25.07.2005 Warsztat reportera
Czas telewizji centralnie sterowanej
Aleksandra Kaniewska, artykuł udostępniony przez Merkuriusz Uniwersytecki
Medialny świat amerykańskiej produkcji obiegła ostatnio informacja, że duża część wiadomości emitowanych w krajowych i lokalnych stacjach telewizyjnych, to efekt działania administracji i sektora Public Relations prezydenta Busha.
Jeszcze media czy już Public Relations?
Ostatni film, który wywołał debatę na temat etyczności takich zabiegów prezentował jedną z najbardziej znaczących kampanii w historii amerykańskiego lotnictwa. Materiał dotyczący wzmocnienia ochrony na amerykańskich lotniskach miał wyraźnie pozytywny wydźwięk. Szereg osób wypowiadających się w kilkuminutowym spocie chwaliło komfort i bezpieczeństwo podróżowania. Fikcyjny reporter prezentujący tę informację był w rzeczywistości pracownikiem sektora ochrony administracji rządowej.
Produkcja prorządowych "gotowców", materiałów dotyczących wielu sfer życia, od polityki zagranicznej po odkrycie nowego lekarstwa na migreny, to skuteczne narzędzie marketingu politycznego, nie odkryte bynajmniej przez administracje Busha. Jednak, jak zauważają znawcy tematu, w ostatnim czasie linia oddzielająca normalnie funkcjonujące media od preparowanej, ukrytej propagandy prasowej nieco się zatarła. Około dwudziestu agencji rządowych, na czele z Departamentem Obrony, Departamentem Stanu czy nawet Federalnym Biurem Statystycznym, już od czterech lat na bieżąco przygotowuje i rozprowadza informacje prasowe, spoty telewizyjne czy nawet wywiady i programy typu "show time". Wiele lokalnych stacji telewizyjnych emituje te informacje nie mając pojęcia o ich rzeczywistym rodowodzie.
To dla Państwa mówił reporter John News...
Materiały produkowane przez administrację są dla przeciętnego widza praktycznie nieodróżnialne od zwyczajnych, dziennikarskich informacji. Mają taką samą konstrukcję, starają się nie nachalnie wprowadzać wątki pozytywnej oceny władzy. "Reporterzy" stosują standardową retorykę i nie pojawiają się nazwy rządowych instytucji. Jedynym wyróżnikiem jest to, że newsy są całkowicie jednostronne - krytyczne opinie nie są w nich uwzględniane.
Wielkie firmy medialne, zajmujące się Public Relations inkasują miliony dolarów za kontrakty z rządem na produkcję tychże materiałów. Firmy dystrybuujące je do krajowych stacji również korzystają z państwowych pieniędzy. A wszystko po to, by amerykańskie społeczeństwo, nakarmione taką pożywną papką informacyjną (bądź dezinformacyjną) funkcjonowało bez zarzutu.
Należy oddzielić politykę Białego Domu od polityki, którą prowadzą media - mówił na spotkaniu z dziennikarzami prezydent George Bush w styczniu tego roku. Postulował wtedy utrzymanie przyjacielskich, ale niezależnych stosunków miedzy prasą a rządem i podkreślał, że nie będzie już utrzymywał i opłacał doradców w tej dziedzinie.
Pracownicy biura prasowego prezydenta podkreślali później wielokrotnie, że opinie Busha nie dotyczyły owej produkcyjnej działalności sektora administracyjnego, tylko ogólnych zasad kooperacji na linii rząd - media. A materiały tworzone przez departamenty zostały określone jako zgodne z faktami, neutralne, i korzystne dla widzów.
W glorii i chwale?
Statystyki mówią same za siebie - w ciągu pierwszej kadencji Busha Biały Dom wydał ponad 254 miliony dolarów na kontrakty z agencjami Public Relations, co daje wynik dwa razy większy od tego, jaki odnotowała ekipa Clintona.
Pojawiające się od czasu do czasu pełne oburzenia głosy, mówiące o daleko posuniętej manipulacji i propagandzie odpierane są argumentem, że administracja nie chce ukrywać faktu, że to ona jest twórcą pewnych materiałów. Zapytajcie się stacji telewizyjnych, dlaczego nie emitują informacji, że konkretny materiał pochodzi od nas - powiedział przedstawiciel Federalnego Departamentu Zdrowia. Faktem jest bowiem, że część stacji lokalnych, kupując informacje od agencji, nie wnika w ich pochodzenie.
Federalna instytucja kontrolna Government Accountability Office (GAO) kilkakrotnie wypowiedziała się na ten temat i nazwała poczynania rządowe klasyczną, utajniona propagandą. W odpowiedzi na takie oskarżenie Departament Sprawiedliwości wydał memorandum skierowane do wszystkich agend i jednostek rządowych, w którym zaapelował o zignorowanie tych słów. I znów dyskusja została ucięta.
Wojna, kłamstwa i kasety video
Telewizja serwująca tylko wygodne i politycznie poprawne informacje to marzenie wielu. Nie pierwszy raz w historii i nie ostatni zapewne media stają się narzędziem w rękach polityków. Wszystkie wojny i konflikty światowe, zwłaszcza te, w których Stany Zjednoczone brały czynny udział, miały silne zaplecze marketingowo-medialne. Społeczeństwo bowiem może niewiele, ale bez jego poparcia równie niewiele mogą zrobić politycy. Cóż to byłyby za rządy bez społecznej legitymacji?
Wszystkie relacje wojenne, zarówno telewizyjne, jak i prasowe, były w USA filtrowane przez cenzurę i CIA, a wpływ władzy na media nie jest już nigdzie na świecie tajemnicą poliszynela. Jednak wizja mediów, w których główną rolę odgrywają nie niezależni i dociekliwi dziennikarze, ale wyspecjalizowane ekipy PR-owców w służbie rządowego pieniądza, jest wizją orwellowską.
W Stanach można by się obawiać, że po otwarciu przypadkowej lodówki czule powita nas prezydent Bush lub chłodna i dyplomatyczna Condoleeza Rice. A kto mógłby dyktować politykę medialną w Polsce? Lepiej nie wywoływać wilka z lasu...
PRZERWA NA REKLAMĘ
Najnowsze w dziale Warsztat reportera:
Wydajność WordPressa na wyciągnięcie ręki. Jak minimalizować obciążenie serwera przez optymalizację wtyczek
MB
Jakie wtyczki najbardziej obciążają serwer, jak można identyfikować i usuwać zbędne wtyczki oraz jak optymalizować pozostałe, aby poprawić wydajność strony. Poznaj praktyczne narzędzia i wskazówki do monitorowania i utrzymania optymalnej wydajności strony na WordPressie.
Naucz się pisać zgodnie z zasadami Google. SZKOLENIE [LINK]
link promocyjny
Dlaczego warto konstruować tytuły przyjazne dla wyszukiwarki? Jak poprawnie tworzyć tytuły SEO? Jak pisać artykuł przyjazny dla Google i czytelny dla internautów? Szkolenia z pozycjonowania SEO uczą jak pisać do internetu tak, aby Google chciało wyświetlać treści na wysokich pozycjach.
Psychika kluczem do sukcesu. Jak buduje się przyszłych mistrzów sportu
Sonia Stępień, oLIVE media
Psychologia sportowa odgrywa coraz większą rolę w rozwoju młodych sportowców, co w swojej debiutanckiej książce "Mistrzostwo umysłu" podkreśla Mateusz Brela, psycholog współpracujący z Kaman Sport Group. Maciej Ignatowski, prezes KSG, od lat dostrzega, jak istotne jest wsparcie psychologiczne, uzupełniające trening fizyczny. Eksperci podzielili się swoimi doświadczeniami, pokazując, jak psychologia sportowa przyczynia się do rozwoju młodych talentów.
Podobne artykuły:
Najemnicy
Jolanta Krysowata
W wyższej szkole uczą studentów technologii jak być dziennikarzem lub rzecznikiem prasowym. Dla nich to wszystko jedno. Ważne, żeby znać technologie.[Źródło: Wędrowiec, Pismo Dziennikarzy Wędrownych]
Sprawa o naruszenie dóbr osobistych
Patrycja Kierzkowska
Prędzej czy później spotkasz się w pracy z jakimś człowiekiem, który będzie straszył Cię sądem. Bo piszesz nie po jego myśli. Bo masz odwagę go krytykować. Bo masz na to argumenty.
Zawód: dziennikarz
Katarzyna Janowska i Piotr Mucharski
Wywiad z Ryszardem Kapuścińskim: tysiące ludzi, nie mając żadnego doświadczenia, przygotowania profesjonalnego i etycznego zostało wchłoniętych przez media.
Zbrodnia naiwności
Radosław Różycki
Wielu dokonujących wyboru zawodu dziennikarza kieruje się zapewne romantyzmem złudzeń odnośnie tej profesji. Romantyzmem, na którym buduje się cały mit tego specyficznego zajęcia, dla jednych będącego misją, sposobem dojścia do prawdy, dla innych zwykłym pasożytnictwem podbudowanym butą i nieuzasadniona pewnością siebie graniczącą z arogancją. [Źródło: Merkuriusz Uniwersytecki].