24.02.2013 Prawo w mediach
Abonament RTV. Wpływy rosną, ale pora na zmiany
Agencja Informacyjna Newseria
Nad wprowadzeniem opłaty audiowizualnej, która miałaby zastąpić abonament, pracuje obecnie rząd. Ma ona wynosić 11-12 zł. miesięcznie, czyli mniej niż obecny abonament miesięczny, ale nowa opłata ma objąć każdego, nie tylko posiadaczy odbiorników radiowych i telewizyjnych.
– Można zwiększyć opłatę nie poprzez zwiększenie obciążeń poszczególnych ludzi, którzy płacą, bo płaci zdecydowana mniejszość, mniej więcej 10 proc. tych, którzy powinni, ale poprzez jej upowszechnienie. Jeśli będzie to model niemiecki, o którym mówił ostatnio minister Zdrojewski, to ta opłata będzie i powszechna, i sporo niższa niż obecnie. A obecnie też nie jest wygórowana, bo to jest niecałe 19 zł miesięcznie, ale może być zdecydowanie bliżej 10 zł – mówi przewodniczący KRRiT.
W ostatnim czasie ściągalność abonamentu wzrosła. W 2012 roku do mediów publicznych trafiło ponad 560 mln zł, czyli zdecydowanie więcej niż prognozowano na początku ubiegłego roku. Jest to efekt wielu działań podejmowanych zarówno przez kontrolerów Poczty Polskiej, jak i przez urzędy skarbowe. Również w tym roku KRRiT spodziewa się wyższych wpływów. Początkowo szacowano je na 401 mln zł, po analizie ostatniego roku prognoza jest o 1/3 wyższa – ok. 530 mln zł.
– Po raz pierwszy od wielu lat nastąpiła zmiana tendencji. Wiąże się to z lepszą i bardziej intensywną pracą Poczty Polskiej, jeśli chodzi o upominanie osób, które nie płacą, ale też z lepszą pracą aparatu skarbowego, który zaczął w większym stopniu egzekwować te należności – mówi przewodniczący Krajowej Rady.
Mimo wyższych wpływów z abonamentu, w przypadku telewizji publicznej wciąż zdecydowaną większość budżetu stanowią środki z reklam. A to – jak podkreśla Jan Dworak – odbija się na jakości oferowanych programów.
– Telewizja Polska robi wszystko, aby sprostać zadaniom nadawcy publicznego, najpierw jednak musi rozwiązać kwadraturę koła, czyli zdobyć pieniądze z rynku reklamy, czyli musi ścigać się z nadawcami komercyjnymi, aby przeżyć. Tak nie powinno być. Chodzi nam o zwiększenie opłaty audiowizualnej i przez to zasilenie większości budżetu telewizji publicznej – argumentuje Jan Dworak.
Taka sytuacja jest obecnie w Polskim Radiu i rozgłośniach lokalnych. – Otrzymują znacznie więcej z abonamentu niż połowa ich rocznego budżetu. Dlatego ich program w sposób zdecydowany różni się od oferty nadawców komercyjnych. Jest tam mniej rozrywki, więcej treści poznawczych, słowa. Jest to rzeczywiście program nadawców publicznych – podkreśla przewodniczący KRRiT.
Jan Dworak przyznaje, że telewizja publiczna otrzymywała dotychczas proporcjonalnie mniej pieniędzy z abonamentu niż radio. – Różnica na niekorzyść telewizji brała się zawsze stąd, że rynek reklamy telewizyjnej był znacznie bogatszy niż rynek reklamy radiowej. Dlatego radia dostawały stosunkowo więcej z abonamentu, bo nie poradziłyby sobie na rynku reklamy, a TVP miała większe możliwości zarabiania z rynku reklamy. Ale to w konsekwencji stworzyło niedobrą tendencję, taką, że telewizja coraz bardziej się komercjalizowała – podsumowuje Jan Dworak.
W zamyśle rządu wprowadzenie opłaty audiowizualnej ma spowodować, że nie będzie już konieczne rejestrowanie odbiorników radiowych i telewizyjnych. To z kolei ma ukrócić obecny proceder unikania obowiązku płacenia, np. poprzez przepisywanie odbiorników na emerytów, którzy są z tego obowiązku zwolnieni.
Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego Bogdan Zdrojewski liczy, że nowa opłata audiowizualna może zostać wprowadzona na początku 2014 roku.
PRZERWA NA REKLAMĘ
Najnowsze w dziale Prawo w mediach:
Reklama suplementów diety w Polsce. Kto patrzy na ręce influencerom?
Newseria, KFi
Co trzeci polski internauta bierze pod uwagę rekomendacje influencerów przy podejmowaniu decyzji zakupowych dotyczących leków i suplementów diety. Choć promocja takich produktów jest regulowana, zdarzają się przypadki reklamy na bakier z prawem.
Prawo w marketingu. Nowe regulacje dla branży
Agnieszka Gilewska
W 2025 roku branża marketingowa staje przed wyzwaniem dostosowania strategii do coraz bardziej rygorystycznych regulacji dotyczących ochrony prywatności użytkowników, transparentności i wykorzystania sztucznej inteligencji. Jak się przygotować?
Zatrucie SEO. Hakerzy wykorzystują wyszukiwarki do ataków na firmy
Piotr Rozmiarek
Wyszukiwarki pomagają nam szybko znaleźć informacje, ale mogą być również wykorzystywane przez cyberprzestępców. Zatruwanie SEO to taktyka, w której atakujący manipulują rankingami wyszukiwarek, aby umieścić szkodliwe witryny na szczycie wyników wyszukiwania.
Podobne artykuły:
Jak założyć gazetę
Paweł Wrześniewski
Dla niektórych pomysłem na własny biznes może się okazać założenie lokalnej gazety. Związane z tym formalności nie są zbyt duże.
Mapa Światowych Wycieków Danych 2022. Badanie Surfshark
NWB
W 2022 roku dane wyciekły z łącznie 310 milionów 900 tysięcy kont na świecie. To oznacza, że co sekundę dane traciło 10 internautów. Najwięcej takich incydentów odnotowano w Rosji, Chinach i USA. Polska z 1812198 kont, których bezpieczeństwo naruszono zajęła 19 miejsce na świecie.
Nowe Prawo Prasowe. Zmiany zasad autoryzacji od 12 grudnia 2017
Bartłomiej Dwornik
Przepisy nakładają na dziennikarza obowiązek poinformowania rozmówcy o prawie do autoryzacji. Za złamanie tego obowiązku grozić będzie grzywna. Rozmówca będzie miał natomiast od 6 do 24 godzin na zautoryzowanie wypowiedzi i nie wolno mu będzie ingerować w materiał. Nowelizacja Prawa Prasowego wchodzi w życie 12 grudnia 2017.
Ekonomia cyberprzestępców. Jak utrudnić życie hakerom
Carlos Asuncion
Każdy biznes kieruje się w swoich działaniach analizą kosztów i potencjalnych korzyści. Tak samo działają internetowi oszuści. Głównym motywatorem ich działań jest zysk. Na ich rachunek zysków i strat wpływają dwa kluczowe czynniki: koszt operacji i zmieniający się krajobraz cyberbezpieczeństwa.