menu szukaj
tygodnik internetowy ISSN 2544-5839
nowe artykuły w każdy poniedziałek
tytuł monitorowany przez IMM i PSMM
zamknij
Work in media. Find a job in the world of communications.

6.01.2025 Historia mediów

Historia The Honolulu Advertiser. Od misjonarzy do wielkiej fuzji z rywalem

Małgorzata Dwornik

Powstał, żeby utrzeć nosa niesłownej konkurencji. Pierwsze informacje ze świata pozyskiwał za pomocą łódki. Nie przyjął do pracy Marka Twaina, pisywał dla niego za to Jack London. Historia najstarszego dziennika z Hawajów, to 154 lata wzlotów, upadków, oraz radykalnych zmian kursu. W 2010, żeby przetrwać przegraną wojnę na wyniszczenie z największym rywalem, musiał się z nim połączyć.

Historia The Honolulu Advertiser. Od misjonarzy do wielkiej fuzji z rywalemfot. Biblioteka Kongresu USA, honoluluadvertiser.com (by web.archive.org), staradvertiser.com

Kiedy w 1778 roku James Cook odkrył wyspy, które na cześć swojego sponsora nazwał Sandwich Islands, były one małymi królestwami, a największa wyspa Hawai’i należała do króla  Kalaniʻōpuʻu. I jak to w historii odkryć było, po publikacji i opisie trasy podróży, na wyspy zaczęli napływać Europejczycy: kupcy, wielorybnicy i inni odkrywcy, przywożąc ze sobą nie tylko towary czy swoją kulturę, ale też różne choroby, na które tubylcy nie byli odporni. Przodowali w tym Brytyjczycy ale i Rosjanie mieli swoje zasługi na tym polu.

Goście, nie byliby sobą gdyby nie zaczęli mieszać się do polityki wyspiarzy. Doprowadziło to do walk, które w 1810 roku zakończył się powstaniem jednego królestwa, scalonego pod berłem Kamehameha I. Od 1819 roku na wyspy zaczęli napływać misjonarze i 6 lat później, Kamehameha III został pierwszym chrześcijańskim królem Hawajów.

Hawajskie światło i starożytności. W druku


Misjonarze przynieśli ze sobą nie tylko słowo boże, ale też słowo pisane i drukowane. To oni opracowali alfabet hawajski, uczyli tubylców angielskiego i zecerki, bo i prasy drukarskie przywieźli ze sobą. Nauka działała w obie strony, a głównym celem było przetłumaczenie Biblii, co udało się w maju 1832 roku.

Duże zasługi na tym polu odniósł Lorrin Andrews, prawnik i misjonarz amerykański. W 1831 roku, na Maui, otworzył pierwszą szkołę średnią dla młodzieży hawajskiej, ucząc ją nie tylko podstawowych przedmiotów, religii i sztuki drukowania, ale też tamtejszej kultury, języka i zwyczajów.  

Młodzież była bardzo pojętna. Zaczęła druk Biblii, ale też 14 lutego 1834 roku wydrukowała 200 egzemplarzy pierwszej hawajskiej gazety Ka Lama Hawai’i (Hawajskie Światło) , rok później opracowała i wydrukowała historię starożytnych Hawajów Ka Mo’o o lelo Hawaii (Hawajskie starożytności) a w międzyczasie... fałszywe pieniądze.

Począwszy od pierwszej gazety na Maui, każda wyspa poczynała sobie za honor posidać wiadomości drukowane. Jedne, jak Ka Lama Hawai’i były w języku hawajskim. Inne, jak tygodnik The Polynesian z Honolulu, w angielskim. Kilka różnych legend głosi, że za sprawą tej drugiej pozycji narodziła się na Hawajach największa rodzima gazeta The Honolulu Advertiser (Reklama Honolulu), choć na początku nazywała się zupełnie inaczej.

Batalia o media. Powstaje Pacific Commercial Advertiser


Od czasu opanowania przez Hawajczyków sztuki drukowania, oprócz książek, broszur naukowych czy pozycji religijnych, na rynku zagościła spora liczba gazet. Jedne utrzymywały się dłużej, inne krócej, a tych drugich było więcej. W 1840 roku amerykański biznesmen i pisarz James Jackson Jarvis założył angielskojęzyczny tygodnik The Polynesian, który cztery lata później stał się oficjalną gazetą rządową. Jako że misjonarze byli zwolennikami jej właściciela, pozwolono im na prenumeratę po obniżonej cenie.  

W 1855 roku w redakcji, na głównym fotelu zasiadł brytyjczyk James Gordon Hopkins, który wydał oficjalną wojnę amerykańskim misjonarzom. Zlikwidował wszystkie ich przywileje i podniósł cenę dziennika. Może nie byłoby to aż tak bolesne, gdyby The Polynesian interesował się losem prostego ludu, a nie tylko króla i elity rządzącej. Zirytowani misjonarze postanowili działać i zwrócili się z prośbą o pomoc do Henry Martyna Whitney’a.

Whitney, syn misjonarza, absolwent Rochester Collegiate Institute w Nowym Jorku, doświadczony dziennikarz i drukarz był w owym czasie pierwszym generalnym poczmistrzem na Hawajach i pracował dla rządowego biura drukarskiego Królestwa Hawajów, które było wydawcą The Polynesian.  

Znużony i niezadowolony ze swojej pracy Whitney myślał o własnym biznesie. Amerykańscy misjonarze trafili do odpowiedniego człowieka w odpowiednim czasie. Whitney nie namyślał się długo i 2 lipca 1856 roku światło dzienne ujrzał pierwszy numer Pacific Commercial Advertiser.

Nowa pozycja miała 4 strony po 5 kolumn, wyraźny podział na sekcje tematyczne, dział reklam i ogłoszeń oraz piękną rycinę, przedstawiającą port w Honolulu wkomponowaną w tytuł, autorstwa samego redaktora. Ostatnia, czwarta strona była w języku hawajskim i nosiła tytuł Ka Hoku Loa Hawaii (Gwiazda Poranna Hawajów).

Pierwszy, niezależny tytuł na Hawajach


W artykule wstępnym Whitney nazwał gazetę opozycyjną bo dzięki Bogu, nadszedł wreszcie dzień, w którym naród hawajski może pochwalić się wolną prasą, nieskrępowaną rządowym patronatem ani partyjnymi obietnicami, nie uprzedzoną ministerialnymi pochlebstwami i łaskami – prasą, której celem będzie rozwój narodu w jego sytuacji handlowej, politycznej i społecznej.

W swoim artykule zawarł też założenia redakcji i obietnice na przyszłość:

  • gazeta będzie ukazywać się w każdy czwartek
  • będzie wolna i niezależna
  • przyniesie najświeższe wiadomości ze świata
  • opisze najważniejsze problemy każdej hawajskiej wyspy
  • zajmie się krajowym biznesem i ekonomią
  • elitom rządowym uświadomi problemy prostych ludzi
  • opowie o historii i kulturze haitańskiego narodu
  • wesprze rodzimy przemysł, rolnictwo i handel
  • da prawdziwy zapis teraźniejszości i rozliczy błędy przeszłości 
  • wysłucha każdego niezależnie od jego pozycji społecznej

… a jej obowiązkiem będzie: stać przy sterze i zawsze mieć czujne oko na wiatr i z kompasem i mapą doświadczenia sterować nad mieliznami, rafami i falami, które mogą znajdować się na naszej drodze.

Pierwszy numer PCA, jak szybko zaczęto w skrócie nazywać tygodnik, miał nakład 600 sztuk i drukowany był na prasie ręcznej. Jednak już rok później Whitney był posiadaczem prasy mechanicznej i nakład znacznie się zwiększył. Zainteresowanie nową pozycją rosło z tygodnia na tydzień a dzięki ostatniej stronie w języku hawajskim także rdzenni mieszkańcy Honolulu z zainteresowaniem sięgali po tygodnik.

Choć sam Whitney był dwujęzyczny, redagowanie Ka Hoku Loa Hawaii powierzył Williamowi P. Ragsdale.hapa-haole czyli pół-Hawajczykowi, prawnikowi i tłumaczowi, zaś sekcję Notes of the week (Wiadomości tygodnia) prowadził W. Goodale. Redakcję wspierała sieć korespondentów czyli czytelników ze wszystkich wysp, którzy pisali do tygodnika o problemach swoich rejonów.

Łódź informacyjna na wodach oceanu


Pan redaktor naczelny prowadził gazetę według zasad amerykańskiego New-York Commercial Advertiser i wcielał w hawajskie realia jej zasadę wydawania udanej gazety: Najpierw poznaj historię.

A historia zaczynała się w porcie, do którego przybijały statki. Whitney był pierwszym dziennikarzem, który posiadał tzw. łódź informacyjną. Jak tylko jakiś statek pojawiał się na horyzoncie, on dopływał do niego, odbierał zagraniczne gazety i wypytywał o to co dzieje się w danym kraju. Jego zapał do zdobywania informacji podziwiali nie tylko czytelnicy, ale też pracownicy portu i rybacy. Wspierali go i pomagali. Zdarzało się, że wyciągali go z wody, kiedy ambitny redaktor wypadł za burtę i odbierali dostarczaną prasę za niego.

REKLAMA

PCA jako pierwsza hawajska gazeta utrzymywała się sama, bez żadnych dotacji. Whitney pozyskiwał reklamodawców, a oni chętnie umieszczali swoje oferty. Artykuły wstępne nieraz poruszały sprawy korupcji i niekompetencji, wytykały prominentom ich chciwość i zachłanność. Grożono mu sądami i pozwami, a nawet bezpośrednim atakiem z nożem w ręku (komisarz USA JW Borden).

Przez kolejne lata Whitney umacniał pozycję Pacific Commercial Advertiser na hawajskim rynku. Pisał nie tylko o polityce krajowej, gospodarce czy kulturze, ale też plotkował, wyśmiewał i bawił. Wprowadził dział poezji, zadbał o zdrowie czytelników poprzez porady w sprawie chorób i ich leczenia. Ponieważ tematów przybywało, a tygodnik miał tylko 4 strony, w styczniu 1858 roku zwiększono liczbę kolumn do 6 a czasami 7.

Przeciwnicy tańca hula nie dali szansy Markowi Twainowi


Misjonarze wspierali młodego dziennikarza i jego gazetę. Biznesmeni i plantatorzy cenili informacje finansowe, a czytelnicy zawsze mieli najświeższe wiadomości. Doceniano znajomość języka hawajskiego i propagowanie wyspiarskiej kultury. Jednego tylko nie mogli darować - niechęci do tradycyjnego tańca hula. Jeśli tylko gdzieś na wyspach tańczono go, w PCA ukazywał się obfity, negatywny artykuł z dokładnymi opisami. Dziś naukowcy doceniają te teksty i traktują jako wspaniały historyczny materiał.

Henry Whitney nie poprzestał na prowadzeniu jednej gazety. W 1859 roku został właścicielem Sandwich Islands Mission Press, pierwszej na Hawajach drukarni i zaczął druk innych pozycji jak broszury czy książki. W 1861 roku rozpoczął publikację miesięcznika (3 numery) w języku hawajskim Ka Nupepa Kuokoa (Niezależna Gazeta), na łamach którego w 1862 roku wydrukował dwukolorową rycinę flagi hawajskiej, a od stycznia przemienił go w tygodnik. Stał się nie tylko dziennikarzem i redaktorem, ale też wydawcą.

We wszystkich pionach swojego wydawnictwa zatrudniał wielu tubylców. Hawajczycy pracowali także w redakcji PCA, w tym Joseph Kawainui, dziennikarz, redaktor Ka Nupepa Kuokoa i historyk Samuel Mānaiakalani Kamakau. Wśród wielu współpracowników piszących dla PCA były osoby ważne w życiu Hawajów, a niekoniecznie dziennikarze. Luther Halsey Gulick był z zawodu lekarzem, John Mott-Smith, dentystą ze stałą praktyką, Samuel Gardner Wilder, właścicielem firmy transportowej i żeglugowej, a Thomas George Thrum antykwariuszem.

Wielu zdolnych pisarzy zabiegało o pracę w PCA, ale Whitney nie wszystkim dawał szansę. Tak było z młodym reporterem Samuelem Clemensem. Etat był już obsadzony, więc pracy dla ambitnego młodzieńca nie było. Jednak panowie zaprzyjaźnili się. Kilka lat później ów reporter, jako Mark Twain zasłynął ze swoich powieści prawie w całym świecie, Dzięki niemu Whitney wprowadził do PCA humor i żarty, przez co tygodnik nabrał lekkości. Od 13 lutego 1864 roku zmieniono dzień publikacji na sobotę.

Bojkot plantatorów i sprzedaż PCA


Whitney nie był obojętny na los prostych ludzi. Na Hawajach plantacje trzciny cukrowej miały się zawsze dobrze ale w latach 60. XIX wieku problemem stał się brak rąk do pracy. Potrzebna była tania siła robocza. Zaczęto sprowadzać ją z Chin, oferując bardzo marne wynagrodzenie. Whitney nazywał to niewolnictwem. Mimo reklam plantatorów, redaktor atakował i krytykował taki system zwany kontraktowym. Czarę goryczy przelał artykuł opisujący transport chińskich pracowników na statku Callao. Bicie, kajdany, strażnicy z bronią, a w efekcie śmierć. Wściekli plantatorzy oskarżyli PCA o przeinaczanie faktów. Na początku 1870 roku ogłosili bojkot gazety. Wycofali wszystkie reklamy, a Whitney’owi groziło bankructwo.

1 września 1870 roku wybuchła medialna bomba: Whitney sprzedał Pacific Commercial Advertiser nowo powstałej firmie drukarskiej Black & Auld, należącej do dwóch inwestorów Jamesa H. Blacka i Williama Aulda. Whitney jeszcze przez miesiąc prowadził gazetę, a potem część sterów przejął amerykański dziennikarz Henry Sheldon.  

Mając więcej czasu, w 1872 opublikował książkę o historii Hawajów, a w 1873 roku kupił wydawnictwo Hawaiian Gazette, które wydawało tygodnik pod tym samym tytułem. Dwa lata później wydał drukiem przewodnik turystyczny po Hawajach.

Tymczasem 1 października 1870 roku Pacific Commercial Advertiser numer VOL. XV-NO.14 był już całkowicie zredagowany przez nowego redaktora naczelnego. W bardzo obszernym artykule redakcyjnym powitano czytelników i przedstawiono nowe plany redakcyjne. Najwyraźniej nadszedł czas, gdy nowy przedstawiciel opinii publicznej na tych wyspach jest bezwzględnie wymagany. Wyraźnie pojawiła się potrzeba komercyjnej gazety i medium reklamowego.

  • żadna partia ani rząd nie będzie wpływać na redakcję
  • ale gazeta będzie wspierać monarchię, króla, ministrów i lud 
  • poprze politykę zgodną z prawdziwymi interesami kraju,
  • jej mottem będzie: środki, nie ludzie,
  • poprze i wesprze interesy handlowe, rolnicze i produkcyjne,
  • przedstawi sprawozdania z różnych rynków, informacje statystyczne, nowe wynalazki i ulepszone metody działania

Henry Sheldon był zawodowym drukarzem i dziennikarzem. Na Hawaje przybył w latach 50. XIX wieku z myślą o założeniu własnej gazety. Niestety, nie udało mu się to ale zapuścił korzenie na wyspach, założył rodzinę i pracował w zawodzie. Kiedy objął fotel po Whitney’u poświęcił więcej uwagi sprawom krajowym i lokalnym.

Zmiana właściciela na ćwierćwiecze


Kiedy były redaktor kupił The Gazette, panowie prowadzili w kolumnach redakcyjnych zażarte dyskusje i kłótnie, choć prywatnie byli przyjaciółmi. Sheldon prowadził PCA przez prawie dekadę, a w 1876 roku został także jej współwłaścicielem. Nie zmienił wizerunku gazety, ale zaczął wydawać suplementy, które funkcjonowały jako piąta strona.

W październiku 1870 roku, pojawiały się na łamach PCA rzetelne raporty gospodarcze, doniesienia ze wszystkich wysp i relacje z wydarzeń. Na pierwszej stronie zamieszczano poezję autorstwa głównie amerykańskich poetów, a na środkowych stronach noty historyczne, urzędowe, a nawet kazania. Sporo miejsca poświęcano sprawom edukacji i rolnictwa. Już za czasów Whitneya pojawiły się ryciny w dziale reklam, ale Sheldon wprowadził ich znacznie więcej.

Czytaj prasę w PDF
21 września 1878 roku w stopce redakcyjnej podano, że redaktorem naczelnym i wydawcą jest właściciel James Black. Sheldon odsprzedał swoje udziały ale pozostał w redakcji i nadal pracował na rzecz hawajskiego dziennikarstwa.

Duet Black-Sheldon jeszcze dwa lata prowadził redakcję PCA. We wrześniu 1880 roku, prawie w 25 urodziny gazety, Black sprzedał całe wydawnictwo podróżnikowi, mormonowi i właścicielowi wyspy Lana’i Walterowi Murray Gibsonowi.

Nowa jakość druku, nowa jakość na łamach


Gibson od 1873 roku był też właścicielem gazety Nuhou (Aktualności) a od 1878 roku członkiem Izby Reprezentantów i przedstawiał się jako głos Hawajczyków. Pacific Commercial Advertiser znał wcześniej, gdyż pisywał do tygodnika dość regularnie artykuły na temat imigracji i imigrantów.

Mocno popierał rząd ówczesnego króla Kalākaua i choć uchodził za właściciela PCA, to podlegał kontroli finansowej biznesmena Adolpha Clausa Spreckels’a, który wyłożył pieniądze na zakup gazety. Gibson zobowiązał się do lojalności wobec króla i do mniejszej krytyki elity rządzącej. Przyjął na siebie obowiązki redaktora naczelnego nowego nabytku, ale nie zrezygnował z Nuhou. Powołał do życia firmę The P. C. Advertiser CO.

Był dziennikarzem o lekkim piórze, w dobrym stylu i pełnym energii. Jedyne co mu zarzucano to wielkie ego; mówił i pisał o sobie w trzeciej osobie a także pomijał fakty, które nie pasowały do jego wizerunku i nie podobały mu się. Do PCA wprowadził kilka zmian.  

  • zwiększył liczbę stron do 8
  • poszerzył kolumnę rządową By Authority (Z upoważnienia) o zarządzenia i królewskie komunikaty
  • powrócił do relacji ze świata
  • wprowadził sekcję komentarzy What the People Say (Co mówią ludzie)
  • uruchomił dział mody Fashions Notes
  • od 1 maja 1882 roku zaczął wydawać codzienny biuletyn The Advertiser, ale tygodnik pozostał na rynku bez zmian.

11 września 1880 roku podano, że tygodnik jest jedyną pozycją na Hawajach, drukowaną nowoczesną technologią, na maszynach parowych.

Redaktorzy - kundle przyłapani na plagiatach


Przez dwa lata wypracował sobie Gibson stabilną pozycję do tego stopnia, że król 20 maja 1882 roku powołał go do hawajskiego rządu. Objął tekę Ministra Spraw Zagranicznych a cztery lata później Spraw Wewnętrznych. Zaczęto o nim mówić minister od wszystkiego. Nowe obowiązki tak bardzo go pochłonęły, że nie miał czasu na prowadzenie gazety. Pod koniec maja 1882 roku oddał redakcję PCA w ręce Josepha Webba.

Rok później, w czerwcu 1883 roku, tygodnik zmienił swój wygląd. Z pierwszej strony zniknęły wszystkie reklamy i ogłoszenia, a pojawiły się artykuły tematyczne lub opis ważniejszych wydarzeń. Strona druga i czwarta należały do wiadomości krajowych i zagranicznych, na trzeciej zamieszczano relacje sportowe lub gospodarcze, a na pozostałych reklamy i ogłoszenia, wśród których często pojawiały się fragmenty reklamowanych książek lub hawajskie legendy i opowiadania. Niestety, reklamodawcy mieli swoje wymagania i prawa, dlatego rok później przywrócono część reklam na pierwszej stronie, ale zasada długiego artykułu (nie redakcyjnego) pozostała.

Webb nie zapisał się chwalebnie w historii tygodnika. Jego rządy nazwano mongrel editors (redaktorzy -kundle), a wszystko za sprawą serii plagiatów, które odkryli dziennikarze The Gazette. Nastąpiły zmiany i te w redakcji i w samym tygodniku.

2 lutego 1884 roku, po prawie trzech dekadach, z nagłówka zniknęło logo-rycina (port) autorstwa Henry’ego Whitneya. Zastąpił go podtytuł Weekly Edition. Tygodnik miał 12 stron. Na drugiej stronie zamieszczono nawigację a poszczególne teksty oddzielone były od siebie oprócz nagłówka poziomymi liniami. Z rzadka pojawiały się wizerunki osób jako ilustracja tekstu a od lipca PCA zaczął ukazywać się w ponownie w czwartki. 

Nerwowe ruchy, gazeta codzienna i powrót Whitneya


W styczniu 1885 roku z nagłówka usunięto wszelkie ozdoby, do tytułu dodano słowo Daily, przywrócono większość reklam na pierwszą stronę, tym razem posortowanych tematycznie, powrócono do 4 stron. Pojawiło się więcej rycin przy artykułach a 9 stycznia zamieszczono pierwsze satyryczne teksty i rysunki humorystyczne i co najważniejsze PCA ukazywał się codziennie z wyjątkiem niedziel.

Ten wizerunek gazety nie spodobał się czytelnikom i 12 stycznia wszystko wróciło na dawne tory. Logo-rycina portu powróciła na swoje miejsce podobnie jak tytuł. Słowo Daily pozostało ale w stopce redakcyjnej. Zniknęła nawigacja ale od czasu do czasu czytelników bawił humor rysunkowy.

Jak to w biznesie bywa, kto ma pieniądze ten rządzi. Mimo że minister Walter Gibson dbał o swoją firmę, to podobnie jak ówczesny król, był uzależniony finansowo od Clausa Spreckelsa (długi hazardowe), a ten wykorzystując swoje przywileje coraz częściej ingerował w sprawy redakcji. Jego artykuły popierające króla, karygodną konstytucję bagnetową z 1887 roku i krytykujące biznes amerykański spowodowały znaczny spadek nakładu, a co za tym szło czarną wizję bankructwa.

Ciągle działający na rynku medialnym, założyciel PCA Henry Whitney, nie mogąc pogodzić się z takim obrotem spraw, w 1888 roku, przy pomocy Williama i Henrego Castle (wuja i siostrzeńca), kupił Pacific Commercial Advertiser za 6000 dolarów. Będąc właścicielem wydawnictwa Hawaiian Gazette Company ponownie zarządzał własnym dzieckiem i stał się potentatem medialnym bo oprócz książek, przewodników, dwóch poczytnych gazet, miesięcznika branżowego Planter’s Monthly, drukował także Whitney’s Bulletin, który w 1912 roku przekształcono w Honolulu Star-Bulletin, drugi co do wielkości hawajski dziennik.

Advertiser i Hawaiian Gazette zwierają szyki


Henry Whitney prowadził PCA do 1894 roku. Postawił gazetę na nogi. Od 26 maja 1888 roku w stopce redakcyjnej widniał adres redakcji i drukarni Hawaiian Gazette CO. W artykule redakcyjnym zapowiedziano:

  • zmianę polityki i stanowiska gazety
  • ścisłą współpracę PCA i Gazette
  • niezależność
  • wspieranie ruchu reformatorskiego

Obie gazety współpracowały na każdym polu zawodowym. Whitney czuwał nad powiększoną redakcją, bo nikogo nie zwolniono, a obok stałych rubryk i kolumn pojawiło się codzienne motto: Bądź sprawiedliwy i nie bój się: niech wszystkie cele do których dążysz, będą należały do Twojego Kraju, Twojego Boga i Prawdy.

Rok później redaktor zakupił maszyny typu linotyp, co poprawiło stronę techniczną wszystkich jego gazet. Ryciny stały się wyraźniejsze a druk bardziej czytelny.

Whitney nie zmienił wizerunku gazety choć pierwsza strona znowu zapełniła się reklamami. Artykuły jednak stały się bardziej treściwe i profesjonalne a teksty korespondentów w formie listów, bardziej dobrane tematycznie i urozmaicone. Zniknęły natarczywe zarządzenia i ogłoszenia rządowe, pozostały tylko te najważniejsze. Niektóre poruszane sprawy omawiane były na łamach wszystkich gazet jako odcinki więc, żeby dowiedzieć się więcej trzeba było kupić wszystkie gazety. To przyciagało czytelników i podnosiło nakład. Nic też dziwnego, że w 1890 rok pojawił się wśród reklam komunikat:The Daily Advertiser i Weekly Gazette są głównymi gazetami Królestwa i mają największy nakład.

Amazon Prime
Whitney, który pogodził się z plantatorami trzciny cukrowej, poświęcał wiele miejsca tej dziedzinie życia wysp, zwłaszcza że monarchia słabła, a władza plantatorów rosła. Prowadząc Planter’s Monthly, miesięcznik branżowy, coraz bardziej skupiał się na nim i na jego treściach, a skoro PCA odzyskał swoją pozycję, Whitney zrezygnował z jego prowadzenia i od 1 lipca 1892 roku przekazał redakcję dziennika Henremu Northrupowi Castle.

Koniec królestwa. Nowa era republiki


Castle urodził się w Honolulu ale kształcił się w Stanach Zjednoczonych i Niemczech. Był dziennikarzem, ale praktykował też w zakresie prawa. Kiedy objął redakcję poczytnej gazety miał 30 lat. Wniósł na łamy dziennika więcej kultury w postaci recenzji oper czy koncertów, zarówno tych rodzimych jak i zagranicznych. Poświecał więcej miejsca emancypacji kobiet. W PCA 30 lipca 1892 roku dziennikarz Octavus Cohen pisał: Jeśli kobieta chce, to chce i to rozwiązuje sprawę... a od 19 stycznia 1893 roku uruchomił specjalną kolumnę Selections (Wybory). Ozdobny tytuł nie dotyczył spraw politycznych a życiowych.

Będąc potomkiem amerykańskich misjonarzy, zależnym od amerykańskich plantatorów, poparł zamach na hawajską królową Liliʻuokalani, którą 17 stycznia 1893 roku Amerykanie zmusili do abdykacji. Nowy, tymczasowy rząd wprowadził stan wojenny, o czym PCA doniósł dzień później na 4 stronie pod hasłem The New Era! Kolejne ważne nagłówki pojawiły się 4 czerwca 1894 roku. Tego dnia proklamowano Republikę Hawajów z Sanfordem Dole na czele.

W gazecie też nastąpiły zmiany. Castle wyjechał do Waszyngtonu na Hawaiian Commission poświęconą obaleniu królowej, a następnie do Niemiec. W listopadzie 1894 roku na głównym redakcyjnym fotelu zasiadł William Nevins Armstrong, były prokurator generalny Hawajów.

Kolejne miesiące i lata przyniosły rozwój gazety i pod względem tematów, jak i wyglądu. Z czasem swoje stałe miejsce znalazły humory polityczne i felietony satyryczne, historia architektury wraz z wizerunkami obiektów czy opisy flory i fauny hawajskich wysp.

Hawaje pod gwieździstym sztandarem, PCA z kolejnym właścicielem


2 stycznia 1895 roku, na dwa lata, dziennik pożegnał Armstrong. Jego miejsce zajął Wallace R. Farrington, młody bo zaledwie 23-letni, amerykański dziennikarz. Wniósł do redakcji i gazety powiew młodości, inne spojrzenie na Hawaje i ich sytuację polityczną i gospodarczą. To jemu przyszło relacjonować w 1895 roku bunt rojalistów i ich aresztowanie, tak jak samej królowej. Rok później świętował też jubileusz 40-lecia PCA. Jednak kolejne historyczne wydarzenia kraju opisywał znów William Armstrong, który w sierpniu 1897 roku ponownie zasiadł w głównym redakcyjnym fotelu.

Rok później, w lipcu, opisywał podpisanie uchwały, która przyłączyła Hawaje do Stanów Zjednoczonych. 13 lipca 1898 roku, specjalny numer 4970 PCA miał nie tylko inny wygląd, bo cały zawierał relację z wydarzeń poprzednich dni, ale też nad tytułem pojawił się napis ze wzorem flagi amerykańskiej Boys in Blue Edition. Dzień później cały materiał był pod hasłem ANNEXATION!, a pod nim widniała flaga amerykańska i tekst Whitneya: Zostań tutaj! Tryumfalnie powiewa sztandar z gwiazdami, nad Wyspami Hawajów i domami odważnych.

Amerykanie osiągnęli swój cel, a Hawajczycy musieli się z tym pogodzić. I tak jak Hawaje miały nowego zarządcę, tak i Pacific Commercial Advertiser zmienił właściciela. Zaraz po aneksji Whitney sprzedał PCA. Nowym właścicielem dziennika został hawajsko-amerykański prawnik, biznesmen i polityk Lorrin Andrews Thurston.

Thurston urodził się na Hawajach ale swoje biznesy prowadził w Stanach. Z wykształcenia był prawnikiem. Brał czynny udział w obaleniu monarchii, w tworzeniu nowej konstytucji, republiki i aneksji. W 1898 roku porzucił politykę i powrócił do swoich biznesów cukrowych i ananasowych. Wiedząc, jaką siłę ma prasa i co może, bardzo od pewnego czasu zabiegał o kupno jakiejś hawajskiej gazety. Zależało mu też na reklamie własnych produktów. Skorzystał z oferty Whitneya i został właścicielem PCA a potem jego potomkowie, na kolejnych 100 lat.

W komitywie z prezydentem Rooseveltem


Thurston nie znał się na prowadzeniu gazety, więc pozostawił wolną rękę redaktorowi naczelnemu, którym do listopada 1899 roku był wciąż Armstrong. PCA nadal drukowany był w drukarni Whitneya i podlegał wydawnictwu Hawaiian Gazette Company.

Wizerunek gazety szczególnie się nie zmienił. Przybyło jej jedynie stron (12-16), ozdobnych ramek i przerywników, no i oczywiscie reklam. W listopadzie 1899 roku Armstrong zrezygnował z prowadzenia redakcji i wyjechał do Stanów Zjednoczonych, ale z dziennikiem kontaktów nie zerwał. Został korespondentem, a jego miejsce w redakcji zajął Walter G. Smith.

Smith był doświadczonym dziennikarzem. Swoją karierę zaczął w San Diego Sun, a 1893 roku wyruszył na Hawaje aby opisać przewrót pałacowy i... został redaktorem Honolulu Star Bulletin. Tu za swoje artykuły trafił do więzienia. Kiedy obejmował redakcję PCA miał 40 lat. Zasiadał w niej do 1914 roku.

Smith wprowadził dziennik z Honolulu w nowe stulecie z wielkim przytupem. Noworoczny specjalny numer ukazał się w niedzielę 1 stycznia. Miał 28 stron i był pełen zdjęć szczególnych hawajskich budynków, rezydencji i pałaców z pełnymi opisami oraz projekty i plany nowych.

Thurston, jako właściciel, często ingerował w sprawy redakcyjne, przez co gazeta wspierała i promowała jego przedsięwzięcia, które - nie da się ukryć - miały duży wpływ na rozwój Hawajów.

  • promocja przemysłu cukierniczego
  • rozwój bazy turystycznej
  • założenie Parku Narodowego Wulkanów Hawajskich
  • pomoc w założeniu Obserwatorium Wulkanów Hawajskich
  • wsparcie organizacji Outdoor Circle walczącej o ochronę hawajskiej przyrody.

PCA zamieszczało nie tylko projekty podjętych akcji czy agitację na ich cel, ale wspierało się pozytywnymi wypowiedziami prominentów, a także samego ówczesnego prezydenta USA Theodore’a Roosevelta, którego Thurston znał osobiście. Właścicielowi PCA zależało na rozwoju wysp. Osobiście je eksplorował i opisywał. Polityka przestała go interesować a gazeta była jego wielkim hobby.

Strona tylko dla pań i humor polityczny


Smith cenił sobie to mieszanie się w sprawy redakcji. Obaj panowie mieli znajomości w amerykańskim świecie artystycznym i wykorzystywali to, a sekcja kulturalna poszerzała swoją objętość, bo literatura, poezja, grafika i rysunki miały się bardzo dobrze. Wiedział coś o tym Ralph Oswald Yardley.

Ten utalentowany grafik znany był ze swoich prac w San Francisco Examiner, więc kiedy przybył na Hawaje, panowie z PCA szybko wykorzystali tę znajomość. Jego pierwszy rysunek ukazał się 1 czerwca 1900 roku, w numerze 5560 a potem były: ozdobne nagłówki kolumn, portrety i pierwsze w dzienniku karykatury polityczne.

W zestawie rysunków znalazły się też wystawne damskie kreacje, które okrasiły nowo powstały dział dla pań The Advertiser’s Page for Women (PCA, 1 grudnia 1900) a w nim porady, poezja i recenzje najnowszych ciekawostek jak gaz z puszki prosto z Paryża.

REKLAMA

W ostatnim, grudniowym numerze z 1900 roku poinformowano czytelników że wśród The “Big Four” of Hawaii’s Publication jest ich gazeta a redakcja zrobi wszystko aby tak pozostało.

Przez kolejne lata dziennik informował, uczył i bawił. Przechodził przemiany, jak humor polityczny na pierwszej stronie czy pełne strony tekstu bez reklam. Tworzono nowe działy tematyczne (sport, kosciół) i nowe formy podawania informacji jak wywiady (z prezydentem Rooseveltem, PCA. 30 listopad 1901) . Wydania specjalne i świąteczne były pełne fotoreportaży, ale i w podstawowych numerach zdjęcia pojawiały się coraz częściej. Od 1901 roku sobotnie wydania miały dodatek weekendowy, a dwa lata później, od 1 stycznia PCA ukazywał się już 7 dni w tygodniu. Wydanie niedzielne ukazywało się jako Sunday Advertiser.

Pożegnanie założyciela, pożegnanie z portem pod tytułem


Rok 1904 przyniósł nie tylko relacje z wojny japońsko rosyjskiej ale i pożegnanie założyciela gazety. Henry Whitney zmarł 17 sierpnia w wieku 80 lat. Został pochowany w Honolulu na cmentarzu Oahu. Dwa lata później przypadała 50 rocznica istnienia gazety. 2 lipca 1906, specjalny numer 7456 miał 132 strony, był pełen wspomnień, dawnych artykułów i współczesnych gratulacji.

30 sierpnia 1909 roku, spod tytułu zniknął wizerunek portu, który przez pięć dekad był symbolem gazety i pamięcią o jej założycielu. Miesiąc później w redakcyjnym fotelu zasiadł nowy redaktor naczelny, Roderick O. Matheson, dziennikarz PCA.

Matheson urodził się w Kanadzie, tam kształcił się i podjął pierwszą pracę w gazecie. Zanim przyjechał na Hawaje był nieformalnym korespondentem PCA. W Honolulu zamieszkał w 1904 roku i pracował w kilku miejscowych gazetach. Smith, który zrezygnował ze stanowiska z powodu stanu zdrowia, zarekomendował go na swoje miejsce i pół roku, jako swojego zastępcę, przygotowywał do objęcia redakcji.

Matheson pisał teksty w działach gospodarczym i krajowym. Po objęciu głównego fotela przyszło mu też zająć stanowisko polityczne. Gazeta w tym czasie ukazywała się każdego ranka z wyjątkiem wydania niedzielnego. Była przodującą pozycją na rynku medialnym Hawajów. Dbała o swój wizerunek i dobre imię. Matheson musiał sprostać temu zadaniu.

Jeszcze w listopadzie 1909 roku wprowadził do podstawowych numerów Second Section, bardziej polityczną i amerykańską, a w 1914 roku The Advertiser’s Special Feature Days (Dni Specjale). Każdy dzień poruszał inne tematy

  • Sobota: Wszystko dla domu i dla kościoła
  • Niedziela: Literatura, społeczeństwo i sport
  • Poniedziałek:Armia, Marynarka Wojenna i Policja
  • Wtorek: Teatr, rozrywka i samochody
  • Środa: Wiadomości z plantacji cukrowych
  • Czwartek:Nieruchomości, budownictwo i finanse
  • Piątek:Edukacja i Szkoły

Od prawie samych początków istnienia PCA miało swoją siedzibę w budynku WW Dimond na King Street w Honolulu, w zaułku między Fort i Bethel Streets. Po blisko sześciu dekadach, w 1913 roku gazeta zmieniła adres. Nie przeniosła się daleko, bo ulica była ta sama, a tylko zaułek się zmienił - Richards i Alakea Street. W 1930 roku ponownie redakcja zmieniła adres. Tym razem dziennik przeniósł swoje podwoje do specjalnie dla niego wybudowanego budynku 605 Kapi’olani Boulevard przy South Street.

Hawaje jak beczka prochu. A w jej środku PCA pod nowym tytułem


Rok 1914, jak na całym świecie, przyniósł wiadomości o I wojnie światowej. Relacje, opisy walk i zdjęcia z frontów to jedna sprawa, ale na Hawajach była duża grupa imigrantów z Niemiec. Mieli obywatelstwo amerykańskie, więc wcielani do armii musieliby walczyć przeciwko pobratymcom z Europy. I taki problem zaistniał w 1917 roku, kiedy USA przystąpiły do działań wojennych. Matheson na łamach PCA uruchomił już w listopadzie 1915 roku debatę ogólnokrajową na ten temat, a specjalna seria artykułów Wojna widziana oczami Niemców, autorstwa dr Schurmmana, była jej podstawą.

Debaty i rozmowy nie ustały nawet po zakończeniu wojny. Na Hawajach mieszkało wielu Amerykanów różnych narodowości: brytyjczyskiej, japońskiej czy koreańskiej, więc jakikolwiek inny konflikt byłby i ich problemem. Sam Thurston promował postawę antyjapońską, żądając ograniczeń dla tej grupy i pisał o tym jawnie w PCA.

Drugim gorącym tematem tamtych lat była walka kobiet o przywrócenie praw wyborczych i politycznych odebranych im przez Partię Misyjną w 1893 roku. Matheson, jak i jego poprzednik, wspierał te dążenia. Jednak dopiero jego następca, Edward E. Irwin, 20 sierpnia 1920 roku ogłosił zwycięstwo kobiet i zamieścił relację z rejestracji do głosowania pierwszej z nich Johanny Papaikaniau Wilcox.

Irwin objął funkcję redaktora naczelnego od 1 listopada 1918 roku. Roderick Matheson w październiku odszedł z redakcji i wyjechał do Japonii, gdzie założył gazetę.  Nowy redaktor naczelny, wraz z Lorrinem Thurstonem wprowadzili kilka poważnych innowacji:

  • uruchomili sekcję fotograficzną (1918)
  • zakupili samochód penetrujący, którym ekipa PCA jeździła po wyspach pisząc specjalne relacje (1921)
  • założyli The Pres Club zrzeszający hawajskich dziennikarzy (maj 1921)
  • wydali niedzielny kolorowy magazyn z komiksami (12 marzec 1922)
  • zorganizowali Pierwszą Światową Konferencję redaktorów gazet (1922)

Ale to co najważniejsze w historii dziennika, 31 marca 1921 roku, po 65 latach, przemianowali Pacific Commercial Advertiser na The Honolulu Advertiser. Zaczął się drugi etap życia gazety.

The Honolulu Advertiser. Mistrz świata przejmuje ster


Kiedy jeszcze w PCA powstała sekcja fotograficzna, jednym z pierwszych etatowych fotoreporterów był Alfred Williams. W nowej odsłonie dziennika, oprócz tych podstawowych, codziennych zdjęć i portretów, zapisywał na kliszy fotograficznej wyprawy ekipy Honolulu Advertiser, które miały na celu promowanie wysp, ale też unowocześnianie ich infrastruktury jak budowa dróg. Thurston zawsze brał udział w tych wyprawach, bo mimo że wycofał się ze strefy politycznej, bardzo udzielał się w społecznym i ekonomicznym życiu Hawajów.

Uważał się za intelektualistę, zabiegał o znajomości z pisarzami i artystami, a oni pisali dla niego, kiedy odwiedzali Hawaje, jak Jack London. Promował sport a szczególnie ten prosto z wysp- surfing. Na tym polu współpracował z Alexandrem Hume Forem, założycielem klubu sportów oceanicznych Outrigger Canoe Club (1908).

Niestety, przy wszystkich swoich zasługach był też rasistą. Dlatego po zmianie tytułu gazety, przyszła pora na zmiany w redakcji. W 1922 roku Thurston zatrudnił Raymonda S. Colla, zaciekle rasistowskiego redaktora, zwolennika hawajskich interesów korporacyjnych o ostrym języku i piórze. Coś w panu redaktorze jednak było, bo siedział w głównym fotelu do 1959 roku.

Amazon Prime
Lorrin Andrews Thurston zmarł 11 maja 1931 roku, pozostawiając po sobie zachwycające dziedzictwo i pamięć po dziś dzień. Dziennik The Honolulu Advertiser i wydawnictwo Advertiser Publishing Company, Ltd. założone po przeprowadzce w 1931 roku, pozostawił synowi Lorrinowi Potterowi Thurston’owi.

Młodszy pan Thurston w chwili śmierci ojca był dziennikarzem Honolulu Advertiser. Dołączył do ekipy w 1922 roku, po studiach na Yale i rocznym kursie w Szkole Dziennikarstwa Uniwersytetu Missouri. Choć wiedział, że przejmie rodzinny biznes, bardziej interesował się sportem i miał w tej dziedzinie pokaźne sukcesy. Jego pasją było pływanie. Trzy razy zdobył mistrzostwo świata w stylu dowolnym. Był także mistrzem skoków do wody. W przeciwieństwie do ojca wolał plotki w Outrigger Canoe Club, którego był członkiem, niż redakcję z jej biurkami. Kiedy ojciec zmarł, musiał nieco zmienić swoje priorytety. Został właścicielem, prezesem i wydawcą a miał tylko 32 lata.

Rasizm nie wszystkim w smak. Advertiser traci pozycję


Lata 30 XX wieku na Hawajach nie były łatwym czasem. Rasistowskie bunty i protesty na ulicach czy niełatwa sytuacja kobiet hawajskich, mimo zdobytych praw, to tylko niektóre tematy poruszane na łamach wszystkich gazet.  

Jeśli poparcie dla drugiego tematu w The Honolulu Advertiser było sprawą normalną, to problem mniejszości spędzały sen z powiek redaktorowi i właścicielowi gazety. Nagonka na japońców (tak wyrażał się Thurston) była czytelna aż nadto, co czytelnicy, niestety dla redakcji, odbierali bardzo negatywnie. Po ataku na Pearl Harbor w grudniu 1941 roku niechęć do jap (kolejna obelżywa nazwa używana przez Thurstona) była tak wielka, że musiał ingerować Allan Bulletin, ówczesny szef hawajskich gazet, zabraniając wszystkich negatywnych pojęć i nazw. I choć jak wspomina pan prezes: w czasie wojny pełniłem funkcję specjalnego łącznika między armią i marynarką a społecznością cywilną. Wszelkie problemy, przechodziły przeze mnie, owa społeczność była potomkami amerykańskich misjonarzy i nie miała skośnych oczu.

Ta nagonka na Hawajczyków innego pochodzenia niż amerykańskie przysporzyła gazecie sporo problemów. Wielu czytelników odwróciło się od, jak dotąd, najbardziej popularnego dziennika. W latach II wojny światowej konkurencyjny Star-Bulletin wyszedł na prowadzenie w rankingu. Był jeszcze jeden powód takiej sytuacji.

The Honolulu Advertiser był gazetą poranną. Z powodu wprowadzenia godziny policyjnej nie można było dostarczać dziennika do domów w godzinach porannych. Coll i Thurston skorzystali z okazji, że hawajskie ulice zapełnili amerykańscy żołnierze. Skupili się na tej grupie odbiorców. Gazeciarze mieli pełne ręce roboty, ale kiedy żołnierze i ludzie związani z wojskiem wrócili na kontynent, nakład drastycznie spadł, a byli czytelnicy mieli już inną gazetę dostarczaną pod drzwi, Star-Bulletin.

Mimo wszystko przełom lat 30 i 40 dla The Honolulu Advertiser nie był taki zły. Thurston-ojciec pozostawił dziennik na wysokim poziomie dziennikarstwa i w bardzo profesjonalnym wydaniu. W redakcji zasiadała śmietanka hawajskich dziennikarzy, doceniano sekcję fotograficzną, a korespondenci działali nie tylko w USA ale w Europie, Japonii i Korei, co okazało się bardzo przydatne w trakcie działań wojennych. Relacje z tych zakątków świata były powtarzane prawie przez wszystkie agencje prasowe. Cenione były też te miejscowe doniesienia autorstwa Roberta Trumbulla, sportowe, które opisywał Glen McQueen a kobiety czekały na informacje przekazywane im przez szefową działu kobiecego Naomi Benyas.

Koniec dobrej passy. Kryzys po 100 latach


Mimo szerokiego rasizmu, do działu dla pań w 1937 roku dołączyła Ella Chun, pierwsza azjatycko-amerykańska dziennikarka. Pisała o sprawach kobiet, problemach Amerykanów chińskiego pochodzenia, ale też o samych Hawajach i ich szlakach turystycznych. Z czasem została reporterką działu miejskiego, a w 1956 roku na 100-lecie gazety została uhonorowana tytułem najdłużej pracującej reporterki w gazecie.

W latach 40 zmienił się wizerunek gazety. Tytuł złożony ze stylizowanych gotyckich liter przedzielał glob ziemski z wyraźnym zarysem Hawajów i USA, a po jego bokach zaznaczano jakie to wydanie a było ich kilka: poranna, popołudniowa, specjalna czy świąteczna. Gazeta była bardziej wyrazista pod kątem graficznym i samego druku, a to za sprawą nowoczesnej drukarni i nowego parku technicznego, którą The Honolulu Advertiser otrzymał wraz z nową siedzibą w 1931 roku.  

Niestety, dobra passa skończyła się wraz z zakończeniem wojny. Stanowisko redaktora naczelnego i właściciela zaważyło na popularności gazety, a co za tym szło - na jej nakładzie. Miała swoich zwolenników, ale to było za mało. Odwrócili się też reklamodawcy. W treściach więcej było plotek, sportu i miałkiej treści. Nadal królował rasizm i niechęć do wszystkich i wszystkiego, co nie amerykańskie. Kryzys gonił kryzys i na początku lat 50. dziennik stanął na skraju bankructwa. Nakład wynosił 47000 egzemplarzy, ale to było za mało, aby utrzymać się na rynku.

Siłą rozpędu dotrwano do 1956 roku, kiedy to obchodzono stulecie gazety. Ukazał się jubileuszowy numer z sekcjami w różnych kolorach, ze wspomnieniami, bieżącymi sprawami i planami na przyszłość. Był też obszerny artykuł o redaktorach i właścicielach autorstwa Charlesa E. Hogue oraz gratulacje z Białego Domu. Jednak radość z tak wielkiego wydarzenia przyćmiewało widmo zamknięcia gazety.

Chaplin na ratunek. Radykalna zmiana kursu


Wtedy na horyzoncie pojawił się George Chaplin. Wiekowy Raymond Coll (86 lat) zamierzał przejść na emeryturę, więc Thurston postanowił ratować gazetę. Zwrócił się o pomoc do Chaplina, który w tym momencie pracował w San Diego Journal i w New Orleans Item. Hawaje i tamtejsze realia znał, bo właśnie tam stacjonował w czasie II wojny i prowadził gazetę sił zbrojnych Stars and Stripes. Poznał też redaktorów The Honolulu Advertiser i ich pracę. Zgodził się ratować dziennik.  

Oficjalnie zasiadł w redakcyjnym fotelu z początkiem 1958 roku i pierwsze co zrobił, to zwolnił wszystkich dziennikarzy o poglądach rasistowskich. Krok po kroku poprawiał wszystko, co przez ostatnie 10 a nawet 20 lat systematycznie niszczono w tej poczytnej gazecie. Postawił też na odnowienie pozytywnych układów ze wszystkimi Hawajczykami, niezależnie od ich pochodzenia i koloru skóry. Rok później, w marcu 1959, rzetelnie relacjonował obrady Kongresu w sprawie aktu przyłączenia Hawajów do USA jako 50. stanu i w czerwcu tego samego roku referendum na wyspach. Był dziennikarzem rzetelnym, prawdomównym i otwartym na świat. Wraz z Buckiem Buchwaldem, którego zatrudnił jako menagera i szefa promocji stworzyli duet nie do pokonania.

Ale zanim do tego doszło musieli przeskoczyć jeden wielki płot, WŁAŚCICIELA. Z pomocą przyszedł im i gazecie Thurston Twigg-Smith, wnuk Lorrina A. Thurstona i bratanek Lorrina Pottera. Młody człowiek wykupił większość akcji dziennika, wysadził wuja z siodła i w 1962 roku stał się właścicielem The Honolulu Advertiser. Gazeta złapała oddech i ponownie rozwinęła skrzydła.

Twigg-Smith pracował w gazecie, a swoją karierę zaczął od dołu drabiny. Dosłownie, bo od parteru, od działu reklamy. Powoli piął się po szczeblach, zdobywając doświadczenie, aż trafił na drugie piętro, do działu miejskiego jako reporter, aby wkrótce awansować na redaktora miejskiego. Zyskał sympatię i zaufanie pracowników bo bardziej był ich kolegą niż szefem.

Strajk w redakcji. Współpraca z Sundat Star-Bulletin to za wiele


W 1963 roku na mocy ustawy o upadających gazetach Failing Newspaper Act. doprowadził do połączenia zakładów produkcyjnych The Honolulu Advertiser i konkurenta Star-Bulletin. Od tej chwili obie gazety miały wspólną drukarnię, dystrybucję, administrację i dział reklam. Miały jednak osobne redakcje i właścicieli, a już od 1 lipca 1962 roku wydawały wspólnie niedzielny magazyn Sunday Star-Bulletin & Advertising.  

Takie połączenie działalności biznesowej obu konkurencyjnych gazet nie spodobało się pracownikom i ogłosili strajk. Gazety nie ukazywały się przez 44 dni od 21 czerwca do 7 sierpnia 1963 roku. Po spełnieniu kilku postulatów druk ruszył ponownie.

Początek lat 60. przyniósł dziennikowi bezpieczną pozycję finansową ale też świeży oddech, nową, odbudowaną redakcję, rzetelne dziennikarstwo i ciekawe tematy. Trwała wojna w Wietnamie, więc to był temat numer jeden. Korespondenci słali relacje a dziennikarze i czytelnicy komentowali. Jedni za, drudzy przeciw ale gazeta nic nie taiła a Chaplin dbał aby było kulturalnie i profesjonalnie. Krajowe informacje i opisy wydarzeń były obiektywne, dziennikarzy obowiązywała kontrola informacji z kilku źródeł. Powstał dział młodzieżowy i rozrywkowy. Liczył się język, podejście do tematu i szanowanie odbiorcy.  

Czytaj prasę w PDF
The Honolulu Advertiser krok po kroku, miesiąc po miesiącu i rok po roku odrabiał straty i odzyskiwał dobre imię, no i podnosił nakład. Dziennik przekształcił się z mocno konserwatywnego na umiarkowany, postępowy, przyjazny innym nacjom i szeroko kulturalny. Zmienił też nieznacznie swój wygląd. Zniknął glob ziemski, a nad tytułem pojawiały się duże nagłówki najważniejszego tematu dnia, a nawet część tekstu. Poniżej, po lewej stronie, była nawigacja, po prawej odnośnik do najciekawszego artykułu. Na pierwszej stronie zawsze bawił humor rysunkowy. Pojawiły się nowe kolumny jak In one year pod redakcją Boba Kraussa, sekcja For & About Family do której pisała Mary Cooke czy dział śledczy z Mike`m Keller’em.

Od 23 czerwca 1959 roku, kiedy to ukazał się okolicznościowy, specjalny numer z okazji przyłączenia Hawajów do USA, który był cały w kolorze, barwne elementy zagościły w The Honolulu Advertise na stałe. Były to głównie kolorowe tytuły, nagłówki i ramki, jak te z okazji lądowania na Księżycu misji Apollo 11 (HA, 21 lipca 1969), bo na barwne fotosy musieli czytelnicy poczekać jeszcze dwie dekady.

Powrót na szczyt. Honolulu Advertiser znów numerem 1


W 1971 roku Star-Bulletin został sprzedany amerykańskiej sieci Gannett Corporation. Dziennik z Honolulu stał już wtedy mocno na nogach i miał pewną pozycję, a Gene Hunter za serię o lokalnych syndykatach dostał nominacje do nagrody Pulitzera. George Chaplin i Thurston Twigg-Smith współpracowali razem do 1986 roku, kiedy to ten pierwszy, po obchodach 130-lecia gazety, przeszedł na emeryturę, a dziennik powrócił na pierwsze miejsce w rankingu hawajskich mediów i osiągnął nakład 90.000 egzemplarzy.

Thurston Twigg-Smith w momencie odejścia Chaplina miał 65 lat i nie to było problemem właściciela The Honolulu Advertiser. Nikt z jego rodziny, ani tej bliższej ani dalszej, nie był zainteresowany przejęciem gazety. Namówił więc na najwyższe stanowisko i możliwość kupna przedstawicieli Gannett Corporation. Najpierw przeszedł z redakcji Star-Bulletin do redakcji The Honolulu Advertiser jej szef Phil Gilalanella, który został wydawcą, a w styczniu 1993 roku doszło do sprzedaży. Jednak, chcąc utrzymać w mocy umowę między gazetami, Gannett nie mógł mieć dwóch dzienników więc sprzedał Star-Bulletin firmie Liberty Newspapers z Arkansas, a kupił za 250 milionów dolarów całe wydawnictwo Advertiser z biurami, drukarnią i wszystkimi innymi dobrami.

Thurston Twigg-Smith zrobił bardzo dobry interes, ale Gannett Corporation szybko miał nie lada orzech do zgryzienia. Hawaje dopadł kryzys gospodarczy, a na pole mediów wkroczył internet. Po raz kolejny dwa najbardziej popularne dzienniki zaczęły z sobą konkurować o czytelnika i reklamodawców.

Choć nakład spadł (podobnie jak i w innych gazetach) The Honolulu Advertiser nadal był w czołówce mediów hawajskich, a w grudniu 2000 roku redaktorem naczelnym została po raz pierwszy w historii gazety kobieta, Saunda Keyes. Ciemnoskórą panią naczelną, która wcześniej szefowała Miami Herald i otrzymała doktorat z folkloru, w nowych obowiązkach wspierał wydawca i prezes Michael Fisch, hawajski pasjonat historii.

Kobieca ręka nie zawsze jest delikatna


Tymczasem w 2001 roku Star-Bulletin ponownie zmienił właściciela. David Black, właściciel firmy Black Press Ltd. nie odnowił wygasłej umowy o wspólnej działalności gazet i obaj konkurenci ponownie rozpoczęli niezależną działalność. Saunda Keyes pokazała, że kobieta potrafi. Inne spojrzenie na biznes i pieniądze zrobiły swoje, a kobieca ręka w redakcji wcale nie była taka delikatna:

  • od 2000 roku działała strona internetowa
  • 15 marca 2001 roku ruszyło cyfrowe archiwum
  • dziennik przeredagowano, uporządkowano i unowocześniono
  • gazeta w całości drukowana była w kolorze
  • dbanie o rozwój własnych pracowników było sprawą priorytetową
  • wprowadzono staże dla kandydatów do pracy w dzienniku
  • dobra praca jako znak rozpoznawczy gazety
  • dziennik zdobywał nagrody (nagroda McGrudera za przywódstwo w dziedzinie różnorodności) (2005)
  • dzienny nakład wzrósł do 143 271 egzemplarzy a niedzielny do 162388 sztuk

Keyes prowadziła redakcję sześć lat. Nie były to szczęśliwe lata dla drukowanych gazet, ale ona poradziła sobie i nie dała zatonąć łodzi, którą sterowała. Wręcz przeciwnie. W 2006 roku postanowiła szkolić młode kadry dziennikarskie na Uniwersytecie Nevady w Reno. Ustąpiła ze stanowiska, zostawiając gazetę w bardzo dobrej kondycji jako lidera w rankingu hawajskich gazet. Zastąpił ją od maja 2006 roku dziennikarz, jej zastępca Mark Platte.  

Platte, podobnie jak jego poprzedniczka, rozpoczął pracę w The Honolulu Advertiser w 2000 roku, przyjechał z Los Angeles gdzie przez dekadę szefował Los Angeles Times. Od 2004 roku był zastępcą Keyes. Kiedy obejmował stanowisko redaktora naczelnego, firma miała blisko 600 pracowników, którzy dwa lata później upomnieli się o swoje prawa. Właściciele, powołując się na trudne warunki ekonomiczne, chcieli obniżyć płace. Załoga zagroziła strajkiem. Postawiła swoje warunki nie tylko płacowe ale i socjalne.

Przegrana wojna na wyniszczenie. Połączenie rywali


A problem miał złożone podłoże. Black wydał wojnę wydawnictwu Advertiser. Jak pisze gazeta Death Wath 5 marca 2007 roku: Okazało się, że to wojna na wyniszczenie. Seria zaciętych walk ze związkami zawodowymi, w których członkowie związków zawodowych w pewnym momencie próbowali zniechęcić lokalne firmy do robienia interesów z Advertiser, sprawiła, że Gannett został poobijany i osłabiony i choć Advertiser utrzymywał przewagę w wydatkach, nadal tracił pieniądze.

I David Black tę wojnę wygrał. 25 lutego 2010 roku Black Press został nowym właścicielem całego wydawnictwa Advertiser, a Gannett Pacific Corporation wycofał się całkiem z Hawajów. Dwa rywalizujące ze sobą dzienniki stanęły ramię w ramię pod jednym sztandarem, ale David Black miał nowy plan. W czerwcu 2010 roku The Honolulu Advertise i Star-Bulletin przestały istnieć.


W niedzielę 6 czerwca 2010 roku ukazał się ostatni numer The Honolulu Advertiser. Po 154 latach gazeta pożegnała się ze swoimi czytelnikami: ALOHA and MAHALO Do widzenia i Dziękuję. Dwie gazety Henrego Martyna Whitneya, dwaj konkurenci, dwa najpoczytniejsze dzienniki Hawajów scaliły się w jeden HONOLULU STAR ADVERTISER 7 czerwca 2010 roku, w poniedziałek zaczęła się już inna, nowa historia.

Kalendarium The Honolulu Advertiser


  • 1856, 2 lipca - pierwszy numer Pacific Commercial Advertiser
  • 1864, 13 lutego - zmiana ukazywania się PCA z czwartku na sobotę
  • 1870, maj - bojkot PCA przez plantatorów trzciny cukrowej
  • 1870, 1 września - firma Black&Auld nowym właścicielem PCA
  • 1876 - pierwsze suplementy
  • 1880 - Walter Gibson kolejnym właścicielem PCA i powstanie wydawnictwa The P. C. Advertiser. CO
  • 1883, czerwiec - pierwsze zmiany w wyglądzie tygodnika
  • 1884, 2 lutego - kolejne przeredagowanie PCA
  • 1884, lipiec - powrót do edycji czwartkowej
  • 1885, 1 stycznia - PCA zaczął ukazywać się sześć dni w tygodniu (bez niedziel)
  • 1885, 9 stycznia - pierwsze humory rysunkowe
  • 1888 - Hawaiian Gazette Company kupiło PCA, dziennik wrócił do pierwszego właściciela
  • 1889 - nowe maszyny drukarskie w wydawnictwie
  • 1894, 1 stycznia - całkowita zmiana wizerunku
  • 1898, 13 lipca - specjalny numer z okazji przyłączenia Hawajów do USA
  • 1898, jesień - kolejny właściciel dziennika, Lorrin Adrews Thurston
  • 1900, 1 stycznia - pierwsze zdjęcia
  • 1900, 1 czerwca - pierwszy rysunkowy humor polityczny
  • 1901 - pojawił się dodatek weekendowy
  • 1903, 1 stycznia - PCA ukazuje się 7 dni w tygodniu
  • 1906, 2 lipca - jubileusz 50-lecia
  • 1913 - nowa siedziba dla PCA
  • 1918, listopad - powstała profesjonalna sekcja fotograficzna
  • 1921 - PCA miał swój redakcyjny samochód
  • 1921, 31 marca - Pacific Commercial Advertiser zmienia nazwę na The Honolulu Advertiser 
  • 1930 - nowe biura, siedziba i drukarnia
  • 1931 - powstanie Advertiser Publishing Company, Ldt.
  • 1956 - 100-lecie gazety
  • 1959, 23 czerwca - z okazji ogłoszenia Hawajów 50 stanem USA, dziennik był cały w kolorze
  • 1961, 1 lipca - Sandy Star-Bulletin&Advertiser - wspólny niedzielny magazyn
  • 1963 - połączenie zakładów produkcyjnych The Honolulu Advertiser i Star - Bulletin 
  • 1963, 21 czerwca-7 sierpnia - strajk pracowników, gazeta nie ukazywała się
  • 1971 - nominacja do nagrody Pulitzera
  • 1993 - Gannett Corporation kupił całe wydawnictwo Advertiser
  • 2000 - kobieta redaktorem naczelnym (Saunda Keyes)
  • 2000 - strona internetowa 
  • 2001, 15 marca - ruszyło archiwum cyfrowe dziennika
  • 2005 - nagroda McGrudera za przywódstwo w dziedzinie różnorodności
  • 2010, 25 lutego - Black Press właścicielem wydawnictwa Advertiser
  • 2010, 6 czerwca - ostatni numer The Honolulu Advertiser
  • 2010, 7 czerwca - pierwszy numer nowego dziennika Honolulu Star Advertiser

źródła:


  • https://history.idaho.gov/wp-content/uploads/2018/08/0036.pdf
  • https://web.archive.org/web/20060328231713/http://gannett.com/about/map/ataglance/honolul.htm 
  • https://pl.wikipedia.org/wiki/Hawaje
  • https://ancestors.familysearch.org/en/KJ5K-2J3/henry-martyn-whitney-1824-1904
  • https://hdnpblog.wordpress.com/historical-articles/pacific-commercial-advertisers-hawaiian-section/
  • https://uhpress.hawaii.edu/title/presstime-in-paradise-the-life-and-times-of-the-honolulu-advertiser-1856-1995/
  • https://en.wikipedia.org/wiki/Lorrin_Andrews
  • https://www.degruyter.com/document/doi/10.1515/9780824864279-003/html
  • https://hawaiialive.org/ka-lama-hawaii-april-1834/
  • https://chroniclingamerica.loc.gov/lccn/sn82015418/
  • https://chroniclingamerica.loc.gov/search/pages/results/?state=&date1=1856&date2=1856&proxtext=Pacific+Commercial+Advertiser&x=10&y=7&dateFilterType=yearRange&rows=20&searchType=basic
  • https://the.honoluluadvertiser.com/article/2010/Jun/06/op/hawaii6060338.html
  • https://web.archive.org/web/20041112095946/http://the.honoluluadvertiser.com/commemorative/history
  • https://web.archive.org/web/20060328231713/http://gannett.com/about/map/ataglance/honolul.htm
  • https://www.newspapers.com/article/honolulu-star-advertiser-final-issue-of/14230682/
  • https://books.google.pl/books?id=D-QPLqwlr7cC&pg=PA53&redir_esc=y#v=onepage&q&f=false
  • https://historichawaii.org/2014/02/21/the-honolulu-advertiser-building/
  • https://www.lib.uchicago.edu/e/scrc/findingaids/view.php?eadid=ICU.SPCL.CASTLEHN
  • https://web.archive.org/web/20160310122753/http://archives.starbulletin.com/1999/09/23/news/story7.html
  • https://www.findagrave.com/memorial/51780409/lorrin-andrews-thurston
  • https://hawaiiankingdom.org/blog/united-states-exporting-white-supremacy-after-seizing-control-of-the-hawaiian-islands/
  • https://www.latimes.com/archives/la-xpm-1990-04-11-me-892-story.html
  • https://suziatthehagginmuseum.blogspot.com/2016/01/ralph-o-yardley-stocktons-inkwell.html
  • https://hdnpblog.wordpress.com/2014/07/02/2-july-1856-the-pacific-commercial-advertiser-pca-begins/
  • https://nupepa.org/?a=d&d=KNK19091001-01.2.18&e=-------en-20--1--txt-txIN%7CtxNU%7CtxTR%7CtxTI--------
  • https://img.newspapers.com/img/img?user=7240367&id=267732998&clippingId=149005704&width=820&height=3315&crop=563_234_1812_7327&rotation=0
  • https://hawaiiwomenvotedandgoverned.com/19th
  • https://www.newspapers.com/article/honolulu-star-advertiser/13396081/https://www.outriggercanoeclubsports.com/occ-archives/oral-histories/lorrin-potter-thurston/
  • https://www.latimes.com/archives/la-xpm-2003-feb-22-me-passings22.2-story.html
  • http://www2.hawaii.edu/~tbrislin/jourhist.html
  • https://www.hawaiinewsnow.com/story/7886584/workers-at-honolulu-advertiser-threatening-to-strike/
  • https://newspaperdeathwatch.com/r-i-p-honolulu-advertiser/
  • https://the.honoluluadvertiser.com/article/2006/Apr/28/bz/FP604280379.html

Udostępnij znajomym:

dodaj na Facebook prześlij przez Messenger dodaj na Twitter dodaj na LinkedIn

PRZERWA NA REKLAMĘ

Najnowsze w dziale Historia mediów:

Historia telewizji w Australii. Wszystko zaczęło się od studia w wiatraku

Małgorzata Dwornik
Już w 1885 roku, dzięki Telephane, można było oglądać wyścigi konne o Puchar Melbourne. Pierwsze prawdziwe pokazy telewizyjne, realizowane od 1934 roku w starym wiatraku Wickham Terrace w Brisbane, oglądało zaledwie 18 właścicieli odbiorników. Lawina ruszyła rok później.

Historia Title Case. Skąd Się Wzięły Wielkie Litery w Angielskich Tytułach?

Krzysztof Fiedorek
Title Case, styl zapisu tytułów, w którym większość wyrazów rozpoczyna się wielką literą, od wieków kształtował wygląd anglojęzycznych publikacji. Jego korzenie sięgają XVIII wieku, gdy rozwój prasy drukarskiej wpłynął na sposób prezentowania informacji.

Le Nouvelliste. Historia najstarszej gazety codziennej z Haiti

Małgorzata Dwornik
Przetrwała pierwszy rok tylko dzięki importerowi wina i ziemniaków. Miała monopol na informacje z Francji. Skrupulatnie omijała łączenie informacji z komentarzem. Aż do czasu zajęcia Haiti przez wojska USA w 1915 roku. Na najwyższą półkę wzniosła ją trójka nazywana Świętymi Potworami. Tak zaczyna się historia haitańskiego dziennika Le Nouvelliste.

Podobne artykuły:

Historia portalu MEDUZA. Rosyjski, niezależny, medialny okręt piracki

Małgorzata Dwornik
Projekt powstał w jednym celu: aby odzyskać media skradzione przez państwo. Tak o niezależnym, rosyjskim portalu z siedzibą na Łotwie mówili jego założyciele. Są solą w oku władz na Kremlu. Do tego stopnia, że władze Rosji uznały portal za wroga publicznego i wpisały na listę zagranicznych agentów.

Początki czasopiśmiennictwa w Polsce

Bartłomiej Dwornik
Pierwsze druki - nieperiodyczne "gazety ulotne" - pojawiły się w Polsce w początkach XVI wieku. Były wydawane tylko przy wielkich okazjach, aby opisać owe wydarzenia. Bywało, że i wierszem.

Świerszczyk. Historia najstarszego magazynu dla dzieci w Europie

KF, Newseria
Od momentu debiutu 1 maja 1945 roku na jego łamach publikowali najwybitniejsi twórcy literatury dziecięcej i najlepsi polscy ilustratorzy. To najstarsze, wychodzące nieprzerwanie czasopismo dla dzieci na całym Starym Kontynencie.

The Huffington Post. Pierwszy internetowy tytuł z Pulitzerem

Małgorzata Dwornik
9 maja 2005 roku “zwariowana czwórka” Huffington, Breitbart, Lerer i Peretti, mając na start milion dolarów, ruszyła na podbój internetu. Sceptycy nie wróżyli im długiej kariery. Po roku musieli zmienić zdanie. The Huffington Post błyskawicznie zdobył serca internautów.

więcej w dziale: Historia mediów

dołącz do nas

Facebook LinkedIn X Twitter Google RSS

praca w mediach

Wydawca, redaktor
praca stacjonarna i online Dziennikarz, reporter
oferty mediów lokalnych, regionalnych i ogólnopolskich Grafik, Social Media, SEO, reklama
Warszawa • Białystok • Bydgoszcz • Gdańsk • Katowice • Kielce • Kraków • Lublin • Łódź • Olsztyn • Opole • Poznań • Rzeszów • Szczecin • Toruń • Wrocław • Zielona Góra • Praca zdalna Więcej

reklama

Amazon Prime
Dwornik.pl • szkolenia • warsztaty • marketing internetowy



Sklep reportera

Sklep reportera

Niedrogie laptopy, notebooki i netbooki
Niedrogie laptopy, notebooki i netbooki
do pisania
Cyfrowe lustrzanki i aparaty kompaktowe
Cyfrowe lustrzanki i aparaty kompaktowe
dla fotoreportera
Książki i e-booki o mediach
Książki i e-booki o mediach
do czytania
Drony wideo i latające kamery
Drony wideo i latające kamery
dla pilota
Gimbale do stabilizacji wideo
Gimbale do stabilizacji wideo
dla operatora
Oprogramowanie i aplikacje
Oprogramowanie i aplikacje
dla twórców
więcej produktów

zarabiaj

Zarabiaj przez internet

więcej ofert
gazety w PDF i epub

Czytaj gazety w PDF i EPUB

Okładka 21.WIEK HISTORY
21.WIEK HISTORY
Okładka Glamour
Glamour
Okładka Historia Bez Cenzury
Historia Bez Cenzury
Okładka Nowa Technika Wojskowa
Nowa Technika Wojskowa
Okładka Puls Biznesu
Puls Biznesu
Okładka Zwierciadło
Zwierciadło
więcej e-gazet

Reporterzy.info

Dla głodnych wiedzy

Nasze serwisy

Współpraca


© Dwornik.pl Bartłomiej Dwornik 2oo1-2o25
stats