20.08.2018 Prawo w mediach
Rozpoznać fake news. Technologie do tworzenia fałszywych informacji
BARD
Do fałszowania informacji coraz częściej wykorzystywana jest sztuczna inteligencja. Istnieje już oprogramowanie, dzięki któremu można manipulować wystąpieniami publicznymi polityków. Boty coraz częściej są wykorzystywane także w Polsce, a hejt i trolling to jedne z największych zagrożeń dla internetu.
Read this article
Walkę z fake newsami zapowiedziały największe firmy, ale na co dzień z wyzwaniem oddzielenia prawdziwych informacji od tych fałszywych zmagają się firmy monitorujące media.
- Czasami trudno rozpoznać, czy komentarz pochodzi z fejkowego konta, czy z konta użytkownika, który jest bardzo mocno przeświadczony o słusznej prawdzie tylko jednej strony - mówi agencji informacyjnej Newseria Innowacje Sebastian Bykowski, wiceprezes zarządu i dyrektor generalny PRESS-SERVICE Monitoring Mediów. - Narzędzia służące do śledzenia historii, obserwacji i analizy profili mogą nam dostarczyć wiele informacji, które są w stanie w dużym stopniu przybliżyć nas do oceny, czy to jest konto fejkowe, czy to jest konto rzeczywiste jakiegoś oponenta danej dyskusji.
W dobie coraz powszechniejszych fake newsów, botów upubliczniających zmanipulowane informacje oraz trolli internetowych dotarcie do wiarygodnych i miarodajnych danych w internecie nie jest łatwe. Firmy profesjonalnie zajmujące się monitoringiem mediów, w tym także tych społecznościowych, dysponują nowoczesnymi narzędziami, dzięki którym są w stanie wychwytywać fałszywe konta i informacje. Chociaż zadaniem firm monitorujących media jest przede wszystkim znalezienie każdej możliwej informacji, jaka pojawia się w przestrzeni medialnej, coraz częściej klienci chcą wiedzieć, która informacja jest prawdziwa, a która może być fałszywa.
- Analitycy dokonują selekcji i badania historii przekazów na poszczególnych kontach. To jest stosunkowo skomplikowany proces, ponieważ należy zbadać historię danego konta, liczbę doniesień, wpisów, jakie prowadzi w określonym czasie, czy one są skierowane wyłącznie do jakiejś grupy odbiorców, czy charakteryzują się jakąś jedną linią przekazu - mówi Sebastian Bykowski. - Kiedy się okazuje, że dany serwis produkuje szczególnej jakości treść, np. bardzo negatywną treść i agresywne przekazy, alarmujemy na ten temat naszego klienta, wskazując mu, że są określone media bardzo aktywne albo na tle innych o wiele bardziej aktywne.
Sztuczna inteligencja fałszuje informacje
Do fałszowania informacji coraz częściej wykorzystywana jest także sztuczna inteligencja. Istnieje już oprogramowanie, dzięki któremu można manipulować wystąpieniami publicznymi polityków. Po internecie krąży nagranie przemówienia Baracka Obamy, który wypowiada dokładnie te same słowa, będąc w różnym wieku - materiał zmontowano za pomocą specjalistycznego oprogramowania. To oznacza, że można już sfałszować publiczne wystąpienie każdego polityka.
Przykładem wykorzystania zasady działania fałszywych informacji na szeroką skalę jest afera Facebooka z początku 2018 roku. Firmie Cambidge Analytica udało się pozyskać dane przeszło 50 mln użytkowników Facebooka, które wykorzystała do stworzenia spersonalizowanych reklam zachęcających do podejmowania konkretnych decyzji wyborczych. Dzięki temu prawdopodobnie udało się wpłynąć na wyniki głosowania dotyczącego brexitu oraz ostatnich wyborów prezydenckich w USA.
- W polityce były i są wyspecjalizowane podmioty, które zajmują się tworzeniem określonych treści i jak najszerszym komentowaniem ich, ale jest pewnego rodzaju zmiana i widoczna tendencja, że pojawia się coraz więcej botów, różnego rodzaju automatycznych serwisów, których zadaniem jest rozpropagowywanie, kopiowanie treści negatywnych w jak najszybszym i najszerszym zasięgu - tłumaczy ekspert. - Jeśli dołożymy do tego różnego rodzaju narzędzia mikrotargetowania i reklamy ukierunkowanej na konkretne grupy odbiorców z określonym przekazem, to wszystko naprawdę potrafi się uzupełnić w nasilony negatywny przekaz.
- Szef Facebooka Mark Zuckerberg stanął przed komisjami senackimi USA, aby wyjaśnić, jak doszło do wykorzystania danych użytkowników serwisu, tłumaczył się również przed Parlamentem Europejskim.
- W wyniku wybuchu afery administratorzy Facebooka usunęli 583 mln fałszywych kont oraz miliardy wpisów łamiących standardy społeczności serwisu.
- Zuckerberg zapowiada kolejne etapy walki z botami oraz trollami internetowymi.
Boty coraz częściej są wykorzystywane także w Polsce, zwłaszcza w polityce.
- Na początku sierpnia 2018 roku zauważono, że kampanię Patryka Jakiego z PiS-u krytykowali użytkownicy Twittera m.in. z Pakistanu, Nepalu czy wysp Reunion.
- Na przełomie października i listopada 2017 roku zauważono, że konto Rafała Trzaskowskiego z PO zaczęło śledzić 10 tysięcy nieaktywnych kont twitterowych, które zidentyfikowano jako potencjalne boty, które mogą być wykorzystane podczas kampanii samorządowej.
- Wiele badań, które się w ostatnim czasie ukazuje, m.in. autorstwa profesorów z Oksfordu, pokazuje, że Polska zaczyna nie odbiegać od innych krajów, gdzie agresywny sposób negatywnej promocji określonych treści jest realizowany - podsumowuje Sebastian Bykowski. - To bez dwóch zdań bardzo negatywne zjawisko. Myślę, że patrząc na dzisiejszy świat komunikacji, to właśnie ten hejt, trolling, jest jednym z największych zagrożeń dla demokratyzacji internetu i przez to również życia publicznego.
Według raportu Transparency Market Research rynek narzędzi do monitorowania mediów przekroczy w 2022 r. wartość 4,2 mld dol. przy średniorocznym tempie wzrostu na poziomie 13,6 proc.
Fake news w Polsce i w Europie
Trzy czwarte Polaków przyznaje, że z fake newsami, czyli informacjami nieprawdziwymi lub zniekształcającymi rzeczywistość, spotyka się raz w tygodniu lub częściej. Tylko 14% ankietowanych uważa, że ten problem nie dotyczy ich w ogóle - wynika z opublikowanych przez Kantar Public wyników badania Eurobarometr.
Na pytanie "Czy obecność wiadomości i informacji, które zniekształcają rzeczywistość lub które nawet są nieprawdziwe, stanowi problem w Pana(i) kraju?" twierdząco odpowiedziało aż 84 procent ankietowanych w Polsce.
- 49% - zdecydowanie tak
- 35% - raczej tak
- 9% - raczej nie
- 3% - zdecydowanie nie
- 4% - nie wiem/nie mam zdania
Pod tym względem plasujemy się w połowie unijnej skali, uzyskując wyniki porównywalne z europejską średnią (44% - zdecydowanie tak, 41 - raczej tak).
Wyniki badania Eurobarometr potwierdzają wnioski z przeprowadzonej niedawno przez Press Club Polska analizy zaufania do informacji w mediach. Wynika z niego, że najbardziej ufamy mediom, jeśli chodzi o informacje o charakterze społecznym, najmniej - polityczne.
- informacje społeczne - zaufanie: 68%, brak zaufania: 30%
- informacje ekonomiczne - 57% do 40%
- informacje polityczne - 46% do 49%
Przedstawienie kontekstu problemu, neutralny język czy nawet popularność źródła informacji, jak wynika z badania opublikowanego przez Press Club Polska, mają znaczenie drugorzędne. Na wiarygodność informacji w mediach najbardziej wpływają natomiast: prezentowanie opinii niezależnych ekspertów, autorytetów w danej dziedzinie, odwoływanie się do badań naukowych i prezentowanie różnych źródeł informacji.
PRZERWA NA REKLAMĘ
Najnowsze w dziale Prawo w mediach:
Phishing w branży kryptowalut. Fałszywe rekrutacje kradną dane
Piotr Rozmiarek
Badacze zajmujący się bezpieczeństwem wykryli kampanię socjotechniczną, wymierzoną w osoby poszukujące pracy w branży Web3. Atak ma na celu zorganizowanie fałszywych rozmów kwalifikacyjnych za pośrednictwem aplikacji do spotkań, która instaluje złośliwe oprogramowanie kradnące informacje.
Legal Design. Prawnicze teksty ludzkim głosem brzmią coraz wyraźniej
Sonia Stępień
Legal design jako metoda oraz - szerzej - filozofia - skupia się na rozwiązaniach przyjaznych człowiekowi. Odbiorca będący na końcu łańcucha procesu prawnego dostaje do ręki umowy, regulaminy i pisma, których często nie rozumie. Legal design chce to zmienić. I zmienia coraz skuteczniej.
Pozwy SLAPP w Europie. Jak ucisza się dziennikarzy i aktywistów
Krzysztof Fiedorek
W Europie rośnie liczba strategicznych pozwów, które mają na celu zastraszenie dziennikarzy, aktywistów i organizacji społeczeństwa obywatelskiego. Jak wynika z raportu CASE SLAPPs Report 2024, w latach 2010–2023 zidentyfikowano aż 1049 takich przypadków. Najwięcej - w Polsce.
Podobne artykuły:
Piractwo telewizyjne w internecie. 3,2 miliarda złotych strat rocznie
Dorota Zawadzka
2,4 mln osób zapłaciło w ostatnim roku za treści oglądane online, nie wiedząc, że korzystały z nielegalnej usługi. Ponad 75 procent internautów korzysta z serwisów nielegalnych.
Prawo autorskie i kserowanie pomocy naukowych. Czy to legalne?
Paweł Kowalewicz
Co polskie prawo mówi o korzystaniu z pomocy naukowych, które krótko mówiąc, nie są oryginalne, a skserowane czy ściągnięte z internetu? Czy prawo autorskie dopuszcza takie wyjątki ze względu na szczytny cel edukacyjny? Fundacja Legalna Kultura przygotowała poradnik, który przyda się nie tylko studentom.
Deklaracja Zasad Międzynarodowej Federeacji Dziennikarzy
International Federation of Journalists
Ta międzynarodowa Deklaracja rozumiana jest jako kodeks zawodowy dziennikarzy.
Webinary a prywatność uczestników. Badanie ClickMeeting
Newseria Biznes
Czy chcesz, żeby podczas webinaru, wideoszkolenia albo konferencji online ktoś Cię nagrywał? Czy twoje dane osobowe powinny być jawne dla pozostałych uczestników? Większość z nas na oba pytania odpowie "NIE!". Tymczasem większość z nas nie wie czy organizator webinaru o naszą prywatność dba właściwie.