20.02.2011 Historia mediów
Prasa polska XVIII wieku
Karol Czok
Streszczenie najważniejszych, i głównych informacji, które znajdują się min. w książce Jerzego Łojka "Prasa polska 1661-1864". Mówiąc o prasie polskiej wieku XVIII warto na początku powiedzieć o samych początkach prasy w Polsce. Ten krótki wstęp przybliży nam nieco zarys historyczny początków prasy i da nam pełny obraz omawianego głównego tematu.
Dotychczas zarejestrowano prawie 1000 różnorodnych polskich gazet ulotnych z XVI, XVII i z początków XVIII w., a ich ogólną liczbę w ciągu tych 200lat ocenia się między 2000-3000. Polski język zaczął jednak dominować w drukach informacyjnych wydawanych na obszarach ówczesnej Rzeczypospolitej, chociaż druki w języku niemieckim występowały często również w wieku XVIII, co można wytłumaczyć dużą aktywnością Gdańskich drukarzy. W licznych zapiskach z XVIII w. oraz lat późniejszych znajdują się odpisy rozmaitych gazet ulotnych, a czasami nawet wklejone druki tego rodzaju, co może świadczyć o tym, iż w oczach szlacheckich czytelników miały one sporą wartość a były uważane za bardzo cenne materiały, które przekazywały wiele interesujących wiadomości.
Wkrótce układ tych gazet zaczął przypominać przyszłe gazety periodyczne, czyli takie, które ukazują się systematycznie w danych okresie czasu. Powstanie owych gazet periodycznych stanowi rzeczywisty początek masowego upowszechniania informacji drukowanych w formie, która umownie uważa się za „prasę”. Dużym znaczeniem dla prasy było pojawienie się pierwszej polskiej gazety periodycznej – „Merkuriusza Polskiego”, wydanego po raz pierwszy w roku 1661. Gazeta miała zadania propagandowe nie tylko w kraju, ale również za granicą. Bariera językowa niestety nie pozwoliła na znaczne oddziaływanie tej gazety. Dlatego też, w niedługim czasie „Merkuriusz” zaczął być wydawany w języku włoskim. Miał on mieć formę biuletynu informującego ludność za granicą o sprawach polskich. Wydanie tej gazety było spowodowane zapotrzebowaniem na ciągły dopływ informacji, które przecież kształtują poglądy oraz wiedzę czytelnika. Nakład „Merkuriusza” był niewielki, by wynosił zaledwie od 100 do 300 egzemplarzy.
Po upadku „Merkuriusza” obieg oraz rozpowszechnianie informacji na ziemiach polskich wrócił do formy gazet nieperiodycznych, ulotnych. Pod konie XVII w., nastąpiło pewne ożywienie tego typu gazet. Ukazało się wtedy kilkanaście druków informacyjnych, wydawanych nieperiodycznie, lecz pod wspólnym tytułem: „Nowiny z…”. Wydawcą tych nowin był sekretarz królewski Jerzy Aleksander Priami. Zajmował się On również publikowaniem podobnych gazet w latach późniejszych konkurując np. z drukarzami krakowskimi.
Ważnym wydarzeniem dla „prasy” było zlikwidowanie wolnej konkurencji w 1695r.
Jan III Sobieski udzielił w tym czasie J. A. Priamiemu przywileju na monopolistyczne wydawanie drukiem wszelkich „nowin cudzoziemskich i z naszego królestwa”, czyniąc w ten sposób nową sytuację prawną w dziedzinie wydawnictw prasowych.
Koniec wieku XVII to wydawanie przez Priamiego w Krakowie gazety informacyjnej pt. „Awizy”(1696-1700), „Wiadomości Różne Cudzoziemskie” (1696-1705), następnie „Gazety z Warszawy” (1701-1705). Do dnia dzisiejszego zachowała się niewielka część tych druków. Warto powiedzieć o specyfice tych druków. Nie były One zaopatrzone w kolejne numery, były datowane, ukazywały się prawdopodobnie raz na tydzień. Wydawnictwo zakończyło swoją działalność ok. roku 1705, ponieważ data śmierci Priamiego jest nieznana, niewiadomo, czy fakt ten należy wiązać z jego śmiercią czy też z Wielką Wojną Północną.
Od roku 1705 do 1729 można zauważyć niemal upadek wydawnictw gazetowych na ziemiach polskich. Jeszcze dziwniejszy wydaje się fakt, iż w tym czasie zaczyna ukazywać się gazeta w języku polskim (1718), w Królewcu. Utrzymywała się ona przez dwa i pół roku. Tak więc pierwszy cotygodniowy numer gazety pt. „Poczta Królewiecka” ukazał się 6 sierpnia 1718 r. Wydawcą oraz drukarzem był Jan Dawid Cenker, właściciel drukarni w Królewcu. Inicjatorem założenia tej gazety był pastor protestancki, Jerzy Rekuć. 5 sierpnia rozpoczyna się publikacja „Poczty Królewieckiej” oraz gazety informacyjnej w języku łacińskim pt. Nova Publica Latina”. Gazeta można było dostać w każda sobotę. Drukowana była „szwabachą”. Redaktorem pisma był prawdopodobnie Stefan Buschel, rodowity Polak.
„Poczta Królewiecka” była to typowa gazeta informacyjna. Można w niej było bowiem wyczytać informacje nie tylko z Polski ale również z calej Europy. Daty oraz treści publikowanych informacji na łamach „Poczty” zdradzają ich pochodzenie. Uważa się, że były to w większości przedruki z gazet wiedeńskich i hamburskich. Cenker i Buschel otrzymywali stale korespondencje z kilkunastu miast, publikowane zarówno chętnie i często. Nie ma żadnych informacji na temat nakładu „Poczty Królewieckiej”, ale nie ulega wątpliwości, że oprócz miejscowych czytelników polskich na obszarze Prus Wschodnich wspierali poważne pismo czytelnicy z terenu Litwy. Dwa i pół roku trwała egzystencja gazety. Ukazało się 126 numerów, obejmujących łącznie 1008 stron, nie licząc dodawanych od czasu do czasu specjalnych „addytamentów”.
Na podsumowanie „Poczty Królewieckiej” warto powiedzieć, iż na specjalne podkreślenie zasługują walory językowe. Polszczyzna gazety była bogata, czysta, wolna od makaronizmów i łaciny, zwięzła i stylistycznie doskonała: przewyższałą znacznie język „Merkuriusza” i gazet ulotnych z przełomu XVII i XVIII w.
Kończy się zatem pewien etap w dziejach prasy polskiej. W latach trzydziestych XVIII w., zaczyna się nowy okres, zwiększonego popytu na prasę, dzięki któremu na obszarze Rzeczypospolitej ukazywać się będzie mogła przynajmniej jedna periodyczna gazeta informacyjna.
W wieku XVIII wzrasta rola Warszawy jako centrum administracyjnego i głównego ośrodka kulturalnego Rzeczypospolitej, przez co pojawia się oraz rozwija periodyczna prasa informacyjna nowszego typu. Warszawa przez cały wiek XVIII będzie nie tylko głównym ośrodkiem wydawniczym prasy polskiej, ale również konsumentem bardzo dużej ilości polskich gazet oraz czasopism. Gazety informacyjne docierały na prowincję ale ich rozpowszechnianie wśród średniej szlachty było nieznaczne. Tak więc głównymi odbiorcami polskich gazet informacyjnych w wieku XVIII byli przedstawiciele szlachty, zamieszkali w Warszawie, Wilnie. Warto pamiętać, że omawiany okres aż do roku 1792 (konferencja w targowicach), to okres pozbawiony cenzury prewencyjnej. 4 stycznia 1729 r. pojawiają się „Nowiny Polskie”, raz na tydzień, oraz „Relata Refero”. „Nowiny zawierały wiadomości krajowe, natomiast „Relata” doniesienia z zagranicy przez co można powiedzieć, że oba tytuły uzupełniały się nawzajem. Później zmieniono nazwy na „Kurier Polski” oraz „Uprzywilejowane Wiadomości z Cudzych Krajów”.
„Kurier Polski” to zjawisko szczególne ponieważ charakteryzował się bogactwem podawanych co tydzień bieżących informacji krajowych. Pijarski „Kurier Polski” jest fenomenem do dnia dzisiejszego dla historyków trudnym do wytłumaczenia. Ilość informacji o wydarzeniach krajowych i nie tylko, opublikowanych przez tę gazetę w ciągu kilkunastu lat, stawia ją w całej Europie na pierwszym miejscu pod tym względem miejscu. Z tej racji „Kurier Polski” może służyć jako znakomite źródło informacji historycznej na temat dziejów XVIII w. Nakład zarówno tej gazety jak i „Uprzywilejowanych Wiadomości” nie jest dokładnie ustalony, ale jest prawdopodobne bardzo, że sięgał ok. 1000 egz – co na ówczesny okres było dosyć znaczącą liczbą. Warto powiedzieć coś na temat jezuitów, którzy bacznie śledzili ten rozwój przedsiębiorstwa prasowego. Starali się oni drogą intryg dworskich odebrać pijarom monopol prasowy, co w końcu im się udało w 1736 r. Od stycznia 1737 r. wydawcami „Kuriera Polskiego” oraz „Uprzywilejowanych wiadomości” byli jezuici. Obniżyła się jednocześnie jakość druku, pogorszyła się znacząco szata graficzna pisma. Nastąpiły niekorzystne zmiany w treści, informacyjny serwis serwis krajowy zaczął się zmniejszać. Na łamy „Kuriera” wdarły się również wiadomości zagraniczne.
Można było zauważyć utożsamianie się obydwu tytułów a podział tematyczny informacji zanikał. W roku 1761 nastąpiła reorganizacja wydawnictwa. Podzielono je na dwie serie – „Kurier Warszawski” (1761) oraz „Wiadomości Warszawskie” (1761). Od 1765 r. pojawiały się już tylko „Wiadomości Warszawskie”, które wcześniej zupełnie przejęły „Kuriera”. Od 18 kwietnia 1760r jezuici podjęli się publikacji gazety informacyjnej pt. „Kurier Litewski”, uzupełniany „Wiadomościami Cudzoziemskimi”. Wydawane były również ciekawe dodatki do tych gazet takie jak „Wiadomości Literackie” – rodzaj czasopisma dla wszystkich.
Następuje przełom w dziejach polskiej prasy w XVIII w. Dochodzi do zniesienia zakonu jezuitów w 1773 r., co spowodowało ustanie mocy prawnej monopolu prasowego z roku 1757. „Wiadomości Warszawskie” przejął Stefan Łuskina w 1773 r. Po uprzednim dogadaniu się z królem co do nadwyżki zarobków z wydawania prasy Łuskina rozpoczął wydawanie nowego czasopisma – „Gazety Warszawskiej”.
Serwis „Gazety Warszawskiej” w niczym nie ustępował w zasadzie innym czołowym gazetom europejskim. Łuskina szczególnie atakował filozofów Oświecenia, wrogów kościoła, piętnował rzekomą demoralizację społeczeństwa europejskiego wskutek zaniku wiary, zwalczał masonerię.
Owa gazeta ukazywała się dwa razy w tygodniu w środy i soboty w objętości 8 stron. W treści natomiast przeważały informacje z zagranicy; jeśli chodzi o doniesienia krajowe to były one nieliczne i bardzo powściągliwe. W ciągu roku ukazywało się na łamach gazety kilkaset ogłoszeń. Prenumerata roczna kosztowała 72 złp.
Nakład „Gazety Warszawskiej”, który na początku wynosił ok. 500 egz, rósł bardzo szybko i systematycznie w ciągu lat, w czasach Sejmu Czteroletniego przekraczając 1500 egz. Monopol Łuskiny nie obejmował jednak gazet w języku francuskim, na które przywilej posiadali pijarzy.
Pojawić ma się nowa gazeta, która ma być formalnie prywatnym przedsięwzięciem, faktycznie pomyślana była jako nieoficjalny organ stronnictwa reform, propagujący idee patriotyczne i niepodległościowe oraz program nowoczesnego przeobrażenia ustroju politycznego państwa. Tytuł nowego czasopisma to – „Gazeta Narodowa i Obca”. Gazeta poruszała sprawy zarówno krajowe jak i zagraniczne. Pierwszy numer ukazał się 1 stycznie 1791 r., a następne numery wychodziły regularnie dwa razy w tygodniu do 1792 r. Owa gazeta od razu zyskała na polskim rynku prasowym przewagę nad starą „Gazetą Warszawską”. Cena była taka sama, natomiast treść i szata graficzna była o wiele lepsza niż w piśmie ks. Łuskiny. Ukazywała się w formacie In folio, na lepszym papierze, w starannie zadbanym układzie graficznym, tłoczona dobrą czcionką. Z zewnątrz przypominała największa angielskie i francuskie pisma informacyjne. Serwis tej gazety w dużej mierze przewyższał zasób informacji, wiadomości publikowanych w „Gazecie Warszawskiej”. Redakcja korzystała nie tylko z przedruków z zagranicy, ale również z licznych korespondencji nadsyłanych od polaków, mieszkających za granicą. Trzeba przyznać, że wiadomości krajowe były liczne i wyczerpujące. Czytelnictwo „Gazety Narodowej” rosło bardzo szybko, nie tylko w Warszawie ale również na prowincjach. W pierwszej połowie 1792 r., „Gazeta Narodowa” osiągnęła nakład 1900 egz., przewyższając o kilkaset egz. panującą dawniej niepodzielnie na polskim rynku prasowym „Gazetę Warszawską”. Rok 1792 to drukowanie płatnych ogłoszeń w „Gazecie Narodowej”. Niestety dzięki interwencji rosyjskiej i zwycięstwa konfederacji targowickiej, egzystencja pisma dobiegła końca.
Pierwsza połowa 1792 r., to czas kiedy prasa polska wzbogaciła się o jeszcze jedną gazetę informacyjną. Dokładnie rok po Konstytucji 3 Maja, zaczął wychodzić „Korrespondent Warszawski”, wydawany przez spółkę dziennikarską z ks. Malinowskim na czele.(były kierownik drukarni w Grodnie).
Nowa gazeta ukazywała się trzy razy w tygodniu w małym formacie. Sądząc po układzie i treści pisma można się domyślić, iż redakcja „Korrespondenta” liczyła na mniej wyrobionych czytelników, starając się informować ich w sposób lepszy do odbioru. Wymieniona gazeta była jakby pierwszym pierwowzorem pism informacyjnych typu popularnego i masowego bo przecież skierowana do szerszej publiki i większej liczby odbiorców. Rozpowszechnianiu gazety sprzyjała niska cena, o połowę niższa od ceny „Gazety Warszawskiej”. Nic nie stało na przeszkodzie aby już w pierwszych tygodniach swej egzystencji „Korrespondent Warszawski” zdobył sporą liczbę odbiorców. Nakład pisma przewyższał 1000 egz., sięgając w lipcu 1792 zapewne 2000.
Chciałbym również napisać o pewnym incydencie jaki miał miejsce 20 grudnia
1792 r. W tym czasie „Korrespondent” przedrukował z jakiejś gazety niemieckiej wydawanej w Brnie (nie przedstawiając tej informacji do cenzury prewencyjnej) doniesienie o masowej dezercji wśród rozpuszczonych właśnie polskich formacji wojskowych i ucieczkach dezerterów, zwracając uwagę na polityczną szkodliwość informacji podawanych przez konkurencyjne pismo i przypominając jednocześnie artykuły ukazujące się na łamach „Korrespondenta” w lipcu 1792 r. Instygator bez wahania wniósł oskarżenie przeciwko redakcji pisma, a 11 stycznia odbył się przed sądem w Warszawie proces całego zespołu redakcyjnego. Był to w dziejach sądownictwa polskiego pierwszy proces prasowy.
„Gazeta Warszawska”, „Gazeta Narodowa i Obca”, „Korrespondent Warszawski”, „Gazette de Varsovie”, „Gazette de Hambourg”, „Gazeta Narodowa”. Są to tytuły gazet, których łączny jednorazowy nakład wynosił 6000 egz. Było to świadectwo poważnego wzrostu czytelnictwa w całym kraju, nie tylko w Warszawie. Był to poważny wzrost zapotrzebowania na prasę, który trzeba rozumieć jako nowe zjawisko jakościowe, świadczące o poważnych przeobrażeniach społecznych i kulturalnych, o kształtowaniu się społeczeństwa szlachecko-mieszczańskiego nowego typu, przejawiającego głębszą świadomość narodową oraz szersze zainteresowanie polityczne.
Trzeba wspomnieć również o czasopiśmiennictwie w drugiej połowie omawianego XVIII w. skoro większość pism informacyjnych mamy już za sobą. Prototypem wszystkich czasopism „moralnych”XVIII w. zarówno w Europie jak i w Polsce był angielski „Tatler” (1709-1711) a przede wszystkim rozsławiony „Spectator”(1711-1714). W Polsce wzory publicystyki filozoficzno-obyczajowej „Spectatora” wpłynęły inspirująco na twórczość rodzimą i naśladowane były chętnie na łamach polskich czasopism „Moralnych”.
Jednym z największy polskich czasopism XVIII w., które miało jednocześnie największy rozgłos był tzw. wielki „Monitor” wydawany 2 razy w tygodniu przez ok. 21 lat (1765-1785). „Monitor” miał za zadanie ośmieszanie przywar szlacheckich i nonsensów sarmackiego stylu życia, wskazywania społecznych niedomagań. Tak więc „Monitor” miał być czasopismem ściśle moralizatorskim. Za wzór posłużyło czasopismo „Spektator”. W okresie największej świetności (1765-1768) nakład pisma nie przekraczał zapewne 500 egz., jednak później znacznie spadł. Niestety nie ma żadnych dokumentów na temat czytelnictwa i wpływie „Monitora” na opinię publiczną.
Bardzo ważnym czasopismem epoki stanisławowskiej był miesięcznik ekonomiczno-społeczno-naukowy pt. „Pamiętnik Polityczny i Historyczny, dziejów, ustawy, osób, miejsc, i pism wiek nasz szczególniej interesujących”, którego wydawcą był były jezuita ks. Piotr Świtkowski. Problematyka artykułów publikowanych w „Pamiętniku” była bardzo szeroka. Było bardzo dużo materiałów statystycznych, handlowych, dotyczących zagadnień ekonomicznych. Pojawiały się również rozprawy, geograficzne, medyczne, historyczne i krytyczno-literackie. Nakład przekraczał nieco ponad 500 egz. W roku 1783 czasopismo posiadało już ok. 260 stałych prenumeratorów a w roku 1784 liczba ta przekroczyła 400. Świtkowski wydawał również poźniej „Magazyn Warszawski”, czasopismo pięknych nauk, kunsztów i różnych wiadomości dawnych i nowych dla zabawy i pożytku osób różnych pozycji społecznych.
Chciałbym teraz omówić czasopismo pt. „Dziennik Handlowy”, który był ostatnim czasopismem epoki Stanisława Augusta. Warto zatem poświęcić mu parę linijek na objaśnienie. Czasopismo to zawierało w sobie wszystkie okoliczności łańcucha handlowego, polskiego. Pismo poświęcone zagadnieniom gospodarczym i handlowym a przede wszystkim bieżącej informacji z zakresu przemysłu, rolnictwa, handlu, finansów. Założycielem i wydawcą był Tadeusz Podlecki – gorliwy patriota, szlachcic litewski. „Dziennik handlowy” początkowo ukazywał się raz na miesiąc a później dwa razy w miesiącu. W roku 1793 ukazywał się już co tydzień. Tytuł samego czasopisma był wielokrotnie zmieniany. Nakład pisma był niewielki mimo niskiej ceny. W roku 1786 liczba prenumeratorów wynosiła 186 + ok. 30 egz. prowincjonalnych, które opłacał król. Szczytem popularności był okres, w którym pismo posiadało 365 prenumeratorów. Jednak popyt na czasopisma zaczęło spadać. 29 czerwca 1793 r. Podlecki zawiesza swoje wydawnictwo. Można powiedzieć, że kontynuacją „Dziennika Handlowego” w wersji rozszerzonej miał być „Dziennik Uniwersalny” a rozmaitymi wiadomościami.
Wiek XVIII, to również prasa insurekcji (1794r). Zmiany w prasie polskie nastąpiły po zwycięstwie insurekcji warszawskiej 17 i 18 kwietnia 1794 r. Upadł monopol Tadeusza Włodka. Na miejsce „Gazety Krajowej” Antoni Leszkowski zaczął wydawać „Gazetę Wolną Warszawską”, która wychodziła przez cały okres powstania do 1 listopada, 2 razy w tygodniu, będąc niejako przez pewien czas najważniejszym pismem informacyjnym w Polsce. Czerwiec 1794 r. – polska prasa insurekcji osiągnęła szczyt swojego rozwoju, przynajmniej w sensie ilościowym. W stolicy ukazywały się 4 gazety informacyjne w j. polskim, 2 obcojęzyczne. W Krakowie podjęto próbę wydawania własnej gazety informacyjnej, która po raz pierwszy ukazała się 5 czerwca pt. „Gazeta Krakowska”.
1 lipca – pojawia się w Warszawie pierwszy numer „Gazety Rządowej”, wydawanej codziennie aż do upadku insurekcji. Tytuł ten bardzo szybko okazał się najlepszym i najbardziej zaangażowanym patriotycznie pismem polskim. Posiadał znaczącą przewagę nad konkurentami a to z racji, że ukazywał się codziennie. Pismo było oficjalnym organem rządu powstańczego. Redakcja była krytykowana za radykalizm. Publikowała tajne dokumenty ambasad państw zaborczych. Gazeta przestała się ukazywać, gdy wojska rosyjskie zajęły Warszawę.
Zakończeniem tego krótkiego referatu będzie omówienie prasy na ziemiach polskich pod koniec XVIII w.
Po upadku insurekcji przetrwały jedynie dwie gazety: „Gazeta Warszawska” oraz „Korrespondent Narodowy i Zagraniczny”. Nakłady „Gazety Warszawskiej” z roku 1796 to przedziały od 800 do 950 egz., z czego 300-350 sprzedawano w Warszawie, ok. 500-600 zaś na prowincji. W kolejnych latach liczby te zaczęły spadać, nakład jednorazowy utrzymywał się między 380 a 540 egz., z czego zaledwie 110-140 sprzedawano w samej Warszawie a 250-400 na prowincji. „Gazeta Korrespondenta” wychodziła na początku w nakładzie 250 egz., co było skutkiem powolnego zdobywania rynku na tyle, że w latach 1799-1801 zdystansowała nawet „Gazetę Warszawską”, wydając od 470-730 egz. W późniejszym okresie tłoczyła ok. 900 egz. nakładu jednorazowego, a „Gazeta Warszawska” – tylko 600 egz. To co było jednoznaczne i widoczne w końcowym okresie XVIII w., to słabo rozwijające się czasopiśmiennictwo społeczno-kulturalne.
Na koniec parę słów o Krakowie. Głównym wydawcą prasowym był drukarz i księgarz Jan Maj(1761-1831). Prawdopodobnie od stycznia do listopada 1795 r., wydawał on dwutygodnik pt. „Monitor Różnych Ciekawości”, który dostarczał materiały literackie, historyczne, geograficzne, naukowe, a także wiadomości bieżące. Również od 7 stycznia 1796 r., Jan Maj zaczął wydawać „Gazetę Krakowską”. Serwis informacyjny wyróżniał ją korzystnie z całej ówczesnej prasy polskiej.
*****
Literatura / Pomoce naukowe:
- Jerzy Łojek, „Prasa Polska 1661-1864”
- Julian Maślanka, „Encyklopedia wiedzy o prasie”
- Konrad Zawadzki, „Początki prasy polskiej : gazety ulotne i seryjne XVI-XVIII wieku”
Przeczytaj wszystkie artykuły z cyklu Historia prasy polskiej.
PRZERWA NA REKLAMĘ
Zobacz artykuły na podobny temat:
Dorothy Day. Historia dziennikarki-feministki, która może zostać świętą
Małgorzata Dwornik
Zagorzałe feministki nigdy nie przyjęły założycielki pisma The Catholic Worker do swojego grona, a niektóre grupy katolickie przeklinały jej pacyfizm. Ale jedni i drudzy przyznają, że zrobiła wiele dobrego. W kwietniu 2016 roku ruszył jej proces kanonizacyjny.
Звязда. Białoruska narodowa gazeta w narodowym języku
Małgorzata Dwornik
Nie wszystko w ciągu stu lat historii Zwiazdy bywało po myśli dziennikarzy. Dziś jest podobnie. Tłumione strajki i protesty, cenzura, narzucane jedne tematy, zakaz pisania o innych. Białoruś patrząca bardziej na wschód niż na zachód i jej podzielony naród. To boli, a nie zawsze można się wyżalić na łamach “swojej gazety”. Jej dziennikarze żądają cofnięcia cenzury, jednak przed nimi daleka droga.
Historia Der Spiegel. Kontrowersyjny tygodnik z największym archiwum
Małgorzata Dwornik
Choć nakład według ostatnich danych wynosi nieco ponad 700 tysięcy egzemplarzy, to Der Spiegel dociera do blisko 5,5 miliona czytelników. Tygodnik był i nadal jest kontrowersyjny w swych opiniach. Miał i ma przeciwników we wszystkich społecznościach. Zawsze był jednak doceniany za swoją szczerość i uczciwość.
Joseph Pulitzer. Każdy reporter to nadzieja, redaktor to rozczarowanie
Małgorzata Dwornik
Pracował jako poganiacz mułów, kelner a nawet windykator. Pierwszy artykuł napisał o oszukańczej rekrutacji, której sam padł ofiarą. Miał udział w budowie Statuy Wolności, przyłożył pióro do wybuchu wojny USA z Hiszpanią, a metody stosowane podczas osobistego konfliktu z Williamem Hearstem przeszły do historii dziennikarstwa.
Gibraltar Chronicle. Druga najstarsza na świecie gazeta po angielsku
Małgorzata Dwornik
Pierwszy, czterostronicowy numer ukazał się 4 maja 1801 roku pod długawym tytułem "Continuation of the intelligence from Egypt received by His Majesty`s Ship Flora in three weeks from Alexandria". 11 dni później autorzy postanowili jednak skrócić nazwę gazety. Tak pojawił się istniejący do dzisiaj Gibraltar Chronicle.
El País. Historia hiszpańskiego dziennika dla ludzi, którzy myślą
Małgorzata Dwornik
Czy tabloid może być poważny? Hiszpański dziennik El Pais od ponad 40 lat stara się udowodnić, że to możliwe. Efekt to największe na świecie czytelnictwo w internecie i tytuł World`s Best Designed Newspaper. Choć sukces nie przyszedł łatwo, a przeciwnicy gazety nie cofali się nawet przed zamachami na redakcję.
William Randolph Hearst - twórca czwartej władzy
Przemysław Szczypczyk
William Randolph Hearst jest uważany za twórcę współczesnych mass mediów. Postanowił dosięgnąć swoim dziennikiem "człowieka na ulicy i kobietę w kuchni".