menu szukaj
tygodnik internetowy ISSN 2544-5839
nowe artykuły w każdy poniedziałek
tytuł monitorowany przez IMM i PSMM
zamknij
Work in media. Find a job in the world of communications.

22.01.2008 Prawo w mediach

Jak założyć gazetę

Paweł Wrześniewski, artykuł udostępniony przez Stowarzyszenie Prasy Lokalnej

Dla niektórych pomysłem na własny biznes może się okazać założenie lokalnej gazety. Związane z tym formalności nie są zbyt duże i lepiej przez nie przebrnąć przed rozpoczęciem pracy, niż później żałować.

- Jestem bezrobotny. Chciałbym założyć małą lokalną gazetę, ale nie wiem, jak się do tego zabrać. Czy aby zarejestrować tytuł, muszę wcześniej pojawić się w ewidencji przedsiębiorców? Wiem, że tytuły gazet rejestruje się w sądzie, ale nie wiem, w którym. Czy mogę - po uzgodnieniu tego z właścicielami tytułu prasowego już w sądzie zarejestrowanego (10 lat temu), ale nieukazującego się od dawna - korzystać z tego tytułu? Jak to prawnie zorganizować? Czy sam fakt "przejęcia" tytułu też trzeba gdzieś zarejestrować? - pyta czytelnik Dobrej Firmy.

Tytuł trzeba zarejestrować w sądzie okręgowym, właściwym dla siedziby wydawcy gazety (art. 20 ust. 1 prawa prasowego, DzU z 1984 r. nr 5, poz. 24 - w skrócie: pr.pras.). Wydawca to w uproszczeniu właściciel gazety. Może nim być osoba fizyczna czy prawna, może i organ państwowy, partia albo związek wyznaniowy (art. 8 pr.pras.). To najczęściej wydawca powołuje i odwołuje redaktora naczelnego (art. 25 ust. 5 pr.pras.), to jemu zazwyczaj przysługują prawa do tytułu, to on wreszcie jest pracodawcą redaktorów.

Ponieważ sprawy tego rodzaju rozpoznawane są w postępowaniu nieprocesowym, sąd zarejestruje tytuł na posiedzeniu niejawnym, prawdopodobnie w ogóle nie wzywając na nie zainteresowanego (art. 152 kodeksu postępowania cywilnego). Adres sądu i obszar jego właściwości najłatwiej poznać, odwiedzając stronę internetową Ministerstwa Sprawiedliwości (www.ms.gov.pl). Rejestracja tytułu nie zależy ani od wpisu w gminnej ewidencji działalności gospodarczej, ani od dopełnienia formalności w urzędzie skarbowym, ZUS itp. Toczy się niezależnie od nich i może je nawet poprzedzać.

Cała procedura będzie czytelnika kosztować 30 zł (§ 19 rozporządzenia ministra sprawiedliwości ws. określenia wysokości wpisów w sprawach cywilnych, DzU z 1996 r. nr 154, poz. 753). Jeśli sąd nie upora się z rejestracją w ciągu 30 dni, wydawanie gazety można rozpocząć bez rejestracji (art. 20 ust. 4 pr.pras.).

Gdzie szukać

Skąd przedsiębiorca ma wiedzieć, że wymyślony przez niego tytuł nie został już przez kogoś zarejestrowany? W tym celu powinien udać się do najbliższego sądu okręgowego. W Warszawie dostanie informację od ręki, bo tu prowadzona jest komputerowa kartoteka wszystkich zarejestrowanych w kraju czasopism. - W naszym sądzie każdy zainteresowany może poprosić o pisemną informację o tym, co jest potrzebne do rejestracji, ile ona kosztuje, gdzie złożyć wniosek itp. - podpowiada Monika Brzozowska z biura prasowego Sądu Okręgowego w Warszawie.

Nieco trudniejsza jest sytuacja osób, które nie mieszkają w stolicy. Ich sąd okręgowy musi najpierw skontaktować się z sądem warszawskim (odbywa się to pocztą i faksem). Ci, którym czas jest drogi, mogą próbować skontaktować się ze stołecznym sądem telefonicznie (Sąd Okręgowy w Warszawie, VII Wydział Cywilny Rejestrowy, tel. 440 80 83). Co prawda nawet jeśli czytelnik dowie się, że szukany przezeń tytuł w rejestrze nie występuje, nie ma 100-procentowej gwarancji zwycięstwa. Może się bowiem tak nieszczęśliwie zdarzyć, że wniosek o rejestrację został przez kogoś złożony, ale nie jest jeszcze rozstrzygnięty. Warto o tym wiedzieć, nawet jeśli w praktyce jest to mało prawdopodobne.

Kto pierwszy, ten lepszy?

Kłopoty mogą się zacząć wówczas, gdy tytuł jest już zarejestrowany na rzecz kogo innego. Z chwilą rejestracji powstaje bowiem prawo do ochrony tytułu. Oznacza to, że sąd nie wpisze do rejestru drugiego tytułu o tym samym brzmieniu (art. 21 pr.pras.).

Co wtedy robić? Gdyby sprawa była stosunkowo świeża, najlepiej byłoby zawrzeć z właścicielem tytułu umowę, w której prawo do ochrony tytułu zostałoby przeniesione na nabywcę. Na podstawie takiego dokumentu można wystąpić do sądu o dokonanie w rejestrze odpowiednich zmian. Przepisy nie są tu może zbyt przejrzyste, ale nie powinno być kłopotów z zarejestrowaniem w ten sposób nowego wydawcy.

Można też namówić pierwotnego wnioskodawcę, żeby złożył wniosek o jego wykreślenie. Jeśli nie będzie chciał zrobić tego dla idei, można mu to wynagrodzić. Warto wtedy spisać umowę, w której uprawniony do tytułu zobowiązuje się do złożenia wniosku, a zainteresowany - do odpowiedniej zapłaty. Rozwiązanie takie będzie miało tę zaletę, że jeśli uprawniony do tytułu rozmyśli się, zainteresowany w przejęciu jego praw będzie mógł zwrócić się do sądu, by ten stwierdził obowiązek uprawnionego. Prawomocny wyrok w tej sprawie będzie równoznaczny ze sporządzeniem wniosku o wykreślenie tytułu z rejestru (art. 64 kodeksu cywilnego).

Jednak dla naszego czytelnika cała ta procedura może się okazać niepotrzebna.

Prawo do ochrony zarejestrowanego tytułu nie trwa wiecznie. Jeśli pierwotny wnioskodawca nabył prawo wydawania go, ale do niego nie przystąpił albo przerwał wydawanie na dłużej niż rok, nie występując o zachowanie rejestracji - rejestracja ta traci ważność (art. 23 pr.pras.).

Z punktu widzenia zainteresowanego tytułem nie ma więc znaczenia, czy pierwszy wnioskodawca po prostu się rozmyślił i zarzucił wydawanie tytułu, czy też zmarł, wyjechał w nieznane, zaginał itp. Wtedy musi on tylko przekonać sąd, że gazeta się nie ukazuje, bo zgodnie z prawem to na nim spoczywa tzw. ciężar dowodu (art. 6 w zw. z art. 13 § 2 kodeksu postępowania cywilnego). Wymóg ten nie dotyczy spraw nagłośnionych i znanych opinii publicznej, te bowiem sąd bierze pod uwagę z urzędu (art. 228 k.p.c.). Mimo to zawsze warto udokumentować swoje twierdzenia - nie zaszkodzi, a może pomóc.

Prawdziwym polem minowym może się natomiast okazać art. 5 ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji (DzU z 1993 r. nr 47, poz. 211). Zabrania on takiego oznaczania przedsiębiorstw, które jest podobne do oznaczenia wykorzystywanego już przez kogoś w przeszłości - jeśli mogłoby to wprowadzać odbiorców w błąd co do tożsamości obu przedsiębiorstw. Ustawa nie mówi wprost, czy tytuł prasowy jest takim oznaczeniem, ale sporo argumentów przemawia za tym, że tak. Dlatego czytelnik powinien rozważyć, czy jego zaufanie do poprzednich właścicieli tytułu jest na tyle silne, by zaryzykować ewentualny proces sądowy w tej sprawie.

Bądź ostrożny

W większości przypadków postępowanie związane z wpisem do rejestru czasopism będzie dla przedsiębiorcy gwarantem tego, że w Polsce nie ukazuje się inna gazeta o tym samym tytule. Jednak ostrożności nigdy za wiele.

Dlatego jeszcze przed pojawieniem się w sądzie warto zajrzeć na stronę Urzędu Patentowego i sprawdzić, czy ktoś nie zastrzegł już wydawania gazety przez rejestrację znaku towarowego. Od początku br. jest to banalnie proste, bo urząd udostępnił wreszcie w Internecie zawartość swoich rejestrów. Wystarczy wejść na stronę www.uprp.pl i przez odnośnik "Bazy dane UP RP" dotrzeć do zbioru informacji o zarejestrowanych znakach towarowych. Potem zostaje już tylko wpisanie szukanego tytułu. Szczególnie dociekliwi mogą jeszcze przejrzeć "Wiadomości Urzędu Patentowego" (również do odnalezienia pod podanym adresem www). Publikowane są tam informacje o znakach towarowych, które co prawda nie są jeszcze zarejestrowane, ale są już zgłoszone do takiej rejestracji (art. 143 w zw. z art. 234 prawa własności przemysłowej, DzU z 2001 r. nr 49, poz. 508). Ostrzegamy jednak, że przejrzenie kilkunastu czy kilkudziesięciu numerów tego periodyku to zadanie dla wytrwałych.

Nie powinna to być ostatnia wizyta na stronach urzędu. Gazeta to towar jak każdy inny i czytelnik powinien zastanowić się nad zastrzeżeniem tytułu na własną rzecz. Koszty takiego postępowania - jeśli przedsiębiorca nie będzie korzystał z usług rzecznika patentowego - nie powinny przekroczyć tysiąca złotych. Kwota ta pozwoli czytelnikowi na wyłączne korzystanie z tytułu przez kolejne 10 lat. Dopiero gdy czytelnik nie spodziewa się ogólnopolskiego sukcesu swojej gazety i planuje rozprowadzać ją np. tylko w swym rodzinnym mieście lub jego okolicach, może z rejestrowania znaku zrezygnować. Ma to oczywiście swoje dobre i złe strony. Dobre - bo pozwala zaoszczędzić pieniądze. Złe - bo ewentualny sukces tytułu może sprawić, że w Urzędzie Patentowym zarejestruje go kto inny. Ta ostatnia możliwość jest o tyle przykra, że - choć nie pozbawi czytelnika prawa dalszego wydawania gazety - poważnie ograniczy możliwości jej dalszego rozwoju (art. 160 pwp).

Udostępnij znajomym:

dodaj na Facebook prześlij przez Messenger dodaj na Twitter dodaj na LinkedIn

PRZERWA NA REKLAMĘ

Najnowsze w dziale Prawo w mediach:

Pozwy SLAPP w Europie. Jak ucisza się dziennikarzy i aktywistów

Krzysztof Fiedorek
W Europie rośnie liczba strategicznych pozwów, które mają na celu zastraszenie dziennikarzy, aktywistów i organizacji społeczeństwa obywatelskiego. Jak wynika z raportu CASE SLAPPs Report 2024, w latach 2010–2023 zidentyfikowano aż 1049 takich przypadków. Najwięcej - w Polsce.

Dlaczego ludzie szerzą dezinformację? Wyniki badań DigiPatch

Ewelina Krajczyńska-Wujec
Osoby silnie motywowane potrzebą władzy częściej udostępniają posty w mediach społecznościowych, w tym dezinformację. Sama władza, podobnie jak potrzeba zdobycia prestiżu i uznania, nie wiąże się z częstotliwością rozpowszechniania fałszywych informacji - wynika z badań z udziałem prof. Małgorzaty Kossowskiej z Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Twórczość AI i prawa autorskie. Dylematy i wyzwania Artificial Creativity

Newseria
Algorytmy potrafią tworzyć muzykę dopasowaną do preferencji i nastroju, malować obrazy, a nawet pisać poezję czy scenariusze filmowe. To rodzi szereg wyzwań dotyczących praw autorskich. Są także wątpliwości dotyczące ochrony dzieł, z których AI się uczy. Narzucanie prawnych zakazów i obostrzeń może jednak nie przynieść efektów.

Podobne artykuły:

Cyberzagrożenia 2023. Phishing króluje, sztuczna inteligencja na celowniku

Krzysztof Fiedorek
Raport CERT Orange Polska za rok 2023 ujawnia dynamicznie zmieniający się krajobraz cyberzagrożeń. Phishing stał się zdecydowanym liderem, odpowiadając za ponad 44% zgłoszeń. Zaawansowane techniki socjotechniczne, deepfake i natłok złośliwych reklam kuszą użytkowników obietnicą szybkich zysków lub łatwych okazji.

Przepisy dotyczące kolportażu prasy erotycznej

Dariusz Materek
Ekspozycja tytułów "tylko dla dorosłych" podlega określonym zasadom. Ich złamanie może okazać się bardzo kosztowne. Kodeks karny przewiduje nawet karę do roku pozbawienia wolności.

Deepfake. Potężna, nowa broń w wojnie informacyjnej

Krzysztof Fiedorek
Jednym z najnowszych zagrożeń dla wiarygodności informacji jest technologia deepfake. Deepfake to rodzaj fałszywych materiałów wideo lub audio, w których wydaje się, że osoba na nagraniu mówi lub zachowuje się w sposób, który nie jest zgodny z rzeczywistością.

Dziennikarze na zleceniach będą płacić ZUS od każdej umowy

Jakub Ceglarz
Sejm przyjął nowelizację przepisów, dotyczących umów zleceń. Nie będzie już możliwości obejścia przepisów, podpisując dwie umowy zlecenie by tylko jedna z nich, ta na niższą kwotę, podlegała oskładkowaniu.

więcej w dziale: Prawo w mediach

dołącz do nas

Facebook LinkedIn X Twitter Google Instagram Threads Youtube Google News Blue Sky Social RSS

Reporterzy.info - internetowy magazyn medioznawczy. Świat komunikacji od kuchni. Media, dziennikarstwo, PR i marketing. Dane, raporty, analizy, porady. Historia i rynek, prawo, fotografia, oferty pracy.


praca w mediach

Wydawca, redaktor
praca stacjonarna i online Dziennikarz, reporter
oferty mediów lokalnych, regionalnych i ogólnopolskich Grafik, Social Media, SEO, reklama
Warszawa • Białystok • Bydgoszcz • Gdańsk • Katowice • Kielce • Kraków • Lublin • Łódź • Olsztyn • Opole • Poznań • Rzeszów • Szczecin • Toruń • Wrocław • Zielona Góra • Praca zdalna Więcej

reklama


Dwornik.pl • szkolenia • warsztaty • marketing internetowy



Sklep reportera

Sklep reportera

Niedrogie laptopy, notebooki i netbooki
Niedrogie laptopy, notebooki i netbooki
do pisania
Cyfrowe lustrzanki i aparaty kompaktowe
Cyfrowe lustrzanki i aparaty kompaktowe
dla fotoreportera
Książki i e-booki o mediach
Książki i e-booki o mediach
do czytania
Drony wideo i latające kamery
Drony wideo i latające kamery
dla pilota
Gimbale do stabilizacji wideo
Gimbale do stabilizacji wideo
dla operatora
Oprogramowanie i aplikacje
Oprogramowanie i aplikacje
dla twórców
więcej produktów

zarabiaj

Zarabiaj przez internet

więcej ofert
gazety w PDF i epub

Czytaj gazety w PDF i EPUB

Okładka Dziennik Gazeta Prawna
Dziennik Gazeta Prawna
Okładka Forbes
Forbes
Okładka National Geographic
National Geographic
Okładka Parkiet
Parkiet
Okładka Sport
Sport
Okładka Tygodnik Solidarność
Tygodnik Solidarność
więcej e-gazet

Reporterzy.info

Dla głodnych wiedzy

Nasze serwisy

Współpraca


© Dwornik.pl Bartłomiej Dwornik 2oo1-2o25