4.05.2006 Prawo w mediach
Prawo człowieka do prywatności
Małgorzata Misztal, Edukacja medialna KUL
Można powiedzieć, że prywatność i intymność to dwa odmienne dobra osobowe niezbędne dla rozwoju każdego człowieka i z tej racji wymagające konkretnej prawnej ochrony. Jednak coraz bardziej widać naruszanie tych podstawowych praw człowieka, coraz bardziej zagrożona jest ludzka prywatność, którą depcze się z chęci posiadania dobrego tematu i wywołania kolejnego skandalu czy afery, jak tłumaczą to dziennikarze w imię interesu społecznego.
Należałoby się zastanowić co powinno być priorytetem w pracy dziennikarskiej ;prawo do prywatności i intymności czy prawo do informacji? Jeden z badaczy prawa, który zajmował się projektem prawa do prywatności i intymności, próbując postawić granicę i ustawić w hierarchii wspomniane prawa tak napisał: "Projekt upadł, gdyż nie byłem w stanie precyzyjnie określić granicy miedzy tym, co społeczeństwo ma prawo wiedzieć, a tym , co człowiek ma prawo zachować dla siebie samego". To stwierdzenie uświadamia nam, że kwestia wcale nie jest tak oczywista jak niektórym może się wydawać.
Wiele jest dokumentów, które poruszają i sankcjonują prawo człowieka do prywatności i intymności.
Pierwszą próbą zwerbalizowania tego, co przysługuje w tej kwestii każdej osobie z racji jej godności podjął amerykański sędzia Cooley w 1873 roku., który stwierdził, że każdy człowiek ma "prawo do bycia pozostawionym w spokoju". Ale mimo upływu lat problematyka ochrony prywatności nie przestaje być aktualna.
Innym dokumentem, który porusza tę kwestię jest "Powszechna Deklaracja Praw Człowieka" z 12 XI 1948 r (ONZ), w której art. 12 brzmi:
- Nikomu nie wolno arbitralnie wkraczać w sprawy prywatne, rodzinne w cudze mieszkanie lub korespondencję. Nikt nie może doznać uszczerbku na honorze i dobrym imieniu. Każda osoba ludzka ma prawo do opieki legalnej przeciwko takiej ingerencji w jej sprawy.
Niedługo potem uchwalono w Rzymie "Europejską Konwencję o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności", w której w art. 8 stwierdzono:
- Każdy ma prawo do poszanowania swojego życia prywatnego i rodzinnego, swojego mieszkania i swojej korespondencji.
Następnym ważnym dokumentem biorącym w ochronę prawo do prywatnej sfery życia jest "Międzynarodowy Pakt Praw Obywatelskich i Politycznych" z 1966 roku. Artykuł 17 tego dokumentu brzmi następująco:
- Nikt nie może być narażony na samowolną lub bezprawną ingerencję w jego życie prywatne, rodzinne (...).
- Każdy ma prawo do ochrony prawnej przed tego rodzaju ingerencjami i zamachami.
Należy także wspomnieć o jeszcze jednym dokumencie, który w całości został poświęcony prawu do prywatnej sfery życia. Chodzi o końcowy dokument z Konferencji Prawników Nordyckich, która odbyła się w Sztokholmie 1967 roku. W jego pierwszej części czytamy:
- Prawo do respektowania prywatnego życia, które ma zasadnicze znaczenie dla szczęścia człowieka, musi być uznane jako prawo fundamentalne osoby ludzkiej. Prawo to chroni jednostkę przed władzą publiczną, przed społeczeństwem i przed innymi jednostkami.
- Prawo do respektowania prywatnego życia jest prawem osoby do bycia pozostawionym w spokoju, aby mógł żyć swoim własnym życiem z możliwie najmniejszymi ingerencjami z zewnątrz....
Mimo tego ,że ciągle przybywa dokumentów poruszających kwestię ochrony prywatności, w dalszym ciągu słyszy się o naruszaniu tego prawa.
Powszechnie wiadomo, że coraz częściej słychać o naruszaniu prawa do prywatności przez media a konkretnie dziennikarzy. Jak daleko media mogą się posunąć w ingerowaniu w ludzką prywatność? Gdzie znajduje się granica, która rozdziela prawo do informacji od prawa do prywatności- czy możliwe jest takie rozgraniczenie?
Różnica między interesującymi nas prawami polega na tym, że prawo do intymności i życia prywatnego mają charakter indywidualny, podczas gdy prawo do informacji ma charakter społeczny i przestrzeganie go leży w interesie ogólnym. Jeśli interes społeczny rozumiany jest jako dobro wspólne danej społeczności, to trzeba przyznać mu pierwszeństwo przed dobrem partykularnym jednostki. Stąd wynika, że trzeba przyznać pierwszeństwo prawu do informacji przed prawem do intymności i prawem do prywatnej sfery życia.
Nie ulega wątpliwości, że informację muszą się wiązać z interesem społecznym. "Interes społeczny często wymaga, ażeby władze publiczne dysponowały mocą ingerowania w sferę prywatną jednostki w szerszym zakresie niż to byłoby do zaakceptowania." (cz II, p. 5)
Nie można dopuścić do tego, gdzie interes publiczny mylony jest z powszechną ciekawością lub z punktem widzenia nieodpowiedzialnego informatora. Nie należy również mylić prawa do informacji o osobie publicznej z prawem osoby publicznej do prywatności - obywatel ma prawo wiedzieć więcej o osobie publicznej, jednak ma jednocześnie prawo do takiej samej ochrony swoich dóbr osobistych jak inni obywatele. Należy jednak pamiętać, że życie prywatne poszczególnych ludzi nie mieści się w sferze tzw. interesu społecznego, dlatego też nie powinno być przedmiotem zainteresowania. Należy więc przyjąć, że prawo do informacji i związana z nim wolność, mimo swego priorytetu społecznego, , kończy się tam, gdzie rozpoczyna się prawo do intymności i prywatnej sfery życia.
Są oczywiście odstępstwa w sytuacji, gdy ktoś pełni funkcję publiczną musi być świadomy tego że jego osoba będzie poddana tzw. nagonce dziennikarzy.
Dokument z Konferencji Prawników Nordyckich stwierdza, że "życie prywatne osób publicznych musi posiadać immunitet, z wyjątkiem przypadków, gdy można dowieść, że wiąże się ono wewnętrznie z wydarzeniami publicznymi. Aczkolwiek w mniejszym stopniu jest do zaakceptowania aksjomat, że "temat na czasie" usprawiedliwia samo przez się ingerencję w prywatne życie".
Bywają także takie sytuacje, gdzie osoby publiczne same mówią o swoim życiu prywatnym, trudno więc w takiej sytuacji mieć pretensje do mediów. Faktem jest, że w wielu sytuacjach dziennikarze nie sprawdzają wiarygodności posiadanych informacji z życia prywatnego różnych osób.
Ofiarami dziennikarskich pomyłek lub wyrachowania coraz częściej padają nie tylko osoby publiczne, lecz także osoby prywatne, bezbronne wobec presji medialnej. Zastanawia fakt i nasuwa się pytanie, czym kierują się dziennikarze publikujący tematy w których "wywlekają" najbardziej intymne sprawy ludzi, czy na pewno dobrem wspólnym jakiejś grupy społecznej a może zwykłą zawiścią i bezmyślnością? W takiej sytuacji wypada zastanowić się w jakim celu i komu ma służyć etyka dziennikarska? Kto przestrzega zapisów kodeksów deontologicznych przeznaczonych dla dziennikarzy? Kodeksów, które mówią o obowiązkach i powinnościach a także prawach dziennikarzy w czasie wykonywania ich pracy, w której zawsze powinni pamiętać o zadaniu służenia prawdzie i odbiorcom, bardziej niż swoim osobistym interesom.
W większości dokumentów, które określają powinności dziennikarza znajdziemy interesujące nas zapisy dotyczące ochrony prawa do prywatności. Takie zapisy znajdziemy między innymi w:
- na świecie
- Deklaracji Paryskkiej 1983r. gdzie zawarte są "Międzynarodowe Zasady Etyki Zawodowej w Dziennikarstwie"
- "Europejskim Kodeksie Deontologii Dziennikarskiej" - Rady Europy 1993r
- w Polsce
- "Dziennikarskim Kodeksie Obyczajowym" Stowarzyszenia Dziennikarzy Rzeczypospolitej Polskiej 27 września 1991r
- "Karcie Etycznej Mediów" 1995r. ( przyjęta przez wszystkie stowarzyszenia dziennikarskie)
Stosunkowo najnowszym przykładem kodyfikacji moralnej zawodu dziennikarskiego są Zasady etyczne dziennikarstwa w telewizji publicznej, zatwierdzone przez Zarząd Telewizji Polskiej SA 16 maja 1996 r. Składa się na nie 15 zasad ujmujących najbardziej charakterystyczne sytuacje, wobec których staje dziennikarz telewizji publicznej, podejmując decyzje o treściach i sposobach informowania publiczności. Tutaj także znajduje się zapis dotyczący ochrony prywatności i intymności każdego obywatela.
Jednak świat dziennikarski przeważnie traktuje ten problem niefrasobliwie, a w najlepszym razie - elastycznie. Część środowiska dziennikarskiego powołuje się na prawidła wypracowane przez BBC, gdzie deklaruje się poszanowanie dla prywatności, z wyjątkiem sytuacji, gdy w grę wchodzą tzw. wyższe cele. Trudności ze zdefiniowaniem i zaakceptowaniem tego pojęcia prowadzą niestety do częstych nadużyć także w Polsce.
Niestety niechlubne przykłady nieetycznego zachowania dziennikarzy nie należą do rzadkości. Rażącym takim przykładem naruszenia prawa do prywatności, było zachowanie fotoreporterów w stosunku do księżnej Diany. Inny przykład z naszego podwórka, kiedy to po śmierci Waldemara Milewicza w jednej z codziennych gazet na pierwszej stronie ukazało się jego zdjęcie, zrobione po dokonanym zamachu. Wiele jest przykładów naruszenia tych podstawowych praw człowieka, które bulwersują . Należy jednak zadać sobie pytanie , jak skutecznie zapobiegać podobnym sytuacjom w których naruszana jest prywatność i uwłacza się godności człowieka.
Jakby odpowiedzią na postawione pytanie jest wypowiedź Marszałka Janusza Wojciechowskiego. Jego zdaniem "hieny dziennikarskie" powinny spotykać się z potępieniem i ostracyzmem ze strony samego środowiska medialnego. Natomiast red. Magdalena Bajer z Rady Etyki Mediów, twierdzi, że decydując się na pokazywanie ludzkiej prywatności trzeba mieć na uwadze przede wszystkim jedno: zwykłe poczucie przyzwoitości.
Aneks
Granicą w prawie do informacji jest prawo do życia prywatnego i intymności dlatego obowiązują następujące zakazy:
- ingerencji w życie prywatne, rodzinne, domowe
- ataku na fizyczną i umysłową integralność, moralną, intelektualną wolność
- ataku na honor i reputację
- szkodliwej interpretacji słów i czynów
- ujawniania kłopotliwych faktów z życia osobistego ( jeśli brak wyższej konieczności)
- wykorzystywanie imienia, tożsamości, podobizny
- szpiegowania, kontrolowania, prześladowania
- przechwytywania korespondencji
- podstępnego wykorzystywania wypowiedzi pisemnych lub ustnych
- ujawniania informacji pozyskanych w trakcie pełnienia obowiązków zawodowych
W wyjątkowych sytuacjach, dla dobra społecznego ( bonum commune), można tajemnicę naruszyć:
- w interesie społecznym
- krzywda osób trzecich
- dobrowolna zgoda
- ze względu na charakter publiczny osób
PRZERWA NA REKLAMĘ
Zobacz artykuły na podobny temat:
Groźba więzienia uderza w wolność mediów
Bartłomiej Dwornik
Helsińska Fundacja Praw Człowieka apeluje do wszystkich klubów poselskich o usunięcie z Kodeksu Karnego zapisu o odpowiedzialności karnej dziennikarzy za zniesławienia.
Deklaracja Zasad Międzynarodowej Federeacji Dziennikarzy
International Federation of Journalists
Ta międzynarodowa Deklaracja rozumiana jest jako kodeks zawodowy dziennikarzy.
PITy 2017 - rozliczenie roczne dziennikarza
Pitax.pl
Przed przystąpieniem do wypełnienia rocznej deklaracji podatkowej, koniecznie sprawdźmy, czy nasze rozliczenie roczne PIT za 2017 rok uwzględnia prawidłowo wyliczone przez płatnika koszty uzyskania przychodu. Deklaracje podatkowe PIT są co roku aktualizowane. [artykuł sponsorowany]
Prawne aspekty monitoringu mediów
mec. Agata Kowalska
Zgodnie z teorią agenda-setting (ustalania porządku spraw) środki masowego komunikowania ustalają hierarchię wydarzeń, faktów i ocen, zarówno w świadomości indywidualnego odbiorcy przekazu, jak również opinii publicznej.
Dziedzictwo audiowizualne, czyli o co tyle hałasu?
Maciej Kubiak, Maria Dżaluk
Dziedzictwo audiowizualne to coś więcej niż obraz i dźwięk oraz nośniki, na których zostały utrwalone – to element naszej tożsamości, kultury, świadectwo historii oraz wyobraźni i wrażliwości ludzkiej. To zdecydowanie więcej niż trzeba, aby chronić zarówno poszczególne tytuły, jak i całokształt dorobku tej dziedziny sztuki.
Paparazzi mogą nękać gwiazdy
Money.pl
Sąd Najwyższy uchylił wyrok w procesie cywilnym, który Edyta Górniak wygrała z Super Expressem w dwóch instancjach.
Informacja publiczna a ochrona danych osobowych
Jan A. Stefanowicz
W świetle ustawy z dnia 6 września 2001 r. o dostępie do informacji publicznej (Dz. U. z 2001 r. Nr 112, poz. 1198) informacją publiczną zgodnie z art. 1 ust. 1 Ustawy są objęte wyłącznie sprawy publiczne, w tym dokumenty urzędowe, a nie są jej przedmiotem sprawy prywatne lub dokumenty prywatne.