menu
tygodnik internetowy
ISSN 2544-5839
zamknij
Pracuj w mediach. Zobacz, kto rekrutuje w branży dziennikarskiej, reklamowej i kreatywnej

25.07.2005 Warsztat reportera

Przemoc na ekranie

Agnieszka Gościniak, artykuł udostępniony przez Merkuriusz Uniwersytecki

Przesycenie współczesnego świata brutalizacją od kilku lat uwidacznia się w polskich mediach. A może przemoc jest jedynie instrumentem, atrakcyjnym wabikiem wykorzystywanym przez te media? Co gorsza, przemoc i agresja przestały już być piętnowane, a tak częste ich pokazywanie prowadzi jedynie do zobojętnienia społeczeństwa.
Z przemocą i agresją w mediach mamy do czynienia począwszy od programów informacyjnych, poprzez kreskówki, komiksy a skończywszy na filmach fabularnych czy też tak popularnych ostatnio programach typu reality show.

Widz, który wieczorem włączy telewizor, zostanie uderzony naprawdę wielką dawką przemocy, nieważne, na którym kanale się zatrzyma. Już nie tylko TVN i Polsat serwują nam filmy spływające krwią, także telewizja publiczna wpisuje się w ten nurt. Co gorsza, coraz częściej filmy pełne przemocy pokazywane są w godzinach 20 - 21, kiedy jeszcze przy telewizorach siedzą dzieci, jak np. niedawno pokazany w Polsacie film pt. "Klub walki", w którym od początku do końca było mordobicie.
Także codzienne programy informacyjne serwują nam sporą dawkę przemocy, pokazują jak bardzo jest niebezpieczny ten nasz dzisiejszy świat. Naczelny temat - terroryzm, temat atrakcyjny i sensacyjny jak żaden inny, trudno dziś byłoby znaleźć jakikolwiek program informacyjny bez wzmianki o tak modnym dziś terroryzmie.


Przemoc stała się charakterystyczną cechą programów telewizyjnych, sposobem na utrzymanie widza; widza, który jest uzależniany i żądny coraz to nowych wrażeń, serwowanych przez media. Stąd też relacje na żywo z miejsca zdarzenia - konfliktu zbrojnego, czy katastrofy, relacje, które widz zawsze będzie oglądał z dużym zainteresowaniem, mając poczucie, iż w każdej chwili może się zdarzyć coś nieoczekiwanego, niebezpiecznego, i chcąc być tego świadkiem.

Więcej ofiar, więcej krwi


Media, pokazując przemoc, same wpadają jednak w pułapkę. Bowiem oglądanie scen przemocy, agresji może spowodować, że im bardziej jesteśmy tymi scenami epatowani tym bardziej się przyzwyczajamy, potrzebujemy więc coraz większych bodźców. Już nie wystarczy mówienie o ofiarach, ludziach zabitych w wyniku samobójczego aktu terrorystycznego, widz jest żądny krwi. Widz chce zobaczyć zmasakrowane ciała, niemalże poczuć zapach śmierci. A telewizja mu tych obrazów dostarczy, bo przecież zależy jej na utrzymaniu dużego audytorium.

Widzieliśmy już, nawet w publicznej telewizji, w głównym wydaniu "Wiadomości" zdjęcia zmasakrowanych ciał ofiar, leżących w wybroczynach krwi. Niektóre pisma nie uszanowały też pamięci Waldemara Milewicza, kolegi-dziennikarza, ukazując dramat jego śmierci. - Śmierć, cierpienie staje się dla mediów towarem, który dobrze się sprzedaje.

Także reklamodawcom zależy na utrzymaniu tego stanu rzeczy w mediach. Chętnie wykupują czas reklamowy podczas wyświetlania brutalnych filmów czy programów, zdając sobie sprawę, iż przemoc zawsze lepiej się sprzedaje niż nudne, pozbawione przemocy programy.

I chociaż zarówno psycholodzy jak i socjolodzy biją na alarm, mówiąc o szkodliwym wpływie pokazywania przemocy i zachowań agresywnych, tendencji do odwrotu tego zjawiska - jak na razie - nie widać, i nie wiadomo, czy w ogóle kiedykolwiek nastąpi.

Czy będziemy jeszcze kiedykolwiek mieć do czynienia z pozbawionymi przemocy i agresji, przyjaznymi mediami? A skutki związane z epatowaniem czytelnika czy widza przemocą mogą być katastrofalne. Nieustające pokazywanie przemocy może prowadzić do utrwalania zniekształconego obrazu rzeczywistości, przyzwyczajenia nas do przemocy, osłabiania hamulców powstrzymujących przed stosowaniem przemocy czy też wreszcie po prostu uczenia agresywnych zachowań. Czy w takim wypadku możemy jeszcze mówić o rzetelnym dziennikarstwie?

Reporterzy.info polecają. Posłuchaj podcastu Historia mediów:

A telewizyjne dziennikarstwo? Kiedyś prowadzący debatę czy też przeprowadzający wywiad z politykiem, pamiętał, że jest gospodarzem i obowiązują go pewne zasady zachowania wobec gościa. Pragnął poznać prawdę, wyciągnąć jak najwięcej informacji w rozmowie z gościem. Dziś w rozmowach dominuje nierzadko agresja, walenie rozmówcy obuchem w głowę. Np. nasze największe telewizyjne gwiazdy, typu polsatowski Tomasz Lis, czy też publiczna Monika Olejnik, zapomniały już chyba znaczenie słowa obiektywizm, tak bardzo pragną wpisać się w nurt nowego, agresywnego dziennikarstwa.

Kojot spada na cztery łapy


Pokazywanie przemocy w mediach ma jednak przede wszystkim negatywny wpływ na dzieci. Dowiedziono, iż oglądanie aktów przemocy może wzmóc agresywne zachowanie u dzieci, a obecnie nawet bajki nie są tej przemocy pozbawione. Gdzie podziały się te czasy, kiedy dzieci oglądały przyjazne dla nich obrazy - radosnego Krecika, przyjaznego Kubusia Puchatka i jego przyjaciół. Gdzie te czasy kiedy bajki uczyły szacunku dla drugiej istoty, pokazywały dobre zachowania i piętnowały złe?

Obecnie kreskówki dla dzieci przesycone są przemocą, zachowaniami agresywnymi, coraz częściej zło triumfuje nad dobrem, bohaterowie toczą ze sobą walki na śmierć i życie. Tyle tylko, że gdy w kreskówce kojot spadnie ze skały i rozpłaszczy się na glebie lub też, gdy jeden bohater zabije drugiego, ten już po chwili wstanie, dając dziecku złudne wrażenie, że w przemocy nie ma nic złego, bo przecież nic złego się nie stało.

Przemoc w mediach zawsze była obecna, nigdy jednak nie miała takiej siły jak teraz. I dopóki społeczeństwo nie powie dość, spirala przemocy nadal będzie przez media nakręcana. Czy jednak nie jest już za późno, aby ten stan rzeczy zmienić?

Udostępnij znajomym:

dodaj na Facebook prześlij przez Messenger dodaj na Twitter dodaj na LinkedIn

PRZERWA NA REKLAMĘ
Czytaj prasę w PDF

Najnowsze w dziale Warsztat reportera:

Reporter na wojnie. Nowe dylematy zawodu dziennikarskiego

Marta Danowska-Kisiel
Dylematy polskich korespondentów wojennych, techniki relacjonowania wydarzeń na froncie i kształtowanie wizerunku zawodowego dziennikarza pracującego w kraju objętym konfliktem opisuje w swoim artykule prof. dr hab. Igor Borkowski, dziekan Wydziału Prawa i Komunikacji Społecznej we Wrocławiu Uniwersytetu SWPS.

Z parkietu prosto na kolokwium. Codzienność, której nie pokazują transmisje meczowe

KSG Warszawa
Jak wygląda życie osoby, która jednego dnia zdaje egzamin na uczelni, a następnego gra o punkty w 1. lidze? Gdy większość studentów po zajęciach spotyka się na kawie, one biegną na halę.

Na czym zbudować stronę w 2025? WordPress, Wix czy Webflow

Krzysztof Jagodziński
Wybór odpowiedniej platformy do budowy stron internetowych to jedna z fundamentalnych decyzji, jaką podejmiesz, budując cyfrową obecność swojej firmy. To technologiczny kręgosłup, który zadecyduje nie tylko o wyglądzie Twojej witryny, ale także o kosztach jej utrzymania, elastyczności marketingowej i potencjale rozwoju w przyszłości.

Podobne artykuły:

Zasady budowania współczesnych newsroomów

Piotr Ślusarczyk
Media się zmieniają. Tradycyjne strategie dotarcia do nich przestają funkcjonować, a wyzwaniem dla komunikacji jest dotarcie z indywidualnym przekazem do pojedynczych osób. Pomagają w tym media społecznościowe i coraz bardziej popularny content marketing.

Wpływ telewizji na dzieci i młodzież

Małgorzata Więczkowska
Refleksja nad etycznym wymiarem mediów powinna skłaniać rodziców i wychowawców do eliminowania zagrożeń wynikających z tego tytułu, a przede wszystkim do krytycznego odbioru mediów.

Ingerowanie w treść

Patrycja Kierzkowska
Jest zjawisko w dziennikarstwie, którego nie rozumiem. Nazywam je: ingerowanie w treść wypowiedzi. Jestem za ingerowaniem, ale tylko wtedy, kiedy rozmówca robi mi z wywiadu sieczkę marketingową.

Warto wierzyć [LINK]

Krzysztof Piekarski
Pierwszy naczelny Playboya, autor książek, programów telewizyjnych. Żywe uosobienie tego, jak konsekwencja i upór mogą zaprowadzić do alei sukcesu. [Wywiad z Tomaszem Raczkiem pochodzi z serwisu www.dziennikarz.prv.pl. Był publikowany w magazynie Networkmagazyn.pl]

więcej w dziale: Warsztat reportera

praca w mediach

Wydawca, redaktor
praca stacjonarna i online Dziennikarz, reporter
oferty mediów lokalnych, regionalnych i ogólnopolskich Grafik, Social Media, SEO, reklama
Warszawa • Białystok • Bydgoszcz • Gdańsk • Katowice • Kielce • Kraków • Lublin • Łódź • Olsztyn • Opole • Poznań • Rzeszów • Szczecin • Toruń • Wrocław • Zielona Góra • Praca zdalna Więcej

reklama

Flying Tiger

dołącz do nas

Facebook LinkedIn X Twitter TikTok Instagram Threads Youtube Google News Blue Sky Social RSS

Reporterzy.info - internetowy magazyn medioznawczy. Świat komunikacji od kuchni. Media, dziennikarstwo, PR i marketing. Dane, raporty, analizy, porady. Historia i rynek, prawo, fotografia, oferty pracy.




Sklep reportera

Sklep reportera

Niedrogie laptopy, notebooki i netbooki
Niedrogie laptopy, notebooki i netbooki
do pisania
Cyfrowe lustrzanki i aparaty kompaktowe
Cyfrowe lustrzanki i aparaty kompaktowe
dla fotoreportera
Książki i e-booki o mediach
Książki i e-booki o mediach
do czytania
Drony wideo i latające kamery
Drony wideo i latające kamery
dla pilota
Gimbale do stabilizacji wideo
Gimbale do stabilizacji wideo
dla operatora
Oprogramowanie i aplikacje
Oprogramowanie i aplikacje
dla twórców
więcej produktów

zarabiaj

Zarabiaj przez internet

więcej ofert
gazety w PDF i epub

Czytaj gazety w PDF i EPUB

Okładka Forum
Forum
Okładka Gazeta Wyborcza
Gazeta Wyborcza
Okładka Newsweek Polska
Newsweek Polska
Okładka NIE
NIE
Okładka Plus Minus
Plus Minus
Okładka Rzeczpospolita
Rzeczpospolita
więcej e-gazet

Reporterzy.info

Dla głodnych wiedzy

Nasze serwisy

Współpraca


© Dwornik.pl Bartłomiej Dwornik 2oo1-2o25