13.09.2006 Fotografia prasowa
Fotografia i katastrofy
Anna Cymer, Fotal.pl
Dziś mija pierwsza rocznica zamachów terrorystycznych w Londynie. Nie jest to z całą pewnością temat do żartobliwych rozważań. Jednak wydaje mi się, że rok temu w pełnej krasie zobaczyliśmy zjawisko, które się rozwija, i na którego ekspansję musimy się przygotować.
Już o tym wiele razy pisałam, nic też nie ma niezwykłego w zjawisku, że dziś właściwie każdy ma aparat fotograficzny, a nawet kamerę. Bo kompaktowy aparat może już sobie dziś kupić i nosić ze sobą prawie każdy (tanieją z dnia na dzień). Bo zdjęcie można zrobić komórką, odtwarzaczem mp3, palmtopem - czyli sprzętem, który się zawsze ma w torbie. A jakość tych zdjęć lub filmów jest coraz lepsza, jest szokująco dobra.
Rok temu - gdy już zaczynało być wiadomo, że wybuchy w Londynie to nie awaria metra, a podłożone bomby, świat zaczęły obiegać zdjęcia i krótkie filmiki wykonane telefonami komórkowymi. Zamazany obraz, dobiegające nie-wiadomo-skąd głosy wołające o pomoc - komu pierwszemu udało się ze swoją komórką dotrzeć do jakiegoś dziennikarza, ten nie tylko na tym zarobił, ale też miał satysfakcję, że to jego "materiał" przekazał światu "jak było naprawdę".
Całe to zjawisko wrodzonym malkontentom i pesymistom nasuwa wiele pytań i wątpliwości. Skoro świat się cieszy, otrzymując "newsy" od przypadkowych ludzi, to po co są dziennikarze? Po co lata studiów, praktyk i innych nauk, skoro równie dobrze, a według niektórych nawet lepiej mogą wydarzenia przekazać ich uczestnicy?
Po co telewizyjni reporterzy mają narażać swoje życie, jadąc z kamerą w miejsce jakiejś katastrofy, skoro i tak w wiadomościach pokażą filmik zrobiony przez 10-latka? Po co fotoreportaże? Po co uczący sie kompozycji i techniki fotografowie, skoro na pierwsze strony gazet idą zdjęcia z komórek? I na takim zdjęciu nikomu nie przeszkadza słaba ostrość i widoczne piksele, a do zdjęcia reporterskiego zawsze się ktoś przyczepi.
Po co fotoedytorzy, którzy teoretycznie powinni dbać o to, żeby publikowane zdjęcie było nie tylko pełne informacji, ale też ładne, dobrze zrobione. Po co oni, skoro najlepsze okazują się rozmazane zdjęcia, które tylko można stosownie podpisać.
Świat lubi sensacje - i dużo bardziej się podobają newsy, w których zobaczymy ciemny i trzęsący się obraz, ale z komentarzem, że tu oto jesteśmy w oku cyklonu, w samym środku tragedii. I już w ogóle całkiem fajnie będzie, jak się okaże, że ten, kto kręcił swoim telefonem ten filmik, zginął.
I nikt nie będzie czekał na fachowy komentarz, na rzetelną informację - bo poczuje, że wie wszystko tylko dzięki temu, że wydaje mu się, że widział wszystko, jak to było.
Bo tak naprawdę fotografia ma potężną siłę - ludzie jej wierzą i jej potrzebują. I zawsze będą jej chcieli coraz więcej i żeby docierała do nich coraz szybciej. Tyle że niestety odbija się to i odbijać będzie na jakości takich zdjęć - tylko czy ktoś w ogóle jeszcze o to dba?
***
Artykuł udostępniony przez serwis Fotal.pl
PRZERWA NA REKLAMĘ
Najnowsze w dziale Fotografia prasowa:
Jak wybrać dron. Na co zwrócić uwagę, kupując latającą kamerę
KF
Fotografia i filmowanie to branża w której cywilne drony stosowane są dziś najczęściej. Globalny rynek latających kamer w 2023 roku wart był 12,4 miliarda dolarów i ma rosnąć rocznie o 15,6%. Jak z tej błyskawicznie rozwijającej się oferty wybrać właściwy dron dla siebie? Podpowiadamy.
Rynek fotografii stockowej. Raport i prognozy Mordor Intelligence
KFi
Najszybciej rozwija się popyt w Azji, ale to Ameryka tworzy najwięcej treści wizualnych. Coraz częściej obraz generuje algorytm, a nie fotograf z aparatem. Najwięksi gracze inwestują w trenowanie sztucznej inteligencji. Darmowe platformy coraz odważniej wychodzą z niszy.
Jak wybrać gimbal. Na co zwrócić uwagę przed zakupem [PORADNIK]
Krzysztof Fiedorek
Stabilne ujęcia to nie tylko kwestia estetyki - to podstawa wiarygodnego i komfortowego przekazu. Gimbal, czyli urządzenie do stabilizacji obrazu, to dziś nieodłączny element wyposażenia każdego, kto traktuje filmowanie poważnie. Ale jak wybrać odpowiedni? Tylko z pozoru sprawa jest prosta.
Podobne artykuły:
Co to jest ikona społeczna? Jak zdjęcie staje się ikoną?
Magdalena Banyś
Za jej pomocą fotografii można nie tylko przedstawić pewne fakty, zobrazować rzeczywistość ale przede wszystkim wpłynąć na sposób ich odbierania.
Fotografia prasowa - co to znaczy
Janusz Wójtowicz
Fotografia prasowa może być sztuką, musi jednak wtedy odpowiadać tym warunkom. Dobry fotoreporter prasowy zawsze dąży do uzyskania dzieła sztuki, choć nie zawsze jest to do osiągnięcia.
Fotorgafowanie sztuki
Janusz Wójtowicz
Jest to dziedzina fotografii wymagająca od fotografującego dużego wyczucia oraz zaplecza sprzętowego. Zdjęcia wykonuje się praktycznie przy braku światła dającego możliwość wykonania poprawnego zdjęcia.
Fotografia, moje hobby
Janusz Wójtowicz
Stare powiedzenie mówi że "zdjęcie robi człowiek a nie aparat". Dużo w tym prawdy, ale nie da się ukryć że sprzęt ma duże znaczenie w jakości zdjęć jakie później dzięki niemu otrzymamy.