21.10.2014 Fotografia prasowa
Jak sprzedawać swoje zdjęcia na stocku
Konrad Bąk, Tomasz Tulik, Fotolia.com
Poradnik, jak zacząć sprzedawać swoje prace w banku zdjęć i na nich zarabiać. Szczególnie, że fotografia stockowa jest dosyć specyficzna i różni się od tej tradycyjnej.
– Matryca aparatu powinna mieć minimalnie format APS-C, nie należy się tu sugerować handlowymi zestawami body + obiektyw, ponieważ zazwyczaj nie spełnia on dzisiejszych standardów banków zdjęć. Planując budżet należy zatem zarezerwować w nim środki na aparat oraz przynajmniej jeden dobrej klasy, a więc niestety i drogi obiektyw. To inwestycja na przyszłość, pamiętajmy, że aparat średnio wymienia się co rok, dwa, a dobre obiektywy zostaną z tobą na dużo dłużej – radzi Tomasz Tulik.
Odpowiednio skonfigurowany zestaw pozwoli nam uniknąć wielu rozczarowań. Niestety nie istnieje coś takiego jak obiektyw uniwersalny, w zależności od warunków, w których robimy zdjęcia, będziemy potrzebować różnych obiektywów: do zdjęć studyjnych czy takich robionych przy sztucznym oświetleniu. Jeszcze inne obiektywy będą potrzebne przy zdjęciach plenerowych, statycznych, np. w ruchu (stabilizacja) czy przy specyficznej perspektywie (szerokokątne, fish-eye).
– Generalnie rzecz biorąc przy dobrych warunkach oświetleniowych wystarczą słabsze "szkła", nie jest konieczny zestaw filtrów czy dodatkowych akcesoriów. Przy słabym świetle, w trudnych warunkach oświetleniowych jasne ostre obiektywy na pewno bardzo pomogą, zmniejszą szumy wywołane koniecznością podbicia czułości sensora. Musimy jednak się liczyć z tym, że dobry zestaw obiektywów może kosztować dwu i trzykrotność wartości naszej lustrzanki – dodaje Konrad Bąk.
Ponadto, do zdjęć w plenerze bardzo przydatnym akcesorium będzie również blenda, która przy niewielkich nakładach finansowych pozwoli wykonać znacznie lepiej doświetlone zdjęcia. Do kompletu przyda się oczywiście również w miarę solidny statyw.
Obróbka – czy to już standard?
Kwestie techniczne z pewnością różnią fotografię tradycyjną od stockowej. Tu liczy się przede wszystkim zachowanie standardów: ostrości i jakości w kontekście szumów, specjalnego oświetlenia czy kadrowania.
– Na szczęście wciąż często zdarza mi się robić zdjęcie, które nie wymaga poważnej ingerencji programów graficznych i od razu wygląda bardzo dobrze. Wtedy robię tylko lekką korektę – mówi Konrad Bąk.
Podstawowa znajomość programów graficznych jest bardzo przydatna w fotografii stockowej, chociażby ze względu na obróbkę kolorystyczną. Często sesja odbywa się w różnych warunkach pogodowych. Zdjęcia są wówczas zbyt mało doświetlone, występują różnice w kontrastach lub nieodzowna jest korekta w tle, aby nic nie odciągało uwagi od elementu pierwszego planu. W takich sytuacjach delikatna obróbka kolorystyczna jest wskazana. Natomiast przy łączeniu fotografii z grafiką, rzetelna znajomość programów typu Photoshop jest niezbędna.
– Często obrabiam w ten właśnie sposób swoje prace, co sprawia, że stają się bardziej magiczne, niepowtarzalne. Charakter zdjęć też określa podejście do tematu – na pewno zwyczajne stockowe zdjęcia typu "lifestyle" będą lepiej wyglądały bez przesadnego postprocessingu. I pamiętajmy: zdjęcie po obróbce zawsze musi wyglądać lepiej niż przed – jeżeli mamy wątpliwości co do powyższego – lepiej wrócić do oryginału – podpowiada Konrad Bąk.
W takich przypadkach format RAW, który otrzymujemy z aparatu to dopiero połowa drogi. Pamiętajmy jednak, że im lepsza wyjściowa jakość obrazu w RAW, tym dużo łatwiejszy będzie postprocessing. Każda minuta poświęcona na sesji na dopracowanie oświetlenia obiektu/modela to wiele czasu zaoszczędzonego na pracochłonnej obróbce.
– Warto przed wysłaniem zdjęć do serwisu wykonać „test miniaturki”. Jeśli podgląd zdjęcia wielkości znaczka pocztowego przyciąga uwagę, to już jest dobrze – radzi Tomasz Tulik.
Ciekawym wskaźnikiem popularności oraz zaawansowania obróbki zdjęć stockowych może być baza TOP100 sprzedaży zdjęć w serwisie Fotolia. Jeżeli natomiast znajomość programów graficznych nie jest naszą najmocniejszą stroną warto wybrać się na kurs obróbki graficznej. – Zanim podejmiesz decyzję, za który kurs zapłacić, sprawdź dokładnie w internecie opinie na temat samego kursu, jak i osoby, która go prowadzi. Portfolio takiej osoby też na pewno wiele Ci powie. Warto rozejrzeć się za kursami online, które obecnie są już naprawdę na wysokim poziomie, a można uczyć się w dogodnym dla siebie czasie. Często takie indywidualne zajęcia proponują również uznani w świecie fotografii retuszerzy – dodaje Tomasz Tulik.
Znajdź swoją niszę
Robiąc zdjęcia stockowe powinniśmy przede wszystkim zwrócić uwagę na to, co chcemy na danym zdjęciu przedstawić, o jaki rodzaj tematyki nam chodzi. Na pewno nie mogą to być zdjęcia przypadkowe, sesja musi być realizowana według wcześniej ustalonego planu. Od zawsze bardzo dobrym tematem fotografii stockowej są kobiety, ponieważ takie zdjęcia mogą ilustrować praktycznie każdą dziedzinę informacji, a klasyczne „beauty” od dawna zdobi wiele bilbordów reklamowych niezależnie od dziedziny czy tematyki.
– Warto też zastanowić się nad tym, jakich tematów mogą poszukiwać klienci serwisów stockowych, gdzie jeszcze można napotkać nisze, które działy są dość słabo reprezentowane pod kątem dobrej jakości treści graficznej w danym banku zdjęć – radzi Konrad Bąk.
Według Tomasza Tulika nie ma podziału na tematy, które się sprzedają bądź nie sprzedają. Zdjęcia zdecydowanie za to można podzielić na ciekawe i nijakie, mimo, że jedne i drugie są dobre technicznie. – Wszystkie działania fotografa powinny się skupić na tym, aby jego prace zaliczały się do tej pierwszej grupy niezależnie od tematyki. Liczy się przede wszystkim jakość i kreatywność, czyli to jak przygotowana została sesja, jest tak samo ważne jak sam proces fotografowania oraz obróbki. Dobór rekwizytów, modeli, scenografii, lokacji czy stylizacji. To wszystko składa się na efekt końcowy, który ma za zadanie wyróżnić daną pracę na tle tysięcy innych i zachęcić klientów do jej zakupu. Nie pozwalajmy sobie na psucie własnych pomysłów przez bylejakość – tłumaczy Tomasz Tulik.
Pamiętajmy, że czasami warto przełożyć realizację sesji o tydzień czy dwa, jeśli to zagwarantuje jej lepsze przygotowanie. Każda sesja, mniej lub bardziej udana, to również nowe doświadczenia, nowe tricki i kreatywne pomysły. Ważne, aby nie bać się eksperymentów, pracować i rozmawiać z pozytywnymi ludźmi, analizować ich uwagi, korzystać z dobrej energii jaką generuje zgrany team.
PRZERWA NA REKLAMĘ
Zobacz artykuły na podobny temat:
Zanim kupisz używany aparat
Janusz Wójtowicz
Poradnik dla początkujących fotoreporterów - jak wybrać odpowiedni sprzęt za właściwą cenę, żeby potem nie żałować.
Gilles Bensimon
Anna Cymer
Jego zdjęcia publikowane są w 35 edycjach Elle na całym świecie i ogląda je każdego miesiąca... 20 milionów czytelników!
Jak wybrać gimbal. Na co zwrócić uwagę przed zakupem [PORADNIK]
Krzysztof Fiedorek
Gimbal to urządzenie, które pomaga w stabilizacji obrazu podczas nagrywania wideo. Jest to niezbędny element wyposażenia dla każdego, kto chce nagrywać płynne i stabilne filmy. Na rynku dostępnych jest wiele różnych gimbali, dlatego wybór odpowiedniego może być trudny.
Moja droga do fotografii prasowej
Janusz Wójtowicz
Żeby być fotoreporterem trzeba posiadać wrodzoną umiejętność patrzenia obrazem, mieć coś do powiedzenia, opanować technikę fotografowania w stopniu który pozwala o niej zapominać przy pracy.
Główne prawdy fotografii
Janusz Wójtowicz
Nie trzeba wielkich pieniędzy, aby robić dobre zdjęcia. Nie istnieje "najlepszy" aparat. Natomiast może być aparat "najlepiej dobrany do typu wykonywanych nim zdjęć".
Zdjęcie musi śmierdzieć
Jacek R. Gruszczyński
Wywiad z Krzysztofem Millerem, fotoreporterem Gazety Wyborczej, który "etatowo" jeździ w rejony konfliktów. [Artykuł pochodzi z serwisu www.fotografiaprasowa.pl]
Czy opłaca się zamawiać zdjęcia biznesowe?
portret24.pl
Dobrze wykonana sesja zdjęciowa staje się wizytówką firmy i odróżnia ją od konkurencji. W dobie internetu, kiedy każde przedsiębiorstwo musi działać w social mediach by nie zginąć, dobre zdjęcia są podstawą. [artykuł sponsorowany]