menu szukaj
tygodnik internetowy ISSN 2544-5839
nowe artykuły w każdy poniedziałek
tytuł monitorowany przez IMM i PSMM
zamknij
Czytaj gazety  PDF. Na kmputerze, czytniku, tablecie i smartfonie.

22.07.2019 Historia mediów

Neue Zürcher Zeitung. Szwajcarska gazeta z 239-letnim stażem

Małgorzata Dwornik

W 2003 roku przeprowadzono sondaż na najpopularniejszą gazetą świata, na terenie 50 krajów. NZZ zajął trzecie miejsce po New York Times i Financial Times. Jak na gazetę, która ukazuje się od ponad dwóch stuleci, to bardzo dobry wynik.

Neue Zürcher Zeitung. Szwajcarska gazeta z 239-letnim stażemfot. Wikimedia/domena publiczna i nzz.ch

W 1780 roku osoba Salomona Gessnera była dobrze znana miłośnikom poezji i malarstwa. Na swoim koncie miał autor nie tylko pojedyncze wiersze Lied eines Schweizers i sein bewaffnetes Mädchen , Daphnisale czy zbiór Idyllen ale też cztery tomy sielanek i pierwsze kroki w zakresie malarstwa. Ów popularny w Zurychu autor, w 1761 roku założył Towarzystwo Helweckie, patriotyczne zrzeszenie zabiegające o społeczeństwo szwajcarskie , jego religię i historię. Działał również na polu przemysłu porcelanowego, gdzie w 1763 roku został partnerem firmy Orell & Co. i dyrektorem artystycznym manufaktury porcelany i fajansu Kilchberg-Schooren, co zaowocowało reprezentowaniem Gildii Porcelanowej w Wysokiej Radzie Miasta w Zurychu.

Stateczny mąż i ojciec dwójki dzieci, autor, malarz i działacz,mając 50 wiosen i siwą głowę doprowadził w 1780 roku do połączenia dwóch stołecznych pozycji medialnych:

  • Ordinari, środowe wydanie spółki holdingowej Orell Füssli
  • Montag-Zeitung, poniedziałkowa pozycja autorstwa Davida Gessnera

W rezultacie rozmów powstała spółka wydawnicza Orell,Gessner,Füssli & Compagnie i jej dzieło - Zürcher Zeitung. Pierwszy numer ukazał się w środę,12 stycznia 1780 roku pod redakcją Salomona Gessnera jako pierwszego redaktora naczelnego. Na stronie tytułowej umieszczono wizerunek pocztyliona,symbol szybko docierających wiadomości a w liście intencyjnym wydawcy złożyli deklarację czytelnikom:

  • dostarczać wiadomości ze świata w środy i soboty
  • korzystać z usług najlepszych gazet z Anglii, Włoch, Holandii,Niemiec i Francji
  • przedstawiać “niezawodną korespondencję prywatną’
  • dbać o dobro społeczeństwa
  • zapewnić szybką subskrypcję
  • przyjmować uwagi i sugestie czytelników

Wiadomości z innych krajów miały być priorytetem z prostego powodu. W samej Szwajcarii obowiązywała dość ścisła cenzura na wszystkie wydarzenia polityczne i większość społecznych. Taki stan rzeczy miał miejsce do 1821 roku.

REKLAMA

Wiadomości ze świata docierały do Zurichu i do Salomona Gessnera faktycznie sprawnie i były wiarygodne. Do “prywatnych” korespondentów szwajcarskiej gazety należał Gotthold Ephraim Lessing, niemiecki dramaturg, krytyk i teoretyk literacki. To on “donosił” o tym co dzieje się w Niemczech i w państwach ościennych, głównie na arenie kulturalnej. Premiery teatralne czy operowe, troska o twórczość Schillera czy Goethego. O teksty tego drugiego gazeta zabiegała aż do śmierci poety w 1832 roku. Udało się tylko zrelacjonować jego spotkanie z Napoleonem 2 października 1808 roku w Erfurcie.Ta relacja cieszyła się dużym zainteresowaniem czytelników.

Po śmierci Lessinga rolę korespondentów pełnili jeszcze:

  • Johan Gottfried Herder, filozof, pastor i pisarz
  • Christoph Martin Wieland, poeta i prozaik
  • Heinrich von Kleist, pisarz, dramaturg, poeta,oficer armii pruskiej
  • Georg Büchner, rewolucjonista, pisarz i przyrodnik

Salomon Gessner prowadził Zürcher Zeitung do swojej śmierci w 1788 roku. Wiedział czym zainteresować czytelnika aby sięgnął po gazetę. Zabiegał o współpracę z autorami o znanych w tym czasie nazwiskach i pozycjach. Udało mu się namówić do przyjazdu do Zurychu:

Johanna Kaspara Risbecka, niemieckiego pisarza i podróżnika, który podjął pracę w redakcji gazety już w sierpniu 1780 roku
Johanna Michaela Armbrustera, niemieckiego dziennikarza, który pracował w redakcji do 1785 roku
Petera Philippa Wolfa, historyka i dziennikarza,który pełnił funkcję redaktora wydania do 1795 roku
Franza Xavera Bronnera, rodzimego poety i dziennikarza, który został głównym redaktorem w latach 1794-1798.

Taka silna ekipa redakcyjna mimo cenzury dążyła do otwartości i atrakcyjności tematów oraz polemik duchownych oraz do zreformowania niemieckiego oświecenia. Pocztylion w nagłówku, symbol wiadomości kierowany był raz w prawą raz w lewą stronę co było oznaką różnych poglądów redaktorów i środowisk z jakich pochodzili.

Nowa pozycja na szwajcarskim rynku medialnym szybko zyskała sobie wysoka pozycję, choć naciski możnych bardzo blokowały informację z dziedziny gospodarki takiej jak raporty upraw, kursy walut i ceny zbóż. Jednak wśród zagranicznych wiadomości pojawiały się “zakamuflowane “ bieżące sprawy kraju, choć nie w takim stopniu jak chcieliby autorzy.

Znając zapotrzebowanie czytelników również na tematy sensacyjne 9 lutego 1782 roku ukazał się obszerny artykuł o ostatniej szwajcarskiej czarownicy. Anna Göldin, służąca w domu sędziego z Glarus oskarżona została o czary, przy pomocy szpilek w wyniku których ucierpiało ośmioletnie dziecko. Kobieta została osądzona i stracona 18 czerwca 1782 roku.

W latach 1785 - 1795 korespondentami gazety w Niemczech i Francji byli: Johann Gottfried, poeta i teolog oraz Jacques Necker, polityk, finansista, w latach 1789-1790 pierwszy minister króla francuskiego Ludwika XVI Burbona. To oni relacjonowali przebieg wydarzeń we Francji łącznie ze zdobyciem Bastylii 14 lipca 1789 roku (numer 59 z 25 lipca 1789 roku). Oni też przekazali wiadomość o ogłoszonych 26 sierpnia prawach człowieka i obywatela. Zürcher Zeitung zamieszczał owe obwieszczenia w bardzo dokładnym tłumaczeniu. I choć były one nie po myśli władców tego świata, rewolucji nie dało się już zatrzymać, również i w Szwajcarii.

Koniec XVIII wieku przyniósł jako pokłosie rewolucji francuskiej, powstanie w Vaud na skutek, którego powołano nowe państwo - Republikę Halecką. Niestety nie miała ona za wiele wspólnego z założeniami i pragnieniami Salomona Gessnera. Kraj był pod panowaniem Napoleona Bonaparte i z narzuconą francuską konstytucją. Wewnętrzne walki polityczne i gospodarka rabunkowa wojsk francuskich wywoływała w społeczeństwie buntownicze nastroje. Jednak Zürcher Zeitung prowadzone w tym czasie przez Franza Brommera uzyskał swobodę wypowiedzi. W ciężkich czasach dla kraju, z nowymi prawami konstytucyjnymi ale za to z możliwościami na przyszłość, redakcja gazety stanęła przed dylematem jak pogodzić “najazd” okupanta z heroizmem, którego właściwie nie było.

24 lutego 1798 roku, zniknął z nagłówka pocztylion a pojawiło się motto: Neu, freymüthig, wahr(nowy, swobodny, prawdziwy), w myśl, którego redakcja deklarowała zamieszczać:

  • wiadomości ze Szwajcarii
  • wiadomości ze świata
  • informacje lokalne
  • krótkie tematyczne eseje
  • raporty gospodarcze i ekonomiczne
  • dbać o warunki życia prostego człowieka

Brommer chciał przedstawiać Ungeschminkte Wahrheit(czystą prawdę) ale zdawał sobie sprawę, że okupant nie na wszystko się zgodzi. Mimo to wprowadził po raz pierwszy w historii gazety debaty polityczne. Zapraszał znane osobistości, które wyrażały swoje poglądy na tematy wydarzeń politycznych i brał odpowiedzialność za te wypowiedzi. Jednak władza nie była aż tak bardzo pobłażliwa. Prawda nie zawsze się opłacała. Po artykule o rabunkach wojsk francuskich w Zurychu, w sierpniu 1798, dostał Brommer wypowiedzenie z pracy i zakaz wykonywania zawodu do 1802 roku. Demokracja okazała się dla redaktora sprawą kłopotliwą.

Fotel redakcyjny przejął po nim Heinrich Hirzel, profesor teologii. Zasiadał w nim do 1803 roku. Przez pięć kolejnych lat na łamach Zürcher Zeitung odbywał polemiki typu Revolutions-Paroxismus, dyskusje na temat polityki Napoleona i jej wpływu na Szwajcarię. Nie krył swoich poglądów antyfrancuskich choć dyplomatycznie je “przemycał”. Niestety kondycja gazety nie była najlepsza, Hirzel borykał się z kłopotami finansowymi. Nie mogąc opanować tej dziedziny działalności w 1803 roku przeszedł na emeryturę pozostawiając redakcję pod okiem Johanna Heinricha Füssli.

Füssli, szwajcarski malarz, rysownik, poeta i teoretyk sztuki postawił głównie na stronę artystyczną gazety. Działający poza granicami kraju, głównie w Londynie, podchodził ostrożnie do realiów własnego kraju. Po doświadczeniach lat rewolucyjnych Zürcher Zeitung pod jego rządami koncentrował się głównie na wiadomościach zagranicznych, a raporty były rzeczowe i zastrzeżone. Własny punkt widzenia przemycał między wierszami lub z komunikatem takim jak ten z 1818 roku, gdzie podano: Haiti wprowadziło wolność prasy. Ta taktyka okazała się jednak nieopłacalna i gazeta miała coraz większe kłopoty. Liczba abonentów drastycznie spadała . W 1803 roku było ich 2816 a w 1820 roku zaledwie 419.

Sytuacja Zürcher Zeitung zmieniła się diametralnie 2 lipca 1821 roku, kiedy to redakcję objął Paul Usteri, botanik, lekarz i polityk.Działając na polu politycznym, będąc senatorem i przewodniczącym Senatu, miał Usteri ugruntowaną pozycję w sferach rządzących Szwajcarią. Dawało mu to większe możliwości działania od poprzedników. Od lat walczył o wolność prasy co owocowało atakami na jego osobę ale też odchodzeniem od drastycznych zakazów i nakazów. Już w 1795 roku pisał:

Jest tylko jeden środek pozyskiwania wiedzy (wiadomości). Nie przez biurko Robespierra ale przez wolność prasy.

2 lipca 1821 roku, w poniedziałek ukazała się stołeczna gazeta w całkiem zmienionej formie i treściach. Usteri potraktował ją jako swoją własność i tak też postanowił ją prowadzić. Do nawy Zürcher Zeitung dodał wymowne słowo Neue. Od tego dnia aż po dziś dzień obowiązuje nazwa Neue Zürcher Zeitung(NZZ). I faktycznie “przyszło nowe”. Począwszy od przeredagowania pierwszej strony do zmiany współpracowników.

Z nagłówka zniknął pocztylion, choć nadal był i jest symbolem gazety. Pod nagłówkiem, w obramowaniu pojawił się skrót zamieszczonych wiadomości a całość treści drukowana była w dwóch kolumnach.

Najbliższym współpracownikiem redaktora naczelnego został teolog i nauczyciel uniwersytecki Johann Hagenbuch, który był odpowiedzialny za przekazywanie i redagowanie wiadomości z zagranicy. W tym czasie dużo mówiło się i pisało o walkach Greków z Turkami w imię wolności. Ten temat często pojawiał się na łamach gazety zawsze z dopiskiem aby młodzi Szwajcarzy - Der heldenmüthigen Jugend (bohaterska młodzież) pozostali w kraju i walczyli o wolność swoich współ krajanów.

Przez kolejne dziesięć lat Paul Usteri prowadził Neue Zürcher Zeitung zgodnie ze swoimi poglądami, nieraz naginając prawo i przemycając tajne informacje z posiedzeń sejmu(lato 1829). Zawirowania we Francji w roku 1830 były wodą na “młyn Usteri”, który w kolumnie Extrabeylagen pisał o pewnym wpływie wydarzeń na wolność prasy. Zaczęło pojawiać się coraz więcej rodzimych informacji, które do tej pory były zakazane. Rząd kantonu w Bernie wprowadził zakazał sprzedaży NZZ na swoim terenie jako pozycji oszczerczej i wrogiej.

W 1831 roku, Usteri nieprzerwanie działając na polu polityki, doprowadził do powstania nowej konstytucji Kantonu Zurych i wygrał wybory na burmistrza Zurychu. Niestety nie było mu dane zasiąść w ratuszu. Zmarł 9 kwietnia w wieku 63 lat.

Przez kolejne lata Neue Zürcher Zeitung nie miał szczęścia do głównodowodzących. Żaden z redaktorów nie umiał opanować działów finansowych. Zarząd szukał kandydatów wśród znanych postaci ale też chciał aby byli to Szwajcarzy. Ten problem okazał się trudny do przeskoczenia. Na przestrzeni siedmiu lat gazetę prowadzili:

  • Johann Jakob Hess,prawnik i polityk
  • Ignaz Thomas Scherr, pedagog
  • Heinrich Escher, historyk
  • Georg Fein, dziennikarz
  • Heinrich Christian Gustaf von Kombst, polityk
  • Heinrich Escher,prawnik i polityk.

Tylko Hess i Escher byli Szwajcarami. Pierwszego bardziej pochłaniała polityka. Drugi w fotelu redaktora zasiadał dwa razy.Prowadził redakcję do 1837 roku.

Od 1813 roku,od ogłoszenia neutralności Szwajcarii i zagwarantowania tego prawa w 1815 roku przez Kongres Wiedeński, Szwajcarzy poczuli “swoją odwilż”. Choć na ogólnokrajowe decyzje trzeba było jeszcze poczekać to każdy kanton starał się wprowadzić swoje prawa i konstytucję dla mieszkańców rejonu.

REKLAMA

Żaden z “niemieckich” redaktorów nie miał serca do obcych sobie spraw. Choć prowadzili gazetę poprawnie to mało było w niej patryjotyzmu na który czekał czytelnik i zarząd. Dopiero za czasów Eschera coś drgnęło.Już nie tylko wolność i niepodległość były na pierwszym miejscu ale coraz więcej mówiło się o niesprawiedliwości społecznej,biedzie poszczególnych klas ale też o wprowadzaniu nowych technologii. W 94 numerze z 24 listopada 1832 roku poruszono właśnie te problemy, nawiązując do strajku tkaczy z 1830 roku i podpaleniu przez nich fabryki Corrodi & Pfister.

Escher jako prawnik zwraca uwagę czytelników na różne aspekty ich życia właśnie pod tym kątem. Biurokracja, wzrost kosztów administracji państwowej, niedofinansowane szkolnictwo, za to dobrze prosperujący kler.

Redaktor naczelny musiał zadbać o atrakcyjność swojej gazety, bo konkurencja na rynku medialnym wzrastała bardzo szybko. W 1830 roku było 37 pozycji o charakterze politycznym a w ciągu niespełna 15 lat liczba ta wzrosła do 110. Escher poradził sobie z tym problemem bardzo dobrze. ZNN z jego sposobem podejścia do tematów, otwartością na niedolę niższych sfer i atrakcyjnością poszczególnych tekstów, okrzyknięty został schweizerisches Hauptblatt (główną gazetą Szwajcarii) z nakładem 3500 egzemplarzy. Escher i jego gazeta uchodzili za “źródło prawdy” nie bojące się się nawet pogrążyć kler nawołując do “prawdziwej wiary” i większej demokracji. Wspierany w tej kwestii przez redakcyjnego kolegę Johannesa Scherra tak mocno atakowali kościół,że w 1837 roku obaj stracili posady. Choć w redakcji zawrzało odwołania nie było. Na fotel redaktora naczelnego posadzony został Johann Conrad Ott, który mając podobne poglądy jak poprzednicy ale pomny na ich sytuację, pytał tylko na łamach NZZ:

Czy nikt nie patrzy na dobro ojczyzny? Czy musimy głęboko dezaprobować każdą rewolucję, która wybuchła w naszym społeczeństwie i której Konstytucja mogła pomóc….

Ott okazał się zaradnym: i szefem i dyplomatą. Wzrost popularności Neue Zürcher Zeitung pozwolił w 1843 roku na możliwość wydawania go codziennie łącznie z niedzielą.Zdawałoby się że wszystko idzie w dobrą stronę. Niestety niespodziewana śmierć Otta wprowadziła zamieszanie do redakcji. Spadkobiercą wizji redaktora naczelnego na okres około trzech miesięcy został lekarz i polityk Melchior Diethelm aby zaraz oddać pałeczkę duetowi: Johannowi Ludwigowi Meyerowi i Johannowi Kasparowi Wilhelmowi. Ta para prowadziła gazetę przez dwa lata. W 1847 roku główny fotel redaktorski obejmuje włoski pisarz Luigi Ercole Daverio. Jako syn duchownego, wychowany na szwajcarskiej ziemi od pierwszych chwil w redakcji wdaje się w dysputy na tematy religijne, występuje przeciwko jezuitom, krytykując burzliwe kazania przeciwko liberalnej Szwajcarii.

Spory na tle religijnym doprowadziły w 1847 roku do wojny domowej w wyniku której zwycięzcami zostali szwajcarscy radykałowie. Rok później uchwalono konstytucję a związek państw przekształcono w państwo związkowe. Daverio na łamach NZZ, latem 1848 roku pisał:

Cały szkic(konstytucji) zawiera tak wiele dobrego, jest tak ważnym postępem i tak jednoznacznie stawia nas na zupełnie innym gruncie niż dotąd - w państwie przeciwko konfederacji - że my ani na chwilę nie wahamy się, aby wyrazić naszą pełną aprobatę.

We wrześniu tego samego roku Daverio z radością przyjął nową konstytucję: „dla starego zamku wolności, dla pięknego, z nieba cudownie uzdolnionego kraju alpejskiego”

9 sierpnia 1847 roku ukazał się obszerny artykuł chwalący otwarcie pierwszej linii kolejowej między Zurychem a Baden. Choć był to wielki sukces dla Daverio ważniejsze były sprawy prostych ludzi.W dobie szybkiego rozwoju gospodarczego kraju, powiększała się grupa robotników. Wielogodzinny dzień pracy za niewielkie wynagrodzenie i brak edukacji pracowników fabryk, ciągły konflikt państwa z tkaczami i pracujące dzieci, to główne tematy końcówki lat czterdziestych XIX wieku na łamach NZZ. Z powodu swoich poglądów naraził się redaktor naczelny nie tylko kolegom po fachu z innych gazet ale przede wszystkim członkom partii rządzącej. Za teorię, że... Szwajcaria to stara republika, która nie dorosła do wolności… zwolniono go z posady.

Następcą Daverio został Peter Felber. Lekarz i dziennikarz w jednej osobie wkroczył do redakcji z hasłem: Redaktorzy powinni dyskutować w liberalnym tonie i godnym języku o codziennych sprawach Szwajcarii i zagranicy.

Redaktorzy tak ale redaktor naczelny już miał inne prawa. Wdawał się w dość ostre polemiki z innymi, radykalnymi gazetami i prowadził agresywną kampanię na rzecz budowy prywatnej kolei co nie przynosiło mu poklasku. Z powodu jego jednoznacznych poglądów politycznych nakład zaczął spadać. Z drugiej strony ceniono sobie “krzykacza”, bo wielu sponsorów gazety zgadzało się z nim. Ratunkiem okazał się Daniel Fehr. Został drugim redaktorem naczelnym.

27 marca 1856 roku ogłoszono zmianę programową Neue Zürcher Zeitung: dziennik będzie funkcjonował po równo jako polityczny i kulturalny. Neues Genre von Journalistik (nowy projekt dziennikarski), który miał służyć “literackiej edukacji“ zakładał:

  • eseje kulturalne i historyczne
  • powieści seryjne
  • recenzje książek
  • wiadomości gospodarcze

Objętość pozostała taka sama,więc trzeba było ograniczyć wiadomości polityczne do tych najważniejszych. Felber nadal odpowiadał za felietony z tego działu, Fehr poprowadził nową sekcję. Rok później 1 stycznia 1858 roku przeredagowano całą gazetę. Wprowadzono podział na trzy kolumny i tak zwaną “dolną linię” pod którą drukowano felietony a 27 czerwca uruchomiono druk powieści seryjnej. Odpowiedzialny za tę sekcję był Ignaz Thomas Scherr. Fehr prowadził dział kulturalny do 1859 roku a Felber całą gazetę do 1868 roku.Po przejściu na emeryturę pozostał w redakcji do swojej śmierci w 1877 roku.

Rok 1868 przyniósł na arenie politycznej popularność nowej partii - Demokratów. Politycy obu obozów zabiegali o jak największy wpływ na najbardziej poczytną gazetę kantonu. Sprawę ukrucił polityk i dziennikarz Eugen Escher, syn byłego redaktora NZZ. Za jego sprawą 6 marca 1868 roku powołana została spółka akcyjna z Radą Dyrektorów, która posiadała łącznie 200 akcji o wartości 1 000 CHF a 1400 akcjonariuszy po 1 procencie kapitału zakładowego(taki układ jest również i dziś).

1 maja Escher przejął redakcję jako redaktor naczelny. Przez pierwsze lata działalności gazety pod jego okiem przebiegały spokojnie. Poszerzono dział recenzji książkowych. Dział felietonów po Felberze przejął Emil Frey a następnie duet Jakob Bächtold i Adolf Frey. Rozbudowano istniejącą od 5 stycznia 1864 roku sekcję gospodarczą, którą samodzielnie prowadził Hermann Freiherr Marschall von Biberstein. Korespondenci z Londynu, Wiednia i Paryża korzystali z “cudu techniki” - telegrafu, co pozwalało na przekazywanie wiadomości w trybie “prawie” natychmiastowym.

Nakład NZZ wzrósł do 6000 egzemplarzy a co za tym idzie wzrosły zyski. Od 7 grudnia 1869 roku dziennik wydawany był dwa razy dziennie a w 1894 roku nawet trzy.

Jak to zwykle bywa tam gdzie są duże pieniądze tam zawsze są problemy. Tak też było z NZZ. Escher nie mógł porozumieć się z liberalnymi udziałowcami, którzy uważali nie tylko,że dostają za mało, to jeszcze mają prawo do ingerowania w treści gazety. W samej redakcji też napięcie rosło. Głównym przeciwnikiem redaktora naczelnego był Ferdinand Rauchfuss, który nie zgadzał się z żadną nawet najdrobniejszą decyzją szefa a pod jego nieobecność edytował swoje teksty nie dopuszczone przez głównego redaktora. To doprowadziło do zwolnienia dziennikarza z redakcji, wtedy Rauchfuss swoje ataki na Eschera prowadził poprzez inne gazety. Ta nagonka, choć personalna, mogła źle wpłynąć na samą gazetę dlatego też Escher postanowił odejść. W 1872 roku pozostawił redakcję w rękach swojego zastępcy Hansa Webera, który prowadził ją przez kolejne cztery lata. Konflikt redakcyjny został zażegnany ale ten z udziałowcami trwał nadal. Weber przejmując redakcję po Escherze prowadził ją w tym samym duchu dokładając jeszcze:

  • obronę klerykalnej walki z kulturą
  • absolutną wolność wiary
  • absolutny rozdział państwa i kościoła

Nie cofał się przed nazywaniem rzeczy po imieniu. Używał zwrotów:

Dogmatyczny nonsens, z „mdłej paszczy Rzymu” i błędna gra kapłanów.

Zdążył jeszcze w 1874 roku przeredagować część gazety i z radością dwa lata później pozostawił redakcję “na łasce” Eugena Hubera, który stwierdził: Moje sympatie nigdy nie były z przywódcami partyjnymi tego czy innego kierunku i rok później zrezygnował z zaszczytnej funkcji redaktora naczelnego na rzecz tworzenia Szwajcarskiego Kodeksu Cywilnego, który obowiązuje po dziś dzień.Z problemami redakcyjnymi i kraju zmagali się kolejni redaktorzy Gottwalt Niederer i Gustav Vogt. Dopiero Walter Bissegger w 1885 roku wprowadził trochę stabilizacji do NZZ. Swoje stanowisko piastował przez 30 lat.

Bissegger podjął pracę w Neue Zürcher Zeitung w 1878 roku jako lokalny korespondent w Bazylei. W latach 1883-1885 był korespondentem zagranicznym (Niemcy).W 1883 roku uczestniczył w założeniu Stowarzyszenia Prasy Szwajcarskiej, którego w późniejszych latach był prezesem. Zabiegał o profesjonalizm w dziedzinie dziennikarstwa.Kiedy obejmował stanowisko redaktora naczelnego miał 32 lat, otwarty umysł, wiele pomysłów i chęć walki o kraj i stołeczny dziennik. Z wyjątkiem Petera Felbera wszyscy redaktorzy naczelni traktowali swoją funkcję jako dodatkowe zajęcie. Bissegger zmienił ten stan rzeczy. Praca w redakcji NZZ była etatowa i codzienna, inne zajmowane funkcję dodatkiem. Wraz z Jakobem Börlinem, redaktorem działu krajowego i Emilem Freyem, szefem działu biznesowego, stworzyli silną, profesjonalną i rzetelną redakcję Neue Zürcher Zeitung. Uważając, że dziennikarz powinien być obiektywny, mimo swojej sympatii do demokratów, dopuszczał wszystkie frakcje polityczne do głosu na łamach dziennika, który od 1878 roku był już czterokolumnowy.

Bissegger odrzucając szwajcarską “anty narodową teorię walki klasowej”, która była zarezerwowana dla wiadomości z Niemiec, wyznawał zasadę wspólnego dobra a interes akcjonariuszy traktował jako wtórny. Stawiając na czytelnika i jego potrzeby był bardziej lojalny wobec szybko dostępnych informacji niż wobec zysków. Stawiał na profesjonalnych dziennikarzy, oddanych sprawie takich jak Albert Wegman,Paul Gygax czy Albert Meyer

Popularność gazety wzrosła do tego stopnia że od 1894 roku wydawana była trzy razy dziennie a do wydań codziennych NZZ zaczęły pojawiać się różnego rodzaju dodatki. Nie były to pozycje regularne. Dopiero 19 stycznia 1907 roku opublikował Bissegger pierwszy stały dodatek gospodarczy Export. W 1914 dodano Saison, Reise, Verkehr (Sezon, podróże, ruch) jako drugą stałą pozycję. Z czasem zadbano o czytelniczki i ich zamiłowanie do mody i urody a także o tych co preferowali sektory rolnictwa i motoryzacji. Nie obca redakcji była ochrona środowiska. W 1914 roku gazeta poparła powstanie Parku Narodowego w Engadin. Poruszano sprawy emerytur i ubezpieczeń.Wszystkie te działania przyniosły w 1896 roku wzrost nakładu do 10500 egzemplarzy.

1 stycznia 1894 roku NZZ donosił, że gazeta otrzymała nowy budynek redakcyjny na skrzyżowaniu ulic Wellenberg z Falkenstrasse, z drukarnią w podziemiach a już w 1908 roku budynek ten został rozbudowany. Pozycja Neue Zürcher Zeitung rosła.

20 lipca 1902 roku Walter Bissegger odniósł spektakularny sukces. 14 lipca 1902 roku w Wenecji, runęła dzwonnica świętego Marka. Kilka dni po tym wydarzeniu na łamach NZZ, w numerze 199, na pierwszej stronie, zaraz pod nagłówkiem, umieszczono po raz pierwszy w historii gazety zdjęcie ukazujące ogrom zniszczenia. Było to pierwsze i na długi czas jedyne zdjęcie, gdyż eksperyment wymagał karkołomnych ruchów. Do każdego egzemplarza kopię zdjęcia doklejono ręcznie. Choć to działanie odniosło pozytywny efekt zrezygnowano z niego z powodów technicznych na wiele lat.

REKLAMA

1 września 1909 roku Bissegger robi krok uznany przez niektórych za błąd. W redakcji pojawiła się pierwsza kobieta - dziennikarz. Nazywała się Ella Wild i usiadła za biurkiem w dziale handlowym. Studiowała historię i ekonomię. Przepracowała w dzienniku 23 lata. Zmarła 4 czerwca 1932 roku po dwóch latach choroby.Mówiono o niej,że jest jednocześnie obowiązkiem i radością, komfortem i kojącym opium redakcji.

Lata pierwszej wojny przynoszą lawinę wiadomości z frontów i zaangażowanych w nią krajów. Neutralna od lat Szwajcaria patrzy na te działania z boku. NZZ zamieszcza raporty z poszczególnych krajów obok siebie aby zachować wrażenie równowagi. Mnożą się plotki, które wprowadzają zamieszanie i dezorientują ludzi. 5 sierpnia 1914 roku, w 1195 numerze wiedeński korespondent Ludwig Bauer informuje o takiej właśnie sytuacji(rewolucja we Francji, prezydent nie żyje).

Przez kolejne cztery lata sprawy wojny zajmują pierwsze strony NZZ nie zapominając o wydarzeniach kulturalnych, wiadomościach o pierwszych pubach i uznaniu kabaretu jako interesującej i intelektualnej rozrywce.
30 kwietnia 1915 roku, po trzydziestu latach służby na polu dziennikarstwa, umiera Walter Bissegger. Jego dzieło kontynuuje Albert Meyer a NZZ ma nakład 18100 egzemplarzy.

Czas wojenny sprzyjał dziennikowi pod kątem wszelkiego rozwoju kulturalnego. Do Szwajcarii przybywali literaci, poeci i inni artyści z państw objętych wojną. Meyer otworzył dla nich drzwi redakcji. Felietony, artykuły, recenzje - autorzy prześcigali się w treściach. Redaktor naczelny zadbał także o pokojową debatę polityczną do której przystąpili: laureaci nagrody Nobla Paul d’Estournelles de Constant, Alfred Fried oraz profesorowie Armand Aulard, Henri Hauser, Friedrich Wilhelm Foerster a także książe Alexander zu Hohenlohe. W 1493 numerze z 7 listopada 1915 roku Meyer pisał tak:

Gdy stoimy na drodze powojennej walki, codziennie, coraz wyraźniej odczuwamy, jaką wielką i niezastąpioną misję europejską Szwajcaria musi spełnić w ramach przygotowań do wielkiego pojednania, i uznajemy, że jest to nasza własna misja, jako model ponadnarodowej wspólnoty politycznej.

W listopadzie 1918 roku Szwajcarię ogarnął strajk narodowy kierowany przez socjaldemokratów.Na ulicach Zurychu pojawiło się wojsko. Wstrzymano druk wszystkich gazet.W wyniku głosowania załoga NZZ przystąpiła do strajku. Nie chcąc jednak zostawiać swoich czytelników bez wiadomości z “pierwszej linii” kilku wolontariuszy podjęło się druku “pozycji ratunkowej” Bürgerlichen Presse Zürichs. Pierwszy numer ukazał się 11 listopada. Sytuacja była groźna. Strzelaniny, ranni, zabici i brak jasności co do zakresu i ruchu poczynań strajkowych. Wszyscy obawiali się rosyjskiego komunizmu.

Ten strach dominował na wszystkich frontach i w każdej dziedzinie życia. Dla Meyera nie były to łatwe lata. Śmierć Lenina, nowe rządy Stalina, powstanie ZSRR, problemy własnego kraju, choć były też chwile radości jak nagroda Nobla dla szwajcarskiego poety Carla Spittelera czy wydarzenia o randze światowej jak przelot przez Atlantyk w maju 1927 roku opisany w numerze 862 z 23 maja 1927 roku. Rok później Sankt Moritz powitało olimpijczyków na Zimowych Igrzyskach Olimpijskich. Od 11 do 19 lutego szpalty Neue Zürcher Zeitung wypełnione były po brzegi, wynikami, rekordami, warunkami pogodowymi...Krajowa ekipa to jedna zawodniczka na 40 startujących narciarzy a w finale jeden brązowy medal.

W 1929 roku Albert Meyer postanowił zadbać o swoja pozycję polityczną i po 14 latach opuszcza redakcję NZZ, pozostając w zarządzie gazety. Nowym redaktorem naczelnym zostaje Hans Kloetzli. Czterdziestoletni historyk, zwolennik neutralnej ojczyzny i Ligi Narodów preferował politykę zagraniczną choć i o pierwszych wyborach Miss Szwajcarii też wyrażał się ciepło w 35 numerze z 7 stycznia 1931 roku. Niestety 6 września 1931 roku umiera na zapalenie płuc.

Pod koniec roku na łamach NZZ zamieszczono złowieszczy horoskop: wszystkich czeka „rok katastrof, ubóstwa, rozpacz milionów ludzi”. Na horyzoncie pojawił się Adolf Hitler.

Po śmierci Kloetzli na blisko dwa lata zapanowało w dzienniku “bezkrólewie”. Dyrektor administracyjny Ernst Rietmann próbował bezskutecznie zapanować nad tym bałaganem.Dopiero 1 sierpnia 1933 roku Rada Dyrektorów zdecydowała o nowej nominacji. Gazetę dostał pod swoje skrzydła były berliński korespondent Willy Bretscher.

Redaktor naczelny swoją karierę w Neue Zürcher Zeitung rozpoczął w 1917 roku, w dziale krajowym.W latach 1925–1929 był korespondentem w Berlinie.Dobrze znał realia niemieckie i może to zadecydowało o jego nominacji, która okazała się dobrą decyzją. Na fotelu szefa redakcji zasiadał przez kolejne 35 lat, do 1968 roku.

Lata trzydzieste XX wieku to światowy kryzys gospodarczy, który uderzył w Szwajcarię z pełną siłą. Rosnące bezrobocie, materialna nędza,dezorientacja społeczna.Gospodarka rynkowa i tradycyjne instytucje straciły powszechne zaufanie. Podobnie jest w całej Europie. Przyszło zatem Willemu Bretscherowi zmagać się nie tylko z zastojem w redakcji ale i z całym światem zewnętrznym. Na przełomie roku 1932/33 NZZ sporządził wstępny bilans kryzysu. Mroczny ton wypowiedzi pokazywał powagę sytuacji ale redaktorzy zostawili czytelnikom iskierkę nadziei: Mimo to świat jest mniej nerwowy dzisiaj, mniej boi się niż rok temu.

Starał się Bretscher utrzymać status lidera na szwajcarskim rynku ze wszystkich sił. Nakład około 48000 egzemplarzy przynosił całkiem pokaźny zysk i zanim świat opanował kryzys, można było unowocześnić drukarnię co pozwoliło z kolei na powrót zainwestować w zdjęcia. Takie fotoreportaże przydatne były zwłaszcza przy artykułach technicznych(14 lipiec 1937,Douglas DC 3, die neuen Grossflugzeuge des schweizerischen Luftverkehrs).

Zdając sobie sprawę z innej możliwości przekazu, jaką niesie ze sobą fotografia, Bretscher podjął współpracę ze znanym fotografem Gotthardem Schuhem, który pracował jako niezależny fotoreporter dla kilku niemieckich i szwajcarskich gazet. Ten przystał na propozycję NZZ dla którego zaczął współpracę “na umowę” a od 1941 roku został etatowym jego pracownikiem. Mariaż ten trwa do 1960 roku. Schuh stworzył własny styl związany z życiem codziennym i społecznym, który podziwiany był w niedzielnym dodatku Wochenende. Ta dodatkowa pozycja NZZ wypromowała wielu autorów tekstów i fotografów. Zwana była “inteligentną rozrywką”. Wochenende w 1941 roku przeprojektowano i zmieniono nazwę na Zeitbilder, która była bliższa zawartości. Z powodów ekonomicznych zrezygnowano z jego druku w 2009 roku.

Załoga NZZ pod koniec lat trzydziestych była młodą ekipą w przedziale wieku 30-40 lat z profesjonalnym podejściem nie tylko do zawodu ale i sytuacji wewnątrz krajowej. W redakcji panowała różnorodność poglądów politycznych.

Prężnym pracownikiem NZZ był korespondent Engadine Reto Carathsch. Jego działalność obejmowała: Berno, Berlin,Bazyleę i Paryż. Agresywny ton wypowiedzi, ataki na rząd Niemiec i dosadne sformułowania w relacjach, to wszystko spowodowało niechęć Niemców do dziennikarza i przychylność ich przeciwników. Postawa Cartathscha spowodowała jego wydalenie z Niemiec w 1940 roku a Neue Zürcher Zeitung trafiło na czarna listę.

Koniec lat trzydziestych jak w całej Europie, opanowały wiadomości z Niemiec. 1 września 1939 roku Hitler napadł na Polskę, dwa dni później Francja i Wielka Brytania przystąpiły do wojny. W Szwajcarii mobilizacja odbyła się jeszcze tego samego dnia. Wprowadzono cenzurę prasy, która obowiązywała do końca działań wojennych.Tydzień później odpowiednie organa przypomniał wszystkim dziennikarzom i gazetom w kraju o większej “powściągliwości” w raportowaniu działań wojennych. Niemcy zaczęły naciskać na władze szwajcarskie, by uciszyły głosy krytyki i zapanowały nad Neue Zürcher Zeitung i Willym Bretscherem. Ale redakcja dziennika ze swoim szefem na czele “nie zamierzała skorzystać z tej propozycji”, wręcz odwrotnie, wszyscy europejscy korespondenci byli w gotowości.

Do “szalonych” reporterów tego okresu należał Hans Werner Egli. Był korespondentem w Londynie. Zasłynął z relacji bombardowania miast brytyjskich. Zawsze był na miejscu i opisywał to co widział. Szczegółowym raportem okazał się opis bombardowań obiektów przemysłowych w Birmingham i Coventry.Uważał,że Niemcom chodzi głównie o terroryzowanie ludności cywilnej. Na Bretschera próbowano wywrzeć nacisk aby usunął reportera, o którym Göring mówił journalistische Kanaille z Londynu. Jednak cała redakcja stała murem za swoim korespondentem, postawiła się nie tylko Niemcom ale i szwajcarskim cenzorom a Bretscher upoważnił dziennikarzy z pierwszej linii frontu do rzetelnych relacji, bez żadnych obciążeń.

Egli pozostał na stanowisku przez całą wojnę a potem do 1951 roku. Zmarł w Londynie w 2000 roku mając 101 lat.

2 maja 1945 roku, w numerze 724, mimo że oficjalnie wojna trwa, NZZ rozlicza się z Hitlerem i Mussolinim. Bretscher w niedługim czasie sam stanie pod obstrzałem oskarżeń. Niektórzy “wielcy’ próbowali pozbyć się redaktora oskarżając go o pobłażliwość dla nazistów, inni o sympatyzowanie z komunistami, jeszcze inni wytknęli mu popieranie Fröntler, ruchu nacjonalistycznego powstałego w latach trzydziestych.Dziennikarz przetrwał nagonkę na swoja osobę i pozostał na stanowisku jeszcze przez wiele lat.

Po wojnie Willy Bretscher na łamach Neue Zürcher Zeitung dzień w dzień stawiał czoła codziennym sprawom kraju:

  • pomoc Żydowskim uchodźcom w kraju i zagranicą
  • reglamentacja żywności
  • ziemniaki jako opał
  • przymusowe prace robotników i jeńców wojennych
  • rozliczenie wojennego eksportu broni dla wszystkich stron konfliktu
  • kara śmierci za zdradę i szpiegostwo, przywrócona w trakcie II wojny i 15 wykonanych wyroków

1 sierpnia 1946 roku NZZ pojawiło się w zupełnie zmienionej formie. Czcionkę gotycką oprócz nagłówka, zamieniono na Antique, co dało gazecie większą przejrzystość. Wymagali tego też czytelnicy poza granicami kraju, których liczba wciąż rosła.

Przez kolejne lata świat żyje bacznie obserwując rosnący w siłę komunizm. Skończył się jeden ustrój totalitarny, rodził się drugi. NZZ zapewnia swoich czytelników w marcu 1948 roku;

Oparty na historii, wyszkolony przez walkę polityczną przeciwko niebezpieczeństwu Hitlera, naród szwajcarski jednomyślnie sprzeciwia się nowemu zagrożeniu dla ich wolności przez zbliżającą się siłę „Demokracji Ludowej”. Jego krajowy odruch obronny działa, jego rezerwy moralne są nieugięte.

Neue Zürcher Zeitung, które wciąż zajmowało pierwszą lokatę wśród szwajcarskich mediów i miało w 1950 roku nakład 66600 egzemplarzy, cieszyło się dużym uznaniem poza granicami kraju. Bretscher zdawał sobie sprawę, że ta atrakcyjność jest dość ograniczona z powodów językowych. Dlatego też zapadły decyzje o powstaniu angielskiej wersji gazety. Na “ojca” Swiss Review of World Affairs powołany został wieloletni redaktor NZZ Urs Schwarz.

W marcu 1951 roku ukazał się pierwszy numer. Zadaniem “przeglądu” było zapoznanie anglojęzycznych odbiorców z wybraną ofertą wiadomości, analiz, komentarzy i raportów z NZZ. Ponadto dawał wgląd w szwajcarską politykę, biznes i kulturę. Blisko 40 lat tłumaczem „Swiss Review” był amerykanin Myron B. Gubitz. W grudniu 1997 roku, w dobie rozwijającego się Internetu , zrezygnowano z druku tej pozycji tworząc „English Window” na stronie internetowej NZZ Online.

Lata pięćdziesiąte w polityce zdominowały wiadomości z ZSRR:zimna wojna, śmierć Stalina, odwilż i nowe władze z Nikitą Chruszczowem na czele. W Europie głośno było o Polsce i Węgrzech z powodu strajków robotniczych . Powstał Układ Warszawski. Świat martwił się o Kanał Sueski i podziwiał pierwszego sztucznego satelitę. W kraju: rządy koalicyjne i państwo opiekuńcze, rozwój gospodarczy i ekonomiczny, renty,emerytury, ubezpieczenia. Jeszcze tylko kobiety upominały się o swoje prawa.

REKLAMA

W tym czasie w sprawach politycznych wsparli redakcję NZZ jako korespondenci-eksperci, dziennikarze bloku wschodniego: Ernst Kux dziennikarz niemiecko-czeski i Polak Bohdan Osadczuk, który szczegółowo opisywał wydarzenia z 1956 roku. Indyjski korespondent Roger Bernheim zajmował się sprawami Chin, Tybetu i Półwyspu Indochińskiego. Ta część globu podobnie jak Europa Wschodnia nie zaznała spokoju.O sprawach świata często wypowiadał się przewodniczący Międzynarodówki Liberalnej, pisarz, polityk i pacyfista, przyjaciel redakcji Hiszpan Salvador de Madariaga.

Obok kultury Szwajcarzy od lat kochają sport. Dziś nie do pomyślenia ale w lipcu 1954 roku Puchar Świata w piłce nożnej przeszedł prawie bez echa. Na końcowych stronach NZZ pojawiały się komunikaty z wynikami. Wygrana Niemców nikogo nie ucieszyła. Rodzima drużyna odpadła w ćwierćfinale przegrywając z Austrią. Za to czerwiec 1960 roku należał do lekkiej atletyki. Redakcja sportowa rozpisywała się dzień w dzień o szczegółach każdego startu. Stadion Letzigrund w Zurychu pękał w szwach. Tym razem nikt nie miał pretensji do niemieckiego lekkoatlety,że pobił rekord świata na 100 metrów i to dwa razy. Armin Hary pokonał 100 metrów w 10 sekund. Wyniku nie uznano, stwierdzono falstart i bieg trzeba było powtórzyć. Hary drugi raz pobiegł dokładnie tak samo czym wywołał niesamowity aplauz na widowni.

Dekada lat sześćdziesiątych to spokój w kraju i jego rozkwit. W 1960 roku Szwajcaria uczestniczy w powstaniu EFTA( Europejskie Stowarzyszenie Wolnego Handlu) a w 1963 roku staje się pełnoprawnym członkiem Rady Europy. Wiele organizacji światowych założyło tu swoje siedziby. Willy Bretscher i redakcja Neue Zürcher Zeitung jest tam gdzie dzieje się historia kraju, śledzi i komentuje wydarzenia światowej rangi jak zabójstwo Johna Kennedy`ego. 22 listopada 1963 roku, dwie godziny po zamachu, na ulicach Zurychu pojawia się wydanie specjalne NZZ, rozdawane bezpośrednio czytelnikom. Taka szybka reakcja odniosła pozytywne nastawienie odbiorców. Wybaczono redaktorom nawet małe nieścisłości w tekstach i puste miejsce na stronie.

Do zwyżki sprzedaży gazety doszło 17 kwietnia 1967 roku. W numerze 1657 zamieszczono reportaż z koncertu Rolling Stones. Jak przewidział autor artykułu: To, czego należało się spodziewać - przed, podczas i po “koncercie” Rolling Stones: doszło do zamieszek, które przybrały niepokojący obrót pod koniec imprezy.

Autor tekstu specjalnie oznaczył słowo koncert gdyż jak twierdzi muzyki po prostu nie było słychać. Pojawienie się muzyków, „bogów”, wprawiło widzów w ekstazę i doprowadziło do „wybuchowych fantazji”, które „eksplodowały” takim wrzaskiem,że inne dźwięki były niesłyszalne.

Kiedy w 2003 roku zespół ponownie zagrał w Zurychu, recenzja w NZZ była zgoła inna. Dowcipny komentator podsumował oba koncerty: recenzja mogła powstać ponieważ nie tylko muzycy, ale także ich fani starzeją się i nie są już w stanie zagłuszyć muzyki.

W czerwcu 1968 roku doszło na ulicach Zurychu do ponownych demonstracji młodzieży. Tym razem były to protest młodych ludzi przeciwko burżuazyjnemu establishmentowi zwany Globuskrawall. Ów ruch, który opanował prawie wszystkie kraje Europy, w Szwajcarii przybrał postać zażartych walk ulicznych. Głównym powodem była odmowa władz miasta przyznania młodzieży stałego lokum na ich centrum. Zaczęło się od krzyków skończyło na walce wręcz. Stanął transport miejski. Po obu stronach byli ranni, policja aresztowała blisko 170 osób. Kiedy 17 czerwca w wieczornej edycji NZZ pojawił się brutalny komentarz wydarzeń pod tytułem Wehret den Anfängen (przetrzymać początek) a działaczom odmówiono komentarza, młodzież okrzyknęła gazetę rzecznikiem reakcyjnego establishmentu.

Willy Bretscher, dziennikarz o przejrzystej, jasnej myśli i wytrwałości, mając 71 lat, tym razem nie wytrwał i postanowił odejść, zostawiając ukochaną gazetę w rękach młodszych od siebie. Nadal jednak doradzał NZZ i przekazywał swoje doświadczenie i wiedzę kolegom po fachu. Zmarł 12 stycznia 1992 roku. Jego dziedzictwo przejął Fred Luchsinger i zarządzał nim do 1985 roku.

Luchsinger od 1930 roku przez dwadzieścia pięć lat był korespondentem NZZ w Niemczech. Kolejne dziesięć spędził w Bonn gdzie prowadził oddział redakcji. Kiedy objął fotel redaktora naczelnego starał się udowodnić,że NZZ jest głosem prostego ludu i nie zamierza ślepo wspierać rządzących ale też ma swoje poglądy co do spraw kraju i chętnie podejmie dyskusję na ten temat na swoich łamach.

Od 1894 roku NZZ wydawane było trzy razy dziennie ale abonenci dostawali tylko to poranne i wieczorna wydanie. Ponieważ to oni stanowili główne źródło dochodu, 29 września 1969 roku zlikwidowano wydanie popołudniowe a zwiększono druk pozostałych wydań a od września 1974 roku Luchsinger pozostawił tylko wydanie poranne. Przyczyną takich posunięć był pogłębiający się kryzys gospodarczy spowodowany bojkotem państw arabskich. Wizja bezrobocia, inflacja, zakaz prowadzenia samochodów (w niedzielę) z powodu braków paliwa.

W 1973 roku w sondażu poprosił Luchsinger o ocenę gazety czytelników. Czego im brakuje a co należy zlikwidować. W wyniku tego działania zniknęło kilka rubryk, między innymi ta wyznaniowa Jesuitenfrage a poświęcono więcej miejsca choćby kobietom, które w 1971 roku zdobyły wreszcie prawo wyborcze. Wprowadzone zostały sekcje Stadt Zürich i Kanton Zürich a prowadzona od 1957 roku kolumna Kurta Müllera Jurafrage (pytanie o Jurę) znacząco rozbudowana. W tym czasie (1975) nakład przekroczył 100000 egzemplarzy.

Lata siedemdziesiąte to początek dziennikarstwa śledczego na łamach NZZ. 22 lipca 1976 roku, w numerze 187, Theodor Wieser, rzymski korespondent, donosi o dziwnym zatruciu gazem w pobliżu Mediolanu, prawdopodobnie spowodowanym tajemniczą „eksplozją” w fabryce chemicznej Icmesa. Właścicielem Icmesa jest Swiss Givaudan z siedzibą w Genewie, który z kolei jest filią Basel Hoffmann-La Roch. Redakcja prowadziła własne śledztwo. Podobne działania podjęto rok później kiedy Hansjörg Abt opisał w numerze 156, z 6 lipca 1977 roku, jak potentat finansowy Werner K. Rey zarobił na firmie obuwia Bally ponad 40 milionów franków w ciągu zaledwie pięciu miesięcy, robiąc roszady wewnątrz swoich firm. W tym samym roku wypłynęła sprawa nielegalnego eksportu broni na kwotę 100 milionów franków.

Pod koniec lat siedemdziesiątych pojawiła się nowoczesna technologia druku.Świat przechodził na linotyp i fotokompozycję.W grudniu 1978 roku i Luchsinger wykonał ten krok. Następnym posunięciem będzie przejście do pełnego podziału strony na ekranie komputera i możliwość wysyłania całych stron gazet w dowolnej formie cyfrowej z biurka redaktora do drukarni.

Przez kolejne lata Fred Luchsinger trzyma rękę na pulsie międzynarodowych i krajowych wydarzeń. Przez dziesięciolecia był wzorem do naśladowania dla komentarzy politycznych pod względem treści i formy dla młodszych kolegów. Dowcipny, bezpośredni i wspaniały szef rezygnuje ze swojej funkcji w grudniu 1984 roku. Postawił sobie za cel stworzenie gazety silnej i rzetelnej i właśnie taką przekazał swojemu następcy Hugo Bütlerowi.

Bütler podjął pracę w redakcji Neue Zürcher Zeitung w 1968 roku w dziale krajowym. W szybkim czasie dostał swoją kolumnę Politische Literatur. Zajmował się również sprawami młodzieży i studentów - Zürcher Journalistenpreis. Kiedy obejmował redakcję nie przypuszczał,że przyjdzie i jemu i gazecie uczestniczyć w wielkich wydarzeniach świata; Upadek komunizmu i rozpad ZSRR, zburzenie Muru Berlińskiego i połączenie Niemiec ale też wojny: w Afganistanie i o Falklandy. W kraju brak zgody społeczeństwa na wstąpienie do ONZ i Unii Europejskiej.

Kondycja NZZ była bardzo dobra, nakład rósł, podpisano umowy na dystrybucję w całym kraju. Do głosu dochodziły nowe technologie: i w samej redakcji(komputery) i w drukarni, więc zarząd podjął decyzję o rozbudowie firmy.5 czerwca 1989 roku, na terenie dawnej fabryki wagonów,został oddany nowoczesny obiekt z drukarniami, dystrybucją i spedycją. To właśnie w tym nowym obiekcie zaczęto od sierpnia 1991 roku druk NZZ Folio, miesięcznika, który jest przekrojem wszystkich tematów poruszanych w gazecie, począwszy od polityki, poprzez kulturę, biznes i naukę na rozrywce kończąc. Redagowało i redaguje miesięcznik grono wybranych autorów w lekkiej a czasami i dowcipnej formie. Pozycja ukazuje się w każdy pierwszy poniedziałek miesiąca. Ma równiez swoją stronę internetową (www-x.ch/folio/curr)

Dwa lata później, jesienią 1993 roku w ramach niemieckiej stacji telewizyjnej VOX, Neue Zürcher Zeitung rozpoczyna nadawanie własnego programu telewizyjnego Währungen – Symbol und Ware (waluty symbol i towar). W krótkim czasie ten program zagości w szwajcarskim kanale Splus pod nazwą NZZ Format. 30-minutowe programy tworzyli dziennikarze sekcji NZZ Swiss Made.

18 maja 1994 roku redakcja ogłasza, że ... NZZ jest pierwszą szwajcarską gazetą codzienną, która opublikowała swoją całoroczną edycję na CD-ROM. Od tego czasu są one publikowane każdej wiosny i cieszą się dużą popularnością, zwłaszcza w przypadku bibliotek i archiwów zawodowych.

Bütler zadbał także o czytelników zagranicznych. Chcąc podnieść rangę gazety zastępuje pozycję zagraniczną, która trafia do czytelników od 1937 roku z jednodniowym poślizgiem, edycją przygotowywaną w Szwajcarii ale drukowana w Niemczech w Offenbach i Passau. Oba wydania; i szwajcarska i międzynarodowa trafiają do odbiorców jednocześnie. Od 2002 roku uruchomiono trzecią drukarnie w Londynie.

Grudzień 1996 roku przynosi miłośnikom dziedzin naukowych prezent mikołajkowy pod postacią kwartalnika NZZ Fokus a 17 czerwca 1997 dzieje się to co nieuniknione. Startuje strona internetowa gazety NZZ Online. Skromna, trzyosobowa ekipa pod wodzą Martina Hitza, przygotowuje materiał z drukowanej wersji dziennika. Pojawiają się notowania giełdowe, wersja angielskojęzyczna i pasek informacyjny Reuters News a redakcja zapewnia: Nowa usługa w sieci World Wide Web z pewnością nie zastępuje papieru drukowanego.

REKLAMA

W XXI wiek wprowadził Bütler gazetę jako pozycje nowoczesną, profesjonalna i wiarygodną z nakładem 169000 egzemplarzy. Od początku 2000 roku można korzystać z cyfrowych zasobów archiwalnych dziennika od początku jego istnienia a od 7 września dostępny jest dodatek Ticket NZZ a w nim informacje na temat wydarzeń kulturalnych i rekreacyjnych w mieście i regionie Zurychu, Szwajcarii i ważnych miastach kulturalnych za granicą.

Po dłuższych badaniach rynku, 17 marca 2002 roku Bütler wprowadza nowe wydanie niedzielne NZZ am Sonntag. Grono fachowców stwierdziło, że już od lat osiemdziesiątych:

  • niedziela stała się pierwszym dniem czytania gazet.
  • rynek niedzielny rozwijał się silnie nie tylko w Szwajcarii
  • niedziela okazała się atrakcyjna dla wzrostu liczby reklam

Decyzja okazała się trafna. W 2003 roku przeprowadzono sondaż na najpopularniejszą gazetą świata, na terenie 50 krajów. NZZ zajął trzecie miejsce po New York Times i Financial Times. W 2004 roku uruchomiono aplikację mobilną. W 2005 roku z okazji jubileuszu 225-lecia było co świętować. Z tej to też okazji Neue Zürcher Zeitung ukazało się w całości w kolorze.

Rok 2006 przyniósł dziennikowi kolejne zmiany. Pierwsza dotyczy redaktora naczelnego. Hugo Bütler oddał pałeczkę szefa Markusowi Spillmannowi, który przez kolejnych 14 lat prowadził, rozbudowywał i unowocześniał najbardziej poczytną szwajcarską gazetę.

Choć tak jak na całym świecie tak i gazety w Szwajcarii, w tym i NZZ zaczęły tracić czytelników na rzecz internetu, to Spillmann starał się zachować równowagę między obydwoma nośnikami wiadomości. Zdawał sobie sprawę,że technologii nie da się zatrzymać ale też jest grono tradycyjnych czytelników o których należy zadbać. Przy udziale ekipy na miejscu i 50 korespondentów zagranicznych utrzymywał wysokie standardy choć nakład powoli spadał. Kiedy obejmował gazetę wynosił 146 729 egzemplarzy, trzy lata później 139 732 sztuk. Udało mu się mimo wszystko przeredagować dziennik z korzyścią dla obu stron.

23 września 2009 roku Neue Zürcher Zeitung pokazało się w nowocześniejszej formie. Mike Meire, projektant nowego NZZ pozostawał wierny tylko czcionce nagłówka, wszystko inne uległo zmianie po blisko 60 latach. Główne przemiany widać od razu:

  • pięć kolumn zamiast czterech
  • trzy progi zamiast sześciu
  • brak przepełnienia tekstu
  • czytelność nagłówków
  • wyraźne sekcje

Spillmann oprócz modernizacji dziennika drukowanego unowocześnił stronę internetową i wprowadził pierwszego paywalla w Szwajcarii. Nie sprawdziło się tylko połączenie dwóch redakcji (drukowanej i internetowej) w jedną ale newsroom się przyjął. Dbając o czytelników różnych pokoleń, profesjonalni dziennikarze obu wydań wspierani są od lat fachowcami w dziedzinie fotografii. Walter Bosshard, René Gardi, Emil Brunner, Gotthard Schuh czy Ernst Scheidegger są nie tylko znani w Szwajcarii ale i na całym świecie.

Mając serce dla czytelnika nie bardzo umiał się Spillmann porozumieć z zarządem. Rada Dyrektorów pod koniec 2014 roku ogłosiła:

NZZ chce zreorganizować zarządzanie dziennikarskie. W tym kontekście Rada Dyrektorów zgodziła się z Markusem Spillmannem, redaktorem naczelnym NZZ i szefem działu wydawniczego w dziale NZZ, że Markus Spillmann ustąpi ze swoich funkcji pod koniec roku.

Jak uzgodniono tak zrobiono i dziś redaktorem naczelnym jest Eric Gujer.

Kalendarium Neue Zürcher Zeitung:


  • 1780, 12 stycznia - pierwszy numer Zürcher Zeitung (edycja w środy i soboty)
  • 1821, 2 lipca - nazwę dziennika przemianowano na Neue Zürcher Zeitung
  • 1843 - gazeta wychodzi codziennie
  • 1856,27 marca - pierwsze zmiany programowe, już nie tylko polityka ale też kultura
  • 1858,1 stycznia - pierwsza reorganizacja gazety(trzy kolumny,dolna linia)
  • 1869, 7 grudnia - dwie edycje: poranna i wieczorna
  • 1878 - wprowadzono podział czterokolumnowy
  • 1894 - trzecie południowe wydanie
  • 1894 - nowy budynek redakcyjny i drukarnie
  • 1902, 20 lipca - pierwsze zdjęcie
  • 1907, 19 stycznia - pierwszy stały dodatek( gospodarczy Export)
  • 1909, 1 września - Ella Wild pierwsza dziennikarka na etacie
  • 1918,11 listopada - w wyniku strajku i zakazu drukowania gazet pojawia się “produkt” zastępczy Bürgerlichen Presse Zürichs
  • 1946, 1 sierpnia - zmiana wizerunku gazety, wprowadzono nową czcionkę Antiqua.
  • 1951, marzec - pierwsza edycja wersji angielskojęzycznej Swiss Review of World Affairs
  • 1969, 29 września - dwa wydania poranne i wieczorne
  • 1974, wrzesień - jedno wydanie, poranne
  • 1978, grudzień - przejście na druk linotypu
  • 1984, grudzień - rozbudowa i modernizacja całej firmy
  • 1991, sierpień powstaje miesięcznik NZZ Folio
  • 1993 - pierwszy program telewizyjny NZZ
  • 1994, 18 maja - pierwsza edycja roczników na CD
  • 1997, 17 czerwca - start strony internetowej
  • 2002, 17 marca - nowe wydanie niedzielne NZZ am Sonntag
  • 2003 - trzecie miejsce NZZ w światowym rankingu gazet
  • 2004 - rusza aplikacja mobilna
  • 2005 - cały dziennik w kolorze
  • 2008 - pierwszy tweet
  • 2010 - pierwsza aplikacja na iPada
  • 2011 - pierwszy edytor społecznościowy
  • 2012 - przebudowa strony internetowej w ścisłej współpracy z wersja drukowana, na NZZ.ch
  • 2015, wrzesień - powstaje NZZ Storytelling, infografiki i wizualizacji do druku i online ściślej powiązane
  • 2016 - NZZ na Instagramie

źródła:
  • https://de.wikipedia.org/wiki/Salomon_Gessner
  • https://static.nzz.ch/flash/apps/timeline/indexFlash.htm
  • https://www.nzz.ch/
  • https://de.wikipedia.org/wiki/Neue_Z%C3%BCrcher_Zeitung
  • https://en.wikipedia.org/wiki/Neue_Z%C3%BCrcher_Zeitung
  • http://archiv.ub.uni-heidelberg.de/volltextserver/11676/1/Maissen_2005_Geschichte_der_NZZ.pdf
  • https://voxeurop.eu/en/content/source-information/23821-neue-zuercher-zeitung
  • https://www.nzz.ch/feuilleton/medien/chefredaktoren-auf-dem-schleudersitz-1.18474094
  • https://de.wikipedia.org/wiki/Eugen_Escher
  • https://de.wikipedia.org/wiki/Walter_Bissegger
  • https://www.nzz.ch/schweiz/willy-bretscher-kaempfer-gegen-den-ungeist-der-zeit-ld.139362
  • https://www.nzz.ch/fred_luchsinger_gestorben-1.2536483
  • https://www.nzz.ch/feuilleton/kino/von-nzz-online-zu-nzzch-ld.1298153
  • https://folio.nzz.ch/2009/oktober/und-ewig-lockt-die-jugendhttps://www.nzz.ch/feuilleton/medien/nzz-mediengruppe-chefredaktor-spillmann-tritt-zurueck-1.18441227
  • https://www.nzz.ch/eine_neue_form_und_neuer_inhalt-1.3627459

Udostępnij znajomym:

dodaj na Facebook prześlij przez Messenger dodaj na Twitter dodaj na LinkedIn

PRZERWA NA REKLAMĘ

Zobacz artykuły na podobny temat:

Prasa Powstania Listopadowego

Bartłomiej Dwornik
Natychmiast po wybuchu powstania, 29 listopada 1830 gazety wyszły poza cenzurą. Aż do kapitulacji, we wrześniu 1831, prasa Królestwa Polskiego była całkowicie swobodna.

Korea Północna - dziennikarze w służbie totalitaryzmu

Marta Dorenda
Organizacja Reporterzy Bez Granic odkryła, iż w Korei dziennikarzy wysłano do obozów za błędy językowe lub niedokładne cytowanie władz. Źródło: POMAGAMY, nowoczesne pismo wolontariuszy.

Historia "Tygodnika Wałbrzyskiego"

Krzysztof Buziałkowski
"Tygodnik Wałbrzyski" w sposób naturalny jest kontynuatorem i spadkobiercą ukazującej się od 1954 do 1993 roku "Trybuny Wałbrzyskiej". [Źródło: Tygodnik Wałbrzyski]

Historia prasy polskiej w XVIII wieku

Bartłomiej Dwornik
Wszystko zaczęło się niewinnie - w 1729 pijarzy zaczęli wydawać tygodniki "Nowiny polskie" i "Relata Refero". Jeszcze w tym samym roku zmienili tytuły swoich gazet.

50 lat Nowin Jeleniogórskich

(mal)
2546. raz „Nowiny Jeleniogórskie” trafiają do rąk czytelników. Lekko licząc - jakieś trzy miliony sprzedanych egzemplarzy.

Gibraltar Chronicle. Druga najstarsza na świecie gazeta po angielsku

Małgorzata Dwornik
Pierwszy, czterostronicowy numer ukazał się 4 maja 1801 roku pod długawym tytułem "Continuation of the intelligence from Egypt received by His Majesty`s Ship Flora in three weeks from Alexandria". 11 dni później autorzy postanowili jednak skrócić nazwę gazety. Tak pojawił się istniejący do dzisiaj Gibraltar Chronicle.

Cenzura na świecie - Białoruś

Romuald Rzeszutko
W państwie, gdzie jeszcze nie tak dawno za szerzenie niepoprawnych politycznie treści można było dostać kulkę w tył głowy nie istnieje żadne większe opozycyjne medium

więcej w dziale: Historia mediów

dołącz do nas

Facebook LinkedIn X Twitter Google RSS

praca w mediach

Wydawca, redaktor
praca stacjonarna i online Dziennikarz, reporter
oferty mediów lokalnych, regionalnych i ogólnopolskich Więcej

reklama


Dwornik.pl • szkolenia • warsztaty • marketing internetowy

zarabiaj

Zarabiaj przez internet

więcej ofert



Reporterzy.info

Dla głodnych wiedzy

Nasze serwisy

Współpraca


© Dwornik.pl Bartłomiej Dwornik 2oo1-2o24