menu szukaj
tygodnik internetowy ISSN 2544-5839
nowe artykuły w każdy poniedziałek
tytuł monitorowany przez IMM i PSMM
zamknij
REKLAMAbanner Electro

15.01.2008 Warsztat reportera

Sztuka robienia wywiadu twarzą w twarz

Patrycja Kierzkowska, źródło: www.dziennikarz.shrew.pl, 21 marca 2006
artykuł opublikowany za zgodą autorki

Jedna z najtrudniejszych form wywiadu i wydaje mi się, że nieco zanikająca. Starą, dobrą szkołę widać teraz chyba już tylko w tygodnikach politycznych albo Dużym Formacie Gazety Wyborczej.

Z kilku względów:

Męczące.
Komu chce przepisywać się z taśmy cały wywiad.

Zrobienie zajmuje dużo czasu.
Komu chce się siedzieć przy kawie i rozmawiać.

Brak pewności siebie.
A po co w ogóle spotykać się, rozmawiać, jak można zadzwonić.

Nikt nie ma czasu.
Druga strona też nie ma czasu lub ochoty (albo jedno i drugie razem) na spotkanie, rozmowy, więc: “Pani wyśle pytania, ja odeślę odpowiedzi”.

Starą, dobrą szkołę wywiadów widać teraz chyba już tylko w tygodnikach politycznych albo Dużym Formacie Gazety Wyborczej. Pomijając już kwestię, że mimo spotkania i rozmowy, nasi rozmówcy życzą sobie otrzymanie pytać wcześniej na piśmie.

No, ale przejdźmy do rzeczy.

Przygotowanie

Tak, do wywiadu trzeba się przygotować. Nie, że “jakoś to będzie, dowiem się na miejscu”. Musisz wiedzieć, z kim rozmawiasz, jakie są jego poglądy, co robił w przeszłości, o czym pisał książki, jakich udzielał wywiadów i co w nich mówił. Gwarantuję Ci, że podczas kopania w źródłach natrafisz na wiele wątków, które nie zostały wyjaśnione w innych wywiadach. I Ty właśnie będziesz je wyjaśniał z rozmówcą.

Zresztą nie ukrywajmy, że jak masz pytać o to samo, co przeczytałeś w pięciu wywiadach, to daruj sobie. Szukaj wątków, które nie są odkryte. Kojarz wszystko z aktualną rzeczywistością np. Pan X w roku 2000 powiedział, że za 6 lat jego firma będzie najlepsza. No to zapytaj czy tak się stało.

Pamiętaj, że pytania niestandardowe przyciągają rozmówcę i Czytelnika. Nikomu nie chce się czytać ciągle o tym samym. Jeśli rozmawiasz z prezesem firmy to nie pytaj po raz setny ile zarabia tylko… gdzie wyjechał ostatnio za zarobione pieniądze :-) Chodzi o to, żeby w gąszczu pytań, pozwolić też na luz, na ukazanie człowieka i firmy od ludzkiej strony.

Miejsce

Jeśli umawiasz się na obcym terenie (w biurze firmy albo w kawiarni, w której nigdy nie byłeś) to idź tam dużo szybciej albo dzień wcześniej w ramach wycieczki. Warto oswoić się z miejscem.

Próba mikrofonu

Dużo wcześniej (nawet tydzień przed) zrób próbę, sprawdź jak działa sprzęt i czy w jakiej odległości go trzymać, żeby było słychać. Jeśli coś nie działa, nie znasz się na czymś, to masz jeszcze czas, żeby się dowiedzieć.

Zanim w ogóle wyjdziesz, zaopatrz się w:

  • Dyktafon
  • Baterie
  • Kasetę
  • Dodatkowe: baterie, kasetę
  • Kartka, długopisy (kilka!)
  • Notes z pytaniami, cytatami i innymi opracowanymi źródłami

No i po raz setny sprawdź czy wszystko działa :-)

Veni, vidi... vici

Jesteś na miejscu. Koniecznie przed czasem, żeby wybadać teren i otoczenie. Jeśli jesteś w biurze, a pani sekretarka nie ma co robić, porozmawiaj sobie z nią. To Cię odpręży i pomoże badać grunt. Jeśli jesteś w kawiarni to obserwuj otoczenie. Wbrew pozorom inspirujące zajęcie.

Przychodzi rozmówca i do boju

Wstań, przywitaj się, zaproponuj, żeby rozmówca usiadł naprzeciw Ciebie. Nie przechodź na Ty. Pan, Pani - to odpowiednia forma, nawet, jeśli jest propozycja przejścia na Ty. Trudne pytania zostaw na później. Zacznij od prostszych, ale nie od tzw. dupy strony. Czyli niby łatwe, ale nie wiadomo, o co chodzi (typu: Jak wygląda Pana sekretarka). Staraj się zadawać pytania otwarte czyli takie, na które odpowiada się inaczej niż “tak” lub “nie”. “Co Pan o tym sądzi”, “Mógłby Pan to rozwinąć”, “Jak mam to rozumieć” itp.

Słuchaj, analizuj, wnikaj

Powiem brutalnie. Albo jesteś bystry albo nie. Albo nadajesz się do tej roboty albo nie. Słuchaj, co do Ciebie mówią, nie zastanawiaj się, że za chwilę musisz zadać pytanie i to takie stresujące. Słuchaj i obserwuj zachowanie rozmówcy. Dobry dziennikarz wie, kiedy rozmówca miesza się, kłamie albo odwraca kota ogonem.

Nie poprzestawaj na zadawaniu pytań, które masz przygotowane. Przypominam sobie wywiad z Markiem Belką, emitowany w mało znanej stacji telewizyjnej. Prowadziła go pani, której rola kończyła się na przeczytaniu następnego pytania. Wiec ona czyta pytanie, Marek Belka odpowiada w sposób taki, że aż pytania cisną się na usta, nawet laikowi. Ale nie… pani spogląda w kartkę i czyta kolejne pytanie. Żadnych wątpliwości, żadnych dociekań - słowem PORAŻKA!

Jeśli nie potrafisz słuchać i wyciągać wniosków, łączyć faktów i czepiać się to dla mnie nie jesteś dziennikarz. Tego nie da się nauczyć. Albo to masz albo nie. Najczęściej trzeba rozwijać te umiejętności, co będziesz czynić praktykując w zawodzie.

Notuj

Rozmówca mówi, mówi…bach, masz wizję, szybko skrótowo zanotuj na kartce. Nie przerywaj mu w pół zdania. Chyba, ze rozmawiasz z politykiem. Polityk to taki gatunek, który traktuje ludzi jak idiotów i leje wodę więc trzeba mu przerywać.

Terminologia

Trafisz czasami na rozmówców, którzy lubią się wymądrzać. Zarzucą Cię terminami, które pierwszy raz słyszysz. Zadaj więc pytania w stylu: Czy mógłby Pan to wyjaśnić?, Co rozumie Pan pod tym pojęciem?

Kumplować się czy nie?

Słuszne pytanie, bo wielu dziennikarzy ze swoimi rozmówcami zna się prywatnie. Ale musisz pamiętać, że to Twoja praca i na ten czas schowaj sobie w kieszeń osobiste sympatie. Bądź uprzejmy, ale stanowczy. Nie możesz dać się omamić rozmówcy. O tym już pisałam w innych notkach z dział “media i PR”.

Moja rada jest taka. Jeśli rozmawiasz z kimś, kogo znasz to musisz go dyscyplinować, że jesteście w pracy. Jeśli rozmawiasz z kimś pierwszy raz to nie zaprzyjaźniaj się, bo nie wiesz, jakie ma intencje druga strona. A zazwyczaj ma takie, że chce wykorzystać dobre układy z Tobą, przejść do układu wyżej opisanego (czyli być twoim kumplem) i mieć fory.

Aha! Nie traktuj wywiadu jako autopromocji. Masz robotę do wykonania więc zajmij się tym, a nie głupotami w stylu: “Kocha Pan żagle, o jak cudownie, ja też, może wybierzemy się kiedyś razem”. Nie przesadzam. Takie sytuacje mają miejsce i świadczą o braku profesjonalizmu.

Odmowa odpowiedzi

Zdarza się. Pisałam o tym w innych notkach. Na dole tego wpisu są odnośniki.

Koniec i co dalej?

Do widzenia, będziemy w kontakcie. Zapomnij, że nie zostaniesz poproszony o autoryzację. Zmora polskich mediów. No, bo co mnie obchodzi, ze ktoś nie, wie, co mówił. Jego problem. Ale takie jest prawo. Zostałeś poproszony o autoryzację i musisz dać możliwość wglądu do tekstu przed oddaniem do druku. Też już o tym pisałam w poprzednich notkach, odsyłam do linków na dole tego tekstu.

Jak już wstukasz wywiad w komputer, być może zechcesz zadać dodatkowe pytania. Jeśli nie masz czasu, zadzwoń i poproś o odpowiedź przez telefon (można nagrywać na sekretarkę :-)) albo o odpowiedź pisemną, a jak masz czas to po prostu spotkaj się raz jeszcze.

Tytuł tekstu i zapowiedź

Standardem jest u nas dawanie jako tytuł zdania, które zostało wyrwane z kontekstu. Ja tego nie pochwalam. Możesz dać zdanie kontrowersyjne, ale nie na zasadzie, że ktoś powiedział: “Kocham Leppera, jak każdego wroga”, a ty na tytuł dajesz “Kocham Leppera”. Przecież widać, że autor miał na myśli coś innego. A czytelnik potem poczuje się oszukany.

Czy o czymś zapomniałam?

Udostępnij znajomym:

dodaj na Facebook prześlij przez Messenger dodaj na Twitter dodaj na LinkedIn

PRZERWA NA REKLAMĘ

Zobacz artykuły na podobny temat:

Media lokalne - ogłoszenia

Bartłomiej Dwornik
Z badań Agencji ComPress, przeprowadzonych w 2001 roku wśród dziennikarzy wynika, że tylko według 7 procent z nich specjaliści od Public Relations i rzecznicy prasowi dobrze znają potrzeby dziennikarzy.

Filozofia. Wykład II

Krzysztof Dowgird
Wykłady Magisterskiego Zaocznego Studium Dziennikarstwa na Uniwersytecie Warszawskim.

Lisem po oczach [LINK]

Krzysztof Piekarski
Absolutnie nie wierzę w to, że ktoś, kto ma serce do walki, ząb dziennikarski, nie znajdzie sobie prędzej czy póniej miejsca. Jeśli tylko nie pozwoli poddać się zniechęceniu za pierwszym czy piętnastym razem. [Wywiad z Tomaszem Lisem pochodzi z serwisu www.dziennikarz.prv.pl. Był publikowany w magazynie Networkmagazyn.pl]

Młodsi idą

Wojciech Giełżyński
Niestety, w dziennikarstwie "pisanym" nowych orłów pozostanie niewielu. Jak szczygły i skowronki odlecą ku rozmaitym tok-szołom, "Big Brotherom". [Źródło: Tygodnik Powszechny].

Zbrodnia naiwności

Radosław Różycki
Wielu dokonujących wyboru zawodu dziennikarza kieruje się zapewne romantyzmem złudzeń odnośnie tej profesji. Romantyzmem, na którym buduje się cały mit tego specyficznego zajęcia, dla jednych będącego misją, sposobem dojścia do prawdy, dla innych zwykłym pasożytnictwem podbudowanym butą i nieuzasadniona pewnością siebie graniczącą z arogancją. [Źródło: Merkuriusz Uniwersytecki].

Najczęstsze błędy językowe w internecie

Magdalena Pawłowska
Monitorując codziennie internet i media społecznościowe, analitycy Instytutu Monitorowania Mediów natrafiają na publikacje różnego rodzaju. Część z nich zainspirowała nas do stworzenia raportu na temat najpopularniejszych błędów językowych. Wśród internetowych „byków” królują dwa językowe potworki.

Jak tworzyć treści na urządzenia mobilne

Aneta Świderska
Przygotowując strategię działania na mobile należy wiedzieć, że użytkownicy poszukują na smartfonach i tabletach głównie: newsów, porad, kontaktu z innymi, plotek, rozrywki i treści, które są zgodne z ich zainteresowaniami.

więcej w dziale: Warsztat reportera

dołącz do nas

Facebook LinkedIn X Twitter Google RSS

praca w mediach

Wydawca, influencer
Whitepress Dziennikarz
oferty mediów lokalnych, regionalnych i ogólnopolskich Więcej

reklama

WhitePress - zarabiaj na swojej stronie
Rozlicz PIT i przekaż 1,5% na projekty fundacji Ogólnopolski Operator Oświaty

zarabiaj

Zarabiaj przez internet

więcej ofert



Reporterzy.info

Dla głodnych wiedzy

Nasze serwisy

Współpraca


© Dwornik.pl Bartłomiej Dwornik 2oo1-2o24