24.09.2018 Historia mediów
L'Osservatore Romano. 157 lat historii dziennika Watykanu
Małgorzata Dwornik
Papież wyraził zgodę i dał błogosławieństwo. 1 lipca 1861 roku ukazał się po raz pierwszy L`Osservatore Romano. Gazeta była kontynuacją tytułu, który pojawił się już dwanaście lat wcześniej. Przez moment należała do Francuzów, nakład sięgał w czasach największej świetności 100 tysięcy egzemplarzy. Dziś jest dziesięciokrotnie niższy, za to redakcja aktywnie działa w mediach społecznościowych.
1 czerwca 1846 roku umarł nie cieszący się sympatią papież Grzegorz XVI. Dwa tygodnie później jego miejsce na głównym tronie Stolicy Apostolskiej obejmuje Pius IX. Nie był zwolennikiem reform ale uznał je za konieczne. Za jego przykładem poszli inni włoscy władcy. Najbardziej oporny był Ferdynand II, król Obojga Sycylii, który nie chciał zgodzić się na żadne ustępstwa w stosunku do mieszczan i ludności wiejskiej. Takie stanowisko władcy doprowadziło w styczniu 1848 roku do wybuchu powstania w Palermo. Ferdynand musiał zmienić zdanie i 10 lutego ogłosił konstytucję (mało liberalną ale zawsze to coś). Za jego przykładem poszli inni “oporni” wielcy, nie chcąc mieć zamieszek na swoich terenach. Burżuazja, mimo że nie chciała reform, to dążyła do zjednoczenia Włoch.
Sytuację we Włoszech opisywały angielski The Times i francuski Le Figaro, dwie europejskie gazety, które w tym czasie liczyły się w swoich krajach. Ziemia włoska podzielona na wiele księstw nie miała znaczącej prasy. Jedynie Parma posiadała swój lokalny dziennik, Gazzetta di Parma, założony 19 kwietnia 1735 roku (istnieje po dziś dzień).
Watykan postanowił to zmienić. Gazeta w Rzymie byłaby bardzo przydatna. Jeszcze w 1848 roku powstaje "The Constitutional", ale nie cieszy się dużą popularnością. Rok później 5 września 1849 roku, opat Francesco Battelli, powołuje L`Osservatore Romano, który wchłonął “konkurenta” i działał przez kolejne trzy lata. Opat marzył o krajowym zasięgu swojego dzieła, ale forma i treść gazety nie podobały się głównie władcom Sardynii, królewskiej rodzinie Savoy, którzy uważali, że artykuły pisane przez Battelliego są obraźliwe i tendencyjne. Doprowadzili w 1853 roku do zamknięcia i likwidacji gazety.
Przez lata pięćdziesiąte XIX wieku Włochy przeżywały batalię o swoje zjednoczenie. Pojawili się nowi przywódcy i nowe formy walki. Francja, Austria i Rosja miały wpływ na polityczne sprawy Włoch a papież walczył o swoje państwo kościelne. W 1860 roku doszło wreszcie do zjednoczenia i młody włoski kraj stanął przed wielkim wyzwaniem z nowym parlamentem i Wiktorem Emanuelem II jako królem.
Watykan nie przyłączył się do zjednoczonego kraju i bronił swojej suwerenności. Duże zasługi na tym polu odniósł Marcantonio Pacelli, wiceminister spraw wewnętrznych państwa papieskiego. Doszedł do wniosku, że do obrony Kościoła świetnie nadałaby się gazeta. Przykład takiego oręża medialnego w innych państwach (Francja, Anglia), doskonale o tym świadczył. W tym czasie w Rzymie ukazywał się oficjalny biuletyn Giornale di Roma ale Pacelli chciał gazetę z prawdziwego zdarzenia.
L`Osservatore Romano. Gazeta polityczno-moralna
Na początku roku 1860 do Watykanu przybyli dwaj świeccy przedstawiciele papiescy działający do czasu zjednoczenia, “w terenie” - Nicola Zanchini z Forlì i Giuseppe Bastia z Cento. Zanchini, z zawodu prawnik, do niedawna gubernator Ceseny i jego kolega po fachu jak również dziennikarz, z Bolonii, szybko doszli do porozumienia z Pacelli. 22 czerwca 1861 roku, w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych, odpowiedzialnym za prasę, przedstawili projekt nowej gazety dla Rzymu.
Cztery dni później ów pomysł już omawiano na wyższym szczeblu. Papież wyraził zgodę i dał swoje błogosławieństwo. 1 lipca 1861 roku ukazał się po raz pierwszy L`Osservatore Romano i był kontynuacją pozycji Francesco Battelli sprzed dwunastu lat. Zanchini i Bastia jako założyciele powołali kolegium redakcyjne w skład którego wchodzili dziennikarze i pisarze:
- Bayard de Volo,
- Anton Maria Bonetti,
- Ugo Flandoli,
- Don Ignatius Nazareth,
- Constantine Pucci,
- Paolo Pultrini,
- Telesforo Sarti
Dziewiątka zwolenników papieża i państwa kościelnego, zebrała się w piwnicy drukarni Salviucci, przy Placu Świętych Apostołów 36 w Rzymie aby przygotować pierwszy, czterostronicowy numer. Na pierwszej stronie pod nagłówkiem widniał podtytuł: giornale politico-morale (polityczno-moralna gazeta), informacje o możliwości prenumeraty oraz artykuł L`Osservatore Romano ai suoi lettori (L`Osservatore Romano czytelnikom) na temat polityki zmarłego męża stanu, hrabiego Camillo Cavour. Na kolejnych stronach redakcja zamieściła między innymi niektóre punkty regulaminu gazety. Artykuł 1 dotyczył zasad pracy, wydawania i cen a artykuł 2, mówił o obowiązkach dziennikarzy:
- zdemaskować i obalić oszczerstwa, rzucane na Rzym i pontyfikat
- przedstawić najbardziej niezwykłą rzecz, jaka wydarzyła się w Rzymie i na świecie
- dbać o zasady religii katolickiej oraz zasady sprawiedliwości i prawa, jako podstawy wszelkiego uporządkowanego życia społecznego
- nie zapominać o obowiązkach wobec ojczyzny
- wzbudzać i promować cześć dla Suwerena Augusta i Biskupa
- gromadzić i opisywać znaczące przedmioty sztuki i literatury a zwłaszcza wynalazków i ich zastosowań, związanych z Państwem Kościelnym
Jak w wielu pozycjach z tych lat, strona ostatnia należała do reklam. Gazeta, która ukazywała się dwa razy w tygodniu, szybko znalazła swoich zwolenników. Poruszane sprawy nie tylko kościelne ale i te z życia miasta znalazły uznanie u majętnych mieszkańców jak również tych z klasy średniej. Dlatego też pod koniec roku pojawiły się pod nagłówkiem dwa cytaty z Ewangelii:
- Unicuique Suum (dla każdego)
- Non Praevalebunt (nie zwyciężą[bramy zaświatów])
Cytaty, które są po obu stronach godła papieskiego po dziś dzień, miały i mają świadczyć nie tylko o kościelnych ale i świeckich wartościach życia codziennego poruszanych na łamach gazety.
L`Osservatore wychodzi z piwnicy
L`Osservatore przyjęty został ciepło przez czytelników a co ważne, przez reklamodawców (to dawało fundusze), szybko wrósł w społeczeństwo Rzymu. Poważany i popierany przez papieża, wiosną 1862 roku “wychodzi z piwnicy”. Redakcja i drukarnia przenoszą się do pałacu Petri przy Placu de Crociferi.
31 marca ukazuje się pierwszy numer drukowany w nowej siedzibie. Jest to też początek codziennej edycji gazety. Sprawy ekonomiczne związane z wydawaniem dziennika zaczynają przytłaczać Marcantonio Pacelli, dlatego też zaczął rozglądać się za wspólnikiem. Rozważał nawet sprzedaż gazety. W 1863 roku część udziałów odstąpił chrześniakowi Piusa IX, urzędnikowi Watykańskiej Gwardii Szlachetnej i dziennikarzowi Augustusowi Baviera a w 1865 roku pozbył się na jego korzyść wszystkich udziałów. Baviera został właścicielem L`Osservatore Romano.
30 czerwca Nicola Zanchini i Giuseppe Bastia przekazują swoje dzieło w ręce nowego właściciela, który oficjalnie od 1 stycznia 1866 roku zostaje również redaktorem naczelnym. Będzie zasiadał w redakcji do 1884 roku.
Przez pierwszą dekadę swojego istnienia L`Osservatore Romano przedstawiał wiele treści związanych z tematami polityki międzynarodowej i kwestii rzymskiej ale poprzez pryzmat problemów z polityką związanych. Sprawiedliwe lub niesprawiedliwe akty publiczne i ich konsekwencje dla społeczności katolickiej, moralność działań czy postawa etyczna osób ze świecznika ówczesnych Włoszech to główne zagadnienia tamtych lat. Nie obce były dziennikarzom sprawy ekonomi, medycyny czy kultury.
Baviera z racji swoich koneksji rodzinnych z papieżem często pozwalał sobie na większą swobodę wypowiedzi co owocowało ”dywanikiem” u samej góry. Nie przejmował się tym zbytnio i otwarcie śledził poczynania Rady Kościelnej. Stał się pierwszym dziennikarzem śledczym w swojej gazecie. Dla potrzeb oficjalnych posiedzeń Rady powołał specjalny dział Cose interne (sprawy wewnętrzne) do której sam pisał relacje ze spotkań.
Francuzi przejmują stery. Na krótko
W 1870 roku wojska włoskie zajęły Rzym. Papież Pius IX nie uznał tej aneksji i odrzucił wszystkie gwarancje rządu. Ogłosił się “więźniem Watykanu”, obłożył ekskomuniką panującą dynastię i rząd oraz zakazał katolikom uczestnictwa w życiu politycznym kraju. 20 września Państwo Kościelne przestało istnieć a Watykan stał się centrum religijnym i politycznym Kościoła. Rok później uchwalono Rzym stolicą kraju.
Jako że L`Osservatore Romano wspierane było przez papieża, zawieszono jego działalność, podobnie zresztą jak drugiej rzymskiej gazety Giornale di Roma. Po usilnych staraniach Baviery dziennik wraca na rynek 17 października ogłaszając wierność niezmiennej zasadzie religii i moralności, które podają się opiece Jezusa Chrystusa na ziemi i oczywiście papieża.
Przez kolejne lata redaktorzy gazety walczyli o wiarę i swoje idee. L`Osservatore przejęło zadania Giornale di Roma i powoli zaczęło stawać się oficjalną gazetą Watykanu. W 1884 roku Baviera pozbywa się wszystkich swoich udziałów w gazecie, sprzedając je francuskiej firmie Societé générale des publications internationales, która od 1881 roku działa na terenie Rzymu i jest właścicielem Journal de Rome. Rok później Francuzi wycofują się z włoskiej stolicy likwidując swoją pozycję medialną i nie bardzo wiedząc jak postąpić z popularnym L`Osservatore.
W tym czasie Stolicą Piotrową rządził papież Leon XIII. Zwolennik dobrze rozumianej wolności, nie mógł pozwolić aby blisko dwudziestopięcioletni trud dziennikarzy poszedł na marne i kupił gazetę z całym jej “inwentarzem”. Od tego czasu L`Osservatore Romano jest własnością Stolicy Apostolskiej i jej oficjalnym organem informacyjnym.
Kiedy papież przyjął gazetę na własność od roku jej redaktorem naczelnym był markiz Cesare Crispolti. To dzięki jego poczynaniom gazeta zwiększyła zasięg i podniosła znacznie swój prestiż. Markiz prowadził dziennik jeszcze przez pięć lat i w 1890 roku przekazał stery w ręce Giovanni Battisty Casoni prawnika i dziennikarza. Nowego redaktora naczelnego powołał sam Leon XIII. Sprowadzając go z Bolonii, powierzył kontrolę nad gazetą.
Ten bojownik włoskiego ruchu katolickiego, jeszcze jako student, w 1858 roku założył w Bolonii, katolicki dziennik L`Osservatore Bolognese, którego zadaniem była obrona przywilejów papieża i szerzenie liberalnych idei. Został redaktorem naczelnym ale niestety rok później gazetę zlikwidowano. Młody dziennikarz nie poddał się. Pisał, drukował i walczył narażając się na represje ze strony rządu.
W 1866 roku będąc w Rzymie odwiedził redakcję L`Osservatore Romano. Nie przypuszczał wtedy, że dwadzieścia lat później będzie jej głównym sternikiem. Casoni przez 10 lat zasiadał na głównym fotelu w redakcji i to jemu przyszło pisać między innymi o podbojach włoskiej armii w Erytrei i niesieniu tam słowa bożego.
XX wiek w papieskiej gazecie to początek zmian i nowości. Kiedy Casoni wrócił do Bolonii redaktorem naczelnym został Giuseppe Angelini dziennikarz, który zmienił wizerunek L`Osservatore Romano. Pod jego kierownictwem w gazecie:
- zawartość została poszerzona o wiadomości nie związane z polityką i kościołem a z życiem codziennym miasta (1900)
- powstały działy poświęcony sztuce, sportom i teatrowi (1909)
- zwiększono objętość z czterech stron do sześciu (1911)
Angelini, który był z zawodu nauczycielem, i w trakcie swojej pracy w liceum uczył się dziennikarstwa, uchodził za osobę spokojną i nie przebojową ale lojalną wobec Stolicy Apostolskiej. Musiał dobrze spełniać swoja misję dziennikarza bo redakcję prowadził przez 20 lat.
W tym czasie Włochy miały zatarg z państwem osmańskim, wybuchła pierwsza wojna światowa a Watykan walczył o wpływy na Bałkanach. L`Osservatore Romano i jego redaktorzy starali się zachować bezstronność w sprawach polityki międzynarodowej i skupić się na sprawach Rzymu.
Strajk drukarzy
Informacje ze świata dostarczano czytelnikom dzięki agencji prasowej Stefani a gazeta nie przyjmowała najmniejszej odpowiedzialności za zawarte w nich wiadomości lub redagując je w jakikolwiek sposób. Choć w L`Osservatore Romano drukowano wiele dokumentów papieskich, to dziennik był tylko organem informacyjnym. Wszystkie dokumenty uznane za autentyczne i oficjalne, zawarte były i są nadal w Acta Apostolicae Sedis, który wychodzi kilka razy do roku i jest drukowany po łacinie.
W tym czasie dominowała na łamach gazety postać sekretarza stanu, kardynała Pietro Gasparriego. Twórczy autor, zamieścił blisko 70 swoich artykułów i wiele innych inspirowanych jego osobą. Dzięki kardynałowi po pierwszej wojnie Watykan zawarł wiele intratnych umów dyplomatycznych z kilkoma krajami Europy a wszystkie te wydarzenia odnotowano na łamach dziennika.
Sytuacja Włoch po wojnie nie wyglądała dobrze. Mimo że należały do państw zwycięskich ich problemy wewnętrzne narastały z dnia na dzień. Zadłużenie finansowe i bezrobocie dawało się we znaki wszystkim grupom społecznym. Wybuchały strajki. Problem nie ominął i papieskiej gazety. W dniach od 9 lipca do 10 września 1919 roku trwał w Rzymie strajk drukarzy. W tym czasie gazeta nie wychodziła. Kiedy sytuacja uspokoiła się papież wywołał “swoją rewolucję” w redakcji dziennika:
- zwiększył kapitał i finanse
- kupił nową drukarnię, dając w ten sposób gazecie większą autonomię
- odmłodził zespół dziennikarzy
- wymienił redaktora naczelnego
10 lipca 1920 roku papież Benedykt XV na stanowisko redaktora naczelnego L`Osservatore Romano, mianuje Giuseppe Dalla Torre, dziennikarza, działacza katolickiego, od wczesnych lat młodości związanego z Watykanem. Była to dobra decyzja. Torre zasiadał w głównym fotelu 40 lat, do 1960 roku.
Od pierwszych dni w redakcji Torre był wiernym interpretatorem poczynań papieskich, przeciwdziałał totalitarnym siłom, działał na rzecz edukacji katolickiej młodzieży. Otworzył nawet dla niej podwoje gazety. Wielu młodych, ambitnych ludzi zabiegało o możliwość pracy dla L`Osservatore Romano, który stawał się coraz bardziej popularny.
Przeprowadzka do Watykanu
Kiedy Benito Mussolini, w październiku 1922 roku wkroczył do Rzymu, w Watykanie był już nowy papież - Pius XI. Nie był zwolennikiem faszyzmu ale był dobrym dyplomatą. Zaczął usilnie zabiegać o powrót Państwa Kościelnego. 11 lutego 1929 roku zostały podpisane Traktaty Laterańskie, które uznawały:
- Watykan niezależnym obszarem od państwa włoskiego,
- papieża za osobę świętą,
- zobowiązywały Włochów do płacenia trybutu na rzecz Watykanu,
- osoby tam mieszkające zostały uznane za nietykalne.
Natychmiast wykorzystano tę sytuację i przeniesiono redakcję i drukarnię L`Osservatore Romano na teren Watykanu. Wtedy też włoscy faszyści poznali siłę papieskiej gazety. Lata trzydzieste XX wieku przyniosły szczyt popularności gazecie. Nigdy później nie miała takiego obiegu i takich treści. Do czołówki redaktorów piszących należeli późniejsi politycy, ministrowie, pisarze:
- Don Mario Boehm
- Cesidio Lolli
- Enrico Lucatello
- Renzo Enrico De Sanctis
- Vincenzo Strappati
- Federico Alessandrini,
- Guido Gonelli
- Igino Giordani
W 1934 roku Torre powierza dwudziestodziewięcioletniemu Guido Gonelli stworzenie nowej kolumny międzynarodowej. Na świecie a szczególnie w Europie nastał niespokojny czas. Nie było wolno o tym milczeć. Gonelli wywiązał się z zadania i uruchomił Acta Diurna. Dział był tak popularny i wiarygodny, że korzystały z niego inne gazety, nie tylko krajowe. Do roku 1940 ukazało się blisko 1000 artykułów o treściach na które powoływano się jeszcze po wojnie a nawet w latach osiemdziesiątych.
Drugą nowością tego roku był dodatek niedzielny L`Osservatore Romano della Domenica. Ukazał się 6 maja 1934 roku z inicjatywy Mario Baldelli’ego, który nie był dziennikarzem a działaczem antyfaszystowskim i działał na rzecz obrony Żydów i wszystkich pokrzywdzonych. Dodatek przetrwał do 2007 roku.
Acta Diurna i niedzielny dodatek, w którym poruszano niewygodne kwestie polityczne przyczynił się do wzrostu popularności L`Osservatore Romano. Nakład wynosił około 50000 egzemplarzy dziennie. Dziennik był jedyną pozycją w tych latach, której czytelnicy zawierzyli.
Torre i jego redakcja wydała swoją wojnę faszystom, czym bardzo irytowali nie tylko Mussoliniego ale i Hitlera. Co jakiś czas na pierwszej stronie L`Osservatore pojawiały się teksty, które mówiły o postawie Watykanu wobec działań władz. Manifesto della razza - dokument o zagadnieniach rasowych, przeciwko któremu wielu Włochów protestowało. L`Osservatore Romano w połowie lipca 1938 roku wydrukował jego pełną treść a dwa tygodnie później pojawił się komentarz papieża: ludzkość, cała ludzkość, jest jedną, wielką, uniwersalną rasą ludzką. Faszyści nie byli zachwyceni.
Służby informacyjne Stolicy Apostolskiej
14 listopada 1938 roku ukazuje się tekst homilii kardynała Mediolanu Alfredo Ildefonso Schusterwa: błędna doktryna rasizmu, rodzaj herezji, która [...] stanowi międzynarodowe zagrożenie nie mniej niż bolszewizm. Hitlerowska administracja Goebbelsa poprosiła włoski rząd o “uciszenie” gazety watykańskiej. 24 listopada 1938 roku ponownie opublikowano na pierwszej stronie tekst nieprzychylny faszystom. Tym razem były to słowa arcybiskupa Malines (Belgia), Jozefa-Ernesta van Roeya , potępiające doktrynę krwi i rasy.
Stanowisko dziennikarzy gazety doprowadziło do powstania w 1939 roku służby informacyjnej Stolicy Apostolskiej. Ówczesny zastępca Sekretariatu Stanu, Monsignore Giovanni Battista Montini,późniejszy papież Paweł VI, powierzył ją ekipie Torre. W tym samym roku nakład watykańskiej gazety wzrósł do 100 000 egzemplarzy dziennie. Włoscy czytelnicy byli szczególnie zainteresowani kolumnami analizy międzynarodowej Acta Diurna i Problemi del giorno prowadzonymi przez Guido Gonella.
Sytuacja uległa zmianie gdy w Rzymie zaczęli “panoszyć się” Niemcy. Nowy papież Pius XII, choć pomagał uchodźcom i pokrzywdzonym, wspierał antyfaszystów, nigdy oficjalnie nie protestował i nie krytykował hitlerowskich oprawców. Jest szczególną postacią w historii L`Osservatore Romano. Jego rodowe nazwisko to Eugenio Maria Giuseppe Pacelli, dokładnie takie samo jak założyciela gazety Marcantonio Pacelli. Pius XII był bowiem jego wnukiem. Obustronna sympatia przydała się, kiedy Włochy przystąpiły do wojny (1940) i gazeta dostała zakaz całkowitego poruszania tego tematu. Faszyści śledzili każde posunięcie dziennika i jego dziennikarzy. Od września 1943 do maja 1944 roku Giuseppe Dalla Torre walczył o niezależność L`Osservatore Romano a papież razem z nim, choć “po cichu”.
L`Osservatore Romano jak każda gazeta przechodziła ewolucję i unowocześnienia. Pojawiały się kolory, ryciny i zdjęcia. Na te ostatnie szczególne baczenie miał każdy redaktor naczelny. Jakby nie było, osoba papieża jako głowy Kościoła i wszystko co było z nią związane, nie mogło być narażone na skandal i plotki a takie tematy coraz częściej pojawiały się w codziennej prasie aby przyciągnąć czytelników.
Od 1930 roku do robienia zdjęć-portretów Pius XI zatrudniono młodego fotografa Francesco Giordani. Już po kilku sesjach otrzymał tytuł Papieskiego Fotografa. Kiedy sytuacja wymagała zdjęcia w dzienniku wykorzystywano jego prace. Wkrótce zaczął świadczyć oficjalne usługi fotograficzne watykańskiej gazecie, otwierając własne studio Giordani przy Borgo Vittorio, tuż przy bramie Sant’Anna, wejściem do Watykanu.
Fotokronikarz papieży
W 1942 roku, 10 kwietnia, Giordani otrzymuje tytuł - fotocronista (foto kronikarz) ze stałą pensją ale bez praw emerytalnych i opieki zdrowotnej. Wolno mu było sprzedawać kopie zatwierdzonych zdjęć osobom trzecim i czerpać z tego zyski. Umowa podpisywana była na rok. Giordani stał się świeckim pracownikiem Watykanu. Swoją funkcję piastował do 1977 roku. Cały jego dorobek fotograficzny i dokumentacje znajdują się dziś w archiwum Watykanu.
9 marca 1956 roku pracę w studiu Giordani podjął Arturo Mari. Okazał się świetnym fachowcem. Pracował również w terenie, towarzysząc papieżom w ich podróżach. Po przejściu Giordani na emeryturę przejął jego funkcję i służył Stolicy Apostolskiej i gazecie przez kolejnych 51 lat, do 2007 roku.Przez te lata nigdy nie miał dnia urlopu a w jego dorobku jest ponad 1000 zdjęć związanych z osobami papieży:
- Jana XXIII,
- Pawła VI,
- Jana Pawła I,
- Jana Pawła II,
- Benedykta XVI.
Czas powojenny był okresem trudnym dla L`Osservatore Romano. Zakaz pisania o sprawach wojennych i blokada dostępu do agencji prasowych spowodowały spadek nakładu. Giuseppe Dalla Torre i dyrektor Giovanni Battista Montini, usilnie pracowali na poprawę wizerunku samego dziennika i dodatku L`Osservatore della Domenica. W styczniu 1947 roku opiekę nad tym drugim Montini oddał w ręce Enrico Zuppi. Dziennikarz i fotograf w jednej osobie zadbał o nowości i zmiany nie tylko w niedzielnym wydaniu.
Jego wkład w modernizację prasy watykańskiej ma jeszcze dziś swoje pokłosie. Wprowadził własny język, zwany fotogiornalistico (fotoreportaż, fotografia narracyjna), gdzie tekst i obraz współgrają ze sobą i przyczyniają się do natychmiastowej komunikacji. Dbał o każdy szczegół na zrobionym przez siebie zdjęciu. Prowadzony przez niego tygodnik funkcjonował samodzielnie i miał kształt artystyczny a Zuppiego nazywano inżynierem aktualności. Kiedy odszedł na emeryturę w 1979 roku, L`Osservatore della Domenica znowu stał się “tylko” niedzielnym dodatkiem.
Językowe wersje L`Osservatore
Duet Torre i Montini ma na swoim koncie jeszcze inne sukcesy. Dbając o czytelników poza granicami Włoch, powołują do życia dodatkowe cotygodniowe wydania L`Osservatore Romano w różnych językach:
- włoskie (dodatkowe) zaczęto drukować już w 1949 roku,
- francuskie pod koniec tego samego roku, opublikowane we Francji, a od 1951 roku w Watykanie,
- hiszpańskie w 1951 roku wydrukowane przez prywatną inicjatywę w Buenos Aires, a dopiero od 1969 roku w Watykanie.
W późniejszych latach dołączyły kolejne wydania:
- angielskie (1968)
- portugalskie (1970)
- niemieckie (1971) drukowane w Niemczech od 1986 roku
- I miesięczna polska edycja ukazała się w 1980 roku
- od 2007 roku ukazuje się edycja w języku malajalam (Indie)
Mimo,że L`Osservatore Romano uchodziła za papieską gazetę i dużo drukowano w niej artykułów związanych bezpośrednio z Kościołem, to Torre zadbał też o inne dziedziny życia. Do ścisłych świeckich współpracowników gazety tamtego okresu należeli nie tylko pisarze ale też politycy, ludzie kultury i sztuki a nawet sportowcy. Pojawiały się takie nazwiska jak:
- Piero Bargellini, pisarz, polityk, późniejszy burmistrz Florencji
- Don Giuseppe De Luca kapłan, wydawca i intelektualista
- Gian Luigi Rondi Nasalli, krytyk filmowy
- Nantas Salvalaggio, koszykarz, dziennikarz sportowy, pisarz
- Nicola Lisi, pisarz
Rok 1960 przyniósł zmianę na stanowisku redaktora naczelnego. Giuseppe Dalla Torre po 40 latach dziennikarskiej służby przeszedł na emeryturę a jego miejsce zajął Raimondo Manzini, dziennikarz i parlamentarzysta. Ojciec dyrektor Montini, od dwóch lat kardynał, wkrótce wyruszył do Afryki a w 1963 roku został papieżem.
Manzini przez kolejnych osiemnaście lat dbał o L`Osservatore Romano i jego ekipę. Rozbudował dział kulturalny i wprowadził więcej zdjęć do wydania. Zmienił też sposób opisywania słów papieża. Do tej pory funkcjonowała forma: "jak usłyszeliśmy z ust oświeconego Ojca Świętego Manzini pisał: "papież powiedział".
W 1961 roku świętował redaktor naczelny stulecie dziennika. Z tej okazji Jan XXIII powiedział:
Przez ostatnie sto lat gazeta ta była nie tylko świadectwem, ale także artefaktem historii niosła prawdę, broniła sprawiedliwości i wolności, chroniła uczciwość i ludzką godność, w spokojnych i burzliwych czasach utrzymując taką samą stałość, ten sam umiar.
Manziniemu przypadło w udziale relacjonować od 11 października 1962 roku, przebieg Soboru Watykańskiego II i wybór nowego papieża Pawła VI. Szczególne wydarzenie odbiło się szerokim echem w całym świecie a dziennik watykański drukował jego postanowienia: konstytucje, dekrety i trzy deklaracje:
- Deklaracja o wychowaniu chrześcijańskim Gravissimum educationis
- Deklaracja o stosunku Kościoła do religii niechrześcijańskich Nostra aetate
- Deklaracja o wolności religijnej Dignitatis humanae
Na wysokości zadania stanął Manzini w 1978, kiedy 16 marca członkowie organizacji Czerwone Brygady uprowadzili i zamordowali byłego premiera Aldo Moro. Artykuły, petycje, prośby i słowa papieża na pierwszych stronach gazety. Zdjęcia i komentarze przez blisko dwa miesiące aż do tragicznego końca.
Dyskretny redaktor naczelny. Z procesem i wyrokiem
Po tych wydarzeniach Manzini odchodzi, oddając redakcję politykowi, dziennikarzowi i historykowi Valerio Volpini. Nowy redaktor naczelny był człowiekiem skromnym i tak też przez sześć lat prowadził L`Osservatore Romano, co nie znaczy, że źle. Mówiło się, że robił to dyskretnie. Nie zabiegał o zaszczyty ale dbał o pracowników i redakcję.
Przeobraził wizerunek dziennika zmieniając jego grafikę. Wydania specjalne z wyborów papieskich Albino Lucianiego i Karola Wojtyły, ozdobione przez artystę - rzeźbiarza Giacomo Manzu okazały się same w sobie małymi dziełami sztuki. Mimo swojej spokojnej natury stanął przed sądem, jako oskarżony o atak, na czasopismo Tak Tak Nie Nie w celu zniszczenia jego reputacji. Za artykuł Siewca niezgody z 22 kwietnia 1979 roku Trybunał Condemns wydał wyrok skazujący i i wyznaczył grzywnę 200000 lirów.
1 września 1984 roku “pierwszym po Bogu” a właściwie po papieżu, w redakcji zostaje Mario Agnes. Jan Paweł II uznał,że trzeba trochę odświeżyć i unowocześnić gazetę. Takie też zadanie dostał Agnes. Przez 23 lat, do 27 października 2007 roku stał na straży tych decyzji i postanowień. Wprowadził:
- nowoczesną grafikę
- nowe technologie
- nowoczesny fotoskład
- komputery zamiast maszyn do pisania
- odmłodził redakcję
- wprowadził kolumnę dla kobiet
L`Osservatore Romano rzeczywiście odmłodniał i dostał świeżego powiewu. Papież Jan Paweł II w liście do dyrekcji gazety napisał tak:
Dziś, 1 lipca 1991 roku, zbiegając się z 130 rocznicą powstania, "L`Osservatore Romano" otwiera nowy rozdział w swojej historii, rozpoczynając korzystanie z technologii fotomotionalnych. Nowa faza pozwala nam mieć nadzieję na jeszcze lepsze owoce w służbie, jaką gazeta ta autorytatywnie czyni, w następstwie Papieskiego Magisterium, komunii kościelnej i nowoczesnej komunikacji społecznej. Jest to służba dla całej ludzkości, pragnąca znaleźć "kanały nadziei", od których możemy czerpać zaufanie i ewangeliczną odwagę.
Przełom XX i XXI wieków obfitował w wiele wydarzeń światowych. Wojny, terroryzm, zamachy na ludzi na wysokich stanowiskach, w tym i na papieża, zajmowały główne strony gazet. Nie inaczej było w L`Osservatore Romano. Zmagał się z tymi tematami Mario Agnes ze swoją niewielką ekipą. Komputeryzacja ułatwiła pracę a trzydziestoosobowa redakcja miała ułatwiony kontakt ze światem. W samej gazecie, uznanej za papieską, pracowali tylko świeccy dziennikarze i pisarze. Pion administracyjny i drukarnia podlegała bezpośrednio ojcom salezjanom i liczyła blisko 70 osób.
Mniej polityki i nawrócona feministka
Mario Agnes postawił nie tylko na rozwój technologiczny. Polityka miała swoje prawa i była wszem obecna. Nie dało się od niej uciec więc redaktor zadbał szczególnie o sprawy ducha. Jako bliski przyjaciel Jana Pawła II często go cytował, analizował słowa, relacjonował poczynania. Nawiązał bliską współpracę z historykiem i profesorem historii współczesnej Giorgio Rumi, który był głównym felietonistą w latach jego kadencji. Do ciekawych osób współpracujących z dziennikiem należała nawrócona feministka Lucetta Scaraffia. Zajmowała się historią kobiet i historią religii, ze szczególnym uwzględnieniem tej pierwszej w roli tej drugiej.
Redaktor Agnes był osobą bardzo ciepłą i serdeczną i takie też były jego artykuły. Starał się zmniejszyć wpływ polityki na gazetę. Chciał aby była bardziej watykańska niż światowa. Kiedy odchodził na emeryturę papież Benedykt XVI mianował go Honorowym Dyrektorem L`Osservatore Romano.
Wyraźny przewrót i zmiany w L`Osservatore Romano przyniósł rok 2007. Redaktorem naczelnym został Giovanni Maria Vian. Zmienił oblicze dziennika. Ponoć na pierwszym spotkaniu po nominacji Vian powiedział:
Papież poprosił mnie o więcej międzynarodowego zasięgu, większą uwagę na chrześcijański Wschód i więcej przestrzeni dla kobiet.
Więc zatrudnił Silvię Guidi. Pierwsza kobieta dziennikarz na etacie w gazecie papieskiej pracuje w dziale kulturalnym od 29 kwietnia 2008 roku. Pisze o muzyce, edukacji i teatrze, ludziach znanych i ciekawych. Mówi się o niej, że jest uzależniona od Szekspira. 29 października 2007 roku, po objęciu stanowiska na łamach gazety w artykule Tradycja i przyszłość, Vian deklarował:
- zachować naturę dokumentu i rozwijać dziennikarską informację
- wzmocnić głos przedstawicieli Stolicy Apostolskiej w Rzymie i na świecie
- uważnie i przyjaźnie obserwować międzynarodową i krajową rzeczywistość
- omawiać szerzej zjawiska kulturowe
- być dla wierzących i niewierzących
- szanować wszystkie religie i mówić o nich
- promować uczciwość i rzetelność.
Na osobistą prośbę Benedykta XVI zwiększył liczbę zdjęć ale już z własnej inicjatywy wprowadził kolor. Otworzył redakcję dla niekatolików. Pojawiły się artykułu o szerszym przekroju tematycznym. Nie wszystko musi być o Watykanie i papieżu. Vian dał swoim pracownikom wolność wypowiedzi i tematów. Pisać może każdy, nie wszystko trzeba drukować. Jak mówi sam Giovani Vian:
To bardzo szczególna gazeta, która ma ogromne obowiązki, ponieważ jest gazetą papieża ale jednocześnie musi starać się być normalną.
I stara się. Jeśli ktoś jest zainteresowany wyłącznie tematami kościelnymi zagląda do działów Nostre Informazioni (nasze wiadomości) lub Santa Sede (Stolica Apostolska), gdzie oprócz aktualności z Watykanu drukuje się teksty przemówień papieskich. Dział Donne Chiesa Mondo otwarty jest na problemy współczesnego życia kobiet a sekcji Cultura nie trzeba nikomu przedstawiać. Mówi się też otwarcie o problemach zdrowotnych i medycynie, sprawach trudnych i problematycznych jak kara śmierci czy jak ostatnio o wykorzystywaniu seksualnym dzieci. To i inne codzienne tematy dostępne są w dziale Editoriali (od redakcji).
Choć nakład na dzień dzisiejszy wynosi około 12000 egzemplarzy, znany jest L`Osservatore Romano na całym świecie dzięki obcojęzycznym wersjom. Jest gazetą kulturalną i dostojną nie tylko w swoich treściach ale też w wyglądzie. Doby druk, wysokiej jakości i fachowości zdjęcia, wyselekcjonowane i dobrze zredagowane, przejrzyste teksty. Drukowany jest w formacie Broadsheet na 12 stronach.
Od maja 2012 roku uruchomiono edycję dodatku Donne mondo delle chiese. Co miesiąc na czterech kolorowych stronach można przeczytać o kobietach świata i ich relacjach z Kościołem. W styczniu 2014 roku dodana została kolejna strona poświęcona teologii a rok później - teologii kobiety a w 2016 - teologii rodziny.
Giovanni Maria Vian jest redaktorem otwartym na świat i taki też jest jego L`Osservatore Romano. Nie wszystkim to się podoba. Wielu miało zastrzeżenia co do treści w tak ważnej pozycji medialnej Rzymu i kraju. Jeśli jeszcze komentarze wspierające administrację Baracka Obamy byłyby do przełknięcia to pochwały filmu o Harrym Potterze czy pozytywne publikacje o Michaelu Jacksonie były dla nich nie do przyjęcia. Vian odpowiadał:
Kiedy publikujemy artykuł o Michaelu Jacksonie i mówimy, że był on ważnym zjawiskiem, nie oznacza to, że papież udziela mu błogosławieństwa.
Gazeta, nie tylko drukuje swoje wiadomości i aktualności ale ma też stronę internetową www.osservatoreromano.va oraz konta na Facebooku i Twitterze. Strona internetowa dostępna jest również w języku polskim: http://www.osservatoreromano.va/pl.
Jak przystało na dostojną pozycję są to strony pozbawione nachalnych reklam. Można spotkać tylko te związane ze sprawami kościelnymi. Ważna jest treść i skromność. Doceniany i szanowany od 157 lat dziennik Watykanu, 27 czerwca 2015 roku włączony został na mocy aktu motu proprio ustanowionego przez papieża Franciszka, do nowo utworzonego Sekretariatu ds. Komunikacji w Kurii Rzymskiej.
Kalendarium L`Osservatore Romano
- 1849, 5 września - opat Francesco Battelli powołuje pierwsze L`Osservatore Romano, które przetrwało 4 lata
- 1861, 1 lipca - pierwsza edycja dzisiejszego L`Osservatore Romano. Ukazuje się dwa razy w tygodniu
- 1862, 31 marzec - inauguracja nowej siedziby codziennej gazety
- 1865 - Augustus Baviera właścicielem dziennika
- 1870, 20 września - zamknięcie redakcji przez wojsko
- 1870, 17 października - redakcja wraca do pracy
- 1884 - Baviera sprzedaje gazetą Francuzom
- 1885 - papież Leon XIII kupuje L`Osservatore Romano
- 1900 - poszerzenie tematyki i rozbudowa działów
- 1909 - sztuka,sport i teatr jako kolejne tematy dziennika
- 1911- gazeta zwiększa objętość do 6 stron
- 1919, 9 lipca -10 września - strajk rzymskich drukarzy, gazeta nie wychodzi
- 1920, 10 lipca - nominacja Giuseppe Della Torre na redaktora naczelnego. Kadencja trwała 40 lat
- 1929 - redakcję i drukarnie przeniesiono na teren Watykanu
- 1934, wiosna - powstaje dział tematyki międzynarodowej Acta Diurna
- 1934, 6 maja - pierwsza edycja dodatku niedzielnego L`Osservatore Romano della Domenica
- 1939 - powstaje służba informacyjna Stolicy Apostolskiej, którą pełni redakcja gazety
- 1940 - blokada dostępu do agencji informacyjnych przez nazistów i zakaz publikacji o tematyce wojennej
- 1942, 10 kwietnia - pierwszy fotograf na etacie - Francesco Giordani
- 1949 - tygodniowy włoski dodatek (pozycja dodatkowa do podstawowej edycji)
- 1949 - edycja w języku francuskim
- 1962 - relacje z przebiegu Soboru Watykańskiego II, podstawą artykułów światowych wydań
- 1968 - edycja w języku angielskim
- 1969 - edycja w języku hiszpańskim
- 1970 - edycja w języku portugalskim
- 1971 - edycja w języku niemieckim
- 1980 - edycja w języku polskim
- 1984 - 1991- renowacja i modernizacja parku technicznego
- 2007 - edycja w języku malajalam(Indie)
- 2008, 29 kwietnia - pierwsza kobieta na etacie
- 2008 - gazeta w kolorze
- 2012, maj - edycja pierwszego numeru Donne mondo delle chiese,
- 2014, 27 czerwca - gazeta włączona do Sekretariatu ds. Komunikacji w Kurii Rzymskiej.
*****
źródła:
- https://it.wikipedia.org/wiki/Marcantonio_Pacelli
- http://0100101110101101.org/files/vaticano.org/texts/001251.html
- http://it.cathopedia.org/wiki/L%27Osservatore_Romano
- http://difenderelafede.freeforumzone.com/discussione.aspx?idd=9745776
- http://chiesa.espresso.repubblica.it/articolo/169841bdc4.html?eng=y&refresh_ce
- https://it.w kipedia.org/wiki/Giamba ista_Casoni
- http://www.risorgimento.it/rassegna/index.php?id=60733&ricerca_inizio=0&ricerca_query=&ricerca_ordine=DESC&ricerca_libera=
- https://it.wikipedia.org/wiki/L%27Osservatore_della_Domenica
- https://it.wikipedia.org/wiki/Giuseppe_Dalla_Torre_(giornalista)
- https://it.wikipedia.org/wiki/Francesco_Giordani_(fotografo)
- https://it.wikipedia.org/wiki/Enrico_Zuppi
- http://www.fanocitta.it/festival-digitale-valerio-volpini-e-la-resistenza-fanocitta/33-post-festival-digitale-valerio-volpini-e-la-resistenza-7-14-21-settembre-2014/
- https://it.wikipedia.org/wiki/Mario_Agnes
- http://archwwa.pl/wiadomosci/zmarl-mario-agnes-dawny-naczelny-losservatore-romano/
- https://de.zenit.org/articles/osservatore-romano-giovanni-maria-vian-lautet-neue-ara-ein/
PRZERWA NA REKLAMĘ
Zobacz artykuły na podobny temat:
Barbara Walters. Królowa wywiadów niemożliwych z telewizji ABC
Małgorzata Dwornik
Karierę w mediach zaczynała w 1951 roku od reklam i produkowania programu dla dzieci. W latach 60. rozbiła szklany sufit. Jej wywiady na antenie telewizji NBC wyniosły ją na szczyt popularności. Tytuł królowej telewizji przyniosły jej programy emitowane na antenie ABC. Oto historia Barbary Walters.
Radio Wolna Europa
Bartosz Rychlak
Obraz powojennej Polski jaki był, każdy mniej więcej wie. Godziny policyjne, zakupy na kartki, wszechobecna cenzura i dezinformacja.
Czwarta władza w Ameryce: Piszę, więc jestem...
Urszula Sienkiewicz
Prasa w Stanach Zjednoczonych ma jeszcze jedną ciekawą niszę, której nie można pominąć. Magazyny: tygodniki i miesięczniki dla pasjonatów. Artykuł pochodzi ze strony SAGA Foundation.
The Wall Street Journal. Tak powstało dziennikarstwo ekonomiczne
Małgorzata Dwornik
Pierwsze, dwustronicowe biuletyny dziennikarze pisali odręcznie. Aż do 1984 podstawowym narzędziem pracy w redakcji był ołówek a zamiast zdjęć na łamach gościła technika hedcut. The Wall Street Journal od 1889 roku wyznacza standardy dziennikarstwa ekonomicznego. Po drodze zdobywając 36 nagród Pulitzera.
Historia The Times. Burzliwe losy ikony brytyjskiej prasy
Małgorzata Dwornik
The Times przez pierwsze trzy lata ukazywał się jako The Daily Universal Register. Nie zawierał żadnych artykułów a tylko trzy krótkie notatki "z kraju i ze świata". Wszystko się zmieniło wraz z nowym, dynamicznym profilem gazety. Zanim jednak nadszedł czas opiniotwórczości, trzeba było przejść przez etap prasy brukowej.
William Lane. Dziennikarz, który utopię chciał wprowadzić w życie
Małgorzata Dwornik
Twórca australijskich gazet The Boomerang i The Worker z jednej strony walczył o prawa robotników i kobiet, z drugiej nie wstydził się własnego rasizmu. Zafascynowany utopijnymi wizjami wizją idealnego społeczeństwa, tworzył eksperymentalne osady-komuny dla wybranych. To nie miało prawa się udać. A jednak próbował. Na dwóch kontynentach.
Trouw. Historia holenderskiego dziennika, który wyszedł z podziemia
Małgorzata Dwornik
Powstał w czasie II wojny światowej i był jedną z najpopularniejszych gazet holenderskiego podziemia. Publikował poradniki ukrywania Żydów, co wielu pracowników przypłaciło życiem. Targany niemal bez przerwy wewnętrznymi konfliktami, przez chwilę prowadzona przez dwóch naczelnych. W tym roku Trouw świętuje 75 lat.