciół z Yale, otworzyli podwoje własnego wydawnictwa, a 3 marca 1923 roku, w Nowym Jorku ukazał się pierwszy numer Time.
W lutym 1929 roku nagła śmierć zabrała 31-letniego Britona Haddena, i choć ten zabezpieczył swoje udziały w firmie, Luce w ciągu roku został właścicielem Time Inc. W planach Luce’a był rozwój wydawnictwa i powołanie do życia kolejnych pozycji prasowych. Jako pierwszy miał się ukazać magazyn Fortune.
Volume One, Number One i... puste strony
Wiadomo, że za każdym nowym produktem idą pieniądze, a siłą handlu jest reklama, tak więc we wrześniu 1929 rok do rąk reklamodawców z Nowego Jorku i okolic trafił magazyn Fortune, Volume One, Number One, który mając 55 stron w połowie był pusty. Na tych zadrukowanych kartkach był list Henry’ego Luce’a oraz kolorowe fotokopie obrazów autorstwa Margaret Bourke-White i Louisa Lozowicka. Wydawca, zwracając się do ludzi, na których pieniądze liczył w przyszłości pisał tak:
Mężczyźni, którzy reklamują się, nieustannie poszukują idealnego medium dla swojej historii. Ich Ideal Super-Class Magazine będzie niezwykle piękny. Będzie tak bogato ilustrowany i tak wyróżniający się wyglądem, że będą instynktownie przewracać strony. Cena będzie stanowić barierę tak wysoką, że przeskoczą ją tylko czytelnicy zamożni i pełni entuzjazmu .
Na kolejnych stronach Luce rozwijał treści, które będą omawiane w przyszłości. Określał docelowego odbiorcę, czyli przemysłowców, producentów ekskluzywnych rzeczy od biżuterii po jachty i każdego kto obraca dużymi sumami.
Zaznaczył, że pozycja będzie miesięcznikiem biznesowym, bogato ilustrowanym a jej celem będzie: Odzwierciedlić życie przemysłowe w tuszu, papierze, słowie i obrazie, tak jak najwspanialszy wieżowiec odzwierciedla je w kamieniu, stali i projekcie architektonicznym, zaś zadaniami:
- pisać historię przemysłu XX wieku
- przybliżać pracę wielkich korporacji
- nie mieć granic ideologicznych
- pisać krytycznie, oceniająco… z nieokiełznaną ciekawością
- nieść subskrybentom przyjemność czytania
Planowana premiera pierwszego numeru przewidziana była na styczeń 1930 roku. Liczba chętnych subskrybentów szybko osiągnęła 30 tysięcy.
Przepych, artystyczne okładki i astronomiczna cena
Choć wielki krach na giełdzie w październiku 1929 roku utrudnił młodemu wydawcy pracę, to opóźnił ją tylko o miesiąc. Pierwszy numer Fortune ukazał się w lutym 1930 roku. Koło fortuny, jak przystało na tytuł, wypełniło całą okładkę. Jej autorem był Thomas Maitland Cleland, dyrektor artystyczny magazynu.
Magazyn miał 184 strony, był bajecznie kolorowy, choć i czarno-białe zdjęcia też się w nim pojawiły. Kremowy papier, na którym został wydrukowany, był z najwyższej półki. Ten wysokiej klasy produkt podjęła się drukować tylko jedna firma w kraju, Osborne Chromatic Gravure Company w New Jersey.
Luce postawił na młody narybek literacki (Archibald MacLeish, Alfred Kazin, John Kenneth Galbraith), a ich teksty były bezczelne, niegrzeczne i krytyczne. Magazyn kosztował 1$ a roczna prenumerata 10$. Dziś ta kwota może śmieszyć, ale w tamtych latach był to dość spory koszt. The News York Times kosztował 10 centów
Fortune, choć swoim stylem przypominał Time, był bardziej ekskluzywny, wyrafinowany i burżuazyjny. Henry Luce jako właściciel i wydawca zabiegał o znane nazwiska malarzy, rzeźbiarzy czy grafików, bo tak jak w pierwszym numerze tak i w kolejnych, okładka zawsze była dziełem artystycznym samym w sobie i szybko stała się wizytówką magazynu. Tworzyli je Ben Shahn, Arthur Lidov, a najbardziej owocnym był Antonio Petruccelli, który w latach 1933-1945 zaprojektował 25 okładek
Wysokiej klasy były też zdjęcia w magazynie. Etat stałego fotografa powierzono Walkerowi Evansowi, który wdrażał w życie Fortune własne projekty i pomysły. Częstymi współpracownikami działu fotograficznego byli też Margaret Bourke-White i późniejszy fotograf Life Peter Stackpole. Piękne kolorowe zdjęcia czy czarno-białe ryciny ozdabiały artykuły i felietony. Ich wyrafinowany język świetnie współgrał z obrazami, było więc co poczytać i na czym oko zawiesić.
Oprócz treści typowo biznesowych, raportów finansowych czy krytyki gospodarki można było przeczytać o najnowszych modelach samolotów i samochodów (w każdym numerze coś), zastanowić się czy oszczędność czasu wydłuża życie (Fortune, czerwiec 1930), przeczytać o pierwszych zdjęciach z lotu ptaka zrobionymi specjalnie dla Fortune przez kapitana Alfreda Buckhama (Fortune, październik 1931) czy o szale rowerowym (Fortune, wrzesień 1933).
I choć w założeniu był to magazyn biznesowy, z czasem zaczęło się w nim pojawiać coraz więcej treści związanych z kulturą. Relacje z wystaw malarstwa, reklama nowych pozycji książkowych czy muzycznych zagościły na stałe w magazynie.
Obowiązkowa lektura na Wall Street
Luce, często pisał artykuły do Fortune, ale nie zajmował się jego redagowaniem. Tę funkcję piastował Parker Lloyd-Smith, który dwa lata później (1932) oddał stery redakcji pisarzowi Ralphowi Ingersoll. Nowy redaktor naczelny należał do ekipy Time Inc. od lipca 1930 roku. Pełnił funkcję redaktora zarządzającego. Jako że wcześniej pracował w The New Yorker, jego zadaniem było opisywanie historii tej gazety i wszystkiego co się z nią wiąże od finansów, poprzez biografie pracowników aż po ciemne karty właścicieli. Przeciwnik robił dokładnie to samo, więc konflikt pomiędzy właścicielami eskalował a nakład obu pozycji rósł.
Trzeba przyznać, że Ingersoll i jego artykuły przyniosły czasopismu splendor i podniosły na duchu pracowników wydawnictwa. Luce, który liczył, że kryzys gospodarczy szybko przeminie, nie chciał oszczędzać na niczym. Niestety, kryzys miał się dobrze i finanse firmy zaczęły kuleć.
W przeciwieństwie do Luce’a, Ingersoll postawił na znane nazwiska z dziedziny literatury (Archibald MacLeish, James Agee), co zaowocowało bardziej profesjonalnymi tekstami. Docenili to czytelnicy, a sytuacja Fortune poprawiła się.
Od 1932 roku na łamach magazynu coraz częściej zaczęła pojawiać się polityka. Głównym autorem tych treści był sam Henry Luce, który, zaczął pisać na ten niewdzięczny temat. Jego ulubionymi postaciami do atakowania byli Franklin Delano Roosevelt i jego Nowy Ład oraz ówczesny prezydent Herbert Hoover. Krajami: komunistyczna Rosja i faszystowskie Włochy. Te tematy mocno interesowały społeczeństwo amerykańskie, więc popyt na nie był duży.
Sprawy Europy coraz bardziej wciągały Amerykanów, zwłaszcza tych związanych z przemysłem zbrojeniowym. Luce pisał, Ingersoll a od 1935 roku Eric Hodgins redagowali, Evans okraszał zdjęciami i… nakład rósł. W 1937 roku osiągnął 460.000 egzemplarzy, zarobił pół miliona dolarów a Fortune stał się obowiązkową lekturą na Wall Street.
Redaktorzy chcą szacunku
Eric Hodgins z zawodu był chemikiem, ale od studenckich czasów zajmował się dziennikarstwem. Do redakcji Fortune dołączył w 1933 roku a rok później, w marcu, zabłysnął jako dziennikarz śledczy, mimo że Fortune nie zajmował się tego rodzaju dziennikarstwem. Jego artykuł Arms and the Men (Broń i ludzie) na temat europejskiego przemysłu zbrojeniowego i handlu bronią przyniósł mu sukces, a magazynowi sławę poza krajem i kolejnych czytelników.
Za tym ciosem poszli inni dziennikarze i pisarze. Posypały się artykuły na bolesne tematy, jak: antysemityzm w USA i Niemczech, komunizm kontra kapitalizm czy godność pracy.
Bilion dolarów na reklamę. Rekord [NAPISY] 👇
Jednak nie wszystko w redakcji Fortune było kolorowe. Henry Luce, który bardzo mocno popierał kapitalizm i nie zgadzał się na jego krytykę, ingerował w to co i jak się pisze, narzucał swoje poglądy, naciskał na dziennikarzy a to nie bardzo się podobało. Fortune nie chciał upodabniać się do Time, miał inne zadania. Ingersoll umiał postawić się właścicielowi, ale Hodgins był bardziej uległy.
Atmosfera w redakcji gęstniała. A kiedy Luce w 1937 roku przedstawił swoje warunki, które nazwał Respectus (szacunek), kilku dziennikarzy odeszło do innych gazet. Właściciel ogłosił się redaktorem naczelnym wszystkich pozycji Time Inc., a szefowie poszczególnych redakcji zostali redaktorami zarządzającymi. Tak było do 1964 roku, do odejścia Luce na emeryturę.
Fortune skręca w prawo
Po tych zmianach, w 1937 roku stanowisko redaktora zarządzającego w Fortune objął przyjaciel wydawcy, Russell Davenport, a magazyn skręcił bardziej w prawo. W międzyczasie Luce powołał do życia kolejną pozycję pod szyldem Time Inc. Tym razem był to tygodnik Life, w którym pierwsze skrzypce grał fotoreportaż o tematyce międzynarodowej.
Te zagadnienia zagościły również w Time i Fortune, bo Luce bardzo się w tę dziedzinę życia zaangażował. Wiele miejsca w swoich artykułach poświecał sytuacji w Chinach (był ich zwolennikiem). Złośliwi mówili, że to dlatego, iż tam właśnie się urodził (Shandong) i przeżył pierwsze 15 lat swojego życia…a czym skorupka za młodu nasiąknie tym na starość trąci.
Nie tylko artykuły i zdjęcia przyciągały czytelników do Fortune. Ważne dla społeczeństwa w tamtych latach były sondaże, nie tylko te dotyczące polityki, ale i całego życia Amerykanów. W 1935 roku magazyn podpisał umowę z Elmo Roperem, pionierem badań rynkowych i sondaży opinii publicznej. Jego cykliczne sprawozdania nieraz sprawdzały się w 100%. Pierwszym spektakularnym sukcesem była przewidziana wygrana Franklina Roosevelta w 1936 roku. Roper pracował dla Fortune do 1950 roku będąc dyrektorem Fortune Survey (Ankieta Fortune).
W marcu 1939 roku na łamach Fortune pojawiła się nowa kolumna, Business Roundtable (okrągły stół biznesowy). Jej głównym zadaniem było połączyć biznes z polityką, a dokładnie z działaniami rządu. Grupa biznesmenów o wysokim statusie społecznym omawiała stan gospodarki, wprowadzane ustawy, reformy i inne poczynania polityków w oparciu o sytuację społeczną. Ten serial, jak nazywali kolumnę sami dziennikarze, był perełką magazynu i jest kontynuowany do dziś.
Najlpiękniejszy magazyn biznesowy Ameryki
Choć nie wszyscy popierali poglądy i sposób bycia Luca (niektórzy uważali, że był despotą), on postawił przed sobą jasny cel: stworzyć niekwestionowany, najpiękniejszy biznesowy magazyn w Ameryce. Po pierwszej dekadzie działalności, po wzlotach i drobnych upadkach, nawet najwięksi oponenci musieli przyznać, że mu się to udało.
W lutym 1940 roku było zatem co świętować. W jubileuszowym numerze, z godłem państwowym na okładce, chwalono się osiągnięciami i obiecano nie spuszczać z tonu. W numerze wrześniowym, po raz pierwszy zabrakło artystycznego obrazu jako okładki. Zastąpiono go zdjęciem samolotu Douglas B-18 z Dziewiątego Dywizjonu Bombowego Army Air Corps. Według blogera Donalda Pittengera, było to w ramach oszczędności. Ale choć okładki ze zdjęciem jeszcze parę razy ukazały się (marzec 1942), nie stało się to regułą.
Bardziej chodziło o to, że dywizjon zmieniał swoje wyposażenie na lepsze i sprawniejsze (B-17), zaś w środku numeru był fotoreportaż o pancerniakach i ich maszynach. To chyba nic dziwnego, bo od roku trwała w Europie wojna a politycy amerykańscy dywagowali, jak zarobić na tych działaniach.
Dziennikarze Fortune już od od pierwszych miesięcy II wojny byli czujni i trzymali ręce w pogotowiu: Wojna i pokój: biznes jest lepszy od bomby (lipiec 1940), Obrona USA: Więcej długu, wyższe podatki (listopad 1940), Japonia: zagrożenie w Azji Wschodniej (kwiecień 1941) czy Paradoks ropy i wojny: Hitler ma jej pod dostatkiem, alianci jej nie mają (wrzesień 1941) to tylko niektóre tytuły artykułów, które wzbudzały niepokój w społeczeństwie, ale paniki nie było. Nastroje uległy zmianie kiedy po ataku na Pearl Harbor 7 grudnia 1941 roku, USA przystąpiły do wojny.
Wszechobecna wojna i Walt Disney na łamach
Wtedy na łamach magazynu oprócz tematów związanych bezpośrednio z wojną (Wojna o niebo, sierpień 1943), pojawiły się tematy pośrednie. Dominowały w nich problemy kobiet, bo to na ich barki spadła np. produkcja amunicji: Marginesem jest teraz siła kobiet: Potrzeba 3 miliony kobiet (luty 1943).
Wojna była wszechobecna. Nawet filmowcy nie odpuszczali. W sierpniowym numerze z 1943 roku pojawiło się nazwisko Disneya. Artykuł Walt Disney: Wielki nauczyciel, jego filmy są rewolucyjne nawiązywał do pracy artysty na rzecz rządu i wojny. W tym czasie jego studio produkowało filmy edukacyjne i propagandowe, wykorzystując do tego animację. Próbkę takich rysunków w formie komiksu zaprezentowano wraz z tekstem.
Emocje kontra rozsądek to historyjka, która pokazuje co dzieje się w głowie człowieka, kiedy za kierownicą jego samochodu siedzi rozum a co jest w głowie czarnoksiężnika Hitlera. Drugi komiks El gaucho Goofy to historyjka ze znanym bohaterem disneyowskiej kreskówki.
W latach wojny bardzo zwiększyła się objętość kolumny Letters (Listy), gdzie odpowiadano na pytanie czytelników i omawiano tematy przez nich poruszane. Powstały też nowe sekcje Business at War (Biznes w stanie wojny), London Cable, Trials & Errors (Próby i błędy).
Mimo ograniczeń związanych z działaniami w Europie, Henry Luce swoje magazyny utrzymywał na wysokim poziomie. Dbał o swoich redaktorów i nimi obsadzał wyższe stanowiska. Tak też było z Russellem Davenportem, który w 1940 roku otrzymał miejsce w zarządzie a w redakcyjnym fotelu zasiadł na chwilę Richardson Wood aby rok później oddać stery Ralphowi D. ”Del” Paine Jr.
W obronie przedsiębiorczości
Paine prowadził redakcję przez kolejne 12 lat. W tym czasie Fortune nadal brylował na rynku czasopism biznesowych, a Henry Luce wyznaczył magazynowi nową misję: aktywną obronę systemu wolnej przedsiębiorczości. Zatem 60 redaktorów, w pocie czoła, na blisko dwustu stronach, wciąż podejmowało ważkie tematy zarówno z dziedziny gospodarki, jak i polityki czy kultury. Nowe tematy, jak zimna wojna czy kosmos, pojawiały się w stałych kolumnach:
- Fortune Survey
- Letters
- Books and Ideals
- Shorts and Faces
- Farm Column
- Business Abroad
Nic się jednak nie zmieniło w zakresie wysokiej jakości zdjęć, artystycznych grafik a co najważniejsze poczytności. Okładki bez zmian należały do artystów ołówków i pędzi takich jak Arthur Lidov, Hans Moller czy Witold Gordon. Nie zmieniło się także podejście do reklam i reklamodawców. W sierpniowym numerze z 1947 roku zamieszczono spis 190 firm korzystających z usług Fortune.
Wrzesień 1948 zapoczątkował w magazynie erę telewizji a w październiku zmieniono nazwy niektórych działów i sekcji i od tego czasu obowiązywały:
- Business Roundup
- The Fortune Survey
- Fortune’s Wheel
- Technology
- The Law
- Labor
- Books and Ideas
Dekada lat 50. XX wieku okazała się przyjazna Fortune. Zarówno w kraju jak i na świecie działo się wiele i ciekawie, więc i magazyn poszerzył swoje horyzonty tworząc przy okazji nowe pojęcia i zwroty, które na stały zagościły w świecie biznesu.
Fortune 500 i siła rankingów
William”Holly”Whyte, kiedy w swoich analizach badał wpływ gospodarki na pracowników umysłowych, stworzył nowe pojęcie: socjologia biznesu a Daniel Bell społeczeństwa postindustrialnego. Do własnego, firmowego działu ekonomi Fortune, w 1953 roku dołączyli Charles Silberman i Todd May co przyniosło świeże spojrzenie na sprawy nie tylko gospodarki, ale i społeczne.
Pod koniec 1954 roku, kiedy redakcją kierował już Hedley Donovan, redaktor Edgar Smith przedstawił zestaw największych korporacji i zasugerował ich ranking. W styczniu 1955 roku światło dzienne ujrzała pierwsza lista Fortune 500, uwzględniająca firmy z dziedziny górnictwa i eksploracji energii. Pomysł się przyjął i rok później na liście znalazło się więcej przedsiębiorstw i korporacji z różnych dziedzin przemysłu i gospodarki. Lista ukazywała się w połowie roku i drukowana była w specjalnym wydaniu magazynu. Ranking prowadzony jest do dnia dzisiejszego, sporządzany co rok i obejmuje korporacje, spółki publiczne i prywatne według całkowitych przychodów za poszczególne lata, których dochody są ogólnie dostępne.
Wraz z Fortune 500 ukazał się inny ranking, Fortune 50, a obejmował największe banki komercyjne. Od tego czasu powstało wiele różnych zestawień. Do tych najpopularniejszych należą:
- Fortune 1000 (1955)
- Fortune Global 500 (1990)
- Fortune Chiny 500 (1996)
- 100 Best Companies to Work For (1998)
- 40 Under 40 (1999)
a do najciekawszych tematycznie:
- 100 najlepszych miejsc pracy dla pokolenia millenialsów
- 100 najlepszych miejsc pracy dla kobiet
- 50 największych przywódców świata
- Ledger 40 under 40
- 50 najlepszych miejsc do życia dla rodzin
Takich list i zestawień było i jest o wiele więcej a Fortune co jakiś czas tworzy nowe.
Zadyszka w paśmie sukcesów
Popularność magazynu była niekwestionowana. Kolorowy, treściwy i nadal nie dla wszystkich, był dochodową pozycją w wydawnictwie Time Inc. Z końcem lat 50. osiągał nakład 325.000 egzemplarzy.
Jak nie dla wszystkich to nie dla wszystkich. I choć w gruncie rzeczy chodziło o czytelników, to ta zasada obejmowała też firmę. Andrew L. Yarrow, w swoim artykule na stronie Milken Institute review zaznacza, że mimo otwartości i ganienia niezdrowych tendencji Fortune mogło być wspaniałym miejscem pracy, ale tylko dla białych mężczyzn, w większości z wykształceniem Ivy League, w przeciwieństwie do garstki magazynów masowego przekazu, w tym Look , Fortune nie miał czarnoskórych dziennikarz w latach 50. Kobiety zaś nie mogły awansować wyżej niż badacze aż do lat 60.
Kolejna dekada nie była już taka optymistyczna. Okładki traciły artyzm, a treści kreatywność i profesjonalizm. Jeszcze w 1958 roku zmieniono zewnętrzny wizerunek magazynu. Tytuł umieszczono na szerokim białym pasku, na dole strony pojawił się tekst dotyczący okładki i coraz częściej były to zdjęcia. Niosły ze sobą emocje i artyzm, ale nie były już to obrazy czy grafiki uznanych malarzy.
W grudniu 1963 roku kolejny redaktor zarządzający, Duncan Norton-Taylor, przywrócił starą wersję okładek, pozostawiając jednak napisy informacyjne. Kolejny milowy krok w historii magazynu Norton-Taylor zrobił w lipcu 1965 roku, kiedy to okładkę zaprojektowano przy pomocy grafiki komputerowej.
W tym czasie dyrektorem artystycznym magazynu (1962-1974) był niemiecki projektant graficzny Walter Allner i to on był twórcą tego nowatorskiego projektu. Choć ten sposób tworzenia obrazów twórca odkrył trochę przez przypadek, w Fortune nastała era komputeryzacji.
Za nową okładką w magazynie pojawiły się zmiany czcionek i układu treści a w redakcji zasiadł nowy zarządzający, Louis Banks. Związany był z wydawnictwem od 1945 roku. Do redaktorów Fortune dołączył w 1961 roku i jemu też przyszło pożegnać założyciela magazynu Henry Luce.
Henry III przejmuje dowodzenie
Luce zmarł 28 lutego 1967 roku w wieku 68 lat. Pozostawił po sobie prężnie działającą firmę w Nowym Jorku i biura w Chicago, znaczące tytuły magazynów i czasopism oraz system pracy, który dziś nazywają dziennikarstwem grupowym. Jego blisko stumilionowy majątek (głównie obligacje Time Inc.) trafił do Henry Luce Foundation, która powstała w 1936 roku.
Po śmierci Luce, jego obowiązki w firmie przejął syn, Henry III. Oprócz prezesowania całemu przedsiębiorstwu, pełnił wiele różnych funkcji zarówno w poszczególnych gazetach (był wydawcą Fortune w latach 1968-1969), jak i w fundacji. Za jego rządów redakcje zmieniły swój program pracy wprowadzając nowy kierunek, zagadnienia i projekty. Powrócono też do nazwy redaktor naczelny w każdym z magazynów. Wśród wielu nowych trendów i tematów poszerzono treści powiązane z
- gospodarką międzynarodową (luty 1968),
- sprawami socjalnymi, zwłaszcza amerykańskich rodzin bezrobocia (lipiec 1968)
- a także młodzieży(styczeń 1969).
Do omawiania niektórych tematów zmusiły grono męskich dziennikarzy kobiety, nie tylko w listach zadając ”trudne” pytania, ale i w samych redakcjach.
Carol Loomis. O biznesie kobiecym okiem
W 1966 roku, po 12 latach pracy jako dziennikarka działu ekonomicznego doceniona nareszcie została Carol Loomis. W kwietniowym numerze ukazał się jej artykuł The Jones Nobody Keeps Up With (Jones, za którym nikt nie nadąża) o Alfredzie Winslow Jones, najlepszym profesjonalnym menedżerze pieniędzy inwestorów, który w latach czterdziestych był etatowym autorem tekstów w Fortune. Artykuł Loomis znalazł swoje miejsce w historii biznesu i dziennikarstwa nie tylko z powodu swojej treści, ale przede wszystkim z tego, że po raz pierwszy padło w nim określenie fundusz hedgingowy, które szybko trafiło do obiegowego języka.
Reklama już cię zna, zanim ją obejrzysz [NAPISY] 👇
Carol Loomis pracę w Fortune podjęła w 1953 roku jako researcherka, czyli pomocnica, która zbierała materiały i współpracowała z autorem tworzącym teksty, raporty czy analizy. W tych latach to była jedyna praca, jaką mogły podjąć kobiety chcące być dziennikarkami. Wykazywała się tak dużym zaangażowaniem i profesjonalizmem, że w 1961 roku dostała awans na autora nowo powstałej kolumny inwestycyjnej, co zaskoczyło nie tylko kolegów w redakcji ale i ją samą.
Z biegiem lat stała się ekspertką w dziedzinie finansów i podejmowała się tematów, których nie ruszali inni. W 1976 roku została członkiem Doradczego Komitetu ds. Skonsolidowanych Sprawozdań Finansowych Rządu Federalnego. Jest laureatką wielu nagród, w tym trzy razy Nagrody Geralda Loeba za najlepszy artykuł (1974, 1989, 2006),
Przepracowała w Fortune 60 lat. Przeżyła upokorzenia i dyskryminację tylko dlatego, że jest kobietą. Ale wytrwała. Przetarła trudny szlak do kariery innym kobietom, które dekadę później udowodniły mężczyznom, że tak jak oni znają się na finansach, giełdach czy inwestycjach, a na łamy Fortune wprowadziły kobiece tematy (Julie Connelly autorka terminu trophy wife (żona trofeum), który pierwszy raz pojawił się na łamach Fortune w sierpniu 1989 roku.
Fortune co dwa tygodnie
W kwietniu 1970 roku na stanowisko redaktora naczelnego powołany został Robert Lubar, były korespondent Time i członek zarządu. Prowadził redakcję przez 10 lat, w trakcie których Fortune przeszedł kilka zmian.
- zdjęcia zagościły na okładkach wypierając grafiki (od 1972)
- z miesięcznika stał się dwutygodnikiem (styczeń 1978)
- przeredagowano środkowe strony
- skrócono artykuły
- ograniczono liczbę stron do 130
- wprowadzono powrót do poruszanych tematów
- stworzono sekcję Dialogue (dialog), która umożliwi przedsiębiorcom o przeciwnych lub kontrowersyjnych poglądach na ważne dla opinii publicznej kwestie wyrażenie swoich opinii.
- zwiększono personel redakcji (w latach 70 było 10 pisarzy i 10 badaczy)
- otwarto biura w Houston i Los Angeles, a te w Chicago i Waszyngtonie rozbudowano
Zarząd Fortune, aby uspokoić reklamodawców, czytelników a nawet samych dziennikarzy, którzy sceptycznie podchodzili do magazynu jako dwutygodnika, zrobił to co Henry Luce w 1928 roku, wypuścił na rynek próbne numery, które zostały ciepło przyjęte nawet przez konkurencję z magazynu Forbes. Recenzując nowy format magazynu Jack Egan z The Washington Post, w październiku 1977 pisał tak:
Zwiększona częstotliwość i żywotność magazynu Fortune – który zawsze wyznaczał wysokie standardy dziennikarstwa biznesowego - powinna dodać nowego, konkurencyjnego zapału do dziennikarstwa biznesowego i ekonomicznego, które coraz bardziej wysuwa się na pierwszy plan ze względu na wydarzenia.
Przez kolejne dwie dekady Fortune funkcjonował jako dwutygodnik, aby od 2009 roku ukazywać się co trzy tygodnie.
Ewulucja wyglądu i sojusz z Warner Communications
Choć rewolucja w wyglądzie i formie magazynu z okresu Lubara i Williama S. Rukeysera (kolejny redaktor naczelny) była pozytywna i magazyn nadal skupiał się na analizach biznesowych i finansowych, to jeszcze większe zmiany wprowadził Marshall Loeb, który objął stery redakcji w 1986 roku.
Do tego czasu oprócz całkowitych fotograficznych okładek, pojawiły się nowe działy i kolumny. In the News czy Keeping up z jego głównym autorem Danielem Seligmanem, przynosiły aktualne wiadomości z pola motoryzacji, telefonii czy gospodarki, a Fortune Forecast prognozy i przewidywania na bliższą i dalszą przyszłość. W 1984 roku zmieniono też po raz kolejny zewnętrzny wygląd magazynu. Litery tytułu umieszczone były na jednokolorowych kafelkach, pojawiły się tytuły ważniejszych artykułów i zastosowano nowy krój czcionek. Te drobne zmiany wprowadzane systematycznie przez kilka lat doprowadziły do większej rewolucji.
W styczniu 1990 roku Time Inc. połączyło siły z Warner Communications tworząc Time Warner, przy czym Time Inc. pozostało niezależna firmą. Zatem Fortune wchodząc w dekadę lat 90., miało większe możliwości i szersze horyzonty. Marshall Loeb wykorzystał swoją szansę i wkrótce oprócz wizualnych zmian, magazyn pełny był:
- schematów
- diagramów
- wykresów
- tabel
- artykułów na temat kadry kierowniczej przedsiębiorstw
- tekstów o treści społecznych jak bezdomność
Dziennikarze magazynu, o których mówiono "pisarze", często gościli także na wizji i radiowych falach, przedstawiając swoje prywatne poglądy jak i te firmowe. W latach 1993-1994 Fortune miał nawet swój własny program telewizyjny emitowany w CNBC: Fortune Week.
Globalny zasięg i pierwsze kroki w internecie
Zasięg tematów Fortune sięgał całego świata. Rankingi firm i instytucji zaczęły obejmować także te spoza USA. W 1996 roku powstała pierwsza taka lista i dotyczyła Chin, Fortune China Edition. Potem była Turcja i Korea. Nie wszystkie edycje dziś istnieją, ale Fortuna Europa Edition i Fortuna Asia Edition są w kręgu zainteresowań biznesmenów i przemysłowców całego świata, a bycie na liście Fortuna Global 500 przynosi splendor i popularność.
Bilion dolarów na reklamę. Rekord [NAPISY] 👇
Kiedy Marshall Loeb opuszczał główny fotel Fortune w maju 1994 roku, przechodząc na emeryturę, okrzyknięto go odnowicielem Fortune. Miał ogromny wpływ na nowoczesne dziennikarstwo biznesowe. Jego miejsce na krótko (1994-1995) zajął Walter Kiechel III, a od 1995 roku na kolejne sześć lat, John Huey, któremu przyszło wprowadzić magazyn w nowe stulecie.
Według strony internetowej Whois 2 czerwca 1994 roku została zarejestrowana domena fortune.com. Jednak pierwsza wiadomość o tej stronie pojawiła się na okładce magazynu dopiero w marcu 1998 roku, zaś pierwsze zapiski internetowe w web.archive.org pochodzą z grudnia 1998 roku. Kiedy w 2006 roku Time Inc. podpisało umowę z CNN, powstała strona internetowa CNNMoney.com, która działała do 2014 roku. Do niej podpięte zostały informacje ze wszystkich pozycji Time Inc., w tym i Fortune.
W czerwcu 2014 roku Time Inc. oddzieliło się od Time Warner, przenosząc swoja siedzibę do dzielnicy Lower Manhattan (na Avenue of Americas funkcjonowali od 1959 roku). Można powiedzieć, że zaczynali od nowa. Wtedy też powstała nowa, samodzielna strona internetowa fortune.com, która działa po dziś dzień.
Zmierzch druku na horyzoncie
W momencie wprowadzenia magazynu w nowe stulecie, Fortune miało nakład 810.000 egzemplarzy, dwa wydania w miesiącu, nawigacje na okładkach, kilka nowych sekcji (ochrona środowiska, a nawet moda) i grono kobiet - dziennikarek (Shelly Branch, Shelly Branch, Bethany McLean, Cora Daniels) w tym i ciemnoskórych.
Pierwsza dekada nowej ery, mimo popularności magazynu nie tylko w USA, ale i na świecie nie była złota dekadą. Magazyny, podobnie jak dzienniki borykały się z utratą czytelników i reklamodawców. Tak jak kiedyś telewizja wyparła radio, tak teraz internet zaczął atakować prasę drukowaną.
Borykali się z tym problemem kolejni redaktorzy naczelni Richard “Rik”Kirkland i Eric Pooley, a w dobie rządów Andrew “Andy”Serwera (2006-2014) zapadła decyzja, że od 2010 roku Fortune będzie ukazywać się co trzy tygodnie. Jednocześnie po raz kolejny uległ zmianie wizerunek magazynu.
Mimo kłopotów, powstawały kolejne rankingi i kolejne magazyny jak World`s 100 Most Powerful Women (2004), lista młodych liderów biznesu 40 Under 40 (2009) czy Fortune India Edition (2010). W 2014 roku Serwer postawił na cyfrowy Fortune. Zbiegło się to z przeprowadzką do nowej siedziby a nowa strona zyskała wielu zwolenników. On sam świetnie poruszał się po cyfrowym świecie prowadząc już w 1997 roku kolumnę Street Life (Życie uliczne), którą w 2006 roku przekształcono na Captain`s Blog.
Najmłodsza redaktor naczelna w historii
Kontynuatorami zapoczątkowanych zmian w redakcji zostali Alan Murray (2014-2017) i Clifton Leaf (2017-2021), którym przyszło przeprowadzić magazyn najpierw pod skrzydła Meredith Corporation (31 stycznia 2018), a następnie oddać w ręce tajlandzkiego miliardera Chatchavala Jiaravanona (9 listopada 2018). Firma przyjęła oficjalna nazwę Fortune Media Group Holdings.
W 2021 roku redaktorem naczelnym i dyrektorem ds. treści magazynu Fortune (od kilku lat te funkcję są połączone) została kobieta. Alyson Shontell, bo o niej mowa, jest najmłodszą redaktor naczelną w historii magazynu i podlegają jej wszystkie platformy Fortune, podcasty i filmy. W poprzedniej firmie, Business Insider, również zajmowała stanowisko redaktora naczelnego i była jedyną kobietą, która prowadziła globalną publikację biznesową czym przyciągnęła miliony odbiorców. O to samo poprosił zarząd Fortune.
Shontell spełniła i nadal spełnia tę prośbę. W ciągu 4 lat jej sterów liczba czytelników witryny Fortune zwiększyła się sześciokrotnie, a redakcja zdobyła liczne prestiżowe nagrody za rygorystyczne dziennikarstwo. W kwietniu 2023 roku uruchomiła kolejny ranking, Fortune Crypto 40 (kryptowaluty).
Shontell nie jest jedyną kobietą na wysokim stanowisku w Fortune. W kwietniu 2024 roku dyrektorem generalnym magazynu została Anastasia Nyrkovska, która wcześniej była dyrektorem finansowym i dyrektorem ds. strategii. Dziś w firmie na kierowniczych stanowiskach jest wiele kobiet. Udowadniają, że tak jak koledzy potrafią zarządzać i wiernie pełnią misję Fortune, którą jest zmiana świata poprzez ulepszanie biznesu. Zamieniają swoją pracę w sukcesy magazynu na całym świecie. Nic w tym dziwnego, skoro redaktorem ds. sukcesu jest również kobieta: Orianna Rosa Royle.
Kalendarium FORTUNE:
- 1922, 28 listopada - otwarcie wydawnictwa Time Inc.
- 1929, wrzesień - pilotażowy numer Fortune, Volume One, Number One
- 1930, luty - pierwszy numer Fortune
- 1932 - polityka na łamach magazynu
- 1935 - pierwsze sondaże
- 1939, marzec - nowa kolumna Business Roundtable
- 1940, wrzesień - po raz pierwszy okładka była zdjęciem
- 1947, sierpień - pierwszy spis wszystkich firm reklamowanych w Fortune
- 1948, wrzesień - era telewizji na łamach magazynu
- 1955, styczeń - pierwsza lista Fortune 500
- 1955, styczeń - pierwszy ranking Fortune 50
- 1958 - pierwsze zmiany wizualne magazynu
- 1965 - okładka zaprojektowana komputerowo
- 1967 - zmiany programowe i redakcyjne w Fortune
- 1977 - próbne numery magazynu jako dwutygodnika
- 1978, styczeń - Fortune z miesięcznika stał się dwutygodnikiem
- 1990 - Time Inc połączył się z Warner Communications a Fortune przeszedł pierwszą rewolucję
- 1993-1994 - Fortune miało własny program telewizyjny, Fortune Week
- 1994, 2 czerwca - rejestracja domeny fortune. com
- 1996 - pierwsza lista zagranicznych przedsiębiorstw, Fortune China Edition
- 2006 - strona internetowa CNNMoney. com do której podpiety został Fortune
- 2010 - magazyn ukazuje się co 3 tygodnie
- 2014 - powstała smodzielna strona internetowa magazynu fortune. com
- 2014, czerwiec - Time Inc zmieniło siedzibę wydawnictwa
- 2018, 31 stycznia - właścicielem Fortune został Meredith Corporation
- 2018, 9 listopad - właścicielem Tim Inc. został tajlandzki milioner Chatchaval Jiaravanon. Firma przyjeła nazwę Fortune Media Group Holdings
- 2021 - pierwsza kobieta na stanowisku redaktora naczelnego(Alyson Shontell)
- 2023, kwiecień - ranking Fortune Crypto 40
źródła:
- https://fortune.com/1929/09/01/fortune-prospectus-september-1929-volume-one-number-zero/
- https://web.archive.org/web/20170729045717/http://xroads.virginia.edu/~1930s/print/fortune/background.html
- https://en.wikipedia.org/wiki/Fortune_(magazine)
- https://www.peterharrington.co.uk/blog/fortune/
- https://newrepublic.com/article/75622/the-gospel-according-luce
- https://blog.library.si.edu/blog/2010/02/10/fortune-magazine-80th-anniversary/
- https://erenow.org/biographies/the-publisher-henry-luce-and-his-american-century/7.php
- https://www.britannica.com/money/Fortune
- https://newrepublic.com/article/75622/the-gospel-according-luce
- https://web.archive.org/web/20170729045717/http://xroads.virginia.edu/~1930s/print/fortune/background.html
- https://www.milkenreview.org/articles/fortune-magazine-in-the-1940s-and-1950s
- https://www.historyofinformation.com/detail.php?id=3269
- https://findingaids.library.nyu.edu/nyhs/timeinc_ms3009_rg08/
- https://time.com/archive/6630572/nation-henry-r-luce-end-of-a-pilgrimage/
- http://www.bizjournalismhistory.org/history_carolloomis.htm
- https://www.fusfoundation.org/profiles/carol-loomis/
- https://www.cjr.org/q_and_a/carol_j_loomis_fortune.php
- https://findingaids.library.nyu.edu/nyhs/timeinc_ms3009_rg08/contents/aspace_9fa3b436fde391664b28debd3d8a8903/
- https://www.washingtonpost.com/archive/business/1977/10/16/revised-fortune-magazine-will-be-published-biweekly/9dd7ecf5-e06a-4569-8668-46345a14fb50/
- https://www.cjr.org/the_profile/marshall-loeb-dies-cjr.php
- https://newhouse.syracuse.edu/event/2025-feb-10/a-conversation-with-fortune-editor-in-chief-alyson-shontell-08
- https://www.allamericanspeakers.com/celebritytalentbios/Alyson+Shontell/414554
PRZERWA NA REKLAMĘ
Najnowsze w dziale Historia mediów:
Historia Le Soir. Dziennik z Belgii, który na parterze czytało się za darmo
Małgorzata Dwornik
Zaczynał od nietypowej polityki sprzedaży i artykułów pisanych osobiście przez króla. To tutaj karierę zrobił komiksowy Tintin, a do historii przeszło "fałszywe wydanie" z czasu II wojny światowej. "Le Soir" nie raz trafiał na celownik władz, cenzury, a nawet... terrorystów i hakerów.
#mediaHISTORY podcast. Słuchaj na Youtube, Spotify i Apple Podcast [LINK]
Reporterzy.info
Historia mediów i dziennikarstwa. Największe tytuły, znani dziennikarze, przełomowe wydarzenia w branży prasowej, radiowej, telewizyjnej i internetowej na świecie. Historie opracowane i opowiedziane przez Małgorzatę i Bartłomieja Dworników z tygodnika Reporterzy.info.
Népszava. Historia najstarszej gazety na Węgrzech
Małgorzata Dwornik
Pierwszy redaktor ukrywał się pod pseudonimem, a dziennik drukowano po węgiersku i niemiecku. Redakcję niszczyło wojsko, dziennikarze ginęli w falach Dunaju. Najstarsza gazeta Węgier przetrwała monarchię, dyktatury i rewolucję. I trwa do dziś.
Podobne artykuły:
Czwarta władza w Ameryce: Seks i przemoc
Urszula Sienkiewicz
Media w Stanach Zjednoczonych to także wielu "rekinów biznesu", kierujących się własnym interesem i zyskiem swoich koncernów, a nie dobrem społecznym. Przeciętny Amerykanin 8 godzin dziennie poświęca środkom masowego przekazu - z czego 4 przypadają na telewizję, 3 na radio, pół godziny na rekreacyjne słuchanie muzyki i pozostałe minuty na czytanie.
William Lane. Dziennikarz, który utopię chciał wprowadzić w życie
Małgorzata Dwornik
Twórca australijskich gazet The Boomerang i The Worker z jednej strony walczył o prawa robotników i kobiet, z drugiej nie wstydził się własnego rasizmu. Zafascynowany utopijnymi wizjami wizją idealnego społeczeństwa, tworzył eksperymentalne osady-komuny dla wybranych. To nie miało prawa się udać. A jednak próbował. Na dwóch kontynentach.
Prasa Powstania Listopadowego
Bartłomiej Dwornik
Natychmiast po wybuchu powstania, 29 listopada 1830 gazety wyszły poza cenzurą. Aż do kapitulacji, we wrześniu 1831, prasa Królestwa Polskiego była całkowicie swobodna.
Yahoo! Historia przegranych gigantów internetu
Małgorzata Dwornik
Z pomysłu na katalog stron internetowych, który miał uporządkować bałagan w sieci, narodził się jeden z pierwszych gigantów rynku online. Jego historia to opowieść o błyskawicznym wzlocie i bolesnym upadku pod własnym ciężarem. Choć we wrześniu 2021 roku pojawiło się światełko w tunelu. Kolejne.