9.10.2017 Historia mediów
Historia The Times. Burzliwe losy ikony brytyjskiej prasy
Małgorzata Dwornik
Jest koniec XVIII wieku. Skończyła się wojna o niepodległość Stanów Zjednoczonych a huragan spustoszył Jamajkę. Firmy ubezpieczeniowe bankrutują podobnie jak biznes węglowy Johna Waltera. Nie najmłodszy już kupiec węglowy postanowił zaryzykować i zainwestować w zupełnie inną dziedzinę życia. Właśnie zrobiło się głośno o nowym wynalazku – logografii (metoda drukowania - składano tekst z gotowych słów a nie z liter). Przyszły drukarz i dziennikarz odkupuje patent od samego wynalazcy i usprawnia go a w starej drukarni w Blackfriars zakłada siedzibę swojej nowej firmy.
Początkowo drukował tylko książki, ale interes nie przynosi ani korzyści, ani satysfakcji, więc postanawia zainwestować w gazetę. Z nowym rokiem 1785 ukazuje się "The Daily Universal Register". I jak głosi jej tytuł, jest rejestrem tego co dzieje się w ówczesnym Londynie. Z punktu widzenia dzisiejszego czytelnika był to jednostronicowy blok reklamowy. Nie zawierał żadnych artykułów a tylko trzy krótkie notatki "z kraju i ze świata". Te z własnego podwórka dotyczyły głównie przedstawicieli dworu. Kto z kim i gdzie się spotkał. Kto kogo i gdzie przyjął. Skromnie i bez sensacji.
Za to w 10 pozostałych kolumnach reklama goniła reklamę: a to o szkole dla młodych dam w Chigwell, o lekcji stenotypii i że nowa książka Daniela Defoe "Przygody kawalerzysty" jest już w sprzedaży. Dla teatromanów była wiadomość o premierze w Royal Drury Lane a dla turystów chcących wypłynąć w dziewiczy rejs statkiem "Liveley" do Nicei, wiadomość, że kapitana statku Brine`a mogą znaleźć codziennie rano w kawiarni Willa w Cornhill.
Naczelny nie omieszkał pochwalić się swoimi osiągnięciami, czyli nowinkami w poligrafii (kilka lat później logografia okazała się wielką klapą). Przekonywał, że jego gazeta jest... "jak dobrze zastawiony stół - będzie mieć w sobie coś dla każdego podniebienia".
The Daily Universal Register zmienia się w The Times, wydawca w więzieniu
Te "podniebienia" jednak nie bardzo doceniły nowego na rynku dziennikarza. Rejestrów i gazet w tym czasie w Londynie było 17 (osiem porannych, dziewięć popołudniowych i wieczornych). Poza tym słowo Universal też nie bardzo było u czytelników w cenie. Gazeciarze, którzy w tamtych czasach byli jedynym źródłem dystrybucji prasy, mieli kłopot z tym tytułem. Nie schodził. Trwało to blisko trzy lata. Walter dwoił się i troił i nic, a drukarzom trzeba było płacić. Nie było wyjścia. Trzeba było podjąć decyzję o zmianie profilu gazety. I tak oto 1 stycznia 1788 roku na ulicach Londynu rozległo się gromkie: "The Times! Kupujcie The Times!"
fot. Bradford Timeline/cc2.0/Flickr.com
Nowy tytuł, nowy styl, szersze grono czytelników. Kawiarnie i port były świetnym źródłem informacji. Marynarze przywozili wieści zza morza a przy popołudniowej herbatce czy szklaneczce whisky można było się dowiedzieć co słychać na salonach albo czym żyje londyńska ulica. Walter deklarował, że jego gazeta będzie obiektywna, że nie będzie politycznych przepychanek ani rynsztokowych sensacji. Nie uchronił się jednak od niesprawdzonych informacji i 11 lipca 1789 roku Walter został skazany na 50 funtów grzywny i dwa lata więzienia za zniesławienie wysoko urodzonych.
Jedne źródła podają, że chodziło o księcia Yorku, drugie, że o księcia Walii. Faktem jest, że mając przyjaciół u dworu został zwolniony z więzienia 9 marca 1791 roku i że przez rok nadzorował swoją drukarnię z celi, bo gazeta wychodziła regularnie. Do owych bogatych znajomych zaliczał dyrektor naczelny ówczesnego premiera Królestwa Brytyjskiego. To William Pitt Młodszy był skarbnicą wiedzy na temat Francji i jej konfliktu z Królestwem. Te wiadomości z pierwszej ręki postawiły The Times w czołówce ówczesnych gazet. A kiedy zaczęły pojawiać się też nowinki z literatury, nauki i sztuki (a tych dostarczali pisarze, poeci, malarze przesiadujący po londyńskich kafejkach) pozycja dziennikarska Waltera bardzo wzrosła.
Kłopoty miał niestety z własnymi pracownikami a właściwie z techniką druku, która wcale nie okazała się taka nowatorska. Zecerzy domagali się zapłaty niezależnie od pozornych oszczędności czasu, dlatego też w 1792 roku The Times znów był składany jak wszystkie gazety. Litera po literze. Drukarnia prosperowała dość dobrze a John Walter mógł prowadzić spokojne życie ojca sześciorga dzieci, kupić dom na wsi i przyuczać najstarszego syna do zawodu drukarza i dziennikarza. Mimo że znów oskarżono go o zniesławienie (tym razem Lorda Cowpera) dopiero w 1803 roku, w wieku 64 lat postanowił przejść na całkowitą emeryturę. Do tego czasu prowadził wydawnictwo do spółki z synami Johnem i Williamem (od 1795 roku).
Maszyny parowe w służbie prasy i pierwszy redaktor naczelny
Kiedy ojciec przekazywał synowi gazetę, ta miała już cztery strony i stałych czytelników a także liczących się i bogatych sponsorów, co w tamtym czasie było liczącą się sprawą. John Walter II nie był tak układny jak ojciec. Nie podobały mu się rządy Pitta Młodszego, czego wyraz dawał w swojej gazecie. Niestety przypłacił to utratą wielu rządowych reklam na łamach The Times. Pierwsze ilustracje z pogrzebu admirała Nelsona (rok 1806) pomagają tylko na chwilę. Wrogość urzędników, utrzymanie anonimowości swoich informatorów i chęć mocniejszego zaangażowania się w sprawy polityki państwa zaczęły chwiać stanowiskiem Waltera II. Mimo to właściciel gazety w 1814 unowocześnia ją i instaluje szybkobieżną drukarkę, którą napędzała maszyna parowa. Teraz można otrzymać 1100 egzemplarzy na godzinę. Dla dobra gazety i swojej wygody, tworzy stanowisko redaktora naczelnego i powołuje na nie Johna Stoddarta.
Stoddart, który z zawodu jest adwokatem i już wcześniej drukował artykuły w The Times, wykorzystuje swoje stanowisko do własnych celów. Jest zwolennikiem torysów i mocno to podkreśla, czym wzbudza niezadowolenie większej części czytelników. Po kilku nieudanych publikacjach redaktora, właściciel gazety zatrudnia edytora, który ma kontrolować i poprawiać teksty Stoddarta. Jest nim Thomas Barnes.
Londyn początku XIX wieku to Londyn kulturalny. Pisarze i ich dzieła, teatry z gwiazdami. Każda poczytna gazeta ma swojego krytyka tych dzieł. W firmie Johna Waltera II pracuje Barron Field. Jest z zawodu prawnikiem, ale też znawcą literatury i poezji. To właśnie on poznaje ze sobą panów Waltera i Barnesa. Właściciel gazety orientuje się z kim ma do czynienia i zatrudnia młodego dziennikarza. Barnes szybko awansuje. Jest obrotny, ma dobre pióro, język zrozumiały dla ogółu. W 1816 roku zastępuje Stoddarta na stanowisku redaktora naczelnego.
Nowy format, większy nakład, obiektywne informacje
Z nowym naczelnym przyszły nowe zmiany, które wzmocniły pozycję The Times. W tym samym roku (1816) następuje zmiana na stanowisku głównego drukarza. John Lawson, który obejmuje to stanowisko po swoim ojcu, ma głowę pełną pomysłów. Nowy papier, nowy format. Szybko zwiększa się nakład gazety a za tym idą pieniądze. Redaktor naczelny drukuje swoje artykuły na pierwszej stronie bez żadnych komentarzy. Gazeta jest obiektywna.
Od kilku lat pisuje do niej Edward Sterling. Jego listy z podróży między innymi z napoleońskiej Francji zawierały wiele ciekawych informacji. Teraz, kiedy osiadł w Londynie podjął stałą pracę w gazecie. Wraz z kolegą dziennikarzem Peterem Fraserem, są trzonem tej instytucji. Piszą relacje nie tylko z życia codziennego Londynu, ale i z kraju. Opisy z Masakry Peterloo (zamieszki w dniu 16 sierpnia 1819 w Manchesterze w wyniku których zginęło 15 osób) przyniosły im uznanie. Sam naczelny przyjaźnił się z Henrym Broughamem, od którego ma wiadomości z Parlamentu, z pierwszej ręki i popiera jego reformy edukacyjne.
Gazeta zaczynała mieć duży wpływ na opinię publiczną. Barnes nie bał się wypowiadać własnego zdania, ale robił to w sposób wyważony, kulturalny za co był ceniony. Mówiono o nich The Tunderer, czyli grom. Wspólnie stworzyli pierwszą redakcję a o ich gazecie mówiono wszędzie i głośno. Granice Londynu nie stanowiły już żadnego kłopotu, bo dzięki rozwojowi kolei gazety mogły być przesyłane w całości "w świat". Niestety 7 maja 1841 roku umiera Thomas Barnes . Stanowisko redaktora naczelnego obejmuje John Thadeus Delane. Odchodzi też John Walter II a właścicielem gazety zostaje John Walter III.
Pionierzy kolorowej fotografii prasowej i sesji zdjęciowych
Mówi się: "obyś, żył w ciekawych czasach". II połowa XIX wieku była wielce ciekawa. Głód w Irlandii, Wiosna Ludów, Republika Rzymska, Stłumienie Komuny Paryskiej, wojny austriacko-pruska i turecko-rosyjska. W polityce wydarzenie goni wydarzenie. Europa walczy, ale i rozwija się. Elektryczność na ulicach, Hertz odkrywa fale radiowe, Edison świętuje pojawienie się pierwszej żarówki a Zeppelin ukończenie budowy sterowca. Artyści tworzą jak szaleni: Degas, Bizet, Carrol ze swoją Alicją a Marks wydaje "Kapitał". Tym wszystkim żyje świat i Europa.
W takich oto czasach przyszło właścicielowi The Times zmierzyć się z codziennością na łamach własnej gazety. John Walter III bardziej interesował się własną karierą polityczną, ale trzeba przyznać, że spraw gazety, zwłaszcza tych technicznych, nie zaniedbywał. Jego gazeta jako pierwsza zamieszcza kolorowe fotografie. Dba, aby w drukarni były najnowsze maszyny (drukarki prasowe), najlepszy papier i prężna ekipa. John Thadeus Delane powołany na stanowisko redaktora naczelnego nie zawiódł oczekiwań właściciela. Ma świetną intuicję zarówno do ważności podejmowanych tematów jaki i zatrudnianych współpracowników.
To w The Times drukuje swoje relacje z Międzynarodowej Wystawy w Paryżu (1867r.) Eneas Sweetland Dallas, w tamtych czasach najlepszy dziennikarz, który nie miał sobie równych. Trzy lata później opisuje oblężenie Paryża przez wojska pruskie.
Kolejnym strzałem w dziesiątkę Delana było zatrudnienie Williama Howarda Russella, którego okrzyknięto pierwszym korespondentem wojennym. Począwszy od oblężenia Sewastopola, poprzez pola bitewne wojny francusko-pruskiej aż do 1882 roku informował czytelników o poczynaniach wojsk na różnych frontach Europy. Gazeta jest w ścisłej czołówce prasy londyńskiej a jej nakład to 60 tys. egzemplarzy.
Dużymi krokami zbliża się wiek XX. Ludzie zastanawiają się co też im przyniesie, jak zmieni się ich życie. Technika idzie do przodu, trwają wojny, Marconi buduje odbiornik radiowy. The Times znów zmienia właściciela. Kolejne pokolenie Walterów dochodzi do głosu. Tym razem Artur Fraser Walter (1894r). Podobnie jak ojciec i dziadek, oddaje gazetę w bardziej kompetentne ręce aby w 1908 całkiem jej się pozbyć.
Na czele zespołu staje Charles Frederic Moberly Bell. Od lat jest jej pracownikiem i korespondentem, głównie z Egiptu. Zna założenia i sposób pracy gazety. Rozumie, że wiadomości ze świata to podstawa ówczesnych czasów. Dzieje się dużo. Rozbudowuje zatem dział korespondentów zagranicznych. Ale The Times to nie tylko polityka. Na łamach gazety jest wiele informacji z dziedziny kultury i sztuki. Pojawiają się "sesje" zdjęciowe (odkrycie grobu Tutenchamona). Drukowane są fragmenty poczytnych książek a ich autorzy opowiadają czytelnikom o sobie. Było tego tak dużo, że w 1902 roku Bell tworzy dwa dodatki do gazety – Times Supplement Literary, gdzie zamieszczano recenzje wydawanych pozycji a w 1910 roku - Times Educiational Supplement (TES) dodatek edukacyjny dla uczniów i nauczycieli. Obie pozycje zyskują tak wielką popularność, że w 1914 roku stają się osobnymi publikacjami.
Nowy właściciel stawia na sensację
Ale jak to bywa, są wzloty i upadki. O gazetę trzeba dbać. Nowości w poligrafii, nowe technologie, pensje dla zespołu - to wszystko kosztuje. Artur Walter postanawia sprzedać rodzinny interes. Kupcem byłAlfred Hermsworth, Pierwszy Lord Northcliff - potentat wydawniczy na ówczesnym rynku prasowym, założyciel i pierwszy właściciel funkcjonujących do dziś tytułów Daily Mail i Daily Mirror. To właśnie on w 1908 roku stał się kolejnym właścicielem The Times. Postawił na odbiorców z niższych klas i dziennikarstwo sensacyjne. Zawładnął całym rynkiem prasowym. Nie miał konkurencji i mógł narzucać własne zdanie.
Na stanowisko redaktora naczelnego The Times powołał Geoffreya Dawsona (1912 r.). Ten jednak sprzeciwiał się używania gazety do celów prywatnych i sześć lat później zrezygnował ze stanowiska, aby powrócić na nie w 1923, po śmierci Lorda Hermswortha.
Kiedy wybucha I Wojna Światowa Hermsworth dysponuje:
- 40% wszystkich gazet wydań porannych,
- 45% popołudniowych i wieczornych
- 15% niedzielnych.
Wojna toczy się na kontynencie a artykuły w The Times są tendencyjne, agresywne i antyrządowe. Pierwszy Lord nikogo i niczego się nie boi. Nowy redaktor naczelny Wickham Steed, który do tej pory był korespondentem zagranicznym, popiera działania i poglądy właściciela. Pisze artykuły antyżydowskie i antybolszewickie. Oskarża jednych i drugich o wybuch wojny. Podpiera się niesprawdzonymi informacjami. Działania i poglądy obu panów powodują zmniejszenie poczytności gazety. Spadają wpływy.
Kobiety na łamach i pierwsza krzyżówka i czcionka Time New Roman
Imperium prasowe Alfreda Hermswortha upada wraz z jego śmiercią, a The Times przechodzi w ręce rodziny Astor. John Jacob, były sportowiec i wojskowy próbuje przywrócić gazecie dawny blask. Na stanowisko redaktora naczelnego wraca Geoffrey Dawson. Jest zwolennikiem działań rządu i premiera Nevillea Chamberlaina. Londyn w tym czasie zaintrygowany jest mocno nowościami w eterze. Radio robi karierę. Trzeba przekonać społeczeństwo do słowa pisanego podpartego dowodem - zdjęciem, tym razem kolorowym. Pojawiają się też artykuły, felietony dotyczące spraw kobiecych, i niekoniecznie są to plotki. Pojawia się pierwsza krzyżówka.
W roku 1932 postanowiono zadbać też o szatę graficzną gazety. Choć nadal właściciele preferują format tzw. arkusza dziennego (duża forma) to wyrażają zgodę na zmianę przestarzałej już czcionki. Victor Lardent, artysta z działu reklamowego The Times, stworzył projekt, który dopracował Stanley Morison z biura rysunkowego Monotype. Debiut czcionki Time New Roman w The Times miał miejsce 3 października 1932 roku.
Ale sprawy świata przysłaniają wszystko. Korespondent Kim Philby (późniejszy agent wywiadu) donosił o wojnie domowej w Hiszpanii. W Niemczech do władzy dochodzi Adolf Hitler. Dużymi krokami zbliża się kolejna wojna.
Korespondenci wojenni na frocie. Nalot niszczy drukarnię
Okres wojenny to głównie relacje z frontów. Tym razem działania wojenne przebiegają i w Królestwie. Bomby spadają na brytyjskie miasta. Gazeta nadal należy do rodu Astor a jej naczelnym jest Robert Barrington-Ward, który bardziej zajmuje się polityką niż sprawami gazety. W 1940 roku w wyniku nalotu zniszczona zostaje drukarnia The Times. W tym czasie wiadomości radiowe są szybsze, choć i słowo drukowane trafia do wielu osób. Nie każdy ma odbiornik, a papier zniesie wszystko.
Czas powojenny to odbudowa każdej dziedziny życia. Londyn powoli znów zaczyna oddychać. Powstaje NATO. Elżbieta II zasiada na tronie, umiera Stalin, a pies Łajka leci w kosmos. Nad wszystkim w ciągle drukującej gazecie czuwa naczelny redaktor William Francis Casey i jego następca William Haley, który mając doświadczenie radiowca (pracował w BBC) świetnie radzi sobie z gazetą. The Times znów wspiera Londyńczyków i politycznie, i kulturalnie. Żeby żyć, pierwsza strona to głównie reklamy, za którymi idą pieniądze.
Era Roya Thomsona. W redakcji The Times pojawia się komputer
Rok 1966 i William Rees-Mogg, kolejny naczelny, przynoszą zmiany. Na pierwszą stronę wracają wiadomości. Zmienia się również nagłówek gazety - na ten znany obecnie. Rodzina Astor szykuje się do sprzedaży The Times. Kolejny rok zmienia wszystko.
Roy Thomson był potentatem prasowym. W roku 1967 miał w swoim imperium blisko 200 gazet w USA, Kanadzie i Wielkiej Brytanii. W tym samym roku dodał jeszcze dwa tytuły: The Times i The Sunday Times. Z tego też powodu powołuje do życia Times Newspapers Limited, wydawnictwo któremu podlegają oba tytuły. Mają jednego właściciela, ale niezależne redakcje. Nadal też The Times jest gazetą Londyńczyków choć z zasięgiem krajowym. To o nich i dla nich pisze. Nie obce redaktorowi Rees-Moggowi są nowości techniczne. Jako pierwszy na świecie używa komputera do łamania stron. Tu drukuje swoje relacje ze świata Robert Fisk, uznany za najbardziej znanego brytyjskiego korespondenta.
Nie pomaga to niestety w konflikcie z pracownikami. Strajk związków zawodowych powoduje zamknięcie gazety na blisko rok (1 XII 1978 -12 XI1979). Roy Thomson nie poddaje się jednak tak łatwo. Zdawałoby się, że mając tyle tytułów jeden, czy dwa mógłby przepaść. The Times to jednak gazeta z historią i duszą. To życie codzienne Londynu. Sprzedaje w 1981 roku Times Newspapers Limited i jego dwa tytuły News International, ale zobowiązuje się do finansowania wprowadzonych nowoczesnych metod drukowania. Właścicielem tego imperium jest Rupert Murdoch.
Murdoch wprowadza zmiany. Nowe technologie, internet i... sudoku
Jemu też zależy, aby gazeta wróciła na rynek. Przenosi drukarnie w nowe i nowoczesne miejsce na Gray`s Inn Road. Powołuje Harolda Evansa, potem Charlesa Douglas-Dom na redaktorów naczelnych. Wprowadza fotoskład (poligraficzną technikę składania). Niestety ta metoda nie wymaga dużej liczby zecerów. Właściciel zatem zwalnia połowę pracowników. 24 stycznia 1986 wybucha kolejny strajk i trwa do 5 lutego 1987. Jest utrudnieniem dla mieszkańców dzielnicy, ale nie przynosi żadnych zmian w firmie.
Technologia idzie na przód a wraz z nią właściciel The Times i jego redaktorzy. Do tej pory używano bardzo nagminnie prefiksu Mr. i jego odmian. Charles Wilson podejmuje decyzję, że ten oficjalny styl będzie stosowany tylko w sekcji "Trybunał i społeczność" (1990r.). Nowości techniczne nadal są priorytetem gazety. Peter Stothard w 1996 roku w prowadza gazetę di internetu zaś w listopadzie 2003 roku, na polecenie Roberta Jamesa Thomsona News International zaczęło drukować dziennik w formatach wielostronicowych i tabloidalnych (nieco mniejszy niż tradycyjne gazety) a od 1 listopada 2004 roku wyłącznie w formacie tabloidalnym.
W tym samym roku na łamach dziennika można zmagać się z pierwszym sudoku a nakład osiąga 650 tys. egzemplarzy. W 2005 roku pojawia się dodatek do The Times – Times2. Poświęcony jest rozrywce: krzyżówki, szarady, ale też odpowiedzi na listy czytelników czy recenzje programów. Były też co tygodniowe spotkania z nauką. Marcus du Sautoy to matematyk, który przybliżał zwykłemu zjadaczowi chleba zawiłości swojego zawodu.
Lata 2007-2012 to rządy Jamesa Hardinga. To on odbiera w marcu 2009 roku w British Press Awards Nagrodę Gazety Roku (za rok 2008). On też likwiduje dodatek Times2. Czytelnikom bardzo nie spodobała się ta decyzja naczelnego i po 7 miesiącach musiał go wznowić. Od 2013 roku funkcję redaktora naczelnego piastuje John Witherow.
Jak wszędzie tak i w The Times są wzloty i upadki. Jedni próbują przeforsować własne poglądy, inni poddają się bez walki. Od lat nad wszystkim czuwa komitet powierniczy. Grupa osób cieszących się publicznym zaufaniem stara się utrzymać niezależność polityczną pisma i merytoryczny poziom.
Gazeta ma zasięg krajowy i od 26 czerwca 2013 roku wydawana przez News Corp Wielka Brytania i Irlandia (to dawne News International). Posiada swoje wielkie archiwum cyfrowe (1785-2008) dostępne za pośrednictwem baz danych Gale i stronę internetową https://www.thetimes.co.uk.
Dziś The Times to wiadomości ze świata i z kraju na pierwszych stronach. W środku króluje biznes a potem na pamiątkę dawnych lat – Rejestr: reklamy, nekrologi, informacje turystyczne itp. Potem jest Sekcja Trybunału i Społeczności a na końcu sport. Ma trzy dodatki. Times2 z rozrywką, poniedziałkowy The Game, poświęcony piłce nożnej i sobotni Magazyn Times: moda, uroda, muzyka, ogród itp.
Od 15 października 2007 w Polsce ukazuje się dziennik Polska, którego redakcja współpracuje z "The Times" – wybrane materiały o tematyce międzynarodowej ukazują się w obu pismach w tym samym czasie.
Właściciele The Times
- 1785-1803 - John Walter
- 1803 do 1847 - John Walter, drugi
- 1847 do 1894 - John Walter, trzeci
- 1894-1908 - Arthur Fraser Walter
- 1908-1922 - Lord Northcliffe
- 1922 do 1966 - rodzina Astor
- 1966 - 1981 - Roy Thomson
- 1981 do dziś - News UK (dawniej News International, spółka zależna News Corp , prowadzona przez Ruperta Murdocha )
Redaktorzy naczelni The Times
- John Water (1785-1803)
- John Walter II (1803- 1812)
- John Stoddart (1812-1816)
- Thomas Barnes (1817-1841)
- John Thadeus Delane (1841-1877)
- Thomas Chenery (1877-1884)
- George Earle Buckle (1884-1912)
- George Geoffrey Dawson (1912-1919)
- Henry Wickham Steed (1919-1922)
- George Geoffrey Dawson (1923-1941)
- Robert McGowan Barrington-Ward (1941-1948)
- William Francis Casey (1948-1952)
- Sir William John Haley (1952-1966)
- William Rees-Mogg (1967-1981)
- Harold Evans (1981-1982)
- Charles Douglas-Dom (1982-1985)
- Charles Wilson (1985-1990)
- Simon Jenkins (1990-1992)
- Peter Stothard (1992-2002)
- Robert Thomson (2002-2007)
- James Harding (od 2013)
Ważniejsze daty z historii The Times
- 1785 "Daily Universal Register" - pierwszy numer
- 1788 Zmiana tytułu na "The Times".
- 1806 Gazeta publikuje pierwszą ilustrację, przedstawiającą pogrzeb admirała Nelsona.
- 1814 Pierwsza drukarka poruszana napędem parowym,
- 1822 Pierwszy felieton.
- 1868 Nakład gazety osiąga 60 tys. egzemplarzy i jest trzykrotnie wyższy niż pozostałych londyńskich dzienników razem wziętych.
- 1902 Powstaje dodatek Times Supplement Literary, gdzie zamieszczano recenzje wydawanych pozycji
- 1910 Times Educiational Supplement (TES) dodatek edukacyjny
- 1922 "The Times" zamieszcza jako pierwszy zdjęcia z odkrycia grobowca Tutenchamona.
- 1930 Pierwsza krzyżówka.
- 1931 ukazują się pierwsze strony z kolorowymi fotografiami.
- 1932 Gazeta wprowadza czcionkę Times New Roman, zaprojektowaną specjalnie dla niej
- 1940 Niemiecka bomba uderza w drukarnię
- 1967 Roy Thomson zostaje kolejnym właścicielem gazety
- 1969 Jako pierwsza gazeta na świecie używa komputera do łamania stron.
- 1978 W wyniku sporu z pracownikami gazeta zostaje zamknięta na rok.
- 1981 Rupert Murdoch kupuje wydawnictwo Times Newspaper Ltd.
- 1982 "The Times" jako pierwsza gazeta brytyjska w całości powstaje w technice fotoskładu.
- 1988-1987 Strajk drukarzy
- 1996 Rusza strona internetowa.
- 2003 "Times" zmienia format.
- 2004 Pierwsze sudoku.
- 2009 Nagroda Gazety Roku za rok 2008
*****
źródła:
http://www.firstversions.com/2015/04/the-times.html
https://en.wikipedia.org/wiki/The_Times
https://www.britannica.com/topic/The-Times
https://en.wikipedia.org/wiki/Edward_Sterling
https://www.britannica.com/biography/Alfred-Charles-William-Harmsworth-Viscou
https://en.wikipedia.org/wiki/Alfred_Harmsworth,_1st_Viscount_Northcliffe
http://www.polskatimes.pl/artykul/207913,the-times-czyli-uczta-brytyjskiej-inteligencji,3,id,t,sa.html
PRZERWA NA REKLAMĘ
Zobacz artykuły na podobny temat:
Il Foglio. Historia włoskiej gazety, której twórca ukrywał się za słoniem
Małgorzata Dwornik
Pierwsze numery nie miały zdjęć, ale rysunki i karykatury. Artykuły redakcyjne znajdowały się dopiero na trzeciej stronie, a wszystkie teksty z wyjątkiem felietonów były anonimowe. Tak w 1996 roku wyglądał pierwszy numer nowego dziennika, wydawanego w Mediolanie. Tytułu, który jako jedyny we Włoszech nie przynosi dziś strat.
MTV - 25 lat, które zmieniły świat
MTV
MTV ma 25 lat. Były to lata zabawy, muzyki, humoru a przede wszystkim łamania wszelkich zasad i konwencji. MTV podsumowuje ćwierćwiecze działalności pierwszej telewizji muzycznej na świecie.
Historia MTV. Muzyczna telewizja, w której na chwilę zabrakło muzyki
Małgorzata Dwornik
1 sierpnia 1981 roku, dokładnie o godzinie 12:01 czasu wschodniego (USA i Kanada) wystartował nowy kanał telewizji kablowej: Music Television. John Lack powitał pierwszych widzów MTV słowami: Panie i Panowie, rock and roll! Pierwszym wyemitowanym teledyskiem był "Video Killed the Radio Star" zespołu The Buggles.
Kompas. Historia największego dziennika Indonezji
Małgorzata Dwornik
28 czerwca 1965 roku w Dżakarcie ukazał się pierwszy numer dziennika Kompas w nakładzie 4800 egzemplarzy. Szybko stał się najpoczytniejszym tytułem Indonezji. Redakcja musiała jednak stawić czoła silnym naciskom politycznym. Tak powstało "dziennikarstwo telefoniczne", zasada "celowej nudy" i "jawajskie zasady uprzejmości".
Historia portalu MEDUZA. Rosyjski, niezależny, medialny okręt piracki
Małgorzata Dwornik
Projekt powstał w jednym celu: aby odzyskać media skradzione przez państwo. Tak o niezależnym, rosyjskim portalu z siedzibą na Łotwie mówili jego założyciele. Są solą w oku władz na Kremlu. Do tego stopnia, że władze Rosji uznały portal za wroga publicznego i wpisały na listę zagranicznych agentów.
Telewizja przez ADSL
Telekomunikacja Polska
Telekomunikacja Polska w maju 2006 roku zawarła z Grupą TVN umowę w sprawie współpracy przy realizacji innowacyjnego na polskim rynku projektu telewizji przez ADSL.
Historia Der Spiegel. Kontrowersyjny tygodnik z największym archiwum
Małgorzata Dwornik
Choć nakład według ostatnich danych wynosi nieco ponad 700 tysięcy egzemplarzy, to Der Spiegel dociera do blisko 5,5 miliona czytelników. Tygodnik był i nadal jest kontrowersyjny w swych opiniach. Miał i ma przeciwników we wszystkich społecznościach. Zawsze był jednak doceniany za swoją szczerość i uczciwość.