18.09.2023 Historia mediów
Journal de Monaco. Historia tygodnika, który "przybliża Monako światu"
Małgorzata Dwornik
W 1858 roku Carles de Lorbac, aby przybliżyć światu problemy Monako, powołał do życia tygodnik L’Eden, który rok później zmienił nazwę na Journal de Monaco. Zaczynał jako tygodnik kulturalny, przeszedł kilka zmian ale nadal trwa i jest doceniany przez mieszkańców tego niewielkiego kraju.
Nad brzegiem Morza Śródziemnego, na terenie Riwiery Francuskiej, od starożytnych czasów zadomowiło się państwo-miasto Monako, zwane oficjalnie Principauté de Monaco czyli Księstwem. Zajmuje powierzchnię zaledwie 2,02 kilometra kwadratowego, ma niespełna 40 tysięcy mieszkańców, rząd, a głową państw jest książę. Obecnie Albert II Grimaldi.
Ten maleńki kawałek ziemi już w XV wieku uzyskał niepodległość, którą uznali król Francji i papież. Przez kolejne stulecia Monako było zdominowane przez Francję, Włochy i Hiszpanię, aby w 1861 roku, na mocy traktatu z Francją, uzyskać pełną niepodległość. Zanim do tego doszło, od 20 listopada 1815 roku małe Monako trafiło pod protektorat króla Sardynii. Kiedy całe księstwo było frankofilskie, to dwa najważniejsze miasta regionu Menton i Roquebrune opowiedziały się za patronatem Włoch i w 1848 roku dokonały secesji. Od tego czasu sprawy granic i samego istnienia księstwa były głównym tematem rozmów na wysokim szczeblu.
Zanim Napoleon III i Karol III w 1861 roku podjęli kroki w tej sprawie, w 1858 roku, Carles de Lorbac, aby przybliżyć światu problemy Monako, powołał do życia tygodnik L’Eden, który rok później zmienił nazwę na Journal de Monaco i funkcjonuje po dziś dzień. Lorbac był pisarzem ale współpracował z francuskimi gazetami jak Le Nord czy Le Gaulois więc nie obce były mu sprawy dziennikarstwa.
Przybliżanie co niedzielę
Pierwszy numer L’Eden ukazał się 30 maja 1858 roku, miał 4 strony z trzema kolumnami i podtytuł: Journal de Monaco, paraissant tous les dimanches (gazeta Monako, ukazuje się w każdą niedzielę). I choć w tym czasie urzędowym językiem był włoski, a miejscowa ludność posługiwała się dialektem liguryjskim, to nowa pozycja drukowana była w języku francuskim.
Pierwsza strona pierwszego numeru okraszona była ryciną przedstawiającą zamek, góry i wielkie połacie wody (ale jak zapewniła redakcja nie był to widok prawdziwy) oraz wiadomością, że w kolejnych numerach pojawiać się będą inne ryciny autorstwa utytułowanych twórców. Najważniejszymi tematami miały być literatura i sztuki piękne.
TANIE LOTY
Dwustronicowe teksty nowej pozycji, autorem których był sam redaktor naczelny Lorbac, poświęcone były opisom przyrody najpiękniejszego zakątka świata i powstawaniu nowych kasyn dla turystów. Strona 3 zawierała informacje z regionu, głównie Nicei i wiadomości lokalne. Redagował je Eusebe Lucas, który również poświecał wiele miejsce sprawom muzyki. Ostatnia strona przeznaczona była na reklamy.
Kolejne numery były w podobnym stylu. Lorbac nie tylko pisał na tematy bieżące, ale też recenzował książki, koncerty czy spektakle teatralne. W drugim numerze z 6 czerwca 1858 roku w stałej kolumnie Causeries - A Madame C*de* (Rozmowy - Pani C do…) pojawił się tekst o życiu i twórczości Fryderyka Chopina.
Od numeru 3 stałą pozycją była kolumna pogodowa a w kolejnych tygodniach pojawiły się fragmenty powieści, rozkład przypływających statków do portu i więcej rycin. Zainteresowanie tygodnikiem rosło nie tylko wśród mieszkańców Monako ale też rzeszy turystów, która licznie przybywała do tego miejsca z uwagi na sporą liczbę kasyn. Lorbac chętnie reklamował je na stronach swojej gazety.
Do końca roku na stałe zadomowiły się w tygodniku kolumny:
- Biuletyn Włoski (informacje głównie turystyczne)
- program koncertów muzycznych
- kolumna o zdrowiu
Większość informacji, tak jak to zapowiadano w pierwszym numerze, dotyczyła kultury i sztuki. Polityki nie było wcale, a wiadomości ze świata ograniczały się do lakonicznych, krótkich zdań, przedruków z prasy francuskiej.
Koniec Edenu, początek Żurnala
Maj roku 1859 przyniósł zmiany na stanowisku redaktora naczelnego i nieznaczne w wyglądzie gazety. W głównym gabinecie redakcji zasiadł Eusebe Lucas a tygodnik zmienił nazwę na Journal de Monaco, zniknęła deklaracja szerokiej literatury, choć pozostała ta dotycząca sztuki ogólno pojętej.
Na stronach gazety zapanował ład i porządek. Strona pierwsza i druga to wiadomości z Monako i Kronika Lokalna, a także Aktualności z literatury i sztuki. Jako pierwszy zawsze był artykuł redakcyjny. Lucas poruszał sprawy dotyczące kraju i jego głównych bolączek. Strona trzecia należała do fragmentów powieści a czwarta nadal do reklam i tu przeniesiono wiadomości pogodowe i rozkład przepływających statków. Od numeru 51 z 15 maja 1859 roku jako podtytuł pojawił się slogan: Politique, Littéraire et Artistique (Polityka, literatura i sztuka) .
Zainteresowanie małym Monako, jego kulturą i historią było tak duże, że od listopada 1859 roku ruszył francuski oddział gazety w Paryżu. Początkowo prowadziła go Madame Cendrier, redaktorka cesarskiego Konserwatorium, a z czasem przejął sprawy M. St-Hilaire, edytor muzyczny. Na prośbę czytelników na pierwszą stronę powróciła kolumna pogodowa. 29 kwietnia 1860 roku ukazał się setny numer Journal de Monaco.
Przełomowy numer 154
Rok 1861 przyniósł wiele znaczących zmian dla maleńkiego kraju. Na mocy plebiscytu z kwietnia 1860 roku Napoleon III i Karol III Grimaldi podpisali 2 lutego 1861 roku traktat w ramach którego Monako za 4 miliony franków i 90% swojego terytorium i zasobów, uzyskało pełną niepodległość (miasta Menton i Roquebrune przeszły pod panowanie Francji) . Ustawa nabrała mocy prawnej w kwietniu, o czym mieszkańców księstwa poinformował Journal de Monaco. 28 kwietnia 1861 roku, w 154 numerze zamieszczono zarządzenie Napoleona i notę wyjaśniającą do tego projektu. Nie wszystkim podobało się takie posunięcie. W gronie niezadowolonych był Eusebe Lucas, który w tym samym numerze tygodnika poinformował czytelników o swoim odejściu z redakcji z dniem 1 maja.
Przyszłość Monako jest dziś zapewniona pod każdym względem, a głos naszego tygodnika nie był bez wkładu w to. To satysfakcja, która nam wystarcza - pisał w swoim ostatnim artykule Lukas.
Po jego rezygnacji gazeta działała jakby z rozpędu. Tymczasową rolę dowódcy przyjął M. Avia de Phrygie, ale widać było, że tygodnik potrzebuje silnego sternika. 4 sierpnia 1861 roku Journal miał zaledwie 2 strony i przeprosiny. Taki stan rzeczy związany był ze zmianami w redakcji.
Tydzień później czytelników powitał nowy redaktor naczelny Emile Bouchery. Bouchery był doświadczonym dziennikarzem. Pracował w takich francuskich gazetach jak La Patrie czy Le Figaro. W swoim liście otwartym do czytelników deklarował:
- otwartość na świat i region
- słuchania opinii czytelników
- wprowadzanie nowatorskich wizji
- podniesienie fachowość pióra
- reklamowanie zalet kurortów Monako
- docieranie do elitarnej grupy odbiorców
- utrzymywanie tradycji i zwyczajów wprowadzonych przez poprzedników
Tygodnik szybko wrócił na wytyczone tory. 51-letni redaktor radził sobie bardzo dobrze, biorąc pod uwagę że od niedawna działało drugie zamiejscowe biuro gazety, w Nicei. Jednak rok później w lipcu 1862 podziękował wszystkim za współpracę i oddał stery w ręce Rubini Etienne.
Do końca dekady lat 60 XIX wieku w głównej redakcji Journal de Monaco zasiadało jeszcze sześciu redaktorów naczelnych:
- Edmond Delère (od 14 września 1862)
- Alphonse Chambon (od 17 maja 1863)
- Auguste Marcade (od 9 października 1864)
- A. Dalbera
- Hyacinthe Giscard (od 5 listopada 1865)
- Alfred Garbiè ( od 20 lipca 1869)
Pierwsi trzej panowie zarządzali magazynem przez roczną kadencję, dopiero Hyacinthe Giscard zakotwiczył się na niespełna 4 lata, a Alfred Garbiè na 7 lat. Pomiedzy kadencjami poszczególnych redaktorów pojawiało się nazwisko A. Dalbera. Wyglądało, że redaktor był kołem ratunkowym tygodnika. To nazwisko pojawiało się również w kolejnej dekadzie.
Wtorki lepsze od niedziel i brak konkurencji
Mimo częstej rotacji na głównym stanowisku tygodnik miał się dobrze i nie zniżał swojego poziomu. Każdy nowy redaktor pisał większość artykułów i w zależności od jego zainteresowań takie tematy królowały. Delère preferował tradycję i zdrowie. Wprowadził też kącik poezji (coś dla duszy). Chambona interesowa gospodarka i rolnictwo regionu a Marcade historia rodów panujących.
Giscard wprowadził trochę innowacji: Nie zaniedbując bardziej niż w przeszłości artykułów o znaczeniu lokalnym, wprowadzimy nowe i potężne ciekawe elementy, w rubryce Rozmaitości zaspokoimy wszelkie zachcianki umysłu w zakresie literatury, poezji czy dzienników podróży.
Kiedy Alfred Garbiè obejmował główny fotel redakcyjny w lipcu 1869 roku, Journal de Monaco był pozycją znaną, renomowaną, profesjonalną z podziałem na sekcje i kolumny tematyczne:
- Actes Officiels (akty urzędowe)
- Nouvelles Locales (aktualności lokalne)
- Chronique du Littoral (kronika przybrzeżna)
- Courrier de Paris (kurier paryski)
- Nouvelles Diverses (wiadomości różne)
- Courrier D’Italie (kurier włoski)
- Feuilleton du Journal de Monaco (felieton)
- Lettre d’un touriste (list od turysty)
- Chronique Belge (kronika belgijska)
- Varietes (wariacje na różne tematy)
Nie zawsze wszystkie sekcje ukazywały się razem. Tygodnik nadal miał tylko 4 strony. Już od dawna nie było w nim rycin, nawet w reklamach. W każdym numerze była prognoza pogody, rozkład rejsów, powieść w odcinkach i plan koncertów i od 9 marca 1869 roku ukazywał się we wtorki.
Coraz częściej pojawiały się nowe nazwiska jako prywatna korespondencja gazety. Z Paryża pisał Emile Montany a o sprawach belgijskich donosił Georges Henri.
Do lat 90 XIX wieku Journal du Monako nie miał właściwie konkurencji. Prasy, w dzisiejszym rozumieniu, nie było. Sprowadzano dzienniki i magazyny z Francji czy Włoch ale rodzima scena medialna była uboga. Nic dziwnego, że miejscowy tygodnik był popularny i poczytny a także dostarczał wszelakich informacji na temat miejscowych rozrywek. Hotele, kasyna czy restauracje skwapliwie korzystały z tych usług a Journal chętnie je zamieszczał i oczywiście zarabiał.
Dochody z kasyn i innych dostępnych gier były tak wysokie, że 8 lutego 1869 roku książe Karol III zniósł podatki osobiste, kapitałowe i majątkowe o czym oczywiście poinformował Journal bo i taką oficjalną funkcję miał. Zaczęła się era działalności budowlanej w ramach której w Monako pojawiła się opera. Jednak narodziny prawdziwej prasy datuje się dopiero na koniec dekady lat 80 XIX wieku.
Giełda, finanse i strzelanie do gołębi
Przez blisko 7 lat Alfred Garbiè prowadził Journal du Monaco wprowadzając nowe tematy. Informacje ze świata zamieszczano w kolumnach: Bulletin des Cours czy Faits Divers. Nowością były Causerie (Rozmowy) czyli wszystko o komunikacji międzyludzkiej w formie artykułów, wiadomości z dziedziny prawa a także ozdobne poziome kreski oddzielającej od siebie poszczególne tematy. Nadało to gazecie lekkości. Do tej pory tylko nagłówki robiły za bufory ale poszczególne wiadomości w sekcjach bardzo się zlewały.
Wiadomości i ploteczki z paryskich ulic kryły się pod nagłówkiem Lettres Parisiennes (Listy paryskie), a ich autorem był stały korespondent skrywający się pod pseudonimem Bachaumot.
Alfred Garbiè pożegnał Journal i Monako a dniem 30 maja 1876 roku, a w stopce redakcyjnej pojawiło się ponownie nazwisko A. Dalbera. Tego samego dnia (6 czerwca 1876) po raz pierwszy ukazała się kolumna La Semaine a la Bourse (Tydzień na giełdzie) a tydzień później La Semaine Financière (Tydzień finansów).
Tym razem pan A. Dalbera zasiadł w głównej redakcji na dłużej. Jego kadencja skończyła się dopiero 23 maja 1882 roku. W ciągu 6 lat Dalbera pokazał, że zasługuje na funkcję, jaka mu przypadła.
28 sierpnia 1877 roku ukazał się 1000 numer Journal’a, o czym poinformowano na jego łamach, a także przypomniano, że tygodnik rozpoczął dwudziesty rok swojego istnienia. Od stycznia następnego roku ruszyła kolumna sportowa i choć zawody lekkoatletyczne podobały się publiczności to przodowały w tej sekcji zawody strzelania do gołębi. Relacje z zawodów międzynarodowych bardzo fascynowały czytelników. Dla tych bogatszych zamieszczano aktualności z aukcji dzieł sztuki.
Monako dzięki swoim kasynom kwitło nie tylko gospodarczo ale i kulturalnie. Pojawiło się wiele scen teatralnych i kabaretowych, o których oczywiście pisał Journal. Drukowano również ich bieżący repertuar. Kiedy w 1879 roku swoje podwoje otworzyła opera i ten przybytek znalazł swoje miejsce na łamach najważniejszej medialnej pozycji Księstwa.
Odświeżony look, kolej i telefony
30 maja 1882 roku w numerze 1244 jako redaktor naczelny figurowało nowe nazwisko- M. F. Martin. Przez kolejne 11 lat Journal de Monaco, prowadzony przez Martina przechodził kilka ewolucji, zwłaszcza, że na rynku medialnym, pod koniec dekady pojawiła się konkurencja. Powrócono do prezentacji rycin, choć stosowano je tylko w ramach reklam.
Jako, że do Monako dotarła kolej, pojawił się rozkład jazdy, bo turyści z Paryża czy Marsylii chętnie tu zaglądali. Mimo szalonych rozrywek, wiele miejsca poświęcano religii i wydarzeniom oraz miejscom z nią związanymi. Kolumna Cathèdrale de Monaco miała swoje stałe miejsce na pierwszej stronie. Zaczęły też pojawiać się różnego rodzaju suplementy ale dotyczyły raczej spraw urzędowych jak ten z 28 grudnia 1886 roku.
1 stycznia 1889 roku coś drgnęło w niezmiennym od lat wizerunku magazynu. Choć trzy kolumny i 4 strony pozostały, to uporządkowano pierwszą stronę wyraźnie oddzielając część informacyjną od tekstów. Zaznaczono, że pozycja jest tygodnikiem dostępnym w Monako, Francji, Algerii oraz w Tunisie. Poszczególne wiadomości i informacje wyraźnie oddzielono od siebie. Pojawiła się nowa kolumna Courrier de la Semaine (Poczta tygodnia), a w niej przegląd najważniejszych wydarzeń na świecie.
Tajemniczego Bachaumota zastąpił równie tajemniczy Dangeau i kto wie czy nie zakupiono nowych maszyn bo jakość druku znacznie się poprawiła. Pod koniec wieku poprawiła się też komunikacja ze światem bo w Monaco i redakcji Journal pojawiły się telefony.
Konkurencja z Monte Carlo
Lata 90 XIX wieku przyniosły Monaco więcej sławy (Monte Carlo) i nowy rynek medialny. Już 1889 roku pojawiły się tygodnik Monte-Carlo mondain (Światowe Monte Carlo) , dziennik Le Petit Monégasque (Małe Monako) czy magazyn Les Rives d’or (Złote brzegi) . Kilka z tych pozycji drukowanych było w coraz popularniejszym Monte Carlo, a prawie wszystkie z nich były ilustrowane a to przyciągało czytelników.
Ówczesna władza z nowym władcą księciem Albertem I wzięła pod swoje skrzydła Journal de Monaco i od tego czasu wszystkie zarządzenie, odezwy czy ustawy drukowane były wyłącznie na łamach tygodnika, który nadal krzewił kulturę i sztukę swojego regionu.
Z dniem 1 listopada 1894 roku redakcję Journal de Monaco objął nowy sternik - Louis Aurèglia, który okazał się świetnym szefem i managerem, a swój okręt prowadził ponad 35 lat. To on wprowadził gazetę w nowy wiek, informował o pierwszej konstytucji w księstwie i razem z czytelnikami śledził losy swoich rodaków na frontach I wojny światowej.
Przez pierwsze lata prowadzenia tygodnika Aurèglia porządkował ważność informacji, grupował je tematycznie jak Chronique Artistique czy Echos et Nouvelles (Echa i wiadomości), nadawał sekcjom dodatkowe podtytuły i oddzielał je nie tylko ozdobnymi liniami ale też różnymi czcionkami. Zmieniał tytuły stałych kolumn jak Chronique du Littoral na Sur le Littoral (Na wybrzeżu) , wprowadzał nowe tematy. I tak teksty z dziedziny nauki i techniki zawarte były w specjalnych kolumnach Science (Nauka) i często powstawały na podstawie rozmów z naukowcami co było nowością.
Historia regionu ważniejsza od światowych obaw
W nowe stulecie Journal de Monaco wkroczył przejrzysty, uporządkowany i ze wsparciem najwyższych władz. Pierwsza dekada nowego stulecia była w miarę spokojna, choć zaczęto bardziej interesować się nie tylko sprawami Europy ale całego świata, szczególnie Chinami. Konferencja pokojowa z 1908 roku, która odbyła się w Londynie, a mówiła o uzbrojeniu państw, nie napawała optymizmem zwłaszcza, że Rosja burzyła się.
Ale małe Monaco żyło swoim życiem, kasynami, turystami a Journal od grudnia 1909 roku historią regionu wprowadzając nowa kolumnę tematyczną Etudes Historiques, którą prowadził Léon-Honoré Labande, archiwista Pałacu Książęcego. Od 1910 roku Andre Corneau w sekcji La vie Artistique (Życie artystyczne) zamieszczał profesjonalne recenzje spektakli teatralnych, operowych i operetkowych. W tym samym roku 27 grudnia tygodnik miał aż 8 stron. Wszystko za sprawą postanowień Konwencji o ochronie dzieł literackich, podpisanej w Berlinie 13 listopada 1908 roku przez wszystkie głowy europejskich państw. Po zatwierdzeniu postanowień i za zgodą księcia Alberta, Journal wydrukował wszystkie artykuły tej Konwencji.
Od tego czasu bardzo często tygodnik poszerzał swoją objętość o urzędowe artykuły. To co dotyczyło spraw bieżących nadal zajmowało 4 strony. 7 stycznia 1911 roku, w sobotę, ukazał się specjalny numer Journal de Monaco. Pod ozdobnym nagłówkiem Message (Wiadomości) czytamy:
JWK Książe Albertdo ludności Monako
Po 21 latach rządzenia moim krajem zgodnie z wiekową tradycją, postanowiłem dać ludowi Monako rząd konstytucyjny. Nie chodzi o to, żebyśmy mogli żądać od tego reżimu rozsądnych korzyści, ponieważ nigdzie nie można było znaleźć dobrobytu podobnego do naszego; ale chciałem dać Monegaskom dowód zaufania i przygotować ich do obrony swoich interesów, gdyby kiedykolwiek zaszły poważne okoliczności dla Księstwa.
Następnie na 6 stronach przedstawiono projekt rezolucji i raport o stanie księstwa. Monako otrzymało zatem pierwszą w swojej historii konstytucję i jednoizbowy parlament zwany Radą Narodową.
Ciekawostką w raporcie przedstawionym przez Komisję Prawników Francuskich, był stan ludności. W styczniu 1911 roku Monako miało 20000 mieszkańców z czego największą grupę stanowili Włosi - 8241 osób. Kolejną nacją byli Francuzi - 7306, następnie Niemcy, Szwajcarzy, Anglicy, Belgowie, Austryjacy i tylko liczba Niemców przekraczała 500 osób. Monegasków czyli rdzennych mieszkańców Monako było 1482 osoby. Choć jak dowodzono dalej, część tych mieszkańców była pochodzenia włoskiego i francuskiego a zatem czystej narodowości było 635 osób. Komisja dociekała dalej i w rezultacie doszła do wniosku, że prawdziwych, rdzennych Monegasków jest zaledwie 95. Ciekawe. Tak czy siak konstytucję uchwalono a książe podzielił się władzą z parlamentem.
W styczniu 1912 roku na pierwszej stronie wprowadził Aurèglia spis treści, dzieląc w ten sposób całość na wyraźne działy:
- Partie Officielle
- Maison Souveraine
- Conseil National wymiennie z Conseil Communaux
- Avis et Communaux
- Echos et Nouvelles
- La Vie Artistique
I choć czasami pojawiała się jakaś poezja to już od dłuższego czasu nie drukowano żadnych powieści. Wyjątek stanowiła kolumna Etudes Historiques gdzie przytaczano fragmenty książek ale tylko tych naukowych.
Dwie wojenne strony Journal de Monaco
Losy tygodnika, podobnie jak i całej Europy zmieniły się w lipcu 1914 roku, kiedy to Austro-Węgry wypowiedziały wojnę Serbii, a potem nastała zasada domina, wybuchła I wojna światowa. 1 sierpnia Francja ogłosiła mobilizację a 3 sierpnia już była wciągnięta do działań wojennych. Monaco dostało rykoszetem. Do armii francuskiej wcielono też mieszkańców księstwa.
W sierpniowych numerach pojawiały się komunikaty dotyczące bezpieczeństwa mieszkańców (zamykanie drzwi na noc, nie chodzenie po ulicach po zmroku) , utrudnieniach w komunikacji z francuskimi miastami, prośba o zaszczepianie się. Zamieszczano memoranda rządu francuskiego do mocarstw-sygnatariuszy Konwencji Haskiej o działaniach wojsk niemieckich.
1 września ukazały się tylko 2 strony tygodnika, a w nim kolejne skargi rządu francuskiego, decyzje księcia Alberta co do postępowania Sądu Najwyższego i komunikaty dla mieszkańców (uruchomiono publiczną jadłodajnię). W kolejnych tygodniach utrzymano liczbę dwóch stron a informacje z regionu ograniczono do minimum. Wojna miała priorytet.
29 września podtytuł Polityka, Literatura i Sztuka zastąpił nowy: Bulletin Officiel de la Principautè (Oficjalny Biuletyn Księstwa), a w nim nowy dział Etudes Economiques (Studium ekonomiczne) w którym przedstawiano stan gospodarki księstwa za ostatnie lata. Do końca roku, raz w miesiącu, tygodnik miał 4 strony, wtedy też pojawiały się reklamy. Choć w Europie panowała wojna, a księstwo przyjmowało uchodźców z Francji i Belgii, życie mieszkańców powoli unormowało się.
Lata wojny to dla Jurnal de Monaco częste kłopoty z papierem, a zatem ograniczenia do 2 stron magazynu, choć czasami pojawiały się i 4 strony, które przynosiły obwieszczenia i zarządzenia rządowe. Do głównych informacji należały te związane z gospodarką i ekonomią księstwa, wiadomości lokalne i historyczne, o których pisał między innymi Philippe Casimir. Nie zajmowano się polityką, plotkami czy sprawami dnia codziennego chyba, że dotyczyły sądu, portu lub kolei. Choć sam Journal nie zajmował się potocznymi problemami i szeroko pojętą rozrywką, zachęcał do czytania lekkich pozycji, z kolorowymi ilustracjami i ploteczkami. Reklamował magazyny i gazety, informował jak je zakupić i ile to kosztuje. Ciekawostką były zapisy i druk debat parlamentarnych.
Biuletyn na 8 stron. Tym razem co czwartek
Lato 1918 roku przyniosło księstwu znaczące zmiany. Wojna miała się wkrótce skończyć, a w lipcu podpisano traktat między Francją a Monako, który stanowił, że polityka księstwa będzie zgodna z francuskimi interesami politycznymi, wojskowymi i gospodarczymi.
Jeśli chodziło o sam tygodnik, w kolejny, powojenny rok wchodził bez zmian. Od lat wyglądał tak samo, miał tę samą redakcję i szefa oraz treści. Jedyną zmianą było powiększenie liczby stron. Coraz częściej Journal miał od 6 do 8 podstawowych stron. Stał się poważnym biuletynem. Jeśli pisano o kulturze w księstwie, to tylko na bazie teatru i opery. O kasynach wspominano tylko w kolumnach sądowych i podatkowych. Polecano także książki, ale tylko te ze światowego rynku.
Posiedzenia Rady Narodowej, które poruszały ważne problemy kraju wzbudzały duże zainteresowanie toteż postanowiono wydać dodatkowe aneksy. Dwa obszerne dodatki ukazały się w grudniu 1920 roku. Zawierały stenogramy obrad z całego roku. Zabieg ten powtórzono w kolejnych latach.
Przez kolejną dekadę Louis Aurèglia prowadził Journal de Monaco konsekwentnie, przestrzegając narzuconych przed laty norm. Nic się nie zmieniło mimo nowego władcy na tronie (od 27 czerwca 1922 roku, Ludwik II). No może jedno. Od kwietnia 1925 roku tygodnik ukazywał się w czwartki.
W lutym 1930 roku w redakcji, która mieściła się w Ministerstwie Stanu zasiadł nowy redaktor naczelny - Charles Martini. Zarządzał redakcją przez kolejnych 17 lat. Przejął po poprzedniku pozycję stabilną, ugruntowaną na rynku medialnym ale dość skostniałą. Journal był oficjalnym biuletynem księstwa ale nie znaczyło to, że powinien informować tylko o sprawach gospodarki, ekonomi, nieruchomościach i zarządzeniach państwowych. Nowy redaktor postanowił wprowadzić do starego magazynu powiew świeżości. Kolumna La vie Artistique (Życie artystyczne) zamieszczała relacje ze spektakli teatralnych i operowych a także ważniejszych koncertów muzyki poważnej. O sprawach kultury pisał jak przed laty Andre Corneau.
Sekcja Avis & Communiques (Informacje i komunikaty prasowe) donosiła o ważnych wydarzeniach w księstwie a w Varietes można było przeczytać o tym czym szczyciło się w tamtych latach małe państewko. Choć w samych treściach tygodnika poruszane były sprawy poważne i oficjalne to obszerne reklamy mówiły o modzie, rozrywkach i nowinkach takich jak kino. Nadal też na koniec roku wydawano specjalny dodatek z zapisem debat z całego roku.
Kolejna wojna. Łamy pełne nakazów
W 1933 roku w ramach reklam zbiorów Pałacu Monako pojawiły się pierwsze zdjęcia. Przedstawiały obrazy i dzieła sztuki. Z czasem zaczęto zamieszczać fotograficzne opisy architektury czy atrakcyjnych miejsc regionu.
Mimo, że pod czujnym okiem Francji, Monako żyło własnym życiem. Mieszkańcy byli spokojni o swój los, gospodarkę i ekonomię a w 1933 roku Francja złagodziła przepisy antyhazardowe. Uderzyło to co prawda w ekonomię małego państwa, ale Ludwik II postawił na turystykę i sport oraz obniżył podatki co przyciągnęło obcy kapitał. Jurnal de Monaco o wszystkim poinformował czytelników a oni spali spokojnie.
Niestety, koniec lat 30 XX wieku, podobnie jak całą Europą, wstrząsnął i małym księstwem z Lazurowego Wybrzeża. Wybuchła II wojna światowa. 7 września 1939 roku w numerze 4272 pojawiły się komunikaty o postępowaniu w razie nalotów, życia codziennego w ramach działań wojennych czy utrudnień w zakupach żywności. Zalecano mieszkańcom ewakuację a cudzoziemców objęto specjalnymi przepisami. Zakazano spotkań politycznych pod karą więzienia, cofnięto przywileje, wprowadzono zakaz imprez domowych a restauracje i kawiarnia miały być zamykane o północy. I choć odwołano wszystkie imprezy to jednak w grudniu komunikaty dotyczyły balów sylwestrowych i charytatywnych. Wojna najbardziej widoczna była w cenach żywności, której obszerne listy drukowano co tydzień.
Przez dwa lata na łamach Journal królowały zakazy i nakazy, obwieszczenia Ludwika II a jedynymi tekstami nie związanymi z wojną były te w sekcji historycznej (Etudes Historiques) wychodzące spod pióra A. Samosa Talbora. Monako oficjalnie było neutralne ale sam Ludwik II sprzyjał francuskiemu rządowi Vichy a ludność, która w większości była pochodzenia włoskiego, Benito Mussoliniemu. Konflikt wewnętrzny był bardzo widoczny i kłopotliwy.
Najpierw Włosi, potem Niemcy
11 listopada 1942 roku armia włoska zajęła małe Monako. Już w następnych tygodniach ukazały się zarządzenia o zaopatrzeniu wojsk okupacyjnych. Zniknęły kolumny kulturalne a większość komunikatów miało treść prawną i notarialną i dotyczyło przekazywania nieruchomości. Mieszkańcy żydowskiego pochodzenia, pomni tego co działo się w całej Europie, pozbywali się swoich majątków.
Włosi nie byli tak agresywni jak Niemcy, którzy wkroczyli do Monako we wrześniu 1943 roku, po upadku Mussoliniego. Wtedy też zaczęła się deportacja Żydów. Tajne rozkazy władcy, które z narażeniem życia wypełniała policja, uratowały niejedno żydowskie istnienie. Książe informował mieszkańców o kolejnych aresztowaniach.
Tymczasem niemieckie zarządzenia zabraniały posiadania odbiorników radiowych, wprowadzały racje żywnościowe, ograniczały ilość przydziałowego paliwa (JdM, 7 października 1943) , zamykały kasyna, sklepy, apteki. Mimo obostrzeń w tygodniku nadal obowiązywał język francuski a w informacjach pod tytułem widniała notka o dostępności pozycji we Francji i jej koloniach a w reklamach królowały francuskie firmy.
Niemcy wycofali się z księstwa 3 września 1944 roku. Rok później w maju Europa świętowała koniec wojny a w Monako, Ludwik II na łamach Journal de Monaco wprowadzał zarządzenia i postanowienia, aby postawić na dawne tory swój mały kraj.
2 stycznia 1947 roku Journal de Monaco zmienił swój wygląd, adres i dzień ukazywania się. Tygodnik wydawany był tym razem w piątki. Redakcję i administrację połączono i zajęły budynek przy Place de la Visitation. Całość tygodnika podzielono na dwie kolumny i na działy:
- Ludwik II
- Rozporządzenia suwerenne
- Rozporządzenia Ministerialne
- Sprawy sądowe
- Dekrety miejskie
- Serwis socjalny
- Dział ekonomiczny
- Ogłoszenia i komunikaty
- Reklamy
Journal de Monaco stał się prawdziwym biuletynem rządowym. Miał od 6 do 16 stron. Nie powrócono do działu kultury i literatury ani historycznego. O tego typu sprawach mówiły reklamy. Muzea, teatry, opera czy wystawy można było nierzadko podziwiać na zdjęciach, ale w sekcji reklam.
Pożegnanie księcia Ludwika II
6 maja 1948 roku, w 90 rocznicę istnienia tygodnika, w głównym fotelu redakcyjnym zasiadł nowy szef - Pierre Sosso i to za jego sprawą kultura powróciła na łamy Journal’a. 29 listopada 1948 roku Ludwik II wydał ustawę nr 491 o ochronie dzieł literackich i artystycznych a 27 grudnia w Informations Diverses (Informacje różne) pojawiła się recenzja sztuki granej w Theatre des Beaux-Arts. Od tego czasu przynajmniej raz w miesiącu ukazywał się tekst związany z artystyczną działalnością w księstwie.
Sosso zasiadał w głównym fotelu redakcyjnym 10 lat. To jemu przypadło poinformowanie społeczeństwa o śmierci Ludwika II. 9 i 16 maja 1949 roku pierwsza strona Journal’a wyglądała inaczej niż do tej pory. W pierwszym zamieszczono artykuł o śmierci władcy i oficjalny komunikat rządu. Na drugiej stronie pojawiły się ostatnia wola zmarłego datowana na 28 kwietnia 1949 roku.
W tym samym numerze następca tronu, Rainier III przedstawił finanse na maj i czerwiec oraz kilka innych decyzji. 16 maja pierwszą stronę zdobiło zdjęcie zmarłego władcy a środek seria kondolencji z całego świata. Jeszcze do końca miesiąca drukowane były wspomnienia o Ludwiku II ale już w czerwcu wszystko wróciło do normy.
30 maja 1949 roku ukazała się reklama: La Collection 1948 du Journal de Monaco présentée sous belle reliure, titre, or est en vente… (Kolekcja 1948 Journal de Monako oferowana w pięknej oprawie, złotym tytułem, jest w sprzedaży…) Tak uświetniono 90 urodziny gazety ale ozdobne kolekcje ukazywały się i w kolejnych latach.
Przez blisko dekadę lat 50 XX wieku nic nie zmieniło się w zarządzaniu gazety. Książe ogłaszał swoje dekrety, rząd i poszczególne miasta swoje. Prawnicy pilnowali praworządności obywateli i ich firm a w kolumnie Informacje różne pojawiały się recenzje z teatrów, opery czy imprez kulturalnych. Na łamach Joural’a rozliczano się z wydawanych państwowych pieniędzy, informowano o tym co słychać za granicą ale tylko pod kątem ekonomii lub jeśli było to związane bezpośrednio z samym Monako. Polityka ograniczała się do zarządzeń parlamentu a o wydarzeniach w kraju informował dział Maison Souveraine (Dom suwerenny).
Grace Kelly i 100 lat Journala
Małe państewko, które wciąż było pod wpływami Francji kwitło o czym świadczyły rejestry notarialne, raporty podatkowe czy zarządzenia w sprawach turystyki. Dopiero rok 1956 przyniósł ogólne poruszenie w kraju. Książe Rainier III ożenił się z amerykańską aktorką Grace Kelly. Zaręczyny odbyły się 5 stycznia w USA, o czym gromko powiadomiły wszystkie gazety świata a Journal de Monaco zamieścił oficjalny komunikat 9 stycznia. Cywilne uroczystości ślubne miały miejsce 18 kwietnia a dzień później kościelne. Z tej okazji, 19 kwietnia, ukazał się specjalny numer Journal de Monaco z kolorową okładką na której prezentowała się para młoda. W środku, na 44 stronach zrelacjonowano obie uroczystości, podano listę przybyłych gości, otrzymanych prezentów i życzeń. Zamieszczono zdjęcia pary dokumentujące najważniejsze momenty uroczystości.
30 maja 1958 roku przypadała setna rocznica powołania do życia wiekowego tygodnika. To święto przyćmiły urodziny pierwszego potomka pary książęcej Aleksandra a zacny jubileusz przypadł w organizacji nowemu redaktorowi naczelnemu. Camille Briffault objął stanowisko pierwszego redaktora 21 kwietnia 1958 roku.
Rok później głównym tematem w kraju było zawieszenie przez Rainiera III działalności Rady Narodowej. Głównym powodem było to, że 12 dżentelmenów nie umiało porozumieć się z rządem w sprawie budżetu księstwa ale i na innych polach następowały starcia. 2 lutego 1959 roku na łamach Journal’a ukazał się Apel Księcia Rainiera III do mieszkańców Monako, który zaczynał się tak:
To, co mam wam dzisiaj do powiedzenia, jest szczególnie ważne i chciałbym aby każdy z was, ważąc moje słowa, zastanówił się nad nimi i podzielił ze mną ciężar odpowiedzialności w tę godzinę. Chodzi o obecne i przyszłe życie Księstwa. Moim obowiązkiem jest dopilnować, żeby nic się nie stało naszemu uprzywilejowanemu statusowi i aby nikt nie zrujnował naszej sytuacji politycznej i gospodarczej. Dzisiejszego ranka zostałem zmuszony do podjęcia bolesnej i ciężkiej decyzji o powodach, których jestem w obowiązku was powiadomić, bo winien jestem wam prawdę. Doprowadzony do kresu cierpliwości przez wrogo nastawioną Radę Narodową zmuszony jestem zawiesić prawa naszej Konstytucji i rozwiązać nasz parlament.
Na kolejnych dwóch stronach książe uzasadniał swoją decyzję, którą zastosowano i obowiązywała przez trzy lata, do 1962 roku, kiedy to przywrócono prace parlamentu i wprowadzono bardziej liberalną konstytucję. 31 grudnia 1959 roku w corocznych aneksach do tygodnika pod hasłem Journal no. débats 1959, ukazała się pusta kartka z dopiskiem zgromadzenie rozwiązane.
O nowej Radzie Narodowej i łagodniejszych prawach w kraju pisał już nowy redaktor naczelny Journal’a Charles Minazzolli, który objął to stanowisko 28 sierpnia 1961 roku. Przed nim od maja do lipca funkcję tę piastował Raoul Biancherii.
Rządowy biuletyn. Bez reklam
Kiedy Minazzolli przejmował stery biuletynu rządowego, tygodnik był wydawany w poniedziałki, redakcja i administracja swoją siedzibę miała w Hotel du Gouvernément (Hotel Rządowy), a sama pozycja miała w zależności od treści od 8 do 48 stron. Całość podzielona była na siedem części:
- Maison Souveraine (Suwerenny Dom) , informacje i wiadomości z kraju
- Ordonnances Souveraine (Rozporządzenia suwerenne) , zarządzenia księcia
- Arrêtés Ministériels (Rozporządzenia ministerialne)
- Arrêté Municipal (Dekrety miejskie)
- Avis et Communiqués (Zawiadomienia i komunikaty prasowe)
- Informations Diverses (Różne informacje) dział kulturalny
- Insertions Légales Annonces (Usługi prawne i ogłoszenia)
Nie było reklam ani zdjęć a w grudniu co roku ukazywały się trzy dodatkowe pozycje:
- Journal, no Annexes… (rok) spis załączników
- Journal, no Débats… (rok) spis debat
- Journal, no Sommaires… (rok) spis wszystkich rozporządzeń
17 grudnia 1962 roku weszła w życie nowa konstytucja Monako. Była bardziej liberalna od poprzedniej, znosiła karę śmierci, przewidywała prawo wyborcze dla kobiet, ustanowiła Sąd Najwyższy w celu zagwarantowania podstawowych swobód i utrudniła obywatelowi francuskiemu przeniesienie do Monako miejsca zamieszkania.
Treść konstytucji znalazła się w numerze 5490 z dnia 24 grudnia 1962 roku a książe Rainier we wstępie napisał tak:
Biorąc pod uwagę, że instytucje Księstwa muszą być udoskonalane aby spełniać wymogi dobrego administrowania państwem i zaspokajać nowe potrzeby społeczne, postanowiliśmy wyposażyć państwo w nową Konstytucję, która zgodnie z Naszą Suwerenną Wolą będzie odtąd uważana za prawo fundamentalne dla państwa i może być modyfikowana tylko na warunkach, które ustaliliśmy.
Do swojej pracy powróciła także Rada Narodowa. Artykuł 66 nowej konstytucji mówi:
Prawo zakłada współdecydowanie księcia i Rady Narodowej. Inicjatywa ustawodawcza należy do księcia. Obrady i głosowania nad ustawami należą do Rady Narodowej. Usankcjonowanie aktów prawa należy do księcia, który nadaje im moc wiążącą poprzez ogłoszenie.
Z dniem 17 grudnia Journal de Monaco został oficjalnie zinstytucjonalizowany, a artykuł 69 mówił, że wszystkie protokoły jawnych posiedzeń rady Narodowej będą drukowane w biuletynie i wchodzą w życie zaraz następnego dnia. Journal de Monaco trafił pod bezpośrednie skrzydła Sekretariatu Generalnego Rządu, a jego kierownikiem został Sekretarz Generalny. Tym to sposobem zasady redakcyjne odeszły do lamusa.
Pierwsza kobieta za strerami Journala
Charles Minazzolli prowadził Journal de Monaco do września 1979 roku. W tym czasie wprowadził nowy dział Lois (Prawo) i wrócił do piątku jako dnia ukazywania się tygodnika. Parlament przedstawiał swoje finansowe raporty bardzo skrupulatnie, rozliczając każdego wydanego franka. Maison Souveraine informował o tym co działo się na dworze książęcym, ratusz o planowanych inwestycjach czy kolejnych zatrudnieniach a dział kulturalny o premierach teatralnych i operowych czy uroczystych koncertach. Dużo miejsca poświęcano sprawom edukacji, zdrowia i socjalnym. Oczywiście, wszystko w formie oficjalnych zawiadomień i ogłoszeń. Podobnie było w dziale prawnym, gdzie podawano jakie nowe firmy pojawiły się na rynku a jakie splajtowały, kto komu winien był pieniadze, kiedy i gdzie komornik będzie wykonywał swoje obowiązki.
Przez kolejną dekadę nic w pracy redakcji biuletynu się nie zmieniło. Zarządzenia, dekrety, przepisy to codzienna praca redaktorów. Zmieniali się tylko sternicy.
- Od października 1979 obowiązki w głównej redakcji Joural’a przejął Jean Ratti.
- od lipca 1982 Pauline Migliardi
- od października 1982 Marc Lanzerini
- od lipca 1985 Jean Claude Michel
- od czerwca 1990 Rainier Imperti
Pauline Migliardi (pierwszej kobiecie na tym stanowisku) przypadł w udziale smutny obowiązek poinformowania obywateli Monako 14 września 1982 roku o śmierci księżnej Grace. Zginęła w wypadku samochodowym. Oficjalny komunikat rządowy ukazał się w tygodniku 17 września wraz z informacją o dacie pogrzebu (18 września).
Przez dekadę lat 90 XX wieku redakcję biuletynu prowadził Rainier Imperti. Siedzibą znów stał się Plac de la Visitation. To Impertiemu przyszło poinformować rodaków o wstąpieniu ich księstwa w szeregi ONZ (maj, 1993), o sto czterdziestych urodzinach tygodnika (maj, 1998) czy o nadchodzącym nowym milenium i co dwór z rządem w związku z tym postanowił (grudzień 1999).
W dziale Informations pojawiła się sekcja La Semaine en Principaute, Manifestations et spectacles divers (Tydzień w Księstwie, wydarzenia i różne imprezy), a jeśli ktoś chciał poszerzać swoje kwalifikacje pomocna była kolumna Concours et recrutement (Konkurencja i rekrutacja) . Lekko zmieniła się pierwsza strona biuletynu gdzie wyraźnie zaznaczono opłaty abonenckie i dodatki prawne. Mimo że Journal de Monaco od 1962 roku jest oficjalnie biuletynem rządowym jest dostępny dla wszystkich mieszkańców księstwa a także dociera za jego granice. W 1995 roku można było zamówić jego dostawę drogą lotniczą za jedyne 480 franków.
Przełom tysiącleci. Euro zamiast franków
Koniec lat 90 to wzmożona popularność komputerów i internetu. W redakcji Journal’a nie było inaczej, choć na oficjalną stronę cyfrową musiano poczekać do 2011 roku. Po 11 latach panowania Rainier Imperti oddał stery tygodnika 1 stycznia 2001 roku w ręce kolejnego sekretarza Gilesa Tonelli.
Choć Monako nie jest w Unii Europejskiej, to dzięki relacjom z Francją ma z nią bliskie kontakty (z wyjątkiem handlu zewnętrznego) i jest członkiem strefy Schengen. Od stycznia 2002 roku zaczęło na terenie księstwa obowiązywać euro o czym oczywiście powiadomił Journal, zmieniając także własne ceny.
2 kwietnia 2002 roku biuletyn zamieścił oficjalne zmiany w konstytucji. Ta najważniejsza mówiła, że:.... jeśli nie będzie spadkobierców dynastii, Księstwo pozostanie niezależnym narodem i nie zostanie zaanektowane przez Francję. Jednak za obronę militarną Monako nadal odpowiada Francja…a powstała na mocy nowego traktatu z Francją.
Giles Tonelli wprowadził kilka zmian do tygodnika rządowego. W grudniu 2003 roku po raz ostatni ukazały się trzy stałe dodatki z debatami i zarządzeniami z całego roku. Od tego czasu jeśli zaistniała konieczność wydawano broszurę z odpowiednimi informacjami, ale już nie pod szyldem Journal de Monaco. Jako pierwszy zaistniał Załącznik do Rozporządzenia Ministra nr 2004-8, w sprawie cen sprzedaży wyrobów tytoniowych z dnia 19 stycznia 2004 roku.
Dwa lata później, 30 maja 2004 roku na macierzystym stadionie piłkarskiego klubu AS Monaco doszło do pierwszego w historii kraju zamachu bombowego. Nikt nie ucierpiał, zniszczone zostały tylko biura. Do dziś nie wiadomo kto podłożył materiał wybuchowy. Trzy dni wcześniej piłkarze gościli w pałacu książęcym na prywatnym spotkaniu z Rainierem III. (JdM, 2 czerwca 2004)
8 kwietnia 2005 roku na pierwszej stronie Journal de Monaco był tylko nekrolog. Rainier III zmarł 6 kwietnia a schedę po nim przejął jego syn Albert II. Tydzień później nowy władca zamieścił w biuletynie list otwarty do narodu w dwóch językach: francuskim i angielskim. Tego samego dnia ukazał się dodatek specjalny Książę Rainier III jego życie, jego praca, a 22 kwietnia kolejny dodatek poświęcony był Hołdom i ceremoniom pogrzebowym księcia Rainiera III.
Cyfryzacja. Całe archiwum w internecie
Lipiec 2006 roku przyniósł kolejną zmianę głównodowodzącego biuletynem. Nowym Sekretarzem Generalnym został Robert Colle. Jak przystało na rządowy biuletyn rewolucji na tym polu nie było. Systematycznie wprowadzano nowości jak lepszy druk, nowe kolumny lub modyfikowano stare. Pomocne w pracy były komputery na których zbierano cały materiał. I ten właśnie cud techniki spowodował, że 29 sierpnia 2011 roku powstał Komitet Konsultacyjny Archiwów Państwowych, którego jedną z pierwszych decyzji była ta o digitalizacji dokumentów o wartości historycznej lub dziedzictwa, znajdujących się w archiwach rządowych, w tym oczywiście Journal de Monaco. Powstała oficjalna strona rządowa na której swoje miejsce miał również Journal.
Prace nad projektem trwały pięć lat i we wrześniu 2016 roku pojawiła się w internecie oficjalna strona tygodnika www.journaldemonaco.gouv.mc a na niej wszystkie numery biuletynu od 30 maja 1858 roku, które uzupełniane są na bieżąco. Na stronie rzadowej z 15 września 2016 roku czytamy:
Wyszukiwarka została specjalnie zaprojektowana i umożliwia użytkownikom wyszukiwanie ustaw i rozporządzeń według roku, kategorii i tematu. Możliwe jest również przeprowadzenie pełnotekstowego wyszukiwania wydarzeń historycznych i społecznych, jakie miały miejsce w Księstwie na przełomie XIX i XX wieku. Na podstawie znalezionych wyników dostępna jest opcja „Zawęź”, aby pomóc użytkownikom odnaleźć informacje, których szukają…Opracowana została również wersja serwisu na tablety i smartfony, a interfejs dostępny jest w języku angielskim.
Wersja papierowa jako Dziennik Ustaw nie zmienił swojego wyglądu ani zasad ale strona internetowa rozbudowała swoje tematy. Są na niej ustawy, zarządzenia czy komunikaty ale jest też sekcja Editos czyli Artykuły Redakcyjne. Pierwszy pojawił się 14 listopada 2016 roku i poświęcony był obchodom Święta Narodowego, które sięga czasów panowania księcia Karola III, kiedy Księstwo stało się nowoczesnym państwem z flagą narodową, przedstawicielstwem dyplomatycznym za granicą i traktatami podpisanymi z obcymi mocarstwami.
Artykuły mówią o ważnych uroczystościach państwowych, rocznicach czy o Grand Prix Monaco. Ostatni z 2 czerwca 2023 roku poświęcony jest Rainierowi III, Stulecie „narodzin księcia w rodzinie suwerennej”. Większość tekstów okraszona jest kolorowymi zdjęciami.
Strona stała się szybko bardzo popularna gdyż Monegaskowie, których jest około 40 tysięcy, żywo interesują się sprawami swojego księstwa a wersja drukowana osiąga tylko 1200 egzemplarzy.
W latach 2019-2021 Monako jak i cały świat sparaliżowane zostało przez wirusa COVID-19. Rozporządzenia, dekrety czy postanowienia drukowane w biuletynie były głównie związane z tym problemem.
4 lutego 2022 roku artykuł redakcyjny dotyczył emerytury kierownika Journal de Monaco a w nim czytamy:
Pan Robert COLLE, kierownik Journal de Monaco, jest uprawniony do wykonywania swoich praw emerytalnych na mocy dekretu suwerennego nr 9.045 z dnia 19 stycznia 2022 roku i zakończy swoje obowiązki z dniem 6 lutego 2022 roku. Cały zespół Journal de Monaco życzy panu Robertowi Colle wspaniałej, zasłużonej emerytury!
Dzień później obowiązki Sekretarza Generalnego i kierownika Journal de Monaco objął Marc Vassallo.
Journal de Monaco obchodził w tym roku, 2023 swoje 165 urodziny. Zaczynał jako tygodnik kulturalny, przeszedł kilka zmian ale nadal trwa w życiu swojego małego państewka i jest doceniany i hołubiony przez jego mieszkańców. Ten drukowany jest bardziej oficjalny, a ten cyfrowy bardziej dla ludzi i jest jedną z nielicznych pozycji na świecie, która dostępna jest w internecie w całości, wszystkie 8 655 numerów (stan na 11 sierpnia 2023 roku). Tak trzymać.
Kalendarium Journal de Monaco
- 1858, 30 maja - ukazuje się pierwszy numer tygodnika L’Eden
- 1859, 15 maja - L’Eden zmienia nazwę na Journal de Monaco
- 1859, listopad - otwarto oddział tygodnika w Paryżu
- 1860, 29 kwietnia - setny numer Journala
- 1861 - nowe biuro w Nicei
- 1876, 6 czerwca - poraz pierwszy pojawiają się kolumny związane z finansami
- 1877, 28 sierpnia - tysięczny numer Journala
- 1878, styczeń - ruszyła kolumna sportowa
- 1886, 28 grudnia - pierwszy suplement (sprawy urzędowe)
- 1909, 28 grudnia - pierwsza kolumna historyczna
- 1911, 7 stycznia - numer specjalny, pierwsza konstytucja Monako
- 1912, styczeń - zmiany w wyglądzie tygodnika
- 1914, 29 września - Journal został oficjalnym biuletynem księstwa
- 1920, grudzień - aneks z zapisem debat parlamentarnych
- 1933 - pierwsze zdjęcia
- 1942, 11 listopada - armia włoska w Monako
- 1943, wrzesień - do Monako wkraczają Niemcy
- 1947, 2 stycznia - zmiana wizerunku, adresu i dnia wydawania
- 1949, 9 maja - pierwsza strona - nekrolog zmarłego władcy Ludwika II
- 1956, 19 kwietnia - numer specjalny z kolorową okładką- ślub księcia rainiera z Grace Kelly
- 1958, 30 maja - setna rocznica ukazywania się biuletynu
- 1959, 31 grudnia - dodatek z debat parlamentu był pustą kartką z dopiskiem “zgromadzenie rozwiązano”
- 1962, 17 grudnia - na mocy nowej konstytucji Journal de Monaco został zinstytucjonalizowany.
- 2002, styczeń - zmiana wszystkich opłat na euro.
- 2003, grudzień - ostatni raz ukazały się coroczne aneksy
- 2005, 8 kwietnia - pierwsza strona- nekrolog Rainiera III
- 2005, 15 kwietnia - dodatek specjalny o życiu i dokonaniach zmarłego księcia
- 2011, 29 sierpnia - rozpoczął prace Komitet Konsultacyjny Archiwów Państwowych w ramach którego powstał projekt cyfryzacji biuletynu
- 2012 - Journal w internecie na stronie rządowej
- 2016, wrzesień- oficjalna strona internetowa biuletynu i wszystkie jego numery od 1858 roku
- 2016, 14 listopada - pierwszy artykuł redakcyjny na stronie internetowej
źródła:
- https://journaldemonaco.gouv.mc/A-propos-du-Journal-de-Monaco
- https://fr.wikipedia.org/wiki/Journal_de_Monaco
- https://www.gouv.mc/monaco/search/(SearchText)/Journal+de+Monaco
- https://www.mediatheque.mc/Default/search.aspx?SC=DEFAULT&QUERY=Journal+de+Monaco+&QUERY_LABEL=#/Search/(query:(InitialSearch:!t,Page:0,PageRange:3,QueryString:`Journal%20de%20Monaco%20`,ResultSize:-1,ScenarioCode:DEFAULT,SearchContext:0,SearchLabel:``))
- https://journaldemonaco-gouv-mc.translate.goog/en/Journaux/1858?_x_tr_sl=en&_x_tr_tl=pl&_x_tr_hl=pl&_x_tr_pto=sc
- https://en.monacochannel.mc/Channels/Princely-Governement/News/All-issues-of-Journal-de-Monaco-now-online
- https://presselocaleancienne.bnf.fr/html/histoire-monaco
- https://mchercberg.com/2021/02/23/historia-monako-w-pigulce/
- https://wiadomosci.wp.pl/pierwszy-w-historii-zamach-bombowy-w-monako-6037491623031425a
PRZERWA NA REKLAMĘ
Zobacz artykuły na podobny temat:
Times of India. 180 lat historii gazety, która śledziła narodziny Bollywood
Małgorzata Dwornik
Trzecią co do wielkości gazetę w Indiach i pierwszą anglojęzyczną na świecie (poza Wielką Brytanią) czyta codziennie 7 643 000 osób. Z tego 32% stanowią kobiety. Przez 180 lat gazeta dwukrotnie znalazła się na znaczkach pocztowych, a jej historia naznaczona jest wieloma zawirowaniami.
Joseph Addison. Pionier nowożytnego dziennikarstwa
Małgorzata Dwornik
Zaczęło się w 1709 od opisywania plotek zasłyszanych w kawiarniach i zmyślania zabawnych historii w The Tatler. Kolejny The Spectator od 1711 szokował tematami dla kobiet. Siedemnastowieczny eseista zdziwiłby się, jak bardzo jego twórczość odbiła się na historii świata.
Svenska Dagbladet. Historia gazety, którą reklamowały Muminki
Małgorzata Dwornik
Już na przełomie XIX i XX wieku potrafili docenić i wykorzystać potencjał reklamy. Jako jedni z pierwszych eksperymentowali z kolorem w druku i nie wahali się publikować tekstów pisanych przez kobiety. To gazecie Svenska Dagbladet Szwedzi zawdzięczają słowo, określające w języku szwedzkim krzyżówkę.
Axel Springer. Niedoszły śpiewak operowy zbudował medialne imperium
Małgorzata Dwornik
Nie wyszła mu kariera muzyczna, zajął się więc fachem drukarza. i błyskawicznie zaczął odnosić sukcesy. Największy na świecie tabloid BILD zaprojektował własnoręcznie przy pomocy nożyczek, kleju i wycinków z Daily Mail. Miał świetny pomysł na media i... mnóstwo zagorzałych wrogów. Oto historia Axela Springera, twórcy jednego z największych imperiów medialnych świata.
Radio Luxembourg. Historia stacji gwiazd, zwanej LUXY 208
Małgorzata Dwornik
Bracia François, Aloyse i Marcel Anen w samym centrum Luksemburga prowadzili sklep ze sprzętem fotograficznym i radiowym. François był tak zafascynowany radiofonią, że na strychu budynku zbudował nadajnik bezprzewodowy o mocy 50 wat i zasięgu 200 metrów. Była jesień 1923 roku.
Marija Jurić-Zagorka. Pierwsza dziennikarka z Chorwacji
Małgorzata Dwornik
Pierwsze teksty podpisywała M. Jurica Zagorski, aby wyglądało, że pisze je mężczyzna. Nazywana Kowbojką z Zagorja, musiała zmierzyć się nie tylko z dziennikarskim fachem, ale również z totalną dyskryminacją kobiet.
Ràdio Andorra. Legenda rozgłośni, witającej się w trzech językach
Małgorzata Dwornik
Od początku istnienia stacja nadająca z niewielkiego Księstwa Andory w Pirenejach była solą w oku. Najpierw Niemców, potem Francuzów i Hiszpanów. Konflikt o Ràdio Andorra doprowadził nawet do zamknięcia granicy dla... owiec. Po czterech dekadach walki, rozgłośnia znana w całej Europie i USA zamilkła. Ale czy na zawsze?