21.05.2005 Warsztat reportera
Dziennikarz w sytuacji kryzysowej
Karol Jakubowicz
Zasady dotyczą przede wszystkim działalności informacyjnej mediów w sytuacjach kryzysowych w czasie pokoju (katastrofy, zamieszki, rozruchy, powodzie i inne klęski żywiołowe, działania terrorystyczne itp.). W takich okolicznościach społeczeństwo odczuwa szczególną potrzebę szybkiej, ścisłej i wiarygodnej informacji oraz wyważonej, bezstronnej analizy i oceny sytuacji.
Artykuł udostępniony przez Komisję Etyki TVP.
Większość sytuacji kryzysowych powstaje nagle, bez uprzedzenia. W takich sytuacjach służebna rola mediów na rzecz realizacji prawa społeczeństwa do rzetelnej informacji ujawnia się ze szczególną siłą. Powinna ona mieć priorytet nad wszelkimi innymi względami. Wymaga to od dziennikarzy zdolności do szybkiej reakcji, a jednocześnie zdolności do powstrzymania się od pospiesznego formułowania ocen dopóki nie zostaną ujawnione wszystkie fakty i nie staną się jasne działania wszystkich stron zaangażowanych w kryzys i jego rozwiązywanie.
Od kierownictw redakcji czy stacji wymaga to szczególnej odpowiedzialności. Łatwo bowiem ulec pokusie wykorzystania sytuacji kryzysowej dla realizacji własnych celów danej gazety czy stacji: zdobycia przewagi nad konkurencją i umocnienia się na rynku przez nadmierne eksponowanie oraz nazbyt sensacyjne traktowanie osób i wydarzeń związanych z kryzysem.
Rola dziennikarzy
Reporterzy powinni z jednej strony podjąć wszelkie działania, aby jak najszybciej dostarczyć pełnej informacji, z drugiej zaś:
- Unikać roli uczestników wydarzeń (tj. koncentrować się na uzyskiwaniu i przekazywaniu informacji, zachować spokój i umiar, nie opowiadać się po żadnej ze stron, nie ferować ocen i wyroków, nie ulegać emocjom i nie przekazywać ich odbiorcom);
- Unikać podgrzewania atmosfery, podsycania atmosfery napięcia, wpływania na przebieg wydarzeń przez swoją obecność na miejscu wydarzeń, bądź sposób informowania o nich.
Często w sytuacjach kryzysowych stacje telewizyjne przypominają podobne wydarzenia z przeszłości lub wykorzystują materiały archiwalne, by dostarczyć wyobrażenia o wydarzeniach, z których nie ma jeszcze materiałów zdjęciowych, bądź uzupełnić te materiały. Dobór takich zdjęć - które zawsze powinny być oznaczone jako archiwalne - wymaga wrażliwości, gdyż nadmiar scen śmierci i nieszczęścia może pogłębić grozę sytuacji.
Publicyści powinni w sposób bezstronny analizować przyczyny, przebieg i możliwe konsekwencje wydarzeń, motywacje ich uczestników, odpowiedzialność różnych służb za opanowanie kryzysu, usunięcie jego skutków i przywrócenie spokoju oraz sposób wykonywania ich obowiązków itp. Powinni dopuścić do wyrażenia szerokiego wachlarza poglądów na wszystkie te tematy.
Redaktorzy powinni kierować pracą reporterów i publicystów oraz podejmować decyzje o sposobie i miejscu przekazania informacji, analiz i komentarzy w taki sposób, by w pełni zrealizować zadania mediów w takich sytuacjach, a jednocześnie uniknąć niebezpieczeństwa wykroczenia poza właściwą rolę mediów. Powinni też strzec się populistycznej lub umotywowanej politycznie tendencji do rozpoczynania kampanii przeciwko władzom lub służbom odpowiedzialnym za opanowanie sytuacji kryzysowej.
Wszystkim tym działaniom powinno towarzyszyć przestrzeganie prawa prasowego i innych przepisów prawa oraz etyki dziennikarskiej.
Przed sytuacją kryzysową
Groźba powstania niektórych sytuacji kryzysowych (powodzie i inne klęski żywiołowe jest możliwa do przewidzenia. Media powinny ostrzegać o możliwości ich zajścia, korzystając ze wszystkich dostępnych źródeł informacji (np. o sytuacji meteorologicznej, opadach, narastaniu fali powodziowej), zachowując szczególną dbałość o ścisłość informacji i realistyczną ocenę sytuacji. Powinny jednocześnie informować o pracach odpowiednich służb odpowiedzialnych za walkę z klęskami żywiołowymi i umożliwić im przekazywanie ludności zaleceń i ostrzeżeń.
W okresie poprzedzającym oczekiwane nadejście klęski żywiołowej, media powinny nawiązać współpracę (w tym ewentualnie utworzyć pole informacyjne, gdyby dostęp do miejsc wydarzeń okazał się ograniczony) celem jak najbardziej sprawnej obsługi wydarzeń, porównywania, wymiany i wspólnej analizy uzyskanych informacji, koordynacji pracy reporterów. Powinny też współpracować z odnośnymi służbami, by przygotować właściwą obsługę wydarzeń.
Sytuacja kryzysowa
Demonstracje, zamieszki rozruchy
- Reporterzy powinni, jeżeli to możliwe, używać nieoznaczonych samochodów, gdy jadą na miejsce zamieszek i rozruchów, a sprzęt filmowy instalować tak, by jego obecność nie zagrzewała uczestników do "grania dla kamery".
- Jeżeli obecność reporterów, mikrofonów, kamer, świateł itp. Wpływa na zachowanie tłumu, dziennikarze powinni się wycofać, by nie wpływać na przebieg wydarzeń. Jeżeli nie można uniknąć wykorzystania materiału zebranego w takich warunkach należy poinformować czytelników, słuchaczy lub widzów o okolicznościach jego powstania.
- Dziennikarze powinni podjąć starania, by pokazać wydarzenia z różnych miejsc i unikać sugestii, że pokazują je tylko z jednego punktu widzenia (np. demonstrujących czy policji)
- Reporter obecny na miejscu wydarzenia powinien ograniczyć się do informowania o tym, co bezpośrednio widzi, bez wdawania się w spekulacje o przyczynach, charakterze i potencjalnych skutkach wydarzeń. Nie powinien też powtarzać niesprawdzonych informacji o wydarzeniach, których sam nie widział. Kontekst interpretacyjny powinien zostać uzupełniony materiałem opracowanym w redakcji, na podstawie szerszego przeglądu sytuacji, przy wykorzystaniu różnych źródeł informacji i danych.
- Dziennikarze powinni unikać kontaktowania się z uczestnikami wydarzeń, zwłaszcza w celu sugerowania im jakichkolwiek działań lub wpływania na nich w jakikolwiek sposób. Jakkolwiek powinni uzyskać wypowiedzi o celach demonstracji czy powodach, które wywołały udział ludzi w zamieszkach, powinni unikać eksponowania "przywódców" demonstracji, bądź zamieszek oraz pokazywania działań inscenizowanych na użytek, bądź pod wpływem obecności dziennikarzy. Wszelkie cytowane wypowiedzi powinny być zrównoważone, jeżeli to możliwe, innymi poglądami na ten sam temat.
- Ocena liczby uczestników demonstracji czy zamieszek może być zawodna lub stronnicza.. W przypadku istotnych rozbieżności, należy podawać rząd wielkości lub podawać wszystkie dostępne szacunki, z zacytowaniem ich źródła. Dane te należy umieszczać we właściwym kontekście. Jeżeli np. demonstruje 100m. pracowników zakładu, w którym pracuje 3000 osób, należy podać obie liczby, by odbiorca uzyskał możliwość prawidłowej oceny liczebności demonstracji.
- Nie należy podawać szczegółów na temat dokładnego miejsca zajść, chyba że z jakichś powodów jest to niezbędne dla właściwego zrozumienia informacji.
- Należy unikać określeń nacechowanych emocjonalnie.
- Dziennikarze powinni respektować polecenia sił porządkowych. Powinni jednak unikać utożsamiania się z nimi i w kontakcie z redakcją wypracować sposób reakcji na wszystkie polecenia, które ich zdaniem zmierzają do ograniczenia im dostępu do informacji, sterowania informacjami, bądź skłonienia ich do zrezygnowania z przekazania informacji.
- Należy unikać nadawania transmisji na żywo z demonstracji czy zamieszek. Reporter nie ma możliwości dokonania pełnej oceny wydarzenia, może na skutek obserwowania wydarzeń ulec emocjom, a konieczność zapełnienia dużej ilości czasu narracją czy komentarzem może skłonić go do niekontrolowanych wypowiedzi. Lepiej w tym celu nadawać specjalne wydania dzienników, których przygotowanie pozwoli uzupełnić relację reportera z miejsca wydarzeń dodatkowym kontekstem i materiałem uzyskanym z innych źródeł.
- Nie należy ponownie wykorzystywać większych partii bezpośrednich relacji z wydarzeń, by nie sugerować, że trwają one dalej. Wszelkim fragmentom relacji wykorzystywanych później w audycjach informacyjnych czy publicystycznych powinny towarzyszyć wyraźne informacje o charakterze tych materiałów i czasie zajścia wydarzeń, o których jest mowa.
- Takie działania, jak nawoływanie do spokoju, zmiana nadawanej muzyki (na "spokojniejszą") i tym podobne, mogą mieć odwrotny skutek, właśnie sygnalizując, że sytuacja jest nadzwyczajna. By osiągnąć pożądany cel, należy raczej informować w sposób pozbawiony emocji i maksymalnie rzeczowy.
Wypadki, katastrofy, klęski żywiołowe
- Doniesienia o wypadkach i katastrofach powinny szybko, ściśle i jak najpełniej informować o wydarzeniach, podając jak najwięcej szczegółów (np. numer lotu, kilometr drogi, czas zajścia wypadku itp.) mogących precyzyjnie określić kto uległ wypadkowi. Jednocześnie należy podjąć starania, by podawane materiały niepotrzebnie nie pogłębiały cierpienia i napięcia osób dotkniętych nieszczęściem.
- Doniesienia o klęskach żywiołowych powinny być wszechstronne i oparte na bardzo starannym rozeznaniu sytuacji, jako że muszą ostrzec potencjalne ofiary tych klęsk i dostarczyć im podstaw do podejmowania decyzji o swoich działaniach w celu uniknięcia skutków klęski żywiołowej. Wymaga to od dziennikarzy odpowiedzialności w zbieraniu i przekazywaniu informacji, które mogą bezpośrednio wpłynąć na losy znacznej liczby ludzi
PRZERWA NA REKLAMĘ
Zobacz artykuły na podobny temat:
Jak przygotować się do bycia DJ-em?
EdenTrojany.pl
Zawód DJ-a jest dość specyficzny, bowiem w jego przypadku sukces zależy nie tylko od umiejętności. Równie istotny jest sprzęt, dzięki któremu może obsługiwać różnego typu imprezy.
Filozofia. Wykład V
Krzysztof Dowgird
Wykłady Magisterskiego Zaocznego Studium Dziennikarstwa na Uniwersytecie Warszawskim.
Gorzkie żale
Janina Paradowska
Prawdziwą zmorą dziennikarstwa jest przede wszystkim ogromne upartyjnienie dziennikarzy. Często wręcz potrzeba pracowania na froncie propagandowym. [Źródło: Tygodnik Powszechny]
Prawo Betteridge'a. Czy każdy tytuł ze znakiem zapytania to ściema?
Krzysztof Fiedorek
Prawo Betteridge'a to hipoteza dziennikarstwa, według której na każdy tytuł i nagłówek prasowy, kończący się znakiem zapytania można odpowiedzieć „nie”. Zasada ma zastosowanie do pytań zamkniętych. Wcale nie wymyślił jej Ian Betteridge i... w większości przypadków jest nieprawdziwa.
Najczęstsze błędy językowe w internecie
Magdalena Pawłowska
Monitorując codziennie internet i media społecznościowe, analitycy Instytutu Monitorowania Mediów natrafiają na publikacje różnego rodzaju. Część z nich zainspirowała nas do stworzenia raportu na temat najpopularniejszych błędów językowych. Wśród internetowych „byków” królują dwa językowe potworki.
Ingerowanie w treść
Patrycja Kierzkowska
Jest zjawisko w dziennikarstwie, którego nie rozumiem. Nazywam je: ingerowanie w treść wypowiedzi. Jestem za ingerowaniem, ale tylko wtedy, kiedy rozmówca robi mi z wywiadu sieczkę marketingową.
W poszukiwaniu dziennikarskich ścieżek
Katarzyna Bocheńska
Zapis wykładu I Dolnośląskiej Konferencji Opiekunów Gazetek Szkolnych.