30.04.2007 Warsztat reportera
Magia dobrej informacji
HR Active
W razie wystąpienia sytuacji kryzysowych, szybka, odpowiednia reakcja jest niezbędna, do zachowania dobrego wizerunku. I odwrotnie. Nieodpowiednie działania na długo mogą pogrążyć firmę i przedłużyć niepotrzebnie kryzys.
Jaka informacja jest najlepsza?
Po pierwsze rzetelna – dobrze opracowana i skonsultowana z kierownictwem firmy, nie pozostawiająca żadnych obszarów do domysłów, konkretna. Tak samo jak od dziennikarza oczekuje się rzetelności, musi stosować ją specjalista PR.
Dlatego dobra informacja nie zawiera słów wartościujących, mających na celu wypromować produkt reklamowo. Nie zawiera elementów manipulacji. Odpowiada jedynie na 5 standardowych pytań, tak jak każda inna informacja dziennikarska.
Zbudowana na zasadzie piramidy, najważniejsza wiadomość znajduje się na samym początku informacji, a uzupełnienie na końcu, tak, żeby redaktor mógł ewentualnie usunąć ostatni akapit, bez straty ważnej części komunikatu.
Dobra informacja jest zwięzła, wszystkie ważne treści mogą być zawarte w kilku zdaniach. Nuda jest największym przeciwnikiem dobrej informacji. Najlepiej pisać w stronie czynnej, informacja musi być ciekawa, dynamiczna.
Techniczna strona informacji, jej warsztat –jest ważny, bo decyduje o tym, jak będzie przyjęta w redakcji.
O atrakcyjności informacji decyduje jej aktualność i temat. Umiejętne nią zarządzanie może przynieść firmie wiele korzyści. Atrakcyjna informacja w mediach to najlepsza reklama. Oczywiście redaktorzy mają prawo wprowadzać zmiany, ale opublikowanie artykułu o produkcie może przynieść firmie obudzenie potrzeby, co jest pierwszym krokiem do zakupu tegoż produktu.
W sytuacjach kryzysowych odpowiednia reakcja i rzetelna informacja pozwolą firmie wyjść z twarzą z opresji bez wielkich szkód na wizerunku. Dlatego właśnie za podstawową umiejętność specjalistów od PR uważa się umiejętność redakcji.
PRZERWA NA REKLAMĘ
Najnowsze w dziale Warsztat reportera:
Reporter na wojnie. Nowe dylematy zawodu dziennikarskiego
Marta Danowska-Kisiel
Dylematy polskich korespondentów wojennych, techniki relacjonowania wydarzeń na froncie i kształtowanie wizerunku zawodowego dziennikarza pracującego w kraju objętym konfliktem opisuje w swoim artykule prof. dr hab. Igor Borkowski, dziekan Wydziału Prawa i Komunikacji Społecznej we Wrocławiu Uniwersytetu SWPS.
Z parkietu prosto na kolokwium. Codzienność, której nie pokazują transmisje meczowe
KSG Warszawa
Jak wygląda życie osoby, która jednego dnia zdaje egzamin na uczelni, a następnego gra o punkty w 1. lidze? Gdy większość studentów po zajęciach spotyka się na kawie, one biegną na halę.
Na czym zbudować stronę w 2025? WordPress, Wix czy Webflow
Krzysztof Jagodziński
Wybór odpowiedniej platformy do budowy stron internetowych to jedna z fundamentalnych decyzji, jaką podejmiesz, budując cyfrową obecność swojej firmy. To technologiczny kręgosłup, który zadecyduje nie tylko o wyglądzie Twojej witryny, ale także o kosztach jej utrzymania, elastyczności marketingowej i potencjale rozwoju w przyszłości.
Podobne artykuły:
Afganistan. Konflikty wojenne w mediach - dobór informacji a etyka
Agnieszka Osińska
Dziennikarz nieustannie staje przez koniecznością rozważania znaczenia wydarzenia, przypuszczalnego zainteresowania, a także możliwych konsekwencji upowszechniania wiadomości. Kryteria doboru informacji a etyka Gazety Wyborczej, Rzeczpospolitej i Trybuny po 11. września.
Sport w rodzinnej atmosferze
Piotr Legutko
Łatwo łapać za słowa kogoś, kto relacjonuje mecz na żywo, ale to nie słowotok i bełkot tak naprawdę kompromitują następców Ciszewskiego. Gorsze jest lekceważenie widza. Źródło: Nowe Państwo.
Czas telewizji centralnie sterowanej
Aleksandra Kaniewska
Medialny świat amerykańskiej produkcji obiegła ostatnio informacja, że duża część wiadomości emitowanych w krajowych i lokalnych stacjach telewizyjnych, to efekt działania administracji i sektora Public Relations prezydenta Busha. [Źródło: Merkuriusz Uniwersytecki].
Bo media były za słodkie
Anna Gostkowska
Dlaczego społeczeństwo karmione jest agresją niemalże 24 godziny na dobę? Dlatego, że samo tego chciało! [Źródło: Merkuriusz Uniwersytecki].




































