24.03.2025 Rynek medialny
Clickbait pod lupą. Jak przez 25 lat zmieniały się nagłówki w internecie
Krzysztof Fiedorek
Badacze z Max Planck Institute przenalizowali 40 milionów nagłówków z ostatnich 25 lat. Są coraz dłuższe, bardziej emocjonalne i negatywne, z wyraźnym wpływem stylu clickbaitowego. Nawet renomowane media stosują strategie i tricki przyciągające uwagę.

Nagłówki w sieci stały się dłuższe, bardziej negatywne i zaskakująco podobne do clickbaitów. Badania, które przeprowadzili Pietro Nickl, Mehdi Moussaïd i Philipp Lorenz-Spreen z Max Planck Institute for Human Development wykazują, że od początku XXI wieku zaszła istotna zmiana w sposobie konstruowania nagłówków w mediach online.
Do analizy około 40 milionów nagłówków z czterech głównych anglojęzycznych źródeł - The New York Times, The Guardian, The Times of India oraz ABC News Australia, badacze zastosowali metody NLP, analizę sentymentu oraz modele regresji do wykrycia zmian językowych. Wyniki opublikowali w artykule „The Evolution of Online News Headlines” na łamach Nature Humanities and Social Sciences Communications, ujawniając wyraźny trend w kierunku bardziej klikanych, emocjonalnych treści.
Dłuższe i bardziej emocjonalne nagłówki
Na przestrzeni dwóch dekad nagłówki w mediach online wydłużyły się średnio o 25%. W 2000 roku nagłówek w The New York Times miał zazwyczaj formę krótkiego równoważnika zdania, np. „Shell’s future in Nigeria in doubt”. Dziś coraz częściej przybierają formę pełnego zdania, jak w przypadku clickbaitów z Upworthy: „I’m No Supreme Court Expert, But I Kinda Think You Shouldn’t Be Able To Pay For This?”.
Jak wynika z raportu, pełne zdania i pytania zastępują tradycyjne krótkie nagłówki. Przyczyną tego zjawiska jest rosnąca konkurencja o uwagę odbiorców w sieci. Algorytmy promujące treści wywołujące reakcje, takie jak kliknięcia czy udostępnienia, faworyzują nagłówki bardziej emocjonalne i dłuższe.
Clickbait nie tylko w tabloidach
Co ciekawe, zmiany te nie dotyczą wyłącznie mediów niskiej jakości. Badacze zaobserwowali podobne trendy w serwisach o wysokiej reputacji, takich jak The Guardian czy The New York Times. Negatywne nagłówki są dziś bardziej powszechne niż pozytywne, co dodatkowo podkreśla dominację emocji nad faktami.
- Liczba nagłówków z negatywnym wydźwiękiem wzrosła o 30% w ciągu ostatnich 20 lat.
- Coraz więcej nagłówków zawiera zaimki osobowe i pytania, co ma wzbudzać ciekawość czytelnika.
- Wzrasta liczba nagłówków zawierających słowa typu „dlaczego” i „jak”, co sugeruje próbę wciągnięcia odbiorcy w narrację.
Algorytmy i strategie A/B
Media coraz częściej stosują testy A/B w celu optymalizacji nagłówków. Przykładem jest Upworthy, które eksperymentowało z różnymi wariantami w celu maksymalizacji klikalności. W latach 2013–2015 ten model dominował na Facebooku, aż do zmiany algorytmu promującego bardziej angażujące treści, a nie tylko kliknięcia. W efekcie nagłówki typu clickbait nieco straciły na popularności, choć wciąż są powszechnie stosowane.
Chociaż clickbaitowa stylistyka przynosi wymierne korzyści w postaci większej liczby kliknięć, rodzi również problemy etyczne i społeczne. Przede wszystkim podważa zaufanie do mediów i prowadzi do dezinformacji. Ponadto, promowanie negatywnych treści sprzyja polaryzacji społecznej, co jest szczególnie widoczne w mediach o skrajnych sympatiach politycznych.
Cechy nagłówków | Wzrost w latach 2000-2025 |
---|---|
Długość (liczba słów) | +25% |
Negatywne słownictwo | +30% |
Zaimki osobowe | +20% |
Pytania i zaimki pytajne | +15% |
Wyniki badania wskazują, że zmiany te zachodzą niezależnie od jakości dziennikarskiej i sympatii politycznych medium. Oznacza to, że nawet renomowane źródła dostosowują się do reguł rządzących internetowym rynkiem uwagi, gdzie wygrywają najbardziej angażujące nagłówki.
Czy można to zmienić?
Eksperci uważają, że rozwiązaniem problemu może być zmiana algorytmów promujących treści w mediach społecznościowych. Przykładem może być eksperyment The Guardian, które na swojej stronie umieściło sekcję „Najczęściej czytane” obok „Najczęściej udostępniane”, co pozwala użytkownikom na bardziej świadome wybory.
Lista potencjalnych rozwiązań obejmuje:
- Zwiększenie transparentności algorytmów w serwisach społecznościowych.
- Edukację medialną użytkowników, aby potrafili odróżnić rzetelne treści od clickbaitów.
- Promowanie treści wartościowych społecznie, a nie tylko atrakcyjnych wizualnie.
Nagłówki w sieci przestały być jedynie informacją. Stały się produktem, którego celem jest sprzedaż emocji i klików. O ile trend ten wydaje się nieodwracalny, warto pamiętać, że zmiana algorytmów może przynieść bardziej zrównoważone podejście do tworzenia i konsumowania treści w internecie.
Raport z badania "The Evolution of Online News Headlines" dostępny jest na stronie
https://www.nature.com/articles/s41599-025-04514-7
PRZERWA NA REKLAMĘ
Najnowsze w dziale Rynek medialny:
Dezinformacja o ESG w mediach. Raport Instytutu Monitorowania Mediów
Joanna Rafał
W ostatnim kwartale liczba publikacji o tym zagadnieniu wzrosła aż o 58% rok do roku. Jednocześnie zwiększa się skala dezinformacji związanej z ESG, szczególnie w kontekście greenwashingu. To istotne zagrożenie wizerunkowe dla firm angażujących się w działania proekologiczne i prospołeczne.
Algorytmy personalizacji. Naukowcy zbadali, kto rozumie media cyfrowe
KFi
Większość użytkowników internetu wierzy, że wszyscy widzą w sieci te same treści. Tymczasem algorytmy personalizują przekaz tak skutecznie, że młoda kobieta z wyższym wykształceniem otrzyma inne informacje niż jej ojciec. Badacze pokazują, kto naprawdę rozumie mechanizmy cyfrowego świata.
Uzależnienie od mediów. Dlaczego mózg nie daje sobie rady
Wojciech Łobodziński
Media cyfrowe wywołują bardzo mocne reakcje w naszym mózgu. Pobudzają te same mechanizmy nagrody co narkotyki i alkohol. Dlatego osoby szczególnie podatne, korzystające z tych mediów, są narażone na rozwój uzależnienia.
Podobne artykuły:
Prasa, telewizja i radio nie wykorzystują możliwości internetu
Money.pl
Wyniki z badań I-Metria SA, przeprowadzonych w 2001 roku. Badania obejmowały witryny największych gazet, stacji telewizyjnych i rozgłośni radiowych.
Wiadomości z asystenta głosowego. Raport Reuters Institute
Krzysztof Fiedorek
Amazon Echo kontra Google Home. Smart speakers, czyli asystenci głosowi to urządzenia, które przebojem wkraczają do naszych domów. Nic Newman z Reuters Institute zbadał ich wykorzystanie i potencjał jako źródeł wiadomości. Wyniki są bardzo obiecujące.
Sztuczna inteligencja na uczelniach. Zakaz dla studentów nic nie da
Iga Leszczyńska
Zdaniem ekspertów studenci używają ChatGPT, ale odgórny zakaz wykorzystywania narzędzi bazujących na AI nie jest i nie będzie skuteczny. Należy zmienić metody weryfikacji wiedzy i umiejętności studentów. Środowisko akademickie nie może udawać, że problem nie istnieje.
VOD i usługi streamingowe. Raport Deloitte Digital Media Trends
Magdalena Biedrzycka-Doliwa
Po wybuchu pandemii 23 proc. amerykańskich klientów zasubskrybowało co najmniej jedną nową płatną usługę wideo. W Polsce już 55 proc. dorosłych konsumentów korzysta z różnego rodzaju subskrypcji VOD.