5.12.2022 Historia mediów
Tibetan Review. Historia medialnego wojownika o wolność Tybetu
Małgorzata Dwornik
W 2023 roku świętować będzie 55 urodziny. Niewielki zespół redakcyjny jest ważnym elementem tybetańskiej demokracji na wygnaniu. I dzięki temu, że przeniósł się na stałe z papieru do internetu, dociera z informacjami o Tybecie w najdalsze zakątki świata.
Jak podaje Wikipedia, Tybet to kraina historyczna w Azji obejmująca Wyżynę Tybetańską i jej przyległości, obecnie w większości w granicach Chin. Ten mały skrawek ziemi od wieków walczył o swoja niezależność. Miał ją, choć nie do końca w pełni, w latach 1912-1951. Potem nastała aneksja przez Chiny i walka o wolność znów stała się priorytetem Tybetańczyków.
W marcu 1959 roku, po krwawym stłumieniu antychińskiego powstania, w Dharamsali w Indiach powołano tybetański rząd na uchodźstwie z Dalajlamą jako przywódcą. Tybet ma swoją flagę i hymn a nawet drużynę piłki nożnej. Dziś, w dobie komputerów, na rzecz tego rejonu działa kilka pozycji medialnych w tym Tibetan Review (Przegląd Tybetański), którego druk zaczął się w 1967 roku.
Pierwszy głos The Voice of Tibet
Po upadku powstania w 1959 roku Dalajlama i 80 tysięcy Tybetańczyków wyemigrowało do Indii. W tym gronie był dziesięcioletni Lodi Gyari późniejszy twórca Kongresu Młodzieży Tybetańskiej, przewodniczący rządu i osobisty emisariusz Dalajlamy w USA.
Gyari uznany został za reinkarnację buddyjskiego mistrza linii ningma, imieniem Khenchen Dziampal Dewé Nyima z klasztoru Lumorap w Tybecie. Jako rinpocze, czyli wskrzeszony lama, od najmłodszych lat kształcony był w monastycznej tradycji buddyzmu tybetańskiego. Był też bojownikiem. Pochodził z rodziny walczącej o wolność Tybetu. Choć był zwolennikiem bezpośredniej walki jego losy potoczyły się zgoła inaczej.
Jako, że władał doskonale językiem angielskim został wybrany na tłumacza w grupie szkolonych bojowników ruchu oporu w USA. Tam poznał inne możliwości walki o wolność własnego narodu. Został dziennikarzem. Miał zaledwie 18 lat kiedy powołano go na wydawcę gazety w języku tybetańskim Tibetan Freedom. Chciał jednak aby głos Tybetu dotarł do większej ilości odbiorców dlatego też, wraz z grupą osób oddanej sprawie, stworzył angielskojęzyczny miesięcznik The Voice of Tibet i został jego redaktorem naczelnym.
Siedziba Głosu mieściła się w Darjeeling w Zachodnim Bengalu, a jej niewielką redakcję stanowiło grono zapaleńców i obrońców Tybetu. Przez kolejne miesiące redakcja miesięcznika donosiła o uchodźcach i ich problemach, decyzjach i komentarzach XIV Dalajlamy dotyczących Tybetu i świata. Mimo ambitnych zamiarów pierwsze wydawnictwo było bliższe broszurze niż profesjonalnej gazecie a młodziutki redaktor naczelny rwał się do działania na polu polityki. Wszystko zmieniło się i nabrało kolorytu w styczniu 1968 roku, kiedy redakcję objął Tenzin Ngawang Takla.
Przegląd profesjonalny
Pierwszą decyzją nowego redaktora naczelnego była zmiana nazwy miesięcznika. Przyjęto nazwę (od kwietnia), która obowiązuje po dziś dzień: Tibetan Review (Przegląd Tybetański) ale założenia pozostały te same:
- pamiętać i przybliżać historię Tybetu
- wspierać działania Dalajlamy
- działać w zgodzie z tradycjami szkół buddyzmu tybetańskiego
- zawsze mówić prawdę i być niezależnym
- wspierać rodaków na uchodźstwie i w Tybecie
- współpracować z rządem Indii
Pod zarządem TN Takli, Tibetan Review nabrał bardziej profesjonalnego wyglądu. Zamieszczał jak na tamte czasy dobrej jakości zdjęcia, prowadził debaty zarówno polityczne, religijne jak i kulturowe. Często pojawiały się dowcipy rysunkowe i karykatury. Głównym ich bohaterem był oczywiście ówczesny przywódca Chin Mao Zedong.
Tenzin Ngawang Takla prowadził redakcję przez cztery lata, do grudnia 1971 roku. Do jednych z cenniejszych jego tekstów zaliczyć można te z wydań sierpniowo-wrześniowych z 1969 roku, dotyczących ucieczki Panchen Lamy z Chin, stanowiska rządu chińskiego i jego krytyki.
Miesięcznik, mimo że wydawany w języku angielskim, nie miał większego obiegu i pod koniec 1971 roku zaczął mieć kłopoty finansowe. Z podobnym problemem borykała się gazeta w języku tybetańskim Sheja.
TN Takla zwrócił się o pomoc do tybetańskiego rządu i Dalajlamy. Jego prośbę potraktowano poważnie, udzielono wsparcia i pomocy. Utworzono Biuro Informacyjne a redakcje Tibetan Review i Sheji przeniesiono do Dharamsali (tu mieści się siedziba XIV Dalajlamy). Oba biura umieszczono w jednym budynku i przeprowadzono zmiany personalne. Redaktorem naczelnym Przeglądu w styczniu 1972 roku został tymczasowo Tenzin Namgyal Tethong, założyciel i główny redaktor Sheji zaś redaktorem wykonawczym Tamdin D. Gyalpo.
Tethong był jednym z założycieli Kongresu Młodzieży Tybetańskiej i współpracownikiem Dalajlamy. Wiadomym było, że nie zagrzeje długo miejsca w Indiach. W maju 1972 opuścił redakcję i wyjechał do USA jako przedstawiciel rządu tybetańskiego. Gyalpo przejął jego obowiązki ale tylko do czerwca 1972 roku.
Redakcja chce niezależności
Mając “w rękach” dwie popularne pozycje, rząd chciał mieć swój organ wykonawczy i w pewnym stopniu mu się to udało. W obu redakcjach pracowali młodzi ludzie, zwolennicy wolnego Tybetu, potomkowie bojowników z 1959 roku. Z tego kręgu wywodził się też dwudziestoczteroletni, młody pisarz, absolwent St. Stephens College w Delhi, Dawa T. Norbu, który zasiadł w redakcyjnym fotelu Tibetan Review w czerwcu 1972 i pozostał na nim do września 1976 roku.
Spojrzenie Norbu na sprawy Tybetu było trochę inne niż jego poprzedników. Był intelektualistą a nie buddyjskim teologiem. Choć religia była ważna, to na łamach Przeglądu zaczęło pojawiać się więcej nauki, techniki, technologii i analiz intelektualnych. W 1973 roku, Norbu przeniósł redakcję do New Delhi, a na swoim rządzie wymógł gwarancję niezależności redakcyjnej.
Tibetan Review przez kolejne lata stał się forum dyskusyjnym na wszystkie tematy związane z Tybetem, jego miejscem w świecie i świadomością uciśnionego narodu ale stał się też otwarty na sprawy świata a nie tylko na konflikt chińsko-tybetański.
Norbu z całą świadomością próbował stworzyć nowe pokolenie urodzone w Tybecie, ale mieszkające i kształcące się na przymusowej emigracji. Postawił sobie za cel inspirowanie młodych ludzi do nowych pomysłów, które wychodziły poza ramy ich codziennej egzystencji. Były to pionierskie posunięcia, które wspierał Tsering Wangyal, absolwent wydziału historii na Uniwersytecie w Bristolu w Wielkiej Brytani. Kiedy w 1976 roku Norbu wyjechał na studia doktoranckie do USA, Wangyal przejął redakcję, plany i założenia kolegi na następne 20 lat i konsekwentnie je realizował.
W latach 1976-1996, kiedy redakcją kierował Wangyal, Tibetan Review wypłynął na światowe wody:
- stał się planetarną pozycją
- przyczynił się do światowego ruchu tybetańskiego
- obrócił opinię międzynarodową na rzecz narodu tybetańskiego
- stał się wiarygodnym źródłem informacji
Ulubionym powiedzeniem społeczności tybetańskiej w tamtych latach było: Chiny mają Armię Ludowo Wyzwoleńczą a my mamy swój Przegląd Tybetański.
Redaktor-przyjaciel czytany na całym świecie
Tsering Wangyal, który miał lekkie pióro i dużą dozę dowcipu szybko zyskał sympatię czytelników. Nazywano go Redaktorem-Przyjacielem. Pisali do niego rodacy z najdalszych zakątków świata a on ubierał ich problemy i bolączki w odpowiednie słowa i umieszczał na łamach Przeglądu. Jego artykuły redakcyjne pełne humoru przeszły do historii.
Wprowadził też do swoich tekstów to co poprzednikom nawet nie przyszło do głowy- krytykę rządu tybetańskiego, zarzucając mu nieefektywność i zaniedbania. Robił to w sposób kulturalny jak na Tybetańczyka przystało ale zawsze o sprawdzone fakty. Podobno ówcześni ministrowie Kashag (tradycyjna nazwa rządu) doceniali wartość tych krytyk.
Sam miesięcznik w tym czasie nabrał swoistego wyglądu. Nie konkurował z kolorowymi wydaniami i bardziej przypominał biuletyn. Na pierwszej stronie zawsze było zdjęcie lub grafika pałacu w zakazanym mieście Lhasa (stolica Tybetu). Pierwotnie nagłówek mieścił się obok w kółku. Nowa wersja to na tle zdjęcia, po prawej stronie tytuł magazynu, za każdym razem w innym kolorze. Po lewej, w górnym rogu hasło: The Only Monthly Publication of News, Commentary, Book Reviews and Articles on all aspects of Tibet (Jedyna miesięczna publikacja wiadomości, komentarzy, recenzji książek i artykułów dotyczących wszystkich aspektów Tybetu). Pod zdjęciem na pasku w kolorze nagłówka umieszczona była data, numer i informacja International Air Edition (Międzynarodowa edycja lotnicza). Poniżej w prostej formie tytuły najważniejszych artykułów a na samym dole okładki tytuł artykułu redakcyjnego, który mieścił się na drugiej stronie. Stałym działem Przeglądu była rubryka Tibet News.
Tsering Wangyal swoje biuro miał w pokoju hotelowym Jor Bagh w Delhi. Tu spotykało się małe grono redaguje miesięcznik. Tu odbywały się służbowe spotkania i bankiety. Tu stała słynna redakcyjna maszyna do pisania Remington. Jamyang Norbu na swoim blogu Shadow Tibet o redaktorze Wangyal pisze tak:
Wwielupozostaje obraz Redaktora, bez koszuli, uderzającego szybkimi, płynącymi dwoma palcami w maszynę do pisania Remington, aby stworzyć spontaniczne, gniewne artykuły redakcyjne, które stały się zachwytem publiczności i konsternacją władz.
Rząd dotrzymał słowa i redakcja pozostała niezależna. W debatach jakie toczyły się na łamach Przeglądu brali udział przedstawiciele przeciwnych partii, nurtów czy kultur.
Pożegnanie z Wangyalem
Tsering Wangyal często bywał w USA. W 1986 roku dzięki fundacji Alfred Friendly Press Fellowship odbył półroczny staż (maj-grudzień) w dzienniku Patriot Ledger w Quincy. To doświadczenie bardzo przydało mu się w kolejnych latach szefostwa Przeglądu. Z funkcji zrezygnował w sierpniu 1996 roku. Zanim odszedł zmodyfikował nieznacznie wygląd magazynu. Zmienił układ pierwszej strony i wprowadził nowa czcionkę. W swoim ostatnim, wrześniowym, artykule redakcyjnym pożegnał czytelników tak:
Opuszczam Przegląd Tybetański z powodów osobistych. Nowym redaktorem jest Pan Pema Thinley, były redaktor naczelny Tibetan Bulletin, Dharamsala. Korzystając z okazji, chciałbym podziękować wszystkim korespondentom i współpracownikom, którzy pomogli mi w utrzymaniu pisma przez lata. Jestem również wdzięczny Czytelnikom za ich cierpliwość i wsparcie. Wszystkich pragnę prosić o taką samą życzliwość i współpracę z nowym redaktorem. Dziękuję Wam.
Potem wyjechał do Kanady gdzie wydał swoją ostatnią książkę. Zmarł 24 listopada 2000 roku w wieku 51 lat jako reporter i redaktor całego pokolenia tybetańskich wygnańców.
W czasie półrocznej nieobecności Wangyala, funkcję redaktora naczelnego (jako PO) objął Lhasang Tsering, były dyrektor Tibetan Children’s Village (Tybetańskiej Wioski Dziecięcej), twórca tybetańskich szkół w Ladakhu i w Bylakuppe. Do Biura Informacji (z polecenia Dalajlamy) dołączył w 1983 roku. Odpowiadał za projekt publikacji Narthang, komputeryzację języka tybetańskiego i nową czcionkę do pozycji drukowanych.
Po odejściu Tsering Wangyala na głównym fotelu Tibetan Review, w październiku 1996 roku, zasiadł Pema Thinley. Thinley, podobnie jak dwóch jego poprzedników, preferował szczerość i prawość niezależnie kogo się to tyczyło. Głównym oponentem redaktora i jego redakcji stał się rząd na uchodźctwie. Krytyka jaką obdarzał ministrów Dalajlamy, była problemem bo Tibetan Review nadal był finansowany przez rząd. Thinley postanowił to zmienić. Przeciwko sobie miał urzędników a za sobą społeczność tybetańską, która uważała taki stan rzeczy za anomalię.
Zabiegi trwały blisko trzy lata i kwietniowy numer z 1999 roku miał pierwszy po latach status publikacji pozarządowej. Jednocześnie powstało Tibetan Review Trust Society (Towarzystwo Powiernicze) jako jedyne źródło finansowania.
Redakcja niewielka, ale zorganizowana. Dziś już tylko w internecie
Do ścisłej ekipy pracującej na rzecz Przeglądu należą graficy. Karykatury i humor gościł na łamach Przeglądu od początku istnienia. Thinley zaprosił do współpracy rodzimych twórców w gronie których znalazły się takie nazwiska jak: Losang Gyatso, Jamyang Phuntsok czy ostatnio Tendor a ich prace zawarto w sekcji Tibetan Rearview (Tybet od tyłu).
Pemę Thinley’a w opiniach i komentarzach przez lata wspierał Bhuchung K. Tsering, który w 1995 roku dołączył do International Campaign for Tibet w Waszyngtonie i stamtąd przesyłał swoje artykuły. Wcześniej był dziennikarzem Indian Express i wysłannikiem Dalajlamy w Szwajcarii. Pracował na rzecz porozumienia z Chinami. Ale nie tylko polityka była w kręgu jego zainteresowań. Wiele czasu poświęcał kulturze tybetańskiej, jej twórcom (TR czerwiec i sierpień 1999), sprawom etnicznym (TR maj 2003) czy społecznym (TR listopad 2003). Jego artykuły stanowiły podstawę kolumny Of People & Places (Ludzie i Miejsca). Pozostali twórcy skromnej redakcji Przeglądu w tym czasie oprócz Thinley’a i Tseringa to:
- PD Lungmoche - asystent redaktora
- Karma Monlam - szef obiegu
- Amji Tsering Dhondup - reporter na rejon Dharamsala
Oprócz tego działała Rada Doradców:
- Lodi G. Gyari (były redaktor naczelny, polityk)
- Tenzin Namgyal Tethong (były redaktor naczelny, polityk)
- Jan Andersson( pisarz, znawca Tybetu)
- Tenzing Chhodak (edukacja, szkolnictwo, Tybet)
- Marcia Calkowski (kultura, antropologia, znawca kultury tybetańskiej)
Pema Thinley przeprowadził Tibetan Review z XX wieku w nowe tysiąclecie, w którym Tybet nadal walczy o swoje prawa. Dziś zasięg informacji jest o wiele większy niż w 1967 roku bo internet dociera do najdalszych zakamarków świata, więc i przekaz myśli, opinii czy choćby zwykłych komentarzy jest o wiele prostszy. Thinley docenił te cuda techniki i w 2008 roku Przegląd trafił do internetu. Dostępny jest na Facebooku (2014), Twitterze (2013) i Instagramie. Ma wersję mobilną.
Jak wszystkie gazety drukowane miał też swoje kłopoty. W 2018 roku musiano zawiesić druk z powodów finansowych. I choć redakcja do dziś ma na stronie taką informację:
Nasza publikacja internetowa będzie okresowo dostarczać aktualności na temat ważnych wydarzeń związanych z Tybetem, wersja drukowana pozostanie podstawą z wielu powodów, w tym z powodu faktu, że wielu czytelników nie korzysta z internetu lub nie ma do niego dostępu.
to niestety wersji drukowanej nadal nie ma a Przegląd, dostępny na stronach internetu, stał się dziennikiem, który aktualizowany jest prawie codziennie, bo przecież Tibetan Review ma wartości znacznie wykraczające poza doraźne potrzeby informacyjne, aby być ważnym źródłem archiwalnym dla obecnych i przyszłych badaczy spraw związanych z Tybetem.
Wszystkie wiadomości, informacje i bieżące problemy Tybetu podzielone są na 8 działów:
- Home - wiadomości ze świata
- Outside Tibet - wszystko o tym co dzieje się na emigracji, rządzie, Dalajlamie i społeczeństwie
- Tibet News - wiadomości z Tybetu
- China Watch - wiadomości z Chin
- Sino-India - stały konflikt na linii Chiny-Indie
- Opinions - opinie na wszystkie tematy dotyczące Tybetu wyrażane również przez osoby nie związane z Przeglądem.
- Reviews - recenzje książek, filmów i pozycji muzycznych. Tu znalazła się nawet recenzja książki Olgi Tokarczuk Księgi Jakubowe
- Interviews - ta sekcja aktualizowana jest sporadycznie ale…
Niektóre wywiady zamieszczane w Przeglądzie są przedrukiem z innych pozycji (20 maja 2014), inne przeprowadzają osoby związane z gazetą, nie będące jej pracownikami jak pisarka Tenzin Dickie (wywiad z pisarzem Bhuchung D. Sonam z 19 lipca 2017).
Są też i takie, które przygotował i przeprowadził redaktor zarządzający Tibetan Review Gelk Namgyal. Jedne związane są ze sprawami polityki jak ten z 12 listopada 2017 roku, z Claude Arpi, znawcą stosunków tybetańsko-chińskich i indyjsko francuskich a inne z kulturą i dziedzictwem Tybetu. Do nich można zaliczyć spotkanie redaktora z Jamyangiem Dorjee Chakrisharem, pionierem sztuki kaligrafi tybetańskiej (27 sierpnia 2014).
Jubileusz emisariusza Tybetu
W styczniu 2018 roku przypadła 50 rocznica istnienia Przeglądu (lata liczone są od momenty przyjęcia nazwy Tibetan Review). Z tej okazji, w marcu wydany został specjalny numer poświęcony Dawa Norbu, czwartemu redaktorowi naczelnemu, pisarzowi i twórcy nowatorskich posunięć w dziedzinie szeroko pojętego życia Tybetańczyków na obczyźnie. Jest to zbiór przemówień i referatów wygłoszonych na sympozjum ku czci profesora zorganizowanego przez Tibet Forum-JNU. Okładkę tego specjalnego numeru zaprojektował tybetański artysta Chung Tsering.
Rok 2019, jak na całym świecie, to wybuch epidemii Covid-19, która została wykorzystana przez rząd chiński do kolejnych represji w Tybecie. Długo trwały lockdown i brutalne sposoby jego egzekwowania spowodował wreszcie po dwóch latach bunt. 27 października 2022 roku w Lhasie wybuchły protesty uliczne, pierwsze od 2008 roku(protesty w 49 rocznicę stłumienia wybuchu anty chińskiego). Aresztowano około 200 osób a odciętym od świata ludziom nadal brakuje żywności, lekarstw i innych środków potrzebnych do życia. Przegląd relacjonował protest, zamieszczał opinie i komentarze. Wspierał protestujących.
Tibetan Review był i jest nadal emisariuszem Tybetu. Wszystkie teksty związane są z tym tematem. Duży i obszerny dział poświęcony jest Dalajlamie, jego życiu, podróżach, spotkaniach, wypowiedziom a także Dharamsali jego siedzibie. Przegląd relacjonuje życie swojego przywódcy duchowego na bieżąco.
W przyszłym, 2023 roku, przypada jubileusz 55-lecia Tibetan Review. Ten mały:
- Pema Thinley, redaktor naczelny
- Gelek Namgyal, redaktor zarządzający
ale zaangażowany zespół z minimalną liczbą obiektów usługowych i bez świadczeń socjalnych odgrywa kluczową rolę nie tylko w rozwoju tybetańskiej demokracji na wygnaniu, ale także w ułatwianiu wpajania bardziej świadomych poglądów osobom w szerszym świecie, które postrzegają Tybet w taki czy inny sposób.
Tu informacje są skrupulatnie weryfikowane, a szczegóły dobrze poznane. Dzięki temu są one wiarygodne, obiektywne, wyważone i wyczerpujące, na ile to tylko możliwe. Zamieszczane artykuły pisane są przez najlepiej wykwalifikowane osoby w danej dziedzinie. I tak trzymać, panowie Redaktorzy.
Kalendarium Tibetan Review
- 1967, kwiecień - powstaje The Voice of Tibet
- 1968, styczeń - zmiana nazwy na Tibetan Review
- 1971 - kłopoty ekonomiczne sprowadzają redakcję Przeglądu do Dharamsali, pod skrzydła Dalajlamy
- 1973 - redakcja Tibetan Review przeniesiona zostaje do Delhi
- 1996 - modyfikacja miesięcznika (zmiana czcionki i układu stron)
- 1999, kwiecień - pierwszy po latach numer jako publikacja pozarządowa
- 1999 - powstaje Tibetan review Trust Society jako źródło finansowania
- 2008 - Tibetan Review w internecie
- 2018, marzec - wydanie specjalne z okazji 50-lecia istnienia
- 2018 - zawieszono drukowana wersię Tibetan Review
źródła:
- https://www.tibetanreview.net/test-page/
- https://en.wikipedia.org/wiki/Tibetan_Review
- https://savetibet.org/lodi-gyari-a-lifetime-of-service-to-his-holiness-the-dalai-lama-and-the-tibetan-people/
- https://tricycle.org/article/lodi-gyaltsen-gyari/
- https://www.washingtonpost.com/local/obituaries/lodi-gyari-dalai-lamas-emissary-and-a-tireless-advocate-for-tibet-dies-at-69/2018/11/03/d98250ea-de13-11e8-b732-3c72cbf131f2_story.html
- https://tibetanwhoswho.wordpress.com/2015/04/04/prof-dawa-t-norbu/
- https://archive.wikiwix.com/cache/index2.php?url=http%3A%2F%2Ftibetan.review.to%2Fart.html#
- http://openbuddhism.org/wp-content/uploads/2021/04/Cover-of-Tibetan-Review-14-7-July-1979.jpg
- https://en.wikipedia.org/wiki/Tenzin_Tethong
- https://www.phayul.com/2006/05/30/12714/
- https://books.google.pl/books?hl=pl&lr=&id=eR6qa-BQ8p0C&oi=fnd&pg=PA167&dq=Tibetan+Review+1975&ots=bV9mK80HBr&sig=sBuSWFSYQOVSqCCEdQnYTufLSj0&redir_esc=y#v=onepage&q=Tibetan%20Review%201975&f=false
- https://www.contactmagazine.net/dharamasla-life/a-friend-remembered/
- https://www.contactmagazine.net/dharamasla-life/a-friend-remembered/
- https://web.archive.org/web/20020115013001/http://www.tibet.net:80/eng/diir/tibbul/0101/obituary.html
- https://tibet.net/dshala-diary-the-three-editors-of-diir/
PRZERWA NA REKLAMĘ
Zobacz artykuły na podobny temat:
Lidove noviny. Historia gazety, która urodziła się dwa razy
Małgorzata Dwornik
W pierwszym numerze Lidové noviny donosiły o ślubie Henryka Sienkiewicza. Na ich łamach dziadek Vaclava Havla ogłosił odzyskanie niepodległości po I wojnie światowej i to LN Czesi zawdzięczają spopularyzowanie krzyżówek. W czasach komuny tytuł zniknął z rynku, by oficjalnie powrócić w paradoksalnych okolicznościach. Dziś dociera codziennie do prawie ćwierć miliona osób.
Historia CANAL+
Cyfra+
23 listopada 1994 roku KRRiTV przyznaje koncesję CANAL+ Polska. 2 grudnia, za pośrednictwem satelity Eutelsat, z Paryża, rozpoczyna się emisja pierwszych programów. [Źródło: CYFRA+].
Trouw. Historia holenderskiego dziennika, który wyszedł z podziemia
Małgorzata Dwornik
Powstał w czasie II wojny światowej i był jedną z najpopularniejszych gazet holenderskiego podziemia. Publikował poradniki ukrywania Żydów, co wielu pracowników przypłaciło życiem. Targany niemal bez przerwy wewnętrznymi konfliktami, przez chwilę prowadzona przez dwóch naczelnych. W tym roku Trouw świętuje 75 lat.
Historia SMS-a. Zaczęło się od "Merry Christmas"
Grzegorz Dulnik
Autorem pierwszej w historii krótkiej wiadomości tekstowej, wysłanej 3 grudnia 1992 roku, był pracujący w Sema Group brytyjski inżynier Neil Papworth. Dziś to wciąż najbardziej rozpowszechniony na świecie komunikacyjny standard. Tylko w 2016 roku Polacy wysłali 50,2 mld wiadomości tekstowych.
Vijesti. Dziennik z Czarnogóry, który nie dał się wysadzić w powietrze
Małgorzata Dwornik
W blisko 30 różnych atakach i zamachach przez 10 lat ucierpiało wielu dziennikarzy i reporterów. Mieszkańcy Podgoricy zorganizowali nawet marsz w proteście przeciwko podłożeniu bomby pod siedzibą redakcji. Bo czarnogórskie Vijesti mają opinię gazety szczerej do bólu, a to nie wszystkim się podoba.
The Globe And Mail. Historia gazety z własnym pociągiem do kolportażu
Małgorzata Dwornik
Twórca kanadyjskiego The Globe miał przydomek "mistrza denuncjacji", stosującego dziennikarski terroryzm. Rynek zdobywał błyskawicznie dzięki nowatorskim pomysłom. Jak własny pociąg do kolportażu i... prognozowania pogody. Były gazeciarz kupił tytuł za 1,3 miliona dolarów i połączył z największym konkurentem na rynku. Oto arcyciekawa historia The Globe And Mail.
Chosun Ilbo. Historia koreańskiej gazety - wojownika
Małgorzata Dwornik
Od 1920 roku dziennik 조선일보 w Hangul, czyli 朝鮮日報 w Hanja lub Chosun Ilbo po angielsku, za punkt honoru obrał sobie bycie uszami i oczami Koreańczyków. Dziś gazeta, która poprowadziła Koreę do niepodległości, ma prawie dwa miliony egzemplarzy nakładu i pozycję największej gazety w kraju.