Sklep reportera
w kierunku nowej polityki energetycznej tom 1 - WYKORZYSTANIE MAGAZYNOWANIA ENERGII W CELU OPTYMALIZACJI KOSZTÓW ZASILANIA ZAKŁADU PRZEMYSŁOWEGO
Zależność naszej cywilizacji od zaopatrzenia w energię jest całkowita. Żaden z jej elementów nie może bez niej istnieć. Doszliśmy do momentu, w którym szeroko pojęty standard tych dostaw determinuje jakość życia mieszkańców naszej planety. Jest czynnikiem decydującym o poziomie rozwoju technologicznego, gospodarczego, kulturowego, a nawet o stanie relacji międzyludzkich. Stała się dobrem egzystencjalnym, czyli takim, bez którego nie jesteśmy w stanie się rozwijać, a to, co stworzyliśmy, przetrwać, stąd też dbałość o zapewnienie trwałego i pewnego dostępu do niej. Dotąd nasze zabiegi koncentrowały się na zabezpieczeniu dostępu do paliw kopalnych, a wysiłki ukierunkowano na to, by koszt ekonomiczny zaspokojenia naszych potrzeb był w tym przypadku możliwie najniższy. W rezultacie rośnie konsumpcja, a wraz z nią podaż. Dynamika tego procesu niesie za sobą szereg wątpliwości związanych z celowością tej drogi rozwoju. Coraz częściej pojawiają się sugestie o jej zbliżaniu się do końca. Nakładają się na to problemy związane z zatruciem środowiska naturalnego i zmianami klimatycznymi. Nie można ich ignorować. Nawet jeśli marginalizujemy antropogeniczny wymiar ostatniego z wymienionych aspektów, to absurdem byłoby negowanie pierwszego. Jakość powietrza, którym oddychamy, czy wód, które wykorzystujemy w życiu codziennym, musi budzić niepokój.
Dezaprobata wobec dalszej degradacji otaczającego nas ekosystemu jest zjawiskiem powszechnym. Troska, pragnienie chronienia go i niewyrządzania w nim świadomie szkód z wolna stają się standardem także w Polsce. Dbałość ta w przeważającej mierze sprowadza się jednak do tych aspektów, które są dostrzegalne przez nasze zmysły. Przeszkadzają nam rzeczy i zdarzenia, które zaburzają harmonię, jaką skłonni jesteśmy dostrzec w środowisku przyrodniczym. Razi nas zatem niepożądany zapach, który w danym miejscu nie powinien występować. Hałas wywołuje dyskomfort, a porozrzucane śmieci czy kłęby dymu spowijające ulice godzą w nasze dobre samopoczucie. Niechęć i odrazę odczuwamy, dotykając lepkich osadów będących konsekwencją złego spalania produktów naftowych. Nie każdy przejaw szkodliwej dla natury aktywności człowieka rejestrowany jest przez zmysły. Co z tym, czego nie możemy dostrzec, poczuć, usłyszeć czy dotknąć?
Elementy, których nie doświadczamy bezpośrednio, nader często skłonni jesteśmy ignorować. Pozostają czynnikami, które nie pociągają za sobą spontanicznej reakcji. Ich oddziaływanie jest bardziej ograniczone. Wbrew nazwie naszego gatunku i wiedzy, jaką udało się nam posiąść, wyobraźnia i poznanie intelektualne problemu nie znajdują swego ujścia w działaniu. Sama świadomość niczego tu nie zmienia. Członkowie organizacji proekologicznych obradują w klimatyzowanych pomieszczeniach, przedstawiciele partii programowo dbających o środowisko naturalne apelują o wyłączanie zbędn...
cena: 4.50 zł