16.10.2017 Prawo w mediach
Prywatność w sieci to oksymoron. "Ktoś Cię namierzył"
Dawid Michnik
„Ktoś Cię namierzył/You’ve been tracked!” To hasło kampanii organizowanej przez Fundację Panoptykon wspólnie z holenderską organizacją Bits of Freedom i belgradzkim d:mode studio. Jej celem jest uświadomienie internautom, że prywatność w sieci to mit i propozycja zmiany zasad reklamowej gry w internecie.

Kampania skierowana została do dwóch segmentów odbiorców, zidentyfikowanych na podstawie korelacji słów kluczowych z wąskim tematami w Google Display Network. Osobom wyszukującym odpowiedzi na pytania związane – między innymi – z kłopotami w związkach, nastoletnią ciążą, kłopotami z dziećmi, serwowane są odpowiednie wersje kreacji wprost odwołujące się do trapiących je problemów. Użytkownicy zainteresowani tematyką prywatności w sieci (np. dziennikarze, aktywiści, programiści) zobaczą kreacje nawiązujące do tematyki śledzenia.
- Konsumenci nie muszą się na obecny stan rzeczy zgadzać. By uświadomić im skalę ingerencji w prywatność, sięgnęliśmy po mechanizmy, z których na co dzień korzystają działy marketingu – mówi Katarzyna Szymielewicz, prezes Fundacji Panoptykon. - By wzmocnić przekaz kampanii, grupy celowe zbudowaliśmy wokół popularnych i bolesnych tematów. Dla wielu osób na tyle intymnych, że szukają o nich informacji wyłącznie w Internecie, licząc na zachowanie pełnej anonimowości.
Internauci z Polski, Anglii, Holandii oraz Belgii, zakwalifikowani przez algorytm do jednego z segmentów odbiorców, zamiast reklamy środka rozwiązującego wszystkie ich problemy, zobaczą banner Fundacji Panoptykon. Celem jest poruszenie użytkowników i wywołanie jak największego zainteresowania planowanymi zmianami prawnymi.
Reklamy śledzą internautów. Czy trzeba zmienić prawo?
To, jak może wyglądać nowy standard informowania użytkowników o przetwarzaniu ich danych osobowych i proszenia ich o wyraźną zgodę na targetowanie, pokazuje autorska klauzula na stronie docelowej kampanii Fundacji Panoptykon.
Strona obnaża praktykę niejawnego zbierania i wykorzystywania danych internautów i informuje o toczących się pracach legislacyjnych na poziomie Unii Europejskiej. Jej celem jest poruszenie użytkowników i wywołanie jak największego zainteresowania planowanymi zmianami prawnymi.
Tym bardziej, że na 19 października planowane jest głosowanie nad rozporządzeniem w sprawie prywatności i łączności elektronicznej (tzw. Rozporządzenie ePrivacy) w komisji Parlamentu Europejskiego ds. wolności obywatelskich, sprawiedliwości i spraw wewnętrznych (LIBE).
Nadchodzi RODO. Ale rewolucji w reklamie online nie będzie
Rozporządzenie ePrivacy to drugi etap reformy ochrony danych osobowych, obok już przyjętego generalnego rozporządzenia o ochronie danych osobowych (RODO). Jego przyjęcie ma odpowiedzieć na praktyczne wyzwania dla prywatności użytkowników związane ze sposobem funkcjonowania usług internetowych i urządzeń podłączonych do sieci. Jeśli chodzi o targetowaną reklamę, Rozporządzenie ePrivacy nie wprowadza rewolucji: już teraz na reklamę serwowaną przez tzw. strony trzecie (firmy, z którymi użytkownik nie ma bezpośredniej relacji) potrzebna jest zgoda. Nowe prawo proponuje jednak surowszą interpretację tej reguły i wyklucza możliwość domniemania takiej zgody z ustawień przeglądarki.
Zapoczątkowana przez Komisję Europejską reforma to szansa dla tych użytkowników, którzy chcą sami decydować, komu i w jakim celu (także reklamowym) będą udostępniać dane na swój temat. To także szansa dla firm gotowych na otwarty dialog z klientami o ich obawach i oczekiwaniach, jeśli chodzi o śledzenie i profilowanie w sieci.
O potencjalnych scenariuszach związanych z wdrożeniem Rozporządzenia ePrivacy, a także zagrożeniach wynikających z pozostania przy obecnym modelu, Fundacja Panoptykon pisze w raporcie „Śledzenie i profilowanie w sieci. W czym problem? Co się zmieni w prawie? Jak może wyglądać przyszłość?”.
PRZERWA NA REKLAMĘ
Najnowsze w dziale Prawo w mediach:
Zatrucie SEO. Hakerzy wykorzystują wyszukiwarki do ataków na firmy
Piotr Rozmiarek
Wyszukiwarki pomagają nam szybko znaleźć informacje, ale mogą być również wykorzystywane przez cyberprzestępców. Zatruwanie SEO to taktyka, w której atakujący manipulują rankingami wyszukiwarek, aby umieścić szkodliwe witryny na szczycie wyników wyszukiwania.
Phishing w branży kryptowalut. Fałszywe rekrutacje kradną dane
Piotr Rozmiarek
Badacze zajmujący się bezpieczeństwem wykryli kampanię socjotechniczną, wymierzoną w osoby poszukujące pracy w branży Web3. Atak ma na celu zorganizowanie fałszywych rozmów kwalifikacyjnych za pośrednictwem aplikacji do spotkań, która instaluje złośliwe oprogramowanie kradnące informacje.
Legal Design. Prawnicze teksty ludzkim głosem brzmią coraz wyraźniej
Sonia Stępień
Legal design jako metoda oraz - szerzej - filozofia - skupia się na rozwiązaniach przyjaznych człowiekowi. Odbiorca będący na końcu łańcucha procesu prawnego dostaje do ręki umowy, regulaminy i pisma, których często nie rozumie. Legal design chce to zmienić. I zmienia coraz skuteczniej.
Podobne artykuły:
Legalne filmy, muzyka, książki i teatr. Rusza Kultura Na Widoku
Szymon Majewski
To multimedialny projekt, który daje dostęp do ponad 800 utworów (filmów, muzyki, spektakli, ebooków i audiobooków) i prezentuje legalne źródła w których są one dostępne.
Media lokalne - wpływ właściciela
Bartłomiej Dwornik
Redaktor naczelny - w myśl zapisów Prawa Prasowego - odpowiadać powinien za treść przygotowywanych przez redakcję materiałów oraz sprawy redakcyjne i finansowe redakcji. Tyle teoria.
Ochrona sygnalistów w Polsce
Robert Ciesielski
Minimalne wymogi i standardy dotyczące ochrony sygnalistów zostały wprowadzone do prawa wspólnotowego w 2019 roku. Pierwsze polskie firmy będą musiały się podporządkować nowym regulacjom już 17 grudnia 2021 roku. Z pomocą przychodzą im systemy whistleblowingowe.
Plagiat w internecie. Oto, jak go uniknąć
infoWire.pl
Coraz więcej internautów prowadzi blogi czy kanały wideo, na których publikuje swoje treści. No właśnie, czy aby na pewno są one zawsze „swoje”? Nieznajomość prawa i zwykła ignorancja łatwo mogą doprowadzić do popełnienia plagiatu.