28.09.2007 Warsztat reportera
Zawód: korespondent
Oficyna Wydawnicza BRANTA
Zawód: korespondent. Wilno - Hawana - Madryt to napisana świetnym językiem autobiografia dziennikarska, pełna humoru, wyrafinowanej autoironii, a zarazem refleksji..
Zawód: korespondent. Wilno - Hawana - Madryt to napisana świetnym językiem autobiografia dziennikarska. Wspomnienia z dzieciństwa, młodość w trudnych czasach powojennych, początki w zawodzie dziennikarza oraz niesłychanie aktywna praca korespondenta na kilku kontynentach. Wszystko opisane w niezwykle interesujący sposób, pełen humoru, wyrafinowanej autoironii, a zarazem refleksji...
"Z reguły dziennikarze nie słyszą w redakcjach zbyt wielu pochwał. Przełożeni wszelkich maści zwykli krytykować, kpić, drwić i szydzić, ale chwalą rzadko i oszczędnie. Najwspanialszy komplement, który nieliczni szczęśliwcy usłyszeli od naczelnego raz, może dwa razy w życiu brzmi: kawał dobrej roboty. Książka Mirosława Ikonowicza to kawał życiorysu nadającego się na filmowy scenariusz, kawał historii XX wieku, kawał dziennikarstwa z górnej półki. Przedwojenne Wilno, komunistyczna Sofia, frankistowski Madryt, Lizbona w ogniu rewolucji czerwonych goździków, roztańczona Hawana - i raz jeszcze Wilno, tym razem wybijające się na stolicę niepodległego państwa litewskiego. Angdotyczne portrety wielkich tego świata, od Ryszarda Kapuścińskiego po Che Guevarę. Barwne przełomowych w dziejach narodów wydarzeń, np. kryzysu kubańskiego czy szturmu na wileńską wieżę telewizyjną. Kawał dobrej roboty."
Marek Zając
"Zaczyna od niezwykłych wydarzeń czasu wojny, które były udziałem chłopca, a potem nastolatka. Mimo czasu, który upłynął, opowieść tak świeża i przejmująca, jakby działa się wczoraj. Wywołuje tak silne emocje, że nie sposób się od niej oderwać. Mam wrażenie, że od początku przeznaczeniem autora był zawód reportera, wsparty później talentem i wytrwałą pracą.(...) Później przewija się w tej opowieści postać Ryszarda Kapuścińskiego, mego męża. Jakież podobieństwo życiorysów! Obaj pochodzą z kresów, gdzie zastała ich II wojna światowa. Los ich zetknął w Warszawie, na studiach historycznych. Odtąd ich szlaki przecinały się często. Razem zdobywali gwiazdki oficerskie na obozie wojskowym koło Nidzicy. Obaj wybrali zawód dziennikarza. Ich miejscem pracy stała się Polska Agencja Prasowa. Jako korespondenci wyjeżdżali w te same rejony świata: Ameryka Łacińska, Angola, Portugalia.... Swą ponad 50-letnią przyjaźń kontynuowali w Warszawie, w przerwach między kolejnymi wyprawami. Z pewnością przyjaźń ta trwałaby dalej, gdyby Rysiek był nadal z nami.
Dziękuję Ci, Mirku, za tę piękną książkę"
Alicja Kapuścińska
***
artykuł udostępniony przez Oficynę Wydawniczą BRANTA
książkę można kupić w Ceneo.pl.
PRZERWA NA REKLAMĘ
Zobacz artykuły na podobny temat:
Wszechobecna przemoc
Włodzimierz Knap
Z przemocą w mediach praktycznie codziennie styka się każde dziecko, choćby dlatego, że brutalne i okrutne sceny są pokazywane nawet w programach dla najmłodszych.
Krzysztof Miller. Prawdziwa historia reportera wojennego
Przemysław Ciszak, MenStream.pl
Słynny reporter w rozmowie z MenStream.pl opowiada o trzynastu krwawych wojnach, które fotografował i tej czternastej - z własną psychiką i z syndromem stresu bojowego.
Młodsi idą
Wojciech Giełżyński
Niestety, w dziennikarstwie "pisanym" nowych orłów pozostanie niewielu. Jak szczygły i skowronki odlecą ku rozmaitym tok-szołom, "Big Brotherom". [Źródło: Tygodnik Powszechny].
Dziennikarstwo obywatelskie czy oddolne?
Maciej Lewandowski, Robert Dorabiała
Poniższy artykuł jest subiektywną analizą zjawiska zwanego "dziennikarstwem oddolnym", próbą odgadnięcia drogi jego rozwoju i wskazania niebezpieczeństw nań czyhających.
Społeczne i kulturowe oddziaływanie języka mediów
Magdalena Jakubowska
Pojedyncze informacje zyskują znaczenie, kiedy zostaną umieszczone w odpowiednich ramach interpretacyjnych nadających im wartość symboliczną, mityczną.
Walka z plagą fake newsów. Debata #FakeHunter Challenge
PAP MediaRoom
O sposobach walki z plagą fake newsów w ramach debaty towarzyszącej konkursowi FakeHunter Challenge dyskutowali przedstawiciele europejskich agencji prasowych. Wydarzenie było częścią projektu edukacyjno-technologicznego GovTech Festival.
Apogeum telewizji
Michał Chmielewski
Prawie każdy nowy program opiera się na podglądaniu. Twórcy nie mają już ciekawszych i barwniejszych pomysłów na programy. Problemem są też telewidzowie, którzy niczego więcej nie wymagają. Smutne to.