27.07.2020 Historia mediów
Politiken. Historia "żywej gazety" z Danii
Małgorzata Dwornik
Gazeta założona przez dwóch dziennikarzy wyrzuconych z pracy za cięte języki już od początku wyznaczała nowe trendy i nie unikała niebanalnych rozwiązań. Pierwszy redaktor naczelny trafił do więzienia za naruszenie przepisów prasowych. Kolejny pojedynkował się na pistolety za obrażanie tytułu. To tutaj pojawiły się pierwsze w Danii karykatury i serial rysunkowy czy pierwszy fotograf na etacie. Nie tak dawno, aby ratować się przed dominacją internetu, redakcja prówała dziennikarstwa sponsorowanego: temat był realizowany po zebraniu wpłat od czytelników. Oto historia Politiken. Gazety, uznanej dekadę temu za najlepszą na świecie.
Druga połowa lat osiemdziesiątych XIX wieku w Danii nie należała do spokojnych. W 1864 roku król Chrystian IX po wojnie z Austrią i Prusami stracił księstwo Szlezwik-Holsztyn, swoje dziedzictwo i ojcowiznę. Wtedy to postawił na neutralność a kraj rozpoczął proces szybkiego rozwoju gospodarczego i oświatowego.
W 1866 roku do głosu doszli właściciele ziemscy, którzy opanowali izbę wyższą parlamentu,co stało się punktem zapalnym polityki wewnętrznej kraju. Głowę podniosły dolne warstwy społeczeństwa, które zaczęły dążyły do rozbicia monopolu władzy Partii Prawicy, partii arystokratów i wyższych sfer.
Zwolennicy lewicy popierani byli przez kilka duńskich gazet, w tym kopenhaską Morgenbladet, która zyskała renomę dzięki dwóm dziennikarzom: Viggo Hørupowi i Edvardowi Brandesenowi. Obydwaj byli politykami i zasiadali w niższej izbie parlamentu duńskiego. Pierwszy był świetnym mówcą z ostrym językiem, drugi za swoje krytyczne wypowiedzi otrzymał miano bedst-hadede (najbardziej znienawidzonego człowieka). Za swoje poglądy wypowiadane wprost i bez żadnych ozdobników zostali pod koniec 1883 roku zwolnieni z dziennika.
Duet Hørup-Brandes miał ten sam kierunek działania: “trzeba coś z tym zrobić” i taki sam deficyt finansowy. Z pomocą przyszedł polityk i biznesmen Herman Meyer Bing, spadkobierca firmy poligraficznej i założyciel Copenhagen Liberal Voter Association (Kopenhaskie Liberalne Stowarzyszenie Wyborców) oraz grupa kolegów:
- Georg Brandes (brat Edvarda), krytyk literacki, filozof
- Henrik Pontoppidan, pisarz, felietonista
- Karl Gjellerup, pisarz, poeta
- Sophus Schandorph, literat,poeta
- Holger Drachmann, pisarz,poeta,malarz
I tak oto wykorzystując swój zapał, poglądy i determinację, powstała redakcja przy ulicy Strøget, która 1 października 1884 roku opublikowała pierwszy numer dziennika POLITIKEN, którego podtytuł brzmiał: Organ for den højeste Oplysning (Ciało Najwyższego Oświecenia).
Nowa gazeta była zupełnie inna niż znane w tym czasie pozycje medialne. Choć jak we wszystkich na pierwszej stronie były reklamy, to umieszczono je w kolumnie po lewej stronie co znaczyło, że ”owszem reklamujemy, ale informacje przede wszystkim”. Była to nowa koncepcja graficzna podobnie jak format dziennika. Miał rozmiary: 1 metr na 50 centymetrów, dwie karty czyli 4 strony, sześć kolumn. Jego format przystosowany był do drewnianych listew, do których przytwierdzano gazety i czytano je tylko w miejscach do tego przystosowanych (kawiarnie,biblioteki). Nakład pierwszego numeru Politiken miał 2000 sztuk i przeznaczony był głównie do takich punktów. Szybko okazało się, że zainteresowanie nową pozycją jest duże i trzeba było wprowadzić subskrypcję i sprzedaż detaliczną.
Na tydzień przed ukazaniem się pierwszego numeru redaktorzy przedstawili swój manifest, który został rozesłany do najważniejszych punktów stolicy. Gazeta ukazywać się będzie przez siedem dni w tygodniu i ma siedem podstawowych zadań i założeń:
- Politiken będzie zajmował się wszystkimi duńskimi interesami społecznymi w wiodących artykułach i będzie dążył do doprowadzenia obywateli do celu demokratycznego postępu:pełnej wolności osobistej i obywatelskiej w wszystkich strefach życia społecznego ducha
- Politiken będzie centralnym punktem ruchów opozycyjnych stolicy i kraju w strefie gospodarki, literatury i sztuki
- Politiken będzie w pierwszym rzędzie w walce o dochodzenie naszych praw konstytucyjnych przeciwko reakcyjnemu rządowi
- Politiken będzie rzetelnie informował o polityce i kulturze innych krajów oraz pokazywał ich znaczenie dla rozwoju naszej ojczyzny
- Politiken wprowadzi dział rozrywki w której wypowiadać się będą autorzy z pierwszej linii
- Politiken zatrudnia grono dziennikarzy, specjalistów i naukowców, co pozwoli na szersze i dokładniejsze podejście do tematów dnia codziennego
- Politiken chce być gazetą najwyższego oświecenia narodu duńskiego
Redaktorem naczelnym gazety został Viggo Hørup. Edvard Brandes miał pod opieka cały dział kulturalny, a Herman Meyer Bing odpowiadał za finanse i te realne i te na szpaltach. Politiken szybko zyskiwał nowych odbiorców. Polityka redakcyjna, kultura słowa, dobór tematów i grono utalentowanych pracowników stworzyło pozycję odnoszącą sukcesy acz kontrowersyjną, o reputacji nowoczesnej miejskiej gazety i dobrego dziennikarstwa. Założenia i plany twórców sięgały dalej. Chcieli stworzyć “ogólnokrajowy projekt idealistyczny, najlepiej służący edukacji Duńczyków”.
Krok po kroku redakcja realizowała swoje założenia. Od pierwszego numeru na łamach gazety prowadzono różnego rodzaju polemiki, nie tylko polityczne ale i społeczne. Występowano przeciwko przywilejom wyższych klas, nacjonalizmowi i militaryzmowi. Kolumny kulturalne stały się opiniotwórcze na każdym polu tej dziedziny: od słowa pisanego po malarstwo i teatr. Jak bardzo ostro wypowiadali się dziennikarze Politiken może świadczyć fakt, że na przełomie lat 1889 i 1890, na okres trzech miesięcy, za naruszenie przepisów prasowych redaktor naczelny Viggo Hørup trafił do więzienia.
Nakład rośnie ekspresowo. Redaktor naczelny wyzywa na pojedynek
Trójka właścicieli zadbała o własnych korespondentów i tych krajowych i tych zagranicznych. Do ścisłego grona tej sekcji należał Henrik Cavling, który dołączył do ekipy dziennikarzy w 1885 roku jako “podróżny korespondent”. Do niego należała kolumna Notatki z Berlina. Rok później otrzymał etat w Politiken w ramach którego odwiedził USA. Zawsze był tam gdzie się coś działo. W 1894 roku jako pierwszy duński dziennikarz odwiedził Indie Zachodnie a trzy lata później relacjonował wydarzenia wojenne w Grecji.
Jego ciekawy styl i sposób relacjonowania wydarzeń zyskał tak wielu zwolenników, że w ciągu czterech lat nakład dziennika podniósł się z 2000 do 10000 egzemplarzy. Sam Cavling uważał, że jest to zasługa edytora Petera Nansena, który dbał o reklamę i kolportaż gazety, której był bardzo oddany. Był też tłumaczem.
Drugim korespondentem tamtych lat był Herman Bang, który od jesieni 1885 roku przesyłał korespondencję z Pragi. Z czasem stał się ekspertem od polityki i gospodarki Niemiec. Jego dociekania na ten temat wzbudzały niechęć i pretensje południowego sąsiada Danii.
Viggo Hørup prowadził redakcję do 1901 roku. Po jego odejściu funkcję redaktora naczelnego przejął Edvard Brandes, ale Hørup, którym zawładnęła polityka (24 lipca 1901 roku został ministrem robót publicznych) nadal udzielał się na łamach dziennika. Brandes, jako filozof i krytyk sztuki skierował gazetę w tym właśnie kierunku. Jego postawa i poglądy miały duży wpływ na życie kulturalne ówczesnej Kopenhagi. Ostry język, w lutym 1900 roku, przysporzył redaktorowi niemałych kłopotów. Brandes bardzo mocno krytykował tradycyjne spektakle Teatru Królewskiego jako skostniałe i nienowatorskie. W lutym na deskach teatru grano satyryczną sztukę “Gert Westphaler” Ludviga Holberga, z Robertem Schybergem w roli głównej. Krytyk nie zostawił na spektaklu i aktorze suchej nitki, dowcipkując, że Schyberg gra “jakby miał coś w spodniach”.
W artyście artykuł wywołał taką wściekłość, że spoliczkował dziennikarza na środku ulicy, przed samą redakcją, nazywając go osłem. Przez kilka kolejnych dni trwała potyczka słowna na łamach prawie wszystkich ówczesnych gazet. Panowie obrażali się nawzajem, aż wreszcie Brandes wyzwał Schyberga na pojedynek na pistolety. 10 lutego spotkali się w lesie w Ermelunden. Zasady jakie ustalono nie pozwalały, aby wcześniej celować w przeciwnika, toteż żaden z panów nie oddał celnego strzału. Cała sytuacja wywołała sporo kpin i żartów, a redaktor z aktorem trafili na 14 dni do aresztu, jako że pojedynki były zakazane. Brandes wykorzystał ten czas na naukę holenderskiego. Takie “ekscesy” powodowały wzrost nakładu gazety. Czy pojedynek przyszłego wtedy naczelnego miał na to wpływ? Być może, bo kiedy Brandes obejmował redakcję w 1901 roku, Politiken sprzedawał już 23 142 swoich egzemplarzy.
Strzał w dziesiątkę: wydanie wieczorne
W lutym 1904 roku po raz pierwszy ukazał się dodatek do podstawowego wydania. Wybuchła wojna japońsko-rosyjska. Poranne wydanie było już w rękach czytelników, a dziennikarze nie mogli spokojnie usiedzieć w redakcji. Taka wiadomość wymagała natychmiastowej reakcji. Postanowiono wypuścić wydanie specjalne. I tak w piątek wieczorem,12 lutego 1904 roku ukazał się Ekstra-Blad Politiken. Kosztował 2 ore i zniknął w oka mgnieniu. W następne dni postanowiono powtórzyć wydanie wieczorne. Dodatek był strzałem w dziesiątkę więc przez kolejny rok Politiken miał dwa wydania dziennie.
Rok po przejęciu przez Brandesa redakcji zmarł Viggo Hørup. Bing nie żył od 1896 roku. Dziennikarz doczekał końca swojej kadencji ale nie chciał już parać się dziennikarstwem, wolał politykę. Pozycja dziennika na rynku medialnym ówczesnej Danii była bardzo mocna, więc nie chcąc zaprzepaścić dotychczasowych sukcesów, 31 grudnia 1904 roku scedował redakcję i jej przyszłość na ręce najlepszego kandydata, jaki w owym czasie pracował w dzienniku. Wybrał Henrika Cavlinga i to była bardzo dobra decyzja. Nastały nowe czasy, które pod okiem Cavlinga trwały przez kolejne 22 lata.
Nowy redaktor naczelny był “światowym człowiekiem”. W trakcie swojego pobytu w USA odwiedził redakcje kilku gazet. Zrobiły te wizyty wielkie wrażenie na dziennikarzu zza oceanu. Zamarzyła mu się wtedy własna gazeta w stylu amerykańskim. Dostając do dyspozycji Politiken, wszystkie swoje wizje i marzenia zainwestował w kopenhaski dziennik. “Ta zupa powinna być zupełnie inna” - powiedział i już 13 stycznia 1905 roku na pierwszej stronie pojawił się satyryczny rysunek. Wkrótce z pierwszej strony zniknęły reklamy. Kolejnym krokiem była zmiana formatu gazety. Wielką płachtę zmniejszono prawie o połowę. Teraz można było ją czytać w pociągu czy tramwaju. Ekstra dodatek oddał Cavling swojemu bratu. Frejlif Olsen (Cavling przyjął panieńskie nazwisko matki) usunął z nagłówka słowo Politiken i od tego czasu gazeta Ekstra Bladet funkcjonowała i funkcjonuje do dziś jako niezależna i samowystarczalna.
Cavling aby poszerzyć grono czytelników, postanowił dotrzeć do młodszego pokolenia Duńczyków. Pisał:
Wśród czytelników Politiken nie może zabraknąć młodych ludzi z ich wolnością. Ludzi aktywnych, którzy rozumieją pracę jako źródło radości ze zdrowego życia, oraz tych którzy coś posiadają i czują obowiązek posiadania.
To pod ich kątem zrezygnował z “formy kronikarskiej” a przeszedł do agresywnej i mocno krytycznej. Chciał stworzyć tak zwaną “gazetę omnibus”. Wiedział, że “nie samym słowem Duńczyk żyje”, więc pojawiało się w gazecie coraz więcej grafik i historyjek obrazkowych. W 1904 roku zaistniał w dzienniku jako pierwszy i jedyny, młody grafik Sophus Jürgensen. Jego dowcip rysunkowy i karykatury zyskały wśród czytelników ogromną popularność a serial rysunkowy Den dovne dreng (Leniwy chłopiec) przez wiele lat bawił dużych i małych.
21 maja 1905 roku grupa członków Partii Reform Venstre powołała do życia Duńską Partię Społeczno Liberalną i od razu znalazła sojusznika w osobie Henrika Cavlinga, a Politiken stał się rzecznikiem nowo powstałej partii. Ta przyjaźń zaowocowała funduszami, co umożliwiło wprowadzenie kolejnych zmian jak rozbudowanie siatki korespondentów i zatrudnienie na etat, w 1908 rok pierwszego fotografa Holgera Damgaarda.
Pierwszy fotograf na etacie
Damgaard był pierwszym w Danii fotografem prasowym. Jego zdjęcie dzieci przed sklepem z zabawkami było pierwszą fotografią na łamach Politiken. Ukazało się w numerze z 7 grudnia 1908 roku. Choć Cavling szczycił się i chwalił, że dziennik jest pierwszym w Danii, który zamieścił ten cud techniki. to minął się trochę z prawdą, bo już w latach 1889 i 1890 w Vendsyssel Tidende ukazało się nie tylko zdjęcie, ale cały fotoreportaż autorstwa Hjørring Andelssvineslagteri. Inne gazety też zamieszczały pojedyncze fotografie. Fotografia w tym czasie w Danii była już dość popularna a fotografowie robili zdjęcia nawet z balonu.
Damgaard z fotografią związał się jako bardzo młody człowiek. Umiejętności szlifował w USA. Jego pasją była autotypia. To w tej technice było zrobione pierwsze zdjęcie Politikena bo Damgaard namówił Cavlinga na zakup specjalnej maszyny. Od tego czasu dziennik mógł pochwalić się nie tylko zdjęciami wręcz artystycznymi ale w dobrej jakości. I to należy zaliczyć do sukcesów gazety.
Damgaard miał przydomek tårnuglen (sowa), bo żeby uzyskać dobre ujęcie potrafił wspinać się na najdziwniejsze konstrukcje. Jako pierwszy fotograf w Danii, w 1913 roku zrobił zdjęcia z pokładu samolotu. Pozostawił po sobie blisko 30000 zdjęć, w tym to z wyścigu samochodowego na Fanø w 1924 roku, gdzie uwiecznił kierowcę rajdowego na sekundy przed śmiertelnym potrąceniem przez niego dziecka. Był współzałożycielem Journalist Photographer Association (obecne Stowarzyszenie Press Photographer). Pracował w Politiken do 1940 roku.
Pierwsza dekada nowego stulecia była dla gazety i Cavlinga latami sukcesów i prosperity. Redaktor naczelny zadbał o rodaków mieszkających za granicami kraju. 9 stycznia 1909 roku uruchomił międzynarodowe wydanie Politiken Weekly, które miało nakład 7000 egzemplarzy i trafiało do 120 krajów. W Dani, w dni robocze nakład Politiken sięgał 51000 egzemplarzy, a wydanie niedzielne miało 63000 sztuk.
Choinkowa tradycja dla Kopenhagi i wojna na wszystkich frontach
W 1912 roku finanse dziennika były na tyle korzystne, że przeniesiono redakcję do nowych pomieszczeń przy Rådhusplads. Dwa lata później Cavling na tym placu postawił olbrzymią choinkę, jako prezent Politiken dla mieszkańców Kopenhagi. Od tego czasu co rok w pierwszą niedzielę adwentu pojawia się świąteczne drzewko.
Numer 214 Politiken, z 2 sierpnia 19014 roku rozpoczął w dzienniku Krig til alle sider (wojnę na wszystkich frontach) i nie chodziło tylko o wybuch I wojny światowej. Dania w tym czasie była neutralna i oficjalnie nie brała udziału w działaniach wojennych. Jednak 6 tysięcy Duńczyków poległo na froncie, po stronie niemieckiej. Byli to rodacy zamieszkujący Schlezwik. Cavling a przez to i Politiken opowiedział się po stronie Niemców, co nie zyskało aplauzu wśród czytelników i większości dziennikarzy gazety. W 1915 roku minister spraw zagranicznych Erik Scavenius wprowadził ustawę prasową zbliżoną do cenzury. Dania ma być neutralna w każdej dziedzinie życia.
Po wojnie przyszły większe kłopoty. Neutralność nie uchroniła Danii przed kryzysem gospodarczym. Brakowało żywności i wszelakich produktów. Głównym zarzewiem jednak była przynależność Schlezwigu: duński czy niemiecki…. W trakcie referendum północna część landu opowiedziała się za Danią a centralna za Niemcami. Christian X i nacjonaliści nie zgodzili się na wcielenie tylko części tych ziem. Odwołano cały rząd. Było to w trakcie świąt wielkanocnych, toteż całe wydarzenie nazwała historia “kryzysem wielkanocnym”. Decyzja władcy wywołała bunt dolnych warstw społecznych, partii lewicowych i ….Politiken. Związki wezwały do strajku generalnego a dziennik stanął za nimi. Relacjonowano bunt robotniczo-chłopski bardzo rzetelnie. Partie prawicowe, burżuazja i inne media nazywały dziennik Avis Generalstrejke (gazeta strajku generalnego) i ogłosiły bojkot gazety. Kiedy zabrakło bogatych reklamodawców, Politiken zaczął mieć kłopoty. Był rok 1920.
Christian X ugiął się pod presją strajkujących i ogłosił wybory parlamentarne, które odbyły się w trzech turach: 26 kwietnia, 6 lipca i 21 września. Wygrała Socjaldemokracja choć nowa Lewica deptała jej po piętach. Premierem został Niels Neergaard a radykalna lewica trzymająca ster do tej pory przepadła, Henrik Cavling musiał szukać sponsora. Z pomocą przyszli bogaci znajomi popierający nową władzę i starych przyjaciół. Prywatne pieniądze pomogły wrócić redakcji na dawne tory. Tym razem Cavling podchodził do osądów i krytyki spokojniej, bardziej umiarkowanie.
Politiken powoli stawał na nogi. W 1922 roku ukazał się niedzielny dodatek kulturalny Magasinet, który zawierał teksty popularnonaukowe, kolumny dla dzieci i kobiet. Żeńska część czytelników miała dużo do powiedzenia. W 1908 roku duńskie kobiety uzyskały prawa wyborcze co mocno zaakcentowały w 1920 roku nie tylko na ulicach ale właśnie na łamach Politiken. W 1910 roku Międzynarodówka Socjalistyczna Kobiet, w Kopenhadze, ustanowiła Światowy Dzień Kobiet. Do “działających” kobiet tamtej epoki należała Ellen Hørup, córka założyciela Politiken, Viggo Hørupa.
Pani stomatolog chwyta za pióro
Ojciec dziennikarz, matka nauczycielka, nic dziwnego,że córka poszła w ich ślady chwytając za pióro, choć kształciła się w kierunku stomatologii i taki dyplom otrzymała. Przez krótką chwilę nawet parała się tym zawodem ale po małżeństwie w 1886 roku z Vilhelmem Nielsenem, porzuciła leczenie zębów. Mąż, prawnik i polityk zasiadał też w zarządzie Politiken.
Ellen znała kilka języków w tym rosyjski i włoski, więc w pierwszym etapie swojej kariery pisarskiej zajęła się tłumaczeniami. Fascynowały ją męskie dziedziny sportu. Była pierwszą Dunką uprawiającą kolarstwo i wioślarstwo. Dopiero mając 40 lat etatowo zajęła się dziennikarstwem. Zaangażowała się w sprawy społeczne, kobiece i problemy dzieci. W 1923 roku zamieszkała w Rzymie. Mieszkając po sąsiedzku z Benito Mussolinim, wykorzystywała ten fakt pisząc artykuły do Politiken jako korespondentka z Włoch. Na przełomie lat dwudziestych i trzydziestych dwa razy odwiedziła Indie. Poznała Mahatmę Gandhiego i wspierała działalność na rzecz wolnych Indii. Uznano ją w kraju za jedyną kobietę, która zajmowała się polityką zagraniczną przed drugą wojną światową. Aktywna do końca swoich dni zmarła w marcu 1953 roku.
Drugą po Ellen dziennikarką w Politiken była Loulou Lassen, która od 1910 roku przez blisko 37 lat pracowała w dzienniku. Zaczęła w sekcji zdrowia ale szybko przeszła do kolumny politycznej Dag til Dag (dzień po dniu), która ukazała się po raz pierwszy 6 grudnia 1890 roku i była wiodącą przez blisko 100 lat. Miała wyjątkowo dobrą pamięć, rzadko robiła notatki. Nigdy nie nauczyła się pisać na maszynie. Była lubiana i doceniana przez redakcyjnych kolegów.
Druga dekada XX wieku postawiła Politiken na świeczniku wśród wszystkich duńskich mediów. Poszerzono działy polityczne i kulturalne. Powstały nowe kolumny poświęcone motoryzacji, kinematografii oraz radiu. Rozbudowano dział korespondencji. Choć wizualnie dziennik nie zmienił się, to w dniu swojego 40-go jubileuszu, w 1924 roku, wyglądał “młodo,świeżo i nowatorsko”.
Nie można był tego samego powiedzieć o jego redaktorze naczelnym. Po prawie 23 latach dzierżenia steru był zmęczony i schorowany. Wojna i kryzys gospodarczy odbił się piętnem na jego twarzy. Dobiegał siedemdziesiątki i marzył tylko o spokoju. 21 września 1927 roku Henrik Cavling przekazał redakcję Politiken w ręce Valdemara Koppela i Ove Rode.
Tercet redaktorów wydaje wojnę analfabetyzmowi
Koppel związał się z gazetą w 1892 roku. Początkowo pracował jako reporter i dziennikarz działu politycznego. W 1913 roku zaczął prowadzić kolumnę Dag til Dag zajmując się tematami polityki duńskiej. Dziennikarz wprowadził do swoich tekstów i całej gazety ironiczny ton, co spodobało się czytelnikom. Podczas I wojny światowej był korespondentem z pierwszej linii frontu.
Ove Rode pojawił się w redakcji w 1890 roku ale widząc,że dział polityczny i literacki (jego ulubione) prowadzą sami właściciele wycofał się. Hørup pożegnał go słowami: Do zobaczenia ponownie.Przez kolejne dwa lata próbował sił z własnymi gazetami ale poniósł klęskę z powodów finansowych. Wtedy Hørup ponownie zaproponował mu pracę w Politiken a ten ją przyjął. Pracował w sekcji politycznej do 1913 roku. Odszedł do Ministerstwa Spraw w Wewnętrznych. Wrócił po 14 latach.
W 1931 roku do głównej redakcji dokooptowano sekretarza redakcji Nielsa Hasagera, który w 1918 roku był korespondentem w Finlandii. Ta trójka redaktorów była na równi traktowana jako redaktorzy naczelni. Rode odpowiadał za dział polityki, Koppel za kulturalny, Hasager czuwał nad organizacją pracy i sekcjami społecznymi. Ten tercet wydał wojnę analfabetyzmowi, który panował nie tylko wśród Duńczyków ale w całej Skandynawii. Wykorzystywali w pracy nowoczesne techniki łączności, unowocześnili park maszynowy, obniżyli koszty produkcji, wprowadzili do dziennika różne czcionki co dało wrażenie, że gazeta żyje. Zdjęcia były duże i wyraźne.Stworzyli gazetę popularną, dla każdego.
W 1933 roku w dziale sprzedaży i propagandy, kierownik SH Christiansen wpadł na pomysł wydawania rocznika związanego z artykułami Politiken. Pomysł się spodobał. Główna redakcja i zarząd wydali zgodę. 21 grudnia 1933 roku ukazał się pierwszy numer Hvem Hvad Hvor (Kto Co Gdzie). Z czasem zaczęto korzystać z artykułów i opracowań innych gazet i radia. Przez kolejne 80 lat, do listopada 2012 roku sprzedano około 6,3 miliona tej popularnej nie tylko w Danii corocznej pozycji. Niestety Hvem Hvad Hvor przegrało z internetem.
Lata międzywojenne były dla Politiken “złotymi latami”. Przybywało czytelników a co za tym idzie rósł nakład. Kiedy Valdemar Koppel obejmował w 1927 roku redakcję nakład wynosił 71000 sztuk. Dziesięć lat później, kiedy Niels Hasager zasiadł w najważniejszym fotelu nakład był dwa razy większy: 151000 egzemplarzy. W międzyczasie dziennik obchodził swoje 50 urodziny. Wydanie jubileuszowe miało nakładu 200000 egzemplarzy i wszystkie zostały sprzedane. W archiwum zachowały się zaledwie dwie sztuki. To wydanie miało zupełnie inny wygląd i układ jak codzienna edycja. Podzielona była na 6 sekcji:
- A: codzienna gazeta z życzeniami i pozdrowieniami z okazji jubileuszu
- B: sekcja historyczna
- C: Relacje polityczno-kulturalne z przestrzeni 50 lat
- D: sekcja ekonomiczna, biznes na przestrzeni 50 lat
- E: Kopenhaga na przestrzeni 50 lat
- F: Jak zmieniała się reklama
Na jubileuszowe wydanie zużyto 200 ton papieru. Gdyby z nich ułożyć pas, miałby 8500 km. A gdyby wszystkie wydania Politiken ułożyć w stos, sięgałby na wysokość 6,5 km w górę. Na koncercie jubileuszowym wystąpił polski śpiewak Jan Kiepura. Niestety, tego sukcesu i uroczystości nie doczekali Ove Rode i Henrik Cavling. Obydwaj zmarli rok wcześniej.
Człowiek od zaciemniania tematów
W 1937 roku ze swojej funkcji zrezygnował Koppel. Był duńskim Żydem a niemieckie represje w stosunku do tej nacji zalewały Niemcy i wkraczały do Europy. Ratując swoje życie, rodzinę i nie chcąc przysporzyć kłopotów redakcji wyemigrował do neutralnej Szwecji. Na polu walki został Hasager. Wspierany przez kolegów dwoił się i troił aby utrzymać dziennik na najwyższym poziomie. Kryzys przyszedł w 1940 roku kiedy Danię zajęli Niemcy.
Odwieczne sąsiedztwo, które gwarantowało neutralność okazało się wielkim problemem. Redakcja musiała lawirować pomiędzy naciskiem Ministerstwa Spraw Zagranicznych, a przerażonymi czytelnikami.Kiedy Niemcy wkroczyli do Kopenhagi, zezwolili drukować Politiken ale wprowadzili cenzurę. Choć Hasager i cała redakcja przyjęli postawę “obrony pasywnej”, wielu czytelników przestało kupować gazetę.
W 1941 roku obok Hasagera w redakcji pojawił się Poul Graae. Miał za zadanie czuwać nad “zaciemnieniem tematów”, gdyż Niemcy bardzo byli czujni jeśli chodziło o Hasagera, który dbał o bezpieczeństwo swoich dziennikarzy i tych co byli za i tych przeciw. Z tego też powodu 29 sierpnia 1943 roku został aresztowany i osadzony w obozie Horserød. I choć odmówił podpisania oświadczenia, że w przyszłości nie zrobi nic, co mogłoby zaszkodzić niemieckim interesom, to po wyzwoleniu Rada Polityczna chciała go odwołać ze stanowiska redaktora naczelnego. Za szefem stanął cały personel Politiken. Hasager został w redakcji do 1959 roku, do czasu swojej emerytury.
Przez cały okres okupacji od 9 kwietnia 1940 do 5 maja 1945 roku szef kroniki kryminalnej Politiken, Vilhelm Bergstrøms kompletował materiały na temat pracy dziennika i życia Duńczyków. Powstało 207 tomów o łącznej liczbie 80000 stron.Ten materiał został wykorzystany dopiero w 1983 roku. Do tego czasu korzystano z jego nielicznych fragmentów.
W październiku 1944 roku przypadała 60 rocznica powstania gazety. Postanowiono nie świętować ale żeby zaznaczyć ten fakt, powołano do życia fundację i nagrodę “Henrik Calvings Mindefound”. Podano nawet do publicznej wiadomości wysokość stypendiów, które będą przyznawane młodym, zdolnym dziennikarzom. Jorgen Rode zaprojektował statuetkę. Nagroda - stypendium miała być przyznawana co trzy lata. Pierwszą otrzymał Henrik V. Ringsted w 1945 roku.
Duet Hasager-Graae prowadził Politiken do 1959 roku, próbując odzyskać czytelników. Sprawa nie była tak prosta, bo już w czasie wojennym wyprzedzał go Berlingske Tidende. 5 maja 1945 roku ukazał się dziennik z czerwonymi duńskimi flagami. Skończona wojna, wolna Dania i po raz pierwszy kolor. Do czerwieni powróci redakcja dopiero w latach siedemdziesiątych. Choć nakład troszkę podskoczył to nie na tyle aby wygrać ranking.
Naprawa wizerunku nadszarpniętego wojną
Dopiero w 1946 roku kiedy do duetu dołączył trzeci redaktor, Hakon Stephensen, architekt, który szybko okazał się również fachowym budowniczym gazety, Politiken zaczął wyprzedzać konkurentów. Stephensen zajął się naprawą wizerunku dziennika. Od 1932 roku redagował dział satyryczny At tænke sig (Myślenie) i prowadził Dagens tegning (Rysunek dnia). Po wojnie tę dziedzinę rozciągnął na całość gazety. Wprowadził dowcipy rysunkowe nawet do poważnego działu politycznego. Rysował sam ale część pola oddał młodemu pokoleniu. Bo Bojesen wprowadził do Politiken zaraźliwy i subtelny humor z wyczuciem rzeczywistości i bez żadnych manier. Jego komiks Venstrevikingernes saga (Lewicowi Wikingowie), parodia islandzkich sag, bawiła czytelników przez lata. Potem jeszcze były:
- Sangforeningen Morgenrøden, (stowarzyszenie piosenek Morgenrøden)
- Kulturradiserne, (kultura rzodkiewki)
- Præriens bedste mænd (najlepsi ludzie z prerii)
- Jern-Anker (żelazna kotwica)
Zatrudnił Stephensen młodych dziennikarzy, patrzących na rzeczywistość w innych ramach niż “zasłużeni” pracownicy. Knud Poulsen czy Paul Hammerich wnieśli do redakcji powiew młodości i inny rodzaj dziennikarstwa. Postanowił zaangażować redakcję w codzienne życie miasta.
- w okresie świątecznym pod choinką na Placu Ratuszowym stanęło Glaskisten, szklane pudło gdzie mieszkańcy zbierali datki na rzecz najbiedniejszych dzieci
- organizował różnego rodzaju zbiórki na rzecz dzieci( kolonie, place zabaw)
- zorganizował coroczny konkursy na najładniejszy dom jednorodzinny i ogród
- uruchomił dział turystyczny reklamujący podróże specjalnymi “niebieskimi pociągami”, które uruchomił w 1932 roku. Były to pociągi wycieczkowe
- “puścił “w miasto Teater-vogn (Wagon teatralny Politiken),kiedy gazeta nie ukazywała się z powodu strajku drukarzy. Pomysł pozostał jako reklama
- gdy pojawiali się w Danii znani światowi artyści Politiken uruchamiał specjalny dodatek tylko na ich temat
- stworzył projekt Vestskoven (zachodni las), zielonej przestrzeni o powierzchni 1400 hektarów, ośmiu kilometrach długości i czterech kilometrów szerokości, na terenie czterech gmin: Albertslund, Høje Tåstrup, Glostrup i Ballerup.Projekt ukończono w 1969 roku i służy mieszkańcom do dziś.
- promował zdrowy styl życia. Jest pomysłodawcą rajdu rowerowego długości 500 kilometrów z Kopenhagi do Skagen i z powrotem.Potem gazeta inicjowała inne zawody sportowe
Jako że radia słuchały tysiące czytelników postanowiono w 1952 roku wydać suplement LYTa a w nim omawiać tematy związane z programami i samym radiem. Prowadzenie magazynu powierzył Stephensen dwóm młodym dziennikarzom: Paulowi Hammerich i Gertowi Munch. Pomysł okazał się trafiony. Poczynania Stephensena przyniosły zamierzony cel bo już w 1948 roku nakład gazety osiągnął 175000 egzemplarzy. Niestety, kiedy w latach pięćdziesiątych pojawiła się telewizja, gazety drukowane zaczęły tracić klientów. Ale faktem jest, że Politiken w tym czasie był najbardziej poczytną gazetą Danii.
W styczniu 1959 roku stery przejął Sven Tillge-Rasmussen. Był zasłużonym dziennikarzem-korespondentem. Jednak praca za biurkiem nie była dla niego. Z tej nominacji nie był też zadowolony Poul Graae. Po 31 latach w gazecie i 17 latach na stanowisku jednego z głównych redaktorów, miał nadzieję na awans i większy zakres swoich obowiązków. Odszedł zgorzkniały z końcem 1958 roku.
Nadchodzą tabloidy
Na przełomie lat 50/60 liczba duńskich gazet spadła z 105 do 66 pozycji. Ekstra Bladet, związany z Politiken i B.T. „dziecko” konserwatywnej Berlingske Tidende, prowadziły bardzo agresywną kampanię, powodując upadek wielu renomowanych gazet jak Dagens Nyheder czy Aftenbladet. Obie pozycje przeszły na format tabloidu, zmieniły język i styl, zajmowały się bardziej plotkami i sensacją niż polityką. Od 1953 roku szybkie tempo rozwoju zafundowała Duńczykom telewizja. W 1965 roku w 6 gospodarstwach domowych na 10 był już telewizor a liczba abonentów przekroczyła 1 milion.
Gazety borykały się ze spadkiem nakładów. Politiken, choć jeszcze wyprzedzał w rankingach Berlingske Tidende to z roku na rok drukował mniej. Kiedy w 1958 roku nakład sięgał 158000 sztuk, to w 1960 roku spadł do 142 847 egzemplarzy. Nie wiedzieć czemu za ten stan rzeczy obwiniono Svena Tillge-Rasmussena.
Zarząd postanowił wymienić całe kierownictwo gazety. Odszedł też Hakon Stephensen, a do głównego gabinetu wprowadzono kolejną “trzyosobową załogę zarządzającą” w składzie:
- Bo Bramsen
- Harald Engberg
- Ernst Priemé
W październiku 1959 roku przypadały 75 urodziny gazety. Był szampan, gratulacje, jubileuszowe wydawnictwo ale jakoś wszystkim było smutno bo jednocześnie odchodziła wieloletnia kadra i z gazety i z wydawnictwa. Fundusze były w kiepskiej kondycji a nakład wciąż spadał. Wszyscy czuli, że lata sześćdziesiąte nie będą należały do udanych. I coś w tym było na rzeczy.
Fistaszki podbijają serca czytelników Politiken
Około 1960 roku rozpoczęła się kampania reklamowa na rzecz prozelitów (nowych wyznawców wiary katolickiej). Choć kampania była agresywna, to reklam dużo, więc gazety umieszczały je za połowę ceny. Politiken umieścił ogłoszenie: Nie sprzedajemy reklam z 50% zniżką. Przedstawiciele ruchu naciskali, ale szef działu reklam stwierdzi, że reklama niesie przesłanie faszystowskie i nie jest zgodna z linią dziennika. Nie tego oczekują czytelnicy. W finale w całej Skandynawii tylko Politiken w Kopenhadze i Dagens Nyheter ze Sztokholmu oparły się tej kampanii. Niestety odbiło się to na finansach.
W 1962 roku za namową Paula Hemmericha, Politiken zaczął drukować amerykański komiks Peanuts (Fistaszki). Sympatyczny Snoopy i jego przyjaciele podbili serca Duńczyków.
Choć główni redaktorzy bardzo się starali nie mogli opanować spadku nakładu. W 1968 roku wynosił 136000 sztuk i ciągle spadał. Ówczesny dyrektor generalny Politiken Hus, Ernst Hviid Klæbel (od 1966 roku) podjął radykalne kroki aby uzdrowić sytuację ekonomiczną gazety.
Klæbel nie miał żadnego doświadczenia jeśli chodzi o dziennikarstwo i prowadzenie gazety ale miał niesamowitą intuicję co do ludzi i trafnych decyzji. Był absolwentem prawa a do 1966 roku piastował funkcję szefa działu prawnego Rady Przemysłu, organizacji działającej w interesach politycznych Danii. Zlecono mu ratowanie Politiken. Przez prawie trzy lata przyglądał się, doradzał w sprawach prawnych i ekonomicznych ale nie wtrącał się do prowadzenia redakcji.
Pod koniec 1969 roku powiedział: dość! i ściągnął do Danii “wędrującego dziennikarza” Herberta Pundika.
Duet Klæbel i Pundik stawiają gazetę na nogi
Pundik był duńskim Żydem i bardzo się tym szczycił. Wiosną 1948 roku, mając 21 lat wyjechał do Palestyny wraz z ośmioma innymi Duńczykami. Byli jednymi z pierwszych ochotników, którzy uczestniczyli w wojnie żydowsko-arabskiej w 1948 roku. Po powrocie w 1949 roku podjął studia na wydziale ekonomi i rozpoczął działalność dziennikarską. W 1954 roku ponownie wyjechał do Izraela. Został zatrudniony jako ekonomista w izraelskim Ministerstwie Pracy. Jednocześnie pisał artykuły do duńskich gazet i był korespondentem radia duńskiego. W 1965 roku dostał propozycję od Bo Bramsena, aby zostać etatowym korespondentem Politiken. Zgodził się. Swoją działalność rozszerzył na prawie całą Azję i Afrykę.
Jednak kiedy Klæbel ściągnął go do Kopenhagi i zaproponował posadę redaktora naczelnego - początkowo odmówił. Nikt nie wie jakich argumentów użył dyrektor, dość że dziennikarz zgodził się ale tylko na dwa lata i pod warunkiem, że będzie mógł spędzać urlopy w Izraelu. Pundik wspólnie z Ernstem Klæbelem podjęli decyzję i ogłosili publicznie,że Politiken od 1970 roku będzie gazetą niezależną. Kolejne kroki redaktor robił już sam:
- wycofał cały personel polityczny ze spotkań grupy parlamentarnej partii
- żadnemu politykowi nie pozwalał bywać na spotkaniach redakcyjnych ani ingerować w pracę redakcji
- sam pisał artykuły redakcyjne
- kontrolował zamieszczane teksty
- tępił “gwiazdorskie dziennikarstwo” uważając,że wszystkie działy są sobie równe
- dopuszczał do głosu dziennikarzy o innych poglądach niż on sam. Nieraz,kiedy wypowiadał się publicznie na tematy Izraela, duńskiej polityki obronnej czy stosunków z NATO i Stanami Zjednoczonymi, Politiken na swoich łamach drukował zupełnie coś przeciwnego.
Dziennikarze otwarcie wyrazili swoja radość na te wszystkie zmiany i ruszyli do pracy. Niestety, zapomniano o niższym personelu. W latach siedemdziesiątych nie było komputerów, a teksty przepisywały maszynistki. To one w grudniu 1972 roku zainicjowały strajk w Politiken. 110 współpracowników niższego szczebla strajkowało przez dwa tygodnie co spowodowało brak gazety w sprzedaży.
Kiedy sytuacja została opanowana, Herbert Pundik zaczął wcielać w życie swoje założenia. Zbliżały się 90 urodziny Politiken i dziennik miał “narodzić się od nowa”. I tak też się stało.
Metamorfoza Politiken
Metamorfozę zlecił naczelny niezależnemu duńskiemu grafikowi Austinowi Grandjean. Dziennik podzielono na dwie części: Wiadomości, gdzie informacje były podane w zwięzłej formie oraz Praca, pieniądze, konsumpcja. Pierwsza część zawierała aktualności, druga służyła debatom i dyskusjom.
- mocno rozbudowano sekcję biznesu, począwszy od reklam,poprzez ciekawe artykuły aż do porad ekonomicznych
- zmodernizowano dział marketingu
- czerwony pasek pod nagłówkiem był zapowiedzią zmian graficznych i użycie koloru w niedługim czasie.
- zmieniono czcionki i układ drukowanych tekstów
- wszystkie zmiany musiał zaakceptować cały zespół. Wszyscy musieli być świadomi zmian i oczekiwań.
Prace nad nowym Politiken trwały blisko dwa lata. Nakład to spadał to się podnosił. W lipcu 1975 roku osiągnął drastycznie niski poziom 101000 egzemplarzy. Wszyscy wstrzymali oddech. Ale to było dno od którego dziennik się odbił i poszybował w górę. Już jesienią widać było znaczny wzrost a rok później odnotowano około 116000 sprzedawanych egzemplarzy w dni powszednie i 190500 w niedzielę.
Kolejnym nowatorskim krokiem redakcji było zatrudnianie na staż studentów dziennikarstwa z Journalisthøjskole w Aarhus. W pierwszym etapie był to miesięczny staż, który można było powtórzyć po pół roku. Z czasem liczba praktyk wzrosła do 3. Starsi dziennikarze nie byli zwolennikami tego pomysłu. Twierdzili, że z “tym czymś” trzeba się urodzić a nie uczyć się o nim w szkole. Ale Pundik był innego zdania i podejmował to ryzyko. W ten sposób Politiken zyskał młodą i wyszkoloną kadrę.
Herbert Pundik, choć miał zostać w redakcji tylko dwa lata, zapuścił w niej korzenie. Powrót Politiken na świecznik to jego zasługa. Ceniony przez kolegów, czytelników i zarząd rzucił wszystko, kiedy 6 października 1973 roku wojska syryjsko-egipskie zaatakowały Izrael i ruszył do Tel Awiwu. W tych starciach zginął jego syn. Dostał półroczny urlop. Kiedy w styczniu 1974 roku związek pracowniczy zwrócił się do zarządu o zmiany na głównym stanowisku Ernst Klæbel odmówił: Bent Thorndal jest pełniącym obowiązki a Pundik redaktorem naczelnym. Redaktor wrócił w marcu i podjął swoje obowiązki.
Pod koniec lat siedemdziesiątych pojawiły się w redakcji pierwsze komputery, co ułatwiło znacznie pracę. Młodzi ludzie wnosili nowe pomysły. W latach 1975-1976 powstał projekt kampani reklamowej Svena Aage Linde - Vendepunktet (punkt zwrotny), a w 1978 roku Eyvind Drejer i Niels Stæhr wystartowali z nowym dodatkiem Politiken Plus. Miesięcznik poświęcony był rodzinie i gospodarstwom domowym. W tym samym roku w styczniu pojawia się dodatek I byen (W mieście), a w nim ranking restauracji.
Sto lat, Politiken!
W jubileuszowy rok 1984 Klæbel i Pundik wkraczali z poczuciem spełnionego obowiązku i wielkiego sukcesu. A nakład osiągnął w dni powszednie 149800 sztuk i w niedzielę 228200 egzemplarzy. Było co świętować. Nawet pomimo pożaru, który strawił maszynę introligatorską i kilka biur, jubileusz był i to bardzo uroczysty. Z okazji 100 urodzin:
- przygotowano kilka wystaw rocznicowych(plakaty, grafika,humor)
- 750 artystów złożyło muzyczny hołd na placu przed redakcją
- przyznano odznaczenia
- przygotowano jubileuszowe wydawnictwa
- stworzono archiwum zdjęć od 1909 roku
- przygotowano spektakl teatralny
- odbył się koncert jubileuszowy
Wśród różnych zestawień można było przeczytać,że na przestrzeni stu lat doszło do 13 strajków, kiedy to gazeta nie dotarła do czytelników a łącznie trwały one 384 dni. Pierwszy odbył się w październiku 1909 roku, strajk drukarzy a ostatni w grudniu 1982 roku, strajk kierowców kolportażu. Gazeta przetrwała 42 rządy.
Nadchodzi era cyfryzacji
W lata dziewięćdziesiąte Politiken wszedł nowoczesny i kolorowy. Po 22 latach zmagań z codziennością Herbert Pundik porzucił funkcję redaktora naczelnego. Ponownie został korespondentem (W 2010 roku przyzna się oficjalnie, że “w okresie Politiken” był agentem Mosadu). W 1994 roku odszedł z firmy Ernst Hviid Klæbel. Zarząd wykorzystał te zmiany i postanowił powrócić do jednoosobowego zarządzania redakcją. Nakład w tym czasie osiągną 152000 egzemplarzy, trzeba było tylko to utrzymać, gdyż do boju ruszył wieczny konkurent Jyllands-Posten z bardzo agresywną kampanią. Funkcję “głównego obrońcy” od 1 października 1993 roku wziął na siebie Tøger Seidenfaden.
Obejmując główną redakcję Politiken miał świadomość sukcesów poprzedników ale i to, że zbliża się era cyfryzacji i spadek zainteresowania gazetami drukowanymi. Nie bał się podejmować “kłopotliwych”decyzji. Zasłynął z opublikowania fragmentu Szatańskich wersetów Salmana Rushdiego. W Politiken starał się utrzymać linię, którą wytyczył Herbert Pundik i jego załoga.Koncentrował się na sprawach zagranicznych. Organizował debaty na popularne tematy, analizował wszelkie problemy, argumentował podjęte decyzje.
Tak było w 1995 roku, kiedy w dzienniku z dnia 26 października ukazały się fragmenty książki Ritt Bjerregaard „Dziennik komisarza”. Autorka zdradzała tajniki swojej pracy unijnej. Nie wyraziła zgody na przedruk książki w dzienniku i wniosła pozew do sądu. Politiken zapłacił karę, ale opinie i komentarze poszły w świat. W 2009 roku Seidenfaden opublikował obszerne fragmenty książki Jæger – i krig med eliten (Jæger - wojna z elitą) autorstwa Thomasa Rathsacka. Autor zdradzał tajemnice duńskich Sił Specjalnych a Politiken rozpętał dyskusję na ten temat. Nie bał się redaktor naczelny stanąć w obronie kolegów z Jyllands-Posten, za zamieszczenie rysunków zwanych “Bajkami Mahometa”, za co spadła na jego głowę lawina krytyki.
W 1997 roku pracę w Politiken podjął projektant Søren Nyeland. To dzieki niemu gazeta zyskała świeży i nietuzinkowy wygląd. Jest uznawana na świecie za najlepszy projekt wizualny, za co dostaje spektakularne krajowe nagrody. W 2010 roku docenia pracę Nyelanda Prasowy Kongres Europejski przyznając dziennikowi nagrodę European Newspaper Award w kategori krajowa gazeta, zaś w 2012 roku ogłoszony jest Politiken „Najlepszym na świecie” wraz z czterema innymi gazetami w konkursie organizowanym przez Society for News Design. Kolejne duże przeobrażenie przeszedł Politiken w 2017 roku.
Koniec lat dziewięćdziesiątych to znaczny spadek zainteresowania gazetami drukowanymi. W 1998 roku nakład Politiken zmalał do 148000 sztuk. Tym razem nikt nie miał pretensji do redaktorów, bo była to tendencja światowa. Komputery, cyfryzacja, internet - przed nowoczesną technologią nie można się schować, trzeba się jej poddać, jeśli chce się być na fali. A Politiken chciał. Internetowy ślad gazety można było zauważyć już 1996 roku. Powstała strona internetowa i archiwum cyfrowe Polinfo. Ale tak naprawdę wszystko ruszyło dwa lata później, w kwietniu 1998 roku. Redakcja cyfrowa liczyła 7 osób i podlegała redaktorowi naczelnemu. W 2006 roku 25 dziennikarzy stworzyło osobną redakcję mediów cyfrowych, a jej szefem został Stig Ørskov, dotychczasowy redaktor biznesowy i redaktor analiz.
Wielka fuzja wydawnicza i kryzys na horyzoncie
1 stycznia 2003 roku Politikens Hus i Jyllands-Posten łączą się w jedno wydawnictwo JP / Politikens Hus A / S. Dziś jest to wiodące wydawnictwo w Danii, które wydaje trzy największe dzienniki: Politiken, Ekstra Bladet i Jyllands-Posten. Każda z tych pozycji jest niezależna. Wtedy też Politiken ponownie zmienił format.
Duży kryzys prasy codziennej zaobserwowano w Danii w 2009 roku. Nakład Politiken spadł poniżej 100000 sztuk. Seidenfaden zaproponował “dziennikarstwo sponsorowane”. Czytelnicy proponują temat, zbierają fundusze a dziennikarze “idą w teren”, kompletują materiał i piszą. Choć sensacji nie było kilka sponsorowanych artykułów powstało.
Seidenfaden zmarł 27 stycznia 2011 roku na raka. Jeszcze tego samego roku redakcja Politiken ufundowała nagrodę imienia Tøgera Seidenfadena. Jej przeznaczeniem jest uhonorowanie ludzi, którzy wykazują niezwykłą postawę na polu międzynarodowym oraz tolerancję i przyzwoitość wobec najsłabszych grup społecznych w Danii. Po raz pierwszy nagrodę wręczono w kwietniu 2012 roku a jej laureatką została Marlene Wind, profesor i kierownik Centrum Polityki Europejskiej na Uniwersytecie w Kopenhadze.
W kwietniu 2011 roku w “pokoju narożnym” zasiadł kolejny nie związany z Politiken redaktor naczelny Bo Lidegaard. Jest historykiem, pisarzem i dyplomatą. Tą drogą podążał w latach 1984-2000. Kolejne dwa lata spędził jako pracownik naukowy w Bibliotece Królewskiej a następnie otrzymał posadę w Ministerstwie Spraw Zagranicznych. Zanim podjął pracę w Politiken przez cztery lata był szefem Sekretariatu Klimatu w rządzie duńskim. To na temat klimatu i zmian z nim związanych chciał uczulić czytelników ale też przybliżyć im historię Danii.
Przez pięć lat zmagał się trzynasty z rzędu redaktor naczelny z dniem codziennym w redakcji. Miał pod sobą blisko 400 pracowników w tym 170 dziennikarzy. Jego pierwszym spektakularnym sukcesem był zupełnie nowy Politiken, który ukazał się 1 grudnia 2011 roku. To właśnie ten wizerunek gazety został uznany za najlepszy na świecie. Chwalono:
- wygląd: wyrafinowany, kuszący, odważny, ryzykowny
- nietypowe podejście wizualne i rozwiązania - od fotoreportażu dokumentalnego po karykaturę
- dodatkową białą przestrzeń nad i pod nagłówkami, treść i wiodące opcje dla optymalnej czytelności
- prostotę stylów w artykułach i felietonach
- przemyślaną edycję i kadrowanie zdjęć
Międzynarodowa komisja European Newspaper Award uznała Politiken za model siły wizualnej spójności w całej gazecie. Choć splendor spadł na Lidegaarda to niekwestionowanym ojcem sukcesu był Søren Nyeland i jego zespół.
Gazeta zaangażowana społecznie
Politiken mocno zaangażował się w sprawy klimatu i ekologii. Lidegaard zainicjował różne akcje z tym tematem związane ale Christian Jensen, który objął stanowisko redaktora naczelnego w 2016 roku poszedł jeszcze dalej. Jensen, który przez cztery lata był redaktorem naczelnym Dagbladet Information pracę w Politiken zaczął od afery. W niedzielę 9 października 2016 roku w dzienniku ukazał się pełny tekst (z wyjątkiem notatek i listy źródeł) książki dziennikarza Politiken Mortena Skjoldagera na temat byłego szefa PET (duńskie służby specjalne) Jakoba Scharfa. W nocy 8 października na wniosek PET sąd zakazał druku nawet fragmentów, książki.Jansen nie posłuchał. Napisał nawet słowo wstępne: Politiken robi dziś niezwykły krok. Zazwyczaj gazeta ma zaufanie do decyzji sądownictwa, ale w tym przypadku uważamy, że błąd miał daleko idące konsekwencje.
Na dziennik i redaktora nałożono karę 150000 konon. Jansen karę przyjął i zapłacił. Nowy redaktor naczelny ma szczególny wzgląd na czytelników. Ceni ich zdanie do tego stopnia, że radzi się ich w wielu kwestiach. W październiku 2017 roku wprowadził w życie akcję: hjemmebesøg i oktober (październikowa wizyta). Dziennikarze odwiedzili 100 domostw w całej Danii. Pytali o gazetę, co jest dobrze a co poprawić, jakie problemy można by było jeszcze poruszyć, o co pytać w rozmowach i wywiadach. Akcję przyjęto z zadowoleniem po obydwu stronach.
Jansen podtrzymał także kierunek ekologiczny, śladem swojego poprzednika. W gazecie ukazuje się bardzo dużo artykułów na ten temat. Sam naczelny bierze udział w debatach i kongresach na temat klimatu. W grudniu 2018 roku, na konferencji klimatycznej w Katowicach powiedział: Rozumiemy powagę sytuacji i obiecuję swoim czytelnikom, że odtąd kwestia klimatu stanie się jeszcze bardziej skoncentrowana. Politiken chce być „duńską gazetą klimatyczną”. Od teraz działamy, a nie tylko rozmawiamy. Na dowód tego zarządził między innymi zmiany w podróżowania dziennikarzy. Wycofał z grafiku loty, zostawił autobus lub pociąg.
Dziś Politiken jest nadal w czołówce duńskich gazet. Ma kilka aplikacji na smartfony i tablety. Od kwietnia 2008 roku można z dziennikarzami porozmawiać na Facebooku a od maja na Twitterze. W archiwum cyfrowym zebrane są wszystkie numery dziennika od 1884 roku. Christian Jensen nadal jest głównym sternikiem gazety, Jego inspiracją są słowa Viggo Hørupa wypowiedziane w czerwcu 1884 roku:
Politiken to coś więcej niż gazeta. Jesteśmy instytucją społeczną. Jesteśmy instytucją kultury. Jesteśmy: Żywą gazetą.
Den levende avis!
Kalendarium Politiken:
- 1884, 1 października - ukazuje się pierwszy numer Politiken
- 1894 - pierwszy dodatek, Ekstra-Blad Politiken
- 1905, 13 stycznia - pierwszy rysunek satyryczny
- 1908, 7 grudnia - pierwszy etatowy fotograf i jego zdjęcie, Holger Damgaard
- 1909, 9 stycznia - Politiken Weekly, pierwsza edycja wydania międzynarodowego
- 1912 - nowa siedziba gazety przy Rådhusplads
- 1914 - świąteczna tradycja stawiania choinki na Placu ratuszowym, inicjatywa Politiken
- 1920, marzec/kwiecień - bojkot dziennika przez reklamodawców i bogatych czytelników
- 1922 - niedzielny dodatek kulturalny “Magasinet”
- 1933, 21 grudnia - wydanie pierwszego numeru rocznika “Hvem,Hvad,Hvor”
- 1934, październik - obchody jubileuszu 50-lecia dziennika
- 1940-1945 - lata okupacji niemieckiej
- 1944, październik - z okazji 60 lecia gazety powołana zostaje fundacja i nagroda “Henrik Calvings Mindefound”
- 1947 - Wagon teatralny Politiken na ulicach Kopenhagi
- 1950 - Politiken organizuje rajd rowerowy z kopenhagi do Skagen i z powrotem(500km) rozpoczynając promocję aktywnego życia
- 1952 - suplement radiowy LYTa
- 1959, październik - 75 urodziny dziennika
- 1962 - na łamach dziennika pojawiają się słynne amerykańskie Fistaszki
- 1970 - Politiken ogłasza swoją niezależność
- 1972, grudzień - dwutygodniowy strajk niższego personelu
- 1973, styczeń - powołanie funduszu Politiken Fonden
- 1978 - pierwsza edycja Politiken Plus, magazynu poświęconemu domu i rodzinie
- 1984, 10 maja - pożar w biurowcu i drukarni
- 1984, październik - obchody 100-lecia dziennika
- 1987 - pierwsze kolorowe zdjęcia
- 1996 - pierwsze wiadomości internetowe i archiwum cyfrowe Polinfo
- 1998,kwiecień - strona internetowa www.politiken.dk
- 2002 - projekt Haber skierowany do tureckojęzycznej ludności Danii
- 2003, 1 stycznia - z połączenia Politikens Hus i Jyllands-Posten, powstaje JP / Politikens Hus A / S.
- 2008, kwiecień - Politiken na Facebooku
- 2008, maj - aplikacja na Twitterze
- 2010 - Politiken laureatem nagrody “European Newspaper Award”
- 2011 - redakcja ufundowała nagrodę imienia Tøgera Seidenfadena
- 2012 - nagroda “Najlepszy na świecie”przyznana dziennikowi przez Society for News Design. Pierwszy “nowy” numer ukazał się 1 grudnia 2011 roku
- 2015 - powstaje podcast na tematy z Politiken
- 2016, 9 października - pełen druk książki “Syv år for PET, Jakob Scharfs tid” co doprowadziło do sprawy sądowej i kary dla gazety
- 2017, październik - akcja “Hjemmebesøg i oktober”
źródła:
- http://www5.kb.dk/da/soeg/?query=Politiken+1884
- http://wayback-01.kb.dk/wayback/20100916144232/http://www2.kb.dk/elib/mss/dmg/presse/index.htm#politiken
- http://dipd.dk/wp-content/uploads/2011/10/factsheet_Mass_Media.pdf
- https://en.wikipedia.org/wiki/Politiken
- https://denstoredanske.lex.dk/Politiken
- https://www.mediadb.eu/forum/zeitungsportraets/politiken.html
- https://denstoredan2ske.lex.dk/Viggo_H%C3%B8rup?utm_source=denstoredanske.dk&utm_medium=redirectFromGoogle&utm_campaign=DSDredirect
- https://politiken.dk/tegninger/art6326353/Politikens-design-gennem-127-%C3%A5r
- http://www.historie-online.dk/boger/anmeldelser-5-5/biografier-erindringer-60-60/journalisten-en-biografi-om-henrik-cavling
- https://denstoredanske.lex.dk/Edvard_Brandes?utm_source=denstoredanske.dk&utm_medium=redirectFromGoogle&utm_campaign=DSDredirect
- https://www.kulturarv.dk/kid/VisWeilbach.do?kunstnerId=7746&wsektion=alle
- https://biografiskleksikon.lex.dk/Holger_Damgaard?utm_source=denstoredanske.dk&utm_medium=redirect&utm_campaign=DSDredirect
- http://www.fredsakademiet.dk/library/nordic/ellen.htm
- https://arbejderen.dk/kultur/journalisten-og-rebellen-ellen-h%C3%B8rup
- https://gravsted.dk/person.php?navn=valdemarkoppel
- https://da.wikipedia.org/wiki/Poul_Graae
- https://biografiskleksikon.lex.dk/Niels_Hasager?utm_source=denstoredanske.dk&utm_medium=redirectFromGoogle&utm_campaign=DSDredirect
- https://biografiskleksikon.lex.dk/Jens_Enevoldsen_-_skakspiller
- https://biografiskleksikon.lex.dk/Hakon_Stephensen
- https://biografiskleksikon.lex.dk/Bo_Bramsen
- https://biografiskleksikon.lex.dk/Harald_Engberg
- https://biografiskleksikon.lex.dk/Ernst_Priemé
- https://biografiskleksikon.lex.dk/Herbert_Pundik
- https://www.gravsted.dk/person.php?navn=ernstklaebel
- http://www.politikenfonden.dk/JubileeBooks/Politiken_1960-1984.pdf
- https://www.altinget.dk/artikel/publicisten-socialdemokraten-joeden-manden-herbert-pundik-1927-2019
- https://www.information.dk/lasse-jensen
- https://www.snd.org/2012/02/worlds-best-politiken/
- https://taz.de/Ein-daenisches-Blatt-wird-gruen/!5561215/
PRZERWA NA REKLAMĘ
Zobacz artykuły na podobny temat:
Vijesti. Dziennik z Czarnogóry, który nie dał się wysadzić w powietrze
Małgorzata Dwornik
W blisko 30 różnych atakach i zamachach przez 10 lat ucierpiało wielu dziennikarzy i reporterów. Mieszkańcy Podgoricy zorganizowali nawet marsz w proteście przeciwko podłożeniu bomby pod siedzibą redakcji. Bo czarnogórskie Vijesti mają opinię gazety szczerej do bólu, a to nie wszystkim się podoba.
Kompas. Historia największego dziennika Indonezji
Małgorzata Dwornik
28 czerwca 1965 roku w Dżakarcie ukazał się pierwszy numer dziennika Kompas w nakładzie 4800 egzemplarzy. Szybko stał się najpoczytniejszym tytułem Indonezji. Redakcja musiała jednak stawić czoła silnym naciskom politycznym. Tak powstało "dziennikarstwo telefoniczne", zasada "celowej nudy" i "jawajskie zasady uprzejmości".
Cenzura - Włochy faszystowskie
Tomasz Jędrzejewski
Cenzura we Włoszech nie została stworzona przez reżim faszystowski i nie skończyła się wraz z nim, ale miała ogromny wpływ na życie mieszkańców kraju podczas jego panowania.
Lokalne radio i telewizja w Szwecji
Michał Kuźmiński
Szwedzki system mediów od początku konstruowany był jako silnie scentralizowany i oparty o kontrolę rządową. Przez długi czas istniały w tym kraju wyłącznie publiczne radio i telewizja.
Marija Jurić-Zagorka. Pierwsza dziennikarka z Chorwacji
Małgorzata Dwornik
Pierwsze teksty podpisywała M. Jurica Zagorski, aby wyglądało, że pisze je mężczyzna. Nazywana Kowbojką z Zagorja, musiała zmierzyć się nie tylko z dziennikarskim fachem, ale również z totalną dyskryminacją kobiet.
Kryzysometr 2023/2024. Największe kryzysy wizerunkowe 2023 roku
Dagmara Gac
Afera wizowa, oskarżenia o manipulacje cenami paliw przed wyborami oraz influencerzy zamieszani w tzw. Pandoragate. To liderzy badania Kryzysometr 2023/2024 przeprowadzonego przez agencję Alert Media Communications wśród ponad stu ekspertów ds. komunikacji.
Telewizja muzyczna w Polsce
Eska TV
Pierwszą telewizją muzyczną w Polsce było MTV, które rozpoczęło nadawanie w 1997 roku. Wtedy też powstała pierwsza polskojęzyczna telewizja muzyczna - Atomic TV.