21.09.2020 Historia mediów
DELFI. Historia bałtyckiego portalu informacyjnego
Małgorzata Dwornik
Nazwę zawdzięcza bajce dla dzieci. Na szeroką skalę wypromował komentowanie artykułów w internecie. Powstał w Estonii, ale szybko zagościł w pozostałych krajach bałtyckich. Również w Polsce. Oto historia portalu Delfi. Pioniera mediów internetowych nad Bałtykiem.
Lata dziewięćdziesiąte XX wieku to wielki “boom” komputerowy i cyfrowy. Choć internet był jeszcze oseskiem to “prorocy” widzieli go wielkim,władczym i niezastąpionym. I mieli rację….
Już w połowie wieku większość mediów we wszystkich krajach świata miała swoje strony internetowe a na początku XXI wieku wszystkie. Telewizje miały się dobrze ale radia narzekały a nakład gazet drukowanych spadał na łeb na szyję. Od grudnia 1991 roku wielki Związek Radziecki już nie istniał a poszczególne republiki starały się udowodnić światu że sobie poradzą same. Pierwsza na przekór Kremlowi stanęła Estonia, która już w listopadzie 1988 roku ogłosiła swoją suwerenność. I to w Estonii, w Tallinie, w sierpniu 1991 roku, dwóch miłośników komputerów: Rainer Nõlvak i Hanno Haamer założyli firmę MicroLink Baltic.
Pierwsze plany rozwoju firmy dotyczyły produkcji komputerów ale już pod koniec 1999 roku firma przodowała w zakresie:
- produkcji komputerów osobistych,
- dystrybucji IT (CHS Estonia),
- integracji systemów (MicroLink Systems),
- świadczenia usług internetowych (MicroLink Online),
- produkcji elektroniki (MicroLink Electronics).
Prezesem całej firmy w tym czasie był Allan Martinson, trzydziestotrzyletni absolwent Wydziału Matematyki Obliczeniowej i Cybernetyki Państwowego Uniwersytetu Moskiewskiego. To on rozpoczął na wielką skalę agresywną strategię MicroLink w zakresie integracji systemów i usług dostępu do Internetu. Tworząc łącza internetowe trzeba było je “wypełnić”. MicroLink miał swoją stronę Online.ee ale Martinson zaproponował stworzenie informacyjnego portalu internetowego, który obejmowałby, na początku łącza krajów bałtyckich a w przyszłości kto wie…. Przygotował plan działania, kosztorys i wstępny statut ale mając na głowie całą firmę scedował pracę na podobnych sobie zapaleńców. W tym gronie był Allan Sombri.
W listopadzie 1999 roku projekt był gotowy, brakowało tylko nazwy. Rozpisano konkurs gdzie główną nagrodą był nowoczesny i luksusowy telefon Nokia Communicator. W finale zostały dwie nazwy: Robinson i Arena. Sombri wspomina:
Nazwy były w porządku, ale wciąż czegoś brakowało. Szukaliśmy takiej, która byłaby prosta, jednoznaczna w różnych językach i pasująca do Baltic. Potem poszedłem do Biblioteki Narodowej i pomyślałem, że popatrzę na jakieś książki dla dzieci.
Trafił na historię życzliwego i przyjaznego delfinka. Delfiin po estońsku, delfinas po litewsku, delfīns po łotewsku, delfin po polsku i rosyjsku….to było to. Wystarczyło tylko zastosować skrót i DELFI brzmiało idealnie.
Wszystko było gotowe. Zostały tylko poprawki techniczne. Wyznaczono datę premiery na grudzień i podjęto postanowienie, że Delfi we wszystkim będzie pierwsze czyli najlepsze. No i zaczęły się schody.
Portal Martinsona nie był w tym czasie jedyny, który szykował się do ataku na internet. Konkurencyjny Everyday.com ogłosił swój start na 24 listopada. Co na to twórcy Delfi? Dokładnie o 10:30, 23 listopada 1999 roku błękitny DELFI z żółtym E wypłynął uroczyście na głębokie i szerokie wody estońskiego Internetu by w krótkim czasie zawładnąć kolejnymi “bałtyckimi łączami”.
Aby przyciągnąć czytelników wiadomości, wprowadzono pod każdym artykułem możliwość umieszczenia komentarza. Był to krok nowatorski ale nie pionierski. Rok wcześniej, o czym Estończycy nie wiedzieli, zabieg ten wprowadziła na swojej stronie amerykańska gazeta Denver`s The Rocky Mountain News. I choć dopiero w 2005 roku Huffington Post ożywił i rozpropagował “komentarz” to Delfi tym posunięciem zyskało wielu zwolenników. Zamieszczane własne zdanie miało duże znaczenie dla uczestników portalu i z czasem przerodziło się w zawzięte dyskusje, w zależności od poruszanego tematu. Komentarze, które zyskały na sile i wyrażały opinię ogółu stały się solą w oku wielu polityków i strefy rządzącej. Podtytuł działu brzmiał: Eesti kollektiivne aju (estoński mózg zbiorowy) Ówczesny minister spraw zagranicznych Toomas Hendrik Ilves wylewał swoją złość: Zamiast zbiorowego mózgu staliśmy się murem!
W pierwszych miesiącach działalności portalu zamieszczanych komentarzy było stosunkowo niewiele. Na 20000 odwiedzających pojawiało się ich 10 do 20 i były dość uprzejme. Jednak w krótkim czasie z 20 zrobiło się 200. I o to redaktorom chodziło. Każdy mógł nareszcie powiedzieć co myśli a edytorzy pilnowali tylko aby nie były to wypowiedzi wulgarne. Ostro i głośno ale kulturalnie. Allan Martinson, duchowy ojciec portalu jak o nim mówiono, zwrócił uwagę, że ludzi przyciąga tytuł czytany przez innych. Dlatego też przy nagłówku artykułu w czerwonym nawiasie umieszczono liczbę komentarzy. To poskutkowało. Czytelnicy stali się odważniejsi, zwłaszcza że można było wypowiadać się anonimowo.
Odpowiedzialnym za wizerunek i marketing portalu był Allan Sombri. Jego biuro, redakcja i zaplecze techniczne mieściło się na drugim piętrze magazynu przy ulicy Saku. Jednym z pierwszych tekstów pod auspicjami Delfi był ten o promowaniu Internetu przez Billa Clintona, zamieszczony 23 listopada 1999 roku o godzinie 11:03 a pierwszy komentarz, bardzo skromny, pojawił się pod tekstem o planach McLarena.
Estoński portal informacyjny został przyjęty ciepło. Jednocześnie przygotowano ten dla sąsiadów z Łotwy. Portal delfi.lv wystartował 26 listopada 1999 roku. Na grudzień tego samego roku przygotowano wersję na rynek litewski. Stało się to ostatecznie 2 lutego 2000 roku.
Cel Delfi był jeden: stworzenie zintegrowanego środowiska internetowego, w którym skoncentrowane będą wszystkie istniejące i przyszłe usługi internetowe. W swoich szeregach skupił najważniejsze, wiodące estońskie i łotewskie firmy i portale:
- MicroLink Online
- Parks LvNet
- Online.ee
- all.lv
- Riga.lv
- Navigators.lv
Ville Jehe, prezes Zarządu DELFI Baltics, powiedział:
Misja Delfi jest prosta - uczynić internet zrozumiałym, dostępnym i użytecznym dla każdego mieszkańca Łotwy, Estonii i Litwy. Do pewnego stopnia DELFI można porównać do wirtualnego klubu, którego członkowie mają dostęp do Internetu, szybko uzyskują niezbędne informacje i mogą korzystać z możliwości handlu elektronicznego w jednym środowisku internetowym.
W krótkim czasie firmy związane z portalem zmieniły swoje nazwy: Parks LvNet na JSC „DELFI” a MicroLink Online na DELFI Online. W pierwszym roku działalności nie planowano zysków ale portal stał się tak popularny, że zakładane prognozy szybko zwróciły się z nawiązką.
Jaką popularnością i zainteresowaniem cieszył się portal, może świadczyć osoba Hansa H. Luiga, właściciela w owym czasie Ekspress Grupp i portalu Mega.ee. Już po kilku miesiącach działalności Delfi uchodził za portal gdzie: jeden dobry pomysł rodzi następny, a ludzie sami kierują swobodnym przepływem opinii, dzięki czemu powstają wartościowe teksty, które zawierają mądrość wielu osób. I właśnie tu, 10 lutego 2000 roku zatrudnił się Hans H. Luige jako zwykły pracownik. I wcale nie chodziło o żadne “szpiegostwo” ale o poznanie sposobu pracy za stronami internetowymi i realizowanie projektów.
Faktem jest, że po siedmiu latach Luige kupił Delfi ale wcześniej był twórcą niejednego sukcesu. To jego pomysłem był projekt Comment@delfi.ee, który polegał na tym, że każdego dnia wybierano trzy tematy do debaty. Przedstawiano temat, wszystkie za i przeciw i zapraszano czytelników do komentowania. Pomysł prosty i bardzo trafiony. Niektóre opinie czytelników były wykorzystywane do osobnych artykułów bo komentatorzy amatorzy potrafili pisać jak niejeden profesjonalista. 2 września 2000 roku, pod wiadomością o podwyżce opłat w telefonii estońskiej Delta rozgorzała dyskusja w której udział wzięło 109 internautów a rok później 23 listopada 2001 roku Andrus Norak wywołał dyskusję na temat religii, w której udział wzięło 1277 osób. Na łotewskim portalu Leva Bite pod swoim artykułem na temat samobójstw zebrała 2069 dyskutujących (4 wrzesień 2001).
Portal rozrastał się. Przybywało tematów, obserwujących i dyskutujących. We wszystkich trzech krajach obowiązywał ujednolicony interfejs i szata graficzna. Główna siedziba była w Tallinie ale każda redakcja miała dowolność w doborze tematów zwłaszcza tych z własnego podwórka. Podstawowymi działami były:
- Wiadomości ze świata - Maailm w Tallinie, Pasaules ziņas w Rydze, Užsienyje w Wilnie
- Wiadomości krajowe - Estee, Nacionālās ziņas, Lietuvoje
- Zabawa - Meelelahutus, Izklaide, Pramogos
- wiadomości komputerowe - Arvutiuudised,Tehnoloģiju ziņas, Kompiuterija
- Sport - Spordiuudised, Sports, Sportas
- Sprawy karne i kryminalne - Politseiuudised, Kriminālziņas, Kriminalai
- Biznes - Äri, Bizness, Verslas
- Społeczeństwo i Kultura - Ühiskond ja Kultuur, Sabiedrība un Kultūra, Visuomenė,Kultūrą
- Motoryzacja -Auto, Automobili, Auto
- Nauka i technika - Teadus ja Tehnoloogia, Zinātne un tehnoloģijas, Mokslas,Technologijos
- Zdrowie - Tervis, Veselība, Sveikata
Była też wspólna kolumna Delfi Extra z grami, horoskopem, kursami walut czy możliwością wysłania E-kartki. Oprócz tego: sklep internetowy, ankiety i prognoza pogody.
Każdy poszczególny dział miał swoje sekcje w zależności od zainteresowania odwiedzających i potrzeb w danym kraju. Sprawy kobiet czy nieruchomości można było znaleźć w różnych działach. Estończycy wprowadzili pozycję Täiskasvanutele (tylko dla dorosłych) seks i erotyka od 18 lat. Łotysze też mówili o seksie ale na otwartej przestrzeni, za to mieli swoje Savādi gan (ale dziwne) gdzie można było przeczytać na przykład, ile czasu Amerykanin spędza w toalecie. Litwini w swoim Pokštai (żarty) zamieszczali wszelakiego typu dowcipy, od blondynek po politykę.
Kiedy zapadała decyzja o wprowadzeniu kolejnego wspólnego pomysłu (tematu lub działu), robiono to jednocześnie na wszystkich portalach .Tak było z łotewskimi “Wersjami Delfi” w styczniu 2001 roku, czyli bloku analiz gdzie dziennikarze, analitycy, urzędnicy i inni eksperci udzielali szczegółowych informacji i opinii na temat bieżących wydarzeń.
Po rozpadzie ZSRR w poszczególnych republikach mieszkało wiele osób posługujących się językiem rosyjskim. Ówczesny prezydent Delfi na Białorusi, Einārs Bindemanis, zwrócił uwagę, że każdy obywatel Łotwy ma prawo do otrzymywania interesujących go informacji w swoim języku ojczystym, w tym w języku rosyjskim.
W piątek, 17 marca 2000 roku , godz 12:00 w Park Hotel Rīdzene, w Rydze, odbyła się konferencja prasowa, na której przedstawiciele łotewskiego Delfi zaprezentowali dziennikarzom projekt pierwszego profesjonalnego portalu w języku rosyjskim. Oficjalny start przewidziano na początek roku 2001. I ruszył. Portal rus.delfi.lv był czwartym portalem stworzonym przez firmę DELFI w krajach bałtyckich. Jego głównym redaktorem został Anatolij Gołubow. Miał nadzieję,że nie tylko rosyjskojęzyczni obywatele Białorusi skorzystają z jego usług ale miliony na całym świecie. W krótkim czasie uruchomiono wersję rosyjską na estońskim portalu a 6 listopada 2007 roku na litewskim. W tym samym roku wiosną powstała wersja ukraińska. Niestety w marcu 2014 roku została zamknięta. Mimo zainwestowania blisko 2 milionów euro, portal nie przyniósł oczekiwanego sukcesu dlatego zdecydowano o opuszczeniu ukraińskiego rynku. 12 marca 2012 roku uruchomiono wersję polską - pl.delfi.lt a rok później angielską en.delfi.lt.
W ciągu kilku lat Delfi stał się wiodącym portalem, który dostarczał nie tylko wiadomości z różnych dziedzin życia trzech krajów nadbałtyckich ale posiadał:
- aktualności operacyjne
- wysokiej jakości systemy katalogowe
- serwer wyszukiwania
- sklep internetowy
- darmowy e-mail
- gry komputerowe w środowisku www
- projekt Delfi Human (historie z życia wzięte)
- codzienne ankiety dotyczące szerokiego zakresu zagadnień
Zainteresowanie “bałtyckim Delfi” było ogromne nie tylko wśród internautów ale i u konkurencji. Wiele firm miało chrapkę na ten popularny portal.
15 grudnia 2003 roku MicroLink sprzedał wszystkie swoje portale norweskiej firmie medialnej Findexa za 5,1 milionów euro. Nowi właściciele obiecali, że będą dążyć do zachowania doświadczenia, zasobów i czołowych pozycji portali DELFI w krajach bałtyckich.
Magnus Sonorp, wiceprezes ds. Operacji międzynarodowych w Findexa zapewnił:
Sukces DELFI opiera się na fakcie, że wiadomości na portalach są bezpłatne i bezstronne, a my jesteśmy zdeterminowani, aby je kontynuować i wspierać. W najbliższym czasie nie zamierzamy niczego zmieniać
Allan Martinson tak tłumaczył decyzję o sprzedaży:
Sprzedaż Delfi jest logicznym skutkiem restrukturyzacji MicroLink, ponieważ jest to spółka medialna, a zatem nie pokrywa się z podstawową działalnością MicroLink jako firmy informatycznej. Sprzedając firmę uważaliśmy, że ważne jest, aby nowy właściciel chciał podążać tą samą drogą.
W tym czasie Delfi miało blisko 1,1 miliona użytkowników a jego obrót na przestrzeni od lipca 2002 roku do czerwca 2003 roku wyniósł 23,2 miliony koron estońskich. I choć Martinson wtedy pochwalał sprzedaż portali to trzy lata później uznał ją za pomyłkę. 2 sierpnia 2007 roku na stronie internetowej Õhtuleh wyznał:
Delfi było najcenniejszym aktywem MicroLink, ale akcjonariusze MicroLink byli zgorzkniali, chcieli sprzedaży, nie wierząc w wysokie perspektywy wzrostu. Fundusze, które sfinansowały MicroLink, były w likwidacji i nie mieli czasu na czekanie.
Amerykańska firma Texas Pacific Group, która była właścicielem Findexa, odzyskała wydane pieniądze w ciągu roku a w trzy lata zarobiła dziesięciokrotnie.
W tym czasie uruchomiono radio Delfi i “wrzucono” program TV. Pojawiły się rozkłady lotów poszczególnych linii lotniczych i “szaleństwo” - telefony komórkowe. Estończycy jako pierwsi uruchomili wyszukiwarkę internetową i podcast z komentarzami. Poszczególne portale wprowadzały nowe nazwy starych działów i zmieniały układ nagłówków ale nadal logo i główne zagadnienia obowiązywały. Litwini poszerzyli dział krajowy o sekcję: Lietuvoje daugiau (więcej na Litwie), Łotysze o Delfi sarunas (rozmowy Delfi) a Estończycy zamieszczali Päevapilt (zdjęcie dnia).Po pewnym czasie wszystkie portale miały te same działy i sekcje, tyle że pod różnymi nazwami. Każdy żył swoim życiem i dla swoich odbiorców.
Mimo kolejnych zarobionych milionów, nowych odbiorców i poszerzonych ofert, w sierpniu 2007 roku Delfi wróciło do Estonii. Za 54,05 milionów euro wszystkie siedem portali kupiła estońska firma medialna Ekspress Grupp, której właścicielem był Hans H. Luiks, ten sam, który w 2000 roku zatrudnił się w Delfi (przepracował rok). Choć niektórzy pukali się w czoło, uważając, że Luiks przepłacił, ten był zadowolony i robił plany na przyszłość:
Podczas publicznej oferty akcji obiecaliśmy rozszerzyć działalność Ekspress Grupp w krajach bałtyckich oraz w internecie i teraz spełniamy tę obietnicę. Oba lokalne serwisy naszych wydawców znajdą nowych czytelników dzięki pomocy Delfi (który) jest największą i jednocześnie jedyną spółką medialną działającą we wszystkich krajach bałtyckich, a naszych 6000 udziałowców będzie teraz w tej samej sytuacji, ku uciesze Ekspress Grupp. Nie chcielibyśmy, aby biznesy z powodzeniem utrzymywały się tylko na wschodnim brzegu Bałtyku.
Prezes zarządu Ekspress Grupp Prity Leito wspierał szefa:
Dzięki przejęciu Delfi, obecna spółka zajmująca się tradycyjnymi mediami stanie się spółką, w której prawie 13% obrotów grupy i 30% zysków grupy będzie pochodziło z Internetu. Ekspress Grupp stanie się najsilniejszą firmą internetową w krajach bałtyckich i najnowocześniejszym koncernem medialnym. Cieszymy się, że możemy pozyskać ludzi Delfi, którzy są najbardziej profesjonalnym zespołem w dziedzinie internetu w regionie.
Pełni optymizmu byli też przedstawiciele Delfi. Juris Mendziņš, szef łotewskiego portalu powiedział:
Jesteśmy bardzo zadowoleni, ponieważ po raz pierwszy w historii Delfi Latvia staniemy się częścią grupy medialnej zajmującej się głównie wydawnictwem. Dlatego liczymy na dobrą współpracę i wymianę doświadczeń, wypracowanie wspólnej strategii w przyszłości.
Jako że Ekspress Grupp był i jest wydawcą siedmiu najpoczytniejszych gazet Estonii, zakres: tematów, poglądów na nie, autorów i pomysłów poszerzyły się znacznie. Hans H. Luiks znając rynek i jego potrzeby wprowadził do portalu kilka nowości, które szybko zyskały swoich zwolenników. Oprócz artykułów z głównych gazet jak Eesti Paevaleht czy bezpłatny Linnaleht w Estonii, powstały w ramach wspólnych projektów:
- dział wideo i sekcja fotograficzna
- telewizja Delfi (6 listopad 2008 na Łotwie)
- cyfrowe archiwum
- Delfi+ (płatna platforma) czyli możliwość stworzenia własnej wizji Delfi
- nowy projekt głównej strony z łatwiejszym dojściem do poszczególnych sekcji i z dużymi zdjęciami
Uruchomiono nowe działy które szybko zyskały popularność we wszystkich trzech krajach.
- estońska Kroonika, litewskie Veidai(twarze)i łotewskie Kinolente - czyli znani i lubiani z kina i telewizji
- Delfi Lood (historie Delfi) w Estonii, Aculiecinieks (naoczny świadek) na Łotwie i litewski Pilietis (obywatel). To strony z historiami przesłanymi przez czytelników w formie wideo, zdjęć lub krótkich opowiadań w ramach projektu Delfi Human.
Ważną działalnością we wszystkich trzech portalach był i jest praca Działu Reklamy. To podstawowe źródło utrzymania.Łotysze są dumni ze swoich reklam i tak piszą na portalu:
Reklamodawcy ufają nam za jakość i solidną markę. Według agencji badań marketingowych i reklamowych „Lumen” prawdopodobieństwo, że reklama zostanie zauważona na portalu informacyjnym jest o 80% wyższe niż na jakimkolwiek innym portalu, który nie jest medium informacyjnym z marką taką jak DELFI.
I o tę markę bardzo dbają. Powołali nawet specjalne Studio Marki DELFI (DELFI Brand Studio), którego zadaniem jest:
Praca nad treściami reklamowymi klientów i partnerów kooperacyjnych oraz nad projektami specjalnymi treściami multimedialnymi a celem promowanie świadomości, reputacji i świadomości społecznej marek partnerskich w zakresie ich dobrej pracy, a także poszerzenie wachlarza DELFI szerszej gamy niestandardowych opcji komunikacji, kontynuowanie rozwoju i utrzymywania różnych platform usług online, aby uczynić codzienne życie wygodniejszym dla wszystkich użytkowników internetu.
Pięcioosobowy zespół, samych pań pod kierunkiem Anty Akantievy-Ummere wdrożył już nie jeden projekt kreatywny.
Łotewski portal działa bardzo aktywnie i rozwojowo. Łotysze wymyślili i wprowadzili MVP czyli medium sportowe. Celem tego działu jest przegląd wydarzeń i analiza procesów, pogłębione rozmowy z ludźmi ze środowiska sportowego, felietony, dyskusje, historie, portrety i badania problemów. Zespołem doświadczonych dziennikarzy sportowych zawiaduje Ingmārs Jurisons.
Wraz z firmą technologiczną „Tilde” stworzyli prototyp wirtualnego lektora - Ziņu Laura (wiadomości Laury), który umożliwia czytelnikom DELFI słuchanie i oglądanie wiadomości czytanych przez wirtualnego narratora.
Powołali do życia dział Runā Rīgas mēri (Burmistrz Rygi przemawia). To seria wywiadów „Delfi plus” ze wszystkimi burmistrzami Rygi, którzy rządzili i rządzą miastem od 1990 roku do dziś. Jest ich dziesięciu.
Litewscy redaktorzy Delfi donoszą z dumą, że są portalem numer 1 na Litwie i codziennie odwiedza ich blisko 700000 internautów. Mają zespół 150 profesjonalistów, którzy tworzą 400 różnych publikacji każdego dnia a w tym Kaimo naujienos czyli wiadomości wiejskie i Bloomberg sprawy ekonomiczne i finansowe świata. Wszystko o reklamie można przeczytać w sekcji M360 a czy jakaś wiadomość jest faktem czy fake news dowiedzieć się można w Melo detektorius (wykrywacz kłamstw). Do często odwiedzanych sekcji należy DELFI Pilietis (obywatel) założony w lipcu 2010 roku, który już w tym samym roku otrzymał nagrodę Paparazzi i był nominowany do nagrody Login i Nmedia Awards. Dział ma trzy bloki tematyczne w których wykorzystywane są również tematy przygotowane przez czytelników:
- Piliečių naujienos - wiadomości
- Vox populi - opinie
- Yra ką veikti - ogłoszenia o wydarzeniach
“Portal człowieka wiejskiego”- Maaleht mają Estończycy a w nim takie sekcje jak prawo, gotowanie czy karykatura. W dziale Kasulik (przydatny) konsumenci znajdą wszystkie przydatne dla nich informacje a komu nie chce się czytać może w Delfi Tascu wysłuchać informacji w formie podcastu.
W 2011 roku łotewskie Delfi jako pierwszy zagościł na Facebooku i Twitterze.
Od początku istnienia Delfi postawiło na komentarze. I to właśnie one, we wszystkich trzech krajach są “problemem”. Jako że jest wolność słowa internauci mają prawo do swojego zdania ale i do swoich emocji. I choć redakcje proszą o:
- Przestrzeganie norm moralnych i grzecznościowych
- Nie podżeganie do nienawiści rasowej
- Poszanowanie cudzych uczuć religijnych
- Postępowanie bez chamstwa
...a w 2002 roku wprowadzono oficjalną “kontrolę”, to nieraz redaktorzy w Wilnie, Rydze czy Tallinie gościli w tamtejszych sądach.
Sprawę komentarzy poruszały wszystkie bałtyckie parlamenty. Padały propozycje ustaw dotyczące jawności adresów IP a nawet całkowitej likwidacji wypowiedzi.
Litwini w ramach “kulturalnych komentarzy” wprowadzili konkurs z nagrodami dla tych najciekawszych a Łotysze umieszczają tylko te autorstwa zarejestrowanych odwiedzających.
Choć nie zawsze jest możliwość blokady danego delikwenta to obywatela łotewskiego chwalącego się na forum chęcią zdetonowania ładunków wybuchowych w trakcie koncertu Eurowizji w Rydze wyśledzono i odpowiednio ukarano.
Głośnym echem w krajach nadbałtyckich odbił się konflikt Delfi i biznesmena Wiaczesława Leedo. Leedo pozwał portal za komentarze pod artykułem „SLK przerwał planowaną trasę lodową” z dnia 24 stycznia 2006 roku. Artykuł otrzymał łącznie 185 komentarzy czytelników, z których 20 uznano za zniesławiające Litwę. Sąd Okręgowy Harju nałożył na Delfi karę 5 000 koron. Były odwołania. Sprawa ciągnęła się przez lata aż trafiła do Strasburga.
Ta i wiele innych “burz” doprowadziły w 2009 roku do powołania specjalnej grupy moderatorów kontrolujących zamieszczane komentarze. 1 października ogłoszono na portalu, że osobom, które zamieściły obraźliwe komentarze, nie wolno dodawać nowych komentarzy, dopóki nie przeczytały i nie zaakceptują regulaminu. Według danych tylko w sierpniu 2009 roku umieszczono łącznie 190000 komentarzy z czego usunięto 15000.
W marcu 2015 roku na estońskim Delfi, nie chcąc wywołać wojny ideologicznej, zablokowano wypowiedzi pod większością artykułów o Estońskiej Konserwatywnej Partii Ludowej.
Naciski ze strony rządu w sprawie likwidacji komentarzy, doprowadziły Delfi przed Europejski Trybunał Praw Człowieka (Delfi AS przeciwko Estonii ETPC 64669/09).Podstawą pozwu była sprawa Leedo. 16 czerwca 2015 roku zapadła decyzja : Delfi odpowiada za komentarze na swoim portalu nawet te anonimowe.
ETPC w swojej decyzji w punkcie 129 pisze:
Trybunał stwierdza, że jako profesjonalny wydawca skarżąca spółka powinna była znać ustawodawstwo i orzecznictwo, a także mogła zasięgnąć porady prawnej. W tym kontekście Trybunał zauważa, że portal informacyjny Delfi jest jednym z największych w Estonii. Publiczne zaniepokojenie wyrażono już przed publikacją komentarzy w niniejszej sprawie, a Minister Sprawiedliwości zauważył, że ofiary zniewag mogą wnieść pozew przeciwko Delfi i domagać się odszkodowania (zob. Paragraf 15 powyżej). W związku z tym Trybunał uważa, że skarżąca spółka była w stanie ocenić ryzyko związane z jej działalnością i że musiała być w stanie przewidzieć w rozsądnym stopniu konsekwencje, jakie mogą one pociągnąć.
Ta decyzja wywołała burzę medialną zwłaszcza na portalach i stronach internetowych. Uznano ją za sprzeczną z dyrektywą Unii Europejskiej o handlu elektronicznym, która gwarantuje ochronę odpowiedzialności pośrednikom, którzy wdrażają mechanizmy powiadamiania i usuwania komentarzy osób trzecich.
Peter Micek, starszy doradca ds. Polityki w Access, organizacji zajmującej się prawami cyfrowymi, na stronie arstechnica.com w dniu 16 czerwca 2015 roku twierdzi, że wyrok ETPC radykalnie odszedł od wolności słowa i ochrony prywatności, które stworzyły znany nam internet. Swoją wypowiedź podsumował tak:
Niespodziewana porażka Delfi w tym miejscu może mieć ważne, choć subtelne konsekwencje nie tylko dla sieci, ale także dla wolności słowa i prywatności w całej Unii Europejskiej.
No cóż, każdy ma swoich zwolenników i przeciwników. Dobrze, że tych pierwszych jest więcej.
Ekspress Grupp nadal poszerzał swój obszar działania, kupował kolejne firmy i te realne i te internetowe, przez co dziennikarze Delfi mieli więcej pracy. W 2010 roku firma uruchomiła projekty folklorystyczne we wszystkich krajach-gospodarzach, a Delfi.ee uruchomiło również dział gospodarczy, portale Ekspressauto.ee i Ekspresskinnisvara.ee. Ponadto stworzono portal zave.ee, który gromadzi najlepsze oferty największych sklepów. Ruszył pod koniec 2013 roku w Estonii, na Łotwie i Litwie.
W lutym 2013 roku litewski portal informacyjny Litwa Tribune i DELFI rozpoczęły działalność joint venture. Wiadomości i informacje z krajów nadbałtyckich przekazywane sa za pomocą strony en.delfi.lt w jezyku angielskim. Litwa Tribune zarchiwizowała ponad 6000 swoich artykułów od sierpnia 2009 roku. Archiwum to oferuje czytelnikom Delfi bogactwo wiarygodnych i różnorodnych treści w języku angielskim.
W styczniu 2015 roku ogłoszono cały rok, Rokiem Delfi. Jubilat kończył 15 lat. Łotewscy graficy zmodernizowali logo, zmieniając czcionkę. Tym razem cała nazwa była niebieska a po niej złota 15.Pod nimi napis Jau 15 gadus (od 15 lat). W lutym Litwini nie zmieniając czcionki i zostawiając żółte E, dopisali Jau 15 metų NR.1. Estończycy dopiero w kwietniu zmodernizowali swój nagłówek. Zmienili czcionkę na łotewską ale pozostali przy żółtym E jak Litwini. W maju litewski portal dołączył do estońskiego a od lipca wszystkie portale przyjęły estońską wersję logo. Zmieniono również identyfikator; duże białe D wpisane jest w żółto niebieski kwadrat. Ujednolicono stronę główną. Choć w różnych językach były do siebie podobne.
W 2009 roku Delfi było patronem internetowym i współfundatorem stypendium socjalnego Ceļamaize 2009 dla wybranych studentów Uniwersytetu Ryskiego a w 2018 roku zostało “Brązowym Patronem” fundacji przy tym uniwersytecie, która wspiera studentów Komunikacji i Dziennikarstwa wszystkich łotewskich uczelni.
W 2019 roku Delfi skończył 20 lat ale tylko w Estonii i na Łotwie. Ten litewski świętował w lutym 2020 roku. Z tej to okazji projektanci zmienili wizerunek portalu. Głównym punktem jest inne logo niż to u przyjaciół. Nie ma żółci są tylko błękitne litery i to małe, z wyjątkiem D. Projekt powierzono agencji “andstudio”. Irmantas Matilionis , kierownik ds. Marketingu w Delfi decyzję tłumaczy tak:
W ciągu 20 lat istnienia Delfi zmieniło się dramatycznie. Oczywiste jest, że rozwinęliśmy ubrania portalu internetowego - rozwijamy konferencje, wkroczyliśmy do świata telewizji, jesteśmy multiplatformowi i wszędzie dostępni. Chcieliśmy, aby te zmiany znalazły odzwierciedlenie w naszej komunikacji wizualnej.
Augustinas Paukštė, dyrektor generalny “andstudio” reklamuje nowe logo:
Prosty kształt i logo z małej litery wzmacniają poczucie, że jest ono ludzkie, proste i bliskie każdemu. Wielokolorowa paleta znaku jest zawężona do jednego głównego - jasnego i przyjaznego błękitu. Taki dobór koloru i grubości czcionki sprawia, że logo jest bardziej kontrastowe, a więc nie tylko łatwiejsze w użyciu, ale także wyraźniejsze, bliższe czytelnikowi.
Ujednolicono czcionkę, uporządkowano wiadomości w poszczególnych działach ale też jako jedyni mają Litwini znak muzyczny. Delfi jako pierwsza na Litwie zarejestrowała markę dźwiękową stworzoną przez Andriusa Kauklysa - kompozytora, projektanta dźwięku, członka grupy Happyendless.
Wszystkie portale wspierają się nawzajem i stawiają na młodego odbiorcę. Dostępne są w wersji komputerowej i mobilnej. Są na Facebooku, Twitterze, Linkedin i Instagramie. Portal ma biura w Moskwie, Warszawie, Sztokholmie i Kaliningradzie. Wszystkie redakcje to ludzie młodzi, ambitni i kreatywni. Pracują 24 godziny na dobę przez 7 dni w tygodniu. Dopinguje ich prawie 4 miliony internautów i ich szefowie:
- Urmo Soonvald w Tallinie
- Ingus Bērziņš w Rydze
- Vytautas Benokraitis w Wilnie
Kalendarium Delfi
- 1999, 23 listopada - na estońskich stronach internetowych pojawia się Delfi
- 1999,26 listopada - łotewska wersja portalu
- 2000, 2 lutego - wersja litewska portalu
- 2000,17 marca - białoruski projekt rosyjskojęzycznego Delfi,
- 2001 - premiera estońskiego portalu w języku rosyjskim
- 2002 - pierwsze blokady komentarzy
- 2003, 15 grudnia - norweska firma medialna Findexa kupiła Delfi
- 2006, 24 stycznia - artykuł “SLK przerwał planowaną trasę lodową” spowodował międzynarodowa aferę
- 2007 - ukraińska wersja Delfi
- 2007, 6 listopada - litewskie Delfi po rosyjsku
- 2007, sierpień - Express Grupp kupuje portale Delfi
- 2008, listopad - Delfi TV
- 2009 - specjalna grupa moderatorów kontroluje komentarze
- 2010 - wspólny projekt folklorystyczny
- 2012, 12 marca - polska wersja portalu
- 2013, luty - portal po angielsku
- 2015, 16 czerwca - Europejski Trybunał Praw Człowieka uznał Delfi za odpowiedzialnego zawieranych komentarzy na portalu
- 2018 - Delfi “brązowym Patronem” Fundacji Łotewskiego Uniwersytetu
- 2019 - dwudziestolecie Delfi
źródła:
- https://www.delfi.ee/archive/delfi-15-miks-delfi-on-delfi-ja-miks-tombas-luik-delfi-logoga-sargi-selga-juba-seitse-aastat-enne-portaali-ostu?id=70205825
- https://web.archive.org/web/20030611121459/http://www.rkt.lv/publicitate/000316_1.htm
- https://www.delfi.lv/bizness/biznesa_vide/latvija-tiek-atklats-jaunas-paaudzes-portals-delfi.d?id=1316
- https://www.delfi.lv/news/national/politics/ekspress-grupp-perk-delfi-grupu.d?id=18617953
- https://www.delfi.lt/verslas/medija/seimo-nariu-siulomose-pataisose-ir-didesni-suvarzymai-ziniasklaidai.d?id=9915197
- https://rian.com.ua/ukraine_news/20140221/340268656.html
- https://et.wikipedia.org/wiki/Delfi_(portaal)
- https://www.baltictimes.com/news/articles/18475/
- https://web.archive.org/web/20070928044812/http://www.eadp.org/index.php?q=node%2F12730
- https://www.delfi.lt/verslas/medija/delfi-turi-nauja-direktoriu.d?id=63676736
- https://www.postimees.ee/51954/ringkonnakohus-arutab-delfi-ja-leedo-kommentaarituli
- https://epl.delfi.ee/arvamus/allan-sombri-delfi-kommmentaariumi-algusajast-avalikus-ruumis-kaasaraakimisele-alguses-tormi-ei-joostud-seda-ust-avati-ikkagi-teatud-aupaklikkusega?id=87846961
- https://www.delfi.lv/bizness/biznesa_vide/latvija-tiek-atklats-jaunas-paaudzes-portals-delfi.d?id=1316
- http://www.sakaru-pasaule.lv/main.php3?sub=view&RID=110
- https://www.delfi.lv/news/national/politics/delfi-versijas-klus-daudzveidigakas.d?id=1156981
- https://arileht.delfi.ee/news/uudised/norra-firma-findexa-ostab-delfi?id=6857907
- www.ohtuleht.ee/240498/martinson-delfi-muuk-oli-microlinki-suurim-viga
- https://www.delfi.lv/news/national/politics/ekspress-grupp-perk-delfi-grupu.d?id=18617953
- https://www.db.lv/zinas/delfi-pardots-196821
- https://hudoc.echr.coe.int/eng#{%22itemid%22:[%22001-155105%22]}
- https://arstechnica.com/tech-policy/2015/06/
- shock-european-court-decision-websites-are-liable-for-users-comments/
- https://www.delfi.lt/m360/naujausi-straipsniai/delfi-atsinaujino-pokycius-zymi-naujas-logotipas.d?id=83476883
PRZERWA NA REKLAMĘ
Zobacz artykuły na podobny temat:
The Jerusalem Post. Historia najbardziej opiniotwórczej gazety z Izraela
Małgorzata Dwornik
15 tysięcy egzemplarzy nakładu w dni powszednie i 40 tysięcy w wersji weekendowej. A przede wszystkim wysoka pozycja w rankingu międzynarodowym. Przez 86 lat anglojęzyczny The Jerusalem Post zbudował markę, z którą liczą się media na całym świecie.
Lokalne radio i telewizja w Szwecji
Michał Kuźmiński
Szwedzki system mediów od początku konstruowany był jako silnie scentralizowany i oparty o kontrolę rządową. Przez długi czas istniały w tym kraju wyłącznie publiczne radio i telewizja.
Granma, czyli Babcia. Historia najbardziej komunistycznej gazety Kuby
Małgorzata Dwornik
Jak można przeczytać w hiszpańskiej Wikipedii słowo GRANMA pochodzi od nieformalnego, graficznego i fonetycznego wyrazu angielskiego - babcia (grandmother), co w argocie (slangu) amerykańskim oznacza „babkę”. Dla Kubańczyków z przełomu lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych to jednak symbol wolności i rewolucji kubańskiej.
Bild. Historia najpoczytniejszego brukowca w Europie
Małgorzata Dwornik
To właśnie niemiecki dziennik wymyślił pierwowzór lalki Barbie. Przez rząd uznany został za zagrożenie dla wolności prasy i słowa i oskarżony o zbyt duży wpływ na sprawy państwa. Jako jedna z niewielu gazet ma specjalną kolumnę na drukowanie sprostowań, ale za to została oficjalnie wpisana do Księgi Rekordów Guinessa.
Politiken. Historia "żywej gazety" z Danii
Małgorzata Dwornik
Gazeta założona przez dziennikarzy wyrzuconych z pracy za cięte języki od początku nie unikała niebanalnych rozwiązań. Pierwszy redaktor naczelny trafił do więzienia za naruszenie przepisów prasowych. Kolejny pojedynkował się na pistolety za obrażanie tytułu.
Historia Folha de São Paulo. Brazylijska gazeta z Rekordem Guinnessa
Małgorzata Dwornik
Pierwszy numer ukazał się 19 lutego 1921, a redakcja... błyskawicznie naraziła się brazylijskiej cenzurze. Nie pierwszy i nie ostatni raz. Ostrych spięć z władzą, wojskiem i partyzantką, na przestrzeni lat gazeta miała bez liku. Redakcja padała ofiarą represji i aktów przemocy. Jednak czytelnicy stali i stoją za nią murem.
The Wall Street Journal. Tak powstało dziennikarstwo ekonomiczne
Małgorzata Dwornik
Pierwsze, dwustronicowe biuletyny dziennikarze pisali odręcznie. Aż do 1984 podstawowym narzędziem pracy w redakcji był ołówek a zamiast zdjęć na łamach gościła technika hedcut. The Wall Street Journal od 1889 roku wyznacza standardy dziennikarstwa ekonomicznego. Po drodze zdobywając 36 nagród Pulitzera.