18.09.2023 Rynek medialny
Sztuczna inteligencja JUŻ prześciga ludzi w kreatywności
Krzysztof Fiedorek

W badaniu przeprowadzonym przez naukowców z Montany ChatGPT plasował się w 1 proc. najlepszych pod względem oryginalności. Test twórczego myślenia Torrance’a (TTCT) jest używany od dziesięcioleci do badania ludzkiej kreatywności. Pozwala ocenić kreatywność pod kątem kilku czynników:
- płynności,
- elastyczności,
- oryginalności
- staranności.
Jak podaje agencja Newseria, naukowcy przesłali do oceny osiem odpowiedzi wygenerowanych przez ChatGPT oraz grupę kontrolną składającą się z 24 studentów Uniwersytetu w Montanie. Wyniki zostały porównane z wynikami 2,7 tys. studentów z całego kraju, którzy przystąpili do testu TTCT w 2016 roku.
- Zdecydowaliśmy, że będzie to ciekawy przedmiot badania, ponieważ ChatGPT i GPT-4 radzą sobie bardzo dobrze z innymi testami, zazwyczaj wykazując się cechami takimi jak pamięć czy rozległa wiedza. Wraz z innymi badaczami stwierdziliśmy, że GPT-4 jest zdolny do tworzenia kreatywnych odpowiedzi na zadania - mówi agencji Newseria Innowacje Erik Guzik z Uniwersytetu w Montanie. - Co ciekawe OpenAI rozpowszechnia informację, że według nich GPT-4 jest bardziej kreatywny od GPT-3. Jest to interesujące samo w sobie. To nas zmotywowało do rozpoczęcia tego badania, aby się przekonać o kreatywności GPT-4, mierząc płynność, elastyczność i oryginalność odpowiedzi wygenerowanych przez GPT-4 w teście twórczego myślenia Torrance`a..
Kreatywność na poziomie WYBITNYM
Ocenę powierzono Scholastic Testing Service (STS) – systemowi, który nie wiedział, że w badaniu brała udział sztuczna inteligencja. Analiza STS wykazała, że ChatGPT osiągnął wybitne wyniki, plasując się w górnym percentylu pod kątem płynności i oryginalności. Spadł nieco pod względem elastyczności – do 97 percentyla.
- Niektórzy ludzie są zaskoczeni tym, że sztuczna inteligencja wykazuje się zdolnościami twórczego myślenia, ale jeśli cofniemy się do samych jej początków, okaże się, że jej założyciele twierdzili otwarcie, że ich celem było stworzenie symulacji zdolności twórczego myślenia. Starali się stworzyć symulację inteligencji, a kreatywność jest jej częścią - mówi Erik Guzik w rozmowie z Newserią. - Twórcy SI bardzo konkretnie określili swój cel i użyli słowa „kreatywność” w pierwszych dokumentach, które miały przybliżyć założenia dotyczące potencjalnych osiągnięć sztucznej inteligencji.
Wyniki badania mogą mieć daleko idące konsekwencje. Mogą oznaczać, że sztuczna inteligencja może być wykorzystywana do generowania nowych pomysłów i rozwiązań w wielu dziedzinach, w tym w medycynie, biznesie i nauce.
Już dziś algorytmy są wykorzystywane m.in. przy opracowywaniu nowych leków. Start-up biotechnologiczny Insilico Medicine jako pierwszy na świecie wprowadził do drugiej fazy badań klinicznych z udziałem pacjentów pierwszy lek odkryty i zaprojektowany przez generatywną sztuczną inteligencję. Preparat może być nadzieją dla pacjentów cierpiących na idiopatyczne włóknienie płuc prowadzące do niewydolności oddechowej.
Wyniki badania naukowców z Montany pokazują, że sztuczna inteligencja może być potężnym narzędziem do wspierania ludzkiej kreatywności.
Sztuczna inteligencja i marketing
Również marketerzy korzystający z generatywnej sztucznej inteligencji dostrzegają w niej potencjał, ale jednocześnie mają obawy związane z jej bezpieczeństwem i dokładnością. Z badania Generative AI Snapshot Series, przeprowadzonego przez Salesforce i YouGov wynika, że branża spodziewa się dużych zmian. I to już w niedalekiej przyszłości.
Salesforce przeprowadził ankietę wśród ponad 1000 pracowników działów marketingu. Cytowane przez Newseria Biznes wyniki wykazały, że
- 51% korzysta już z generatywnej sztucznej inteligencji
- kolejne 22% planuje wykorzystać ją wkrótce.
To oznacza, że prawie trzy czwarte marketerów uznają jej potencjał. I wykorzystują go już obecnie. Marketerzy korzystają generatywną sztuczna inteligencję głównie do:
- tworzenia treści (76%)
- pisania tekstów (76%).
Wielu z nich przewiduje jednak znaczące zmiany w swojej pracy dzięki tej technologii. Aż 53% twierdzi, że generatywna sztuczna inteligencja "zmienia zasady gry", widząc w niej potencjał do personalizowania komunikatów, tworzenia kampanii marketingowych i optymalizacji strategii SEO.
Zobacz, jak rodził się clickbait [PL NAPISY] 👇
Chociaż technologia wydaje się obiecująca, marketerzy mają również obawy. Aż 67% twierdzi, że dane ich firmy nie są odpowiednio przygotowane dla SI. Podobny odsetek (63%) uważa, że zaufane dane klientów są kluczowe. Mimo entuzjazmu, wiele osób uważa, że do skutecznego wykorzystania SI potrzebny jest ludzki nadzór.
Wykluczenie algorytmiczne
Dr Kuba Piwowar, socjolog i kulturoznawca z Uniwersytetu SWPS zwraca też uwagę na jeszcze jeden ważny aspekt, związany ze sztuczną inteligencją. To wykluczenie algorytmiczne, zjawisko które między innymi poprzez nieodpowiedni dobór danych do analizy powoduje, że jednym grupom ludzi – na skutek działania takiej technologii – jest lepiej, a drugim gorzej.
Dzieje się tak, ponieważ społeczeństwo i kulturę trudno uchwycić w postaci danych cyfrowych. Zazwyczaj gorzej jest tym osobom, które i tak są marginalizowane w społeczeństwie – np. kobietom, osobom nieheteronormatywnym, osobom czarnoskórym czy osobom biedniejszym.
Systemy klasyfikacyjne organizują rzeczywistość. Więc jeśli ktoś nie łapie się do jednej z przyjętych kategorii, system go nie widzi, to nie jesteśmy w stanie stworzyć solidnej polityki dla takich osób. Nie jesteśmy w stanie zobaczyć, czy skala zjawiska jest mała czy duża oraz jak często występuje. Nie widzimy kategorii ludzi, którzy chcą zostać dostrzeżeni.
Modele te odzwierciedlają zjawiska zachodzące w społeczeństwie, np. jeśli wpiszemy w wyszukiwarkę hasło „fizyk”, to zobaczymy zdjęcia panów w białych fartuchach, a nie zdjęcie Marii Skłodowskiej-Curie czy innych znakomitych badaczek. Dzieje się tak, ponieważ tak wygląda reprezentacja tej grupy zawodowej w społeczeństwie – przeważają w niej mężczyźni.
Dr Piwowar uważa, że przede wszystkim musimy skupić się na edukacji. Powinniśmy, zarówno w szkołach podstawowych, jak i liceach, uczyć analityki, oswajać z nią uczniów. Z kolej na poziomie szkolnictwa wyższego, zwłaszcza w naukach technicznych, warto wprowadzić zajęcia z etyki, które w zrozumiały sposób wytłumaczą dylematy związane z działaniem algorytmów. W Stanach Zjednoczonych są nawet kierunki studiów o etycznym AI, etycznym wykorzystaniu sztucznej inteligencji.
PRZERWA NA REKLAMĘ
Najnowsze w dziale Rynek medialny:
Zasięg czy zaangażowanie? YouTube zmienia zasady gry dla twórców
Sandra Kluza
Aż 30% internautów traktuje YouTube jako główne źródło informacji, a 65% z nas sięga po newsy w formie wideo. Teraz platforma zmienia sposób mierzenia lojalności widzów. Liczy się nie tylko zasięg, ale przede wszystkim zaangażowanie.
Influencerzy i social video rządzą informacją. Digital News Report 2025
Krzysztof Fiedorek
Przyszłość informacji dyktują sekundy wertykalnych klipów. TikTok, YouTube i armia influencerów odrywają odbiorcę od telewizyjnych odbiorników i stron gazet. Kto opanuje ten nowy puls, przejmie nie tylko uwagę, lecz także władzę nad narracją.
Cyberprzemoc i hejt pod pozorem żartu. Raport RAYUELA o młodzieży
Krzysztof Fiedorek
Badanie przeprowadzone w pięciu krajach ujawnia brutalną prawdę: przemoc w sieci nie rozkłada się równo. To cyfrowa mapa uprzedzeń, która rani najmocniej tych, którzy najbardziej odstają. "To tylko żart". Tak często zaczyna się przemoc, którą młodzi przeżywają w milczeniu.
Podobne artykuły:
Fake news i dezinformacja. Reuters zbadał ich zasięg i wpływ
Bartłomiej Dwornik
Czy problem tak zwanych fake news jest demonizowany? Z badania Reuters Institute wynika, że jego skali nie można ignorować, ale nie jest tak duży, jak możemy przypuszczać. Przynajmniej jeśli chodzi o strony internetowe. Sytuacja zmienia się dopiero w mediach społecznościowych.
Władza wcale nie potrzebuje TVP
Bartosz Chochołowski
Zamiast walczyć o telewizję, rządzący politycy powinni powalczyć o dziennikarzy. Lepiej by na tym wyszli i dałoby im to dużo więcej, niż siedmiu Andrzejów Urbańskich w mediach.
Koronasceptycy w mediach. Badanie agencji Dentsu
BARD
Mocno widoczny w digitalowych mediach koronasceptycyzm, który bagatelizuje pandemię albo skupia się na teoriach spiskowych, stanowi około 8 procent internetowych treści związanych z koronawirusem. Głównymi źródłami wiedzy o COVID-19 i bieżącej sytuacji są internet, media społecznościowe i telewizja, a coraz częściej także znajomi i rodzina.
Wzruszyć, rozśmieszyć, pobujać. To od muzyki zależy czy polubisz reklamę
Bartłomiej Dwornik
Jak wywołać w odbiorcy reklamy takie emocje, na jakich nam zależy i jakie zaskakujące efekty może dać łamanie utartych schematów? Kiedy lepiej sprawdzi się muzyczny hit, kiedy dedykowany kompozytor, a nawet... jak wycisnąć łzy z oczu motorowodniaka? Rozmawiamy z Martą Dudziewicz, music supervisorem z firmy Sirens. I na wszystko mamy dowody oraz przykłady.