17.05.2005 Warsztat reportera
Po pierwsze - dobry głos
Bogumiła Hanys
Z Łukaszem Zamilskim, prezenterem "Radia Afera", trenerem warsztatów i treningów psychologicznych, rozmawia Bogumiła Hanys.
- Z pewnością lepiej odpowiedziałyby osoby odpowiedzialne za rekrutację, ale myślę, że może duża doza ekshibicjonizmu, zaraz potem determinacja, trochę próżności i pomysł na coś nowego. Wyszedłem z propozycją, by zrobić program o elfach-fikcyjnych towarzyszach życia- ich historii, funkcjonowaniu. Udało się.
- Pamiętasz swój pierwszy raz w radiu? Co tam wtedy robiłeś?
- Była godzina 6:00 rano, kiedy z dwoma radiowymi wygami spotkałem się na 4-godzinnym prowadzeniu poranka. Pamiętam wypieki na twarzy, niepewność , stremowanie, napięcie - które rozładowywały lampki wina.
- Na ile wykształcenie dziennikarskie pomaga, a na ile przeszkadza w pracy w radiu?
- W związku z tym, że wykształcenia dziennikarskiego nie mam, jestem pedagogiem, trudno powiedzieć mi w jakim stopniu pomaga , w jakim przeszkadza. Z perspektywy czasu, wydaje mi się jednak, że nie jest niezbędne by być prezenterem radiowym. Owszem może pomóc, jeśli chodzi o otoczkę formalną i zrozumienie pewnych struktur. Najważniejsza jest praktyka.
- Jakie cechy -według Ciebie powinien posiadać prezenter radiowy?
- Po pierwsze - dobry głos. Powinien składnie i ładnie puentować. Po drugie- autentyczność. Ważna jest również odwaga. Gotowość do mówienia o rzeczach dla niego ważnych, spornych, naturalność. Ale nie wydaje mi się by był jakiś osobowościowy szablon, do którego chcący zostać prezenterem powinni się dopasować.
- Czy dla "Afery" istnieje jakiś rodzaj muzyki, który nigdy nie pojawi się na antenie?
- Obecnie "Afera" sięga do wszystkich rodzajów muzyki i wybiera z niej perełki. Jednak formuła muzyczna stacji to rock alternatywa. Na pewno nie pojawi się muzyka stricte popowa - cukierkowa, banalna i wyświechtana.
- Jeśli mógłbyś zrobić wywiad lub porozmawiać z jakimś wykonawcą kogo byś wybrał?
- Zdecydowanie Tori Amos. Uwielbiam słuchać jej głosu, jej wypowiedzi. Fascynuje mnie jej biografia, to co przeżyła i sposób w jaki wychodziła z osobistych tragedii. Spytałbym, co jest dla niej najważniejsze, co gotowa byłaby za to "coś" poświęcić i kim by była, gdyby nie muzyka.
- Gdybyś miał polecić Czytelnikom jedną płytę, co by to było?
- Zdecydowanie Tori Amos "Little Earthquake". Każda jej płyta opowiada jakąś historię, jest przepełniona emocjami oraz świetną melodią. Po prostu mistrzostwo wykonania. Druga płyta to Radiohead "Ok. Computer"; bezdyskusyjnie żywa płyta, genialna aranżacja oraz teksty Thoma Yorka.
- Wakacje tuż tuż. Będzie gorąco. Czy równie gorące klimaty przygotowaliście dla swoich słuchaczy?
- Na pewno pojawi się "Chłodnik", zatem ostudzimy zbędne wypieki. Będą jak zawsze wydarzenia kulturalne i informacje o tym, co będzie działo się w mieście. Kluczowe programy zostaną bez zmian. Więcej na stronie www.afera.com.pl. Zapraszam.
PRZERWA NA REKLAMĘ
Najnowsze w dziale Warsztat reportera:
Chronemika, czyli język czasu. Oto, co mówi o tobie twój zegarek
Bartłomiej Dwornik
Wchodzisz punktualnie, patrzysz na zegarek, czekasz pięć minut, po czym wychodzisz. Ktoś inny spóźnia się pół godziny i zachowuje, jakby to on musiał na ciebie czekać. Czas w komunikacji to narzędzie, broń i wyznacznik statusu. Witaj w świecie chronemiki. Nauki o tym, jak czas wpływa na relacje między ludźmi.
Skróć link w miGG. Nowość w komunikatorze GG
Jarosław Rybus
Skracanie długich nazw stron internetowych to konieczność na przykład w kampaniach reklamowych, wpisach w sieciach społecznościowych. Zazwyczaj skracanie linków odbywa się poprzez dedykowane do tego serwisy. Od dzisiaj ta przydatna funkcja skracacza linków dostępna jest pod ręką - wystarczy GG.
Dlaczego feminatywy drażnią? Psychologiczne i społeczne źródła oporu
Agnieszka Kliks-Pudlik
Feminatywy, czyli żeńskie formy nazw zawodów, drażnią zwłaszcza z dwóch powodów: braku osłuchania się z nimi i światopoglądowej niezgody - wskazała filolożka Martyna Zachorska. W ocenie socjolożki dr Agaty Zygmunt-Ziemianek, wynika to z przyzwyczajeń i przekonania, że „kiedyś tego nie było”.
Podobne artykuły:
Technologia rozpoznawania obrazu. Szansa na drugie życie prasy?
Maja Baczyńska
Nowe technologie, w tym przede wszystkim internet, mocno uderzyły w gazety i magazyny. Choć postrzegane są jako zagrożenie, wcale nie muszą nim być.
Manipulacja w mediach, czyli Pinokio project
Wojciech Warecki, Marek Warecki
Wykrywanie manipulacji w czasie rzeczywistym jest zupełnie możliwe a eksperci rzeczowi mogliby swój glos dawać chwile po programie. Mogliby formułować swoje głosy niezależnie od siebie.
Język w mediach elektronicznych
Jerzy Podracki
Czytelnik znajdzie w książce jedenaście artykułów poruszających różne zagadnienia z zakresu komunikowania (się) w mediach elektronicznych, głównie w radiu, telewizji, internecie, telefonii i filmie.
Kulturalna mistyfikacja w TV
Anna Hebda
Analizując magazyny z programem telewizyjnym, nietrudno zauważyć, iż telewizja publiczna realizuje tzw. misję w stopniu minimalnym. Owszem, są w ramówce programy kulturalne, te jednak po pierwsze trwają nie dłużej niż pół godziny, a po drugie są emitowane późno w nocy. [Źródło: Merkuriusz Uniwersytecki].