23.01.2008 Prawo w mediach
Paparazzi mogą nękać gwiazdy
Money.pl, Artykuł ukazał się 12 września 2007 roku w portalu Money.pl
Publikuję go za zgodą kierownictwa redakcji.
Sąd Najwyższy uchylił wyrok w procesie cywilnym, który Edyta Górniak wygrała z Super Expressem w dwóch instancjach.
Popularna 35-letnia piosenkarka i jej mąż Dariusz Krupa pozwali Media Express, wydawcę "SE" oraz b. redaktora naczelnego Mariusza Ziomeckiego, za "nagminne naruszanie dóbr osobistych, przede wszystkim wizerunku, prywatności, miru domowego, spokoju, poczucia bezpieczeństwa oraz czci i dobrego imienia".
Proces dotyczył publikacji "SE" z wiosny 2004 r., gdy Górniak była w szpitalu w Łomży, gdzie urodziła synka. "SE" opisywał warunki w szpitalu i samopoczucie piosenkarki. Napisał, że Górniak wyrzuciła księdza i nie przyjęła komunii, bo nie jest katoliczką. Sugerował, że pali papierosy.
Piosenkarka mówiła, że do szpitala "wkradali się" fotoreporterzy. "Pseudodziennikarze próbowali ukraść nam dziecko ze szpitala, bo ogarnęła ich zwierzęca chęć posiadania jego zdjęcia. Przekupują lekarzy i sąsiadów, żeby powiedzieli na nasz temat coś złego" - mówiła Górniak w jednym z wywiadów. Skarżyła się, że leżała w sali z zasłoniętymi oknami, mąż odwiedzał ją w nocy.
W lipcu 2004 r. Górniak ogłosiła nawet "koniec artystycznej kariery" w związku z tymi wydarzeniami (wciąż jednak koncertuje - PAP). Dziennikarzy nazwała m.in. "szczurami, które mają krew na rękach".
W styczniu 2006 r. Sąd Okręgowy w Warszawie nakazał "SE" zapłatę 75 tys. zł; zakazał też śledzenia pary i publikowania materiałów na jej temat bez związku z wykonywaną przez Górniak i Krupę funkcją publiczną i wbrew ich woli.
"SE" tłumaczył, że nie można mówić o naruszeniu prywatności, bo sama Górniak opowiadała kolorowej prasie o rodzinie, co oznaczało jej zgodę na wkroczenie w prywatność. Ziomecki mówił, że nie przypomina sobie, by reporterzy gazety śledzili parę. Pozwani złożyli apelację.
We wrześniu 2006 r. Sąd Apelacyjny w Warszawie utrzymał ten wyrok, oddalając apelację. "Artyści to nie osoby publiczne, mają prawo do prywatności" - uznał sąd. "To istotny wyrok. Zakazuje działalności paparazzich w naszym kraju. Czegoś takiego jeszcze nie było" - mówił wtedy mec. Maciej Ślusarek, adwokat Górniak.
Pozwani złożyli jeszcze skargę kasacyjną do Sądu Najwyższego. W środę SN ją uwzględnił i zwrócił sprawę sądowi II instancji. Szczegółowe uzasadnienie wyroku SN nie jest znane. "Z niczego nie rezygnujemy" - komentuje wyrok SN mec. Ślusarek.
W marcu tego roku Sąd Okręgowy w Warszawie nakazał wydawcy dziennika "Fakt" zapłatę Górniak i jej mężowi 50 tys. zł zadośćuczynienia za cykl publikacji tej gazety z 2004 r., gdy Górniak była w szpitalu w ciąży.
Sąd zakazał też pokazywania innego wizerunku Górniak i jej męża niż ten związany z ich życiem publicznym. Jednocześnie sąd uznał, że nie ma podstaw do tego, by wydawca "Faktu" przepraszał piosenkarkę i jej męża, czego również domagali się w pozwie. Górniak chciała w sumie 350 tys. zł - sąd uznał, że 50 tys. zł jest kwotą wystarczającą. Ta sprawa czeka na apelację.
PRZERWA NA REKLAMĘ
Zobacz artykuły na podobny temat:
Dziennikarze na zleceniach będą płacić ZUS od każdej umowy
Jakub Ceglarz
Sejm przyjął nowelizację przepisów, dotyczących umów zleceń. Nie będzie już możliwości obejścia przepisów, podpisując dwie umowy zlecenie by tylko jedna z nich, ta na niższą kwotę, podlegała oskładkowaniu.
Ekonomia cyberprzestępców. Jak utrudnić życie hakerom
Carlos Asuncion
Każdy biznes kieruje się w swoich działaniach analizą kosztów i potencjalnych korzyści. Tak samo działają internetowi oszuści. Głównym motywatorem ich działań jest zysk. Na ich rachunek zysków i strat wpływają dwa kluczowe czynniki: koszt operacji i zmieniający się krajobraz cyberbezpieczeństwa.
Dziennikarze pod pręgierzem
Andrzej Krajewski
Sprawa redaktora Andrzej Marka jest najbardziej znaną, ale nie jedyną sprawą przeciwko dziennikarzom, toczącą się przed polskimi sądami.
Prawa i obowiązki dziennikarza jako świadka
Kancelariapawelczak.pl
Każdy ze świadków posiada nałożone obowiązki, lecz prócz tego przysługuje mu mnóstwo praw, o których może nie zdawać sobie sprawy. Dotyczy to również dziennikarzy, występujących przed sądem na przykład w związku z opisanymi przez nich wydarzeniami. [artykuł sponsorowany]
Prawo autorskie i kserowanie pomocy naukowych. Czy to legalne?
Paweł Kowalewicz
Co polskie prawo mówi o korzystaniu z pomocy naukowych, które krótko mówiąc, nie są oryginalne, a skserowane czy ściągnięte z internetu? Czy prawo autorskie dopuszcza takie wyjątki ze względu na szczytny cel edukacyjny? Fundacja Legalna Kultura przygotowała poradnik, który przyda się nie tylko studentom.
Znikające kanały. Co wolno operatorowi telewizji kablowej
Małgorzata Cieloch
O zmianie programów telewizji kablowej abonenci powinni się dowiedzieć z wyprzedzeniem co najmniej jednego okresu rozliczeniowego. Nie zawsze obowiązek ten jest przestrzegany.
Czwarta władzo, gdzie są Twoje zasady?
Marek Celej
Kształtowanie opinii publicznej musi mieć pewien walor - nie tylko zaspokajający wiedzę ale też wychowawczy i poznawczy.