menu szukaj
tygodnik internetowy ISSN 2544-5839
nowe artykuły w każdy poniedziałek
tytuł monitorowany przez IMM i PSMM
zamknij
Work in media. Find a job in the world of communications.

6.06.2022 Marketing i PR

Sciencewashing w marketingu. Komercja w sprzeczności z nauką

Ludwika Tomala

Tak, jak mamy greenwashing - nie mające podstaw reklamowanie produktów jako ekologicznych, tak analogicznie można mówić o sciencewashingu - marketingu, który zarzeka się, że skuteczność reklamowanego produktu poparta jest badaniami naukowymi, choć to stwierdzenie dalekie od prawdy.

sciencewashing-w-marketingu-komercja-w-sprzecznosci-z-naukafot. Chokniti Khongchum, Pixabay.com

Czytam czasem etykiety kosmetyków i w duchu się śmieję (choć może raczej powinnam się złościć). "Po zastosowaniu tej odżywki 98 proc. użytkowników uważa, że ich włosy są bardziej jedwabiste*", a małym drukiem: "*badania wykonano na grupie 30 kobiet" (przykład zmyślony, nie mam kasy ani czasu na procesy sądowe z wielkimi koncernami).

Skoro o tak mizernej i mało reprezentatywnej grupie badawczej firma nie wstydzi się napisać na opakowaniu, to czego się wstydzi? Może tego, że osoby prowadzące badania albo uczestniczki były pracownicami koncernu produkującego odżywkę? Albo że za pozytywne odpowiedzi dostawały prezenty? Jakim cudem uzyskano 98 proc. z 30 badanych? Czy była wykonywana podwójnie ślepa próba albo chociaż wytypowano grupę kontrolą?

Trudno powiedzieć, bo jak dotrzeć do protokołów z tych badań… Na opakowaniu nie ma przecież adresu DOI publikacji (bo publikacja ta - jak sądzę - nigdy nie przeszła przez proces recenzji naukowej ani nie została upubliczniona, żeby można było się do niej odnieść). Można się domyślać, że takie badania są jednak dalekie od reprezentatywnych badań ankietowych czy od potwierdzonych badań biochemicznych nad zmianami w strukturze włosa po użyciu danej odżywki...

REKLAMA

Ale w kliencie, który stoi przy półce w sklepie i chce przeznaczyć tylko chwilę na zakupy, powstaje wrażenie: no tak, ten produkt przeszedł badania naukowe; to potwierdzone naukowo, że po tym specyfiku włosy stają się jedwabiste.

Przez takie działania marketingowe konsumenci są w stanie wydawać grube pieniądze na produkty, których skuteczność jest wątpliwa: wystarczy, że na opakowaniu kremu przeciwzmarszczkowego pojawi się nazwa jakiegoś białka (koniecznie substancji "naturalnej"), w reklamie mignie sterylnie czyste laboratorium. A ubrani w fartuch aktorzy zaklinają się, że dana "kuracja usuwa toksyny z organizmu".

Taki marketingowy sciencewashing - sprawianie wrażenia produktu, którego skuteczność jest udowodniona naukowo - stosują niekiedy producenci kosmetyków, środków czystości, suplementów diety, sprzętu elektronicznego. I właściwie stało się to tak powszechne, że aż "przezroczyste". A nie powinno.

Chwilowo taki marketing nie wydaje się szkodliwy: oj tam, ktoś po prostu kupi odżywkę czy kabel do sprzętu audio, który mnie jest wart swojej ceny. W dłużej perspektywie jednak uważam, że takie setki marketingowych półprawd, z którymi spotykamy się na co dzień, podkopywać mogą zaufanie do nauki.

Skoro bowiem takie słabe, prowadzone pod tezę firm badania nazywane są nauką - mogą pomyśleć sobie klienci - to właściwie każdą tezę można by było tak "udowodnić". Pewnie tak samo udowadniano skuteczność nowych szczepionek albo sprawdzano bezpieczeństwo roślin modyfikowanych genetycznie - mógłby pomyśleć zawiedziony konsument.

Nauka bez sprzeczności z komercją


Tymczasem nie ulega wątpliwości, że firmy mogą w uczciwy sposób posługiwać się nauką i na niej zarabiać. Np. jeśli chodzi o leki czy szczepionki, jest to prawnie uregulowane: każdy lek, który trafia na rynek, obowiązkowo musi przejść system rejestracji - jego elementem są badania kliniczne, w których nie ma miejsca na sciencewashing, i potrzebne są prawdziwe naukowe dowody na bezpieczeństwo i skuteczność testowanego specyfiku.

Co do leków i szczepionek nie ma więc akurat wątpliwości: w ich testowaniu skorzystano z metody naukowej. Przeszły one przez kilka etapów bardzo rygorystycznych badań klinicznych. I są znane procedury, jak postępować, gdyby badania te udało się sfalsyfikować (udowodnić, że coś jest z nimi nie tak). Takich drobiazgowych badań nie muszą z kolei przechodzić suplementy diety czy kosmetyki.

Przeczytaj także:

Kolejna grupą produktów, które mają całkowite prawo podpierać się w marketingu nauką, są te, które mają swoje źródła w projektach naukowych. A mechanizmy działania ich produktów: ich skuteczność i bezpieczeństwo, są zbadane i potwierdzone w serii recenzowanych badań.

Są wreszcie produkty - zwłaszcza takie, które wzbudzają emocje w społeczeństwie - np. rośliny modyfikowane genetycznie, urządzenia elektroniczne, produkty uzależniające czy środki ochrony roślin - testowane w niezależnych zespołach badawczych, kiedy już trafią na rynek. Może być więc tak, że dowody naukowe - potwierdzające lub obalające skuteczność czy bezpieczeństwo danego środka - pojawią się z czasem, kiedy już używane są przez konsumentów.

REKLAMA

Co jednak z tego, skoro czasem klient stojąc przy półce, nie potrafi odróżnić, czy dany produkt jest przebadany w każdą niemal stronę w rzetelnych badaniach naukowych - czy może tylko jest zachwalany "badaniami", które de facto są tylko prowadzonymi na potrzeby wewnętrzne badaniami fokusowymi na maleńkiej grupie konsumentów.

Coś tu poważnie zawodzi w komunikacji, że nie wiemy, co na rynku bazuje na nauce, a co nie. Nie dziwne, że klienci mogą czuć się zagubieni. A nauka traci na tym podwójnie: pierwszy raz, kiedy marketingowcy wycierają sobie nią usta, by sprzedać więcej produktów, a drugi raz, gdy klienci zrażeni nieuczciwymi przekazami zrażają się do samej metody naukowej.

Jak wyrugować sciencewashing?


Dlatego moim zdaniem pora, żeby rozpocząć dyskusję o systemie piętnowania takiego sciencewashingu (być może zjawisko to ma bardziej profesjonalną nazwę. Jeśli tak, proszę o informację).

Najprościej byłoby bojkotować produkty czy firmy posługujące się sciencewashingiem. Ale jak klient może mieć pewność, która firma jest za pan brat z nauką, a która tylko stroi się w naukowe piórka? Na pewno warto wypracować bardziej spójny i uporządkowany sposób komunikowania o tym, że dany produkt ma za sobą rzetelne badania.

Można to zrobić np. metodą "twardą": wprowadzić zmiany w legislacji i np. zakaz używania w marketingu usług czy produktów niektórych sformułowań - np. "badania naukowe", "potwierdzone naukowo" - jeśli badania te nie spełniły jakichś określonych wymogów. Niemożliwe albo głupie? Ale przecież podobnie było z produktami spożywczymi: konieczne jest spełnienie norm, żeby móc sprzedawać produkt jako masło albo ser, a nie jedynie jako margarynę albo produkt seropodobny…

Zamiast kija można też użyć marchewki: może powinien istnieć jakiś system certyfikacji, aby niezależne instytucje potwierdzały rzetelność badań nad danym produktem… I przyznawały produktom np. logo oznaczające, że działanie produktu potwierdzono w recenzowanych badaniach naukowych (zakładając oczywiście, że logo to można odebrać, jeśli badania zostaną obalone - bo tzw. falsyfikowalność hipotez to podstawowy element nauki).

Albo może powinny powstać wiarygodne aplikacje czy portale, gromadzące informacje o recenzowanych badaniach prowadzonych nad danym specyfikiem? Na razie wiedza jest tak rozproszona, że trudno się w tym szybko rozeznać.

Amazon Prime
Kolejnym elementem do zmiany jest kultura korporacyjna: autorzy nieuczciwych chwytów marketingowych nie powinni dostawać premii i uścisku ręki prezesa za wyciąganie pieniędzy od oszukanych klientów - ale kary za krzywdę, jaką w dłuższym czasie wyrządzają społeczeństwu.

No i zastanówmy się chwilę: czyż nie warto byłoby mieć w zasięgu ręki narzędzia ułatwiającego wybory konsumenckie, bazujące na dowodach naukowych? Żeby nie musieć się wczytywać w niezrozumiałe nieraz opisy z opakowań i zastanawiać, czy swoje pieniądze przekazujemy firmom szanującym naukę, czy może szarlatanom.

Przypomnienie: na czym polega metoda naukowa


Na koniec może warto jeszcze przypomnieć, jak w dużym uproszczeniu wygląda proces dochodzenia do wniosków w nauce, w procesie peer-review. Dla naukowców jest to sprawa oczywista, ale laicy zbyt rzadko o tym słyszą:

Dokonuje się obserwacji, stawia się pytania, poszukuje odpowiedzi i stawia się hipotezę. Następnie weryfikuje się ją w praktyce: przeprowadzając eksperyment. Zbiera się dane z eksperymentu i wyciąga się z nich wnioski - sprawdza, czy potwierdziły, czy może obaliły one początkową hipotezę. Jeśli nie - formułuje się inny wniosek, zgodny z wynikami eksperymentu.

Opis badań i wnioski podaje się pod dyskusję z ekspertami - wysyła je do cieszącego się dobrą opinią czasopisma/wydawnictwa naukowego, gdzie praca przechodzi proces recenzji naukowej. Kilku ekspertów z danej dziedziny, którzy wiele lat spędzili na badaniu danego obszaru wiedzy (ich nazwiska są utajnione przed autorami - choćby po to, żeby recenzenci nie ulegali różnego rodzaju naciskom czy pokusom), sprawdza pracę, dopytuje autorów o szczegóły, prosi o naniesienie poprawek, komentuje badania i decyduje, czy dopuścić pracę do publikacji. Zwykle też autorzy muszą zadeklarować, w jaki sposób finansowane były badania i czy istnieje konflikt interesów Praca jest publikowana. Inni naukowcy mogą odtworzyć samodzielnie wyniki eksperymentu i każdy może zweryfikować czy dana publikacja nie zawiera błędów czy fałszywych wniosków.

Zawsze istnieje możliwość wycofania/poprawienia pracy. Jeśli np. kolejny zespół zaprezentuje zupełnie inne wyniki tych samych badań, wskaże błędy w dotychczasowych analizach, zauważy istotne elementy pominięte w publikacji albo udowodni nieuczciwość autorów w prezentowaniu wyników (albo autorzy sami przyznają się do błędu), czasopismo może wycofać publikację czy opatrzyć ją komentarzem, który ostrzeże kolejnych czytelników. W metodzie naukowej za pomyłkę się przeprasza i ją koryguje. A nie grzęźnie w błędzie do końca świata.

Czytaj prasę w PDF
Badaniom, którymi podpierają się firmy, brakuje kilku istotnych punktów, by spełniać warunki badań naukowych. No bo badania - którymi firmy np. chwalą się w rekalmach czy na opakowaniach - prowadzone mogą być tam pod zadaną z góry tezę czy w warunkach konfliktu interesów. Nie są poddawane pod dyskusję ekspertów ani publikowane w recenzowanych czasopismach naukowych, w związku z czym nie sposób ich powtórzyć i pokazać, że są błędne.

Dopóki więc nie mamy narzędzi, aby szybko ocenić wiarygodność wspierania się nauką w marketingu, warto mieć gdzieś w głowie ten proces dochodzenia do rzetelnej wiedzy i zadawać sobie pytanie, czy była szansa, że dany produkt przeszedł cały ten proces.

I żeby nie było: ten wpis to tylko moje luźne przemyślenia, zaczyn do dyskusji. Nie przeszedł on procesu recenzji naukowej. Jestem dopiero w punkcie pierwszym: dokonuję obserwacji, stawiam pytania i poszukuję odpowiedzi (zresztą tak samo, jak inni blogerzy, dziennikarze, liderzy opinii publicznej). Nie zapominajcie, które punkty związane z weryfikacją hipotez różnią nasze przemyślenia od potwierdzonych w procesie peer-review przemyśleń naukowców.

Artykuł udostępniony przez portal Nauka w Polsce

Udostępnij znajomym:

dodaj na Facebook prześlij przez Messenger dodaj na Twitter dodaj na LinkedIn

PRZERWA NA REKLAMĘ

Najnowsze w dziale Marketing i PR:

Analiza predykcyjna i marketing. Klient jeszcze nie wie, reklama już tak

Krzysztof Fiedorek
Sztuczna inteligencja zmienia zasady gry w marketingu. Przewidywanie zachowań klientów przez zaawansowane algorytmy AI i podejmowanie decyzji opartych na danych to już teraźniejszość. Raport „The State of AI”, opublikowany przez McKinsey pokazuje, jaki będzie to miało wpływ na cały rynek reklamy i marketingu.

Co zrobić, kiedy dziecko kłamie? Porady pedagoga

patronat Reporterzy.info
Zdarza się, że maluch wymyśla niestworzone historie, a ty nie wiesz jak zareagować? Twoje dziecko opowiada koleżankom i kolegom, że zwiedziliście cały świat, a wasz pies mówi ludzkim głosem? Pedagog radzi, jak się zachować się w takich sytuacjach i jak uniknąć ich w przyszłości. Tygodnik Reporterzy.info jest patronem medialnym cyklu #MAMYNATORADĘ.

Co to jest strategia marketingowa? Definicja, elementy i cele

Mateusz Wrzesiński
Co dokładnie oznacza strategia marketingowa? Jakie są jej elementy i jak można ją efektywnie wdrożyć? W tym artykule odpowiemy na te pytania, omawiając szczegółowo wszystkie kluczowe aspekty strategii marketingowej, które pomagają firmom budować wartość, zdobywać klientów i rozwijać swoją działalność.

Podobne artykuły:

Reklama suplementów diety. Jak odróżnić informację od marketingu

Ewa Zygadło-Kozaczuk
Gdzie szukać wiarygodnych informacji o suplementach diety i jak odróżnić rzetelną informację od reklamy? Odpowiedź na to pytanie okazuje się dosyć trudna. Mało tego. Pojawiają się dodatkowe wątpliwości.

Jak budować zaufanie i przywiązanie do marki

Mateusz Zmyślony
Współczesny odbiorca chce być zaskakiwany. Dlatego kierowany do niego marketingowy przekaz musi być nowatorski, odwoływać się nie tylko do intelektu, ale i zmysłów oraz emocji, a także elastyczny, odpowiadający na błyskawicznie zmieniające się realia społeczno-gospodarcze. Spełniać wymagania i trafiać w gusta klientów.

Transparentność przekazu w influencer marketingu

Agnieszka Kuźma-Filipek
Influencer marketing, to przestrzeń komunikacji wielu marek i firm, w której wciąż krystalizują się zasady współpracy i oznaczania postów reklamowych. Choć to twórca ponosi odpowiedzialność za jasność przekazu, to nie może być ona obojętna dla klientów i agencji.

Ciężarówką po mapie Europy. Internetowi gracze jadą z pomocą dla dzieci

Reporterzy.info wspierają
Granie w gry komputerowe i pomaganie dzieciom to połączenie jedyne w swoim rodzaju. A jeśli dodać do tego dwudniowy stream na żywo, mamy doskonały początek wakacji. Potrwa od 29 do 30 czerwca. Paweł Maliszewski, youtuber z kanału Kronos Gra i fundacja OOO organizują charytatywny stream GRAMY DLA LOGOPEDII W SZKOŁACH I PRZEDSZKOLACH.

więcej w dziale: Marketing i PR

dołącz do nas

Facebook LinkedIn X Twitter Google RSS

praca w mediach

Wydawca, redaktor
praca stacjonarna i online Dziennikarz, reporter
oferty mediów lokalnych, regionalnych i ogólnopolskich Grafik, Social Media, SEO, reklama
Warszawa • Białystok • Bydgoszcz • Gdańsk • Katowice • Kielce • Kraków • Lublin • Łódź • Olsztyn • Opole • Poznań • Rzeszów • Szczecin • Toruń • Wrocław • Zielona Góra • Praca zdalna Więcej

reklama


Dwornik.pl • szkolenia • warsztaty • marketing internetowy



Sklep reportera

Sklep reportera

Niedrogie laptopy, notebooki i netbooki
Niedrogie laptopy, notebooki i netbooki
do pisania
Cyfrowe lustrzanki i aparaty kompaktowe
Cyfrowe lustrzanki i aparaty kompaktowe
dla fotoreportera
Książki i e-booki o mediach
Książki i e-booki o mediach
do czytania
Drony wideo i latające kamery
Drony wideo i latające kamery
dla pilota
Gimbale do stabilizacji wideo
Gimbale do stabilizacji wideo
dla operatora
Oprogramowanie i aplikacje
Oprogramowanie i aplikacje
dla twórców
więcej produktów

zarabiaj

Zarabiaj przez internet

więcej ofert
gazety w PDF i epub

Czytaj gazety w PDF i EPUB

Okładka Dziennik Gazeta Prawna
Dziennik Gazeta Prawna
Okładka Gazeta Bankowa
Gazeta Bankowa
Okładka Gazeta Polska Codziennie
Gazeta Polska Codziennie
Okładka Gitarzysta
Gitarzysta
Okładka Młody Technik
Młody Technik
Okładka Sport
Sport
więcej e-gazet

Reporterzy.info

Dla głodnych wiedzy

Nasze serwisy

Współpraca


© Dwornik.pl Bartłomiej Dwornik 2oo1-2o25
stats