menu szukaj
tygodnik internetowy ISSN 2544-5839
nowe artykuły w każdy poniedziałek
tytuł monitorowany przez IMM i PSMM
zamknij
REKLAMAbanner Konsimo

30.01.2008 Warsztat reportera

Publicystyka w mediach. Miejsce na nasz głos?

Dominika Gruntkowska

Media głównego nurtu kreują rzeczywistość. Dla milionów ludzi w Polsce głos znanego publicysty czy dziennikarza jest niemalże głosem proroka.

Tworzenie wizji świata odbywa się na poziomie prawie niedostrzegalnym dla przeciętnego odbiorcy. Bombardowany zewsząd informacjami tej samej treści i podobnej wymowie przyjmuje je za właściwe, a punkt widzenia redakcji gazety lub programu telewizyjnego za swój. W ten sposób w większej części społeczeństwa zanika zdolność krytycznego myślenia, a nawet myślenia jako takiego, które polega na analizie faktów i metodą indukcji dochodzenia do odpowiednich wniosków. Odbiorca mediów głównego nurtu przyswaja nie tylko fakty, ale i wnioski, staje się niewolnikiem ich przekazu.

Treści głoszone przez popularne media są proste, jedyną drogą dla rozwoju społeczeństwa jest gospodarka wolnorynkowa i kapitalizm. W Polsce, w przeciwieństwie do innych krajów europejskich, w cenie są wartości chrześcijańskie i tradycja.
Czasami zadajemy sobie pytanie jaki świat jest naprawdę, czy istnieje świat "medialny" czy jest jeszcze inny? Tylko jaki jest ten inny? Gorszy? A może lepszy?

Zajmijmy się jednak przekazem ideowym. Wiadomo, że każdą informacje można przekazać na wiele sposobów, wystarczy odpowiedni komentarz. W teoretycznie wolnych mediach, wciąż widoczna jest cenzura, nie jest to jednak cenzura jawna. Jej zjawisko jest ledwie dostrzegalne, a przez to trudne do prostego zdefiniowania. Od dawna nie wycina się już stron z gazet, pomijając całkiem niedawny incydent z wycięciem stron z felietonem Gretkowskiej z całego nakładu jednej z gazet. W tej chwili media popularne tworzą główny dyskurs, jednocześnie marginalizując wszelkie inne nurty czy prądy ideowe. W jaki sposób przebiega to zjawisko i w jaki sposób ma wpływ na postrzeganie nas, anarchistów?

Jedną z głównych metod jest ośmieszanie. Brak znajomości idei marginalizowanych grup pozwala dziennikarzom dowolnie przeinaczać i w znacznym stopniu spłycać ich idee. Większość gazet pisząc artykuł na przykład o feminizmie czy anarchizmie nie zadaje sobie nawet minimalnego trudu, aby dowiedzieć się o co chodzi bohaterom artykułu. Wręcz przeciwnie, stereotypy zostają przetworzone po raz kolejny, tak aby broń Boże nikt nie uznał tych rozwrzeszczanych bab z zarośniętymi nogami czy tych dziwaków chcących ogólnego zniszczenia za rozsądnych ludzi, mających własne zdanie i konsekwentnie działających w kierunku urzeczywistnienia swoich ideałów.

Jednym ze sposobów jest posadzenie na przeciw siebie na przykład wszechpolaka i feministki. W ten sposób widz słuchając dwóch skrajnie różnych stanowisk dochodzi do wniosku, że prawda musi leżeć gdzieś pomiędzy nimi. W ten sposób media kierunkują opinię publiczną na środek sceny politycznej, z daleka od niebezpiecznych skrajności. W takiej sytuacji kobieta mówiąca o dyskryminacji staje się groźna dla oficjalnego i wyśrodkowanego nurtu. Podobna sytuacja ma miejsce, gdy w jakiejkolwiek z gazet należących do głównego nurtu pojawia się postać anarchisty. Problemem staje się opisanie go jako takiego, przedstawienie po prostu jako człowieka reprezentującego sobą pewnego rodzaju wartości jest rzeczą niemożliwą. W jaki więc sposób poradzić sobie z tym problemem? Najczęstsze sposoby to przedstawienie jako niegroźnego wariata marzącego o utopi, która (na szczęście!) nigdy nie zostanie zrealizowana, gówniarza, któremu za rok przejdzie i groźnego ekstremistę marzącego o wysadzeniu w powietrze całego świata.

Oprócz ośmieszania i demonizowania mamy do czynienia z innymi medialnymi praktykami, które skutecznie marginalizują wszelkie niewpisujące się w główny nurt idee. Nie od dziś wiadomo, że to co nie istnieje w przestrzeni publicznej nie istnieje wcale. Cisza w mediach często oznacza śmierć dla pewnych inicjatyw czy ruchów społecznych. Brak istnienia w sferze publicznej jest ceną głoszenia poglądów innych od reszty społeczeństwa, a przez to społecznie nieuznanych. Znane jest powiedzenie nie popadajmy w skrajności. A jeśli popadamy? To raczej szumu medialnego wokół nas nie będzie, no chyba, że w negatywnym sensie tego słowa.

Często telewizja, czy inne środki masowego przekazu wykazują zainteresowanie na przykład anarchistami przy okazji jakiś protestów. Nie są jednak wtedy przedstawiani jako osoby protestujące w słusznej sprawie (bo co jest słuszne?) czy przeciwstawiające się niesprawiedliwościom, ale jako zwykli zadymiarze. Kiedyś dzieci straszono czarną wołgą, może teraz kolej na złego anarchistę?

Skoro dla redaktorów popularnych pism i programów nie jesteśmy godnym rozmówcą, skoro nie ma naszego głosu w sprawach, które dotyczą całego społeczeństwa, a więc także nas to nie oznacza, że mamy powiedzieć: koniec. Oznacza to, że musimy przejąć pałeczkę, stworzyć możliwość swobodnej wypowiedzi dla siebie i innych dotychczas wypchniętych przez oficjalny dyskurs. Ważnym zadaniem dla nas, jako uczestników ruchu anarchistycznego jest tworzenie wolnych i niezależnych mediów, co my jako Centrum Informacji Anarchistycznej również staramy się robić.

***
artykuł udostępniony na licencji Creative Commons:
Uznanie autorstwa-Użycie niekomercyjne 2.5 Poland
źródło: Centrum Informacji Anarchistycznej

Udostępnij znajomym:

dodaj na Facebook prześlij przez Messenger dodaj na Twitter dodaj na LinkedIn

PRZERWA NA REKLAMĘ

Zobacz artykuły na podobny temat:

Jak korzystać z Google Analytics w pracy dziennikarza [LINK]

Bartłomiej Dwornik
Jak sprawdzić, czy twoje materiały trafiają do właściwego odbiorcy? Jak zbadać, czy optymalnie wykorzystujesz potencjał internetu do promowania treści na swojej stronie internetowej i jak z tej wiedzy wyciągnąć wnioski, które pozwolą ci uzyskiwać lepsze wyniki? Poradnik Reporterzy.info przygotowany dla polskiej edycji European Journalism Observatory.

Ludzie z telewizora

Michał Chmielewski
Teraz prawie każda stacja telewizyjna ma swoje gwiazdy, które widziane na ulicy przez nastolatków zmuszane są do dawania autografów. Jedni ich lubią, drudzy nie. Ale prawie każdy ich zna.

Użyteczność a popularność serwisów informacyjnych

Symetria.pl
Czy użyteczność serwisów informacyjnych i bogactwo funkcjonalności wiążą się z popularnością witryny i odwiedzalnością? Raport z badania Agencji Symetria.

Wpływ telewizji na dzieci i młodzież

Małgorzata Więczkowska
Refleksja nad etycznym wymiarem mediów powinna skłaniać rodziców i wychowawców do eliminowania zagrożeń wynikających z tego tytułu, a przede wszystkim do krytycznego odbioru mediów.

Lisem po oczach [LINK]

Krzysztof Piekarski
Absolutnie nie wierzę w to, że ktoś, kto ma serce do walki, ząb dziennikarski, nie znajdzie sobie prędzej czy póniej miejsca. Jeśli tylko nie pozwoli poddać się zniechęceniu za pierwszym czy piętnastym razem. [Wywiad z Tomaszem Lisem pochodzi z serwisu www.dziennikarz.prv.pl. Był publikowany w magazynie Networkmagazyn.pl]

Najlepszą obroną jest atak czyli jak ograniczyć wolność mediów?

Tomasz Bar
Każdy kto wpada na pomysł ograniczenia wolności mediów musi pamiętać, że od kilkunastu lat nie mamy w Polsce cenzury.

Jak wykorzystać Instagram w promocji marki?

brandbay.pl
W dobie XXI wieku, kiedy tak popularny jest internet, na wartości zyskują internetowe formy marketingu, a wśród nich te związane bezpośrednio z portalami społecznościowymi. Poza popularnym Facebookiem do promocji marki skutecznie posłużyć może Instagram Stories. Jak wykorzystać to narzędzie w biznesie? [artykuł sponsorowany]

więcej w dziale: Warsztat reportera

dołącz do nas

Facebook LinkedIn X Twitter Google RSS

praca w mediach

Wydawca, influencer
Whitepress Dziennikarz
oferty mediów lokalnych, regionalnych i ogólnopolskich Więcej

reklama

WhitePress - zarabiaj na swojej stronie
Rozlicz PIT i przekaż 1,5% na projekty fundacji Ogólnopolski Operator Oświaty

zarabiaj

Zarabiaj przez internet

więcej ofert



Reporterzy.info

Dla głodnych wiedzy

Nasze serwisy

Współpraca


© Dwornik.pl Bartłomiej Dwornik 2oo1-2o24