26.07.2021 Historia mediów
Granma, czyli Babcia. Historia najbardziej komunistycznej gazety Kuby
Małgorzata Dwornik
Jak można przeczytać w hiszpańskiej Wikipedii słowo GRANMA pochodzi od nieformalnego, graficznego i fonetycznego wyrazu angielskiego - babcia (grandmother), co w argocie (slangu) amerykańskim oznacza „babkę”. Dla Kubańczyków z przełomu lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych to jednak symbol wolności i rewolucji kubańskiej.
Tak bowiem nazywał się jacht na pokładzie którego 81 bojowników Ruchu 26 Lipca, z Fidelem Castro na czele, 2 grudnia 1956 roku powróciło z wygnania, z Meksyku aby oswobodzić Kubę spod panowania dyktatury Fulgencio Batisty.
Plan był dobry ale realizację pokrzyżował najpierw sztorm, potem nie to miejsce “lądowania” a na końcu, 5 grudnia atak sił rządowych. Castro z garstką przyjaciół ukrył się w górach Sierra Maestra, gdzie wkrótce siły partyzanckie urosły do rozmiarów armii. Plan uwolnienia Kuby zrealizowano dopiero dwa lata później.
1 stycznia 1959 roku Batista uciekł z kraju a Kuba była wolna. 16 lutego Castro został premierem, a jacht Granma jako symbol trafił do muzeum. W tym czasie na Kubie o wszystkich wydarzeniach można było przeczytać w dwóch najważniejszych dziennikach: konserwatywnym Diaro de la Marina (1844) i organu prasowego Ludowo-Socjalistycznej Partii Kuby Noticias de Hoy(1938). W 1959 roku Castro powołał nową pozycję Revolution jako oficjalny organ Ruchu 26 Lipca, którym sam zarządzał.W maju 1960 roku ukazał się ostatni numer Diaro.
Granma. Połączenie "Noticias de Hoy" i "Revolution"
Przez kolejne lata wszystkie siły rewolucyjne Kuby próbowały przywrócić “normalność” w kraju. Efekt tych działań miał miejsce 3 października 1965 roku. Powstał Komitet Centralny Partii Kuby. Jeszcze tego samego dnia, po sesji konstytucyjnej, Fidel Castro udał się do siedziby Noticias de Hoy aby oficjalnie poinformować dziennikarzy o rozwiązaniu ich redakcji i redakcji Revolution i powołaniu nowej pozycji symbolu rewolucji i naszej drogi dziennika Granma, którego pierwszy numer musiał ukazać się nazajutrz. Jak ważna była to decyzja świadczy obecność w redakcji prezydenta Osvaldo Dorticósa i wielu innych osobistości jak Ramiro Valdesa Menendezy czy Carlosa Rodrigueza. Zachowało się zdjęcie z tak doniosłego spotkania, które po dziś dzień stanowi dokument nie raz przytaczany przy okazji różnych jubileuszy.
Redaktorem naczelnym nowego kubańskiego dziennika został Isidoro Malmierca Peoli, oczywiście członek nowo powstałego Komitetu Centralnego. Nikt nie oponował na takie zmiany, ale też nikt nie został zwolniony, wszyscy zostali na swoich stanowiskach. Zmieniła się tylko nazwa gazety. Prawdę mówiąc, wszyscy o tej zmianie wiedzieli dzień wcześniej i bardzo się postarali aby wszystko było gotowe na pierwszą wizytę Comandante.
Grafik Horacio Rodriguez i plastyk Adigio Benitez dostali polecenie stworzenia logo dziennika. Przygotowali kilka projektów z jachtem w tle. Castro wybrał ten jeden, który obowiązywał przez lata i był bardzo podobny do dzisiejszego.
Dziennikarze dawnego już Noticias de Hoy:
- Enrique Mesa,
- Gabriel Molina,
- Ricardo Sáenz
- Joaquín Oramas
przygotowali artykuły na tematy bieżących wydarzeń a o oprawę, 31 zdjęć, zadbali mistrzowie aparatów fotograficznych:: Jorge Oller i Pedro Beruvides. Graficy dodali coś od siebie a wszystko skomponował w jedna całość Jacques Brouté. W nocy z 3 na 4 października nikt z redakcji nie wyszedł, a zecerzy i drukarze do świtu przygotowali 498 784 egzemplarze nowego dwunastostronicowego dziennika Granma, który przyciągał wzrok czerwonym tytułem i ramkami w tym samym kolorze. Tak zaczęła się era kubańskiej “Babci”, która trwa do dziś.
Od pierwszych chwil wiadomym było jakie cele przyświecają nowej gazecie:
- rozpowszechnianie, poprzez swoje artykuły i komentarze, dzieła i zasad Rewolucji, zdobyczy osiągniętych przez kubański naród, a także integralności i jedności narodu z Partią i Fidelem
- lojalność wobec polityki Partii, jej zasad etycznych, skupiając się zarówno na wydarzeniach w społeczeństwie kubańskim, jak i stosunkach międzynarodowych
Gramna siedem razy w tygodniu. Milionowy nakład
Isidoro Malmierca Peoli, który należał do “młodych gniewnych bojowników”, kiedy obejmował redakcję miał 35 lat i niewiele doświadczenia w dziennikarstwie. Jego zadaniem było jednak dopilnować “odpowiednich treści” co nie było trudno, gdyż w tych latach Kuba pragnęła zmian i wierzyła w przywódczą rolę Castro. No cóż czas pokazał, że nie “wszystko złoto co się świeci”.
Przez dwa lata zarządu Peoli, Granma ukazywała się codziennie łącznie z niedzielą. Fidel Castro uważał dziennik za swój osobisty informator. Często bywał w redakcji i ingerował w to co się drukuje.Ta papierowa łódź była jego i dla niego.
Kiedy Peoli w 1967 roku postanowił sprawdzić się w kubańskiej polityce, Castro na redaktora naczelnego powołał Jorge Enrique Mendozę i był to dobry wybór gdyż nowy kapitan dowodził gazetą przez kolejne dwadzieścia lat.
Mendoza, przyjaciel Fidela i bojownik, chciał stworzyć dobrą gazetę. Z wykształcenia był dziennikarzem i nauczycielem, więc jego podejście do nowej funkcji było inne niż poprzednika. Nie obawiał się też polemizować z “przywódcą” na wiele trudnych tematów. Umiał poradzić sobie z “ludźmi Castro”, których ten przysłał do redakcji aby przekazywali i dopilnowali jego sugestii. Tak było w 1967 kiedy zginą Che Guevara, w 1968 roku opisując wydarzenia w Czechosłowacji czy w 1970 gdy Salvador Allende doszedł do władzy w Chile.
Mendoza, jako nauczyciel, zaszczepił w swoich uczniach ducha śledztwa, uczył historii i dociekania prawdy. Tego samego wymagał od swoich dziennikarzy. Zanim usiadł w głównej redakcji Granma był spikerem w radiu, umiał mówić, formułować celnie zdania. Wykorzystywał to w relacjach z podwładnymi. Najbardziej oporny dziennikarz ulegał jego urokowi i sugestiom. Do gazety wprowadził kilka zmian.
- Przede wszystkim zrezygnował z wydania niedzielnego. Do lat dziewięćdziesiątych Granma ukazywała się sześć dni w tygodniu od poniedziałku do soboty.
- Rozbudował wydanie międzynarodowe Granma Weekly Review, którego pierwszy numer ukazał się w lutym 1966 roku w języku francuskim, potem w angielskim i portugalskim.
- Zwiększył nakład poprzez umieszczanie przemówień Fidela. W 1973, w lipcu przekroczył milion sztuk. Jednak średnia nakładu to 700000 egzemplarzy.
Babcia wspiera rewolucję
Mendoza doceniał swoich dziennikarzy i wspierał ich w poczynaniach i rozwoju. Do zasłużonych “osobistości prasowych” tamtych lat należeli:
- Elio E. Constantin, dziennikarz sportowy i zastępca Mendozy. Nie obca mu była polityka czy sprawy bieżące. Sam się obsadził w roli korespondenta w trakcie rewolucji goździków w Portugalii, w 1974 roku. Namówił naczelnego aby wysłał go jako korespondenta wojennego do Nikaragui (1978-1979). W 1979 roku był z Castro kiedy ten przemawiał w ONZ w Nowym Jorku. Występował jako obrońca języka kastylijskiego. I w życiu i w pracy był dokładnym dżentelmenem a jego prostota i skromność zawsze szły w parze z wiedzą, mądrością i inteligencją. Kochał Granmę i piłkę nożną.
- Félix Pita Astudillo, dziennikarz i dyplomata. Komentator spraw krajowych i międzynarodowych. Autor tekstów historycznych. Człowiek o wielkiej kulturze i zjadliwym języku
- Santiago (Chago) Armada, grafik i karykaturzysta, twórca postaci komiksowych Julito 26 i Salomón. W Granma odpowiedzialny za wizerunek gazety
- Osvaldo i Roberto Salas, ojciec i syn, fotografowie, dokumentaliści. Przyjechali na Kubę z USA na osobiste zaproszenie Castro. Roberto stał się “nadwornym” fotografem przywódcy. Do słynnych zdjęć Osvaldo należy Con Hemingway…( Ernest i Fidel)z 1960 roku.
- Marta Rojas, dziennikarka i pisarka, bohaterka rewolucji, świadek ataku na koszary Moncada w lipcu 1953 roku, związana z Granma od pierwszego dnia. Komentatorka wydarzeń krajowych i zagranicznych. Często podróżowała z Castro relacjonując te wyjazdy na bieżąco. Była komentatorką działań wojennych w Wietnamie. Ikona kubańskiego dziennikarstwa.
- Julio García Luis zwany był kronikarzem podróży Naczelnego Wodza po świecie.Z zawodu był nauczycielem a dziennikarstwa zaczął uczyć się w 1967 roku w dzienniku gdzie pełnił funkcję szefa Strony Ideologicznej.
Grono dziennikarzy zasiadających w tym czasie w redakcji było dość spore i prawie każdy miał osiągnięcia, starając pokazać się z jak najlepszej strony i... oczywiście musiał należeć do partii. Podstawowe tematy lat sześćdziesiątych to zwycięstwo Rewolucji, Fidel Castro i Komunistyczna Partia Kuby. Sprawy socjalne czy życie Kubańczyków poruszano marginalnie w sobotnim, weekendowym wydaniu.
Lata siedemdziesiąte to rozwijająca się gospodarka kubańska wspierana przez ZSRR. Łódź Granma jak do dziś często mówi się o gazecie, płynęła na fali historii a jej kapitan Jorge Mendoza mocno trzymał ster. Czasami zdarzało się, że przyszła większa fala jak udział wojsk kubańskich w wojnie domowej w Angoli (1975) czy w Nikaragui (1979) ale wiadomo, że pojechały tam w słusznej sprawie, wprowadzić komunizm.
Problem jednak stanowił prosty Kubańczyk, któremu nie podobało się zarządzanie gospodarką, marne pensje i walka o cudze prawo, kiedy nie przestrzega się własnego. Embargo amerykańskie sparaliżowało gospodarkę a kiedy inne państwa sprzymierzyły się z Ameryką przeciwko Kubie, kraj stanął na granicy kryzysu. Niby wprowadzono zmiany w 1976 roku w konstytucji ale przewodnia rola ZSRR nie przyniosła zmian w życiu mieszkańców wyspy dlatego postanowili poszukać lepszego bytu w Wenezueli, Portugalii a nawet w USA.
Trudną rolę miał Mendoza i Granma, wychwalający Fidela i jego poczynania kiedy:
- grupa Kubańczyków wjechała autobusem do ambasady Wenezueli, aby ubiegać się o azyl (13 maja 1979)
- Narodowa Policja Rewolucyjna Kuby (Policía Nacional Revolucionaria, PNR) otworzyła ogień do grupy próbującej wedrzeć się do ambasady Wenezueli (11 czerwca 1979),
- sześciu kubańskich dysydentów ubiegających się o azyl polityczny zniszczyło ogrodzenie peruwiańskiej ambasady wjeżdżając w nie autobusem (1 kwietnia 1980)
Mariel Boatlift, czyli exodus przez otwartą granicę
Dziennikarzom z pomocą przyszedł sam wódz. Jak to było w jego zwyczaju pojawił się w redakcji i z grupą dziennikarzy z Mendozą, jego zastępcami Elio Constantínem i Tubalem Páezem oraz z rysownikiem René de la Nuez na czele, opracowali plan działania gazety. Następnego dnia pojawiło się oświadczenie Comandante, które oficjalnie przedstawił 1 maja 1980 roku w swoim przemówieniu i powtarzał niejednokrotnie:
Ci, którzy nie mają rewolucyjnych genów, ci, którzy nie mają rewolucyjnej krwi nie chcemy ich, nie potrzebujemy ich
i polecił otworzyć port Mariel i niech każdy kto chce opuszcza Kubę. W ciągu pół roku z portu wpłynęło głównie do USA, blisko 125.000 osób o których Granma pisała:przestępcy, lumpenproletariat, antysocjaliści, włóczęgi i pasożyty.
Castro otwierając granice przy okazji deportował skazanych przestępców, pacjentów szpitala psychiatrycznego, osoby LGBT i prostytutki – ludzi, których określał jako „escoria” (śmieci). Do dziś ten czas emigracji nazywa się Mariel Boatlift a Kubańczyków, którzy skorzystali z otwartej granicy Marielitos i nadal “władza ich nie kocha”. Cały eksodus trwał do października 1980 roku, kiedy to doszło do porozumienia obu krajów i Castro zamknął granicę. Oczywiście oficjalny komunikat jak zawsze zamieszczono w Granma.
Przez kolejne lata wierna gazeta zamieszczała na 12 stronach dużego formatu wzniosłe przemówienia Fidela, komunikaty rządowe i wyrażała swoje negatywne uczucia do tych co emigrują. Czasy były takie a nie inne i trudno się dziwić, że niektórzy dziennikarze zrezygnowali z pracy w gazecie i też opuścili kraj.
Dziś kiedy patrzy się na tamte lata z perspektywy czasu, trudno się nie zgodzić, że mimo wszystko na łamach dziennika toczyła się historia kraju. Jorge Rivas Rodríguez, dzisiejszy dziennikarz Granma pisze:
Polityczną historię Fidela można znaleźć na łamach tego serwisu informacyjnego, dostępnego dla wszystkich, którzy chcą pogłębić jego wiedzę i nauki. Doświadczenia w walce o jedność, które Fidel wykazał z ogromnym bogactwem, opierają się na dziedzictwie José Martí, ważnym wkładzie w sposób uprawiania polityki, których potrzebuje przyszłość Kuby, nasza Ameryka i świat.
Jorge Enrique Mendoza zrezygnował z prowadzenia gazety w 1987 roku obejmując stanowisko dyrektora Instytutu Historii. Jego miejsce w redakcji zajął Enrique Roman.
Był to trudny czas dla gazety, dziennikarzy i całego kraju. Państwa bloku socjalistycznego jedno po drugim podnosiły się z kolan a sam Związek Radziecki mocno chylił się ku upadkowi. Kuba, która w ogromnym stopniu była uzależniona od ZSRR zaczęła odczuwać kryzys i w gospodarce i życiu poszczególnych obywateli.
Kryzys zagląda w oczy
Granma nie mogła pisać źle o rządach partii i Fidela bo Rewolucja wciąż była motorem wszystko napędzającym. Roman postanowił więcej miejsca poświęcić kulturze szeroko pojętej. Zaraz po objęciu funkcji redaktora naczelnego wysłał Martę Rojas, której nikt nie mógł się oprzeć po Pedro de la Hozę, dziennikarza zajmującego się kulturą i krytyka muzycznego, prowadzącego prowincjonalną gazetę Villa Clara.Choć panowie byli prywatnie przyjaciółmi, Hoza nie bardzo widział siebie w Hawanie, w gazecie gdzie polityka góruje nad wszystkim dlatego Roman wysłał do niego panią Rojas a ta wykonała zadanie w stu procentach.
Hoz trafił pod skrzydła szefa działu kulturalnego Rolando Péreza Betancourta, którego fascynował film i telewizja. Ten duet stworzył dział na wysokim poziomie, pełen treści i otwartości nie zapominając o przesłaniach Rewolucji. Kiedy Betancourt odszedł z gazety do telewizji, Hoz zajął jego miejsce. Głównym motorem działania nowego szefa działu była nauka. W wywiadzie z października 2020 roku z okazji jubileuszu 55-lecia gazety powiedział:
Liczy się zamiłowanie do dziennikarstwa, ale szkolenie jest niezbędne. Nie mówię tu tylko o technikach, umiejętnościach czy koniecznym opanowaniu cech każdego medium, ale o ciągłym uczeniu się, głodzie kultury i doskonaleniu umiejętności interpretacji rzeczywistości.
Sam też chętnie podejmował wyzwania. Odbył staż w Czechach pod okiem Leonela Lopeza Nussy gdzie zetknął się z dziennikarstwem sportowym, politycznym i rolniczym, dlatego też chętnie pisywał na tematy niekoniecznie związane ze sztuką.
Mimo wielkiego wysiłku, Enrique Roman i Granma nie udźwignęli kryzysu jaki nastał na Kubie po upadku ZSRR. Naszym obowiązkiem jest ratowanie ojczyzny, rewolucji i socjalizmu czytamy w prawie każdym artykule redakcyjnym z września 1991 roku.
Aby ratować dziennik trzeba było zrobić swoją, wewnętrzną rewolucję. Łódź Granma musi utrzymać się na falach historii. Tego zadania podjął się następca Romana, Jacinto Granda, który przejął redakcję w 1990 roku i prowadził ją przez pięć lat.
Cięcia, zwolnienia i Granma Internacional
Z powodu braku papieru i wielu innych kłopotów wprowadził Período Especial (Okres Specjalny), który trwał blisko 10 lat. W jego ramach zastosowano od marca 1992 roku:
- zmianę formatu z wielkiego na tabloid
- zmniejszenie liczby stron do 8
- zmniejszenie liczby dni emisji do pięciu(wtorek-sobota)
- zwolnienia pracownicze we wszystkich sektorach
- świadome obniżenie nakładu z 700000 do 400000 sztuk
- postawiono na edycję międzynarodową. Do istniejących: angielskiej, portugalskiej, francuskiej dołączono niemiecką a potem włoską. Nazwę Granma Weekly Review zmieniono na Granma Internacional
- więcej miejsca poświęcono kulturze, sportowi i edukacji
Połowa lat dziewięćdziesiątych była trudna ekonomicznie dla Kubańczyków. Zadaniem Granma było podtrzymać ich na duchu, zapewnić, że partia i Comandante nad nimi czuwają i nie dadzą im zginąć a duch rewolucji nadal jest w sercach rządzących więc powinien być i w narodzie.
Tyle tylko, że naród był już zmęczony a młodzi Kubańczycy inaczej niż działacze widzieli swoją przyszłość. Kiedy w 1992 roku znowelizowano konstytucję, jednym z punktów była możliwość wprowadzenia stanu wyjątkowego. Granma pisała: tak trzeba, to dla naszego dobra. Płomienne przemówienia Castro drukowano prawie w całości aby żadne słowo przywódcy nie umknęło obywatelom.
Rok później dziennik chwalił rząd za kroki jakie poczynił na rzecz prostego człowieka:
- legalizacja prywatnej przedsiębiorczości
- swobodne praktykowanie religii
- dopuszczenie działalności Unii Europejskiej
- reglamentacja żywności aby starczyło dla wszystkich
- zezwolono na posiadanie dolarów
- porozumienie ze Stanami Zjednoczonymi (regulujące kwestie embarga gospodarczego), zapobiegło kolejnemu kryzysowi imigracyjnemu.
Aby podkreślić ważność Rewolucji i ciągłość w jej oddaniu i pamiętaniu, obok tytułu dziennika umieszczono rysunek rewolucjonistów z uniesionymi rękoma i karabinami(na pierwszym planie oczywiście brodaty mężczyzna ). Ta rycina jest tam po dziś dzień.
Kubie i jej obywatelom często pomagała Hiszpania. Tak też było w 1992 roku. Mieszkańcy Andaluzji zorganizowali pomoc dla Kubańczyków aby przełamać amerykański embargo. Na statek Ignacio Agramonte załadowano oprócz ryżu, oliwek, samochodów czy leków, prasę drukarską, prezent dla gazety Granma od kolegów z Journal of Cádiz. Jacinto Granda podziękował ale odmówił przyjęcia “prezentu”. Dopiero kilka tygodni później (być może po konsultacjach na wysokim szczeblu) do Kadyksu przyjechali technicy z kubańskiego wydawnictwa i rozmontowali maszynę kawałek po kawałku aby przewieźć ją do Hawany. Nie da się ukryć, że park maszynowy Granma był przestarzały a o komputerach, których we wszystkich redakcjach świata było coraz więcej, kubańscy dziennikarze mogli tylko pomarzyć.
Trafiona inwestycja
Upadek ZSRR i konieczność radzenia sobie samemu przez Kubę przyniosła konieczność podejmowania własnych decyzji. Podobnie było w redakcji dziennika. O wszystkim decydował Fidel Castro i trzeba było sprytu aby przeforsować jakąś nowość. Choć międzynarodowe wydane Granma funkcjonowało od 1966 roku to wszystko przygotowywane i drukowane było w Hawanie. Tak więc gazeta docierała za granicę z dużym opóźnieniem.
W 1978 roku, ówczesny redaktor naczelny Jorge Enrique Mendoza, przeforsował druk dziennika w Argentynie. Dopiero po 14 latach, po raz drugi udało się to Jacinto Granda. Od 1992 roku ruszyły drukarnie w Brazylii i Meksyku a dwa lata później w Hiszpanii. Zaplanowano również uruchomienie maszyn we Francji i Kanadzie. Nikt nie ukrywał, że liczono na zyski ze sprzedaży reklam i abonamentów. Nakład międzynarodowej wersji Granma wynosił ponad 60000 egzemplarzy a zainteresowanie Kubą na świecie rosło. Była to zatem inwestycja na przyszłość. Jak się okazało trafiona.
Sytuacja Kuby w drugiej połowie lat dziewięćdziesiątych uległa poprawie. Świętowała też Granma, od 1995 roku z nowym redaktorem naczelnym Frankiem Agüero, doświadczonym rewolucjonistą.
Agüero, pułkownik i komunista w 1997 roku, w grudniu, na łamach najbardziej komunistycznej gazety, drukował błogosławieństwo papieża Jana Pawła II dla Kubańczyków, przesłane w przeddzień wizyty ojca Watykanu na wyspie(styczeń 1998). Wtedy też Kubańczycy dowiedzieli się,że mogą świętować Boże Narodzenie, Comandante wyraził zgodę. Uznano wszystkie te “wypadki” za cud.
Plan wizyty, zgody na msze i obszerne wypowiedzi zarówno Castro jak i papieża Granma drukowała na pierwszych stronach. Nadzieja Kubańczyków na lepsze jutro nabrała kolorów. Coś drgnęło. Niewiele, ale zawsze coś.
Agüero choć już wiekowy i “twardogłowy” musiał pogodzić się z tym ,że technika i technologia światowa idzie na przód. Kuba też chce rozwoju a Granma komputerów i Internetu. Pierwsi do boju o swoje ruszyli dziennikarze Granma Internacjonal i w sierpniu 1996 roku uruchomili stronę internetową. Rok później w lipcu, dołączyła do nich macierzysta gazeta. Dziennik był pierwszą na Kubie organizacją medialną posiadającą własną stronę. Choć strony internetowe cieszyły się dużą popularnością, od 1999 roku gazeta drukowana postanowiła powrócić do sześciodniowej edycji i jak na Kubę przystało nakład podskoczył a nie spadł.
W 1998 roku Agüero podjął decyzję aby przemówienia wodza tłumaczono i drukowano w innych językach niż hiszpański. Pierwsze ukazało się na łamach International Granma. Było to to z 14 maja 1998 roku, wygłoszone w Genewie z okazji 50-lecia Światowej Organizacji Zdrowia. Przetłumaczono je na angielski i francuski. Wcześniej tylko jedno wystąpienie ukazało się w 8 językach, w tym po rosyjsku i arabsku, przemówienie na Konferencji Narodów Zjednoczonych na temat środowiska, która odbyła się 12 czerwca 1992 roku w Rio de Janeiro w Brazylii.
Od 18 października (VIII Iberoamerykański Szczyt Szefów Państw i Rządów) pojawił się język portugalski a od 1 listopada (Międzynarodowe Targi Hawańskie FIHAV’98) doszły: niemiecki i włoski. Rok później tłumaczono już na rosyjski(I Międzynarodowy Kongres Kultury i Rozwoju,11 czerwca 1999). Po 11 września 2001 roku włączono język arabski a pięć lat później mandaryński.
Kopniak dla Franka Agüero
Frank Agüero prowadził Granma przez 10 lat, do 2005 roku. Jego najbliższym pracownikiem i sojusznikiem był fotoreporter Juvenal Balán(posiadacz pierwszego komputera w redakcji). I aż dziw, że panowie tak długo rządzili bo byli bardzo nielubiani i oskarżani o wiele nieprawidłowości i ekscesów. Jeśli Balán był tylko zwykłym pracownikiem to szefowi-rewolucjoniście nie wypadało: lekceważyć pracowników, wykorzystywać stanowiska czy zachowywać się niestosownie. Co jakiś czas do Komitetu Centralnego wpływały skargi i anonimy aż wreszcie nie było wyjścia i jak pisze Sergio Parado, dziennikarz z Cubanos por el Mundo, pułkownik Frank Agüero został wyrzucony suwerennym kopniakiem w tyłek.
W 2005 roku,w redakcji, na głównym fotelu zasiadł Lazaro Barredo. Nowy redaktor naczelny wcześniej był zastępcą dyrektora Juventud Rebelde i felietonistą Trabajadores(obie pozycje należą do “podopiecznych rządu”). Młodość spędził w wojsku toteż rygor i dyscyplinę miał “we krwi”. Zajmował się bieżącymi sprawami krajowymi i międzynarodowymi, specjalizując się w sprawach gospodarki, a zwłaszcza konfliktem na linii USA-Kuba. Już rok wcześniej, przed wyborami w USA wybuchła “wojna medialna” między Granma a amerykańskim El nuevo Herald i mimo,że było “po wszystkim” to Barredo nie “zakopał topora”. Nadal atakował”niedobrego Busha” i Amerykę.
Postanowił jednak “uczłowieczyć” gazetę i spoufalić się z czytelnikami. Choć od czasu do czasu drukowano jakiś list (w latach 1975-1984 do tego celu służyła kolumna A vuelta de correo), który przyszedł do redakcji to nie miało to większego znaczenia. Zazwyczaj była to pochwała rządu, Fidela lub dotyczył on statystyki gospodarczej. Barredo powołał do życia 14 marca 2008 roku sekcję Cartas a la dirección (listy do redakcji). Stało się to zaraz po oświadczeniu Raula Castro, że partia jest otwarta na krytykę. Redakcja została zalana lawiną korespondencji. Zadaniem kolumny było:
- działanie jako platforma, na której kubańska opinia publiczna może bezpośrednio kontaktować się z redaktorem gazety, a także z całą partią komunistyczną.
- służyć jako metoda dla partii i rządu na ponoszenie odpowiedzialności przed opinią publiczną.
- pomagać informować przywódców kubańskich o sprawach dotyczących ludzi.
Początkowo mimo publikacji listów nie udzielano na nie odpowiedzi na łamach dziennika ale z czasem to się zmieniło. Dodano także możliwość krytyki samej gazety. Kolumna w krótkim czasie stała się bardzo popularna choć te bardziej ostre ataki nie trafiały do ogólnych wiadomości. W 2007 roku w porozumieniu z włoska gazetą Corriere della Sera podjęto decyzję, że do każdego jej wydania dodawana była darmowa, włoska wersja Granma. Kubańska pozycja będzie drukowana w Hawanie ale Włosi zastrzegają sobie prawo do wyboru co ciekawszych tekstów.
Fidel felietonista
Wcześniejszą zmianą, trochę wymuszoną przez chorobę Comandante było miejsce jego publikacji. Od początku pierwsze strony przeznaczone były na “perliste przemówienia” ale od lipca 2006 roku dopiero na dalszych szpaltach dziennika pojawiła się kolumna Reflexiones del compañero Fidel (Refleksje towarzysza Fidela). Oddawszy władzę w ręce brata Castro nadal “dzierżył główny ster Granma”. Z prezydenta stał się felietonistą. Początkowo były to listy i orędzia do...odpowiednich instytucji czy osób a potem po prostu przemyślenia starego rewolucjonisty.
Wszystkie przemówienia Comandante od 1959 roku zebrano w roczniki, posegregowano i nadano im tytuły.
- Ten pierwszy nazwano Año de la Liberación ( Rok wyzwolenia).
- Rok 1965, kiedy powstała Granma to Año de la Agricultura (Rok rolnictwa)
- Najwięcej przemówień (61)wygłosił Fidel w roku 1972, Año de la Emulación Socialista (Rok Emulacji Socjalistycznej),
- W 1976 roku wszystkie wystąpienia były pod hasłemAño del XX Aniversario del Granma (Rok XX-lecia Granma)
- W 1984 roku świętowano Año del XXV Aniversario del triunfo de la Revolución (Rok XXV Rocznicy triumfu Rewolucji)
- 2000 rok to Año del 40 Aniversario de la Decisión de Patria o Muerte (Rok 40. rocznicy decyzji o ojczyźnie lub śmierci”)
- W 2006 roku, w Año de la Revolución Energética en Cuba (Rok rewolucji energetycznej na Kubie) ukazały się ostatnie przemówienia. Nie były już takie długie i płomienne.
Od 2007 roku dziennik drukował zapisy rozmów telefonicznych z Castro, jego przemyślenia i refleksje. Na życzenie Comandante Granma otworzyła się na rynek chiński. Przygotowano tłumaczenia nie tylko na mandaryński ale też w hindi, farsi i syngaleskim. Od 1965 roku do 2006 na łamach Granma ukazało się ponad tysiąc przemówień Fidela Castro. Dziś można je wszystkie przeczytać na stronie http://www.cuba.cu/gobierno/discursos/.
Kiedy Fidel w 2008 roku przekazał władzę bratu, Raul “odpuścił” trochę narodowi. Kuba od dawna była na językach świata. Zarzucano jej brak wolności słowa, łamanie praw człowieka i całe zło tego świata. Nowa władza chciała udowodnić, że jest inaczej. Kiedy inne, niezależne gazety ruszyły z ostrą krytyką, Granma podeszła do tematu ostrożnie, bo nie wypadało inaczej.
Lazaro Barredo uważany był za dziennikarza ortodoksyjnego i trzymał się linii wytyczonej w 1965 roku. Jak przed laty tak i teraz Granma ma ustalone tematy i zagadnienia:
- Przemówienia przywódców rządu kubańskiego
- Oficjalne komunikaty władz
- Opowieści o historii walk rewolucyjnych na Kubie od XIX wieku do współczesności.
- Wiadomości i komentarze na temat polityki latynoamerykańskiej i światowej .
- Osiągnięcia kubańskich robotników i rolników w celu obrony i rozwoju rewolucji socjalistycznej .
- Rozwój przemysłu, rolnictwa, nauki, sztuki i sportu na Kubie .
- Programy telewizji kubańskiej na każdy dzień.
Młodzi Kubańczycy, którzy Rewolucję znają tylko z opowieści, są zmęczeni jej wpływem na ich życie. Dziś słowa z tamtych lat mało co znaczą a działań nie ma żadnych. Młodzi dziennikarze, którzy chcieliby się rozwijać nie bardzo mają jak i gdzie. Nic też dziwnego, że szukają lepszego życia poza wyspą.
Przypadek Mairelys Cuevas
W 2008 roku pracę w Grenma rozpoczęła pracę zdolna absolwentka dziennikarstwa Mairelys Cuevas Gómez. Dziennikarskie studia na Uniwersytecie w Hawanie ukończyła z wyróżnieniem. Jej praca-projekt Steel horses inspired by Girón (Bay of Pigs) (Stalowe konie inspirowane Girón (Zatoka Świń)) czyli pochodzenie i szkolenie elitarnych Rewolucyjnych Sił Zbrojnych specjalizujących się w obsłudze czołgów wojennych była drukowana na łamach dziennika.
Cuevas szybko pięła się po szczeblach kariery a w 2012 roku, w wieku 27 lat była już szefem sekcji wiadomości krajowych. W tym samym roku wyjechała służbowo, za zgodą władz, do Meksyku i... już do redakcji nie wróciła. Poprosiła o azyl w USA. Ta “zdrada” zabolała wszystkich, od rządzących po kolegów z redakcji. Środowisko dziennikarskie Ameryki Łacińskiej podzieliło się na dwie frakcje. Ci którzy są za, rozumieją i tłumaczą: brak perspektyw, stagnacja a wręcz nuda zawodowa, zmuszanie do mówienia kłamstw. Drudzy uważają dziennikarkę za wyrachowaną osobę bo przecież nie było jej źle na Kubie, dobrze zarabiała i nie była prześladowana. Uciekła z powodu “internetowego romansu” a to obraża innych uchodźców. Po ucieczce Cuevas doszło jeszcze do pięciu tego typu sytuacji, w tym kolejna dziennikarka Granma Aída Calviac poprosiła o azyl w USA. Osiem miesięcy wcześniej uciekł z Kuby jej mąż, też dziennikarz Abel Gonzáles Veranes.
Postępek Mairelys Cuevas przyczynił się do decyzji rządu aby “usprawnić kubańskie dziennikarstwo”. Postanowiono wprowadzić radykalne zmiany. Raúl Castro oświadczył: koniec tajemnic w mediach państwowych... a potem aresztowano kilku niezależnych dziennikarzy.
Na rynku medialnym nie bardzo wierzono w ten “świeży powiew” a jako dowód przytaczano osobę José Antonio Torresa, korespondenta Granma, aresztowanego w 2010 roku, oskarżonego o szpiegostwo i skazanego na 14 lat więzienia. W lipcu 2010 roku Torres przedstawił na łamach dziennika raport o nieprawidłowościach w budowie akweduktu w prowincji Santiago de Cuba. Raul Castro powiedział wtedy: To jest duch, który powinien charakteryzować prasę Partii (Komunistycznej) w jej badaniach, być przejrzystym, krytycznym i samokrytycznym...Parę miesięcy później Torres był już w więzieniu. Tak wyglądał koniec tajemnic...
W Granma porządki zaczęto od zwolnienia Lázaro Barredo i powołaniu na stanowisko redaktora naczelnego w październiku 2013 roku Terry Pelayo Cuervo dając mu do wykonania zadanie:
Odzwierciedlić rzeczywistość kubańską w całej jej różnorodności, przedstawić w sposób terminowy i obiektywny, systematyczny i przejrzysty dzieło Rewolucji, tłumienie luk informacyjnych, przejawy tajemnicy oraz uwzględnianie potrzeb i interesów ludności.
Cuervo do Granma przyszedł podobnie jak jego poprzednik z Juventud Rebelde.
Jako naczelny postawił na młodych, Internet i fora społecznościowe. Sam prowadził blog Ciber Editor. Zgodnie z postanowieniami panów Castro otworzył redakcję na świat. Zapraszał dziennikarzy z zagranicznych gazet takich jak wietnamski Nhan Dan czy studentów dziennikarstwa z Uniwersytetu w Miami. Udzielał wywiadów, np. BBC mówiąc otwarcie o bolączkach gazety ale też i całego kraju. Był lubianym i szanowanym szefem.W redakcji pracowało ok. 70 osób w tym 14 korespondentów krajowych i jeden w Wenezueli.
Cuervo wspierany był mocno przez swoją zastępczynię Karinę Marron Gonzales odpowiedzialną także za dział krajowy. To ona zabiegała o nowy sprzęt dla gazety aby przynajmniej wydanie międzynarodowe mogło być w kolorze. Jednak kłopoty ekonomiczne kraju mocno wpływały na kondycję dziennika.
Terry Cuervo chcąc przyciągnąć czytelników, drukował w 16-stronicowym dzienniku, dwie pełne szpalty listów a głównie skarg na które rząd miał i ma obowiązek odpowiedzieć. Chociaż tyle.
Zdarzyło się kiedyś, że czytelnik zgłosił problem z zaopatrzeniem w wodę w południowej prowincji. Gazeta zbadała sprawę w wyniku której rząd przeprosił, naprawił problem i zwolnił odpowiedzialnego urzędnika. Może to dziwić ale każdy list czy e-mail jest czytany i kierowany do odpowiednich służb i na każdy trzeba odpowiedzieć. Niektórzy czytelnicy kupują weekendowe wydanie Granma tylko dla działu Cartas a la dirección.
Od 2014 roku bardziej przyjaźnie dziennik patrzy w stronę USA. Historyczne spotkanie Raula Castro i Baracka Obamy w kwietniu 2014 roku zajęło całe strony obu edycji. Rok później świętowano otwarcie ambasady USA w Hawanie. Nadzieje wróciły.
¡Hasta la victoria siempre, Fidel!
26 listopada 2016 roku Granma ukazała się tylko w czerni. Zmarł Comandante Fidel Castro. Główny nagłówek brzmiał: ¡Hasta la victoria siempre, Fidel! (Aż do zwycięstwa, Fidel!).Kuba i Granma były w żałobie narodowej do 4 grudnia, do godziny 12:00.
22 grudnia tego samego roku, gazeta ukazała się ze zmienioną czcionką nie tylko nagłówka(choć różnica jest nieznaczna). Kubańscy plastycy i argentyńskie studio Fontana Diseño przeprowadzili lifting “Babci”. Przy tytule pozostał wizerunek partyzantów a codzienne hasło umieszczono na samym dole strony. Jedno zdjęcie, artykuł redakcyjny i początek głównego tekstu w poziomie a poniżej nawigacja. W środku wyraźny podział na sekcje i działy. Mimo trudności technicznych zdjęcia były duże a druk rozmazywał się mniej. Pod koniec roku pojawiły się kolorowe zdjęcia, zniknęła nawigacja.
Terry Pelayo Cuervo chciał dobrze ale stracił czujność. 9 listopada 2017 roku o godzinie 00:11:55 na stronie internetowej Granma ukazał się komunikat:
W wyniku popełnionych błędów, kierownictwo partii zdecydowało o zwolnieniu towarzysza Terry Pelayo Cuervo ze stanowiska redaktora naczelnego Granma
Dziennikarze byli zdziwieni ale Cuervo wiedział o jaki błąd chodziło. W numerze 266 z 8 listopada, pod tytułem głównego artykułu na pierwszej stronie o obchodach rocznicowych rewolucji październikowej, w podtytule Cuervo napisał: Presidió Raúl Gala homenaje por el histórico hecho (Raul Gala towarzyszył temu historycznemu wydarzeniu). Słowo Gala pisane z dużej litery, jest skrótem myślowym i zastępuje nazwisko...ALE NIE CASTRO!!!
W kręgach dziennikarskich nikt nie wierzył i nadal nie wierzy, że był to powód zwolnienia Cuervo. Władza kocha prawdę ale tylko swoją a dziennikarz za bardzo uwierzył jej na słowo wychylał się i zapłacił.
Na chwilę redakcję przejął Oscar Sanchez Serra aby w końcowym efekcie, w grudniu 2017 roku, głównym nawigatorem i sernikiem została kobieta - Yailin Orta Rivera, 34-letnia dziennikarka, która podobnie jak jej poprzednicy przeszła z redakcji Juventud Rebelde.
Nie wiele się zmieniło w gazecie pod rządami pani Rivery, może jest tylko bardziej kolorowo. Fidel i jego wspomnienia nadal królują a przemówienia wygłasza prezydent Miguel Diaz Canel. 8 stron codziennego wydania podzielone jest na:
- strona tytułowa: duże zdjęcie, artykuł redakcyjny, początek tematu dnia
- Cuba - wiadomości krajowe
- Mundo - informacje ze świata
- Especial - relacje z ważnych wydarzeń
- Deportes - wiadomości sportowe
- Hoy en la Historia - omówienie wydarzeń historycznych
- Cartas - listy do redakcji ukazują się w piątek
- Cultura - sekcja kulturalna
W 2020 roku przypadała 55 rocznica powstania gazety. Pandemia COVID19 pokrzyżowała plany jubileuszowe ale na łamach dziennika ukazała się lawina wspomnień i grad gratulacji.
Dziś dziennik obecny jest na forach społecznościowych a za kontakt z czytelnikami odpowiada Maria Hortensia Gutierrez. Gazeta dociera do 65 krajów a na Kubie drukowana jest w nakładzie ok. 500000 sztuk. Nadal jest wierna ideałom Rewolucji, swojemu Comandante i czci jacht po którym dostała imię. I choć w redakcji coraz więcej jest młodych dziennikarzy to trudno jest im wyjść z cienia Izydora Malmierca czy Jorge Enrique Mendozy, którzy spoglądają na nich ze ścian redakcyjnych korytarzy. Ale kto wie co będzie za kilka lat...
Kalendarium Granma:
- 1965, 4 października - ukazał się pierwszy numer Granma
- 1966, luty - inauguracja międzynarodowego wydania “Granma Weekly Review”
- 1973, lipiec - Granma osiągnęła nakład 1 miliona sztuk
- 1975 - 1984 - działa kolumna “A vuelta de correo”
- 1978 - Granma drukowana jest w Argentynie
- 1990 - Periodo Especial- okres specjalny w dzienniku
- 1991 - Granma Weekly Review przekształcono w Granma Internacional
- 1992, marzec - zmiana formatu i dni emisji
- 1992 - ruszają drukarnie w Brazylii i Meksyku
- 1994 - drukowanie gazety w Hiszpanii
- 1996 - strona internetowa Granma Internacional
- 1997, lipiec - strona internetowa Granma
- 1997, grudzień - komunistyczna Granma drukuje błogosławieństwo Jana Pawła II dla Kuby
- 1998, maj - przemówienia Castro zaczęto tłumaczyć na język angielski i francuski
- 1999 - powrót do sześciodniowej edycji
- 2001 - przemówienia Castro zaczęto tłumaczyć na arabski
- 2004 - wojna medialna między Granma a El nuevo Herald z Florydy
- 2006 - do użytku Granmy włączono język mandaryński
- 2006, lipiec - kolumna “Reflexiones del compañero Fidel”
- 2007 - Granma jako włoski dodatek do “Corriere della Sera”
- 2008, 14 marca - premiera sekcji “Cartas a la dirección”
- 2010 - aresztowanie i skazanie za szpiegostwo korespondenta Granma Jose Antonio Torresa
- 2016, 26 listopada - Granma w żałobie po śmierci Fidela Castro
- 2016, 22 grudnia - dziennik w nowej oprawie i z kolorowymi fotosami
- 2020 - jubileusz 55-lecia Granma
źródła:
- https://www.tagesspiegel.de/gesellschaft/medien/kuba-und-die-medien-parteiblatt-granma-will-sich-reformieren/8949428.html
- https://es.wikipedia.org/wiki/Granma_(peri%C3%B3dico)
- http://www.granma.cu/
- https://web.archive.org/web/20140704093527/http://www.cubaperiodistas.cu/libros_testimonios/cap36.htm
- http://en.granma.cu/quienes-somos
- https://www.passagemaker.com/trawler-news/granma-yacht-changed-history
- http://www.granma.cu/hoy-en-la-historia/2020-10-03/las-55-travesias-del-periodico-granma-fotos-de-antes-y-ahora
- http://www.granma.cu/granmad/2013/10/04/nacional/artic04.html
- https://www.commondreams.org/views/2016/03/21/journalist-marta-rojas-unrecognized-witness-cuban-history
- https://en.wikipedia.org/wiki/Isidoro_Malmierca_Peoli
- https://robertoapaneque.wordpress.com/2019/05/15/jorge-enrique-mendoza-reboredo-maestro-emerito-del-periodismo-cubano/
- https://www.history.com/news/mariel-boatlift-castro-carter-cold-war
- http://www.granma.cu/cultura/2020-10-02/granma-en-sus-55-la-mirada-aguda-de-pedro-de-la-hoz-02-10-2020-10-10-52
- https://cubanosporelmundo.com/2020/12/31/frank-aguero-de-apestado-y-defenestrado-a-ciberclaria/
- http://www.cuba.cu/gobierno/discursos/
- https://www.reuters.com/article/us-cuba-castro-idUSN1159967120080311
- https://www.miamiherald.com/latest-news/article1942929.html
- https://docs.google.com/document/d/17KH24QcMtRhFHf0MHlVzAr3bke9zEF3_woWcy5KSgmE/edit
- https://www.notimerica.com/politica/noticia-cuba-ex-redactora-jefe-seccion-internacional-granma-huye-eeuu-20140117233426.html
- https://elpais.com/internacional/2013/10/16/actualidad/1381876593_766487.html
- http://mediashift.org/2016/06/granma-newspaper-marks-50-years-eye-future/
- https://quierover.online/cuba/PCC-destituye-director-Granma-errores_0_2324767507.html
- https://cubatrendings.com/2017/11/09/destituyen-al-director-del-periodico-granma/
PRZERWA NA REKLAMĘ
Zobacz artykuły na podobny temat:
Haaretz. Historia izraelskiej gazety, grającej Izraelowi na nerwach
Małgorzata Dwornik
Podziwiany przez wielu obcokrajowców i niewielu Izraelczyków. Przez wielu znienawidzony, głównie przez Izraelczyków. Czytany przez niewielu, przez wielu potępiany, jest to wysoce ideologiczna pozycja wysokiej jakości. Tak dziennikarze The New York Times piszą o swoich kolegach po fachu z najstarszego dziennika w Izraelu.
Historia Telewizji Polskiej w telegraficznym skrócie
Wydział Rzecznika TVP S.A.
25 października 1952 roku Doświadczalna Stacja Telewizyjna Instytutu Łączności w Warszawie, wyemitowała pierwszy eksperymentalny polski program telewizyjny. [Źródło: Telewizja Polska SA]
Cenzura w NRD
Bartosz Rychlak
Jako jeden z krajów stowarzyszonych z Sowietami, Niemiecka Republika Demokratyczna w latach 1949-1990 skutecznie wprowadzała cenzurę.
Tygodnik News Of The World. Historia sukcesu i upadku artystów sensacji
Małgorzata Dwornik
Na rynku pojawił się w 1843 roku i błyskawicznie zdobył popularność. W latach 30. pisywał tu Winston Churchill. Dwie dekady później, nakładem 8,6 miliona egzemplarzy ustanowił rekord świata, bazując na sensacji i skandalu. Przekraczanie granic stało się gwoździem do trumny News of The World. Zniknął w 2011 roku, w efekcie gigantycznej afery z włamaniami do telefonów.
Neue Zürcher Zeitung. Szwajcarska gazeta z 239-letnim stażem
Małgorzata Dwornik
W 2003 roku przeprowadzono sondaż na najpopularniejszą gazetą świata, na terenie 50 krajów. NZZ zajął trzecie miejsce po New York Times i Financial Times. Jak na gazetę, która ukazuje się od ponad dwóch stuleci, to bardzo dobry wynik.
Frankfurter Allgemeine Zeitung. Historia pierwszej strony bez zdjęć
Małgorzata Dwornik
Druga pod względem nakładu gazeta w Niemczech przez 50 lat broniła się przed umieszczaniem zdjęć na pierwszej stronie. Zbuntowała się przeciwko reformie pisowni w języku niemieckim i stworzyła własną jej wersję. Dziś Frankfurter Allgemeine Zeitung dociera do 148 krajów świata, choć przez pewien czas był zakazany w... Egipcie.
Politiken. Historia "żywej gazety" z Danii
Małgorzata Dwornik
Gazeta założona przez dziennikarzy wyrzuconych z pracy za cięte języki od początku nie unikała niebanalnych rozwiązań. Pierwszy redaktor naczelny trafił do więzienia za naruszenie przepisów prasowych. Kolejny pojedynkował się na pistolety za obrażanie tytułu.